Skocz do zawartości

Choroba lokomocyjna u dziecka a różne auta


matadorRS

Rekomendowane odpowiedzi

Młody ma objawy choroby lokomocyjnej. Do wieku lat 3 nic się nie działo wszystko było ok. Kupilismy Vana (Renault Scenic) i zaczęły się cyrki. Po około 100km wymiotuje (nawet po lekarstwach), ale ostatnio jechaliśmy innym autem 200km bez lekarstw i nic się nie działo. Zastanawiam się czy kwestia że auto jest miękkie itd ma na to wpływ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Młody ma objawy choroby lokomocyjnej. Do wieku lat 3 nic się nie działo wszystko było ok. Kupilismy

> Vana (Renault Scenic) i zaczęły się cyrki. Po około 100km wymiotuje (nawet po lekarstwach),

> ale ostatnio jechaliśmy innym autem 200km bez lekarstw i nic się nie działo. Zastanawiam się

> czy kwestia że auto jest miękkie itd ma na to wpływ?

całkiem możliwe, spróbuj posadzić go z przodu

moją mulher.gif też muli na tylnym siedzeniu grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Młody ma objawy choroby lokomocyjnej. Do wieku lat 3 nic się nie działo wszystko było ok. Kupilismy

> Vana (Renault Scenic) i zaczęły się cyrki. Po około 100km wymiotuje (nawet po lekarstwach),

> ale ostatnio jechaliśmy innym autem 200km bez lekarstw i nic się nie działo. Zastanawiam się

> czy kwestia że auto jest miękkie itd ma na to wpływ?

ma wpływ częstotliwość bujania.

Podobno najgorsze jest lekkie, ale głębokie falowanie.

Albo dodawanie gazu i lekkie hamowanie z częstotliwością raz na 5 sek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czy drogi nie rożniły się przypadkiem?

Mój młody (2 lata) nigdy nie miał problemów, nawet w sierpniu wytrzymał 600 km w jeden dzień jazdy z nad morza.

W listopadzie pojechaliśmy do zakopanego, drogi kręte w górę przez przełęcze i w dół. Nie szlałem,jechałem spokojnie - w tamtą stronę rzygał 3 razy, spowrotem inną droga, puścił pawia przy zjeździe z ostatniej przełęczy prawie w domu.

inna sprawa, że samo auto też może mieć wpływ - moja szwagierka jak miałem punto i stilo jeździła z tyłu, zrobiła z nami parę tys km i nic.

Przy powrocie znad morza alfą mało sie nie porzygała i całą droge ją mdliło....

O samopoczuciu żony wole już nie pisać zlosnik.gif Z mojego otoczenia żona to jedyna osoba, która nie lubi i nie bardzo chce jeździć alfą zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W vanie wyzej sie siedzi, do tego miekkie zawieszenie i buja jak okret na morzu. Im nizej nad droga

> tym efekty powinny byc slabsze.

No nie powiedziałbym. Moja młoda nie narzeka tylko jadąc Captivą. Siedzi wysoko, ogląda okolicę. Ważne żeby młodzian nie patrzył w dół tylko w dal ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Młody ma objawy choroby lokomocyjnej. Do wieku lat 3 nic się nie działo wszystko było ok. Kupilismy

> Vana (Renault Scenic) i zaczęły się cyrki. Po około 100km wymiotuje (nawet po lekarstwach),

Po aviomarinie nie będzie wymiotował wink.gif Moja córa też obecnie źle znosi dłuższą jazdę.

> ale ostatnio jechaliśmy innym autem 200km bez lekarstw i nic się nie działo. Zastanawiam się

> czy kwestia że auto jest miękkie itd ma na to wpływ?

Ma to wpływ, ale IMHO znikomy. Bardziej droga, styl jazdy, gęstość ruchu... Najgorzej jeśli podczas jazdy nie patrzy za nokno tylko ogląda bajkę lub gra.

Myślałem że po przesiadce ze stosunkowo miękkiej megane do betonowego Leona będzie lepiej a tu zonk - nie ma różnicy...

Acha, lokomotiv zasadniczo nie działa. Aviomarin tak. Tylko strasznie muli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zastanawiam się

> czy kwestia że auto jest miękkie itd ma na to wpływ?

