Skocz do zawartości

jimbo22

użytkownik
  • Liczba zawartości

    13 821
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez jimbo22

  1. > chyba nie znasz po prostu znaczenia słowa masochizm zdaję sobie sprawę, że zawsze może być gorzej mogłby np mieć jeszcze neony pod (i w) autem
  2. > to nie ja się rozwodzę nad rzeczami, które ranią me oczy to nie ja wklejam jakieś hellaflush i profanacje klasyka, na wątek do którego nie pasują. takiś wyluzowany a się znęcasz nad autorem > na odchodne pojadę Ci skalpelem po duszy to pod kominek zbyt kanciaste.
  3. > ależ z Ciebie smutas. to nie ja masochizm vimeo uprawiwam > 356 lepiej pod kominek sie nada.
  4. > już ja bym się nim zajął, tym 356 uojojoj smutny widok.
  5. > Jestem w połowie - fajny artykuł. Scigacz tym razem się postarał > http://www.scigacz.pl/Buell,w,pogoni,za,amerykanskim,snem,21553.html nikt? nic? ja sie zakochałem w tych motocyklach
  6. > A mi się bardzo podoba tak obniżone zawieszenie, na pewno bym podszedł do wlasciciela i powiedział > pare słów uznania w sumie, to jakby potraktować auto jako dzieło sztuki, do postawienia pod kominkiem, to takie koła mogą być. ale to Infiniti, ani nic współczesnego się nie łapie u mnie pod tą kategorię. oczywiscie też takie auto nie ma jezdzic, ma stać pod kominkiem > Choc nie zmienia to faktu, ze własnego auta bym nigdy tak nie zrobil, ale uwielbiam patrzeć na > takie auta i tak oto dawno temu wątek zszedł z pięknego 356 na wydumkę z pogiętym zawieszeniem, które wpadło w nadkola
  7. > I od tego powinniśmy zacząć, i na tym skończyć, skoro 2krotnie napisanie wprost: nie traktuj tego tak poważnie, to za słaby sygnał... to cóż. przyszedłeś walczyć o honor hellaflush - szacunek! > bo w każdym kolejnym poście zupełnie zmieniasz > zdanie. Pozdrawiam cały czas prezentuje to samo zdanie. ale już wczesniej napisałem - nie rozumiesz co mam na mysli, jakos mnie to nie martwi szczególnie.
  8. > do głupoty w ten sposób można sprowadzić wszystko. > jeżdżenie limuzyną za kierownicą - głupie wygoda zawieszenia i wyciszenia kabiny. > V8 pod maską - bez sensu, głupie, nieekonomiczne wygoda x2. ekonomia? - pali mniej na autostradzie niż 2l turbobenzyny. to są namacalne i obiektywne wartości. to nie głupoty... po drugiej stronie jest "styl". > itd. itd. > jako, że do niczego nasza wymiana postów nie prowadzi, dziękuję za powyższą i na tym zakończę dziękować również.
  9. > tu też się różnimy. też? przecież ciągle o jednym... > mnie grzeje, czy ktoś robi auto dla stylu czy nie. jak się ubierasz stylowo, to > też jest be, bo robisz to na pokaz, czy ubierasz się, żeby czuć się dobrze? > jeden dobrze się > czuje w dresie, innemu wygodnie latać w koszuli. ten z dresu uzna, że nie da się chodzić na > codzień w koszuli, ten z koszuli nie czułby się dobrze w dresie. ale czy to oznacza, że ten > dbający o styl robi to z jakichś bezsensownych, głupich pobudek? dres w biurze - głupi. koszula na siłowni - też głupia. a temat pobudek to temat nierozstrzygalny. >i czy stylowy wygląd jest > głupi? jesli traktujemy auto jak ciuch to masz racje. jeśli... jak np. ktoś idzie na urlop do lasu na grzyby w lakierkach i skórzanej kurtce, to nie jest głupie? ma do tego prawo, ale zlituj sie o takiej głupocie piszę... auto ma pełnić funkcję. może być szybkie, coraz szybsze po tuningu, mieć dobre audio, być wygodne, czy zmienione obojętnie dla jego użyteczności (rat style, ładny malunek np)... ale powinno pozostać użyteczne. i tu jest pies pogrzebany - oczywiście IMHO. > ktoś się katuje, żebyś Ty mógł sobie popatrzeć ten ktoś tak ma, bo tak mu się podoba. pomijam, że > ten samochód raczej po polskich drogach nie jeździ co to za samochód, który nie pojedzie po polskiej drodze > ja nie piszę, że moje auto jest diametralnie inne od Twojego, zlituj się. tyle zrozumiałem. > piszę, że nasze podejście do aut jest > diametralnie inne, co widać po naszej wymianie postów. tak twierdzisz, bo Twoje jest tajemnicą.
