Skocz do zawartości

Drobna kolizja


lucash

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie bo komuś mam doradzić:

Mała kolizja z najechaniem na zderzak. W samochodzie wyskoczył częściowo z jednej strony zderzak z zaczepów do błotnika ale wszystko wróciło na miejsce. Jest z 5 mm przesunięcia pomiędzy maską a zderzakiem, maska nieruszona - przynajmniej tak ze zdjęć wynika. Prawie nic nie widać. 

Jak działać z ubezpieczycielem z  OC sprawcy:
- dawać do ASO i niech robią
- dać do warsztatu ubezpieczyciela i niech robią
- bawić się w wycenę i zwrot kasy na konto i samemu się w to bawić
- jeździć dalej i olać?

Co byście poradzili? Ja skłaniam się przy 1 lub 2 opcji bo na moje oko to może jakieś mocowanie się wygięło pod spodem i można łatwo naprawić. Ale jak ktoś wpadnie na malowanie zderzaka i będzie widać różnicę to będzie lipa. Zależy żeby autko w miarę szybko wróciło z ewentualnej naprawy. Podejrzewam że Ci od przerabiania przystanków na auta to robią to w 1 godzinę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgłosić do ubezpieczyciela, niech wycenią i wziąć parę złotych, jako rekompensata. Dalej nic nie robić, ewentualnie podjechać do jakiegoś mechanika i niech za przyslowiową stówkę popuści zderzak i nastawi tak, żeby tego przesunięcia nie było. Nic nie malować, bo będzie jeszcze gorzej.

  • Lubię to 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, lucash napisał(a):

Pytanie bo komuś mam doradzić:

Mała kolizja z najechaniem na zderzak. W samochodzie wyskoczył częściowo z jednej strony zderzak z zaczepów do błotnika ale wszystko wróciło na miejsce. Jest z 5 mm przesunięcia pomiędzy maską a zderzakiem, maska nieruszona - przynajmniej tak ze zdjęć wynika. Prawie nic nie widać. 

Jak działać z ubezpieczycielem z  OC sprawcy:
- dawać do ASO i niech robią
- dać do warsztatu ubezpieczyciela i niech robią
- bawić się w wycenę i zwrot kasy na konto i samemu się w to bawić
- jeździć dalej i olać?

Co byście poradzili? Ja skłaniam się przy 1 lub 2 opcji bo na moje oko to może jakieś mocowanie się wygięło pod spodem i można łatwo naprawić. Ale jak ktoś wpadnie na malowanie zderzaka i będzie widać różnicę to będzie lipa. Zależy żeby autko w miarę szybko wróciło z ewentualnej naprawy. Podejrzewam że Ci od przerabiania przystanków na auta to robią to w 1 godzinę. 

 

A co to za auto i jaka jest jego wartosc? Jak w miare mlode to opcja nr 1 bez zastanowienia, jak jakis stary grzmot to opcja nr 3.

Przy czym bym wzial $$$ i nic z tym nie robil.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, kaczorek79 napisał(a):

Zgłosić do ubezpieczyciela, niech wycenią i wziąć parę złotych, jako rekompensata. Dalej nic nie robić, ewentualnie podjechać do jakiegoś mechanika i niech za przyslowiową stówkę popuści zderzak i nastawi tak, żeby tego przesunięcia nie było. Nic nie malować, bo będzie jeszcze gorzej.

No też tak myślę. Chyba poradzę tak żeby podjechać jeszcze przed zgłoszeniem szkody do warsztatu żeby obejrzeć co z tym można zrobić i za ile a potem zobaczyć na ile PZU wyceni kwotowo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi kobitka parkując zahaczyła o tylny zderzak. Niby tylko do lakierowania kilka rys nawet bardzo nie widocznych.

Przyjechał pan z ubezpieczenia OC sprawczyni pooglądał pozaglądał i stwierdził że zderzak do wymiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Maciej__ napisał(a):

 

A co to za auto i jaka jest jego wartosc? Jak w miare mlode to opcja nr 1 bez zastanowienia, jak jakis stary grzmot to opcja nr 3.

Przy czym bym wzial $$$ i nic z tym nie robil.

8 letnie ale na zderzaku nic nie widać. Chyba opcja 3 może być ok pod warunkiem że nie wycenią na 200 zł.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, lucash napisał(a):

8 letnie ale na zderzaku nic nie widać. Chyba opcja 3 może być ok pod warunkiem że nie wycenią na 200 zł.  

