Skocz do zawartości

Jak ludzie liczą spalanie?


rostex

Rekomendowane odpowiedzi

> 1,2/75. W sumie daje radę, jest nawet bardziej elastyczny od tego w Lanosie .

Zdefiniuj "elastyczność" hehe.gif

> No właśnie porównuję . Nie jest to 1,4 w Ceedzie, bo tutaj musiał bym mówić o technologiczno

> kosmicznej przepaści (aż tak jak w Clio nie liczę, ale na kompie jest średnie spalanie 6,4, a

> żona jeździ po mieście z ciężkim butem na obcasach, leje paliwo i w dupie ma spalanie ).

Co to znaczy "miasto" i "ciężki but na obcasach"?

> Końcówkę życia Lanosa wklepywałem w aplikację i te słupki kończyły się na 7,5l/100km. Niby

> tylko dwa litry różnicy, ale w skali roku ma AC/OC za darmo .

W Lanosie 1.6 16V 7,5l/100km? Takie rzeczy są możliwe, ale bardzo rzadko spotykane. Najzabawniejsze jest to, że dodatkowo porównujesz spalanie pojazdów, które dzieli przepaść hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zdefiniuj "elastyczność"

Pod sporą górkę, Lanos wymiękał i trzeba było redukować, Clio ciągnie na piątce i też nie jedzie, ale silnik nie daje oznak zdychania!

> Co to znaczy "miasto" i "ciężki but na obcasach"?

Ja to nazywam "cyfrowe jeżdżenie" - gaz/hamulec, czyli 0/1 grinser006.gif. Jak mnie stara wiezie na kacu (moim zlosnik.gif), to ledwo się powstrzymuję od pawia i ciągle mam wrażenie, że zaraz komuś wjedzie... facepalm%5B1%5D.gif.

> W Lanosie 1.6 16V 7,5l/100km? Takie rzeczy są możliwe, ale bardzo rzadko spotykane. Najzabawniejsze

> jest to, że dodatkowo porównujesz spalanie pojazdów, które dzieli przepaść

No przecież mówię - w Lanosie był żeliwny kloc na przypadkowo opracowanym dwupunktowym wtrysku z Kadetta/Ascony facepalm%5B1%5D.gif, a jednak dało się nie przekroczyć ośmiu litrów! Nie dziw się więc, że szlag mnie trafia, jak w nowym samochodzie hi-tech grinser006.gif ledwo schodzę poniżej pięciu hehe.gifgrinser006.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pod sporą górkę, Lanos wymiękał i trzeba było redukować, Clio ciągnie na piątce i też nie jedzie,

> ale silnik nie daje oznak zdychania!

Aha, też nie jedzie, ale nie daje oznak zdychania, to znaczy elastyczniejszy hehe.giffacepalm%5B1%5D.gif

> Ja to nazywam "cyfrowe jeżdżenie" - gaz/hamulec, czyli 0/1 . Jak mnie stara wiezie na kacu (moim

> ), to ledwo się powstrzymuję od pawia i ciągle mam wrażenie, że zaraz komuś wjedzie... .

Pytałem najpierw o definicję "miasta", a co do wyciągania wniosków z wrażeń z wożenia na kacu to byłbym ostrożny hmm.gifpalacz.gif

> No przecież mówię - w Lanosie był żeliwny kloc na przypadkowo opracowanym dwupunktowym wtrysku z

> Kadetta/Ascony ,

Dwupunktowy wtrysk w Lanosie? Jakiegoś wybrakowanego miałeś?

> a jednak dało się nie przekroczyć ośmiu litrów!

Trzeba mieć samozaparcie facepalm%5B1%5D.gif

Dałbym Ci do testu Nubirę 2.0, ale się pozbyłem w swoim czasie. Lanos palił sporo, ale to by było już dla Ciebie prawdziwe wyzwanie, choć samochód fajny hehe.gifok.gif

> Nie dziw się więc, że szlag mnie trafia, jak w nowym samochodzie hi-tech ledwo schodzę poniżej pięciu .

Jakie to hi-tech - fizyka też się nie zmieniła, porównujesz też pierdolota to samochodu trochę jednak większego. Inna sprawa, że przed "chwilą" twierdziłeś, że jesteś zadowolony z tego "niejeżdżącego" pojazdu, więc skąd nagle deklaracja, że "szlag mnie trafia"? hehe.gifhehe.gifhehe.gifpalacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie, to nie jest normalne. to jest męczenie silnika

A przy ilu, 3-4-5 tys?

