Skocz do zawartości

Bezpośrednia likwidacja szkód w PZU


grogi

Rekomendowane odpowiedzi

Quote:

PZU od jutra wprowadza tzw. bezpośrednią likwidację szkód. Na czym to polega? Do tej pory było tak: poszkodowany w stłuczce musiał zgłosić szkodę do ubezpieczyciela, w którym polisę OC miał wykupioną sprawca kolizji. Nie mógł załatwiać sprawy przez firmę, w której sam miał wykupione ubezpieczenie. Dlatego przy wyborze OC klient kierował się tylko ceną: "OC kupuje się dla wroga".


http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,1573...owanie_nie.html

A tutaj taka cisza? Idzie w dobrą stronę ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Quote:

> Do tej pory było tak:

> poszkodowany w stłuczce musiał zgłosić szkodę do ubezpieczyciela, w którym polisę OC miał

> wykupioną sprawca kolizji.

Co za idiotyczny system. Skoro place kompletne ubezpieczenie jakiejs firmie, i ta firma pasie sie moimi tysiacami - to dlaczego, gdy ktos mnie stuknie, to ja mam za kimkolwiek gonic i cokolwiek zalatwiac? Chyba od tego mam ubezpieczenie zeby to ubezpieczenie za mnie gonilo i zalatwialo? Co to za idiotyczny kraj ktory zmusza czlowieka do placenia ubezpieczenia a potem do gonienia za czyims ubezpieczeniem? Gdzie tu sens, gdzie tu logika. Czyz nie od tego jest ubezpieczenie zeby gonilo za mnie?

Tylko komunizm mogl wymyslic cos tak durnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co za idiotyczny system. Skoro place kompletne ubezpieczenie jakiejs firmie, i ta firma pasie sie

> moimi tysiacami - to dlaczego, gdy ktos mnie stuknie, to ja mam za kimkolwiek gonic i

> cokolwiek zalatwiac? Chyba od tego mam ubezpieczenie zeby to ubezpieczenie za mnie gonilo i

> zalatwialo? Co to za idiotyczny kraj ktory zmusza czlowieka do placenia ubezpieczenia a potem

> do gonienia za czyims ubezpieczeniem? Gdzie tu sens, gdzie tu logika. Czyz nie od tego jest

> ubezpieczenie zeby gonilo za mnie?

> Tylko komunizm mogl wymyslic cos tak durnego.

A teraz przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem albo wroc do szkoly facepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A tutaj taka cisza? Idzie w dobrą stronę

Dobra inicjatywa. Nawet ubezpieczyciele są za- kilka dni temu czytałem artykuł, z którego wynika, że nawet sami ubezpieczyciele proponują zmiany przepisów dotyczących OC, na takie, zgodnie z którymi wszytskie towarzystwa musiały stosować zasady likwidacji szkód jak PZU (LINK

Może doprowadzi to do jakiejś normallizacji (bo to co się teraz dzieje przy likwidacji szkód w OC, to jakiś absurd), ale cudów bym się po polskich ubezpieczycielach nie spodziewał. Raczej tak dobrze jak to jest z ubezpieczeniami samochodowymi w Australlii (OZI opisywał tutaj kiedyś), to nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dobra inicjatywa. Nawet ubezpieczyciele są za- kilka dni temu czytałem artykuł, z którego wynika,

> że nawet sami ubezpieczyciele proponują zmiany przepisów dotyczących OC, na takie, zgodnie z

> którymi wszytskie towarzystwa musiały stosować zasady likwidacji szkód jak PZU (LINK

> Może doprowadzi to do jakiejś normallizacji (bo to co się teraz dzieje przy likwidacji szkód w OC,

> to jakiś absurd), ale cudów bym się po polskich ubezpieczycielach nie spodziewał. Raczej tak

> dobrze jak to jest z ubezpieczeniami samochodowymi w Australlii (OZI opisywał tutaj kiedyś),

> to nie będzie.

tylko zmiany ustawy torpedują, póki co skutecznie, małe towarzystwa dla których taki ruch oznacza zwinięcie interesu.

Póki da się rąbać szarego kowalskiego na odszkodowaniach zyski są, jak przejdzie likwidacja we własnym z regresem to zwiną biznes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tylko zmiany ustawy torpedują, póki co skutecznie, małe towarzystwa dla których taki ruch oznacza

> zwinięcie interesu.

> Póki da się rąbać szarego kowalskiego na odszkodowaniach zyski są, jak przejdzie likwidacja we

> własnym z regresem to zwiną biznes.

