jacknn

> ok. dzięki. Ojciec będzie się musiał zmierzyć z "potworem" > Pozdrawiam > Paweł A jaki przebieg? Z ciekawości pytam.

Poduszka prawdopodobnie któraś pod silnikiem. Benzynowy nie powinien przenosić drgań na kabinę, rozumiem w dieslu ale nie tutaj. Sprawdź poduszki. A może miał jakąś przygodę i ktoś źle coś poskładał.

> ... Elektrolity są na napięcia nawet niższe niż > występujące w stanie normalnej pracy. Efekt jest taki że 2 lata miną, skończy się gwarancja a > w międzyczasie wyschną elektrolity i pada tuner. Tak jest ze wszystkim, chore ale taka > ekonomia rządzi światem, > brat Dokładnie, ale jakby nie te elektrolity nie maiłbym za co chleba kupić

Tak to jest jak ekologia wkracza wszędzie. Cyna bez ołowiu tak się zachowuje, jest strasznie krucha i bardzo źle znosi różnice temperatur. Cyna bezołowiowa może jest i ok ale w krajach gdzie temperatura nigdy nie spada poniżej zera. Tak samo ma się sytuacja w całej elektronice. Ilu z was padł laptop na grafikę? Własnie to ten sam problem. Jaki to ma związek z ekologią, skoro produkując ekologicznie tworzy się więcej bubli które później się wyrzuca. Nie rozumiem tego. Coraz bardziej mi to wygląda, że pod przykrywką ekologii tworzy się buble do osiągnięcia większej sprzedaży i większej produkcji. Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.

Najprościej aby zobaczyć spalanie przyciśnijcie guzik BC na radiu, to jest Board Computer inaczej komputer pokładowy.

Skoro pełna opcja to nie ma mocnych by dostać się do kompa. Jeżeli nikt nie kombinował to sam nie może się dezaktywować. Pokazuj średnie spalanie? Masz zakładki na której jest symbol autka na wyświetlaczu, jak jest navi to największą gałką na radiu kręcąc zmieniasz zakładki lub naciskasz klawisz BC i masz poszczególne spalania, to oznacza że komputer żyje. W navi jeżyka Polskiego nie ma, jeżeli auto z 2005 i radio nie kombinowane czyli nie jest nowsze od auta to da się dograć i wszystko będzie po polsku, w radiach po 2007r. nie ma języka polskiego, da sie spolszczyć samo navi ale reszta będzie w innym języku. Najlepiej ustawić angielski bo najbardziej zrozumiały, no chyba, że kolega posługuje się niemieckim to może sobie taki zostawić. Przytrzymaj przycisk Settings kilka sekund aż usłyszysz głośny i wyraźny pik w głośnikach, klawiszem BC przemieszczasz się po poszczególnych ekranach ukrytego menu, na którymś z ekranów, nie pamiętam teraz którym pojawi się informacja o napięciu ładowania, jeżeli na rozgrzanym aucie z włączonymi światłami na wolnych obrotach napięcie będzie znacznie niższe niż 13,8V może to oznaczać padanie szczotek lub regulatora. Natomiast efekt migania na wolnych może oznaczać padnięty aku. Ja jak kupowałem swoją to aku był w stanie agonalnym i był efekt migania. Po wymianie w komisie na sprawne aku efekt zniknął.

Jak widać można. Dla mnie to było też bardzo dziwne. Filtr jest w takim miejscu, że jednak jest to możliwe, jeśli nie będzie się zbyt ostrożnym.

Nie ma. Dopiero radia montowana AJ i Insigni mają. W 70 jak nie ma można dołożyć AUX, jeżeli radio jest po 2007 roku wtedy ma już na pewno AUX i wystarczy go aktywować OP COMem. Wtedy podłączasz dowolny odtwarzacz lub komórkę. A normalnie możesz MP3 słuchać z CD.

No to już się nie ślizga. 400km wczoraj i sprzęgło działa jak należy.

