Miromat Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 Nie znam pojęcia "sprzedaję, bo mi się znudził" jak pisze co najmniej połowa poniżej. Ja się do samochodów przyzwyczajam, jeżdżę nimi długo i z żalem rozstaję się dopiero wtedy, gdy jest naprawdę istotny powód do pozbycia się (rdza, częste awarie, wypadek). Znam lepsze sposoby na wydanie pieniędzy, które musiałbym dołożyć do nowego samochodu, bo stary "mi się znudził". Z wypowiedzi w tym wątku wynika, że to co słyszymy wciąż w mediach, że w Polsce bieda można między bajki włożyć. Biedni nie zmieniają samochodów tylko dlatego, że im się znudziły. Jesteśmy już naprawdę bogatym społeczeństwem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Manx Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 W moim przypadku każdy samochód, który sprzedawałem był w pełni sprawny, nie wymagał żadnych inwestycji zaraz po zakupie - każdy utrzymuję cały czas w jak najlepszym stanie, tak jakbym miał jeszcze tym samochodem dalej jeździć. Kilka razy zdarzyło mi się sprzedać samochód niedługo po przeglądzie w ASO albo po wszystkich naprawach jakie były do zrobienia. A sprzedawałem, bo nadchodził dzień i pomyślałem sobie "eee sprzedam go, znudził mi się i zmienię go sobie na lepszy". Obecny - już mi się nudzi i jak tylko będę sobie mógł pozwolić, to też go zmienię na lepszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spad Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 Mi średni okres użytkowania auta wychodzi dwa lata. Wymiana z różnych powodów, a to trzeba było kasę załatwić, więc sprzedawałem nowy i kupowałem starszy, a to przejście z ON na LPG żeby było taniej, ale też w każdym przypadku auto już mi się nudziło. Aktualnie Almerę użytkuję od czerwca i coś zaczynam rozglądać się za czymś innym, do francuzów ponownie ciągnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > (...) Biedni nie zmieniają samochodów tylko dlatego, że im się > znudziły. Jesteśmy już naprawdę bogatym społeczeństwem. A kto powiedział, że jesteśmy biedni? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arad1994 Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > Macie całkowicie sprawny samochód i chcecie go sprzedać? Jestem ciekaw motywacji i uzasadnień > dlaczego? Znudził się, denerwuje, bo nie daje żadnych powodów do sprzedaży a chcielibyście coś > innego, a może jeszcze coś innego? Albo kiedy czujecie, że czas na zmianę? Aixama sprzedałem, bo był to nietrafiony zakup- poj. 400ccm diesel- taki wibrator, do tego v-max wychodził ok 45-50km/h (raz z górki się bujnął jakieś 75km/h ) no i miał usterkę, której nie umiałem ogarnąć Daihatsu sprzedałem, bo był kupiony tylko na B1- zrobiłem B to przesiadłem się na Seicento Seicento też miało być od początku samochodem na rok, może troszkę dłużej- ot taki do zabawy, a potem przesiadka na coś "bardziej cywilizowanego" Grande Punto sprzedam pewnie jakoś w lipcu, bo ile można jeździć jednym samochodem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polarny Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > Po pierwsze primo nie 6k, a 12k. To nie obowiązuje już 60% VAT nie więcej niż 6000? Pomijam obecny kilkutygodniowy okres, przeoczony przez urzędników. > A po drugie primo, to zawsze nowy samochód i nowa gwarancja - więc > koszt może być niższy. Po drugie primo - nie dyskutuję o wyższości używanego nad nowym. Zastanawia mnie, dlaczego - gdy skończy się amortyzacja - warto zmienić samochód. Bo wg moich obliczeń można równie dobrze zmienić przed końcem jak i kilka miesięcy lub lat po zamortyzowaniu. Jak można się było spodziewać, na to zasadnicze pytanie odpowiedzi nikt nie udzielił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > Macie całkowicie sprawny samochód i chcecie go sprzedać? Jestem ciekaw motywacji i uzasadnień > dlaczego? Znudził się, denerwuje, bo nie daje żadnych powodów do sprzedaży a chcielibyście coś > innego, a może jeszcze coś innego? Albo kiedy czujecie, że czas na zmianę? ja generalnie ok 6 miesięcy się nudze autem... wyjątkiem jest obecny P508. ten mi się znudził 2 dni po zakupie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grogi Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > To nie obowiązuje już 60% VAT nie więcej niż 6000? > Pomijam obecny kilkutygodniowy okres, przeoczony przez urzędników. > Po drugie primo - nie dyskutuję o wyższości używanego nad nowym. > Zastanawia mnie, dlaczego - gdy skończy się amortyzacja - warto zmienić samochód. Bo wg moich > obliczeń można równie dobrze zmienić przed końcem jak i kilka miesięcy lub lat po > zamortyzowaniu. > Jak można się było spodziewać, na to zasadnicze pytanie odpowiedzi nikt nie udzielił. Obowiązuje. 