Skocz do zawartości

Jeździsz flotowozem czy prestiżem? Sprawdź!


p i p p

Rekomendowane odpowiedzi

To jedno z najważniejszych pytań w obecnym świecie. Nikt już nie chce być "zwykłym Kowalskim". Wszystko ma być premium, prestiż, ładne, lepsze i wypasione. Każdy chce być gwiazdą, każdy chce być wyjątkowy i lepszy w oczach innych niż w oczach faktów.

Nic prostszego. Wystarczy wybrać właściwy samochód i nawet jeśli droga Kraków - Warszawa zajmie nam 6 godzin, droga do wyższych sfer społecznych będzie szybsza niż sparowanie smartfona z samochodowym odbiornikiem.

 

Zestawienie opracowałem na podstawie rankingu sprzedaży nowych osobówek w Polsce za rok 2015. Polega to na tym, że 34,8% nowych osobówek kupiły osoby indywidualne. Reszta to firmy, floty i ten cały, leasingowy, mało prestiżowy i mało emocjonalny świat. Marki, które mają niższy wskaźnik klientów indywidualnych, którzy są wolni od chłodnych wyliczeń, kosztów, amortyzacji i tego księgowego bełkotu to mało prestiżowe flotowozy. Coś jak ryzy papieru, spinacze i długopisy. Marki, które mają wyższy wskaźnik to samochody rzeczywiście prestiżowe. Wybierane bardziej sercem na kolejnego członka rodziny, kochane i sprzedawane ze łzami w oczach.

 

Najbardziej prestiżową marką (odpuściłem egzotykę), której wskaźnik wynosi 59,2% to:

1. Suzuki.

Na kolejnym miejscu znajduje się również marka japońska. Wskaźnik wynosi 58,5% i jest to:

2. Mitsubishi.

Najniższy stopień prestiżowego podium jest okupowane przez:

3. Kia - 52,8%.

Tuż za podium mamy motoryzacyjnego Noriakiego Kasaiego:

4. Honda - 52%.

Na tym kończy się lista marek, dla których klient indywidualny jest ważniejszy niż flotowy. Poniżej mamy również prestiżowe marki, wskaźnik lepszy niż średni, ale więcej tych aut wyjechało żeby nabijać kasę właścicielom firm.

Wśród europejskich marek, również są marki premium. Ale "najpremium" jest:

5. Opel - 46,1%. Tak, tak...producent Insigni...a tak się z niej śmialiśmy...

Nie tylko Kia jest ekskluzywna. Koreański brat również.

6. Hyundai - 44,2%.

Teraz czas na najbardziej prestiżową markę francuską. Jest nią:

7. Renault - 40,1%.

No i kolejny przedstawiciel kraju kwitnącej...no dobra, te auta lepiej znają polskich emigrantów niż wiśnie...

8. Nissan - 39,3%.

Kto najlepiej wie co jest premium, a co nie? Złodzieje!

9. Mazda - 39,1%.

Śmiałeś się z...tak, tak, ty się śmiałeś...nie, nie oni, ty się śmiałeś, nie ściemniaj.

10. Dacia - 38,7%.

Japonia prestiżem stoi.

11. Toyota - 38,3%.

Słowo "amortyzacja" ma inne znaczenie dla flotowca i inne dla miłośnika marki:

12. Citroen - 38,1%

 

I to już koniec. Cała reszta to flotowozy. A tytuł lidera flot i jednocześnie tytuł najmniej prestiżowej marki w roku 2015 otrzymuje:

Ford - 24,1%. Ale jeśli jeździsz Fordem, nie przejmuj się, producent blach zadbał, żebyś szybko uwolnił się od niższego pokładu Titanica. :phi:

 

Pozdrawiam...baaardzo prestiżowo.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pozdrawiam...baaardzo prestiżowo.

 

czyli flotowozy, to auta, które są może i mało "prestiżowe" ale ceną całkowitą (zakup, utrata wartości, usterkowość itd) wyliczoną skrupulatnie przez jajogłowych korporacyjnych księgowych leją inne po tyłkach ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


czyli flotowozy, to auta, które są może i mało "prestiżowe" ale ceną całkowitą (zakup, utrata wartości, usterkowość itd) wyliczoną skrupulatnie przez jajogłowych korporacyjnych księgowych leją inne po tyłkach ? 