> i to nazywasz jazdą? to jakaś męczarnia by dla mnie była, zeby zaoszczędzić może pół litra na setkę

to nie meczarnia ale zdrowy rozsadek.

Ja wrecz nie pojmuje EGO szoferow ktorzy depcza doziemi aby stac dobre 10sekund na swiatlach albo wyprzedzaja aby hamowac....

I po co? Dla 5 sekund czy 5 metrow blizej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja z dzisiejszej jazdy napiszę zlosnik.gif

1 Pacjent Corolla Kombi 2.0 D4D 90KM

Dom-Basen odl. 1,5km - średnie spalanie na kompie 11,2l/100km

Basen-Praca odl. 6,5km - średnia spadła po 3km do 8,5 a pod pracą pokazało się 8l/100km

Jak mulher.gif dojeżdżała do pracy Jaworzno-Kraków to nigdy nie spaliła więcej jak 5,5l/100km ok.gif

Ja najmniejsze spalanie uzyskałem tym wozem 2,8-2,9l/100km jadąc z Wrocławia do Katowic za autobusem z prędkościami 90-110km/h -potwierdzone pod dystrybutorem ok.gifzlosnik.gif

Jadąc na wakacje w 2osoby i nie przekraczając 120km/h nie pali więcej jak 5l/100km ale jeżdżąc po mieście trzeba liczyć między 7-10l/100km i nie uwierzę, że jakiś diesel około 2l pali 5-6l w mieście na krótkich odcinkach ok.gif

2 pacjent

Punto 1,2 8V

mulher.gif jeździ nim do pracy i rodziców odcinki 2-5km i za 100zł przejechała 330km czyli poniżej 7 w zimie na krótkich odcinkach ok.gif

Mi w trasie jadąc do 100km/h pali 5, najmniejsze spalanie tego wozu to 4 ale to nie była jazda tylko emeryt style icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podczas ostatniej libacji alkoholowej wywiązał się temat o spalaniu aut i refleksją a zarazem

Liczenie spalania przez różne osoby jeżdżące nawet tym samym modelem auta, a innym egzemplarzem i późniejsze porównywanie wyników jest lekko śmieszne.

Na przykładzie kilku egzemplarzy 1.4 VVT-i użytkowanych przeze mnie, na tych samych trasach, z tym samym stylem jazdy, gdzie przebiegi przebyte każdym z egzemplarzy zaczynały się 5000km stwierdzić mogę, że:

auto autu nie jest równe, jeden egzemplarz potrafi spalić dużo więcej niż inny przy reszcie parametrów (warunki, kierowca, styl jazdy) porównywalnych.

E12 1.4VVT-i paliły w trasie od 6/100 do 8.5/100, w mieście zimą od 10/100...

Przykładowo mój znajomy twierdzi, że jego Gofer IV 1.6 noPb jara mu w trasie 5/100... i nie idzie z nim dyskutować, on swoje wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przykładowo mój znajomy twierdzi, że jego Gofer IV 1.6 noPb jara mu w trasie 5/100... i nie idzie z

> nim dyskutować, on swoje wie.

Ja zarówno do hejterów jak i bajkopisarzy zawsze mówię-nie wierzysz ile mi spalił?Kładziemy po tysiaku na kupkę, tankuję do pełna jedziemy 50km, zawracamy, tankujemy do pełna-zwycięzca zabiera kasę.

To samo jak ktoś mówi, że mu ekstremalnie mało pali (4.5l/100 e46 2.0 D)-kolega nie przyjął zakładu, ciekawe dlaczego, przecież miałby duuuużo paliwa i dużo km do przejechania przy tak niskim spalaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja zarówno do hejterów jak i bajkopisarzy zawsze mówię-nie wierzysz ile mi spalił?Kładziemy po

> tysiaku na kupkę, tankuję do pełna jedziemy 50km, zawracamy, tankujemy do pełna-zwycięzca

> zabiera kasę.

Taki test to można wsadzić wiesz gdzie? W jednym samochodzie na kolejnych tankowaniach (tankowaniach) a nie 100 kilometrach miewam spore różnice palacz.gif

> To samo jak ktoś mówi, że mu ekstremalnie mało pali (4.5l/100 e46 2.0 D)-kolega nie przyjął

> zakładu, ciekawe dlaczego, przecież miałby duuuużo paliwa i dużo km do przejechania przy tak

> niskim spalaniu.