 

Mysle, ze bedziesz pozytywnie zaskoczony ;)

Spokojnie bedzie kwota 4 cyfrowa, jesli pod spodem cos sie pogielo, a na zderzaku sa chociazby drobne ryski.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Maciej__ napisał(a):

 

Mysle, ze bedziesz pozytywnie zaskoczony ;)

Spokojnie bedzie kwota 4 cyfrowa, jesli pod spodem cos sie pogielo, a na zderzaku sa chociazby drobne ryski.

Żeby to jeszcze było moje... No ale doradzić dobrze chcę a ja nie mam wprawy w takich akcjach. Może to i dobrze. U mnie to kiedyś tak mi puknął że zderzak pękł więc nie bawiłem się w samodzielną naprawę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, lucash napisał(a):

Żeby to jeszcze było moje... No ale doradzić dobrze chcę a ja nie mam wprawy w takich akcjach. Może to i dobrze. U mnie to kiedyś tak mi puknął że zderzak pękł więc nie bawiłem się w samodzielną naprawę. 

 

W takiej sytuacji niech wstawiaja do ASO i po temacie :ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem kolizję 2 lata temu w 6 letnim Golfie. Gość we mnie wjechał (wrzucałem tu zdjęcia nawet) zarysował przedni zderzak i z jego oc wycenili mi na niecałe 500 zł. Rzeczoznawca dorzucił do 700 zł z zamknięciem sprawy i na tym przystało. Do dziś tego nie zrobiłem, tylko pastą polerską pojechałem po rysach, ale trochę je widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ASO/warsztat i naprawa bezkosztowa. Pierwsza wycena będzie mocno zaniżona. Druga wycena będzie lepsza ale może nie uwzględniać szkód pod spodem, których nikt nie wyceni jeśli nie zdejmie zderzaka. Zabawa w kolejne wyceny, przelewy, szukanie kogoś kto to naprawi i ewentualne ryzyko wyższych kosztów niż zwrot nie jest warte kilku stów, które można w ten sposób "zarobić". Szkoda nerwów i czasu.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, lucash napisał(a):

Pytanie bo komuś mam doradzić:

Mała kolizja z najechaniem na zderzak. W samochodzie wyskoczył częściowo z jednej strony zderzak z zaczepów do błotnika ale wszystko wróciło na miejsce. Jest z 5 mm przesunięcia pomiędzy maską a zderzakiem, maska nieruszona - przynajmniej tak ze zdjęć wynika. Prawie nic nie widać. 

Jak działać z ubezpieczycielem z  OC sprawcy:
- dawać do ASO i niech robią
- dać do warsztatu ubezpieczyciela i niech robią
- bawić się w wycenę i zwrot kasy na konto i samemu się w to bawić
- jeździć dalej i olać?

Co byście poradzili? Ja skłaniam się przy 1 lub 2 opcji bo na moje oko to może jakieś mocowanie się wygięło pod spodem i można łatwo naprawić. Ale jak ktoś wpadnie na malowanie zderzaka i będzie widać różnicę to będzie lipa. Zależy żeby autko w miarę szybko wróciło z ewentualnej naprawy. Podejrzewam że Ci od przerabiania przystanków na auta to robią to w 1 godzinę. 

 

u mnie po takim malym najechaniu, ktore ostatecznie bym obtarl szmatka skonczylo sie faktura z ASO na 20k :)

jak z OC to ja bym sie nie zastanawial i ASO na maksa + samochod zastepczy + zwrot za foteliki jak byly

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, PawelWaw napisał(a):

 

u mnie po takim malym najechaniu, ktore ostatecznie bym obtarl szmatka skonczylo sie faktura z ASO na 20k :)

jak z OC to ja bym sie nie zastanawial i ASO na maksa + samochod zastepczy + zwrot za foteliki jak byly

a jak wyceniać samochód za 250 kPLN? ;) tutaj podejrzewam ze 20 kPLN to ponad 50% wartości więc zaraz całka by była przy takim liczeniu. Fotelika nie było. To ponoć było mega lekkie puknięcie a sprawca nie ma żadnej szkody. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

No dobra. Jest progress. Wycena 1462.74 zł brutto. Teraz podjechać muszę do warsztatu i sprawdzić czy się wyrobią. Najlepsze jest to że wycenili część lakierniczą na 1300 zł  jakieś a tam nic do lakierowania nie ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, lucash napisał(a):

No dobra. Jest progress. Wycena 1462.74 zł brutto. Teraz podjechać muszę do warsztatu i sprawdzić czy się wyrobią. Najlepsze jest to że wycenili część lakierniczą na 1300 zł  jakieś a tam nic do lakierowania nie ma. 