 

to są narzędzia pracy, reszta powinna mieć namiastki duszy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to są narzędzia pracy, reszta powinna mieć namiastki duszy ;)

 

czy jak 95% czasu w samochodzie to jazda z młodymi i dojazd do fabryki to już tylko narzędzie pracy czy rezerwuar namiastki duszy ? bo może w hultaju, vw  czy fiacie to te 5% z duszą bym znalazł  :hmm:  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

I to już koniec. Cała reszta to flotowozy. A tytuł lidera flot i jednocześnie tytuł najmniej prestiżowej marki w roku 2015 otrzymuje:

Ford - 24,1%. Ale jeśli jeździsz Fordem, nie przejmuj się, producent blach zadbał, żebyś szybko uwolnił się od niższego pokładu Titanica. :phi:

 

Wynik twojego śledztwa zupełnie bez zaskoczenia  :hehe: Ford jest tak flotowo zaprojektowany, że 4-5 lat no problem, a później latach robi wszystko, żeby Cię zdenerwować i żebyś chciał się go pozbyć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie ze tak 8-)

tak myślałem :ok:

Kiedyś mialem hyundai'a elantrę-przez 2 lata widziałem u mnie w mieście tylko ze 3 razy to auto.czyli mniej więcej tyle samo co porsche 911 codziennie :hehe:

to dopiero była wyjatkowość :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


jakby fiat professional oddzielić od fiat to by lepiej wyszło

Oddzielone! Dotyczy to tylko osobówek.


W żadnej dużej firmie we flocie Subaru nie widziałem  - to raczej w takich "flotach" jedno-dwu samochodowych występuje. 

Naturalnie. Niestety kupowanie "na firmę" jest trochę dalej od prestiżu niż każdy z nas ma do najbliższego Lidla. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polega to na tym, że 34,8% nowych osobówek kupiły osoby indywidualne. Reszta to firmy, floty i ten cały, leasingowy

I to jest błąd. Wielu ludzi, którzy lepiej zarabiają, pracuje na samozatrudnieniu, czyli oficjalnie są firmami i często kupują nowe auto w leasingu. Sam znam takich przypadków kilkanaście, natomiast ani jednego, gdzie nówkę kupił etatowiec. Stąd należałoby rozdzielić "firmy" od firm, żeby mieć lepszy obraz sytuacji, a właściwie - żeby nie mieć błędnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Wielu ludzi, którzy lepiej zarabiają, pracuje na samozatrudnieniu, czyli oficjalnie są firmami i często kupują nowe auto w leasingu. Sam znam takich przypadków kilkanaście, natomiast ani jednego, gdzie nówkę kupił etatowiec. Stąd należałoby rozdzielić "firmy" od firm, żeby mieć lepszy obraz sytuacji, a właściwie - żeby nie mieć błędnego.

Wszystko prawda...ale nie w aspekcie prestiżu. Samozatrudnienie powoduje "skoszenie" psychiki logiką, pragmatyką, wyliczeniem i chłodną kalkulacją. Na prawdziwy prestiż i luksus pozwolić sobie może tylko - jak to nazwałeś - etatowiec. Bo kupuje to co chce, a nie to co się opłaca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jedno z najważniejszych pytań w obecnym świecie. Nikt już nie chce być "zwykłym Kowalskim". Wszystko ma być premium, prestiż, ładne, lepsze i wypasione. Każdy chce być gwiazdą, każdy chce być wyjątkowy i lepszy w oczach innych niż w oczach faktów.

Nic prostszego. Wystarczy wybrać właściwy samochód i nawet jeśli droga Kraków - Warszawa zajmie nam 6 godzin, droga do wyższych sfer społecznych będzie szybsza niż sparowanie smartfona z samochodowym odbiornikiem.