Wcale mu się nie dziwię, że głupiego zakładu (z którego nic nie wynika) nie przyjął ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Taki test to można wsadzić wiesz gdzie? W jednym samochodzie na kolejnych tankowaniach

> (tankowaniach) a nie 100 kilometrach miewam spore różnice

> Wcale mu się nie dziwię, że głupiego zakładu (z którego nic nie wynika) nie przyjął

Dlaczego nic nie wynika?Skoro twierdzi, że na trasie do pracy, czy tam do rodziców od siebie do jakiejś miejscowości osiąga powtarzalne spalanie, to tankujmy i jedźmy w tą trasę, i jeśli wyjdzie mu podobne spalanie (nie musi być co do setki) to wygrał. Nie uważam, by ten zakład był głupi, ale możesz mieć swoje zdanie.

A jeśli nie przyjął "głupiego" zakładu, to oznacza, że jego gadka była głupia i nie jest w stanie potwierdzić swoich słów w praktyce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podczas ostatniej libacji alkoholowej wywiązał się temat o spalaniu aut i refleksją a zarazem

> zagadką dla mnie jest sposób wyliczania spalania aut znajomych.

W Gdansku liczymy w sztukach hehe.gifhttp://www.tvn24.pl/pomorze,42/gdansk-miastem-plonacych-aut-ktos-znow-podpala-samochody,497959.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlaczego nic nie wynika?

Napisałem przecież.

> Skoro twierdzi, że na trasie do pracy, czy tam do rodziców od siebie do

> jakiejś miejscowości osiąga powtarzalne spalanie, to tankujmy i jedźmy w tą trasę, i jeśli

> wyjdzie mu podobne spalanie (nie musi być co do setki) to wygrał. Nie uważam, by ten zakład

> był głupi, ale możesz mieć swoje zdanie.

Mam, co przedstawiłem chyba dość czytelnie, argumentując dość konkretnie.

> A jeśli nie przyjął "głupiego" zakładu, to oznacza, że jego gadka była głupia i nie jest w stanie

> potwierdzić swoich słów w praktyce.

To Twoje założenie - dla mnie to głupi zakład, ponieważ z jednostkowej próby na 100 kilometrach nie da się wyciągnąć żadnych sensownych wniosków, które Ty wyciągać próbujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Napisałem przecież.

> Mam, co przedstawiłem chyba dość czytelnie, argumentując dość konkretnie.

Mało konkretnie.

> To Twoje założenie - dla mnie to głupi zakład, ponieważ z jednostkowej próby na 100 kilometrach nie

> da się wyciągnąć żadnych sensownych wniosków, które Ty wyciągać próbujesz.

Możesz mieć swoje zdanie, już to pisałem. Głupie to jest gadanie nt spalania, bo każdemu spali inaczej ten sam samochód, nie mówiąc już o innych wozach tej samej marki z tym samym silnikiem, więc przypomina to targowanie na bazarze, a jak ktoś targuje bardzo nisko, to ja takiemu daję możliwość zarobienia dodatkowego tysiaka. palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja zarówno do hejterów jak i bajkopisarzy zawsze mówię-nie wierzysz ile mi spalił?Kładziemy po

> tysiaku na kupkę, tankuję do pełna jedziemy 50km, zawracamy, tankujemy do pełna-zwycięzca

> zabiera kasę.

Mały przebieg - wystarczy ze pistolet odbije litr wczesniej lub litr póxniej i róznica jest duza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę mała odległość. Jak byś w założeniach miał wyjeździć bak paliwa, to ma to większy sens, bo wtedy uśrednisz wszelkie piki spalania wywołane staniem w korku, wyprzedzaniem itd.

Ja moje własne wyniki spalani określam dopiero wtedy, gdy udaje mi się osiągnąć regularne wyniki z kolejnych tankowań.

Pozdro

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mały przebieg - wystarczy ze pistolet odbije litr wczesniej lub litr póxniej i róznica jest duza...

mi od pierwszego odbicia do końca tankowania, można wlac 2 litry, to daje przy 50 km, różnice w spalaniu 4l/100 smile.gif to dopiero daje pole do manipulacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Trochę mała odległość. Jak byś w założeniach miał wyjeździć bak paliwa, to ma to większy sens, bo

> wtedy uśrednisz wszelkie piki spalania wywołane staniem w korku, wyprzedzaniem itd.