 

Jak do wymiany jest zderzak, to przecież musi iść do lakierowania. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.02.2024 o 18:59, Maciej__ napisał(a):

 

Mysle, ze bedziesz pozytywnie zaskoczony ;)

Spokojnie bedzie kwota 4 cyfrowa, jesli pod spodem cos sie pogielo, a na zderzaku sa chociazby drobne ryski.

W 15 letniej corsie za uszkodzony zderzak i wgnieciony błotnik dali 2200 zł. Zderzak porysowany pod spodem wiec przypolerowalem co się dało i olałem temat, a błotnik kupiłem w kolorze za 150 zł i przekręciłem w godzinę. Zwrocilo się praktycznie 4 lata płacenia AC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie, po najechaniu na tył przez jakąś kobietę i porysowaniu zderzaka, ubezpieczyciel chciał mi dać 1200 zł. Ostatecznie naprawa bezgotówkowa - ASO wystawiło fakturę na 5000 zł.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, OPAL napisał(a):

U mnie, po najechaniu na tył przez jakąś kobietę i porysowaniu zderzaka, ubezpieczyciel chciał mi dać 1200 zł. Ostatecznie naprawa bezgotówkowa - ASO wystawiło fakturę na 5000 zł.

Standardowy temat.

Ostatnio sprawca dawał od ręki 50zł ;l, TU 1300 za 1 razem i 3600 za 2, warsztat (nie ASO) bezgotówkowo wyjął 13000.

Ja przy okazji pozbyłem się pamiątki po spotkaniu żony ze słupem.

Wszystkie drobne szkody kończyły się mniej więcej na takich różnicach poziomów kwot oferowanych przez TU do końcowych wypłat.

Edytowane przez ZUBERTO
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, OPAL napisał(a):

U mnie, po najechaniu na tył przez jakąś kobietę i porysowaniu zderzaka, ubezpieczyciel chciał mi dać 1200 zł. Ostatecznie naprawa bezgotówkowa - ASO wystawiło fakturę na 5000 zł.

 

u mnie identyczna szkoda, powiem tak, jakby dobrze przetrzec szmatka to by nie bylo prawie widac.

skonczylo sie na 23 000 zl (naprawa w aso, zwrot za 2 foteliki, zwrot za utrate wartosci)

  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, PawelWaw napisał(a):

 

u mnie identyczna szkoda, powiem tak, jakby dobrze przetrzec szmatka to by nie bylo prawie widac.

skonczylo sie na 23 000 zl (naprawa w aso, zwrot za 2 foteliki, zwrot za utrate wartosci)

jak ogarnąłeś zwrot za utratę wartości? :totalszok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

mały update:
samochód oddany na 3 dni do naprawy, wycena wstępna na 2200 brutto. W międzyczasie znaleźli coś pod zderzakiem, jakiś absorber do wymiany - no spoko bo nic nie widać. Samochód zastępczy na 3 dni. 
Dziś -  :ogien: Odbieram samochód, zderzak pomalowany, plastiki wszystkie wymienione, ramka halogenów też, nie wiem po co jak to wszystko było dobre. Ale to że zderzak dalej cofnięty o 5 mm to już cisza. Oczywiście odebrałem z adnotacją że wracam do poprawek bo kanciak musi się podreperować a majówka za kilka godzin. 

Najbardziej mnie :klnie: że niby z OC sprawcy a mam przy tym tyle zachodu że hej. Powinni przyjechać lawetą z zastępczym, zabrać samochód z domu do naprawy i potem tak samo podmienić. A tak to ja tracę czas, jeżdżę i się wkurzam że coś jest nie tak zrobione jak trzeba. Powinno mnie to 💩 obchodzić. 

 

Jakieś rady jak tu ich ustawić? LINK4 i ASO.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, lucash napisał(a):

Jakieś rady jak tu ich ustawić? LINK4 i ASO.

 

Zmień ASO. Porządne ASO z odpowiednim działem obsłui szkód załatwia wszystko z minimalnym udziałem klienta. W zasadzie w moim przypadku udział był taki, że musiałem zadzwonić zgłosić szkodę, podpisać upoważnienie i tyle. Całą resztę załatwili sami. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, wladmar napisał(a):

 

Zmień ASO. Porządne ASO z odpowiednim działem obsłui szkód załatwia wszystko z minimalnym udziałem klienta. W zasadzie w moim przypadku udział był taki, że musiałem zadzwonić zgłosić szkodę, podpisać upoważnienie i tyle. Całą resztę załatwili sami. 