 

Zestawienie opracowałem na podstawie rankingu sprzedaży nowych osobówek w Polsce za rok 2015. Polega to na tym, że 34,8% nowych osobówek kupiły osoby indywidualne. Reszta to firmy, floty i ten cały, leasingowy, mało prestiżowy i mało emocjonalny świat. Marki, które mają niższy wskaźnik klientów indywidualnych, którzy są wolni od chłodnych wyliczeń, kosztów, amortyzacji i tego księgowego bełkotu to mało prestiżowe flotowozy. Coś jak ryzy papieru, spinacze i długopisy. Marki, które mają wyższy wskaźnik to samochody rzeczywiście prestiżowe. Wybierane bardziej sercem na kolejnego członka rodziny, kochane i sprzedawane ze łzami w oczach.

 

Najbardziej prestiżową marką (odpuściłem egzotykę), której wskaźnik wynosi 59,2% to:

1. Suzuki.

Na kolejnym miejscu znajduje się również marka japońska. Wskaźnik wynosi 58,5% i jest to:

2. Mitsubishi.

Najniższy stopień prestiżowego podium jest okupowane przez:

3. Kia - 52,8%.

Tuż za podium mamy motoryzacyjnego Noriakiego Kasaiego:

4. Honda - 52%.

Na tym kończy się lista marek, dla których klient indywidualny jest ważniejszy niż flotowy. Poniżej mamy również prestiżowe marki, wskaźnik lepszy niż średni, ale więcej tych aut wyjechało żeby nabijać kasę właścicielom firm.

Wśród europejskich marek, również są marki premium. Ale "najpremium" jest:

5. Opel - 46,1%. Tak, tak...producent Insigni...a tak się z niej śmialiśmy...

Nie tylko Kia jest ekskluzywna. Koreański brat również.

6. Hyundai - 44,2%.

Teraz czas na najbardziej prestiżową markę francuską. Jest nią:

7. Renault - 40,1%.

No i kolejny przedstawiciel kraju kwitnącej...no dobra, te auta lepiej znają polskich emigrantów niż wiśnie...

8. Nissan - 39,3%.

Kto najlepiej wie co jest premium, a co nie? Złodzieje!

9. Mazda - 39,1%.

Śmiałeś się z...tak, tak, ty się śmiałeś...nie, nie oni, ty się śmiałeś, nie ściemniaj.

10. Dacia - 38,7%.

Japonia prestiżem stoi.

11. Toyota - 38,3%.

Słowo "amortyzacja" ma inne znaczenie dla flotowca i inne dla miłośnika marki:

12. Citroen - 38,1%

 

I to już koniec. Cała reszta to flotowozy. A tytuł lidera flot i jednocześnie tytuł najmniej prestiżowej marki w roku 2015 otrzymuje:

Ford - 24,1%. Ale jeśli jeździsz Fordem, nie przejmuj się, producent blach zadbał, żebyś szybko uwolnił się od niższego pokładu Titanica. :phi:

 

Pozdrawiam...baaardzo prestiżowo.

 

a gdzie Subaru ?

 

Właśnie zbieram oferty od dealerów i tak: Skoda dała duży rabat flotowy, Volvo też. Subaru nie :( , dzwonię pytam dlaczego, bo Subaru nie daje rabatów i nie ma czegoś takeigo jak rabat flotowy, ale po chwili rozmowy powiedziano mi, że skoro to 3 Subaru dla mnie to dadzą max rabat, znacznie większy niż dla f. leasingowych :phi:

BTW. Nie rozumiem co ma to do prestiżu ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie dlatego ze jest marginalna to jest wyjatkowa :)

 

Dostałem ofertę właśnie odnośnie leasingu i:

 

SUBARU OUTBACK 2.5i Exclusive Lineatronic AV 175km E6 (Estate 5dr.) -

Samochód osobowy

Cena netto:

146.220,58

 

Rata

całkowita

netto [PLN] /

3645,39

 

VOLVO XC70 D5 AWD Summum Auto A6 220km E6 (Estate 5dr.) -

Samochód osobowy

Cena netto:

157.729,36

Rata

całkowita

netto [PLN] /

2.884,75

 

dlaczego ?