Do tego nie trzeba ustawy tylko dobra reklama.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł jest dobry, bo poszkodowany zwraca się do towarzystwa, którego jest klientem - nie musi kontaktować się i załatwiać sprawy z firmą, o której - być może - pierwszy raz słyszy.

Ciekawe też, czy będzie się to odbywać z korzyścią dla poszkodowanych - czy standard likwidacji w PZU jest aż tak dobry?

W każdym razie to klient będzie decydował, gdzie szkodę zgłosi - czy w PZU czy w towarzystwie sprawcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pomysł jest dobry, bo poszkodowany zwraca się do towarzystwa, którego jest klientem - nie musi

> kontaktować się i załatwiać sprawy z firmą, o której - być może - pierwszy raz słyszy.

> Ciekawe też, czy będzie się to odbywać z korzyścią dla poszkodowanych - czy standard likwidacji w

> PZU jest aż tak dobry?

> W każdym razie to klient będzie decydował, gdzie szkodę zgłosi - czy w PZU czy w towarzystwie

> sprawcy.

Klient zdecyduje gdzie wykupi OC, tam gdzie dobrze czy tam gdzie tanio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co za idiotyczny system. Skoro place kompletne ubezpieczenie jakiejs firmie, i ta firma pasie sie

> moimi tysiacami - to dlaczego, gdy ktos mnie stuknie, to ja mam za kimkolwiek gonic i

> cokolwiek zalatwiac? Chyba od tego mam ubezpieczenie zeby to ubezpieczenie za mnie gonilo i

> zalatwialo? Co to za idiotyczny kraj ktory zmusza czlowieka do placenia ubezpieczenia a potem

> do gonienia za czyims ubezpieczeniem? Gdzie tu sens, gdzie tu logika. Czyz nie od tego jest

> ubezpieczenie zeby gonilo za mnie?

W wiele krajach likwiduje się szkodę u ubezpieczyciela sprawcy.

> Tylko komunizm mogl wymyslic cos tak durnego.

Tak, jasne alien.gifpad.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Klient zdecyduje gdzie wykupi OC, tam gdzie dobrze czy tam gdzie tanio.

Na razie tylko PZU wprowadziło taką likwidację, ale jeśli pomysł się sprawdzi (w innych krajach działa), to pewnie znajdą się naśladowcy.

Dobrze że odchodzi się od zasady bylejakości za niską cenę na rzecz wyższego standardu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co za idiotyczny system. Skoro place kompletne ubezpieczenie jakiejs firmie, i ta firma pasie sie

> moimi tysiacami - to dlaczego, gdy ktos mnie stuknie, to ja mam za kimkolwiek gonic i

> cokolwiek zalatwiac? Chyba od tego mam ubezpieczenie zeby to ubezpieczenie za mnie gonilo i

> zalatwialo? Co to za idiotyczny kraj ktory zmusza czlowieka do placenia ubezpieczenia a potem

> do gonienia za czyims ubezpieczeniem? Gdzie tu sens, gdzie tu logika. Czyz nie od tego jest

> ubezpieczenie zeby gonilo za mnie?

> Tylko komunizm mogl wymyslic cos tak durnego.

Skoro płacisz kompletne ubezpieczenie AC i OC to nie musisz za nikim ganiać. Idziesz do swojego i naprawiasz z AC wskazując sprawcę.

OC które kupiłeś to zabezpieczenie dla Ciebie, żeby poszkodowany nie szarpał Ciebie jak coś wywiniesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie jest to kompletnie nieistotna zmiana. No, chyba ze z punktu widzenia marketingu.

W ostatnich pięciu latach 2 razy likwidowałem szkody z OC sprawcy. Na miejscu dostałem dane polisy, dane sprawcy.

Raz była policja, a raz poszło na oświadczenie.

Moja rola ograniczyła się do wyszukania w sieci numeru infolinii do TU sprawcy, zgłoszenia szkody. Dzień, dwa później miałem na parkingu oględziny rzeczoznawcy, a następnie szkoda likwidowana w moim ASO.

Można jeszcze prościej, od razu wstawiając do ASO i niech oni się bujają z TU i wycenami.

Także z mojego punktu widzenia czy ja zadzwonie do mojego TU i to zgłoszę czy do TU sprawcy to mi to po prostu zwisa i powiewa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Klient zdecyduje gdzie wykupi OC, tam gdzie dobrze czy tam gdzie tanio.

akurat w przypadku OC nie ma to znaczenia, bo prawo obliguje każde TU do jednakowych zachowań.