> Ja moje własne wyniki spalani określam dopiero wtedy, gdy udaje mi się osiągnąć regularne wyniki z

> kolejnych tankowań.

> Pozdro

> Bartek

Ja też już jeśli coś rachuję to z kilku zbiorników, takim w stylu 4.4 w 2 litrowym bmw i gadka że jazda do 120 mogę położyć tysiaka i na cały zbiornik. Z resztą jechaliśmy tą betą do NL i mimo grzecznej, płynnej jazdy bez korków nie udało się zejść poniżej 5.5l/100, wyszło w 1 stronę 5.7 a w drugą jechaliśmy żwawiej to ponad 6, na tym samym dystansie pug 407 z dwulitrowym dieslem spalił litr mniej, zapewne dopomogła mu 6b skrzynia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mi od pierwszego odbicia do końca tankowania, można wlac 2 litry, to daje przy 50 km, różnice w

> spalaniu 4l/100 to dopiero daje pole do manipulacji.

Jeśli ktoś chce manipulować a nie przeprowadzić realny test to zawsze się znajdzie przyczyna-wiatr,opony nie takie, złe paliwo, zbyt duży ruch, zbyt mały ruch i za duża prędkość itd. Tylko ja się pytam po co mamy się kłamać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mało konkretnie.

Bardzo konkretnie:

Quote:

Taki test to można wsadzić wiesz gdzie? W jednym samochodzie na kolejnych tankowaniach (tankowaniach) a nie 100 kilometrach miewam spore różnice


Służę pomocą w wyjaśnieniu - skoro średnio pali mi 7 litrów, a różnice mam np. litr na tankowaniu, to jednostkowa próba na 100km może dać dużo większą różnicę. Średnio mi pali 10, ale bywa że mam średnio z tankowania 12.

> Możesz mieć swoje zdanie, już to pisałem. Głupie to jest gadanie nt spalania, bo każdemu spali

> inaczej ten sam samochód, nie mówiąc już o innych wozach tej samej marki z tym samym

> silnikiem,

Akurat dyskusja na temat spalania jako taka głupia nie jest, o i ile ktoś nie próbuje z niej wyciągać nieuzasadnionych wniosków. Jakoś nie zauważyłem tutaj licytacji komu mniej pali ok.gif

> więc przypomina to targowanie na bazarze, a jak ktoś targuje bardzo nisko, to ja

> takiemu daję możliwość zarobienia dodatkowego tysiaka.

Bazar to Ty próbujesz robić takimi zakładami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To tłumaczyłem kumplowi jak się uparł na Golfa w "tedeiku". Tłumaczyłem, że na 2-3km odcinkach

> poniżej 8l nie zejdzie w mieście. Zimą okazało się, że nawet 9l, to nie była rzadkość.

tylko ten sam golf z silnikiem benzynowym kosil by w tych warunkach 12l hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kumplowi stara A4 1.9 TDI paliła 3,2 l a więcej jak 5 nigdy nie wzięła zlosnik.gif

Poniżej kilka moich średnich wyników (trasa/miasto):

- Renault Laguna II 1.9 dCi: 4,5/6,5

- Alfa Romeo 159 SW 1.9 16V jtdm: 6/9

- Citroen C4 1.6 + LPG: 8/10

- Fiat Ducato 2.5TDI: 7,5/10

- Alfa Romeo 156 2.5 V6 + LPG: 10/17

- Peugeot 406 1,8 16V + LPG: 9/12

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bardzo konkretnie:

> Quote:

> Taki test to można wsadzić wiesz gdzie? W jednym samochodzie na kolejnych tankowaniach

> (tankowaniach) a nie 100 kilometrach miewam spore różnice

> Służę pomocą w wyjaśnieniu - skoro średnio pali mi 7 litrów, a różnice mam np. litr na tankowaniu,

> to jednostkowa próba na 100km może dać dużo większą różnicę. Średnio mi pali 10, ale bywa że

> mam średnio z tankowania 12.

No ale opisałeś swoje subiektywne zdanie, więc co tu konkretnego poza konkretnym subiektywnym zdaniem?Jeśli ktoś inny subiektywnie twierdzi że ma taką powtarzalność, to ja wychodzę z zakładem, czego nie rozumiesz?

> Bazar to Ty próbujesz robić takimi zakładami.