 

bo firma leasingowa porównuje wartość cennikową i wartość po rabacie, z tego względu upośledzone są auta które mają małe rabaty :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko prawda...ale nie w aspekcie prestiżu. Samozatrudnienie powoduje "skoszenie" psychiki logiką, pragmatyką, wyliczeniem i chłodną kalkulacją. Na prawdziwy prestiż i luksus pozwolić sobie może tylko - jak to nazwałeś - etatowiec. Bo kupuje to co chce, a nie to co się opłaca.

bezedura :D cała smietanka byznesmentów z jednoosobowych DG (do której się zaliczam) kupuje to co się opłaca? czy korzysta z odliczeń i kupuje to co chce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Nie rozumiem co ma to do prestiżu

Chodzi o logikę wyboru. Firma/działalność ma instynkt samozachowawczy, wybory są przemyślane, logiczne, chłodno skalkulowane i nie ma tu miejsca na impuls, emocje i wybory "tak bo tak". I to wszystko jest nudne, powszechne, bez emocji...a więc i bez prestiżu. Nawet jeśli firma kupuje bardzo drogi i luksusowy samochód, którego by mieć nie musiała, dochodzi aspekt wizerunku. Np. wizerunek prezesa to wizerunek firmy. To wszystko jest w takim zniewoleniu, braku otwartości...w takiej "złotej klatce". To nie jest prestiż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o logikę wyboru. Firma/działalność ma instynkt samozachowawczy, wybory są przemyślane, logiczne, chłodno skalkulowane i nie ma tu miejsca na impuls, emocje i wybory "tak bo tak". I to wszystko jest nudne, powszechne, bez emocji...a więc i bez prestiżu. Nawet jeśli firma kupuje bardzo drogi i luksusowy samochód, którego by mieć nie musiała, dochodzi aspekt wizerunku. Np. wizerunek prezesa to wizerunek firmy. To wszystko jest w takim zniewoleniu, braku otwartości...w takiej "złotej klatce". To nie jest prestiż.

 

To twoja ideaologia.

Moja jest taka, że różne marki - różne strategie, wynikające z różnych uwarunkowań m.in z miejsca produkcji i elastyczności producenta. Nie ma to nic do prestiżu, nudności czy tym bardziej luksusu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko prawda...ale nie w aspekcie prestiżu. Samozatrudnienie powoduje "skoszenie" psychiki logiką, pragmatyką, wyliczeniem i chłodną kalkulacją. Na prawdziwy prestiż i luksus pozwolić sobie może tylko - jak to nazwałeś - etatowiec. Bo kupuje to co chce, a nie to co się opłaca.

Samozatrudnienie to tylko większe zarobki niż na etacie i inna forma rozliczeń fiskalnych - żadnych chłodnych kalkulacji. Kupują to, co im się podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Zestawienie opracowałem na podstawie rankingu sprzedaży nowych osobówek w Polsce za rok 2015. Polega to na tym, że 34,8%
...

 

Za Odrą wygląda to tak:

 

W 2015 zarejestrowano 3206042 nowych aut osobowych.

Wskaźnik rejestracji przez osoby prywatne był bardzo zbliżony do polskiego i wyniósł 34,2%

W całości rejestracji było 48% diesli.

 

Bezapelacyjnym królem flot i służbowych dupowozów,  w segmencie najpopularniejszych modeli (sprzedaż powyżej 10 tys. sztuk, przedział od 2 tys. do 10 tys.to margines, poniżej 2 tys. sztuk to już egzotyka, która nie dotyczy jedynie aut z klasy luksusowej i tzw. aut sportowych)

jest, jakże by inaczej:

VW Pasat, z "gigantycznym" udziałem 8,7% w rynku prywatnym.

tuż za nim podąża 

Opel Insignia - 10,7%

Podium zamyka BMW 5 z udziałem 11,5% (konkurent, Mercedes E klasa - 28,2% w środku stawki)

umiłowany do bólu w Polsce Audi A4 (+S4 i RS4) jest na 4 miejscu z udziałem 12,5% w prywatnym rynku.

Tuż za nim plasują się  

Audi A6 (+S6 i RS6) - 13,5%

BMW 3 - 15,6%

(jego bezpośredni konkurent - Mercedes C klasa to już 30,3%, miejsce gdzieś w środku stawki)

Ford Mondeo - 21,2%

Fiat 500 - 21,8%

Absolutny król szos, VW Golf, ma się całkiem dobrze z udziałem 29,8% w rynku prywatnym.

