Skocz do zawartości

Nowa Mazda 6 i taki lakier...


vaz2110

Rekomendowane odpowiedzi

albo nie odbieraj - jeśli możesz i jeśli to dla ciebie takie ważne

albo wyciśnij z nich ile się da w ramach rekompensaty.

Nie ważne, które rozwiązanie wybierzesz auto po paru miesiącach i tak będzie wyglądało podobnie clown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> niestety to normalne.

nie to nie jest normalne - robię szóstki - żadna tak nie wygląda- po prostu jakiś matoł nie umiał przygotować nowego auta do sprzedaży. facepalm%5B1%5D.gif

> jak odbierzesz to sobie daj do zakladu detailingowego i każ położyć powłoke kwarcową.

najpierw trzeba zrobić korektę potem kwarc/ceramika - tylko dlaczego ma za polerowanie płacić kupujący- sam sobie popsuł....?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie ważne, które rozwiązanie wybierzesz auto po paru miesiącach i tak będzie wyglądało podobnie

jakie to ma znaczenie jak wygląda po tygodniu dwóch czy roku- w momencie zakupu ma być nowe a nie zdemolowane przez myjkowego. ok.gif

inna kwestia to za sam fakt próby wydania samochodu klientowi w takim stanie sprzedawcę na zbity ryj razem z myjkowym powinni wywalić. czerwona.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...nowe auto przygotowane w salonie do odbioru, lakier jak na fotkach. Co zrobić w takiej sytuacji?

Niestety ale lakier w tym kolorze jest strasznie delikatny. Bywaly przypadki, ze po kilku wizytach na myjniach automatycznych pokazywal sie podklad, ktory jest pod nim. Ciekawe czy czasem nie bedzie tak jak z czarnym od Hondy, ze malo kto podejmuje sie jego polerowania, ktore i tak jest bez sensu, bo po myciu znowu widac rysy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...nowe auto przygotowane w salonie do odbioru, lakier jak na fotkach. Co zrobić w takiej sytuacji?

w dniu odbioru swojej w XII 2013 natychmiast oddałem samochod na zabezpieczenie lakieru, takich numerów jak Tobie w salonie mi nie przygotowali oslabiony.gif

288023309-DSC03162.JPG

post-17903-14352526757493_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...nowe auto przygotowane w salonie do odbioru, lakier jak na fotkach.

aż się boję jak będzie wyglądał samochód (skoda - czarny lakier), który mamy odbierać z żoną za około 2 tygodnie .

Sprzedawcę wyraźnie prosiłem o ręczne mycie, żadnego polerowania i odbiór na zewnątrz salonu (w naturalnym świetle). Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> aż się boję jak będzie wyglądał samochód (skoda - czarny lakier), który mamy odbierać z żoną za

> około 2 tygodnie .

> Sprzedawcę wyraźnie prosiłem o ręczne mycie, żadnego polerowania i odbiór na zewnątrz salonu (w

> naturalnym świetle). Zobaczymy co z tego wyjdzie.

NIe ma siły aby nie porysowali. Pierwszy czarny odebrałem bez rys, ale później po umyciu, po przeglądzie porysowali zlosnik.gif

Drugi czarny odebrałem juz porysowany, ale tylko na jednym elemencie. Wycierali brudną szmatą, niestety zobaczyłem w domu, ale sobie spolerowałem ręcznie palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ludzie zlosnik.gif większość z nas ma zwykłe wozidła. nic nadzwyczajnego pokroju RR nie mamy.

Jaki jest sen takiego spuszcza się nad lakierem ? spineyes.gif

akurat w przypadku Mazdy to bym się bardziej zabezpieczeniem antykorozyjnym przejmował a nie ryskami grinser006.gif one i tak będą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ludzie większość z nas ma zwykłe wozidła. nic nadzwyczajnego pokroju RR nie mamy.

> Jaki jest sen takiego spuszcza się nad lakierem ?

> akurat w przypadku Mazdy to bym się bardziej zabezpieczeniem antykorozyjnym przejmował a nie

> ryskami one i tak będą

Jak kupujesz nowy i jeszcze dopłacasz do lakieru to troche nie halo jak zaraz jest porysowany. Jak by mi zależało na porysowanym to bym kupował u Jaya grinser006.gif

Jeszcze jedno, nie lubię zniszczonych rzeczy, obojętnie co to jest grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak kupujesz nowy i jeszcze dopłacasz do lakieru to troche nie halo jak zaraz jest porysowany. Jak

