Skocz do zawartości

Wyro76

użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Wyro76

  1. Moje Espace stoi już kilka tygodni w warsztacie. Zaczęło dymić jak wściekłe. Mechanicznie już jest zrobione (turbina, dolot i wtryskiwacze). Teraz męczą się spece od elektroniki we Wrocławiu. Problem jest w komunikacji między ECU a jakimś modułem powiązanym ze sterowaniem turbiną. Jak podadzą sygnał ręcznie z lapka diagnostycznego to przestaje kopcić i idzie jak wściekłe. Automatycznie nie może zaskoczyć. Brak mu mocy i dymi. Moduł już podmienili na inny, używany i dalej to samo. Od poniedziałku dalej będą drążyć temat.
  2. Do zakuwania młotki dwa wystarczą. Osobiście miałem spinkę na łańcuchu w motorynce Pony 301.
  3. Ja mam założone na plastikowe okna moskitiery z rzepami ze sklepu na L. Pierwsze siatki rozeszły się w trzecim roku. Rzepy trzymają już czwarty rok. W razie potrzeby odklejenia rzepa wystarczy podgrzać suszarką by zmiękczyć klej i lekko odejdzie.
  4. Na pierwszym zdjęciu widać wąż łączący wlew płynu ze zbiornikiem przelewowym oraz wolną końcówkę węża, które łączą się razem w zielonym złączu na zbiorniku widoczne na zdjęciach 2 i 3. Na zdjęciach nie widać czy jest jakiś wąż łączący dół zbiornika z układem. Z opisu wynika, że jest jakieś niewidoczne na zdjęciach połączenie zbiornika z układem. Miałeś zapowietrzony układ i zacięty zawór ciśnieniowy, lub zaślepione połączenie tego przewodu, który nazwałeś odmą. Ten zawór to faktycznie jest korek wlewu płynu wraz z zaworem przelewowym łączącym układ chłodzenia ze zbiornikiem. Pytanie brzmi czy to jest faktycznie otwarty układ chłodzenia ze zbiornikiem przelewowym, czy ten wolny wężyk powinien być gdzieś podłączony. Nie znam tego silnika, więc nic więcej nie jestem w stanie stwierdzić.
  5. Trochę się mylisz. Banalne czynniki takie jak ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym, korki, światła miejskie, ciągniki rolnicze, remonty i inne spowalniacze mają wpływ na większe zużycie paliwa przy niższej prędkości przelotowej niż na autostradzie ze stałą prędkością. Na autostradzie w normalnych warunkach ustawiam tempomat na 110 km/h (ograniczenie prędkości na tym odcinku) i "płynę" sobie spokojnie do celu.
  6. Kolega Raku umieścił ten materiał kilka postów wcześniej.
  7. Trzeba było to sprecyzować na początku dyskusji. Normalnym objawem sprawnego klekota jest puszczenie bąka po zamuleniu go w tzw. kapeluszniczym stylu jazdy. niewidoczna dla oka sadza odkłada się w układzie wylotowym. Przy odpowiednim ciśnieniu zostaje wypluta na zewnątrz. Ludzie często jadą na autostradę "przedmuchać pająki z wydechu". Sam tak robię co jakiś czas jadąc do Wrocławia na sępolno mimo, że A4 jest po drugiej stronie miasta choć bliżej oraz wygodniej jest dojechać DK94. Jeśli dość często używasz wyższego zakresu obrotów to nie zauważysz jak przedmuchiwana jest sadza. Osobną sprawą jest jakość paliwa. Kiedyś mając Rovera 75 z motorem m47 2,0 cdti od bmw zatankowałem na Bliskiej bio-ON bo innego nie było. Zaczął kopcić jak stary przeładowany autobus przy każdym mocniejszym wciśnięciu gazu.
  8. Takie stwierdzenie rozumiem i zgadzam się z nim bezspornie. Jeśli czegoś nie widać to nie znaczy, że tego nie ma. Najlepszym przykładem jest powietrze, którym oddychamy. Dla ścisłości tematu. Nadmierne dymienie jest objawem nieprawidłowej mieszanki paliwo-powietrznej. Przyczyn może być wiele: zbyt wysoka dawka paliwa zaprogramowana przez pseudo tuning, padnięta turbosprężarka, zatkany filtr powietrza, zużyte rozpylacze wtryskiwaczy, zbyt niskie ciśnienie paliwa w fazie wtrysku co daje złe rozpylanie zwane laniem wtryskiwaczy. Są też podobne przypadki, jak Twój. Nie widać by kopcił ale zderzak przy rurze wydechowej jest okopcony. Filtry cząstek stałych zostały zaprojektowane by ograniczyć te zjawisko. Sporadyczne dymienie w warunkach dużego obciążenia jest normalne dla silników z ZS. Szczególnie częste w egzemplarzach eksploatowanych w ruchu miejskim.