....

Skoda Oktavia 34,3%

....

Toyota Corolla 49,5%

 

 

Po drugiej stronie barykady, stosując Twoją nomenklaturę, absolutnym i bezapelacyjnym  prestiżem jest

 

Dacia Sandero z udziałem 89,2% w ryku prywatnym 

Suzuki Swift - 80,8% 

Mitsubishi Spacestar + Mirage - 88,4%

Smart forfour 62,7%

....

VW Polo to raptem 56,7%

Również Mercedes A klasa jest wysoko 54,8% (konkurencja bezpośrednia, A3 - 24,3% , BMW 1 - 47,6% , BMW 2 - 42,3% czyli wszystkie po służbowej  stronie barykady)

 

W liczbach bezwzględnych, absolutnym królem służbowych stajni, jest VW Golf i VW Pasat, za nimi podąża Audi A4.

 

Jeśli chodzi o marki, to można by napisać, że VW i Audi istnieją w gruncie rzeczy tylko po to, aby zapełniać służbowe parkingi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz zróbmy podróż po Polsce i poszukajmy lokalnych patriotów gospodarczych. Osobówki, klient indywidualny.

Zacznijmy od Poznania (miasta Volkswagena) i od Śląska, na którym mamy dwie fabryki. Opla i Fiata. Czy kupujemy swoje?

Wielkopolska:

1. VW

2. Skoda

3. Toyota

Wszystko pasuje. Poznań lubi VW. :)

Śląsk:

1. Opel

2. Skoda

3. Toyota

No i też zgodnie z oczekiwaniami. Gliwice rządzą. Ale co z Fiatem? Pozycja 11. :hmm:

Ale ponoć Warszawa nie lubi Śląska więc oni pewnie nie lubią Fiatów. W Mazowieckim Fiat jest...19-ty. :hehe:  Za Mercedesem! ;l

A co kupuje stolica?

1. Toyota

2. Skoda

3. Opel

Małopolska nie ma nic do Śląska więc powinno być dobrze z O i F.

1. Opel

2. Skoda

3. Kia (to chyba przez mit, że najtańszy alkohol jest na Słowacji) :hehe:

Fiat jest 11-ty!!! Kraków lubi Śląsk.

Jeźdźmy nad morze sprawdzić czy dziadek Tuska był w Wehrmachcie. Powinno być VW u szczytu.

1. VW

2. Skoda

3. Toyota

Bingo!

Do morza i kurs na NRD. Zachodniopomorskie:

1. Toyota

2. Skoda

3. Opel

:hmm: Nie rozumiem Prus Wschodnich.

Wróćmy na dół do "miasta tkaczy". Łódzkie:

1. Skoda

2. Kia

3. Opel

A czym jeżdżą żydowscy właściciele?

1. VW

2. Skoda

3. Toyota

Acha...Zawsze im Niemcy imponowali. :phi:

Lecimy na ścianę wschodnią w rejon bardziej konserwatywnych gustów:

Lubelskie:

1. FSC

2. FSC

3. FSC ;]

Żartuję.

1. Toyota

2. VW

3. Skoda

No to wracamy. Na ziemiach odzyskanych szukamy niemieckich śladów we Wrocławiu i Opolu.

Dolnośląskie:

1. Skoda

2. Toyota

3. VW

Opolskie:

1. Skoda

2. Opel

3. Toyota

Muszę przyznać, że jestem zawiedziony. Słabo z tymi Niemcami. VW w Opolu jest 5-ty!!! 8] Widać natomiast bliskość braci - Czechów. 

Warmia i mazury:

1. Toyota

2. Opel

3. Skoda

4. Żaglówka Figielek ;]

Podkarpackie:

1. Opel

2. Seat 8]

3. Skoda

Co robi ta młodzieżowa marka w zestawieniu? :ok:

Podlasie:

1. Opel

2. Toyota

3. Kia

Na Podlasiu pewnie na nową Skodę czeka się 3,5 roku. ;l

Lubuskie. Czy kocha niemieckie wozy?