  10. > ja Ci wypunktowałem hipokryzję, którą pokazałeś, krytykując ten samochód (robienie na pokaz). starałeś się wypunktować. ale IMHO jest roznica miedzy odnowieniem starego (mniej lub bardziej) auta, a modyfikowaniem go gdy jedynym celem jest "styl". robienie jednego i nie lubienie drugiego to nie hipokryzja. a motywy dla których to się robi (na pokaz)?... piękna scena jest w Testosteronie nt. swiata bez kobiet, która to obrazuje. i niektórzy się do tego przyznają (mnie cieszy jak ludziom się podoba moje auto), a inni kombinują i wymyślają inną motywację (a u podłoża i tak leży to co powyżej). >Twoje > podejście do aut, jak już napisałem, diametralnie odmienne od mojego, nie ma dla mnie > najmniejszego znaczenia to czy jest diametralnie inne wynikłoby jakbys swoje opisał. ale zbyt wylewny nie jestes, to nie da sie ocenic. coś sobie pozakładałeś powyżej i starałeś się mi zarzucić. e38, które tak naprawde nikogo nie obchodzi obecnie ma być na pokaz? ono cieszy tych których wiezie komfortem i jest zupełnie szare na ulicy... takie infinity ma być oglądane, bo przecież jazda tym to katorga. ja tu hipokryzji nie widzę. > ja lubię niskie samochody i fajne (w moim mniemaniu) felgi, Ty nie, naturalna rzecz. niskie jak w dtm czy wtc są fajne. niskie jak to hellokitty - nie
  11. > nie podoba mi się, jest za wysoko widzisz, mi też się nie podoba i nie można na tym poprzestac? trzeba nawracać sie na wzajem i punktować posiadane samochody?
  12. > ja jestem zwolennikiem pneumatycznych zawieszeń. nie wiem co siedzi w tym infiniti. niezależnie od tego co tam siedzi. taka wysokość: podoba/nie podoba/nie mam zdania?
  13. > moje podejście do aut jest diametralnie inne od Twojego. nie sądzę. > nie ma sensu się nad tym rozpisywać, bo robię WSZYSTKO od A do Z sam (od zmiany oleju po naprawy > blacharskie i lakier). pozazdrościć czasu i chęci. > robię je dla siebie, nie pod publikę. może dlatego nie ograniczam swojego umysłu do jedynej i > słusznej (bo mojej) drogi traktowania samochodów. a kto sugerujesz że ogranicza? Tylko nie pisz, że ja, bo widze że cała dyskusja w piach podoba Ci się to Infiniti? jak skończysz swoje auto, to zrobisz mu taki zawias?