6000 na raty leasingowe, 6000 na wykup. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > (...) > Jak można się było spodziewać, na to zasadnicze pytanie odpowiedzi nikt nie udzielił. Dlatego, że po zakończeniu amortyzacji/leasingu fakt jeżdżenia samochodem nie powoduje, że płacisz z tego tytułu mniejsze podatki. A jeździć czymś trzeba. Więc masz do wyboru: a. jeździć i płacić wyższe podatki b. jeździć i płacić niższe podatki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grogi Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > Dlatego, że po zakończeniu amortyzacji/leasingu fakt jeżdżenia samochodem nie powoduje, że płacisz > z tego tytułu mniejsze podatki. A jeździć czymś trzeba. > Więc masz do wyboru: > a. jeździć i płacić wyższe podatki > b. jeździć i płacić niższe podatki Powinieneś napisać tak: a) jeździć nowy, płacić leasing oraz niższe podatki b) jeździć używanym, płacić wyższe podatki Jeden będzie wolał sumarycznie płacić więcej, ale mieć nowy, drugi turlać się używanym... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miromat Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > A kto powiedział, że jesteśmy biedni? Włącz telewizor między godz. 18 a 20 to zobaczysz. Jeden lament - bieda aż piszczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miromat Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > ja generalnie ok 6 miesięcy się nudze autem... wyjątkiem jest obecny P508. ten mi się znudził 2 dni > po zakupie Jest ktoś komu samochód znudził się już w dniu zakupu i następnego dnia go sprzedał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
komor Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > Aixama sprzedałem, bo był to nietrafiony zakup- poj. 400ccm diesel- taki wibrator, do tego v-max > wychodził ok 45-50km/h (raz z górki się bujnął jakieś 75km/h ) no i miał usterkę, której nie > umiałem ogarnąć > Daihatsu sprzedałem, bo był kupiony tylko na B1- zrobiłem B to przesiadłem się na Seicento > Seicento też miało być od początku samochodem na rok, może troszkę dłużej- ot taki do zabawy, a > potem przesiadka na coś "bardziej cywilizowanego" > Grande Punto sprzedam pewnie jakoś w lipcu, bo ile można jeździć jednym samochodem? Jak zainwestujesz w auto powiedzmy więcej niż 50 - 60 k PLN (nie wspominam o 100 i więcej ) to będziesz twierdził że auto nie znudzi Ci się wcześniej niż po 5 latach, chyba że po prostu Cie na to stać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kjk Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > Jak zainwestujesz w auto powiedzmy więcej niż 50 - 60 k PLN Samochód to nie _inwestycja_ - użycie tego słowa to nieporozumienie. W większości przypadków można na tym tylko stracić. A posiadanie/użytkowanie samochodu to w zależności od sytuacji właściciela jest albo konieczność życiowa (praca, kiepski zbiorkom w okolicy itp.) albo luksus (pojadę sobie w niedziele do kościoła zamiast zasuwać z buta 500m). k. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > Jest ktoś komu samochód znudził się już w dniu zakupu i następnego dnia go sprzedał? to nie wiem. pewnie niektórzy mogą sobie pozwolić... ja sprzedaaje po 6 miesiącach od zakończenia leasingu co nie zmienia faktu, że nudzę sie szybciej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rudobrody Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > Macie całkowicie sprawny samochód i chcecie go sprzedać? Jestem ciekaw motywacji i uzasadnień > dlaczego? Znudził się, denerwuje, bo nie daje żadnych powodów do sprzedaży a chcielibyście coś > innego, a może jeszcze coś innego? Albo kiedy czujecie, że czas na zmianę? 