Skocz do zawartości

Zabrali mi czasowo prawo jazdy


Lato8

Rekomendowane odpowiedzi

Sytuacja dosc kuriozalna.

Jade przez miasto, drogą wylotową na Kraków, ograniczenie do 70 km/h z boku stoi radiowoz na kogutach i ustawia sie pewnie do suszenia, ciemno, kilkadziesiat metrów od nich przejscie dla pieszych nie oswietlone prowadzące przez 4 pasy ( w tym miejscu drogi ).

Przejechalem, a oni myk za mna, lizaczek lizak.gif i te sprawy.

Gadka czy znam powód kontroli... no nie znam,.... prawie Pan przejechał przechodnia, musiał uciekać z przed Pana maski pad.gif.

No i faktycznie był przechodzień, ale na pasie zieleni oddzielajacym dwie jezdnie, zreszta go widziałem i na pasach go nie było na pewno smirk.gif

Goscia zobaczylem chwile przed tym, jak te pasy przejechałem, bo wczesniej zasłaniał go skrecajacy w lewo samochód( 1 pas ), pasy bez oświetlenia. Police na to, że koleś obok mnie mu ustapił przejscia, a ja nie ( ja na 3 pasie ) , tylko że ten drugi wóz zkręcał w lewo osobnym pasem i nie stał...

Nie moze byc mowy o tym ,by przechodzień uciekał, musiał stanąć lub przyspieszyć kroku, nie było go na pasach.

Gadka gadka, że zatrzymają mi prawko i w ciągu 7 dni zdecydują co z tym bedzie furious.gif beda dzwonić.

Mandatu nie ma, punktów nie ma, prawka nie ma icon_rolleyes.gif

W pokwitowaniu opisane jest : Popełnione wykroczenie za które może zostać oczeczony zakaz prowadzenia.

Ciekawe czemy nie dali mandatu , ktorego i tak bym nie przyjął, a cudują z zabieraniem prawa jazdy...

Radiowóz manewrował na poboczu i tak naprawdę gówno widział, bo był za przejsciem dla pieszych skierowany tyłem do niego, było to ok, godziny 16 gdzie ruch jest spory, ciemno.

Szukają jelenia piesc.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś to jakaś akcja znicz była w CK czy co? Mnie do mnie też dziś "strzelali" z suszarki, jakieś takie młode dziewczę instruowane od tyłu przez bardziej doświadczonego kolegę zlosnik.gif. Stali w bardzo nietypowym miejscu (na grunwaldzkiej). Wyglądali jakby szukali jelenia. Oczywiście jechałem przepisowo skromny.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszystko sie zgadza, ale jak dwóch policjantów powie, że nie jechałeś to znaczy , że nie jechałeś,

> tak bedzie w moim przypadku, słowo przeciwko słowu...

No właśnie do konkretnej odpowiedzi na twoje pytanie przydało by się wysłuchać strony policjantów, a jeszcze lepiej przechodnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

Chyba trzeba kupić kamere bo jesli faktycznie taka akcja to przegięcie jest.

Swoją drogą ciekawe czy pokazująć nagranie w sądzie w którym jest nasza racja można udupić Policjantów za składanie fałszywych zeznań..

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

> No właśnie do konkretnej odpowiedzi na twoje pytanie przydało by się wysłuchać strony policjantów,

> a jeszcze lepiej przechodnia.

Przechodzień zapewne poszedł sobie w diabły...

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytam takie posty i coraz częściej zastanawiam sie nad montowaniem rejestratorów do każdego auta którym sie poruszam... Ja też zabuliłem mandat którego zabulic nie powinienem, bo wiedziałem że zeznania dwóch policjantów przeciw mojemu słowu są dośc jednoznaczne...

Walcz chłopie ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno Policja nasza kochana ma teraz (w związku z planem wprowadzenia przepisów "po europejsku" dot. przechodniów i ich przechodzenia) szczególnie zwracać uwagę na przypadki nieprzepuszczania pieszych...maja też prikaz żeby rasować statystyki odbieranych PJ...no i padłeś ofiarą statystyk...potem pojawisz się statystycznie w Wiadomościach: tylu to i tylu kierowcom odebrano PJ a tyle tongue.gifrawie przejechało przechodnia" w takim razie trzeba zaostrzyć przepisy i uszczegółowić te dot. przechodniów...proste... zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> prawie Pan przejechał przechodnia,

Stare radzieckie myślenie.

Nie ważne czy Ty przejechaleś, czy Ciebie przejechali, grunt że byłeś zamieszany w przejechanie biglaugh.gif i za to odpowiesz.

