Skocz do zawartości

Inne spojrzenie na Teslę


gilbert3

Rekomendowane odpowiedzi

> osobiscie uwazam ze nalezaloby sie zwrocic w kierunku upowszechniania technologii ogniw paliwowych

> zasilanych wodorem

Ale wiesz, że wodór samodzielnie na Ziemi w naturze nie występuje, a do jego otrzymania potrzeba duuużo energii? Która póki co mamy ze spalania węgla... W przyszłości tak, to dobry pomysł, jak będziemy mieli dostęp do powszechnej, taniej energii elektrycznej bez zatruwania środowiska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie o to tu chodzi, to auto ma przyspieszenie jak 5 litrów v8, a jeszcze niedawno mówiono, że samochody elektryczne będą wolne i ładować się godzinami. Takie auto bez względu na sposób wytwarzania energii będzie drogie i będzie budzić emocje. Ograniczając moc i ilość elektroniki, a tym samym zużycie energii, wydaje się możliwe stworzenie samochodu dla przeciętnego człowieka, czyli 100-120 KM i zasięg w granicach 1000 km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale wiesz, że wodór samodzielnie na Ziemi w naturze nie występuje, a do jego otrzymania potrzeba

> duuużo energii? Która póki co mamy ze spalania węgla... W przyszłości tak, to dobry pomysł,

> jak będziemy mieli dostęp do powszechnej, taniej energii elektrycznej bez zatruwania

> środowiska.

beztlenowa fermentacja czegos co pieknie nazywa sie biomasa czyli wszelkie odpady biologiczne ktorych jest do groma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pozostaje taka "banalna" kwestia jak trwalosc bateri, koszt utylizacji, "ekologicznosc" produkcji

> baterii i pewni kilka innych rzeczy

recykling i wszystko w temacie

> osobiscie uwazam ze nalezaloby sie zwrocic w kierunku upowszechniania technologii ogniw paliwowych

> zasilanych wodorem

> tylko ze na chwile obecna ani poteznemu lobby w postacji koncernow naftowym ani producentow ropy

> czy tez producentom energii elektrycznej nie za bardzo zalezy na tym by ta technologia

> rozwinela skrzydla bo moglo by dojsc do sytuacji ze tankujesz zbiornik w samochodzie oraz przy

> domu i jestes kompletnie niezalezny od dostawcow innych rodzajow energii

> wietrze spisek? moze i tak ale takie jest moje zdanie

Nie, oni "przytrzymują" technologię elektryczną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W czasie ładowania Bjorn potrafił łykać w okolicach 70kW. Niech tankuje takich samochodów na raz na

> stacyjce 15. i mamy 1MW pobieranej mocy. To chyba żaden wyczyn dla byle stacyjki obsłużyć 15

> aut w 20 minut (pomijam dalsze ładowanie, gdzie natężenie znacząco spada)?

> Pytanie, czy ta stacyjka faktycznie potrafi tyle dostarczyć, czy też Bjorn dlatego mógł tak szybko

> ładować, że stacyjka była albo całkiem pusta, albo co najwyżej dwa inne autka tankowały.

Zależy jakie będzie zasilanie. Większe stacje ładowania mozna podpiąć nawet bezpośrednio pod sieć 110kV transformując na SN.

> No i ile takich stacji musiałoby być, gdyby choć 10% osobówek była elektryczna?

Odpowiednia ilość.

> I jakie korki się zrobią, jak ktoś się przeliczy (Bjornowi niewiele brakowało) i stanie na środku

> ulicy?

Takie same jak teraz jeśli komuś zabraknie paliwa.

> To dobre jako ciekawostka. Ale nie jako znaczący udział w rynku i popularny typ auta. Jak będzie

> popularne, to i fiskus się dobierze żeby nadrobić straty w budżecie przez spadek wpływów z

> akcyzy na paliwa płynne.

Samochody elektryczne to kwestia kilkunastu, góra kilkudziesięciu lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Do Tesli wystarczy. Gorzej jakby to miała być powszechna stacja gdzie trzeba ładować kilkaset

> baterii dziennie.

Takie same obawy mieli pewnie ludzie jeżdżący końmi gdy widzieli samochody i pierwsze stacje benzynowe. Liczyli pewnie ile furmanek i wiader będzie potrzebnych, żeby dowieźć wystarczająca ilość paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> powiem tak:

> ile samochodow tankuje na przecietnej stacji benzynowej w ciagu dnia?

Przejeżdżają na baku 500km, a jesli na jednej baterii przejadą 1500-2000km?

