Skocz do zawartości

jimbo22

użytkownik
  • Liczba zawartości

    13 821
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez jimbo22

  1. > Komplet Helda. Kask szczękowy SHOEIa, Buty Falco. Rękawice, pas nerkowy, bielizna z Lidla. a to wszystko jasne. kask mam integral Shoei czyli pewnie 800 PLN tanszy a komplet helda też pewnie pociągnął (helda mam letnią kurtke tylko), ja gustuje w Modece - tańsza sporo:)
  2. > JA wydałem 5 tysi na ubranka ale wiem że mnie nie stać na transplantację skóry po ślizgu więc > kupiłem droższe ciuchy a tańsze moto. A PJ nie mam jeszcze ja na ciuchach nie oszczedzam - ale do 5 tysi to mi daaaaleko. a mam 2 kurtki i 2 pary rękawic. co żeś nakupił?
  3. > Od pewnego czasu nachodzi mnie pewna refleksja. Otóż w dużym mieście (Poznań) nie da się chyba ... > że nie było takiego wyścigu zbrojeń od świateł do świateł.... nie rozumisz prawa ulicy. w mieście nie liczy się płynna jazda, a to... kto pierwszy dojedzie do kolejnego czerwonego (+ 3 punkty). jak zajmie pole position, to wogóle: + 10 punktów do smaku obiadu w domu.
  4. > A ja mogę się przyznać...ciii że każdy z modeli wymienionych w tym wątku muszę sprawdzać w > googlach > Nie jestem motórzystą? Jestem za stary? > Na pewno nie jestem w temacie to swietnie w sumie - zupelnie nowe spojrzenie. opisz swój garaż docelowy też pogooglam
  5. > Dzisiaj wyjęli mi skrzynie z Avensis (2006r) bo synchronizator już słaby. Myślałem że sprzęgło > bankowo do wymiany będzie bo przebieg na nim 367tyś a tam po prostu igiełka, nie ma sie do > czego przyczepić. Także jestem impressed > Silnik 1.6, auto nigdy nie oszczędzane. a jak tam odbłyśniki ksenonów i maglownica?
  6. > A gdzie się Kawa podziała? faaaakt zapomniałem 7. ZRX 1200 w wersji Eddie Lawson - nie wiem po co w sumie. do salonu obok kominka > Bo przecież w garażu jeszcze nie stoi...
  7. 1. Street Triple R do miasta 2. KTM Superduke na zmianę dla pkt 1. 3. Yamaha Warrior - na krótkie wypady 4. Ducati Diavel w wersji z kuframi - na dluższe 5. Honda CB750 z lat ok 70 - 80' - w wersji Cafe Racer dla lansu. 6. Honda CX500 dla żony (oczywiście też w wersji CR). Wy?
  8. > A ja się zastanawiam na kij kask zakładają Ci, którzy później go nie zapinają > Seria pytam bo się nie znam - ten pasek to aż tak grzeje? mi sie juz sporo razy zdarzyło zapomnieć zapiąć oczywiście pęd powietrza już w okolicach 40-60 przypomina o tym i zatrzymuję się i zapinam.
  9. > Goldwing myśle będzie akurat ;D eksploatacja goldwinga jest za droga. sól i tabletki do zmywarki nie są za darmo
  10. > Golf II 1.3 benzyna, rocznik 1987 czyli przed liftem jeszcze (male szybki w drzwiach przednich, > stara kierownica). > Z wyposazenia nie ma nic. > Drugi wlasciciel od nowości od chyba ponad 10 lat i auto mechanicznie jest naprawdę zadbane. Gazu > nigdy nie miało, zadnego wypadku tez nie, lakier w stanie srednim (jakies male obtarcia, ryski > - wiadomo po tylu latach bez odswiezania). > Ile to to jest warte? Auto jest sprawne i szkoda oddawać na złom - da się to sprzedać za większą > kwotę niż by dali na złomie? daj wiecej info. bo IIki idą w coraz lepszych cenach z powodów wymienionych wcześniej. a jeśli to oryginał, to na bank trafi się amator za dobrą kasę.
  11. > To będzie moja 5 wizyta na placu i za każdym razem brałem po 3 godziny - na mniej nie warto jechać a jak 4 litery? bo na tych maluchach to po 1h już strasznie... żal d... ściska
  12. jimbo22