  14. > no, nie podążasz za nurtem a no to w takim kontekscie, to prawda. no ale z drugiej strony "tylko smieci płyną z prądem;)". żart oczywiście, żeby nie było że oceniam itp. > okalecza auto ależ masz problem. auto ma cieszyć właściciela i powodować, że będzie się za nim > odwracał po zaparkowaniu. no bo taka gleba obiektywnie okalecza auto. i nic nie pisałem o radości właściciela z tego powodu gdzieś był filmik jak fiesta zawisła na studzience. właściciel był przeszczęśliwy > to pewnie członek jakiejś ważnej komisji powiedział nie. zwykły zlotowicz, który mówi co mysli, a nie to co wypada, żeby być tolerancyjnym i doceniać czyjąś "pasję", bez względu na jej sens > raz piszesz, że e30 tanie, a potem podajesz przykład samochodu trzymającego cenę e32 nie trzyma > ceny i tyle, co tu się rozwodzić. e30 jest przykładem rodzącego się YT. a "tanie" pisałem w kontekscie e30 vs e32. e32 jest tanie w zakupie a drogie w utrzymaniu (750 na pełnym wypasie oczywiscie kosztuje inaczej niż 730 na welurach)... ale jednak, jest roznica gabarytu i komplikacji auta. to miałem na mysli, jako powód popularności e30 i braku zainteresowania e32. mam nadzieje że teraz już jest jasny kontekst. > przez internet każdy jest kozak. jaki kozak? ja zwykly trol jestem. > wiesz, dla Ciebie pasja, to kupić auto, dać do wyremontowania i się pokazywać tam, gdzie modnie > (spoty klasyków) i oczywiście pochwalić się kosztami remontu. dlaczego zakładasz że to pasja? \to auto to fanaberia - mieć auto prezesa (fanaberia żony . ja jej pomagam w tym projekcie. ot kaprys. nowego takiego szkoda mi utrzymywać, to kupiłem stare, które spełnia kilka osobistych kryteriów, sam też oczywiście chętnie korzystam. ale jak jedziemy we 2 to wiadomo kto prowadzi wrażenia z jazdy są naprawdę bezcenne... nie jest to S-klasa, ale Merce mi się nie podobają z tej epoki. ale w odróżnieniu od tjunerów, moim celem jest ochrona tego komfortu jazdy... a nie wstawianie 20 cali i pierdzących wydechów... to auto to krążownik i gleba i wydech zabrałaby to nad czym mądre bawarskie głowy się męczyły miesiącami... czyli nie wmawiaj mi, że krytykuje innych, a sam tjuninguje. krytykuje nurt, który mi nie leży. a poza tym: przeciez na zaden zlot mnie nie wpuszczą no chyba ze 7er czy jakis inny BMW. ale sam przyznasz że szału nie będzie... to jakoś to pokazywanie sie nie klei. a koszta remontu? kto sie chwali? że napisałem, że silnik remontuje na HP? to napisałem, bo boje się tej operacji - nie pisałem ile to kosztuje. poza tym jakie to ma znaczenie? > tylko, że jednocześnie > krytykujesz robienie samochodu na pokaz. nie krytykuje robienia na pokaz. trzeba rozróżnić robienie - przywrócenie do oryginału i odświeżenie ładnego auta - to mi się chwali... nawet jak piszemy o jakims fso... i jest robienie - gleba, płomienie z wydechu, murzynskie koła i subwoofer zamiast bagażnika ... to jest dla mnie sztuka dla sztuki. >ale jakoś nie chcesz przyjąć do wiadomości dla mnie pasja to kupić auto i je samemu wyremontować. a skąd takie wnioski? wszyscy muszą mi coś wmawiać w tym wątku? ja Cie rozumiem... pierwszy raz napisałeś coś osobistego, bez ogólników. zazdroszczę ludziom umiejętności, możliwości lokalowych i czasu... mi brakuje nr 2 i 3... no i jeśli chodzi o samochody i blachy pkt 1 też leży... dlatego skupie sie na motocyklach (mam zamiar kupic starego japonczyka z lat 70tych) i w garażu dam radę go ogarnąć na spokojnie... nie blokując go (garażu) jednocześnie do normalnego używania. poza tym sam napisałeś - wyremontować! słowo użyte z premedytacją, i jakże dalekie od tuningu. widzisz różnicę zatem. w awatarze masz staruszka jakiegoś? to Twój? tjuningujesz go czy restaurujesz?