Najlepsze co możesz zrobić to założyć zgrzebny wór, posypać głowę popiołem i iść na kolanach do komendanta po prośbie by sie zmiłował i nie zabierał prawka.

Niestety zawsze są równi i równiejsi.

Tak czy inaczej musiłałbyś mieć mocne dowody żeby sie wywinąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gadka gadka, że zatrzymają mi prawko i w ciągu 7 dni zdecydują co z tym bedzie beda dzwonić.

> Mandatu nie ma, punktów nie ma, prawka nie ma

> Ciekawe czemy nie dali mandatu , ktorego i tak bym nie przyjął, a cudują z zabieraniem prawa

> jazdy...

Bardzo proste. W postępowaniu mandatowym nie mogliby orzec zakazu prowadzenia pojazdów, a mandat kończy postępowanie - więc nie mogliby zatrzymać Ci prawa jazdy.

Teraz skierują wniosek do sądu o ukaranie Cię za wykroczenie. Sąd raczej Ci PJ zwróci.

Do czasu zwrócenia PJ lub prawomocnego orzeczenia możesz jeździć, ryzykując wyłącznie 50 zł za brak dokumentu PJ - zatrzymanie prawa jazdy przez Policję nie powoduje utraty uprawnień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> już dawno uważam, że z tego łez padołu robi się powoli policyjny kraj - jestem generalnie

> antymonitoringowy, ale jak żyć, chyba trzeba poczynić inwestycje

fajnie się nakręcacie na podstawie jednostronnej relacji, którą przeczytaliście w internecie, człowieka którego pewnie nikt z Was nie zna.

Podejrzewam, że zarówno pieszy, jak i policjanci mieliby swoje wersje tego zdarzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

> Gadka czy znam powód kontroli...

i w tym momencie już coś śmierdzi jeżeli tak zaczynają kontrolę nono.gifangryfire.gif,

a powinni ją zacząć od przedstawienia się oraz powodu kontroli . Za każdym razem jak tak się zaczynała moja kontrola były jakieś kwiatki, a jak prawidłowo to nawet mandat łatwiej przechodził

> no nie znam,.... prawie Pan przejechał przechodnia, musiał uciekać

> z przed Pana maski .

szykuj się do rozprawy poprzez spisanie dla siebie notatki co i jak żeby było łatwiej zeznawać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

> Ale przyznasz że z tego co piszesz wynika że wyprzedziłeś na pasach ??

Rozmiem że zwalniasz zawsze jak ktoś skręca w lewo i w związku z tym manewrem na pasach lub bezpośrednio przed nimi musi zredukować prędkość to minimalnej?

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rozmiem że zwalniasz zawsze jak ktoś skręca w lewo i w związku z tym manewrem na pasach lub

> bezpośrednio przed nimi musi zredukować prędkość to minimalnej?

> Krawiec

Jesli widzę pieszych na skrzyżowaniu - tak

a już tym bardziej w asyście radiowozu stojącego na kogutach i sygnalizującego kontrole drogową

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rozmiem że zwalniasz zawsze jak ktoś skręca w lewo i w związku z tym manewrem na pasach lub

> bezpośrednio przed nimi musi zredukować prędkość to minimalnej?

> Krawiec

miałem napisać "TAK", ale zdarzyło mi się zagapić, zamyśleć, itp. więc jednak nie zawsze... ale pracuję nad wyrobieniem nawyku, aby było to zawsze - mnie nie zbawi, a komuś może życie uratować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jade przez miasto,

> Przejechalem, a oni myk za mna, lizaczek i te sprawy.

> Szukają jelenia

Szukają i to na każdy możliwy sposób. Znam przypadek następujący: droga również przez miasto, dwa pasy w każdym kierunku, z jakiegoś powodu tymczasowo był ustawiony zakaz wyprzedzania. Na prawym pasie jedzie auto (jak się później okazało nieoznakowany radiowóz), zwalnia, jednocześnie sygnalizując prawym kierunkiem bądź to zatrzymanie się bądź skręt - nie istotne. Co istotne - auto to nie staje jednak, tylko zwalnia znacząco.

Co robi kierujący jadący za tym autem? Zgodnie ze zdrowym rozsądkiem lewy kierunek, zmiana pasa i... w tym momencie przez uchylone okno wyłania się "lizak" i mandacik za wyprzedzanie na zakazie... facepalm%5B1%5D.gif policja w całej okazałości pad.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rozmiem że zwalniasz zawsze jak ktoś skręca w lewo i w związku z tym manewrem na pasach lub

> bezpośrednio przed nimi musi zredukować prędkość to minimalnej?