1. Toyota

Nie kocha!!! :hehe:

2. VW

3. Skoda

A może trochę... ;)

Kujawsko-pomowskie:

1. Opel

2. Toyota

3. Skoda

Na końcu auta, które muszą być odporne na podmuchy boczne ;]

Świętokrzyskie:

1. Toyota

2. Opel

3. Kia

 

Co ciekawe, żadne województwo nie powieliło ogólnopolskiego top 3 (Skoda, Toyota, Opel).

Jestem z rejonu, w którym rządzi prestiż...czyli Opel. :oki:  ;]

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


To twoja ideaologia.

Aż czy tylko? ;]  Ale, nie, nie tylko. Kiedyś fajnie o tym pisał Jay w aspekcie kupowania nowych samochodów. Pisał przesiąknięty logiką i rozsądkiem, że nowe auto ma sens tylko w firmowym leasingu. Klient indywidualny powinien kupować używane auta klasy wyższej bo na to wskazuje chłodna kalkulacja. Będzie taniej i lepiej. Dlatego jeśli ktoś prywatnie kupuje nową furę wbrew wszelkiej logice i temu co mówi kalkulator...bo ma taki kaprys to to jest prestiż i piękna wolność. :ok:

BTW. Sprzedano 3 Lambo. Tylko 2 były na firmę. :oki:  33,3% ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż czy tylko? ;]  Ale, nie, nie tylko. Kiedyś fajnie o tym pisał Jay w aspekcie kupowania nowych samochodów. Pisał przesiąknięty logiką i rozsądkiem, że nowe auto ma sens tylko w firmowym leasingu. Klient indywidualny powinien kupować używane auta klasy wyższej bo na to wskazuje chłodna kalkulacja. Będzie taniej i lepiej. Dlatego jeśli ktoś prywatnie kupuje nową furę wbrew wszelkiej logice i temu co mówi kalkulator...bo ma taki kaprys to to jest prestiż i piękna wolność. :ok:

 

Ja nie mam szczęścia do używek. Lubię mieć wszystko sprawne, więc do używki sporo dokładam na naprawy.

Robię ponad 25 tys. km rocznie, więc koszt paliwa jest wyższy od utraty wartości. Stąd i sumując z powyższym, wolę mniejsze, mniej prestiżowe, ale nowe :ok:;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


BTW. Sprzedano 3 Lambo. Tylko 2 były na firmę.   33,3%

 

W 2015 za Odrą zarejestrowano 

217 szt. Lamborghini Aventador (64,1% na firmę)

5 szt. L. Gallardo (3 szt. na firmę)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest błąd. Wielu ludzi, którzy lepiej zarabiają, pracuje na samozatrudnieniu, czyli oficjalnie są firmami i często kupują nowe auto w leasingu. Sam znam takich przypadków kilkanaście, natomiast ani jednego, gdzie nówkę kupił etatowiec. Stąd należałoby rozdzielić "firmy" od firm, żeby mieć lepszy obraz sytuacji, a właściwie - żeby nie mieć błędnego.

Nie da się nie zgodzić  :ok:  Niestety tak rozdzielonych danych z rynku prawdopodobnie nikt nie posiada, a byłyby bardzo ciekawe. Niestety ich zebranie wydaje się awykonalne - przy zakupie w leasingu właścicielem samochodu jest wielka firma leasingowa i tak to wisi w statystykach, więc nie ma znaczenia, że faktycznym użytkownikiem jest nie flota wielkiego banku, tylko 2-osobowa firma rodzinna.

Ciekawie wyglądałaby sprzedaż np. Subaru, BMW, Audi gdyby to tak rozdzielić- prawdopodobnie okazałoby się że wśród faktycznych użytkowników tych lepszych marek te "floty" 1-2 samochodowe stanowią miażdżącą większość, a prawdziwe korpo wozi się VW, fordami, toyotami itp.

Ale najważniejsze - kolega pipp stwierdził już, że "kupowanie "na firmę" jest trochę dalej od prestiżu niż każdy z nas ma do najbliższego Lidla" .. no i basta  :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko prawda...ale nie w aspekcie prestiżu. Samozatrudnienie powoduje "skoszenie" psychiki logiką, pragmatyką, wyliczeniem i chłodną kalkulacją. Na prawdziwy prestiż i luksus pozwolić sobie może tylko - jak to nazwałeś - etatowiec. Bo kupuje to co chce, a nie to co się opłaca.