> by mi zależało na porysowanym to bym kupował u Jaya

> Jeszcze jedno, nie lubię zniszczonych rzeczy, obojętnie co to jest

no niby tak. Ale to jednak dość jałowe jest pałowanie się chwilą nieskazitelnego lakieru. W nowym aucie są fajniejsze rzeczy niż dziewiczy lakier przez tydzień hehe.gif

piasek, sól, ptasie gówienko, paniusia na parkingu obijająca ci drzwi, gnojek z gwoździem... kilka rysek przy tym to lajcik. A to wszystko może się wydarzyć już jutro sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no niby tak. Ale to jednak dość jałowe jest pałowanie się chwilą nieskazitelnego lakieru. W nowym

> aucie są fajniejsze rzeczy niż dziewiczy lakier przez tydzień

> piasek, sól, ptasie gówienko, paniusia na parkingu obijająca ci drzwi, gnojek z gwoździem... kilka

> rysek przy tym to lajcik. A to wszystko może się wydarzyć już jutro

Wiadomo, ale wyobraź sobie, idziesz do sklepu kupujesz ładna lodówkę i wydaja Ci porysowaną. Co robisz

- bierzesz bez słowa, mówiąc, że pewnie pies i tak porysuje.

- udajesz, że nie widzisz rys i bierzesz

- prosisz o pełnowartościową, bez rys?

Ja wybieram trzecia bramke, a Ty? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiadomo, ale wyobraź sobie, idziesz do sklepu kupujesz ładna lodówkę i wydaja Ci porysowaną.

Lodówki raczej nie zostawiam przed domem, pod sklepem, na parkingu.

Nie pada na nią deszcz, śnieg, grad, ptasie kupy a czasem i gałęzie przy wichurze ....

Poza tym tu mowa co najwyżej o mikroryskach, których nikt normalny nie widzi.

Wydaje mi się, że to trochę symptom pierwszego nowego auta - przy 5 i następnym traktuje się go jak (trochę droższe) buty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a ja już napisałem co.

> jak lakier to podstawa nie biorę.

> lub bramka nr 2:

> biorę ale dajcie coś w ramach rekompensaty

Pół biedy jak idzie spolerować, a przeważnie idzie, bo to mikro rysy, tylko na nowym sie rzucają w oczy. Zawsze można to olać, ale jak masz głębokie, nie do spolerowania to ja dziękuje za takie nowe auto oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Lodówki raczej nie zostawiam przed domem, pod sklepem, na parkingu.

> Nie pada na nią deszcz, śnieg, grad, ptasie kupy a czasem i gałęzie przy wichurze ....

> Poza tym tu mowa co najwyżej o mikroryskach, których nikt normalny nie widzi.

> Wydaje mi się, że to trochę symptom pierwszego nowego auta - przy 5 i następnym traktuje się go jak

> (trochę droższe) buty.

no mniej więcej tak to chyba jest.

co innego jeśli chodzi o autko kolekcjonerskie za miliony a co innego jak to ma być zwykły dupowóz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ludzie większość z nas ma zwykłe wozidła. nic nadzwyczajnego pokroju RR nie mamy.

> Jaki jest sen takiego spuszcza się nad lakierem ?

> akurat w przypadku Mazdy to bym się bardziej zabezpieczeniem antykorozyjnym przejmował a nie

> ryskami one i tak będą

Ja też tego nie kumam, ale czytam o dziwniejszych rzeczach na tym forum, więc i to przyjmuję do wiadomości zlosnik.gif

Ja mam tylko jedno wytłumaczenie na to. Ludzie kupują auta na które ich nie stać.

No ale nie będę się przy tym upierał, bo w sumie to ja mało widziałem i się nie znam zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiadomo, ale wyobraź sobie, idziesz do sklepu kupujesz ładna lodówkę i wydaja Ci porysowaną. Co

> robisz

> - bierzesz bez słowa, mówiąc, że pewnie pies i tak porysuje.

> - udajesz, że nie widzisz rys i bierzesz

> - prosisz o pełnowartościową, bez rys?

> Ja wybieram trzecia bramke, a Ty?

Biorę porysowaną i pytam ile dadzą rabatu zlosnik.gif

Na rysę naklejam obrazek na magnes i się dzieciaki cieszą. A za rabat kupuję mikrofalówkę zlosnik.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no niby tak. Ale to jednak dość jałowe jest pałowanie się chwilą nieskazitelnego lakieru. W nowym

> aucie są fajniejsze rzeczy niż dziewiczy lakier przez tydzień

> piasek, sól, ptasie gówienko, paniusia na parkingu obijająca ci drzwi, gnojek z gwoździem... kilka

> rysek przy tym to lajcik. A to wszystko może się wydarzyć już jutro

+1

to ma jechać z pkt. a do pkt. b bezawaryjnie jak najdłużej i najlepiej zamortyzować się przez 5 lat.