1. Poszedł na złom ze starości więc sprawny nie był 2. Jeździ nadal w rodzinie. 3. Bo potrzebny był większy i sprzedany był sprawny serwisowany spotkałem to auto całkiem niedawno u kolejnego użytkownika. 4. Po wypadku sprzedany uszkodzony ale wcześniej był sprawny i serwisowany . 5. Poszedł w rodzinę sprawny bo pojawił się służbowy i widuję go u kolejnego zadowolonego właściciela. 6. Nie miał klimy był za duży żona chciała inny i w momencie sprzedaży już miał następcę, do końca serwisowany sprzedany sprawny z dwoma kompletami kapciów. Traktuję samochody jako środek do wygodnego i bezproblemowego przemieszczania się. Ten ostatni już w niedługim czasie zwiastował kolejne wydatki na utrzymanie go w należytym stanie więc został sprzedany i kupiony następca nowszy z lepszym wyposażeniem. pozdr. M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maro_t Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > Jak zainwestujesz w auto powiedzmy więcej niż 50 - 60 k PLN (nie wspominam o 100 i więcej ) to > będziesz twierdził że auto nie znudzi Ci się wcześniej niż po 5 latach, chyba że po prostu Cie > na to stać Ja mam Fiata (kupionego jako nowy właśnie za kwotę w przedziale jaki podałeś) już 6 lat i 1 miesiąc. Znudził mi się właśnie mniej więcej po pięciu latach, a kilka miesięcy temu nawet się zamortyzował. Gdyby nie to, że mam teraz sporo innych wydatków, bo kończę budowę domu, to bym go na pewno wymienił. Z jednej strony się przyzwyczaiłem, nadal mi się nim dobrze jeździ, nigdy mnie nie zawiódł, nie stanął, chociaż była jedna dosyć poważna awaria (łożyska w skrzyni biegów) i w sumie lubię ten samochód, ufam mu, że zawsze mnie dowiezie do celu, to z drugiej już bym chciał coś innego. Jest tyle samochodów na rynku, że bez sensu jest długo jeździć jednym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miromat Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > Traktuję samochody jako środek do wygodnego i bezproblemowego przemieszczania się. Ten ostatni już > w niedługim czasie zwiastował kolejne wydatki na utrzymanie go w należytym stanie więc został > sprzedany i kupiony następca nowszy z lepszym wyposażeniem. I to jest zdrowe podejście. Czy żony też wymieniacie, bo się znudziła? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rado_ Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > I to jest zdrowe podejście. > Czy żony też wymieniacie, bo się znudziła? Jak dla ciebie zona to przedmiot to tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > I to jest zdrowe podejście. > Czy żony też wymieniacie, bo się znudziła? a kupując samochód też podpisujesz kwita i przysięgasz że "nie opuścisz go do śmierci"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > I to jest zdrowe podejście. > Czy żony też wymieniacie, bo się znudziła? Kobieta jest tak skomplikowana, że nie sposób się przy niej nudzić. A dlaczego "zdrowe podejście" to tylko Twoje podejście? Niektórzy tu nie sypiają z samochodami i traktują je jak przedmioty - bo są one tylko przedmiotami. Gdy przedmioty się nam nudzą - zastępujemy je innymi. Bez sentymentu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
komor Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > Samochód to nie _inwestycja_ - użycie tego słowa to nieporozumienie. W większości przypadków można > na tym tylko stracić. A posiadanie/użytkowanie samochodu to w zależności od sytuacji > właściciela jest albo konieczność życiowa (praca, kiepski zbiorkom w okolicy itp.) albo luksus > (pojadę sobie w niedziele do kościoła zamiast zasuwać z buta 500m). > k. Źle się wyraziłem, jeśli wywalisz xxx pieniędzy na samochód ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grogi Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > Źle się wyraziłem, jeśli wywalisz xxx pieniędzy na samochód ... Mi się samochody stosunkowo szybko nudzą, bez znaczenia ile za nie zapłaciłem lub w nie wpakowałem. Wiem to - wiec jeśli zmiana miałaby mnie za dużo kosztować, to mnie przystopuje... A dotychczasowa historia: - Mandarynę sprzedałem, bo miała kierownicę po złej stronie; - Mazak spsuł się na amen. poszedł na części do żyletek; - Gabinet - bo już nie chciałem