Skocz do zawartości

dwaoczka

użytkownik
  • Liczba zawartości

    420
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez dwaoczka

  1. Gdzie tam Panda i Punto do Bravo - to przepasc. Mam oba i nie ma porownania. inne klasy samochodow.
  2. > Ja tam handlarzy bym nie skreślał. Jak rok temu kupowałem dla kolegi Grande Punto to po obejrzeniu > 5 ulepów kupiliśmy spoko sztukę sprowadzoną z Włoch, jeździ do dzisiaj i klient zadowolony. TRUE ale należy unikać takich którzy piszą drukowanymi literami i w tytule walą teksty typu : IGŁA OKAZJA - JEDYNY TAKI- To gwarantuje trupa na miejscu.
  3. Są juz takie witryny jak np opineo. Tu nie miejsce na takie rozważania CO człek to inna opinia.
  4. Nie porownuj egzmainu sprzed X lat do dzisiaj. Wtedy bylo 50 razy mniej aut na drodze a jedyne rondo pewnie w W-wie. Jesli ktos przez pomylke wsadza 1szy bieg zamiast 3 to musi nie zdać. Koniec. kropka. Co to za argument ze tylko raz zrobila ten bład ? Jak raz przejedzie na czerwonym to tez mozna darować ?
  5. > Widze, że tu same orły co po nauce jazdy już płynnie jeździli i nigdy im się zły bieg nie wrzucił w > pierwszych tygodniach jeżdżenia. Chyba też się zapisze na dodatkowe lekcje bo ze 2 x w roku > zdarza mi sie wrzucić nie to co chciałem. Zaznaczam - auto nie stanęło dęba tylko zwolniło. I > nie z "czwórki" tylko z "dwójki" więc jechała i tak wolno. Chyba wiecie jak reaguje auto na > redukcje biegów ? To gdzie tu zagrożenie ? > Ale ok. Jeśli uważacie, że to stwarza zagrożenie to przyjmuje to do wiadomości,.. znaczy Wasz > stanowisko. A całe zycie mi się wydawało, że jak komuś wjade w kufer to bez względu na > przyczyne wina jest zawsze tego z tyłu bo nie zachował bezpiecznej odległości. Jezdze autem prawie 20lat ale nie przypominam sobie zebym kiedykolwiek wsadzil jedynke zamiast trojki. To jest bardzo duży błąd który moze miec bardzo duze konsekwencje nie tylko dla auta ale tez dla ludzi jadących za nami. Co innego wrzucić trójkę zamiast jedynki na postoju przy ruszaniu. To chyba sie zdarza kazdemu od czasu do czasu.
  6. > Powiedz, że żartujesz, proszę Nie żartuje, napisz mi jak można dzien w dzien robić min 560km przez 14 miesiecy.
  7. > Służbowe 2.0TDI DSG ma 167kkm, zrobione w 14 miesięcy... Co daje prawie 400km na dzien, wliczając weekendy. Który Niemiec pracuje w weekendy? Bo bez nich to 560km dziennie, niewykonalne. Moze sie zdarzyc pare razy w miesiącu ale nie codziennie! No chyba że jezdzi nim dwoch kierowców na zmiane ale to w osobowkach niespotykane. Także jak wyjasnisz taki przebieg ? Przeciez żadna praca nie polega tylko na jezdzeniu autem, jezdzi sie w jakims celu z punktu A do B, cos trzeba zalatwic w punkcie A , cos w punkcie B i auto w tym czasie nie nabija licznika.
  8. wielu kierowcow firmowych ma naklejony numer rejestracyjny na karte debetową co ułatwia i przyspiesza transakcje/ wypisanie faktury.
  9. > Wow! Poważnie można coś takiego zrobić?! Genialne! Daj sobie spokoj z tą ironiąl ludzie wyżej piszą w domysle ze nie wierzą przepływomierzom w polskich stacjach a sami nie wpadli na to że można to sprawdzić w 5 minut.
  10. Przecież ilośc sprzedawanego paliwa na stacji można bardzo łatwo zweryfikować wlewając do bańki czy kanistra z dokładną podziałką, ewentualnie zważyć na dobrej wadze.
  11. > kat: zeby scigac karnie, to musieliby udowodnic ze kat usunąłeś, a nie poprostu wyleciał ci w kawałkach przez wydech (=nierealne do udowodnienia) nie przesadzaj, żadna atrapa jaką widzialem nawet nie przypominala oryginalnego katalizatora. Moze jedynie ksztaltem i to tez nie do konca. Kazdy nawet malo ogarniety gosc na przegladzie jest to w stanie wykryć po 5 sekundach ogledzin wzrokowych, pomijajac analize spalin. Musieliby robic lepsze atrapy zeby byl z tym problem, podrabiać nabite numery seryjne producenta itp, nikt sie w to nie bawi.
  12. > Czy w tym wyliczeniu wziąłeś pod uwagę 4% różnicy w pokonywanym dystansie? Coś ci sie pomerdało. Roznica dystansu wynosi 0,2 % czyli pomijalnie mało.
  13. > Jeżdżę na obiegu zamkniętym a i własnych spalin nie wdycham. To jak mam niby zachorować? nigdy z tego auta nie wysiadasz ?
  14. Komentarz może być taki że oszczedzajac kilka zloty czasami tracili wiele tysięcy na leczenia a czasem o wiele wiecej niż pieniążki. Tylko czy po nastepnych np 5 latach nie wyjdą nowe badania mówiące że benzyniaki jednak szkodzą bardziej i powoduja jeszcze inne typy schorzeń ?
  15. Wielkość felgi nie ma wiekszego znaczenia ale szerokosc opony już tak. Niektorzy pisali że okolo 0.2l na 1cm szerokosci.
  16. Ciekawy akrtykulik @@@ Artykuł gazeta.pl @@@
  17. Generalnie nie ciągnąłbym kabla od aku tylko od innego obwodu zasilającego cos większego w aucie który znajduje sie blisko miejsca gdzie zainstalujesz swoje gniazdko. Możesz też sprawdzić w skrzynce bezpiecznikow w aucie czy nie masz wolnych obwodów do którego napięcie jest doprowadzone i wystarczy że tylko włożysz tam swoj nowy bezpiecznik i pociągniesz kabelek tam gdzie ci się podoba. Nie użyłbym bezpiecznika wiekszego niż 15A ale to zależy co masz zamiar zasilać tym gniazdem. Do nawigacji, lampek diodowych itp wystarczy spokojnie 10A. Jesli natomiast masz zamiar używac odkurzaczy czy jakichs przetwornić na 230V to musisz dać bezpiecznik 30A i zrobić osobny obwód z aku z dużym przekrojem kabla, min 2.5mm Jeśli ciągniesz kabel od samego aku to pamiętaj żeby bezpiecznik dać jak najbliżej aku.
  18. dwaoczka