Bo?Skoro ktoś stawia jakieś twierdzenia, to dlaczego mam nie żądać ich potwierdzenia w praktyce?Sssać z palca opowieści dziwnej treści to każdy potrafi. Dla mnie nie było problemem potwierdzić spalanie mojego paszteta, które miałem opanowane z 30stu paru tysięcy i wiedziałem w jakich warunkach może spalić maksymalnie ile i byłem to w stanie zweryfikować za każdym razem, pod dystrybutorem również.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No ale opisałeś swoje subiektywne zdanie, więc co tu konkretnego poza konkretnym subiektywnym

> zdaniem?Jeśli ktoś inny subiektywnie twierdzi że ma taką powtarzalność, to ja wychodzę z

> zakładem, czego nie rozumiesz?

Starałem się wytłumaczyć, że jednostkowy pomiar zużycia paliwa na odcinku 100km w warunkach zmiennych (ruch, pogoda, dodatkowo to tankowanie po 100km) nie pozwala na wyciąganie wniosków na temat średniego spalania i nie jest to moje subiektywne zdanie, tylko fakt bezsporny. Twój pomysł z zakładem jest zwyczajnie niedorzeczny i nie sądzę by ktokolwiek na to poszedł, a nie tylko "kolega", który podobno twierdzi, że samochód mu mało pali. palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Starałem się wytłumaczyć, że jednostkowy pomiar zużycia paliwa na odcinku 100km w warunkach

> zmiennych (ruch, pogoda, dodatkowo to tankowanie po 100km) nie pozwala na wyciąganie wniosków

> na temat średniego spalania i nie jest to moje subiektywne zdanie, tylko fakt bezsporny. Twój

> pomysł z zakładem jest zwyczajnie niedorzeczny i nie sądzę by ktokolwiek na to poszedł, a nie

> tylko "kolega", który podobno twierdzi, że samochód mu mało pali.

Niedorzeczne to są gadki o tym, że na zadanej trasie ma to opanowane i powtarzalne. Skoro tak, to zrobiłem pokerowe "sprawdzam". Jakie dyrdymały, taki zakład.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I jeszcze w temacie niemieckiego paliwa - moja c-klasa w drodze z D do PL, na niemieckim paliwie

Ta... I te proszki do prania i czekolada...

Jadąc z Deutschland Deutschland uber alles, nawet wiatr przeważnie wieje w plecy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mały przebieg - wystarczy ze pistolet odbije litr wczesniej lub litr póxniej i róznica jest duza...

dlatego zawsze leje do krawedzi wlewu niemal az lustro ON nie opada i mam wiarygodne dane

powtarzalne, ze komp zawyza w przedziale 0,1-0,3 l/100

Przez uzyciem dodatku millersa komp zanizal o ok 0,3l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dlatego zawsze leje do krawedzi wlewu niemal az lustro ON nie opada i mam wiarygodne dane

Taaa, wystarczy że teren na stacji jest odrobinę pochyły i auto stoi trochę pod górkę lub z górki i już wlewasz inne ilości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Starałem się wytłumaczyć, że jednostkowy pomiar zużycia paliwa na odcinku 100km w warunkach

> zmiennych (ruch, pogoda, dodatkowo to tankowanie po 100km) nie pozwala na wyciąganie wniosków

> na temat średniego spalania i nie jest to moje subiektywne zdanie, tylko fakt bezsporny. Twój

> pomysł z zakładem jest zwyczajnie niedorzeczny i nie sądzę by ktokolwiek na to poszedł, a nie

> tylko "kolega", który podobno twierdzi, że samochód mu mało pali.

zgodze sie jesli ustalone bylyby odstepstwa lub okreslone warunki.

Ale jesli ktos twierdzi, ze jadac 100km ze srednia 90kmh spala 4,5 a wyjdzie w realu (z taka srednia) np 7 to chyba warunki az tak zmienic wyniku nie moga

Sadze, ze warunki typu mokro, chlodniej/cieplej, moga wplynac na ok 0,5 litra a nie np 3

Fizyki sie nie oszuka.

Kazdy zaklad jest dobry bo emocje wywoluje jesli ustali sie zasady zakladu.