Bzdura. Osoby na DG nie dość, że mogą spora część auta wpuścić w koszty to jeszcze mogą liczyć na lepsze rabaty. Etatowiec na wstepie jest w plecy o to co osoby na DG mogą odliczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Lubię mieć wszystko sprawne, więc do używki sporo dokładam na naprawy.

To naturalne, nie tylko Ty. Chodzi tylko o to, że kalkulator zawsze pokaże, że mniej $ wyda się na używkę + naprawy niż za nówkę. Nie znaczy to, że preferowanie nówek jest niewłaściwe. Na pewno jednak ta preferencja jest prestiżowa. :ok:


Stąd i sumując z powyższym, wolę mniejsze, mniej prestiżowe, ale nowe

Ten wątek dotyczy prestiżu dla właściciela, nie dla producenta. Z pewnością producenci Audi cieszą się wyższym prestiżem niż producenci Chevroleta, ale jeśli pan Kowalski wyda 55.000 zł na nowego Chevy, a pan Nowak wyda 19.900 zł na używane Audi to pan Kowalski cieszy się duuużo wyższym prestiżem niż pan Nowak. Bo pan Nowak jest niewolnikiem logiki i swojej kieszeni, a pan Kowalski pozwala sobie na bycie ponad to. :ok:

Wiele osób myśli, że mogą się podstawić pod prestiż spływający na producenta po prostu kupując dany, udany, ciekawy, dobry model samochodu. Niestety, prestiżowi to mogą być tylko przed sobą. :hehe:


Bzdura. Osoby na DG nie dość, że mogą spora część auta wpuścić w koszty to jeszcze mogą liczyć na lepsze rabaty. Etatowiec na wstepie jest w plecy o to co osoby na DG mogą odliczyć.

Zabawne. Po słowie "bzdura" napisałeś to samo...tylko innymi słowami. ;] Ale pociągnijmy temat. Jak w aspekcie prestiżu zinterpretujesz owe rabaty i wpuszczenie w koszty?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wątek dotyczy prestiżu dla właściciela, nie dla producenta. Z pewnością producenci Audi cieszą się wyższym prestiżem niż producenci Chevroleta, ale jeśli pan Kowalski wyda 55.000 zł na nowego Chevy, a pan Nowak wyda 19.900 zł na używane Audi to pan Kowalski cieszy się duuużo wyższym prestiżem niż pan Nowak. Bo pan Nowak jest niewolnikiem logiki i swojej kieszeni, a pan Kowalski pozwala sobie na bycie ponad to. :ok:

Wiele osób myśli, że mogą się podstawić pod prestiż spływający na producenta po prostu kupując dany, udany, ciekawy, dobry model samochodu. Niestety, prestiżowi to mogą być tylko przed sobą. :hehe:

 

Ja swojego Chevy lubię, czuję się w nim dobrze, wręcz wyjątkowo na ulicy, ale powyższym tekstem czuję się jeszcze bardziej doprestiżowany przed samym sobą ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ja swojego Chevy lubię, czuję się w nim dobrze, wręcz wyjątkowo na ulicy, ale powyższym tekstem czuję się jeszcze bardziej doprestiżowany przed samym sobą

 

Za Odrą i Nysą, w całym 2015 roku, zarejestrowano 10 (słownie: dziesięć) nowych Ch. Cruze, z czego aż 9 prywatnie (wskaźnik 90%).

W 2014 było ich 437 sztuk (wskaźnik 86%)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za Odrą i Nysą, w całym 2015 roku, zarejestrowano 10 (słownie: dziesięć) nowych Ch. Cruze, z czego aż 9 prywatnie (wskaźnik 90%).

W 2014 było ich 437 sztuk (wskaźnik 86%)

Nic dziwnego.

GM wycofał markę Chevrolet z rynku.

Nie chcą zamykać fabryk Opla. To Opel ma się sprzedawać w Europie i zarabiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.