Rysy, wgnioty, dzwon będą prędzej czy później...chyba, że pod plandeką w garażu będzie stało.

Idea auta kapliczki wiecznie żywa wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ludzie większość z nas ma zwykłe wozidła. nic nadzwyczajnego pokroju RR nie mamy.

> Jaki jest sen takiego spuszcza się nad lakierem ?

> akurat w przypadku Mazdy to bym się bardziej zabezpieczeniem antykorozyjnym przejmował a nie

> ryskami one i tak będą

Ja wychodzę z założenia, że kupując nowe auto mnie silnika i lakieru wystarczy - a potem i tak oddam auto za bezcen smile.gif

Co nie zmienia faktu, że nówka sztuka powinna wyglądać jak nówka.

Już ładniej od salonu Mazdy odnawiają lakier w komisach zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no mniej więcej tak to chyba jest.

> co innego jeśli chodzi o autko kolekcjonerskie za miliony a co innego jak to ma być zwykły dupowóz

pozwole się z toba nie zgodzić

i to niezależnie od wartości rzeczy która kupuję.... ostatnio rozważam walkę z PGNIGe o uwaga: 59groszy

Tak długo jak będzeimy tolerować "bylejakość" tak długo będziemy mieć to co mamy: czyli cały przekrój bylejakości od Smoleńska po rysy na lakierze a i drobniejsze rzeczy - a nie to za czym tęsknimy czytając wpisy Marka czy Oziego

do autora wątku - tylko od cierpliwości-a raczej niecierpliwości zależy co wybierze z propozycji które koledzy proponują powyżej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak kupujesz nowy i jeszcze dopłacasz do lakieru to troche nie halo jak zaraz jest porysowany. Jak

> by mi zależało na porysowanym to bym kupował u Jaya

> Jeszcze jedno, nie lubię zniszczonych rzeczy, obojętnie co to jest

ale przeciez ten lakier bedzie tak samo wygladal po pierwszym lepszym myciu

takich "rys" nie da sie nie miec - mozna co najwyzej albo szargac nerwy z ich powodu (ale to juz bym pod jakas fobie podciagal) albo urabiac rece by je maskowac

tym bardziej ze sa to takie rysy ktore kompletnie nie maja wplywu na trwalosc lakieru a widoczne sa tylko 3 minuty po umyciu - bo pozniej po przejechaniu kawalka i tak kurz juz osiada ... no chyba ze zakladasz ze lakier ma wytrzymac 50 lat zamiast 40..... ale to chyba nie taka klasa samochodow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiadomo, ale wyobraź sobie, idziesz do sklepu kupujesz ładna lodówkę i wydaja Ci porysowaną. Co

> robisz

> - bierzesz bez słowa, mówiąc, że pewnie pies i tak porysuje.

> - udajesz, że nie widzisz rys i bierzesz

> - prosisz o pełnowartościową, bez rys?

> Ja wybieram trzecia bramke, a Ty?

ok mowisz porysowana... ale to co bylo na zdjeciu pokazana to jakies ledwie widoczne pod odpowiednim katem i w odpowiednim swietle slady - a takie napewno znajdzisz tez na lodowce po tym jak ja rozpakujesz i ustawisz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale przeciez ten lakier bedzie tak samo wygladal po pierwszym lepszym myciu

> takich "rys" nie da sie nie miec - mozna co najwyzej albo szargac nerwy z ich powodu (ale to juz

> bym pod jakas fobie podciagal) albo urabiac rece by je maskowac

> tym bardziej ze sa to takie rysy ktore kompletnie nie maja wplywu na trwalosc lakieru a widoczne sa

> tylko 3 minuty po umyciu - bo pozniej po przejechaniu kawalka i tak kurz juz osiada ... no

> chyba ze zakladasz ze lakier ma wytrzymac 50 lat zamiast 40..... ale to chyba nie taka klasa

> samochodow

Radziu- skoro Tobie wygląd lakieru lotto - to po co myjesz samochód? Przecież i tak jak mówisz kurz siądzie i zaraz się pobrudzi i będziesz miał zszargane nerwy grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Radziu- skoro Tobie wygląd lakieru lotto - to po co myjesz samochód? Przecież i tak jak mówisz

> kurz siądzie i zaraz się pobrudzi i będziesz miał zszargane nerwy

myje jak jest w stanie takim ze kolor zaczyna byc mniej rozpoznawalny a widocznosc przez boczne szyby zaburzona

myje przed jakimis okazjami - zeby bylo ze czysty i zeby nie pobrdzic sie o niego np przy wsiadaniu

czasami myje dla rozrywki - w lecie

czyli podejscie mam takie ze to tylko samochod a nie powod do szarpania wlosow z glowy smile.gif a np slady po tym jak ktos mi srutem strzelil w samochod maskuje kropka z lakieru... zeby podklad nie byl na wierzchu i tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale przeciez ten lakier bedzie tak samo wygladal po pierwszym lepszym myciu

Wiesz ja nie wiem co oddają te zdjęcia i jak to wygląda w rzeczywistości. Zza monitora nie będę cwaniakował. Racja, ze po kilku myciach będą drobne ryski, ale uwierz mi, nigdy sam sobie po myciu nie zrobiłem takich rys , nawet przez kilka lat jak zrobili mi to już 2 razy w ASO.