 

W trakcie likwidacji szkody, albo poprawek to raczej za pozno na zmiany ;]

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.03.2024 o 22:17, PawelWaw napisał(a):

 

wyslalem im maila ze jeszcze chyba zapomnieli o tym, i nasteonego dnia byl przelew.

 

Toż to cud !!! Jak kiedyś upomniałem się o coś takiego to ubezpieczyciel powiedział, że pierwsze słyszy że chce $$$ za utratę wartości skoro auto było naprawione w ASO więc przywrócone do stanu fabrycznego zgodnie z procedurami/zaleceniami producenta. Po wysłaniu jednego zdania w @ do ubezpieczyciela Ci tę kasę dopłacili ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lukas napisał(a):

Toż to cud !!! Jak kiedyś upomniałem się o coś takiego to ubezpieczyciel powiedział, że pierwsze słyszy że chce $$$ za utratę wartości skoro auto było naprawione w ASO więc przywrócone do stanu fabrycznego zgodnie z procedurami/zaleceniami producenta. Po wysłaniu jednego zdania w @ do ubezpieczyciela Ci tę kasę dopłacili ?

 

Tak, też się zdziwiłem że było tak łatwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
u mnie identyczna szkoda, powiem tak, jakby dobrze przetrzec szmatka to by nie bylo prawie widac.
skonczylo sie na 23 000 zl (naprawa w aso, zwrot za 2 foteliki, zwrot za utrate wartosci)
O! Coś się zmieniło w kwestii utraty wartości? Bo kiedyś to musiałeś sprzedać żeby to wydebic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Maciej__ napisał(a):

 

W trakcie likwidacji szkody, albo poprawek to raczej za pozno na zmiany ;]

 

póki ASO chce to poprawić to jeszcze będę spokojny, ale jak nie zrobią tego to będzie batalia. Napiszę do LINK4 że mają słabego partnera na usuwanie szkód. Najbardziej mnie wnerwia to naciąganie na koszty. Zderzak nie wymagał malowania ani wymiany plastików. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Fili_P napisał(a):
W dniu 14.03.2024 o 21:58, PawelWaw napisał(a):
 
u mnie identyczna szkoda, powiem tak, jakby dobrze przetrzec szmatka to by nie bylo prawie widac.
skonczylo sie na 23 000 zl (naprawa w aso, zwrot za 2 foteliki, zwrot za utrate wartosci)

O! Coś się zmieniło w kwestii utraty wartości? Bo kiedyś to musiałeś sprzedać żeby to wydebic

 

Bez problemu wypłacają chyba przez pierwsze trzy lata samochodu, ale trzeba się upomnieć. I musi być szkoda blacharska, np. wymiana zderzaka czy reflektora nie podpada pod utratę wartości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, lucash napisał(a):

póki ASO chce to poprawić to jeszcze będę spokojny, ale jak nie zrobią tego to będzie batalia. Napiszę do LINK4 że mają słabego partnera na usuwanie szkód. Najbardziej mnie wnerwia to naciąganie na koszty. Zderzak nie wymagał malowania ani wymiany plastików. 

 

Dodawaj do korespondecji rzecznika praw konsumenta, oraz jakiś mail do ich centrali (LINK4) i do centrali ASO (importer czy kto tam). Niby trochę tak śmiesznie, ale często działa, bo w korpo to jest taki wyższy stopień eskalacji kejsa. 

  • Lubię to 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wladmar napisał(a):

 

Bez problemu wypłacają chyba przez pierwsze trzy lata samochodu, ale trzeba się upomnieć. I musi być szkoda blacharska, np. wymiana zderzaka czy reflektora nie podpada pod utratę wartości. 

 

Eksperta to warto poczytać. U mnie wymiana reflektora i zderzaka :jem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Fili_P napisał(a):
W dniu 14.03.2024 o 20:58, PawelWaw napisał(a):
 
u mnie identyczna szkoda, powiem tak, jakby dobrze przetrzec szmatka to by nie bylo prawie widac.
skonczylo sie na 23 000 zl (naprawa w aso, zwrot za 2 foteliki, zwrot za utrate wartosci)

O! Coś się zmieniło w kwestii utraty wartości? Bo kiedyś to musiałeś sprzedać żeby to wydebic

 

Jak widać ale to pewnie zależy jak się trafi. Gdybym dostał połowę tej kasy do ręki to bym to przetarł szmata i zapomniał ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.