Ja nie zaloze sie ze moje auto spali 4,5 w trasie bo musialbym jechac 60-70kmh i chyba idealnie prosto bez wiatru

ale ze spali 5,3 to wiem, ze sie uda

Autostradowo 120kmh licznkowe z boxem 5,4 wg kompa, z wiatrem pewnie bo wroclaw-krakow(wiatr zachodni glownie wieje)

ciekawe ile takie 1.8 NoPb spaliloby w tych warunkach? 7,5?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Taaa, wystarczy że teren na stacji jest odrobinę pochyły i auto stoi trochę pod górkę lub z górki i

> już wlewasz inne ilości

hmm....stacja na gorce???

reczny do tankowania?hmm..

w miescie wroclaw??

hmm....zadziwiajaca teoria:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> hmm....stacja na gorce???

> reczny do tankowania?hmm..

> w miescie wroclaw??

> hmm....zadziwiajaca teoria:)

nie kumam za bardzo Twojego posta hehe.gif

Nie ma znaczenia w jakim mieście, nie musi być wielka górka, wystarczy kilka stopni nachylenia terenu i już tankujesz inne ilości ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie kumam za bardzo Twojego posta

> Nie ma znaczenia w jakim mieście, nie musi być wielka górka, wystarczy kilka stopni nachylenia

> terenu i już tankujesz inne ilości

Szczerze, to nie spotkałem chyba nigdy stacji benzynowej, gdzie stanowisko taknowania nie byłoby idealnie wypoziomowane.

Podejrzewam - ale pewności nie mam - że są na to jakieś normy.

W wiele autach wskaźnik poziomu paliwa odczytuje dane z pływaka tylko w momencie zatankowania (stąd tankowanie na gruncie innym niż poziome fałszowałoby wskazania) - potem już tylko liczy komputer.

Np. u mnie, żeby wskaźnik w ogóle drgnął, muszę wlać chyba z 10l - inaczej nadal wskazuje poprzedni stan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W wiele autach wskaźnik poziomu paliwa odczytuje dane z pływaka tylko w momencie zatankowania (stąd

> tankowanie na gruncie innym niż poziome fałszowałoby wskazania) - potem już tylko liczy

> komputer.

> Np. u mnie, żeby wskaźnik w ogóle drgnął, muszę wlać chyba z 10l - inaczej nadal wskazuje poprzedni

> stan.

w których niby? przeciez to zwykły oporowy wskaźnik. spalanie liczy komputer w oparciu o czasy wtrysków, ale wskazówka działa na podstawie wskaźnika i oporności. i mogę się założyć że 95% aut tak ma, bo idiotyczne byłoby sprawdzanie tylko w momencie tankowania tego.

w moim bmw nawet potrafi pokazać ile jest paliwa w której komorze baku (lewa i prawa). i nie robi tego w oparciu o pamięć spalania (testowałem na krzywym podjezdzie dla jaj:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Szczerze, to nie spotkałem chyba nigdy stacji benzynowej, gdzie stanowisko taknowania nie byłoby

> idealnie wypoziomowane.

jest dużo takich stacji ok.gif. W Krakowie kilka, największe nachylenie spotkałem na Shellu przy S1 Cieszyn-Bielsko. Zwracam na to uwagę, bo mój samochód jest na to czuły. Jak stoi minimalnie z górki, to tankuję więcej paliwa, pod górkę mniej smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie kumam za bardzo Twojego posta

> Nie ma znaczenia w jakim mieście, nie musi być wielka górka, wystarczy kilka stopni nachylenia

> terenu i już tankujesz inne ilości

czyli podloga w domu tez powinna byc nachylona jesli domy w gorach??

hmm...ciekawe podejscie masz kolego:)))

P.S.Sadze, ze na logike nachylenie mogloby skutkowac wypadkiem przez nieuwage zostawienia auta na luzie, ale zrobie test i zostaiwe mna luzie(siedzac w srodku)

chyba ze stane w poprzek gorki to nic sie nei zmieni ale wowczas drzwi albo sie z trudem otworza albo z latwoscia:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w których niby?

W bardzo wielu.

Większość francuskich od pewnego czasu, ponoć amerykańskie i na 100% niektóre modele marek opel, mercedes, lexus. A pewnie i inne marki też.

Oczywiście dawniej rzadkość ale im młodsze roczniki tym więcej.

Stąd np. potrzeba było takiego wynalazku jak "tank fopper" z okazji dokładania LPG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli podloga w domu tez powinna byc nachylona jesli domy w gorach??