Jak ktoś Ci gwoździem objedzie samochód, to tez stwierdzisz, że nic sie nie stało? Mi bardziej chodzi o poszanowanie cudzej własności, bo samemu to mogę sobie robić z MOJĄ rzeczą co mi się podoba, ale wara innym od tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ok mowisz porysowana... ale to co bylo na zdjeciu pokazana to jakies ledwie widoczne pod

> odpowiednim katem i w odpowiednim swietle slady - a takie napewno znajdzisz tez na lodowce po

> tym jak ja rozpakujesz i ustawisz

OK, Ty nie przywiązujesz wagi na co wydajesz swoje pieniądze, ja przywiązuje, bo mi babcia nie dokłada się do życia. Kupuję-wymagam, co innego przed kupnem informują mnie, że produkt jest niepełnowartościowy, ma obniżoną cenę, czy tez po prostu jestem fanem kupowania rzeczy używanych, lub nowych wyglądających jak używane.

Jeszcze raz napiszę, nie po to przepłacam w salonie za nowe, aby mi sprzedawali wyglądające jak używane. A jak będzie wyglądało po pierwszym myciu, to moja sprawa, bo z moją rzeczą mogę sobie zrobić co chcę, nawet wytrzeć papierem ściernym i czy to będzie potwierdzać bzdurna teorię, że mnie po prostu nie stać na to auto facepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...nowe auto przygotowane w salonie do odbioru, lakier jak na fotkach. Co zrobić w takiej sytuacji?

To z tym lakierem jest coś nie tak? boje_sie.gif

Nigdy bym tego nie zauważył bo nie oglądam auta przez lupę. A nawet jak bym zauważył, to bym i tak nie pomyślał że coś nie gra.

A jak ma taki lakier wyglądać?

niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...nowe auto przygotowane w salonie do odbioru, lakier jak na fotkach. Co zrobić w takiej sytuacji?

Jeżeli zależy Ci na idealnym lakierze przez kilka dni po odbiorze auta - wymusić porządną polerkę na dealerze (IMHO bez sensu - lakiery są na tyle cienkie, że kiedyś może Ci braknąć materiału do spolerowania...). W innym razie odmówić odbioru auta ze względu na uszkodzenie lakieru i w ten sposób wytargować porządny rabat (nie dywaniki albo brelok do kluczy wink.gif ). Polerkę zrobisz sobie za rok, jak się nazbiera już wystarczająca ilość prawdziwych rys smile.gif

Wiem, że zabrzmi to szokująco, ale jeżeli faktycznie tak mocno przeżywasz stan lakieru, to zanim się lakier tak naprawdę utwardzi, to nazbierasz wystarczająco dużo odprysków od kamieni itp. żeby zejść na zawał serca wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiem, że zabrzmi to szokująco, ale jeżeli faktycznie tak mocno przeżywasz stan lakieru, to zanim

> się lakier tak naprawdę utwardzi, to nazbierasz wystarczająco dużo odprysków od kamieni itp.

> żeby zejść na zawał serca

Wystarczy, że sie przejedzie do marketu a jakaś rozkojarzona baba lub nonszalancki typ w wozie wartym 4 baki paliwa skutecznie poobija wozidło, to mu przestaną wadzić drobne ryski na lakierze - mówię z własnego doświadczenia. Nie minął jeszcze rok a już 2 elementy malowane a trzeci w drodze - nic z mojej winy. Taki kraj oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie to nie jest normalne - robię szóstki - żadna tak nie wygląda- po prostu jakiś matoł nie umiał

> przygotować nowego auta do sprzedaży.

niestety, ale jesli to np auto ktore stało na slonie to czesto za czystośc takiego odpowiada sprzataczka, ktora je wyciera szmatą od podłogi zlosnik.gif

> najpierw trzeba zrobić korektę potem kwarc/ceramika - tylko dlaczego ma za polerowanie płacić

> kupujący- sam sobie popsuł....?

moze być problem z wyegzekwowaniem - "ale o co chodzi" zlosnik.gif

Jak widzę wydawane nowe auta, to niestety szału nie ma jesli idzie o rysy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.