Skocz do zawartości

volcan

moderator
  • Liczba zawartości

    10 039
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez volcan

  1. Szukałem pewnej części do samochodu, google zaproponował m.in. Inter Cars. Jak się okazało, części na stanie nie mieli, ale jest tam formularz do kontaktu w sprawie dostępności i ceny. Skoro jest - stwierdziłem, że pewnie ktoś w centrali IC sprawdzi, czy część jest dostępna w jakimś magazynie, jeżeli będzie dostępna, to dowie się, a następnie mi przekaże jaka jest cena takiej części, na kiedy może być dostarczona itp. Jak się okazało, było to dość naiwne myślenie z mojej strony... Oto odpowiedź, którą otrzymałem z IC (cytat dosłowny - znaczenia tej wypowiedzi miejscami można się tylko domyślać - cóż począć... polska język - trudna język ): "Dzień dobry W chwili obecnej towar podanym o numerze jest na zamówienie indywidualne(brak w magazynie) , jeżeli towar jest dostępny u producenta. Wszelkie informacje odnośnie dostępności aktualnej ceny i czasu realizacji uzyskają Państwo tylko i wyłącznie osobiście w najbliższym oddziale Inter Cars. Lokalizator oddziałów Inter Cars (i tu adres lokalizatora oddziałów)". Część udało się bez problemu zamówić gdzie indziej - czas realizacji dość długi, bo do 3 tygodni (z Korei takie małe gumowe kółeczko musi przyjechać) - ale ponoć nikt oryginału nie chce, wszyscy biorą tańsze o 70 złotych zamienniki. Oczywiście żadnej zaliczki nikt nie chciał, stwierdzili, że jak ja nie wezmę, to na pewno trafi się ktoś chętny. Ja do tej pory uważałem Inter Cars za firmę poważną, aczkolwiek nieco droższą, niż konkurencja - niemniej jednak Pan, który mi w ten sposób odpowiedział całkowicie zmienił w moich oczach ten wizerunek. Oczywiście cytat jest anonimowy (po co facetowi "siarę" robić), do tego autora wypowiedzi poinformowałem o tym, że pozwolę sobie zacytować ten (nieporadny trochę...) mail w różnych miejscach. No i pytanie - czepiam się, czy coś w IC nie do końca działa tak, jak mógłby tego klient oczekiwać? PS. Gwoli wyjaśnienia - najbliższy oddział IC mam ponad 20 km od domu - stąd zaskoczenie związane z propozycją odbycia wycieczki do najbliższego oddziału IC - tak, jakby nie dało się "centralnie" zapytać o część i ewentualnie wysłać ją kurierem (skoro i tak prowadzą taką sprzedaż) lub nawet wysłać do tego nieszczęsnego najbliższego oddziału...
  2. O ile wcześniejsze przypadki, to jaja po prostu - i za takie coś powinien być natychmiast odbierany DR a auto na lawecie odjeżdżać (w wielu przypadkach raczej na złomowisko, niż do warsztatu), to ten z chlebem słabiutki. Chyba, że uważasz, że należy 2-3 razy dziennie podnosić maskę i oglądać plastikową obudowę silnika, to ja bardzo przepraszam
  3. Jesteś pewien, że zakres jest ten sam? Też tak myślałem, po czym okazało się, że PZU vs tania konkurencja to np. inne AC (serwisowy vs kosztorysowy, inna minimalna kwota szkody, za którą ponosi odpowiedzialność TU itd.), inny assistance, brak samochodu zastępczego itp. itd. Druga rzecz, że też dostałem kiedyś ofertę z Link4, po czym okazało się, że oferta ofertą a ostatecznie cena polisy jest o wiele wyższa. Naturalnie podziękowałem, na pytanie dlaczego mam drożej, niż w PZU (ponoć najdroższym...) pan konsultant w bardzo niemiłych słowach zasugerował, że nie każdy może mieć taniej, bo oni też muszą zarobić Poprosiłem o kontakt w momencie, gdy będę należał do grupy beneficjentów a nie sponsorów systemu Link4 - no i nikt już się ze mną więcej nie skontaktował...
  4. Super jest. A co mu się temu zderzaku stało? (tylny - po prawej stronie... Chyba trochę krzywo jest i ciut psuje rewelacyjny ogólny wygląd).
  5. Odpowiedź krótka - nie ma to żadnego sensu - jakość tragiczna, efekt wizualny - jak to w przypadku pokrowców uniwersalnych - dramatyczny. Co to za auto, w którym chcesz fotele chronić?
  6. Geolandary faktycznie są marne na śniegu i mokrym. Tak samo tragiczne są na głębszym piachu i w błocie. Przerabiałem je w Hiluxie i raz mnie prawie wilki zeżarły przez te opony Na Santku mam Quatrac 3 i jestem bardzo zadowolony.
  7. Normalnie... Kupiłem Mastera, który "dziwnie" świecił. Ba... nawet upust na nowy reflektor wynegocjowałem. Po czym (już w domu) wsadzam łapę za reflektor i co stwierdzam... nie mogę wypiąć sprężynki - tak ciasno siedzi. W końcu się udało. Wyciągam żarówkę (właściwie sama wypada), przyglądam się jej i co widzę? Jakieś dziwne rysy na "wąsie" ustalającym położenie żarówki w reflektorze. Przekręcam ją o 180 stopni i bez problemu wkładam we właściwym położeniu, po czym już bez problemu zapinam sprężynkę. Naturalnie okazuje się, że reflektor świeci już normalnie (zamiast bezkształtnej plamy, na drzwiach garażu widzę piękne odcięcie snopa świateł. Z radości wkładam dwie nowe żarówki (H7 - więc wiadomo, że i tak by się zaraz spaliły) i ustawiam światła (właściwie to sprawdzam ustawienie - nie trzeba było ingerować) w OSKP.
  8. volcan