  15. > czyli jesteś takim motoryzacyjnym hipsterę łomatko. rozwiń > no ale z tego co widzę, bardzo chętnie podsumowujesz czyjeś gusta. a ciekawe gdzie? > natomiast ja wyrazić swoje zdanie przecież mogę, nie posuwam się jednak do deprecjonowania nikogo i > niczego. a ja tak? gdzie? że hellaflush jest głupie? to? bo jest. okalecza auta. oczywiście IMHO. to problem że tak myślę i piszę? przecież krzywdy mu nie robię. > rozumiem, że zgodnie z postawą, którą prezentujesz tu, również i tam uświadamiasz właścicieli > porobionych klasyków o tym, jak nieużyteczne i beznadziejne są wg Ciebie ich twory? cóż. ostatnio przyjechała beczka na polerowanych felgach. takich jakieś 18-20 cali... nic nie musiałem mówić. prawie jednocześnie obok usłyszałem: "Zoba jaki murzyński merc, szkoda klasyka". a nawet jeśli - to w czym masz problem? zawsze jestes tak politycznie poprawny? > przecież sam przed chwilą podawałeś e30 jako przykład taniego youngtimera a skąd to zdziwienie? odnoszę sie do twojego deprecjonowania e32 jako youngtimera. staram się wyjaśnic przyczynę takiego stanu (koszt utrzymania). e30 to równolatek - ten jest bardzo popularny, e32 nie. przekaz był imho jasny. nie rozumiem skąd teraz zdziwienie? > ale golf 3 to jest starsza motoryzacja niż e38. 2 lata. niech będzie że starsza motoryzacja. > dlaczego myślisz tak stereotypowo? sam jeździsz > dresowozem, więc chyba powinieneś jednak stronić od tego typu ocen > za 5-7 lat taki golf 3 będzie stał na spocie YTW na równi z e38 ech ta emanująca polityczna poprawność. no będzie stał. ba - będzie tego wiecej. ale narazie króluje pod remizami. tak jak e38, tyle ze 7mek z wiadomych przyczyn jest mniej (bo troche więcej kosztuje jezdzenie).
  16. > oczywiście. tylko Twoje pozerstwo jest si, a czyjeś jest be. hiperbolizujesz... ja lubie to co lubie. a nie podoba mi się co innego. lubię jak dostaje oferty kupna mojego e38, nie bede kłamał... ale nie nazwałbym tego pozerstwem (co napisałem w poprzednim poście). bo auto jest absolutnie nie kultowe i mało kogo interesuje... narazie. zaraz znajdziesz jakąś ciętą ripostę? może spróbuj coś o "młodzieży wiejskiej"? albo dresowozie? opowiedz czym Ty jezdzisz, też znajdziemy "pieprzyk" tej marki;) > a Ty pracujesz w oficjalnej komisji dobrego smaku modyfikacji aut? nie. o gustach się nie dyskutuje, ale ja nie mam ambicji pisania co nigdy nie będzie youngtimerem np. nie odpowiedziałeś na moje pytanie... rozumiem, że umyślnie? tak sobie wybierasz fragmenty i trolujesz? > ale o jakich zlotach Ty piszesz? przecież zloty są dla chcącej pokazać się gówniażerii. > w końcu robisz auto dla siebie, czy dla małoletniej publiki? Youngimer Warszawa np. troche inny poziom bywalców, niż zlot VWeja czy inne "tjuningowe". aha - co ważne, żebyś nie miał pożywki - bywam tam oglądać, nie pokazywać, bo... jak wiemy nie mam czego. może za 5-7 lat... > aha widać, trzymają ceny jak skurczybyk. a ceny e30 np. widzisz? są szroty w cenie puszki tuńczyka ale są też egzemplarze które trzymają ceny. > golf III też jest obiektem poszukiwań miłośników, ale co z tego wynika? ok. doprecyzuje, bo sie nie domyslisz inaczej. miłośników starszej motoryzacji - nie tjuningu i dyskotek w remizach.
