Skocz do zawartości

jimbo22

użytkownik
  • Liczba zawartości

    13 821
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez jimbo22

  1. > No i dobrze. Ale zobacz jak jeździ zdecydowana większość. Oni po prostu nie ogarniają dosyć > skomplikowanej obsługi (bo jest skomplikowana!) manualnej skrzyni biegów. Twins też nie. z natłoku obowiązków... pomija gaz i zamula.
  2. jimbo22

    RSSSSS

    > Prowokacja to złe słowo, raczej zamierzona wpadka,żeby hejterzy też mieli trochę radości z życia... cholera liczyłem na 12tkę a powyższe się nie kwalifikuje.
  3. > "miasto jest dla ludzi nie dla samochodów" > jak jesteś ciekawy polecam prześledzenie wątków tego i podobnych (odnośniki pod tekstem) oraz > komentarzy... > http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,1..._.html#TRrelSST > w skrócie - utrudnić, pozamykać, zdzierać kasę i jeździć tylko na rowerze i wrotkach, w zimie też > i nie mówię że jestem za jazdą autem po Rynku - jednak jestem za zdrowym rozsądkiem w ograniczniu poczytam. ale imho skoro w mieście są ulice, to one chyba dość jednoznacznie wskazują dla kogo (też) jest miasto
  4. > wiesz, nie tylko Państwa, u nas w Krakowie studenciaki prowadzą prawdziwy dżihad przeciwko > samochodom a co im przeszkadzają samochody? na rolkach po ulicach nie mogą jeździc?
  5. > Nie chodzi o ponadstandard ale o to, ze litr wiecej na 100km Cie nie zabije do tego, jak sie auto > wykrzaczy to bedziesz musiał zawołać lawetę a nie kolegę z linką mnie na takie ryzyko zaraz > po studiach stać nie było i to jest właśnie przyczyna problemu. ludzie żyją kryteriami z zabytkowych automatów (4 biegowych). współczesne wcale więcej nie palą. mają nawet klasyczne już więcej biegów niż manuale... a dwusprzęgłówki to już wogóle.
  6. > Akurat teraz pełno turystów, eLek też > Ma. Większość wrzuca bieg dopiero jak się zmienia światło. A akurat przy wyjeździe z osiedla jest > taka górka przed światłami. Paniusie panicznie się boją tej górki i ruszenie z tej górki > powoduje albo obicie auta z tyłu, albo dłuższą zawiechę i ruszanie z piskiem. Przy AT ten > problem nie występuje. Tak, uważam że ruch w mieście byłby o wiele płynniejszy i > przyjemniejszy, gdyby większość ludzi miała normalną skrzynię biegów, czyli automatyczną. mi sie bardzo podoba w stanach fala gasnących świateł stop, jak zmienia się na zielone
  7. > Pełzanie jest mało użyteczne do jazdy w korkach. Problem polega na tym, że automatem ruszasz > płynnie. A dookoła ludzie katują się z manualną skrzynią: sprzęgło -> gaz -> szukamy biegu > (oby właściwy!) -> szarpnięcie-> oj za dużo gazu, oj za mało -> sprzęgło -> szukamy dwójki -> szarpnięcie (jest dwójka!) -> >haaaamujeeeemy. co Ty masz saame Lki na mieście? bez przesady. >W automatycznej skrzyni przekładasz nogę z > hamulca na gaz i delikatnie jedziesz, potem znowu przekładasz nogę i stoisz. Pojeździj trochę > automatem po mieście i zobaczysz, jak wkurzają ludzie z manualem dookoła. z autopsji problemu nie mam z charatkerystyką skrzyni biegów. Bardziej z zamulaniem (nie zauważają zielonego, albo ruszają jakby mieli 10 KM), ale to nie ma związku ze skrzynią.
  8. > Też się nad tym zastanawiam. > Chyba nie da się racjonalnie wyjaśnić. ... > Ja zaakceptował bym manual tylko w mocnym aucie dla typowego funu, ale do codziennej jazdy nigdy do > manuala nie wrócę. da się racjonalnie wyjaśnić. 1. zobacz jakie dyskusje toczą się tu na forum. ludzie szukają nowego auta bez dwumasy, FAP/DPF, turbiny, bezposredniego wtrysku i wszystkiego nadmiarowego co może się popsuć. automat jest potencjalnie bardziej awaryjny niż manual (urban legends o skrzyniach ZF w VAG i BMW, o awariach i nienaprawialności DSG) - czyli odpada już na starcie. bo to kosztuje i wogóle... 2. cena automatu w salonie - od 6 tys -8 tys w "normalnym" segmencie (kia, alfa, VAG, renault). to jest 10% wartości auta. 3. błędne koło - kupie automat - będę miał problem ze sprzedażą (przez 2 powyższe punkty). osobiście - nie kupie już auta na codzień bez automatu.
  9. > są po po prostu miejsca gdzie duże silniki się nie sprawdzają > nie jest tak że V8 jest zawsze "najlepsze" tak jest. czasem potrzeba V10 albo i V12...
  10. > Czyli wniosek taki ze na wszelki wypadek do wolnych zadan technike jazdy na polsprzegle trzeba > opanowac. albo zorganizować dywersję i podkręcić jałowe jak egzaminator nie patrzy
  11. > Pierwsze podejscie trzbea potraktowac jako zaznajomienie sie z przebiegiem egzaminu. Wiedzac jak > wsyzstko jest zorganizowane, pewien stres zwiazany z ta niewiadoma odejdzie wiec kolejne > podejscie bedzie latwiejsze > Zakladam ze podobnie jak Gladius ten XJ6 jest na wtrysku w zwiazku z czym troche dziwna sprawa z > wieksza predkoscia na wolnych obrotach - dla rozgrzanego motoru nie powinno byc tutaj > rozbieznosci. Co innego w starych YBR250 gdzie wolne obroty mogly byc (i byly) ustawiane przy > pomocy srubokreta na dosc zroznicowanym poziomie wtrysk nie oznacza rezygnacji ze śrubki. AFAIK przeważnie jest jakiś patent śrubkowy na regulację (np. w mojej SV jest)... przepustnice są zawsze
  12. jimbo22