Święta i wszyscy świętują. Więc tak, benzyny nigdy w nie polecę bo znane jest tu moje zamiłowanie do diesli. A jako użytkownik 1.7 bez DPF mogę z czystym sumieniem polecić te n silnik. Moje auto odpukać jest niezawodne i ekonomiczne. Nalatane obecnie ma 203 tyś i wszystko gra. Trzeba od czasu do czasu wyczyścić EGR i to tyle z eksploatacji ponadplanowej. Co do DPF, to do 2009 roku można kupić auto bez tego wirusa. Rozpoznasz go po naklejce na prawym słupku, jest tam podana emisja spalin. Jak podany wynik jest równy lub większy bodajże od 1.2 to DPF nie ma. A poza tym gdyby nawet był, to w tej jednostce nie jest jakoś mocno przeszkadzający. Pomykanie po Wrocławiu można porównać chyba do Wawy, bo i tu i tu mamy korki i kawałki dość ładnych szybkich tras. Mój astrolot w mieście według wskazań komputera spala średnio 6,7l. Robię dość dużo krótkich tras w mieście co przy tym wyniku spalania jest całkiem ok. Silnik daje dość dużo frajdy z jazdy, naprawdę nie odstaje tutaj od innych mocniejszych jednostek i można śmiało pomykać. Spalanie w trasie w zależności od szybkości z jaką się ja pokonuje wychodzi 0d 4 do 4,7l. Ogólnie bardzo polecam silniczek 1.7 i moim zdaniem najlepiej z17dth 100km. Wystarczająca jednostka, bezawaryjna i ekonomiczna. Moim skromnym zdaniem najlepszy motor montowany w AH.

I bardzo dobre rozwiązanie. Gratuluje pomysłu.

Kącik asterek jest deko niżej. A co do motoru 1.7 to idealny wybór. Przed 2009 rokiem można kupić egzemplarze bez DPF. Na prawym słupku jest naklejka, na której jest napisana emisja co2. Jeżeli parametr jest większy chyba lub równy 1.2 to DPF nie ma. Proponuję z17dth 100km, może rakieta to nie jest ale bezawaryjne i bardzo ekonomiczne wozidło.

Ale dieslem można spokojnie jeździć na LPG. Zamiast świec żarowych iskrowe LPG w dolot i jazda, gorzej tylko wtedy na ON się przerzucić.

Profanacja to gaz w samochodzie

A co. Pół litra na rozruch krzywdy mu nie zrobi, a opał tak naprawdę nie jest gorszy od ropy, właściwości smarujące ma lepsze. Zwykła ropa piec zabije, opał nie. To samochód ma zepsuć?? Jak dobry opał i z pewnego źródła to nie ma czym się martwić moim zdaniem.

Mam pewną teorię, tam blisko jest rozrusznik i tylko tą droga mogło coś tam się dostać. Generalnie ze sprzęgłem jest coraz lepiej. Jak zimne auto mocniej się ślizga, jak dam mu do pieca przestaje się ślizgać i ciągnie jak ta lala. A nalać mogłem nieźle bo za drugim razem zalałem obudowę filtra do pełna prawie i wkładając wkład filtra przelało się konkretnie, ale dopiero po takim pod korek zalaniu auto zagadało i później nie zgasło, po pierwszym ostrożnym zalaniu zagadał i zgasł i za skarby świata nie chciał pociągnąć, więc aż przedobrzyłem. Druga sprawa to zalewałem już za drugim podejściem opałem bo ropa mi się skończyła, za mało przygotowałem sobie przed operacją wymiany filtra, a że mam piec w domu na opał to sobie pożyczyłem pół litra, a opał ma więcej kalorii i jest bardziej tłusty od ropy i pewnie dlatego się zaczęło ślizgać, bo nalało się obok rozrusznika i odpalając ochlapał koło zamachowe i pewnie tarczę.

Pojeździłem dzisiaj trochę i sytuacja znacznie się poprawiła. Jednak i tak mnie to dziwi jakim cudem paliwo zachlapało sprzęgło.