  17. > Ja mówię o faktach, pooglądaj sobie czasem co potrafi jeździć po naszych drogach, nie mówię od > rzeczy. ja to widze, ale te fakty nic tutaj do rzeczy nie mają, Ty zacząłeś o jakiś szrotach pisać, poza kontekstem. dopisz jeszcze może że niebo jest niebieskie... > A jak można brać niedosłownie słowa "zabrać młodym prawka"? Jestem ciekaw > Ty zacząłeś temat na tym kąciku, ja tylko odpisuje. i to jest Twój problem. nie rozumiesz co czytasz. nie napisałem zabrać młodym prawka, tylko w tym konkretnym przypadku, żeby chronić to Porsche... tak sarkastyczno ironicznie... dalej... > Piszesz, że tunerzy zabijają użyteczność aut, że te auta się do niczego nie nadają, a kierowcom > takich aut powinni zabierać prawka. Nic Ci nie wmówiłem, to Twoje słowa. nie piszę o wszystkich tunerach świata. ZNOWU nadinterpretujesz... są tunerzy i "tunerzy". nie wrzucam wszystkich do jednego worka, a Ty mi to wmawiasz... dalej... > Uczepiłeś się tego infiniti To jedyne stuningowane auto na świecie? a czy ja piszę o wszystkich stuningowanych autach na swiecie? uczepiłem się tego infiniti bo ktoś to tu wkleił. wszystko. > BTW - nie zaglądaj ludziom do mózgów, bo widać wiesz wszystko o tym, dlaczego właściciel tego > infiniti go stunigował. I dobrze by było, żebyś najpierw zrozumiał słowo "pasja", bo piszesz o > pasji, że jeśli ktoś kupuje sobie stare porsche to ma pasje, a jak ktoś modyfikuje zwykłe, > normalne auto, to już tej pasji mieć nie może Trochę błędnie. nie trzeba nigdzie zaglądać, zeby wiedziec co przeważnie kieruje ludzmi. rozumiem też słowo pasja... rozumiem nawet pasję do appla i kubka ze starbucksa wśród nowego gatunku mężczyzn w raybanach. poprostu jej nie podzielam. tak jak nie podzielam gustu tego od infinity. a Ty mi próbujesz wmawiać, że ja komuś coś każę i mam problem. no zlituj się... nie czytaj wszystkiego tak dosłownie. > Bo piszesz dosłownie, nie da się Twoich tekstów zinterpretować inaczej. nie. ja piszę jak mi się podoba. Ty to dosłownie interpretujesz, co jak wyjaśniam, jest błędem. 2 posty wczesniej mnie poprawiałeś, abym jak Twoich tekstów nie brał dosłownie, zacząłem Cie cytować o tej dosłowności... nie załapałeś i mnie poprawiasz... popatrz, Twoje się da interpretować, moich już nie. peszek normalnie. > To powiedz, że to głupie Twoim zdaniem, a nie wyjeżdżaj z tekstami o prawku. Widzisz różnice w tych > 2 kwestiach? bosh. naprawde trzeba Ci expresis verbis wyjaśnić, że każdy post to zdanie jego autora? że nie piszę uniwersalnej prawdy? że nikomu nikt nic nie narzuca? że nie posiadam władzy aby komukolwiek zabrac prawko? a Ty jak Rejtan, przed nieistniejącym wrogiem... będę używał zabiegów stylistycznych jakich mi się podoba, jak ich nie rozumiesz - trudno, przeżyję. > Jak auto Twoim zdaniem może być głupie, to ja nie mam pytań hellaflush jest głupie. >Hipsterstwo zostawiam, nie ten temat, > poza tym jestem tolerancyjny i mam to w poważaniu. no proszę. a ja jak tak napiszę, to nie dociera... > Auto zbudowane do driftu = tuning? Błąd a ja zostanę przy swojej definicji jednak. > Nic już nie odpisze, bo szkoda klawiatury, nie potrafisz czytać ze zrozumieniem i znaleźć w > wypowiedzi trochę głębszego sensu. Wszystko na co Cię stać to tekst w stylu "zabrać prawko" i > tyle. O "tuningu" też się wypowiadasz, niewiele wiedząc. Jak dla mnie temat wyczerpany. głębszy sens? w wypowiedzi o trytkach i szpachli? o hellaflush? o tuningu sie wypowiadam bo wiem co mi sie podoba a co nie... a Ty łykasz wszystkie modne trendy jak młody pelikan? rat style? czy german style? czy hellaflush? hotroding? cafe racery? wszystkie są super bo to tjuning? ten sens naprawde musi być tak głęboki, że autor go tylko widzi... poza tym czego sie spodziewałeś? ja tu z grubsza troluje na co dzień...