    Waga kół 16"

    Niestety musisz to wyslac osobnymi paczkami bo do jednej dwie nie wejda wagowo. Koszt najtanszego kuriera to 14-15zł wiec wyjdzie kolo 60zł
  19. > W S1 chyba są metalowe. eee, plastiki.
  20. jak mowia nawet podgnity i pogięty oryginal bedzie 5 razy lepszy od zamiennika. Kiedyś miałem punto w którym po stłuczce załozono mi nowy zamiennik przedniego błotnika. Dokładnie po poltora roku tak zgnij że mozna było palcem dziure zrobić i to na środku a nie gdzies przy rancie
  21. > Mit z czasów, kiedy jakiekolwiek importowane auto było "łał" w Polsce. Czyżby? Obadaj wyposażenie polskich krajowych 7-10 latkow na ogloszeniach a potem tych samych marek sprowadzonych. Lista wyposażenia jest diametralnie różna. U nas malo kogo stac na dopłate 4tys do klimatronika albo 3tys do podgrzewanych siedzen. W takich kilku latkach czasem nie ma nawet wspomagania kierownicy (fabia, panda, yaris, corsa itp)
  22. Odwołania mozesz se pisać, tak naprawde pozostaje ci sąd. Nie boj sie tego, ja pozwalem bez adwokata i wygralem pod dwoch posiedzeniach. Nie odwołali sie bo wiedzieli ze to bez sensu. Prawie nigdy sie nie odwoluja. Przegrywaja 95% spraw. Wiec tak: Robisz wycene przez bieglego. koszty okolo 300zł + VAT. Piszesz odwołanie na tej podstawie i zadasz kwoty ktora ci obliczyl (odrzuca na 100% ale musisz zeby bylo w papierach) Skladasz pozew (mozesz uzyc gotowca z google tylko wstawic swoje dane) Rozprawa srednio za kilka miesiecy ale max pol roku. Auto mozesz naprawic w miedzy czasie. Pierwsze posiedzenie - oni skladaja wniosek o odrzucenie pzowu bo niby ich wycena jest wiarygodna. Ty sie oczywiscie nie zgadasz bo masz swoja ktora jest trzy razy wyzsza. Skladasz wniosek do sadu o ustalenie niezaleznego bieglego. Sad zawsze sie przychyla. Niezalezny biegly robi swoja wycene na podstawie fotek ktore dolaczone sa do twojego pozwu. Po okolo 2 miesiacach nastepna rozprawa (wczesniej mozesz sobie zrobic wglad w ekspertyze nowego bieglego) Jak bedzie na twoja strone to mozesz nawet nie pojawic sie na 2giej rozprawie bo wyrok bedzie wiadomy. Sąd przyznaje ci wysokosc odszkodowania w sumie rownej tej z wyceny jego bieglego. Koszty sadowe pokrywa przegrany czyli TU, jakbys nie wygral pelnej sumy to placisz jakis maly procent ktory jest roznica miedzy twoja wycena a wycena bieglego sadowego. Dlatego wazne jest zatrudnienie do swojej wyceny bieglego ktory normalnie tez wycenia dla sadu w innych sprawach. W takim wypadku wycena bedzie bardzo zblizona do tej sądowej. Tak naprawde zajelo mi 2h napisanie pozwu, 1h na spotkanie z moim bieglym i potem pol godziny w sadzie na pierwszej rozprawie. Na druga nie poszedlem bo sprawa byla wygrana po opini bieglego. Potem przelew na konto w ciagu chyba tygodnia (spiesza sie bo musza placic odsetki). Bylem prawie 10 tysiecy do przodu a poswiecilem moze z 3h czasu. Nie boj sie sadu Olej adwokata bo do takich spraw nie sa potrzebni. Na sali powiesz doslownie 3 zdania. moze z 10 jak beda pytania od przeciwnej strony