    jaki akumulator

    Banner. Są o wiele cięższe, niż akumulatory konkurencji o teoretycznie takiej samej pojemności. Co do gwarancji - nie wiem jaką teraz dają, zresztą ja jestem przestępcą, który kupuje większość takich rzeczy na fakturę, więc gwarancja jest zawsze krótsza, niż dla paragoniarza
  9. Jeżeli zdjęcia sami zrobili przy zawieraniu pierwszej umowy AC, to wszystko. Dwukrotnie agent zostawiał mi aparat, żebym mu zrobił zdjęcia w dzień i je przesłał a on odbierał aparat przy okazji. Przy przedłużaniu nikt się nie pofatygował nigdy żeby sprawdzić, czy to auto jeszcze istnieje. AC zawierałem w PZU, Warcie i MTU na kilka różnych samochodów.
  10. Stojąc przed perspektywą odnowienia ubezpieczenia za mniej więcej tydzień zacząłem analizować ofertę ubezpieczycieli. W sumie mojego dziadka nikt (chyba) poza PZU i Benefią nie chce. Co do PZU - mam pakiet "od zawsze", ceny zazwyczaj są w miarę korzystne, problemu z wypłatą odszkodowania, zgłaszaniem szkody itp. nigdy nie miałem. Z Benefią nie miałem jeszcze styczności. Co przemawia za Benefią? Wyższa wartość pojazdu (bez cudowania, indywidualnych wycen itp. - istotne przy 70% do szkody całkowitej) i pomoc prawna (jak to działa?). Mam zatem pytanie do ubezpieczonych w TU Benefia - jak wygląda sprawa obsługi i likwidacji ewentualnych szkód? Czy oferowane są bez walki samochody zastępcze itp.? Jakie jest ogólne wrażenie?
  11. Zdecydowanie Poza tym to, co zaoszczędzisz na kombinowaniu z wentylacją, opale do kozy itp. itd. też wystarczy na kolejne okno. A co do podłogi... Jak to wygląda - sąsiadka widzi belki stropowe u siebie, czy ma sufit jakoś zabudowany?
  12. I wtedy się DR wymieni
  13. volcan

    Zamroziło.