  18. > no więc kupowanie podstarzałej limuzyny jest po prostu pozerstwem, które tak usilnie krytykujesz. nie wiem skąd "no więc" i nie wiem czy jakoś usilnie... ale faktycznie. pozerstwo to złe słowo. może i przesada z mojej strony... to jest skrajność. ale jeśli mówimy o chęci pokazania się. to każda modyfikacja samochodu, czy to youngtimer, czy współczesne na codzień, czy to malowanie zacisków, czy zwiększanie felg, czy też odrestaurowywanie, czy wydech, czy inne zabiegi upiększające... wynikają z chęci pokazania się, zawsze... naturalna rzecz > nic więcej. zadatki na younga łączę z Twoimi wywodami o "historii". wróćmy do tego tematu? bo imho youngtimerem zostaje wszystko co ma już odpowiednią ilość lat i jest zadbane. kultowe natomiast są wybrańce i zakładam, że to miałeś na myśli? tu pełna zgoda. e38 jak e32 kultowe nie jest i nie będzie. ale e32 jest już youngtimerem. > tańsze? to e38 jest takie pierońsko drogie? to jest tania, wiekowa limuzyna i tyle. naprawde nie widzisz kosztów utrzymania tego vs np. f125p, albo e30, jako głównej przyczyny ich taniości i braku takiej podazy i popytu na zlotach? > e9, e24, e31, e3, oryginalne e23 745...to są samochody z klasą każde z tych aut kiedyś było nowe. i pewnie tak samo pisali o ówcześnie wiekowych poprzednikach... nie uważam aby e32 i e38, czy e65 to nie były auta z klasą. taki segment - liczy się wygoda i prestiż. i naturalna kolej rzeczy że ten prestiż trafia pod strzechy... e32 już staje się obiektem poszukiwań miłośników.
  19. > historia i kultura techniczna w przypadku nastoletniego samochodu, który nie ma żadnych zadatków na > klasyka, tudzież younga, to mocne przegięcie. kultura techniczna w tym wypadku = komfort (prowadzenia, geometria foteli), wytłumienie wewnątrz przy wysokich prędkościach, ficzery które to auto miało jako pierwsze na rynku itp itd... mnie nie obchodzi jego zyskiwanie na wartości... dlaczego wogóle łączysz kwestię rozwiązań technicznych z zadatkami na "younga"? szpile starmy się wbić? coś ubodło wcześniej? żadna luksusowa limuzyna nie będzie youngiem, bo ludzie wolą tańsze i prostsze... i wokół nich budują TWA. ja to wiem.
  20. > a kupowanie podstarzałej limuzyny to czym jest jak nie pozerstwem? zależy co z tym autem robisz i jaki masz szacunek do jego historii i "kultury technicznej". czyli może być wszystkim i niczym.
