sienolot Napisano 3 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2008 > A jakby walnął w drzewo, to zaraz podniosły by się głosy, ile jeszcze > osób musi zginąć, żeby wreszcie wycięli drzewa z poboczy. Ze szpachlowanym i spawanym z kawałków drzewem jeszcze się nie spotkałem Żeby sie rozpadło, jak w auto w nie uderzy też nie Jaki z tego wniosek ... ano taki, ze żelbetowe słupy są bezpieczniejsze od drzew Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Liseh Napisano 3 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2008 Mozesz doprecyzowac ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sedicivalv0le Napisano 3 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2008 > Ze szpachlowanym i spawanym z kawałków drzewem jeszcze się nie > spotkałem > Żeby sie rozpadło, jak w auto w nie uderzy też nie > Jaki z tego wniosek > ... ano taki, ze żelbetowe słupy są bezpieczniejsze od drzew chiba nie bo słup ci przetnie auto , a w drzewo się ładnie wkomponujesz i owiniesz chociaż wynik starcia auta z tymi obiektami ten sam: DELETED Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 3 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2008 > mozesz to czyms poprzec? Wez popatrz na jakiekolwiek wypadki 100 km/h > + Nie widzialem aut rozpadajacych sie jak te dwa pokazane Audi. > Widzialem auto zmiadrzne, pourywane elementy, splaszczone ale > nie rozpadajace sie.. Nawet jak uderzysz w jakis punkt zawsze > IMHO jest jakas amortyzacja... jest ale tak jak napisałem to wszystko zalezy od wielu czynników, wystarczy że walnie np. w słup 2 cm dalej i się owinie wokół słupa a 2 cm bliżej i zostanie rozerwane. > Nikt tego nie twierdzi - tylko ze oprocz crash testu ktory my widzimy > jako klienci jest duzo tych ktore nie widzimy + wszelkie > symulacje komputerowe. Napewno jest uderzenie w slup z V 100km/h > i nie sadze aby auto bylo tak zaprojektowane zeby strzelalo na i > rozpadalo sie na 3 czesci... > Dlatego jesli sie myle sadze ze masz wiecej argumentow za twoja > teoria to nie moja teoria tylko fizyka i życie, w necie pełno jest zdjęć aut które rozwaliły się na drzewach czy też słupach, i jedne są rozerwane a inne owinięte. wszystko zależy od masy auta, prędkości, przeszkody, itd... niedawno były wklejane zdjęcia prawie nowego audi którego kierowca miał więcej szczęścia niż rozumu, bo auto też rozerwane i skasowane a on w czepku urodzony chyba nawet nie był draśnięty a wyglądało dwa razy gorzej niż te. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maras77 Napisano 3 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2008 > wszystko zależy od masy auta, prędkości, przeszkody, itd... > niedawno były wklejane zdjęcia prawie nowego audi którego kierowca > miał więcej szczęścia niż rozumu, bo auto też rozerwane i > skasowane a on w czepku urodzony chyba nawet nie był draśnięty a > wyglądało dwa razy gorzej niż te. Przy pewnych prędkościach miejsce wypadku zaczyna przypominać raczej miejsce katastrofy lotniczej... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 3 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2008 > Przy pewnych prędkościach miejsce wypadku zaczyna przypominać raczej > miejsce katastrofy lotniczej... zgadza się, ale ja nic na to nie poradzę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mis Napisano 3 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2008 U "was" w Australii raczej tego nie praktykuja, ale tu w kraju-raju czesto jedno uzywane i bezwypadkowe auto jest zlozone z dwoch lub trzech powypadkowych. Byc moze to Audi takie bylo. Normalne auto moim zdaniem moze sie owinac, ale nie rozpasc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