    Vespologia

    > Twoje moto, Twój wybór. Mnie jednak słabo przekonuje w mieście stawianie na koło i składanie się aboslutnie. mnie też. sęk w tym, że pomimo motocykla miejskiego, zrobiłem w tym sezonie ok 2 tys km trasek w PL. tak bez sensu - coby polatać. i pewnie jeszcze dorzucę do tego ze 2 wypady. > Dla mnie skuter to szybka alternatywa dla samochodu w gęstym ruchu, nawet jak trzeba pojechać > ubranym trochę lepiej niż na co dzień albo zrobić duże zakupy. Do krótkich tras dla > przyjemności z czysto motocyklowej jazdy oczywiście "prawdziwy" motocykl będzie lepszy. dokładnie. skuter dla miasta jest tym czym cruiser/chopper dla traski. oba nie sprawdzają się w środowisku tego drugiego. natomiast motocykle uniwersalne z samej nazwy nadają się tu i tu.
  13. > Nie jeździj tak szybko, to następnym razem nie przegapisz Łomianek no przyznaje przegapiłem kilka skrzyżowań i okazji do zjechania do domu no ale bądźmy szczerzy. ktoś musi raz na jakiś czas mieć dyżur - ludzie się sami nie powyprzedzają
  14. jimbo22

    Vespologia

    > Nie, nie RSSSSSie. To Ty napisałeś, że skuter to tylko skuter poddając w wątpliwość sens zakupu > takiego czegoś w tak wielkich pieniądzach i od razu porównałeś cenowo do swojego sprzętu. > Teraz zmieniłeś zdanie co do konkurenta i upierasz się, że chodzi jednak o KTMa. No więc albo > to jednak Ty błądzisz w swojej argumentacji, albo sposób w jaki się wypowiadasz jest daleki od > zrozumiałego przekazu. Dla mnie to zdecydowanie opcja druga ale mniejsza z tym; za to pisanie > w tej sytuacji, że to my nie czytamy wyraźnie jest trochę nie na miejscu, bo eweidentnie > próbujesz z rozmówcy robić idiotę zamilcz malutki hejterze! jak taki kozak jesteś to poka co umisz na motogp! nie kwestionuj opini RSSSa :D > Ale... w temacie skutera... Jeśli jest jak podałeś, że gość nie planuje dalekich tras i nie rusza > się poza miasto to skuter nie ma konkurencji. O ile jeszcze KTM będzie jakąś wątpliwą > alternatywą to R6 jest już totalnym nieporozumieniem. Oczywiście możesz mieć swoje zdanie, tak > jak i ja mam swoje co do przydatności skuterów w mieście, z tym że ja do własnego zdania > dorzucam jeszcze wiadro niepodważalnych zalet na korzyść skutera też stałem przed takim dylematem. chciałem kupić burgmana i latać z żoną do pracy... ale wybrałem moto. z kilku powodów: 1. automatyka skutera powoduje że jest (nie ujmując rewelacyjnej praktyczności) - nudny. nie przegazujesz w tunelu, nie postawisz na koło 2. składanie się na skuterze, siedząc jak na sedesie - nie jest zbyt komfortowe. jednak obejmowanie baku kolanami daje to dodatkowe coś. 3. latam krótkie trasy - dla samej jazdy. jednak motocykl daje więcej zabawy. do tego wybieram nakedy - skutery jednak za szybką - to nie to. jednak skutera nie skreślam. maxiskuter jako drugie 2oo całkiem fajna opcja. schowasz laptopa, kask. lecisz sobie w zwykłym bucie do roboty...
  15. > ktos kiedy podawal strone gdzie sie idzie przymierzyc do moto, macie ja moze? > Mam 1,8m, to wysoki jestem?:-D http://cycle-ergo.com/ Ja mam 188 i fazer jest za mały. Pomimo ze wiekszy niż SV - to wycięcia w baku juz nie wystarczają :/ Może Tobie styknie.
  16. jimbo22