> Krawiec

Na tym odcinku sa 4 pasy, 1 w lewo, 2x na wprost i 1 w prawo i glupota byloby na trasie wylotowej hamować z 60-70 do 15-20km/h jak na drodze sa 3 -4 samochody, przed toba i za toba , pedzace, potem znowy gaz.

Co policja napisała to ja wiem, że na przejsciu dla pieszych prawie przejechałem przechodnia, który uciekał mi z przed maski... tylko przy predkości 60-70 na jezdni mokrej i temp 0, -1 jak ja bym go zobaczyl przed autem to nie zdazyl by uciec.

Najgorsze jest to, że nie moje słowo nawet poparte argumentami i świadkiem w postaci żony w porównaniu ze stróżami prawa jest słabsze.

Prawka pewnie nie zabiorą, ale mandat i 10 punktów dowalą , bronić się mogę, ale tylko to przedłuży mój czas na oczekiwania na prawko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> kłóciłeś się z nimi czy byłeś potulny?

Nie kłóciłem się bo wiem ,że to nic nie da, ogolnie to wszystko wyglądało w skrócie tak.

Zatrzymanie, poprosimy pana z dokumentami, czy znam powod zatrzymanie, nie , blabla na przejsciu, ja zaskoczony mowie im swoja wersje, pisza cos, prawo jazdy Panu zatrzymamy, moze Pan jezdzic 7 dni, potem też Pan moze , ale grozi Panu mandat 50zł, numer tel do Pana mamy w ciągu 7 dni bedziemy dzwonic co z Pana prawem jazdy. Koniec, Szybko, miło i sprawnie. Bez nauczania o wypadkach itp

Jak kupowanie telewizora w sklepie, rutyna .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji - Art. 26. 1. K.D. brzmi:

Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.

Czy w przepisach bądź orzecznictwie występuje definicja "ustąpienia pierwszeństwa"? hmm.gif

Np. w sytuacji jak niżej - mogę już przejechać, czy mam czekać aż pieszy (P) zejdzie z jedni?

288103250-Nowyobrazmapybitowej.jpg

post-33732-14352527463396_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i... w tym momencie przez uchylone okno wyłania się "lizak" i mandacik za wyprzedzanie na

> zakazie... policja w całej okazałości

kiedyś w podobny sposób szukali na drodze z podwójną ciągłą. Jechały barany 50km/h mimo iż było 90 i patrzyły kto wyprzedzi. A za nimi korek. Ponieważ byłem pierwszy "w kolejce" zahamowałem do 30km/h i jechałem, na szczęście nikt się nie wyrwał z tyłu i chłopaki odpuściły zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przy okazji - Art. 26. 1. K.D. brzmi:

> Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną

> ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.

> Czy w przepisach bądź orzecznictwie występuje definicja "ustąpienia pierwszeństwa"?

> Np. w sytuacji jak niżej - mogę już przejechać, czy mam czekać aż pieszy (P) zejdzie z jedni?

Zatrzymać się musisz zawsze, ale jak pieszy idzie z lewej do prawej to ruszyc mozesz w momencie jak bedzie juz na chodniku, a jak idzie z prawej do lewej to ruszyc mozesz jak minie Twoje auto czyli kierunki ruchu nie przecinają się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Napisz coś więcej.

Ta "skarga" albo nie spotka się z żadnym odzewem, albo dostaniesz odpowiedź copy paste - "w odpowiedzi stwierdzam, iż postępowanie wyjaśniające wszczęte wobec funkcjonariusza nie potwierdziło wersji skarżącego. Nieposzlakowana opinia funkcjonariusza, jego doświadczenie zawodowe bla bla spieprzaj na drzewo". Jeśli załączysz film, zeznania świadków, nagranie z monitoringu i podpis samego Boga to w ostateczności komendant wyrazi ubolewanie i zapewni o podjęciu czynności dyscyplinujących.

Służby mundurowe są bardzo specyficzne w kontakcie z obywatelem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zatrzymać się musisz zawsze, ale jak pieszy idzie z lewej do prawej to ruszyc mozesz w momencie jak

> bedzie juz na chodniku, a jak idzie z prawej do lewej to ruszyc mozesz jak minie Twoje auto

> czyli kierunki ruchu nie przecinają się.

No ok, ale ma to jakies poparcie w przepisach czy orzecznictwie sądowym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Myślałem, że mu zaproponujesz bardziej tradycyjne, równie skuteczne metody, np.:

> - żeby się odwołał przez okno (koniecznie z kuchni),

> - żeby zameldował koniowi, bo ma duży łeb ...