    W140

    > w takim wypadku, lepiej poszukaj W126, W140 odpuść przy takim budżecie +1. 5kPLN na pakiet startowy to pewnie w najbardziej poszanowanych sztukach trzebaby liczyć.
  13. > No to moje wrażenia we właściwym temacie: > Jak ktoś nie ma kręgosłupa emocjonalnego to nie musi się bać egzaminu ale jako, że jesteśmy > skonstruowani tak a nie inaczej to stresu się nie uniknie. > Mimo pozytywnych myśli (w końcu to jest egzamin "na hobby", a nie kwestia wagi życiowej) ciało nie > pracuje tak jak trzeba bo mięśnie się napinają i w związku z tym jazda jest mniej płynna. > Drugi aspekt to sprzęt. Mimo, że uczymy się niby na takich samych sprzętach to przepaść w moim > przypadku była kolosalna. > Na kursie stary motocykl odkupiony z Francji z nauki jazdy, jedzie na wolnych obrotach ledwo 9km/h, > nówka egzaminacyjna lekko 11km/h. > Ponieważ miałem kiedyś na kursie okazję pojechać slalom na zimnym silniku (12km/h) to wiem, że te > kilka km/h zrobiło kolosalną różnicę i nawet nie byłem blisko zmieszczenia się w bramki. > Walczymy dalej! ano. ja zdałem plac (starym systemem z 1 błędem). hondka 250 zwaliła mi się w omce w zakręt i podparłem się nogą. coś co nie sprawiało absolutnie żadnego problemu na kursie. fakt, że egzaminacyjna jechała wolniej na jałowych, ale to nie powinno być wytłumaczenie. za drugim razem, byłem nieźle zagotowany i również 2 razy prawie się podparłem, ale wyratowałem... nerwy... niby nic od tego nie zależy, kasa niewielka, czasu dużo nie kosztuje, totalny luz powinien być. ale można sobie tłumaczyć...
  14. jimbo22