  23. Co za bzdura ze skreślaniem aut od handlarzy tylko dlatego że są od handlarza.... to co skręślasz 95% ogloszeń z tego powodu mimo ze część tych aut to mogą być perełki? Zakładasz że auto od handlarza to musi byc złom ? On ma taką sama szanse kupić dobre auto jak i zle. Pomijam ciemnych typków których idzie juz wyłapać po głupich tekstach w ogłoszeniu typu OKAZJA IGIELKA "OFERTA WAZNA TYLKO DO KONCA TYGODNIA" albo "PRZYJEDZ NIE POZALUJESZ". Osobiscie kupowalem kilkanascie uzywek dla siebie i znajomych i duza czesc od handlarza. Raczej lepsze doswiadczenia mam z tymi mniejszymi handlarzykami, a nie komisami bo tam juz jest masowka i g... wiedza o aucie. I dodam jeszcze ze zwykli tzw prywatni czasami bardziej kombinowali i krecili niz handlarze. Nie zapomne np Punta II ktore mial zalane progi pianka uszczelniajaca prawie na calej dlugosci a podloga pod numerami nadwozia byla podklejona taśma klejącą usztywniająca i to był wlasnie tzw PIERWSZY WLASCICIEL. P.S. Twoje wymagania i podejście do zakupu 10letniego auta są conajmniej wyszukane Sporo aut sprzedawalem ale takiego testu mojego auta to jeszcze nikt nie chcial robic, bo kazalbym mu spadac wszystkie auta sprzedalem po max 30minutach, ogledziny, miernik, jazda probna, paru wjechalo sobie na moj kanal, paru chcialo na serwis to pojechalem i tyle.
  24. > Audi się kupuję dla znaczka, VW z rozsądku. Fajne powiedzenie, wpada w ucho tylko naprawde w nie wierzysz? Pomijając wygląd bo tu chyba nie ma sporu że Audiki są o klase ładniejsze to jednak wykonanie, materiały i pierdółki zwłaszcza w środku są dla mnie warte te 2-3 tys wiecej z podobnego rocznika w stosunku do VW.
  25. Głównym powodem sprzedaży auta jest awaryjność, jak auto zaczyna sie sypać i coraz czestsze naprawy zaczynają irytowac to autko trafia na serwis ogloszeniowy. Nic dziwnego ze kroluja diesle. Druga rzeszą są auta pofirmowe, tu sprzedaje sie po osiagnieciu okreslonego przebiegu, tez króluja diesle wiec to jeszcze podbija ich procent na rynku wtornym. Te auta rzadko trafiaja bezposrednio do prywatnych rąk, zwykle jest jeszcze posrednik ktory kupuje je od firmy, czysci, koryguje licznik i wystawia w cenie rynkowej. Benzyniaki maja o wiele mniejsze przebiegi (nie patrzyc na liczniki), srednio 2-3 razy mniejsze i nie ma sie co dziwic ze ich awaryjność jest dużo dużo niższa, nie ma wiec za bardzo powodu żeby sie ich pozbywać. Poza tym tylko mały procent sprowadzanych aut jest w benzynie, zwlaszcza od klasy C w gore.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.