santa Napisano 3 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2008 > U "was" w Australii raczej tego nie praktykuja, ale tu w kraju-raju > czesto jedno uzywane i bezwypadkowe auto jest zlozone z dwoch > lub trzech powypadkowych. Byc moze to Audi takie bylo. Normalne > auto moim zdaniem moze sie owinac, ale nie rozpasc. niby tak , ale widzialem juz sporo fotek z wypadkow w ktorych auto bylo rozrywane na 2 kawalki , jakos tak dziwne zeby kazde z nich bylo spawane z 2 aut , nawet na jutubie jest filmik jak jakis bogacz rozbil ferrari enzo i ono tez sie rozlamalo na 2 czesci , mysle ze takiego auta to by nikt nie spawal z 2 innych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
62545tomasz Napisano 3 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2008 ups, ale masakra Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OZI Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > jest ale tak jak napisałem to wszystko zalezy od wielu czynników, > wystarczy że walnie np. w słup 2 cm dalej i się owinie wokół > słupa a 2 cm bliżej i zostanie rozerwane. zgoda ze zalezy od wielu czynnikow ale jednak dalej nie sadze ze auto zostanie rozerwane... Widzialem wiele z wypadkow - z racji pracy kogos z rodziny kto to widzi na co dzien - i oczywiscie ze to jakos wplywa na moj poglad ale dalej twierdze ze auto sie po prostu nie rozpada.... ... Popatrz ponizej ... ( i tak zgadzam sie ze czynniki moga/sa byc inne ale...) V podobna jesli nie wieksza.... Ten pierwszy owiniety podczas poscigu.Nikt nie ucieka z V 60km/h.... Oczywiscie wyhamujesz ale... uderzenie podobne. Zgoda slup z gum tree amortyzuje znaaaaaacznie wiecej ale nie rozpadlo sie.... Tu mamy koszenie przystanka i odbicie sie od slupa - znow V podczas poscigu. Widzisz auto w kawalkach? -Nie Z innej beczki - uderzenie na wieksza powierzchnie - pociag z weglem - znow podczas poscigu... Przezyli. Masa ogromna pociagu, V auta tez ok 100km/h uderzenie w bok i co... rozpadlo sie - tez nie .... Po i przed ... http://forum.autokacik.pl/files/280154880-Tromac%284%29.jpg[/img[ Znow cos innego. Obracamy sie kilkakrtotnie przy 120km/h i co rozpadalo sie -Nie. Wiec zgadzam sie ze jest wiele czynnikow ale auta sie tak po proastu nie rozp[adaja przy 100-120km/h... > to nie moja teoria tylko fizyka i życie, w necie pełno jest zdjęć aut > które rozwaliły się na drzewach czy też słupach, i jedne są > rozerwane a inne owinięte. > wszystko zależy od masy auta, prędkości, przeszkody, itd... alez ja sie z tym zgadzam i dalej twierdze ze auta sie nie rozpadaja... > niedawno były wklejane zdjęcia prawie nowego audi którego kierowca > miał więcej szczęścia niż rozumu, bo auto też rozerwane i > skasowane a on w czepku urodzony chyba nawet nie był draśnięty a > wyglądało dwa razy gorzej niż te. tia to chyba bylo znane a kazdym forum... Tylko jesli pamietam to V byla ok 180-200km/h a nie 100km/h .... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OZI Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > Przy pewnych prędkościach miejsce wypadku zaczyna przypominać raczej > miejsce katastrofy lotniczej... Pamieta ktos jaka byla V tego A6? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OZI Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 [...] > Nikt nie porównuje - brak jakiejkolwiek centralnej bazy danych itp. No dobra ale jak wyrejstrujesz bo np owinal sie o slupa to nikt potem nie patrzy ze np takie sam VIN zostal zarejstorwany? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OZI Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 [...]rozbil ferrari enzo i ono tez sie rozlamalo na 2 czesci , > mysle ze takiego auta to by nikt nie spawal z 2 innych tylko dochodzi znow taki czynnik jak V Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OZI Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > Mozesz doprecyzowac ? Coz 8 letnie auto pierwszej mlodosci nie jest. Po prostu glosno myslalem czy taki czynnik jak czas nie robi swoje przy dziesiejszej pogoni... Kiedys pamietam jak wyczytalem ze w zasadzie producent okresla max wiek zycia auta na 10-12 lat... a dzis jak popatrzysz jest pare krajow ktore nie dopuszczja aut do ruchu po 7 lub 10 