> nich tylko polowa z nich bedzie przyjezdzala po wymiane aku ktora niech sobie trwa tyle co

> zatankowanie do pelna baku czy nawet krocej

> wraz jest to spora liczba gotowych do uzycia aku jakie taka stacja musialaby miec dostepnych od

> reki - bo raczej klient ktory przyjedzie po wymiane nie bedzie zadowolony gdy uslyszy ze brak

> gotowych aku i trzeba pojechac na nastepna stacje na wymiane

A jeśli objętość aku będzie taka jak objętość baku w samochodzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie jestem takim optymistą, jak na razie nie widać żadnych przełomów w technologii baterii - ani w

> sensie pojemności ani w sensie ceny.

Bo króluje ropa, skończy się ropa i na drugi dzień okaże się, ze technologia była od dawna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo króluje ropa, skończy się ropa i na drugi dzień okaże się, ze technologia była od dawna.

Jak na razie to ropy jest coraz więcej - nadal nie osiągnęliśmy tzw. "peak oil". Więc nie spodziewaj się końca ropy za naszego życia, co najwyżej jej cena wydobycia będzie powoli rosła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo możesz wtedy przejechać te 1000km bez ładowania z sieci.

W Tesli też nikt Ci nie broni wożenia ze sobą własnego generatora i bańki z benzyną. Problem w tym że jedno i drugie waży i dlatego hybrydy są znacznie mniej ekonomiczne niż by to wynikało z samego zespołu napędowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak na razie to ropy jest coraz więcej - nadal nie osiągnęliśmy tzw. "peak oil". Więc nie

> spodziewaj się końca ropy za naszego życia, co najwyżej jej cena wydobycia będzie powoli

> rosła.

Nic się nie spodziewam, nie jestem w stanie przewidzieć co przyniesie przyszłość, zbyt dużo zmiennych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo króluje ropa, skończy się ropa i na drugi dzień okaże się, ze technologia była od dawna.

Straszenie końcem ropy trwa od jakichś 50 lat i wg pierwszych straszących już dawno powinniśmy byli ją wydobyć do ostatniej kropli. Ropa się nie skończy z dnia na dzień, tylko będzie coraz droższa w miarę wyczerpywania łatwo dostępnych złóż. A technologia wydobywcza też przecież nie stoi w miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W Tesli też nikt Ci nie broni wożenia ze sobą własnego generatora i bańki z benzyną.

Dle mnie problemem nie jest zasięg lecz cena... i IMO dopóki cena samochodu elektrycznego nie będzie równa bądż nawet niższa niż porówywalnego klasycznego nie ma mowy o popularności... Moje dzienne przebiegi rzadko przekraczają 30-40 km a i wtedy naczęściej mieszczę się w 100 km. W ciagu roku wyjazdów powyzej 200-300 km mam moze dwadziescia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nic się nie spodziewam, nie jestem w stanie przewidzieć co przyniesie przyszłość, zbyt dużo

> zmiennych.

Moim zdaniem na drogach będzie coraz więcej samochodów mniej-lub-bardziej hybrydowych. Ale nie dlatego że benzyna jest droga, tylko dlatego że zarówno EU jak i USA naciskają na zmniejszenie emisji spalin. Spowoduje to zdecydowane ograniczenie konsumpcji ropy co wymusi zdecydowany spadek cen. A ten wykończy samochody elektryczne - mając do wyboru hybrydę przejeżdżającą 50 mil na galonie benzyny która będzie do tego tania albo elektryczny zużywający równowartość prądu pozwalającą na przejechanie 80-90 mil na "galonie" prądu i kosztujący 2x-3x więcej, wybierzesz hybrydę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dle mnie problemem nie jest zasięg lecz cena... i IMO dopóki cena samochodu elektrycznego nie

> będzie równa bądż nawet niższa niż porówywalnego klasycznego nie ma mowy o popularności...

W sumie cena się bardzo zbliżyła - Nissan Leaf kosztuje obecnie $21K a porównywalny wyposażeniem Nissan Versa Note $19K. Biorąc pod uwagę koszty rejestracji okazuje się że są one praktycznie w tej samej cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moim zdaniem na drogach będzie coraz więcej samochodów mniej-lub-bardziej hybrydowych. Ale nie

> dlatego że benzyna jest droga, tylko dlatego że zarówno EU jak i USA naciskają na zmniejszenie

> emisji spalin. Spowoduje to zdecydowane ograniczenie konsumpcji ropy co wymusi zdecydowany

> spadek cen. A ten wykończy samochody elektryczne - mając do wyboru hybrydę przejeżdżającą 50

> mil na galonie benzyny która będzie do tego tania albo elektryczny zużywający równowartość

> prądu pozwalającą na przejechanie 80-90 mil na "galonie" prądu i kosztujący 2x-3x więcej,

> wybierzesz hybrydę.

Pisałem już, że optymalnym rozwiązaniem jest hybryda, ale z silnikiem zasilającym generator ładujący baterie podczas jazdy. Wystarczył by wtedy znacznie mniejszy silnik spalinowy, ale pracujący stale w najbardziej optymalnym zakresie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pisałem już, że optymalnym rozwiązaniem jest hybryda, ale z silnikiem zasilającym generator

> ładujący baterie podczas jazdy. Wystarczył by wtedy znacznie mniejszy silnik spalinowy, ale

> pracujący stale w najbardziej optymalnym zakresie.