    RSSSSS

    > Dzisiaj miałem i nie zwyciężyłem stresu... > Nowy XJ6 jedzie na wolnych 11km/h (sztrucel na kursie ledwo 9km/h) i jak dodać do tego emocje > paraliżujące ruchy to była sieczka. > Jako jedyny z 4 osób (potrącenia pachołków) dojechałem do ósemki i na powrotnym wolnym slalomie > mając już motocykl na wprost ostatniej bramki, jak puściły emocje, to zamiast dodać gazu to go > zdławiłem hamulcem, na którym jechałem cały przejazd, żeby mieć te 9 km/h. > Zapisałem się od razu na kolejny termin i jak wtedy mi nie pójdzie to dokupuję dodatkową godzinę > kursu i latam na niej wolny slalom na 2 biegu przy wyższej prędkości bo niestety motocykl na > kursie, a ten egzaminacyjny to są dwie różne bajki. w morde. wszyscy padają na wolnym slalomie - jak on sie zmienił vs stary program? zagęścili? nawet w motocyklu najanowszym jest artykulik o tym, gdzie redaktorzy narzekają na ten manewr...
  15. > Jazdy mam z Heleną... > Dzisiaj 3 godziny zrobione - zdecydowanie na 250ce czuję się lepiej niż na 125 - na razie problemów > z manewrowaniem nie ma - no może poza slalomem prowadząc tylko jedną ręką tez miałem takie wrażenie. 125 to jak rozklekotany rower. 250 to już pełną gębą moto - i daje nawet przeciwskręt dobrze wyczuć. > Jestem podjarany jak ognisko i nie mogę doczekać się jutrzejszych jazd
  16. > To nie wiem dlaczego do znajomego warsztatu co chwila trafiały TypeR z sypniętą skrzynią i to nie > jeden egzemplarz ale kilka - wszystkie full seria. bo Honda sie nie psuje. to jest fakt. to nic że porządne skrzynie manualne przeżywają auta jak sie w Hondzie zepsuje, to wina użytkowników > Czyżby każdy właściciel nie umiał tym jeździć? 200km to jeszcze nie taki potwór. dokładnie. nie umieją zmieniać biegów ludzie takie saamo zaklinanie rzeczywistości jak bezawaryjność starych bmw
  17. > Który z nich będzie przyjemniejszy? > (Tak - pierwsze moto). > Kawasaki ma opinię świetnie prowadzącego się motocykla. > Jest znacznie lżejsza. > Wizualnie podoba mi się wiele bardziej > Bandit - chyba silnik 4 cyl będzie miał nieco lepszą charakterystykę? > Straszna kobyła > Ale wskaźniki ma wiele fajniejsze niż kawa (mam na myśli tą ostatnią wersję Bandita). Kawasaki. bez wdawania sie w szczegóły - Bandit jest wciskany każdemu zawsze i wszędzie. milion tego jezdzi - nudne to:)
  18. > Jak po co? No żeby ściszyć. Trzeba pytać co jest złego w odrywaniu, że trzeba robić jakie > modyfikacje? nie trzeba. można - bo to nic nie kosztuje a pomaga. > Na klawiaturze piszesz kciukami, że nazywasz to ergonomicznym? oczywiście, nie używasz kciuka na klawiaturze? to go obetnij. > Dotykowy ekran wcale nie jest wygodny i na pewno nie lepszy od myszki. jest lepszy pod wieloma względami - daje Ci możliwości jakich mysza nigdy nie da (multitouch i gesty). w teorii - nie znaczy to że w aucie sie sprawdzi. ale tak samo mysza. > Ale wydaje mi się, że logicznie uzasadniam... logicznie nie. subiektywnie. > Bo jest to głupie, infantylne i na dodatek akcentowane w reklamach. To jest robienie karykatury z > samochodu. to jest wspaniałe ergonomiczne rozwiązanie. > Bezkluczykowy dostęp też jest kosztownym bajerem. Bateria w pilocie wytrzymuje góra rok, a jak jest > słaba to trzeba niemal pocierać pilota o deskę w okolicach guzika start/stop. Komu