    Mój dzisiaj odpalił jak złoto, po czym po przejechaniu mniej więcej 2 km postanowił dalej nie jechać w dość ciekawy sposób - tj. na wolnych obrotach chodził, ale dodanie gazu go dusiło. Potem po pyrkaniu na wolnych obrotach stopniowo wkręcał się na 1500, potem 2000, potem 3000 obroty i koniec (z objawami - paliwo zamarzło... - pompa w baku wyła - normalnie jej nie słychać, przy dodaniu gazu klekotały wtryskiwacze) - po 15-20 minutach nazywania właścicieli kolejnych stacji benzynowych słowami uważanymi powszechnie za obelżywe auto po prostu uznało, że wystarczy i pojechało normalnie. W tej chwili czeka na wymianę filtra paliwa i jutrzejsze poranne testy odpalania i jazdy.
  14. Wiem, że to są koszty - dlatego praktycznie nikt tego nie robi i potem czasem są nieprzyjemne efekty (jak w przypadku moim i wielu innych kierowców, którzy wtedy zatankowali - z mojego parkingu zjechały wtedy na lawetach 4 samochody, o których wiem - wszystkie zatankowane na tej samej stacji, tego samego dnia).
  15. I skuteczne. Znam co najmniej dwie stacje sieciowe, które przed zimą mają wyprzedaż paliw (premium w cenie zwykłego, zwykłe kilkanaście groszy taniej) połączoną z czyszczeniem zbiorników. Potem zalewane jest świeże paliwo o specyfikacji zimowej. Efekt jest taki, że samochód zatankowany na przełomie sierpnia i września (zbiornik 120 litrów...) w czasie fali mrozów rzędu 20 stopni odpalił bez problemu.
  16. volcan

    Torby dedykowane

    Ciężkie nie jest - spalania nie zwiększa Dlatego ja uważam za genialne rozwiązanie z uchylną szybą tylnej klapy. Wszelkie "luźne" rzeczy można spokojnie wypakować bez cudowania i zbierania drobiazgów z ziemi. W sumie dzięki takiej szybie można bagażnik wyładować naprawdę na styk. Ja wożę najczęściej zestaw w postaci walizki, torby podróżnej i małej walizki (rozmiar bagażu podręcznego normalnych linii lotniczych) American Tourister (jakaś "odnoga" Samsonite ponoć), do tego torby "sportowe" i ewentualnie trochę gratów pół-luzem - w torbach "zakupowych" typu Ikea itp. (jakieś buty, dodatkowy kombinezon itp.). Kolega dorzuca do tego jeszcze duży plecak i torbę podróżną + trochę domowych smakołyków w skrzynce (na niej najczęściej ląduje jedna z toreb). Po ułożeniu najcięższych bagaży w głębi bagażnika dostawiam lżejszymi, potem zamykam klapę i drobnicę (jakieś małe plecaki, torby itp.) upycham między bagaż a klapę bagażnika. Rozładowanie w kolejności odwrotnej - w ten sposób otwarcie klapy nie powoduje wysypywania się bagażu
  17. To jeszcze raz... Auto na początku nie miało zamontowanego termostatu (tzn. pusta obudowa bez wkładu zapewne...) i teraz go zamontowałeś?
  18. Myślę, że raczej kwestia stacji i małej sprzedaży Vervy. Obstawiam, że sumarycznie było to paliwo letnie, do którego dolane było przejściowe a potem na koniec trochę zimowego "do pełna". Do tego jeszcze trochę wody z kondensacji pary wodnej na deser... W ten sposób parametry tego, co w zbiornikach miały się nijak do tego, co było w karcie charakterystyki dostępnej na stacji.
  19. volcan

    Zamroziło.

