Miromat Napisano 17 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2016 Jaki środek polecacie do odgrzybiania i czyszczenia klimatyzacji? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrarek Napisano 17 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2016 K2 KLIMA DOKTOR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 17 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2016 Pianka wurth Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 17 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2016 Mnie kolega polecił pianę Atas. Zastosowałem i nie capi. Ale na początku po zastosowaniu był z nawiewów zapach metaliczno- plastikowy. Psikałem na parownik. Może trochę żrąca ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
exor Napisano 17 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2016 Płyn wurth z dluga sonda. Aplikacja bezpośrednio na parownik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rostex Napisano 17 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2016 Drobna uwaga - nigdy nie lać w kanały przez kratki w desce jak robią pseudo-mechanicy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ozarek Napisano 17 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2016 Pianka K2 albo Spray Wurtha, albo izopropanol. Wszystko bezpośrednio na parownik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaizeniuniek Napisano 17 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2016 Ozon. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 17 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2016 Ja dawałem bezpośrednio na parownik. Dostałem się wężykiem przez otwór po wyjęciu filtra kabiny przez szczelinę za wentylatorem. Troche pianki i włączałem nadmuch. Aż pianka zaczęła wyciekać pod samochodem. Wcześniejsze dezynfekcje nic nie dawały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wujek Napisano 17 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2016 Najprociej to ozonowac. Stracisz 20 minut ale bedzie zrobione dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cherokee18 Napisano 17 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2016 Najprociej to ozonowac. Stracisz 20 minut ale bedzie zrobione dobrze. Ozonowałem kiedyś dwa samochody. W jednym aucie wreszcie przestało śmierdzieć fajkami, ale w obu przypadkach klimy nie ruszyło. Śmierdziało jak przed ozonowaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Smigiel Napisano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2016 U mnie zawsze się sprawdza pianka CRC. Obecnie w Renówce musiałem piankować 4 razy, ale dało efekt. Ozonowanie też robiłem ale zupełnie bez efektu. U ojca w Toyocie też pianka CRC dała radę ze smrodkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
exor Napisano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2016 U mnie też ozonowanie g... dało. Chemia za to - i owszem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PAWELwaw84 Napisano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2016 Ozonowanie musi byc robione systematycznie, ze 2 razy w roku, wtedy dziala zapobiegawczo. Jesli juz klima smierdzi to dopiero po kilku razach (rozlozonych w czasie) jest efekt, a potem wlaczenie systematycznego ozonowania zaczyna zapobiegac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaizeniuniek Napisano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2016 Ozonowanie musi byc robione systematycznie, ze 2 razy w roku, wtedy dziala zapobiegawczo. Jesli juz klima smierdzi to dopiero po kilku razach (rozlozonych w czasie) jest efekt, a potem wlaczenie systematycznego ozonowania zaczyna zapobiegac. Jakoś mi ozonowanie zabija wszelkie zapachy. I wszystko, co żyje albo zamierza wykiełkować. A maras77 tutaj opisał ciekawy "eksperyment" https://forum.autokacik.pl/index.php/topic/392920-diy-ozonator/?p=5964493 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wujek Napisano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2016 Ozonowałem kiedyś dwa samochody. W jednym aucie wreszcie przestało śmierdzieć fajkami, ale w obu przypadkach klimy nie ruszyło. Śmierdziało jak przed ozonowaniem. Przeciez to niemozliwe, chyba ze tam robale siedza albo dostal sie lisc czy cos i gnije. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzees Napisano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2016 Przeciez to niemozliwe, chyba ze tam robale siedza albo dostal sie lisc czy cos i gnije. Temat brzmi "Odgrzybianie klimatyzacji" czyli rozumiem, że właściciel auta wyhodował sobie piękne okazy, które sobie nieźle śmierdzą. Ciekawi mnie tylko, czy każdy z używających chemii do zabicia zapachu w aucie zastanowił się, że zapach coś musi wydzielać i nawet jeśli popsika to różami to na parowniku nadal coś rośnie Moim zdaniem takie psikanie czy ozonowanie to należy przeprowadzać zanim coś urośnie, a jak już urośnie to trzeba po prostu wyczyścić parownik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaizeniuniek Napisano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2016 Temat brzmi "Odgrzybianie klimatyzacji" czyli rozumiem, że właściciel auta wyhodował sobie piękne okazy, które sobie nieźle śmierdzą. Ciekawi mnie tylko, czy każdy z używających chemii do zabicia zapachu w aucie zastanowił się, że zapach coś musi wydzielać i nawet jeśli popsika to różami to na parowniku nadal coś rośnie Moim zdaniem takie psikanie czy ozonowanie to należy przeprowadzać zanim coś urośnie, a jak już urośnie to trzeba po prostu wyczyścić parownik. Ozonowanie zabija. Na śmierć. I dociera wszędzie, gdzie dociera powietrze. Ale też eliminuje zapachy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miromat Napisano 18 Sierpnia 2016 Autor Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2016 Temat brzmi "Odgrzybianie klimatyzacji" czyli rozumiem, że właściciel auta wyhodował sobie piękne okazy, które sobie nieźle śmierdzą. Nie, nie wyhodował. Czasami - nie przy każdym włączeniu klimatyzacji - jest tylko leciutki zapach, który nawet mnie nie drażni, ale uznałem, że trzeba się go pozbyć. A słowa "odgrzybianie" użyłem jako synonimu doprowadzenia klimatyzacji do stanu perfekcyjnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wujek Napisano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2016 Nie, nie wyhodował. Czasami - nie przy każdym włączeniu klimatyzacji - jest tylko leciutki zapach, który nawet mnie nie drażni, ale uznałem, że trzeba się go pozbyć. A słowa "odgrzybianie" użyłem jako synonimu doprowadzenia klimatyzacji do stanu perfekcyjnego. To w takim razie tylko ozonowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cherokee18 Napisano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2016 Przeciez to niemozliwe, chyba ze tam robale siedza albo dostal sie lisc czy cos i gnije. Czuć było smród od klimy. W obu autach wymieniony był filtr przeciwpyłkowy na węglowy. Swoją furę bardzo szybko sprzedałem razem z zapachem. Drugie auto (kumpla) śmierdzi tak samo od 2 lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wujek Napisano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2016 Czuć było smród od klimy. W obu autach wymieniony był filtr przeciwpyłkowy na węglowy. Swoją furę bardzo szybko sprzedałem razem z zapachem. Drugie auto (kumpla) śmierdzi tak samo od 2 lat Nie wiem co trzeba robic zeby doprowadzic do takiego stanu. Klime uzywam moze z 4 miesiace w roku. Przez reszte czasu nie wlaczam. Nigdy mi nic nei smierdzialo. Jak ozonowanie nie pomaga to trzeba rozebrac i zobaczyc co tam siedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cherokee18 Napisano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2016 Nie wiem co trzeba robic zeby doprowadzic do takiego stanu. Klime uzywam moze z 4 miesiace w roku. Przez reszte czasu nie wlaczam. Nigdy mi nic nei smierdzialo. Jak ozonowanie nie pomaga to trzeba rozebrac i zobaczyc co tam siedzi. Klima śmierdziała mi AR159, taką już kupiłem. Oddałem do ozonowania, nic to nie dało. W między czasie auto wyciągnęło ze mnie worek złota więc sprzedałem w cholerę. Teraz mam C4, klima zaczyna lekko podśmierdywać. Zamówiłem już piankę WURTH, w przyszłym tygodniu zabieram się za robotę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2016 Mój Cruze był ozonowany co przegląd co 15 kkm i dopiero pianka pomogła na poranny smrodek z klimy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaizeniuniek Napisano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2016 Ja w aucie nie mam filtra pp i syf robi się niezły. A mimo to ozonowanie ze dwa razy w sezonie jest skuteczne. Z tym, że ja ozonuję swoją zabawką z pół godziny a potem jeszcze przez kolejne pół nie wietrzę. A nie czymś, co produkuje 500mg/h ozonu przez 15 minut i od razu wietrzenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Prozaq Napisano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2016 U mnie zawsze się sprawdza pianka CRC. Obecnie w Renówce musiałem piankować 4 razy, ale dało efekt. Ozonowanie też robiłem ale zupełnie bez efektu. U ojca w Toyocie też pianka CRC dała radę ze smrodkiem. Też podpisuję się pod preparatem CRC,robię w każdym aucie przed sezonem letnim wraz z wymianą filtra kabinowego i jest b.dobrze.Psikam bezpośrednio na parownik oraz w kanały wentylacyjne,zużywam jedną piankę na jedno auto.Później wszytko dokładnie suszę i jest przyjemny świeży zapach.Z doświadczenia mogę powiedzieć,że od CRC skuteczniejszy jest tylko preparat z Wurtha gdyż posiada w sobie alkohol i jest bardziej agresywny,ale cenowo wychodzi sporo drożej od CRC. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzees Napisano 19 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2016 Ozonowanie zabija. Na śmierć. I dociera wszędzie, gdzie dociera powietrze. Ale też eliminuje zapachy. Świetnie, taka jest właśnie idea ozonowania Łapka na myszy też zabija na śmierć, tylko po co wyrzucasz trupa? Ozonowanie świetnie usuwa zapachy i odświeża, ale jak nie usuniesz przyczyny to efekt będzie krótkotrwały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaizeniuniek Napisano 19 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2016 Świetnie, taka jest właśnie idea ozonowania Łapka na myszy też zabija na śmierć, tylko po co wyrzucasz trupa? Ozonowanie świetnie usuwa zapachy i odświeża, ale jak nie usuniesz przyczyny to efekt będzie krótkotrwały. A co się dzieje z pleśnią i grzybnią po śmierci? Praktycznie znika. I problemem są żyjące organizmy, a nie ich pozostałości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JacWeg Napisano 21 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 A co się dzieje z pleśnią i grzybnią po śmierci? Praktycznie znika. I problemem są żyjące organizmy, a nie ich pozostałości. Problemem jest bród który pozostaje na parowniku - tego ozon niestety nie usunie. Na tym brudzie dość szybko zaczynają rosnąć kolejne grzybki. Najlepszym rozwiązaniem jest mechaniczne czyszczenie parownika. Ale że dostęp do niego jest trudny lub bardzo trudny to stosuje się środki zastępcze w postaci pianki - tyle że na bardzo zabrudzony parownik średnio pomaga. A porządny ozonator robi robotę. Swojego chińczyka testowałem u mnie w śmietniku w bloku. Dwu godzinne ozonowanie skutecznie zabiło zapachy, ale że kubły były pełne to po kilku godzinach zapach w śmietniku powrócił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaizeniuniek Napisano 21 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 Problemem jest bród który pozostaje na parowniku - tego ozon niestety nie usunie. Na tym brudzie dość szybko zaczynają rosnąć kolejne grzybki. A skąd tam się wezmą zarodniki przy skuteczności ozonu? Najlepszym rozwiązaniem jest mechaniczne czyszczenie parownika. Ale że dostęp do niego jest trudny lub bardzo trudny to stosuje się środki zastępcze w postaci pianki - tyle że na bardzo zabrudzony parownik średnio pomaga. Zgadza się, bo psikacze nie są w stanie skutecznie zdezynfekować i zarodniki tam przetrwają. Albo i grzybnia czy pleśń. A porządny ozonator robi robotę. Swojego chińczyka testowałem u mnie w śmietniku w bloku. Dwu godzinne ozonowanie skutecznie zabiło zapachy, ale że kubły były pełne to po kilku godzinach zapach w śmietniku powrócił. W włączyłeś wentylowanie śmietników? Dziwne, żeby ozon zadziałał tam, gdzie nie dociera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lessero Napisano 21 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 (edytowane) Jaki środek polecacie do odgrzybiania i czyszczenia klimatyzacji?Wurth z sondą polecam. Pomógł na zapaszki stęchlizny w aucie żony i u mnie w przypadku kaszlenia dzieci w trasach. Psikane na parownik po wyjeciu filtra. Dodatkowo przez odpływ skroplin - ale wpinalem się po zdjeciu elastycznego odplywu zaraz zod osłoną parownika. Edytowane 21 Sierpnia 2016 przez lessero Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Waldek40 Napisano 21 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 nigdy się tak głęboko nie zastanawiałem co by było najlepsze do odgrzybiania parownika klimatyzacji ale zawsze stosowałem rożnych firm pianki i na jakiś czas był spokój ze smrodkiem, będąc na tym forum dowiedziałem się kiedyś ze lepszy jest produkt wurta ale nie pianka tylko w postaci mgiełki wodnej lub inny sposób to ozonowanie, chociaż niektórzy mówili tu ze po ozonowaniu długo utrzymywał się inny dość specyficzny zapach, ale do rzeczy, dostałem od kumpla całe to ustrojstwo z nagrzewnicą parownikiem klapkami nastawu nadmuchu silniczkami itp , zataszczyłem to na balkon ale tam już leży po całej długości balkonu zderzak co miałem sobie w te lato wymienić więc przyszła mi myśl na co mi to całe urządzenie, rozbiorę części pochowam w kartony a obudowę wyrzucę na śmietnik, jak pomyślałem tak i zrobiłem, ale do rzeczy, wyjąłem parownik klimy, włożyłem do wany i umyłem ,specjalnie wyszedłem teraz na balkon wyjąłem go z kartonu i dokładnie obejrzałem, i powiem wam że pianką to se można najwyżej nogi ogolić a nie odgrzybić parownik , parownik ma grubość 9cm gdzie bardzo ciasno są umocowane żeberka , że próbując spoglądac przez ten parownik to prawie nić nie widać, zapodając piankę na parownik to tylko ta pianka osadza się na przedniej części parownika następnie zapewne piana zamienia się w ciecz i spływa na dół, no może część tego płynu z pianki dostanie się do wewnątrz parownika,całe szczęście że w moim aucie konstruktor przewidział dość łatwy dostęp rewizyjny do parownika, bo zdejmujemy klapkę schowka pasażera i zdejmujemy gumowa podłużna zaślepkę i mamy widok na parownik gdzie to możemy potraktować go cienkim nie zbyt silnym strumieniem wody aby go umyć a następnie zaaplikować jakiś preparat chyba najlepszy będzie jednak tego wurta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.