to > potrzebne? nie pocierać, a wsadzić w slot. a bateria kosztuje 10 pln. i komputer o potrzebie wymainy informuje - minimalny wysiłek użytkownika, a bonus bardzo duży - wygoda. > No właśnie. Po co rozwijać zbędne funkcje? pamietasz jak kiedyś pisałeś czego oczekujesz od odkurzacza? w jakiejs wczesniejszej naszej dyskusji? żeby dało się go obsłużyć nogą itp itd. dlaczego nie krytykujesz koncepcji - masz miotłe i zmiotkę od wieków - działały. > Ale guziki na kierownicy przeszkadzają w dobrym chwycie kierownicy i dotyczy to wielu modeli. zdarza się niektórym producentom zrobić bubla - np nie wiem dla jakich dłoni nowy ceed ma przyciski... skrętu kciuka mozna dostać. ale zlituj sie. w jaki sposób guziki np. (bliska ciału koszula) w e38, megane czy moim 508 przeszkadzają w chwycie kierownicy > Mhm. Moje 2oo mają 16 koni i właśnie je traktuję przedmiotowo bo mają jechać gdy inni stoją w > "komforcie". Tanie, proste, palą 3,5 litra, wszędzie da się zaparkować, przejechać. I to ma > sens. Jazda czymś tak bezsensownym jak samochód musi być "wyższym przeżyciem". I tego > powinniśmy chcieć. odwrotnie bym to widział > No to tu mamy inne przeżycia. 2oo do przemieszczania, samochód do pracy, samochód do podróży. I > chociaż napisałem te wyrazy z małej "p" to myślę o tym cieplej. > Nadajesz się na unijnego regulatora. a czemu nie. zwolniłbym polowe brukseli i paatrzył jak wszyscy biegają w panice. > Można się doszukać przydatności, ale jeśli koszt tego jest większy od...pantofelka, nie warto. > A po co zestawy głośnomówiące skoro teraz każdy telefon głośno mówi? Nie mam dzikiego ciągu, żeby > słyszeć rozmówcę w głośnikach samochodu skoro mogę go słyszeć w głośniku telefonu, który mi > dynda na szyi. warto. bo ja nie musze mieć telefonu na szyi. z kieszeni nie słychac. a książkę tel obsługuję z kierownicy. i porządni producenci (patrz nie skoda), nie liczą sobie za blootooth drogo > I to jest 100x mądrzejsze niż to co pakują do aut producenci. ahaaaa. to takie "wyższe doświadczenie" masz na mysli w kwestii jazdy puszką... rozumiem. to możesz sobie zainstalować takie gadzety. > Nie klei Ci się bo myślisz, że jak powiem, że jestem głodny to mi rzucisz trampka i będę > zadowolony. Nie! Samochód ma być ambitny, ciekawy, kreatywny, pomysłowy, inny, oryginalny, > motywujący, a nie ma być pudłem dla paniusi myślącej o szmince i tipsach. Dla paniuś wymyślono > już dawno środek lokomocji. To taksówki, autobusy i metro. I tam powinni instalować gadżety > dla miłośników złącza USB. A od samochodów się powinni odpitolić. samochód ma być tani i pasować kupującemu w 100% - czyli byc wygodny. od ambitnych to jest maclaren mp4c, aston i lambo. Paniusia od szminki i tipsów, nie ogarnie ambitnego auta. > Pozdrawiam. Pzdr.
  19. > Nie, to ty i tobie podobni jesteście mistrzami pisania farmazonów i czepiania się mnie po 100 razy > przy byle temacie, który w ogóle nie musi mieć nic wspólnego z bezpieczeństwem, czy techniką > jazdy (patrz temat o kaskach...),a ja nie wiem tylko dlaczego bronię się przed nieprawdziwymi > opiniami na mój temat, co jak widać jest kolejnym powodem,żeby się czepić i wypomnieć,że 10ty > raz byłem zmuszony tłumaczyć,że mnie w ogóle nie znacie... 