Żadnych udziałów własnych, żadnych szkód całkowitych na poziomie 70%.

Auto po dzwonie ma być doprowadzone do stanu sprzed zdarzenia.

Powtarzam - wstawiać samochód do ASO i upoważnić do kontaktu z TU i dalszych czynności. W międzyczasie darmowy zastępczak z ASO i wszystko masz gdzieś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> akurat w przypadku OC nie ma to znaczenia, bo prawo obliguje każde TU do jednakowych zachowań.

> Żadnych udziałów własnych, żadnych szkód całkowitych na poziomie 70%.

> Auto po dzwonie ma być doprowadzone do stanu sprzed zdarzenia.

Zasadniczo prawda, ale niekoniecznie ma być do czegokolwiek doprowadzane.

> Powtarzam - wstawiać samochód do ASO i upoważnić do kontaktu z TU i dalszych czynności. W

> międzyczasie darmowy zastępczak z ASO i wszystko masz gdzieś.

Raczej nie tak wiele osób jeździ samochodami względnie nowymi i kalkulacja ASO niekoniecznie jest sensowna. Naprawiać w sumie też nie muszą. Zależenie od okoliczności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> akurat w przypadku OC nie ma to znaczenia, bo prawo obliguje każde TU do jednakowych zachowań.

> Żadnych udziałów własnych, żadnych szkód całkowitych na poziomie 70%.

> Auto po dzwonie ma być doprowadzone do stanu sprzed zdarzenia.

Mowa jest o szkodach rozliczanych regresowo.

> Powtarzam - wstawiać samochód do ASO i upoważnić do kontaktu z TU i dalszych czynności. W

> międzyczasie darmowy zastępczak z ASO i wszystko masz gdzieś.

Jeśli TU sprawcy ma umowę z tym ASO i jeśli ASO nie podsunie papierka z oświadczeniem, że w przypadku problemów z wypłatą odszkodowania pałci klient i sam dochodzi wypłaty z TU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mowa jest o szkodach rozliczanych regresowo.

> Jeśli TU sprawcy ma umowę z tym ASO i jeśli ASO nie podsunie papierka z oświadczeniem, że w

> przypadku problemów z wypłatą odszkodowania pałci klient i sam dochodzi wypłaty z TU.

Poważne ASO nie podsunie Ci takiego papierka, bo byłaby to ich radosna twórczość niemająca pokrycia w stanie prawnym.

Powtarzam - szkoda likwidowana z OC rządzi się innymi prawami, niż te z AC.

ASO o tym dobrze wiedzą, więc nie dyskutują zbytnio z TU, tylko wzywają na oględziny na miejscu u nich.

Ubezpieczyciel też nie może Tobie narzucić gdzie masz robić swój samochód - u Kazia za rogiem, czy w ASO danej marki.

W związku z tym, ubezpieczyciel musi się liczyć z tym, że jeśli klientowi wyceni szkodę na x,xxx zł, a ASO wyceni to na xx,xxx zł to będzie musiało pokryć różnicę.

A te bywają bolesne, bo np. widziałem na własne oczy jak Rzeczoznawca Warty wycenił mi rbh na szkodzie na 60zł, a wstawiając do ASO Honda doradca się roześmiał i na wstępie powiedział, że TU sobie sporo dopłaci, bo u nich rbh to 100zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poważne ASO nie podsunie Ci takiego papierka

Poważne ASO zobaczywszy nazwę "nielubianego" ubezpieczyciela może odmówić likwidacji szkody z OC sprawcy w trybie bezgotówkowym - więc już na tym etapie poszukiwanie innego rozwiązania może być konieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> akurat w przypadku OC nie ma to znaczenia, bo prawo obliguje każde TU do jednakowych zachowań.

> Żadnych udziałów własnych, żadnych szkód całkowitych na poziomie 70%.

> Auto po dzwonie ma być doprowadzone do stanu sprzed zdarzenia.

> Powtarzam - wstawiać samochód do ASO i upoważnić do kontaktu z TU i dalszych czynności. W

> międzyczasie darmowy zastępczak z ASO i wszystko masz gdzieś.

Nie zapomnij, że przy wstawianiu samochodu do ASO podpisujesz zobowiązanie do uregulowania należności odrzuconych przez TU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poważne ASO nie podsunie Ci takiego papierka, bo byłaby to ich radosna twórczość niemająca pokrycia

> w stanie prawnym.