    Vespologia

    > Stoja, stoja, chyba jeszcze w dobrym korku nie utknales. Ja mialem okazje, byl taki zator, ze nawet > motocyklisci stali, bo nie mieli jak sie przecisnac. Oczywiscie najsprawniej wciskanie sie > wychodzilo skuterom i mniejszym, wezszym moto . Taki otwarty sprzet latwiej przemykal przy > samochodach niz zabudowany plastikami jakis np: scigacz. Za mna jechal koles na Ducati, ja sie > miescilem, on juz nie no wlasnie. ja mam niby golasa, ale poprz. właściciel zamontował kierownicę Renthala. szeroką - mi pasuje gabarytem. jest wygodna, pozycja jest naturalniejsza... ale nigdy bym nie przepuszczał że te głupie 5 cm ma aż takie znaczenie :/
  17. > Jak spokojną dyskusję nazywasz "dawaniem się" to myślę, że jednak jesteś zawiedziony, że nie > zaczynam cię obrażać i wydawać opinii na temat twojego stylu jazdy. ani razu nie wypowiadałem się na temat swojego stylu jazdy, to jak masz się wypowiadać? tak samo na temat Twojego też się nie wypowiadam - to o co Ci chodzi? - kulą w płot 1. ani razu Cie nie obraziłem (brniesz i powtarzasz się - tego mi nie zarzucaj) - kulą w płot 2. spokojna dyskusja? strzelasz sobie w kolano w co drugim poście. większość zaczęla już ignorować ten folwark i przeczekuje az forum moto - przestanie być szkółką RSSSa - 3. widać inni są poważniejsi ode mnie itp itd. > Gdybym dawał się wyprowadzać z równowagi przez wasze wszystkie wpisy to od kilku tygodni nie > wracałbym w ogóle z "wakacji" ale jakoś ciągle tu jestem i liczę, że w końcu się wam znudzi ta > dziecinada! i dobrze że się nie dajesz wyprowadzać z równowagi. bo to jest forum, publiczne. a dziecinada się nigdy nie nudzi. nie traktuj wszystkiego tak poważnie. pewnie live byśmy się napili piwa i przybili 5tke. ale jak tu nie reagować, jak piszesz w stylu "tego przeciwskrętu", "minimalistycznie podchodziłem do kursu, bo takie wymogi". itp itd. aż się prosi...
  18. > No widzisz, to jest twoja opinia ale każdy neutralny powie, że twoje wypowiedzi są nacechowane > niechęcią do mnie i mam swoje zdanie na temat przyczyn takiej postawy ale nie czerpię chorej > przyjemności z "wycieczek osobistych" i zachowuję to dla siebie. dawaj neutralnych. kolejno odlicz... 0. > Natomiast ty jesteś malutki hejterem, który w każdym moim wpisie szuka wyrwanych z kontekstu > treści, żeby się do nich przyczepić. spory ze mnie koleś. hejterem nie jestem. daleko mi do wbijania szpili dla zasady i slnienia się w gniewie do klawiatury. tylko sobie troche troluje. bo dajesz się wypuszczać epicko. > Tak jak z tym przeciwskrętem. Napisałem przykład kiedy go wykorzystuję, a ty od razu stwierdziłeś, > że to ograniczony zakres sytuacji. Tylko czy ja napisałem, że wykorzystuję go tylko w szybkich > zakrętach... buahahah. brnij dalej...
  19. > A to liczenie jak nazwiesz? liczeniem ile razy się powtarzasz. jakis skrót bym wymyślił chyba. > Uważasz to za bardzo dojrzałe z twojej strony...? nie. > Dałbyś sobie już siana, nie nudzi ci się to? nie.
  20. > Napisałem kiedyś, że nie mam pewności, czy to czego zostałem nauczony tak się nazywa, więc nie > przeinaczaj faktów. ten fakt jest wystarczający. > Po prostu ktoś mnie nauczył przeciwskrętu nie mówiąc przy tym jak to się nazywa! eh chytrusek. > Akurat nomenklatura podczas jazdy na motocyklu nie ma żadnego znaczenia. jak widać ma, bo przed chwilą znowu pięknie obrazowo opisałeś okoliczności w których wykorzystujesz przeciwskręt. troche wąskie to okoliczności.