> hmm...ciekawe podejscie masz kolego:)))

stary, czy Ty masz jakieś problemy z rozumieniem? ważne jest nachylenie terenu na stacji, gdzie stoi samochód i tyle. Pewnie można to było zbudować prosto, ale nikomu się nie chciało. 2km od roboty mama shella, gdzie jest pochyło i auto zjedzie jak zostawię na luzie. To nie są żadne czary ok.gif

BTW: dom też mam na pochyłym terenie, ale podłogi proste ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shellu przy S1

> Cieszyn-Bielsko. Zwracam na to uwagę, bo mój samochód jest na to czuły. Jak stoi minimalnie z

> górki, to tankuję więcej paliwa, pod górkę mniej

a jak czulosc na pochylenie akcentuje?

bo chyba nie pokazuje Ci UWAGA, na plaskim wejdzie x litrow, jesli inaczej to krzywo jest:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Shellu przy S1

> a jak czulosc na pochylenie akcentuje?

> bo chyba nie pokazuje Ci UWAGA, na plaskim wejdzie x litrow, jesli inaczej to krzywo jest:)

akcentuje różną ilością paliwa, którą da się zatankować, pisałem już wcześniej ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> stary, czy Ty masz jakieś problemy z rozumieniem? ważne jest nachylenie terenu na stacji, gdzie

> stoi samochód i tyle. Pewnie można to było zbudować prosto, ale nikomu się nie chciało. 2km od

> roboty mama shella, gdzie jest pochyło i auto zjedzie jak zostawię na luzie. To nie są żadne

> czary

> BTW: dom też mam na pochyłym terenie, ale podłogi proste

to ze juz stary jestem to fakt, to ze rozumiem niemalo to tez fakt, to ze poziomy to normy to podejrzewam, ale zaintrygowales mnie i dzwonie do shella,niestety dodzwonic sie nie jest latwo:(

a ten shel jest pochyly bo auto zjechalo czy tak Ci sie wydaje?

wyobrazasz sobie sytuacje ajk starszy pan zostawia auto na luzie i zsuwa sie i pakuje do sklepu SHELLa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> akcentuje różną ilością paliwa, którą da się zatankować, pisałem już wcześniej

rozumiem co napisales, ale skad wiesz ile masz zatankowac skoro uznajesz ze weszlo mniej lub wiecej po zatankowaniu i stad wniosek ze krzywo?

moge zrozumiec ew spadek technologiczny z uwagi na splyw wody ale to jest jakis pomijalny wplyw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to ze juz stary jestem to fakt, to ze rozumiem niemalo to tez fakt, to ze poziomy to normy to

> podejrzewam, ale zaintrygowales mnie i dzwonie do shella,niestety dodzwonic sie nie jest

> latwo:(

> a ten shel jest pochyly bo auto zjechalo czy tak Ci sie wydaje?

> wyobrazasz sobie sytuacje ajk starszy pan zostawia auto na luzie i zsuwa sie i pakuje do sklepu

> SHELLa?

no to weźmy inny przypadek. masz nierówno załadowany bagażnik cementem, do tego mniej powietrza w 1 kole smile.gif dodaj do tego krzywy beton obok dystrybutora i już nikt nie ogarnie smile.gif

a na powaznie: ja zawsze moto tankuje jak na nim siedzę i trzymam w pionie. na bocznej - duzo mniej paliwa wchodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zgodze sie jesli ustalone bylyby odstepstwa lub okreslone warunki.

> Ale jesli ktos twierdzi, ze jadac 100km ze srednia 90kmh spala 4,5 a wyjdzie w realu (z taka

> srednia) np 7 to chyba warunki az tak zmienic wyniku nie moga

> Sadze, ze warunki typu mokro, chlodniej/cieplej, moga wplynac na ok 0,5 litra a nie np 3

> Fizyki sie nie oszuka.

Po pierwsze jak zaznaczyłeś należałoby dokładnie określić odstępstwa oraz warunki. Niestety w realnym życiu bywa tak, sytuacja drogowa w czasie takiego testu może się dość mocno zmienić.

Piszesz średnia 90km/h ze spalaniem 4,5? Nie wie czy to możliwe w normalnych warunkach (zresztą ktoś tak twierdził?) Dodatkowo dochodzi tankowanie po 100km, które może wynik zniekształcić o litr, dwa, ciężko stwierdzić o ile, ale jak sam widzisz mamy tyle zmiennych, że taki zakład jest absurdalny.

Wiatr też może sporo zmienić.