Wymieniałem filtr paliwa. Miałem problem z odpaleniem i dwa razy zalewałem filtr trochę przy tym rozlewając paliwo. Później na jeździe próbnej okazało się, że uślizguje się sprzęgło. Tego samego dnia przed wymianą jeździłem po mieście i nic takiego nie zaobserwowałem, raptem po wymianie ślizga się w granicach 2000-3000 obr. Czy mogłem w jakiś dziwny sposób zalać sprzęgło paliwem rozlewanym z filtra? Obudowa sprzęgła i różnicowego jest mokra, ale czy mogło się dostać na tarczę lub docisk?

Panowie spokojnie. Bez nerwów proszę. Moim zdaniem w ogóle czujniki parkowania to poraniona technologia, oducza myślenia i wyczucia własnego pojazdu. Ja tyle lat jeżdżę różnymi już samochodami i do dnia dzisiejszego nie mam problemów z parkowaniem, Jeszcze nigdy podczas takiego manewru nie zarysowałem auta, a do tyłu jeżdżę tak samo pewnie jak do przodu. Nawet przyczepka to nie problem w każdą ciasną dziurę która na to pozwala zaparkuję bez kontaktu fizycznego. Praktyka tylko czyni mistrza jak to niektórzy mawiają. Ja te manewry wyćwiczyłem za młodych lat, jak jeszcze mieszkałem na w si. Tam nie tylko przyczepka jednoosiowa ale i dwuosiowa do cofania się trafiała. Moim zdaniem każdy kierowca powinien na wsi traktorem przynajmniej 2 lata pośmigać wtedy będzie miał oczy wszędzie i żaden manewr nie będzie straszny. Śmieszne? Otóż nie. Ja odkąd we Władymircu do pedałów sięgałem wyręczałem ojca w pracach polowych i jestem mu za to wdzięczny. Takiej szkoły jazdy nie przejdzie się nigdzie. Miarę mam w oczach i zawsze wiem czy się zmieszczę czy nie. Takich czujników jak moje ślepia nigdzie nie produkują .

Wasze samochody i wasze plastiki no i kolana. Powodzonka

Wszyscy przejmują się dziura, ale czy ktoś wziął pod uwagę to, że to radio będzie niejednokrotnie powodem przykrego kontaktu z kolanem? Po pierwsze szkaradnie to wygląda, grucha w lewym ręku tylko pasuje osobie leworęcznej, dziura w plastiku no i poobijane kolano, nie lewej ale prawej nogi. Nie wierzycie? Zamontujcie i przetestujcie. Złącze gruszki po miesiącu do wymiany bo zostanie wyłamane.

Tylko i wyłącznie transmiter FM. CD30 nie ma nawet AUXa ani możliwości dołożenia, więc albo transmiter albo zmiana CD. JA mam radio CD70 NAVI czyli mam i AUX i MP3 alei tak zawsze radia słucham.

Ok, rozumiem.

Z tego co rozumiem światła startują prawidłowo tylko nie ma podświetlania deski. No i moim zdaniem jest ok, po co w dzień podświetlanie deski, to mają być światła do jazdy dziennej. W dobrze zrobionych światłach dziennych świecą się tylko te światła które są niezbędne czyli światła pozycyjne i mijania, brak jest podświetlania przełączników, deski i tablic z tyłu.

> a zapłaciłeś abonament za AK? > mi wchodzi w temat : Montaż CB w Oplu Astrze III - jak to zrobić kompleksowo? str.3 No i tam są moje fotki jak i jakie radio zamontować nie kastrując przy tym samochodu. A tym co nie widzą, proszę bardzo: Obecnie jest to trochę poprawione, obok ręcznego teraz wychodzi tylko jeden kabel, do gruszki. Reszta okablowania czyli zasilanie i antena są ukryte. Zasilanie wziąłem z popielniczki ale od strony podłączenia jej do zasilania, a antena pod dywanami i pod tunelem wchodzi sobie do jednostki głównej. Część główna radia pięknie wkomponowała się w tą wnękę obok złącza diagnostycznego, a wszystkim steruję z gruchy i w gruszce też mam wyświetlacz i głośnik. Radio Cobra nadaje i odbiera rewelacyjnie. Nic nie ciąłem, nic nie przerabiałem, uchwyt na gruszkę trochę zmodyfikowałem i wsunąłem w szczelinę obok radia.