W Kangoo, przy twardym zawieszeniu, na byle jakiej drodze, kiedy jazda z prędkością 90k/h powoduje wypadanie zębów, zero sensacji żołądkowych u maluchów niezależnie od prędkości. Grande C4 ta sama droga, kiedy ładnie wybiera nierówności i tylko buja, paw co 20km. I to mniej więcej od 70km/h się zaczyna. Horror. Tylko pigułki pomagają. Aaaa. I pusty żołądek. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Młody ma objawy choroby lokomocyjnej. Do wieku lat 3 nic się nie działo wszystko było ok. Kupilismy

> Vana (Renault Scenic) i zaczęły się cyrki. Po około 100km wymiotuje (nawet po lekarstwach),

> ale ostatnio jechaliśmy innym autem 200km bez lekarstw i nic się nie działo. Zastanawiam się

> czy kwestia że auto jest miękkie itd ma na to wpływ?

Niestety może to być właśnie kwestia auta. Sam miałem w dzieciństwie ogromny problem z chorobą lokomocyjną. Wyjazd pksem na wieś do babci to był horror. Po kilku kilometrach wymiotowałem jak kot - ale ciekawostka - wyłącznie w autosanach!

Na dworcu już na sam widok autosana zbierało mi się na wymioty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najgorzej jeśli

> podczas jazdy nie patrzy za nokno tylko ogląda bajkę lub gra.

.. albo czyta - dokładnie.

BTW - odkąd mamy hydropneumatyka (C5) żadne sensacje nie mają miejsca. Mówią, że to miękkie, że buja - guzik - po prostu dobrze tłumi i "płynie" ale właśnie nie buja.

W Fiacie Brava (twardość "średnia" - na pewno nie kanapa) zdarzały się złe efekty. W C5 nigdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wyłącznie w autosanach!

potwierdzam, autosan powodował u mnie mdłości - chociaż nie mam i nigdy nie miałem tendencji do choroby lokomocyjnej / morskiej - nawet na kutrach na dorsza nigdy nie "nęciłem" - ale autosan miał w sobie coś takiego, że sam zapach po wejściu doń mnie mdlił przez chwilę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> potwierdzam, autosan powodował u mnie mdłości - chociaż nie mam i nigdy nie miałem tendencji do

> choroby lokomocyjnej / morskiej - nawet na kutrach na dorsza nigdy nie "nęciłem" - ale autosan

> miał w sobie coś takiego, że sam zapach po wejściu doń mnie mdlił przez chwilę.

Ten zapach autosana do dziś pamiętam sick.gif Mimo że teraz nie mam już problemów z mdłościami.

Pamiętam, że jeśli trafił się w dzieciństwie kurs autosanem to bywało, że musieliśmy prosić kierowcę by wysadził nas gdzieś w środku drogi bo nie dałem rady dalej jechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Młody ma objawy choroby lokomocyjnej. Do wieku lat 3 nic się nie działo wszystko było ok. Kupilismy

> Vana (Renault Scenic) i zaczęły się cyrki. Po około 100km wymiotuje (nawet po lekarstwach),

> ale ostatnio jechaliśmy innym autem 200km bez lekarstw i nic się nie działo. Zastanawiam się

> czy kwestia że auto jest miękkie itd ma na to wpływ?

Ja obstawiam że najbardziej wpływa styl jazdy. Moje pociechy jeździły ze mną naprawdę daleko i różnymi autami i nigdy nie było problemów.

Szwagra córki w podróż 50km biorą "zestawy niezbędne" w postaci misek, worków, chustek itd. Po drodze minimum 1 postój na opróżnienie zawartości.

Woziłem je tą samą trasą i nigdy nawet nie wspomniały że coś się dzieje.

PS Auta porównywalne - AstraG z 1999r i VW Polo z 2004r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja obstawiam że najbardziej wpływa styl jazdy. Moje pociechy jeździły ze mną naprawdę daleko i

> różnymi autami i nigdy nie było problemów.

> Szwagra córki w podróż 50km biorą "zestawy niezbędne" w postaci misek, worków, chustek itd. Po

> drodze minimum 1 postój na opróżnienie zawartości.