Problem w tym że generator pozwalający na wyprodukowanie ilości energii do napędzania samochodu jest na tyle duży i ciężki że takie rozwiązanie nie jest jakoś szczególnie efektywne - przekonał się o tym zarówno Chevrolet (Volt) jak i Fisker - w przypadku tego drugiego spalanie było szczególnie kiepskie, bo ciągnąc za sobą baterię wystarczającą na 160 km oraz 240 KM silnik i generator potrafiący wykorzystać te 240KM, samochód ważył prawie 3 tony i palił 10 litrów na setkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Problem w tym że generator pozwalający na wyprodukowanie ilości energii do napędzania samochodu

> jest na tyle duży i ciężki że takie rozwiązanie nie jest jakoś szczególnie efektywne -

> przekonał się o tym zarówno Chevrolet (Volt) jak i Fisker - w przypadku tego drugiego spalanie

> było szczególnie kiepskie, bo ciągnąc za sobą baterię wystarczającą na 160 km oraz 240 KM

> silnik i generator potrafiący wykorzystać te 240KM, samochód ważył prawie 3 tony i palił 10

> litrów na setkę.

A po grzyba w samochodzie elektrycznym 240KM, 100 to świat i ludzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie, moja wytrzymywała tyle przy normalnym używaniu.

To nie jest normalne użytkowanie skoro sam producent przy zasięgu 3G zapewniał do 6h rozmów a czas czuwania do kilunastu dni.

Moja przy normalnym wytrzymywała 5 dni. I co z tego?

Nie ma pochowanych patentów na superwydajne akumulatory, bo ich zwyczajnie nie ma. Gdyby były, to nasze komputery i telefony tygodniami by chodziły bez ładowania. A jak jest każdy widzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie ma pochowanych patentów na superwydajne akumulatory, bo ich zwyczajnie nie ma. Gdyby były, to

> nasze komputery i telefony tygodniami by chodziły bez ładowania. A jak jest każdy widzi...

Laptop żony chodzi 10 godzin non-stop bez żadnych problemów. Co oznacza tyle że przy normalnym używaniu ona go ładuje dwa razy w tygodniu. Podejrzewam że następny model będzie jeszcze bardziej wytrzymały i ładowanie raz w tygodniu starczy. Więc jakiś postęp jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Laptop żony chodzi 10 godzin non-stop bez żadnych problemów. Co oznacza tyle że przy normalnym

> używaniu ona go ładuje dwa razy w tygodniu. Podejrzewam że następny model będzie jeszcze

> bardziej wytrzymały i ładowanie raz w tygodniu starczy. Więc jakiś postęp jest...

To jest bardziej postęp w rozwoju elektroniki która zużywa coraz mniej prądu. Baterie są z grubsza takie same od wielu lat.

W samochodach nie ma takich rezerw energooszczędności bo musza jeździć, i to im bardziej dynamicznie tym lepiej zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W sumie cena się bardzo zbliżyła - Nissan Leaf kosztuje obecnie $21K a porównywalny wyposażeniem

> Nissan Versa Note $19K. Biorąc pod uwagę koszty rejestracji okazuje się że są one praktycznie

> w tej samej cenie.

Patrz a ja nie widzę w Polsce ofery 4-5 osobowego samochodu w cenie 35 tys zł... Takiego miejskiego jeździdełka wielkości powiedzmy Hyundaia i 10. Czy Renaulta twingo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Patrz a ja nie widzę w Polsce ofery 4-5 osobowego samochodu w cenie 35 tys zł... Takiego miejskiego

> jeździdełka wielkości powiedzmy Hyundaia i 10. Czy Renaulta twingo...

Źle patrzysz. Auris Hybrid kosztuje 100k. Dobrze wyposażona Octavia kosztuje 100k.

Cena hybrydy zbliżyła się do ceny zwykłego, spalinowego dziadkowozu (choć może raczej na odwrót).

hahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Źle patrzysz. Auris Hybrid kosztuje 100k. Dobrze wyposażona Octavia kosztuje 100k.

> Cena hybrydy zbliżyła się do ceny zwykłego, spalinowego dziadkowozu (choć może raczej na odwrót).

Pisałem o 35 tysiacach i wielkosci renaulta Twingo - miejskie wozidłko dla 4 osób...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dla obcokrajowców także?

Chyba tak, ale to typowe "wydaje mi się". Bazuję na drugiej lub trzeciej części tego testu, kiedy Norweg wjeżdżał na prom - auto wjechało za darmo, ale kierowca musiał zapłacić za siebie (za osobę). Stąd wynikałoby, że bonus nie jest dla właściciela, tylko dla auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.