-
Liczba zawartości
10 933 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez iwik
-
Chyba 2025 najszybciej id2. A realne ceny ev poznamy pewnie dopiero utną dopłaty i skończy się pompowany popyt.
-
Przy takim spalaniu oleju to różne kwiaty mogą wychodzić co chwilę, bo przecież nagaru robią się całe 'kilogramy' - od zatkanego dolotu i problemów z zaworami ssącymi, przez stojące pierścienie, po zatkane kanały olejowe, przytarcia panewek, czy niedrożny katalizator. A Stellantis to padło cały czas sprzedaje
-
Pytanie, czy to będzie wynalazek samochodopodobny w typie dacii spring, czy coś normalnego jak skoda citigo-e. Stylistycznie niepokojąco mi przypomina niestety dacię . Ale jeśli będzie jednak jeździć lepiej niż skodzianka to trzymam kciuki, ale nadal czekam na id2all i teslę '2'.
-
O ile nie ma innych znaków i ten 'poziomy' przejazd jest drogą, a nie po prostu wolnymi miejscami parkingowymi.
-
Znajomy sprzedaje C4 z tego samego rocznika w tym samym kolorze i lakier identycznie na tym aucie obłazi. Ponieważ pewnie mówimy o kwocie mniej więcej pozwalającej na zakup roweru i to ze średniej półki to raczej bym się na tym specjalnie nie skupiał, jeśli auto posiada podłogę i mechanicznie nic mu nie dolega, ale estetom może przeszkadzać .
-
Ciężko będzie udowodnić utratę wartości auta przy tak niewielkiej szkodzie naprawianej w aso, a zwłaszcza wymianie maski na nową.
-
Znaczy na konkretny model, czy na konkretne auto/VIN jest ta homologacja niemiecka? Bo jeśli na model (np golf 7) to nie widzę różnicy czy jest z polską czy niemiecką tablicą rejestracyjną.
-
No to tylko pytanie czy ten znak homologacji pojawia się gdzieś w formie "kółeczka z numerem", bo jak się domyślam nie ma go na reflektorze auta, a tam patrzy
-
Dlatego mówiłem o normalnym przeglądzie . Bo że mozna go zrobić autem, które nie jest w stanie zjechać z lawety to wiem.
-
Właśnie homologowane są na konkretny reflektor, pewnie te najpopularniejsze modele, żeby potencjalny wolumen sprzedaży uzasadniał koszty homologacji poniesione przez producenta. Nie sądzę, żeby te reflektory były jakoś specjalnie przygotowywane do tego źródła światła. W innych się pewnie też by sprawdziły, tylko nie ma badań. Z tymi przepisami "harmonizacji" to pewnie jest tak, że auto na niemieckich tablicach może się z tymi homologowanymi w D retrofitami poruszać legalnie w PL, ale już na polskich tablicach nie koniecznie. Jeśli jest inaczej to chętnie usłyszę komu się udało przejść z nimi normalny przegląd w PL.
-
Jak dla mnie próbowali go upodobnić to Peugeota 208 i wyszedł jakiś pokemon, bo przód nie jest spójny z resztą auta. Ale jak piszesz kwestia gustu i jeśli bym wybierał auto tej klasy to brałbym pod uwagę inne zalety i wady, a stylistykę na końcu listy.
-
Jak to tylko bezbarwny to nie wiem jak mogłoby to stać się przyczyną korozji. Jak koledzy napisali, wyciągnąć jak najwięcej od sprzedawcy (min tyle ile kosztowało by ponowne lakierowanie dachu) na jakieś darmowe przeglądy, ubezpieczenie, czy akcesoria i zapomnieć o temacie. Dach sobie można zawsze też okleić folią, żeby auto udawało jakąś limitowaną droższą wersję 2-kolorową PS. Swoją drogą zerknąłem jak wygląda clio po lifcie - co za koszmar ten przód!
-
Jak ostatnio rozmawialiśmy to mówiłeś, że sprawdzisz czy gdzieś się nie walają po strychu, czy garażu. Ale to dawno było, ja też zapomniałem o sprawie, więc pewnie poszły do utylizacji. Nie ważne, jakby się przypadkiem znalazły to daj znak, sygnał. Ps. Sorry za offtop, dear admin
-
No właśnie, masz je gdzieś jeszcze? Próbowałem kupić do epiki ale niewykonalne.
-
Tak to jest jakiś fenomen, który ciężko wytłumaczyć. Jakieś przyciąganie, nie wiem... Tu muszę powiedzieć, że posiadanie starego, obitego auta czasem wiąże sie z mniejszym stresem - ja jak będę potrzebował wejść do auta, obok którego zaparkował taki kretyn, to wejdę nie przejmując się kolejnym odbiciem na drzwiach, a czy sąsiad "glonojad" też - nie moja sprawa.
-
Nie mogę sie porzekonac do tych SUVów czy tam krossołwerów. Wszystkie wyglądają tak samo, tzn ciężko jak hipopotamy. "Ładny" to ostatnie słowo jakie mi przychodzi do głowy jak na nie patrzę. Może nie jestem jeszcze wystarczająco zgrzybiały na SUVa.
-
Tak to w sumie można tylko przed sprzedażą - bezpośrednio na rdzę, żeby ją ukryć .
-
Ja wolę generalnie nie kupować samochodu, w którym producent robi mnie w wała sprzedając mi półprodukt. Bo takie coś jeszcze bym zrozumiał w dacii za 50 tyś zł, a nie w toyocie za prawie 200 koła.
-
Bardziej 8k jak ma to być zrobione porządnie. Za 3k to mogą popsikać woskiem w profile co najwyżej (chyba w ASO mazdy takie coś oferowali). No ale jakbym kupował lexusa za 200k to chyba bym już dołożył te 8.
-
A jak często widzisz je od spodu, gdzie najszybciej się utylizują?
-
No nie nie do końca. Renault (nawet dacia nowa) opel, VAG, PSA robiły nadwozia z cynkowanych blach, może poza jakimiś kawałkami (np dach w niektórych modelach). Japonia i Korea są konsekwentne - nie, bo nie.
-
Dla mnie poprzedni model to wyjątkowy pokemon, nowy trzyma ten sam "poziom". Do tego cena jak za auto 'na całe życie', a nadal robione z nieocynkowanej blachy, która zacznie rdzewieć od spodu po 2 latach.
-
Najwyraźniej pensje mamy waloryzowane ceną Kujawskiego.
-
Laufenn możesz spokojnie brać. To są europejskie opony, tańsza marka hankooka - moje są wyprodukowane na Węgrzech. Jeżdżę po mieście i tu nie zauważyłem minusów. Austone to chyba chińczyki, jakoś nie ufam.