> Woziłem je tą samą trasą i nigdy nawet nie wspomniały że coś się dzieje.

Styl jazdy jak najbardziej może mieć znaczenie - jak ja prowadziłem samochód to dzieciaki dojeżdżały do Trójmiasta (wyjazd w W-wy) i czasem użyźniały glebę przy okazji wizyty w sklepie po coś do picia, a jak prowadziła moja siostra, to już w Płońsku zaczynał się sajgon - dokładnie ten sam pojazd palacz.gif

> PS Auta porównywalne - AstraG z 1999r i VW Polo z 2004r.

Nie, w zakresie atrakcji lokomocyjnych można porównywać styl jazdy tylko w takich samych samochodach palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja obstawiam że najbardziej wpływa styl jazdy. Moje pociechy jeździły ze mną naprawdę daleko i

> różnymi autami i nigdy nie było problemów.

> Szwagra córki w podróż 50km biorą "zestawy niezbędne" w postaci misek, worków, chustek itd. Po

> drodze minimum 1 postój na opróżnienie zawartości.

> Woziłem je tą samą trasą i nigdy nawet nie wspomniały że coś się dzieje.

> PS Auta porównywalne - AstraG z 1999r i VW Polo z 2004r.

dokładnie u nas to samo

młodze szwagra jak z nim jada maja problemy

jak z nami luz blus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dokładnie u nas to samo

> młodze szwagra jak z nim jada maja problemy

> jak z nami luz blus

Ale wiecie że to samo dziecko z tym samym kierowcą w tym samym samochodzie i na tej samej trasie może raz mieć nasilenie choroby lokomocyjnej, a innym razem przejechać bez problemu?

Poza tym sporo dzieci w pewnej fazie rozwoju staje się bardziej wrażliwe na dłuższe bujanie i tyle.

Recepty poza tabletkami, wywaleniem choinek zapachowych, dobrą widocznością na zewnątrz i jazdą przy małym natężeniu ruchu raczej nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale wiecie że to samo dziecko z tym samym kierowcą w tym samym samochodzie i na tej samej trasie

> może raz mieć nasilenie choroby lokomocyjnej, a innym razem przejechać bez problemu?

Mowa była raczej o pewnej regularności w zachowaniach, a nie jednostkowych odstępstwach od schematu palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Młody ma objawy choroby lokomocyjnej. Do wieku lat 3 nic się nie działo wszystko było ok. Kupilismy

> Vana (Renault Scenic) i zaczęły się cyrki. Po około 100km wymiotuje (nawet po lekarstwach),

> ale ostatnio jechaliśmy innym autem 200km bez lekarstw i nic się nie działo. Zastanawiam się

> czy kwestia że auto jest miękkie itd ma na to wpływ?

Coś jest na rzeczy. Za czasów PRL wymiotowałem tylko w Wołdze grinser006.gif Fiaty - mały, duży - Polonez, trabant, bez problemów smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety może to być właśnie kwestia auta. Sam miałem w dzieciństwie ogromny problem z chorobą

> lokomocyjną. Wyjazd pksem na wieś do babci to był horror. Po kilku kilometrach wymiotowałem

> jak kot - ale ciekawostka - wyłącznie w autosanach!

Miałem to samo! W Autosanach mnie mdliło strasznie, ale już w Sanosach dużo mniej. Pewnie chodzi o rozstaw osi i częstotliwość bujania smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Młody ma objawy choroby lokomocyjnej. Do wieku lat 3 nic się nie działo wszystko było ok. Kupilismy

> Vana (Renault Scenic) i zaczęły się cyrki. Po około 100km wymiotuje (nawet po lekarstwach),

> ale ostatnio jechaliśmy innym autem 200km bez lekarstw i nic się nie działo. Zastanawiam się

> czy kwestia że auto jest miękkie itd ma na to wpływ?

bardzo dużo ważnych uwag już napisano.

Jeszcze jedna kwestia do rozważenia: przyciemnie szyb z tyłu.

IMO bardziej to przeszkadza niż pomaga.

w kwestii pawia.

Nagrzewanie bądź nie zostawmy na inny temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.