  9. W firmie gdzie pracuję montowano klimę. Monter i właściciel firmy zarazem mówił, że system z jedną jednostką wewnętrzną na pomieszczenie do 37m2 wraz z montażem kosztuje u niego około 2700 zł.
  10. Cienias był jednostronnie cynkowany. Jeśli nie był obtarty do gołej blachy to trzyma się dobrze.
  11. Szkoda bo sam pitolisz panie kolego. Zamiast tkwić w błędzie zainteresować powinieneś się literaturą fachową nie tylko pismami kolorowymi pseudo autorytetów motoryzacyjnych. Załączam materiały politechniki rzeszowskiej, wydziału budowy maszyn i lotnictwa, katedry silników spalinowych i transportu. Jeśli chcesz więcej to sam znajdź ich materiały odnośnie charakterystyki silnika.
  12. Kuczem jest stan auta. Nie ma co się czarować. Benzyniaki są bardziej popularne ze względu na przeszarżowanie z interwałem zmiany oleju w dieselu. Trudniej będzie znaleźć zadbaną benzynę niż sprzedać Twój egzemplarz. Mało kto sprzedaje zadbany egzemplarz bo zmieniły się wymagania i musi wymienić na większy. Swoje Espace 2.2 dci kupiłem w komisie. Jazda próbna wypadła pozytywnie. Po jakimś czasie stracił moc i zaczął bardzo kopcić. Diagnostyka wykazała, że układ wtryskowy jest sprawny a szwankuje turbina (rusza i zatrzymuje się). Jakiś "geniusz" zaślepił padnięty zawór EGR blaszką z puszki po piwie. Przepaloną blaszkę zastąpiłem zaślepką ze stali kwasowej bo Egr padł w pozycji uchylonej. Obecnie auto jest w warsztacie z uszkodzoną turbiną. Czekam na wiadomości jak jest skala zniszczeń. Na 90% przepalone fragmenty blaszki dostały się do turbiny. Podsumowując jeśli masz pewne auto, które spełnia 99% wymagań to nie ma sensu zmieniać. Do specyfiki diesela przyzwyczaisz się po jakimś czasie. Podstawa to wymiana oleju co 10000 km przy jeździe na krótkich odcinkach. Dbanie o turbinę, czyli delikatnie z gazem na zimnym silniku oraz schładzanie jej po większym obciążeniu. Jeszcze mała poprawka fabryki. Mianowicie dorobienie izolacji termicznej rurek olejowych turbiny. Na postoju olej zapieka się na ściankach powoli zamykając przepływ oleju do turbiny.
  13. Sam mam podobne założenia odnośnie przyczepki. Latem na ogródek działkowy zamiast altanki, po sezonie pod blokiem przechować pod jakimś pokrowcem. Ewentualnie jakiś wypad wakacyjny. Ceny zarejestrowanych Niewiadówek n126 w przyzwoitym stanie zaczynają się od 3000 zł. Lepiej szukać po sezonie urlopowym bo ceny są niższe.
  14. Można jeszcze inaczej. Kawałek płyty k-g przymocować na listewkach drewnianych. Na to gładź i po sprawie. W pustkę dasz watę lub styropian może również zostać bez wypełnienia.
  15. Cudów nie ma. Ruda zaczęła się do niego dobierać. Jak na razie to powierzchniowo go zaatakowała. Kolega jest mechanikiem, więc wszystko robił na bieżąco. Bez większych wydatków dwa lata można nim pojeździć. Obecnie jest to trzecie auto w domu. W sierpniu kończy mu się OC. Jak do tej pory nie znajdzie nabywcy to zostanie oddane do jakiegoś skupu aut.
  16. Mogę z czystym sumieniem polecić kolegi auto. VW Passat z 1990r. olx.pl/oferta/volkswagen-passat-skladak-CID5-IDaH7U1.html#c099d13cf5 Zarejestrowany jako składak ponieważ w tamtym czasie by uniknąć opłat celno -podatkowych wyjmowano z auta silnik i przywożono jako części. W kraju składano auto z powrotem w całość i rejestrowano jako składak. Egzemplarz nie wygląda najlepiej jednakże mechanicznie jest w pełni sprawny. Przeglądy przechodzi bez problemów. Kolega kupił niedawno kombi i ten nie jest już potrzebny. Moim zdaniem jak na pierwsze auto to jest przyzwoita propozycja. Pojeździć ze dwa lata. W tym czasie nabrać wprawy i uzbierać na coś "lepszego".