  21. > A jakie były podstawy twoich opinii...? szklana kula z lidla + czytanie między wierszami całokształtu Twojej twórczości + przed momentem sam powtórzyłeś te same "farmazony" o podejściu do kursu. które IMHO jest bez sensu - to jest opinia. sąd ostateczny zostawiam uprawnionym. > Ja ciebie nie znam w ogóle, więc potrafię sobie darować jakiekolwiek opinie i wycieczki osobiste, > szkoda, że wiele osób na tym forum nie wychodzi z takiego założenia... nigdzie nie było wycieczek osobistych... to raz... a dwa... 14
  22. > Myślę, że jak ktoś przychodzi na kurs PJ nie mając żadnych umiejętności to te 20 godzin to dla > niego mało. > Sam po 10 godzinach byłem tak samo gotowy do egzaminu jak po 20, po prostu ostatnie 10 godzin to > było wyjeżdżanie czasu bo takie mamy teraz restrykcyjne zasady. 12 > W sumie można było lepiej wykorzystać ten czas ale od początku założyłem, że jeździć to się nauczę > po egzaminie, więc kurs potraktowałem minimalistycznie. 13
  23. > I słusznie ci się zebrało bo nie miałeś pojęcia jak byłem uczony i co potrafię, a wypisywałeś sądy > ostateczne...! terefere. dalej brniesz... nie odróżniasz sądów ostatecznych od opinii. > Akurat przeciwskrętu zostałem nauczony na kursie i jest to bardzo przydatne z punktu widzenia > egzaminu, przede wszystkim przy szybszym slalomie i przy omijaniu przeszkody przy 50km/h. wow! egzaminu? > Dzięki tej umiejętności "slalom przy 30 km/h" robiłem przy 40km/h i teraz w każdy szybszy zakręt > składam się w ten sposób. wow po raz drugi. używasz tej "umiejętności" przy jakis innych okazjach jeszcze? teraz tak twierdzisz. 2 tygodnie wczesniej, nie do końca wiedziałeś co to pojęcie oznacza. i nie ważne co teraz napiszesz, że źle zinterpretowaliśmy itp itd. tłumaczenie nie będzie wiarygodne, bo instruktor dupa, jeśli nie objaśnił zasady działania, a kursant ignorant, bo kręcił kółeczka nadmiarowo, zamiast chcieć się czegoś nauczyć ponad egzamin.
  24. > Helou, > Juz prawie kupilem fz6 a tu zobaczylem vfrke.... > Procz tego ze fz6 lzejszy to w czym to to lepsze/gorsze > Fz6s of kors siedziałeś na obu? Fz to wygodne moto (dla niewysokich), VFR nie każdemu pasuje. ale VFR to fajna zabawka - z ciekawym silnikiem. ale mi np się na tym niewygodnie siedzi. a Fz to kurde taki pasek w tedeiku wśród motocykli. VFR natomiast jest szczegółowo opisana w książce o motocyklizmie od lat 50tych. czyli uznali to za znaczący moto w historii, fazera nie ma tam:) wiem że to specyficzny pkt widzenia. ale pewnie zaraz przyjdą inni z konkretami
  25. > Byc moze, po prostu nei ogarniam tego co czytam na FM i tutaj gdy to polacze do kupy. > Zaczynam sie zastanawiac, co sie w PL przez te 20 h wogole robi ? uczy zdać egzamin. tyle ze od szkoły zależy jak do tematu podejdzie. bo jak masz prawko i mózg i jakieś śladowe ilości talentu. to do egzaminu przygotujesz sie w maks 10-15 h... (5h do wykumania placu i 5h do nauczenia się haczyków na trasie egzaminacyjnej + 5h zapasu)... pytanie co szkoła zrobi z tymi nadmiarowymi 5h. może zrobić duuuużo dobrego i nauczyć kilku "banałów", jak klepanie w koło jakiejś gymkhany czy slalomu ponadprogramowego pod przeciwskręt... taki detal, pominięty u jednego właściciela supersporta... albo może sobie instruktor "siedzieć na krawężniku", i to jeszcze za pełną zgodą kursanta... > Z wiadomych zrodel, wiem, ze od 6 h uczy sie miedzygazu nie powinno chyba się na sztywno ustawiać takich kamieni milowych. bo to mocno zależy... np jak ktoś nie ma prawka żadnej kategorii - i idzie na A... to poważnie, wymagałbym dodatkowe 20h jazd, coby wyrobić sobie nawyki dot. kodeksu drogowego, obok samej techniki jazdy. no ale wtedy - to nikt by za taki kurs nie zapłacił > pytanie tylko co z reszta programu nauczania ? no jak co? "ulica uczy życia. ziomal." kursy są dla frajerów, przecież jest jutub
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.