> Kazdy zaklad jest dobry bo emocje wywoluje jesli ustali sie zasady zakladu.

Zależy jakie zasady przyjmiemy - ten o którym AkuQ pisał to żart, a bardziej bazarowanie, jak to wcześniej określił.

> Ja nie zaloze sie ze moje auto spali 4,5 w trasie bo musialbym jechac 60-70kmh i chyba idealnie

> prosto bez wiatru

> ale ze spali 5,3 to wiem, ze sie uda

No popatrz, a "mój samochód" dla przykładu w "trasie" potrafi zejść poniżej 7, ale bym się nie założył nawet o 9 na 100km, szczególnie z tankowaniem po 100km.

> Autostradowo 120kmh licznkowe z boxem 5,4 wg kompa, z wiatrem pewnie bo wroclaw-krakow(wiatr

> zachodni glownie wieje)

> ciekawe ile takie 1.8 NoPb spaliloby w tych warunkach? 7,5?

120km/h licznikowe to zazwyczaj niewiele ponad 110km/h i wtedy spalanie nie jest specjalnie duże (choć jeszcze pozostaje do zdefiniowania dużo). Ja często (powtarzalnie) jeżdżę po trasie W-wa - Łódź z prędkościami w granicach maksymalnych dopuszczalnych, nie licznikowych. To ~130km w jedną stronę. Wyniki są w przedziale 9,5 - 11,5 smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> rozumiem co napisales, ale skad wiesz ile masz zatankowac skoro uznajesz ze weszlo mniej lub wiecej

> po zatankowaniu i stad wniosek ze krzywo?

jeżdżę jednym samochodem 7 lat i trochę go już znam, wiem ile powinno wejść do baku np. jak się zapala rezerwa. Jak zatankuję na stacji, gdzie auto stoi trochę w dół, to zawsze wejdzie ze 2l więcej niż zazwyczaj i później też więcej km zrobię na baku. Natomiast pod górkę odbija mi dużo wcześniej. Tam pod Bielskiem jak tankowałem (pod górkę) to po kilku odbiciach odpuściłem, a wskazówka nawet mi się dosięgnęła pełnego baku. A spalanie jakbym wtedy policzył z jednego baku to by wyszło z 5.5 litra na setkę hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 120km/h licznikowe to zazwyczaj niewiele ponad 110km/h

BTW - czy na to są jakieś normy?

Mam teraz 2 auta i obserwuje (konfrontacja z GPS na trasie) zupełnie różne niezgodności.

W jednym aucie przekłamanie jest minimalne (typu 120/118) w drugim spore (120/112).

W obydwu fabryczny rozmiar opon i dobre ciśnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no to weźmy inny przypadek. masz nierówno załadowany bagażnik cementem, do tego mniej powietrza w 1

> kole dodaj do tego krzywy beton obok dystrybutora i już nikt nie ogarnie

> a na powaznie: ja zawsze moto tankuje jak na nim siedzę i trzymam w pionie. na bocznej - duzo mniej

> paliwa wchodzi.

pomijam syt ekstremalne, bo auto z tona cementu spali ze 20 wiec odpuszczamy pomiar:))))

a co do moto to oparty na nozce ma nachylenie parenascie procent pewnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jeżdżę jednym samochodem 7 lat i trochę go już znam, wiem ile powinno wejść do baku np. jak się

> zapala rezerwa.

A co do tego to też mam ciekawą obserwację z kiedyś w Fiacie Brava. Wskaźnik zwykły na pływaku.

Zimą, rano, wskazówka wskazywała grubo ponad rezerwę.

Auto miało LPG, mimo to w trasie (często w korkach) po kilkunastu minutach wskazówka spadała poniżej rezerwy.

Najciekawsze, że podczas kolejnego odpalania na zimno, wskazówka znów pokazywała wyraźnie powyżej rezerwy.

Tak jakby po dobrym rozgrzaniu auta wskazówka pokazywała dobre kilka litrów paliwa mniej niż w wyziębionym aucie.

To było bardzo powtarzalne i tylko w tym jednym aucie to miałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pomijam syt ekstremalne, bo auto z tona cementu spali ze 20 wiec odpuszczamy pomiar:))))

nikt nie pisał o tonie. wystarczy 80-100 kg w bagazniku i już siądzie jedna strona.

> a co do moto to oparty na nozce ma nachylenie parenascie procent pewnie

ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.