11ty... poza tym nie fejspalmuj, bo ja Cię poprostu podziwiam za wytrwałość > Spróbuj się wraz z sobie podobnymi ode mnie osobiście odczepić i się przekonasz, czy będę musiał po > te 10 razy pisać to samo... nikt Cie nie zmusza odpisywać. > Jeden user jakoś potrafił zrozumieć,że jednak wsadziliście mnie nie do tej szufladki co trzeba to i > wam może się uda. > P.S. Od tygodnia nie widziałem R6tki (może nawet mi ją już ukradli i nawet o tym nie wiem) choć > miałem codziennie czas i okazje pojeździć, w międzyczasie zdałem teorię, doszkoliłem plac na > dodatkowej godzinie i grzecznie czekam na egzamin praktyczny nie jeżdżąc bez uprawnień! > TAK, jestem nastoletnim napaleńcem, mistrzem kierownicy gumującym między autami. Mów mi Ghostrider! nie kłam. masz powyżej 30 lat
  20. > mimo, że nie pochwalam jazdy bez uprawnień to naprawdę ciężki jesteś ja? ja probuje go sprowokowaać żeby doszedł do napisania tego samego 15 razy. juz jest 11 > i tak zrobi co chce choćbyś miał rację i powtórzył mu milion razy, po co ciągłe bo to forum internetowe. jakby wszyscy podchodzili do tematu pragmatycznie, to nikt juz nic by nie napisał - bo wszystko juz gdzies i kiedyś zostalo napisane > mój pierwszy quad też był o topowych osiągach na tamte czasy (TRX 450) i jakoś dałem radę może i > on da, czego mu życzę wszyscy mu tego życzą.
  21. > Świadomość jak niebezpieczne są motocykle w ogóle (bez względu na rodzaj, moc,itp.) to miałem > zawsze bo w takim duchu zostałem wychowany i dlatego do 32 roku życia nie zrobiłem nawet > prawka, a wy próbujecie przejąć rolę wychowawców przedszkolaka, który nie rozumie świata i > zagrożeń jakie na niego na każdym kroku czychają. > Bez waszych opinii wiedziałem,że motocykle to nie zabawki więc przestańcie już drążyć temat bo już > bardziej świadomy być nie mogę... jesteś mistrzem pisania tego samego, po 10 razy dziennie... za każdym razem zupełnie nowymi słowami tak apropos przedszkolaka... opowieść kolegi z pracy przyszła mi do głowy. ma on małe dziecko. dziecko w pięknym wieku, kiedy to mózg przejawia wybitne umiejętności wszystkowiedzenia najlepiej... taka faza z której niektórzy nie wyrastają. nic tylko otwierać firmy doradcze specjalizujące się we wszystkim... dziecko miało w nawyku siadać sobie na oparciu kanapy (oglądając tv)... kolega ten oczywiście tłumaczy dziecku: "Nie siadaj tak, bo fikniesz". dziecko reaguje na chwile albo wcale... siedzi na oparciu i macha nóżkami. sytuacja powtarzała się często. jak łatwo się domyśleć... do czasu. za ntym razem (całkiem niedawno) fiknęło. nabiło sobie guza. i od tej pory nie siada. koniec.
  22. > Napisałem tylko, że spokojnie można kupić ścigacza na pierwsze moto, a zdążyliście ze mnie zrobić > nastoletniego napaleńca bez wyobraźni, mistrza kierownicy,itp... ahaaaaa. było tak od razu > Ogarnijcie się w końcu i zacznijcie mnie traktować jak normalną osobę i zakończmy te jałowe > dyskusje. > Ile razy człowiek musi tłumaczyć,że nie jest wielbłądem...? dzisiaj jeszcze nie tłumaczyłeś do tej pory...
  23. > to akurat poskładasz jedna sprawną bo ja wiem. z 3 może być problem, ale z 4-5 już powinno się dac
  24. > za 20 polecam jakąś wiekową 7er za 20 to 3 kupie
  25. > Układ hamulcowy yyyyyyy no raczej nie. skąd zatem bierze wodę z powietrza?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.