sedana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rejmi Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > Macie całkowicie sprawny samochód i chcecie go sprzedać? Jestem ciekaw motywacji i uzasadnień > dlaczego? bo mial juz 9 lat i w zasadzie tylko z tego powodu bo kupilem taki sam ale nowke Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polarny Napisano 4 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2014 > Dlatego, że po zakończeniu amortyzacji/leasingu fakt jeżdżenia samochodem nie powoduje, że płacisz > z tego tytułu mniejsze podatki. A jeździć czymś trzeba. > Więc masz do wyboru: > a. jeździć i płacić wyższe podatki > b. jeździć i płacić niższe podatki Spójrz na to w inny sposób: Amortyzujesz samochód w całości i sprzedając go, płacisz podatek. Czyli tak naprawdę zyskujesz podatek od różnicy pomiędzy ceną zakupu a ceną sprzedaży. I teraz uwaga: Co za różnica, czy amortyzacja będzie się odbywać w ciągu 5 lat, czy w ciągu np. 1 miesiąca (zakładam, że w tym miesiącu masz baaaardzo duży przychód (w sumie wystarczyłby w roku)) ? Tak czy owak podatek sobie odliczyłeś - podobnie jak przy zakupie czegoś do 3500 netto, tylko że to odliczenie było rozłożone na 5 lat. Jeżeli potrzymasz auto jeszcze np. 2 lata, to nadal auto będzie odliczone w całości. Czyli nic się nie zmienia. Będzie tak samo, jak gdybyś zamortyzował je w 1 rok (albo miesiąc, albo odliczył całość tego samego dnia). To, że po okresie amortyzacji płacisz większe podatki, to tylko pewna sztuczka księgowa wynikająca z okresu amortyzacji. Finansowo będziesz stał tak samo, jak gdybyś auto zamortyzował dużo wcześniej. Dlatego nie widzę sensu ładować się w prawdziwe koszty (nowy samochód po 5 latach), tylko dlatego, że WYDAJE CI SIĘ, że po tych 5 latach płacisz większe podatki. Nie - ty po prostu odzyskałeś 19% z ceny bez VAT-u - tyle tylko, że odliczałeś to bardzo długo. A gdybyś odliczał miesiąc? Kupiłbyś po miesiącu nowy samochód? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pado Napisano 5 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Poprzedni sprzedałem, bo na nowy z salonu dostałem 25% upustu...tak, tak 25%...niestety taka okazja się już nie zdarzy minusem był ograniczony wybór- tylko do egzemplarzy, które stały w salonie/placu salonu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tygrysek86 Napisano 5 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 eee co kupiłeś i jakie masz znajomości ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jettison Napisano 5 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 > Macie całkowicie sprawny samochód i chcecie go sprzedać? Jestem ciekaw motywacji i uzasadnień > dlaczego? Znudził się, denerwuje, bo nie daje żadnych powodów do sprzedaży a chcielibyście coś > innego, a może jeszcze coś innego? Albo kiedy czujecie, że czas na zmianę? seja sprzedałem bo był za mały do wożenia małego dziecka i wyposażenia (wózek ledwo się mieścił) Megane sprzedałem bo dostał strzała i TU orzekło szkodę całkowitą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polarny Napisano 6 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 > eee co kupiłeś i jakie masz znajomości ? Kolega kupił C5 z 26% upustu - bez znajomości. I to nie z placu, tylko zamawiał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tygrysek86 Napisano 6 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 > Kolega kupił C5 z 26% upustu - bez znajomości. I to nie z placu, tylko zamawiał. dobry deal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maciej__ Napisano 6 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 > Kolega kupił C5 z 26% upustu - bez znajomości. I to nie z placu, tylko zamawiał. W chwili obecnej to raczej standard w Citroenie Wejdz sobie na stronke i zobacz oferte Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polarny Napisano 6 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 > W chwili obecnej to raczej standard w Citroenie Wiem, Citroen jest z tego znany . Ja w Skodzie dostałem 16% upustu, ale auto było z placu. A że prawie takie, jakie chciałem, to nie wybrzydzałem za bardzo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.