Przykro się patrzy jak obywatele odbijają się od komendantów przy podobnych okazjach. Podobnie zresztą jest w relacjach funkcjonariusz - przełożony. Ci drudzy dyscypliną służbową i "dyskrecjonalną władzą kształtowania sytuacji prawnej pełniącego służbę" wytłumaczą wszystko - pewnie posuwać żony podwładnych też mogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najgorsze jest to, że nie moje słowo nawet poparte argumentami i świadkiem w postaci żony w

> porównaniu ze stróżami prawa jest słabsze.

żona to nie świadek, zresztą żaden pasażer to nie świadek...

patrzyłeś czy nie ma monitoringu gdzieś , który widzi to przejscie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przykro się patrzy jak obywatele odbijają się od komendantów przy podobnych okazjach. Podobnie

> zresztą jest w relacjach funkcjonariusz - przełożony. Ci drudzy dyscypliną służbową i

> "dyskrecjonalną władzą kształtowania sytuacji prawnej pełniącego służbę" wytłumaczą wszystko -

> pewnie posuwać żony podwładnych też mogą.

Nie potwierdzam tego, co mówisz - udało mi się po rozmowie telefonicznej z komendantem odzyskać dowód rejestracyjny służbowego auta, który został zabrany za "brak zainstalowanych pasów z tyłu" (poruszałem temat na AK). Przedstawiłem sytuację, podparłem się przepisami, komendant powiedział, że oddzwoni do mnie, gdy porozmawia z policjantami przeprowadzającymi kontrolę. Faktycznie oddzwonił jeszcze tego samego dnia i następnego dowód został zwrócony - padło nawet słowo "przepraszam" ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> żona to nie świadek, zresztą żaden pasażer to nie świadek...

> patrzyłeś czy nie ma monitoringu gdzieś , który widzi to przejscie?

pojade tam i zobacze, ale to juz taki koniec miasta, autobusy rzadko jeżdzą, jak chcesz sie dostac do centrum to raczaj samochod...

monitoringu tam nie ma bo nie ma duzych firm itp, a domy mieszkalne sa za baterierami dzwiekochlonnymi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ta "skarga" albo nie spotka się z żadnym odzewem, albo dostaniesz odpowiedź copy paste - "w

> odpowiedzi stwierdzam, iż postępowanie wyjaśniające wszczęte wobec funkcjonariusza nie

> potwierdziło wersji skarżącego. Nieposzlakowana opinia funkcjonariusza, jego doświadczenie

> zawodowe bla bla spieprzaj na drzewo". Jeśli załączysz film, zeznania świadków, nagranie z

> monitoringu i podpis samego Boga to w ostateczności komendant wyrazi ubolewanie i zapewni o

> podjęciu czynności dyscyplinujących.

> Służby mundurowe są bardzo specyficzne w kontakcie z obywatelem.

Ale ja się nie spodziewam zwolnienia policjanta i miliona odszkodowania. Spodziewam się, że ta moja skarga to będzie kropla drążąca skałe. Jak nic nie będę robił, to moje dziecko będzie musiało tak ja żyć w tym poj... świecie. Mam wobec niego obowiązek.

Pewnie wielu uzna mnie za idiotę, ale to zniewagę, którą jestem w stanie ponieść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie potwierdzam tego, co mówisz - udało mi się po rozmowie telefonicznej z komendantem odzyskać

> dowód rejestracyjny służbowego auta, który został zabrany za "brak zainstalowanych pasów z

> tyłu" (poruszałem temat na AK). Przedstawiłem sytuację, podparłem się przepisami, komendant

> powiedział, że oddzwoni do mnie, gdy porozmawia z policjantami przeprowadzającymi kontrolę.

> Faktycznie oddzwonił jeszcze tego samego dnia i następnego dowód został zwrócony - padło nawet

> słowo "przepraszam"

Wyjątek potwierdzający regułę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale ja się nie spodziewam zwolnienia policjanta i miliona odszkodowania. Spodziewam się, że ta moja

> skarga to będzie kropla drążąca skałe. Jak nic nie będę robił, to moje dziecko będzie musiało

> tak ja żyć w tym poj... świecie. Mam wobec niego obowiązek.

Nie będzie. Takie pismo komendant widzi przez kilka sekund, kiedy składa pod nim podpis.

Tu niekoniecznie zawsze jest zła wola. Po prostu ludzie szkoleni od lat to wykonywania, a potem wydawania rozkazów, w specyficzny sposób podchodzą do wielu spraw. Służba dla kraju i obywateli automatycznie wskakuje na pierwsze miejsce życiowych priorytetów. Interes jednostki jest mniej ważny. Ciągła dyscyplina na płaszczyźnie zawodowej przenosi się też do życia prywatnego. Jedni są bardziej na to odporni, inni mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.