> Powtarzam - szkoda likwidowana z OC rządzi się innymi prawami, niż te z AC.

> ASO o tym dobrze wiedzą, więc nie dyskutują zbytnio z TU, tylko wzywają na oględziny na miejscu u

> nich.

Albo odsyłają klienta do innego ASO.

> Ubezpieczyciel też nie może Tobie narzucić gdzie masz robić swój samochód - u Kazia za rogiem, czy

> w ASO danej marki.

A gdzie tak jest napisane? Ma naprawić szkodę, a gdzie to już samo decyduje.

> W związku z tym, ubezpieczyciel musi się liczyć z tym, że jeśli klientowi wyceni szkodę na x,xxx

> zł, a ASO wyceni to na xx,xxx zł to będzie musiało pokryć różnicę.

A z jakiej paki? Tylko w uzasadnionych przypadkach.

> A te bywają bolesne, bo np. widziałem na własne oczy jak Rzeczoznawca Warty wycenił mi rbh na

> szkodzie na 60zł, a wstawiając do ASO Honda doradca się roześmiał i na wstępie powiedział, że

> TU sobie sporo dopłaci, bo u nich rbh to 100zł.

Fart.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dwukrotnie. Raz tydzień, a drugi raz 3 tyg. Sama kwota wynajmu w drugim przypadku to prawie 3kpln

> wg. stawek wypozyczalni ASO. Poszło z OC, razem z naprawą.

no to albo masz dzialanosc gospodarcza albo mega farta. Co sie naszarpalem z PZU z autem zastepczym to moje oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no to albo masz dzialanosc gospodarcza albo mega farta. Co sie naszarpalem z PZU z autem zastepczym

> to moje

nie mam DG. Musiałem podpisać im kwit, że auto jest mi niezbędnie potrzebne do pracy - dojeżdżam 30km w 1str. Nawet żeby być 100% czystym uczuciwie powiedziałem, że mamy w domu 2 auta, drugie żony i czy to nie jest argument przeciw wypożyczeniu na koszt OC sprawcy? W odpowiedzi usłyszałem: " a czym Pana żona będzie jeździć do pracy jak Pan jej zabierze auto smile.gif".

Problemów zero, a na zastępczaka dostałem Civica IX (mój w naprawie to VII) i jeździłem nim prawie 3 tygodnie. Stwierdziliśmy z żoną, że musimy częśćiej mieć takie stłuczki grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciekawe też, czy będzie się to odbywać z korzyścią dla poszkodowanych - czy standard likwidacji w

> PZU jest aż tak dobry?

Powem tak: w PZU dwa razy miałem likwidowane szkody z OC sprawcy i raz z AC.

Dla mnie najlepszy likwidator z jakim miałem do czynienia, kasa szybko i bez konieczności odwolywań się!

A miałem jeszcze z 2 innymi, w tym jednym tzw. direct (OC) - porażka.

Mam nadzieje, że teraz łatwiej będzie poszkodowanemu walczyć o pełne odszkodowanie poprzez swojego ubezpieczyciela.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pomysł jest dobry, bo poszkodowany zwraca się do towarzystwa, którego jest klientem - nie musi

> kontaktować się i załatwiać sprawy z firmą, o której - być może - pierwszy raz słyszy.

> Ciekawe też, czy będzie się to odbywać z korzyścią dla poszkodowanych - czy standard likwidacji w

> PZU jest aż tak dobry?

> W każdym razie to klient będzie decydował, gdzie szkodę zgłosi - czy w PZU czy w towarzystwie

> sprawcy.

na AC nie narzekam - szkoda wprawdzie długo się likwidowała, ale ASO negocjowało z PZU koszt a mi się nie spieszyło

zgłoszenie szkody

wizyta likwidatora

podpisanie papierka w ASO

przesłanie kosztorysu PZU do ASO

wstawienie samochodu do ASO

odbiór samochodu z ASO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

> akurat w przypadku OC nie ma to znaczenia, bo prawo obliguje każde TU do jednakowych zachowań.

> Żadnych udziałów własnych, żadnych szkód całkowitych na poziomie 70%.

> Auto po dzwonie ma być doprowadzone do stanu sprzed zdarzenia.

> Powtarzam - wstawiać samochód do ASO i upoważnić do kontaktu z TU i dalszych czynności. W

> międzyczasie darmowy zastępczak z ASO i wszystko masz gdzieś.