  17. Nie raz świeżo naostrzonym łańcuchem trafiłem w glebę i po chwili przestawało ciąć. Warto kupić ręczny pilnik z prowadnicą do ostrzenia łańcuchów. Sam co tankowanie ostrzę łańcuch ręcznie. Po skończonej pracy prowadnicę z boków płaskim pilnikiem traktuję, by "drutu" się pozbyć i odwracam prowadnicę by łańcuch następnym razem jechał po niej w przeciwnym kierunku.
  18. W kuchni nie nie mam. Mogę polecić napęd bez szczotkowy. Mam już 5 lat LG z silnikiem bez szczotkowym. Jest bardzo cicha. Na początku mając porównanie do starej pralki nie byłem w stanie stwierdzić czy jest włączona. Obecnie jedynie wirowanie na 1200 obr/min jest słabo słyszalne z za zamkniętych drzwi łazienki.
  19. Kolega używa takiego wałka. Sprawdzał się bardzo dobrze. Osobiście odcięcia w rogach robię małym pędzlem. To bardzo proste.
  20. Spaślak połyka średnio 8,3l/100 przy dystansie 6000 km.
  21. SUV to również LR Freelander. Swoją drogą obecne x3 jest większe od pierwszego wypustu x5. Miałem okazję oglądać prawdziwy amerykański krążownik. Kabriolet bodaj cadillaca na zlocie zabytkowych samochodów. Przy nim Żuk wydawał się maleńki. Ogólnie rzecz biorąc Sportowo Uniwersalny Wehikuł to pierwsza próba pomieszania segmentów. Typowe terenówki zeszły na psy robiąc się SUV-ami. Przynajmniej część z nich. Avantime uważam za pierwowzór crossovera. Avantime to właściwie zmodyfikowane Espace. Na polnych drogach daje radę ale spaślakiem nie wjechałbym tam gdzie SUV-em. Brak wzmocnionych osłon napędu dyskwalifikuje go z tej kategorii. Wyszło trochę masło maślane z tego sprzedajnego marketingu :cfaniaczek:. Nie mniej faktem jest, że liczą się tylko wyniki sprzedaży. 5 lat pracowałem w branży automotive. Ciągła papka korporacyjna drenująca mózgi w kierunku podnoszenia wyników. Miałem tego dość i zmieniłem branżę. Zwyczajowo na terenówkę mówi się dżip. No może już nie tak często jak 20 lat temu. Masz rację to nie był najlepszy przykład. Fakt faktem, że crossover to segment wymyślony w celu zwiększenia sprzedaży czy wręcz ocalenia marki Nissan. SUV-a miał każdy producent a crossovera nie było żadnego. Choć patrząc szerzej to SUV wpisuje się w definicję crossovera jako skrzyżowanie zalet terenówki z zaletami osobówki. Prekursorem klasy SUV był chyba Range Rover jako luksusowe auto terenowe. Czy bezcelowo? Czasem spojrzenie na temat pod innym kątem pozwala dostrzeżenie szczegółów, na które wcześniej się nie zwracało uwagi.
  22. Pięknego kanta kolega przygarnął. Tatowy kant `74 po zmianie budy w `89 został nazwany "franczeska". Niestety wyzionął ducha niemal 20 lat temu. Żółte halogeny widziałem niedawno na alledrogo.
  23. Mając ten sam problem kilka lat temu przeczytałem jedną bardzo przydatną radę. "Zmierz szerokość futryny przez, którą będziesz wstawiał kupioną pralkę." W moim przypadku okazało się, że muszę szukać wąskiej pralki bo standardowa jest po prostu za szeroka o 3 cm.
  24. Normalnie po rozkręceniu silnika na stole warsztatowym. Wymieniłem wszystkie uszczelnienia silnika. Cylindry były zdrowe bez najmniejszej ryski zużycia. Nawet fabryczne ślady obróbki zostały widoczne. Korozja to de facto utlenianie. Tlenek żelaza jest rudy a aluminium biały. Różnica materiałów determinuje inny stopień i rodzaj ich korozji.
  25. Mój syn jest autystą. Ktoś po prostu musi być obok niego bo może odpiąć pasy i zacząć spacerować po aucie w czasie jazdy. Może zacząć spazmatycznie płakać, bo jakiś bodziec z zewnątrz zaburzy jego równowagę. Jeśli nawet zdrowe niemowlę jedzie śpiąc spokojnie w swoim foteliku to może mu się ulać. Konsekwencją w opcji ekstremalnej może być zachłyśnięcie i uduszenie. Częściej po prostu maleństwo może chcieć pić, szczególnie latem. Łatwiej jest podać mu butlę z wodą niż szukać bezpiecznego miejsca do zatrzymania lub zjazdu z autostrady, ewentualnie odstawiać figury ekwilibrystyczne w czasie jazdy by dać dziecku pić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.