    Świece żarowe masz sprawne? Ewentualnie podgrzewacze pomp paliwa... Mój odpalał przy temperaturach rzędu -10 bez zająknienia - w okolicach -14-15 przestawał. Okazało się, że miałem 3 świece spalone
  20. Bardzo możliwe. Miałem kilka lat temu przygodę z ON Verva... Teoretycznie zimowe paliwo zatankowane na pusty bak - do pełna, rano było całkowicie zamarznięte. W filtrze paliwa wystarczyłoby zainstalować knot i byłaby piękna, parafinowa świeczka. Ta substancja w filtrze nie poddała się nawet po dobowym leżakowaniu na kaloryferze - dalej nie przejawiała żadnych tendencji do przejścia w stan ciekły. Oczywiście wymiana samego filtra nie pomogła - całkowicie zatkane były przewody paliwowe - skończyło się na przedmuchiwaniu ich przy pomocy kompresora. Wszystko naturalnie odbyło się już w (gorącym) zaciszu warsztatu, do którego auto udało się na lawecie.
  21. Jako że to i waga ciężka (no nie aż tak ciężka, ale jednak...), i Francowate, to wrzucę też i u Was link do pytania... https://forum.autokacik.pl/index.php/topic/412800-renault-master-08-furgon-klamka-drzwi-bocznych/ Z góry dzięki za pomoc
  22. Tymi oto rękami w sposób niewytłumaczalny urwałem klamkę otwierającą drzwi boczne (tj. "skrzydełko", za które się pociąga, aby drzwi otworzyć). Szukam zatem klamki i pojawia się pytanie - czy między np. rokiem 2006 a 2008 lub 2010 była jakaś różnica w konstrukcji klamek? Szkoda byłoby kupić coś, co na zewnątrz co prawda wyglądać będzie tak samo, ale nie da się tego zamontować... Auto wygląda tak: Czy np. podejdzie: 1. http://allegro.pl/klamka-drzwi-bocznych-renault-master-opel-movano-i5143634492.html lub 2. http://allegro.pl/klamka-drzwi-bocznych-przesuwne-master-movano-fv-i5539205914.html czy też 3. http://allegro.pl/master-ii-movano-klamka-drzwi-przesuwnych-i5897745225.html Czy musi być jednak 4. http://allegro.pl/klamka-drzwi-bocznych-suwanych-renault-master-ii-2-i5877374446.html albo 5. http://allegro.pl/renault-master-opel-movano-klamka-drzwi-bocznych-i4841974918.html ewentualnie 6. http://allegro.pl/klamka-zewnetrzna-drzwi-bocznych-renault-master-i5857288461.html Kryterium nie jest oczywiście cena - bo czy dam za klamkę 30, czy 70 złotych to nie ma to najmniejszego znaczenia. Ważne, żeby pasowała i nie odpadła miesiąc po zamontowaniu Sprawa ciut pilna, bo słabo ładuje i rozładowuje się auto jedynie przez tylne drzwi... Dzięki z góry za pomoc
  23. Czyli jednak patrzeć na 1.3 Celuję raczej w sprowadzane auta - de facto mam plan wybrać się nawet za zachodnią granicę i pooglądać co tam mają - pracuję praktycznie rzut beretem od granicy, za kilka miesięcy będę pracował niemalże przy samej granicy, więc (jeżeli imigranci nie będą pożerać białych a Angela nie zamknie granic) stamtąd będę miał pewnie bliżej do niemieckiego McDonald'a, i przy okazji będzie można coś pooglądać. Dzięki wszystkim za porady - wydaje mi się, że na 95% będzie faktycznie Getz - konkurencja ma jedną, podstawową wadę - cenę części zamiennych...
  24. Szukam czegoś do miasta - budżet powiedzmy do 5 kPLN, warunki konieczne - w miarę pojemne wnętrze, 5 drzwi, nie starsze, niż powiedzmy 2002/2003. Oczywiście ABS, poduszki, wspomaganie kierownicy. Drogą selekcji wychodzi na to, że te wymagania spełnia m.in. Getz. Mechanik zaufany polecił wersję 1.1 jako najtańszą w eksploatacji. Za miasto to nie będzie wyjeżdżać praktycznie - jeżeli już, to trasy rzędu 30-40 km w 3-4 osoby (bez bagażu) - ot tak w odwiedziny do rodziny na jakąś kawę + ciacho. Na co zwrócić uwagę przy zakupie takiego autka? Są jakieś charakterystyczne miejsca występowania korozji, jakieś wycieki, problemy typowe dla tego modelu? Jakiego rzędu spalania spodziewać się przy w miarę spokojnej jeździe (powiedzmy spokojna - spokojno-dynamiczna - bez wariactwa, jazdy do odcinki itp.)? Z góry dzięki za odpowiedzi PS - gdyby doszło do zakupu Getza, będę bardzo zhyundaiowanym autokącikowiczem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.