Ciekawie prawisz, tylko w praktyce tak to nie działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciekawie prawisz, tylko w praktyce tak to nie działa.

Chyba że pójdziesz do sądu, czego 99% osób nie robi bo "dwa tysie stykną" na zderzak i błotnik ze szrotu + malowanie i się cieszą że "pińcet" w kieszeni. A potem jak chcesz o swoje walczyć to cię jeszcze na tym forum jak mnie od złodziei i wyłudzaczy zwyzywają. I co się ubezpieczycielom dziwić? Taka Warta dostaje co roku 2,5 mln zł kary za te praktyki a i tak są do przodu, bo może 1% pójdzie do sądu i będzie kilka lat się z naprawą samochodu bujać. Chore.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się nad jednym zastanawiam. Mamy całkę do wypłaty z OC - wiadomo, najczęściej do tej pory wartość samochodu była dość mocno zaniżana, ku niezadowoleniu i konieczności często wielkrotnego odwoływania się przez poszkodowanego. Czy teraz coś się zmieni? W interesie Twojego TU będzie byś z odszkodowania był zadowolony - jeśli dostaniesz, Twoim zdaniem, zaniżoną wycenę wartości samochodu z przed wypadku, to mało prawdopodobne będzie, że następnym razem dalej z nimi będziesz się ubezpieczał. Czy zatem wyceny pójdą do góry, gdyż TU będą chciały utrzymywać swoich klientów? Czy może jestem naiwny i się dogadają na boku, by utrzymać status quo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba że pójdziesz do sądu, czego 99% osób nie robi bo "dwa tysie stykną" na zderzak i błotnik ze

> szrotu + malowanie i się cieszą że "pińcet" w kieszeni. A potem jak chcesz o swoje walczyć to

> cię jeszcze na tym forum jak mnie od złodziei i wyłudzaczy zwyzywają. I co się

> ubezpieczycielom dziwić?

Rozmawiałem z rzecznikiem ubezpieczonych i niestety twierdzi, że praktyka "szkody całkowitej" przy OC choć oszukańcza, jest trudna do obalenia przez nie w pełni precyzyjne skonstruowanie artykułu k.c. na którym jest oparta. Przy większych szkodach się opłaca walczyć, ale przy mniejszych to skórka za wyprawkę.

> Taka Warta dostaje co roku 2,5 mln zł kary za te praktyki a i tak są

> do przodu, bo może 1% pójdzie do sądu i będzie kilka lat się z naprawą samochodu bujać. Chore.

No właśnie Warta mnie wydmuchała na jakieś 1000 zł. Piszesz o karze 2,5 miliona rocznie. Za mało. Z reklamówki PZU się dowiedziałem, że oni dziennie z OC likwidują do 1000 szkód. Zapewne Warta podobnie. Jeżeli na każdej "zaoszczędzą" taki 1000 zł, to dziennie masz milion. Co to jest 2,5 rocznie? "Koszt uzyskania przychodu".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rozmawiałem z rzecznikiem ubezpieczonych

Z Aleksandrą Wiktorow ? yikes.gif ... nie wierzę palacz.gif

> i niestety twierdzi, że praktyka "szkody całkowitej" przy OC choć oszukańcza

Po pierwsze nie jest oszukańcza, po drugie, twierdzenie, że usłyszałeś to z ust Rzecznika Ubezpieczonych to ... qrcze nie wiem jak to ująć, ale toż to już nawet fantazja nie jest pad.gif ... zejdź na ziemię, Please.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja się nad jednym zastanawiam. Mamy całkę do wypłaty z OC - wiadomo, najczęściej do tej pory

> wartość samochodu była dość mocno zaniżana, ku niezadowoleniu i konieczności często

> wielkrotnego odwoływania się przez poszkodowanego. Czy teraz coś się zmieni? W interesie

> Twojego TU będzie byś z odszkodowania był zadowolony - jeśli dostaniesz, Twoim zdaniem,

> zaniżoną wycenę wartości samochodu z przed wypadku, to mało prawdopodobne będzie, że następnym

> razem dalej z nimi będziesz się ubezpieczał. Czy zatem wyceny pójdą do góry, gdyż TU będą

> chciały utrzymywać swoich klientów? Czy może jestem naiwny i się dogadają na boku, by utrzymać

> status quo...

Jeśli dobrze rozumiem, to dogadali się do co stawek ryczałtowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.