  21. > nie przesadzaj, taki tuning (tak, to tuning) w stylu hella flush może się podobać i trzeba to > uszanować, to nie jest żadne okaleczanie aut. Ja bym tak nie zrobil i tym nie jezdzil, ale > rozumiem tych co to lubia okaleczenie. auto stało się nieużyteczne na codzien i wystająca studzienka je powstrzyma... jednocześnie nie zyskało nic z właściwości wyczynowych (nie jest to tuning). > A kto powiedział ze auto ma być użyteczne? Niektórym wystarczy ze auto dobrze wygląda... a nie musi > nawet przejezdzac progów zwalniających bez użycia desek... Ja to rozumiem ja tez to rozumiem. tak samo jak rozumiem ojca Rydzyka, to nie znaczy ze sie z nim zgadzam, czy w drugą stronę - robię mu z tego powodu jakies problemy. > To nie było prownanie do tego Porsche, bo to zupełnie inne swiaty, ale napisałem to na temat tego, > ze ktoś proponowal by pomotek dalej jezdzil tym Porsche - a przecież wcale to auto nie musi mu > się podobać oczywiscie. byle nie trafiło do właściciela tego infiniti
  22. > Proszę > Nie bierz rzeczy tak dosłownie. To była przenośnia. Chodziło tylko o sam sens. > No to skoro to dla Ciebie takie oczywiste, to po co komentujesz w tak idiotyczny sposób? ja idiotyczny? to Ty przychodzisz i piszesz coś o trytkach i ogolnie troche od rzeczy > Odbierać > prawka młodym, których auta bardzo często są bezpieczniejsze i dużo bardziej sprawne niż kiedy > wyjeżdżały nowe z salonu? Gdzie tu sens? nie bierz rzeczy tak dosłownie... > Ja mówię o prawdziwych modyfikacjach, nie o jakichś > szpojlerach, tonie szpachli, tubie w bagażniku i ciętych sprężynach. to mów, ale na odpowiednim kąciku. > a Ty zaglądasz ludziom do garażu, jest różnica? I nie wymyślam trytytek, w życiu widziałem takie > rzeźby, żeby tylko było 2 zł taniej, że mam podstawy, żeby tak twierdzić. gdzie ja zaglądam? co jeszcze mi wmówisz? może powłoczki na poduszki też ludziom podbieram? > Nic nie pisałem o braku tolerancji, choć coś w tym jest. Zachowujesz się trochę jak taki typowy > polski katolik - nić poza swoim nie widzisz, każda inna wiara jest zła, a jak ktoś ma inne > poglądy na religie, to pod ścianę i wiadomo. Nie musi Ci się podobać, co ludzie robią ze > swoimi autami, ale jak to pisałeś "zabierać młodym prawka" za to, że mają pasje i inwestują w > auto choć nie muszą, jest śmieszne. buahahaha. pasja to jest to porsche 356. a infiniti jest poprostu smieszne. to że ktoś włożył w to dużo pracy, nic nie znaczy, bo zrobił to dla stylu, popisu, pozerstwa... poza tym nie bierz rzeczy tak dosłownie > Tobie się taki styl nie podoba - Twój problem, jemu się podoba. Zabijanie użyteczności aut, czy nie > - też on tym autem jeździ, nie Ty. Większość takich aut jest robionych na zloty, a na co dzień > jeżdżą innymi autami. I z skoro jak sam piszesz nie masz z tym problemu, to skończ z głupimi > komentarzami, o których pisałem już wcześniej. Bo widocznie jednak masz z tym problem. nie mam z tym problemu. uważam poprostu że to głupie... widzisz różnice w tych 2 kwestiach? hipsterstwo to też pewien styl... i co? mam to chwalić i doceniać? to infiniti jest głupie... bardziej obrazowo: tuning... styling sportowiec hipster (styling) widzisz różnicę? czy znowu odpiszesz coś o głupich komentarzach i oszczędności 2 PLN?
  23. > zdaje się że to jednak Ty masz gimnazjalne skłonności a jakież to? btw. nie miałeś sobie iść czy coś?
  24. > i to się chwali ja tam nie wiem. greanpeace już się zaczyna Konikiem interesować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.