latach .... Wiec moze teoria mylna ale ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OZI Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 [...] > Wszyscy od razu skacza ze na pewno spawane, bzdura ludzie, beda 2 > takie same wypadki i kazde auto moze zachowac sie inaczej, [...] > przednie uderzenie pochałniajac czesc energii, a bok? > ile macie tam bebechów? próg i drzwi nic wiecej. > przy tej predkosci jaka miał ten audi jest wielce prawdopodobne ze > mógł sie rozpasc. dracoo alez ja sie z tym zgadzam tak samo jak z tym co TOMALA pisze ... ale to prawdopodobienstow ze mogl sie rozpasc przy V powiedzmy 100-120km/ jest jednak male. Prawda -crash test jest jak marketing - pokazuja ci co sie stanie przy 60 km/h ale jest po prostu duuuuuuzo wiecej crash testow ktorych my nie widzimy. GM oficjalnie sie kiedys przyznal ze robia przy 120 ale publicznie z pewnoscia tego nie zobaczymy ... Z drugiej strony jak opracowujesz auto to symulacja komputerowa przeprowadza rozklad sil na kazdym elemencie. Nie wydaje mi sie zeby ktos zaprojektowal auto gdzie 2 cm zrobilo by roznice ... > ja sam byłem niemal naocznym swiadkiem jak fiesta przy ok 80/90km > przy bocznym uderzeniu wbiła sie w latarnie niemal do połowy > dachu, latarnia była niemal w okolicach kanału > srodkowego.miejsce po którym przeszła latarnia było jak uciete > zyletka, i co tez było spawane? ale sie nie rozpadlo, nie? Albo zle odczytalem ten watek od poczatku - ale wydawal mi sie ze ktos napisal ze jechali panad 100 km/h i takie przyjale zalozenie do dyskusji...[...] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maras77 Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > Pamieta ktos jaka byla V tego A6? Taka jak tej skody pewnie. Klik Albo ostatnie zdjęcie na dole: Prawie wypadek lotniczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OZI Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > Taka jak tej skody pewnie. > Klik wiadomo w co uderzylo? [...] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mpek Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > Albo zle odczytalem ten watek od poczatku - ale wydawal mi sie ze > ktos napisal ze jechali panad 100 km/h i takie przyjale > zalozenie do dyskusji...[...] Ale na stronie gazety jest napisane ze moglo byc nawet 150 km/h a to juz znacznie wiecej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Liseh Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > Coz 8 letnie auto pierwszej mlodosci nie jest. Po prostu glosno > myslalem czy taki czynnik jak czas nie robi swoje przy > dziesiejszej pogoni... Kiedys pamietam jak wyczytalem ze w > zasadzie producent okresla max wiek zycia auta na 10-12 lat... > a dzis jak popatrzysz jest pare krajow ktore nie dopuszczja aut > do ruchu po 7 lub 10 latach .... Wiec moze teoria mylna ale ... Hmm, biorac pod uwage ze jedno moje auto ma lat 7, drugie 11 a trzecie 14 to powinienem je w sumie pozlomowac Tak sobie jednak mysle, ze troche w tym wszystkim za duzo pogoni za checia zysku. To troche jak z meblami, sprzetem AGD RTV itp itd. Kupujesz fajny TV, ostatni model, pelen wypas, a pol roku pozniej juz to jest nie sprzedawane bo jest przestarzale. Imho dochodzi do lekkiej paranoi. To samo tyczy sie samochodow, kiedys jeden konkretny model zyl dluzej niz 2 - 3 lata. Teraz to jest maksymalny wiek w ktorym przeprowadza sie conajmniej face lifting. A przez to, ze sie tak strasznie wszysyc spiesza, popelniaja bledy no i trzeba zrobic kolejne poprawki i tak w kolo. Ale wracajac do meritum. Nie sadze zeby ktorekolwiek z moich aut bylo niebezpieczne z powodu wieku. Rownie szybko rozwale sie na takiej wrednej latarni w ten sam sposob brand new Vectra co swoja Omega przy tak duzej predkosci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paszczak Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > prawdopodobnie kierowca - przeżył, miał ok 1,5 promila alkoholu. czasami się zastanawiam czy Bóg istnieje... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Liseh Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > czasami się zastanawiam czy Bóg istnieje... Ale to nie On wlwewal temu kierowcy alk do gardla raczej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paszczak Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > Ale to nie On wlwewal temu kierowcy alk do gardla raczej. Tak, ale zwykle w takich przypadkach pijany ćwok żyje, a postronne osoby - nie. W tym przypadku może nie były to do końca postronne osoby, skoro wsiadły do samochodu z pijanym... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
draco40 Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > [...] > dracoo alez ja sie z tym zgadzam tak samo jak z tym co TOMALA pisze > ... ale to prawdopodobienstow ze mogl sie rozpasc przy V > powiedzmy 100-120km/ jest jednak male. wszystko zalezy jak uderzysz, popatrz głupi przykład poduszki powietrzne maja ratowac zycie a tez sie zdarza ze moga je odebrac, podobnie tutaj. > Prawda -crash test jest jak marketing - pokazuja ci co sie stanie > przy 60 km/h ale jest po prostu duuuuuuzo wiecej crash testow > ktorych my nie widzimy. GM oficjalnie sie kiedys przyznal ze > robia przy 120 ale publicznie z pewnoscia tego nie zobaczymy > ... > Z drugiej strony jak opracowujesz auto to symulacja komputerowa > przeprowadza rozklad sil na kazdym elemencie. Nie wydaje mi sie > zeby ktos zaprojektowal auto gdzie 2 cm zrobilo by roznice ... > ale sie nie rozpadlo, nie? oj naprawde nawet nie wiesz ile te przykładowe 2 cm moga popaprac...powiem Ci tak moze głupie porownanie, u nas robilismy proby z mostem przewozonym na samochodzie o długosci 20 m, pierwsza sztuka sie poprostu podczas rozkłądania połamała, w drugiej sztuce poprostu po drobnych zmianach konstrukcji (naprawde drobne poprawki) wszystko smiga, i sama konstrukcja wytrzymuje obciazenie ok 120 T, wiec naprawde z fizyka,mechanika roznie bywa. kolejna sprawa z tymi fotami zauwaz ze wiekszosc fot aut to strzały nie typowo w bok ale np w okol nadkola (czego stkutkiem jest tlumienie uderzenia przez kolo), albo w silnik, dachy itd. jak mowie typowo boczne strzały sa najgorsze, bo własnie niejako na wys. drzwi/słupka nadowzie ma najmniejsza sztywnosc. > Albo zle odczytalem ten watek od poczatku - ale wydawal mi sie ze > ktos napisal ze jechali panad 100 km/h i takie przyjale > zalozenie do dyskusji...[...] no cos koło tego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
draco40 Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > Hmm, biorac pod uwage ze jedno moje auto ma lat 7, drugie 11 a > trzecie 14 to powinienem je w sumie pozlomowac > Tak sobie jednak mysle, ze troche w tym wszystkim za duzo pogoni za > checia zysku. To troche jak z meblami, sprzetem AGD RTV itp itd. > Kupujesz fajny TV, ostatni model, pelen wypas, a pol roku > pozniej juz to jest nie sprzedawane bo jest przestarzale. Imho > dochodzi do lekkiej paranoi. To samo tyczy sie samochodow, > kiedys jeden konkretny model zyl dluzej niz 2 - 3 lata. Teraz to > jest maksymalny wiek w ktorym przeprowadza sie conajmniej face > lifting. A przez to, ze sie tak strasznie wszysyc spiesza, > popelniaja bledy no i trzeba zrobic kolejne poprawki i tak w > kolo. > Ale wracajac do meritum. Nie sadze zeby ktorekolwiek z moich aut bylo > niebezpieczne z powodu wieku. Rownie szybko rozwale sie na > takiej wrednej latarni w ten sam sposob brand new Vectra co > swoja Omega przy tak duzej predkosci. tylko zauwaz jedna rzecz, kiedys auta były bardziej "masywne" teraz w dazeniu do wiekszych przyspieszen, mneijszego zuzycia paliwa, powiekszania aut, odciaza sie te auta, stos ciensze blachy-pokrywajac je ocynkiem, czego skutkiem jest niejako osabienie konstrukcji, owszem sa wzmocnienia ale cos kosztem czegos. kolejna sprawa ze fekt faktem na dzis dzien mało kto moze sobie pozwolic na czeste zmiany samochodu, czego skutkiem jest ze eksploatujemy je do granic mozliwosci, sprowadzamy takie a nie inne auta za pare $$. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Liseh Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > tylko zauwaz jedna rzecz, kiedys auta były bardziej "masywne" teraz w > dazeniu do wiekszych przyspieszen, mneijszego zuzycia paliwa, > powiekszania aut, odciaza sie te auta, stos ciensze > blachy-pokrywajac je ocynkiem, czego skutkiem jest niejako > osabienie konstrukcji, owszem sa wzmocnienia ale cos kosztem > czegos. > kolejna sprawa ze fekt faktem na dzis dzien mało kto moze sobie > pozwolic na czeste zmiany samochodu, czego skutkiem jest ze > eksploatujemy je do granic mozliwosci, sprowadzamy takie a nie > inne auta za pare $$. Kasa to jedno a zasadnosc to drugie. Mam stara Fieste, jezdzi nia pracownik. Kelkot ale nie sprawia absolutnie zadnych problemow a warta jest moze ze 3 czy 4 tysiace. Posiada poduche kierowcy. I teraz jakie jest sensowne uzasadnienie zebym mial kupic nowe auto (dajmy na to nowa Fieste za ok 40 tys) ? Czy wzgledy bezpieczenstwa odgrywaja tu role ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
draco40 Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > Kasa to jedno a zasadnosc to drugie. Mam stara Fieste, jezdzi nia > pracownik. Kelkot ale nie sprawia absolutnie zadnych problemow a > warta jest moze ze 3 czy 4 tysiace. Posiada poduche kierowcy. I > teraz jakie jest sensowne uzasadnienie zebym mial kupic nowe > auto (dajmy na to nowa Fieste za ok 40 tys) ? Czy wzgledy > bezpieczenstwa odgrywaja tu role ? zadaj pytanie inaczej: czy nowe auto bedzie bezpieczniejsze od obecnego, na to pytanie Ci odpowiem, ale czy jest zasadnosc to juz Twoja decyzja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Liseh Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > Tak, ale zwykle w takich przypadkach pijany ćwok żyje, a postronne > osoby - nie. W tym przypadku może nie były to do końca postronne > osoby, skoro wsiadły do samochodu z pijanym... Pytanie pierwsze czy napewno wiedzialy ze jest pijany. Czasem nie wiadomo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Liseh Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > zadaj pytanie inaczej: > czy nowe auto bedzie bezpieczniejsze od obecnego, na to pytanie Ci > odpowiem, ale czy jest zasadnosc to juz Twoja decyzja. Ok, jest bardziej bezpieczne ? Biorac pod uwage rowniez kwestie o ktorej wspomniales (grubosc blach, masywnosc ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paszczak Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > Pytanie pierwsze czy napewno wiedzialy ze jest pijany. Czasem nie > wiadomo. Jak ktoś ma 1,5 promila to nie da się nie zauważyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krakow_kult Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > kierowca - > przeżył, miał ok 1,5 promila alkoholu I wlasnie dla tego. Bardzo ciekawe bo zwykle pijaczyny uchodza z tego cale. W sumie nie chcial by byc w jego skorze - rodzina tych 2 osob nie da mu raczej spokoju... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Liseh Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > Jak ktoś ma 1,5 promila to nie da się nie zauważyć. Oj wiesz co, mam znajomego u ktorego mimo ze znamy sie dlugo i wiele ze soba to po nim nie widac. Z tym ze on nie wsiada za kierownik po alku oczywiscie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paszczak Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > Oj wiesz co, mam znajomego u ktorego mimo ze znamy sie dlugo i wiele > ze soba to po nim nie widac. Z tym ze on nie wsiada za > kierownik po alku oczywiscie. Wyjątek potwierdza regułę (niestety) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
draco40 Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > Ok, jest bardziej bezpieczne ? Biorac pod uwage rowniez kwestie o > ktorej wspomniales (grubosc blach, masywnosc ) moim zdaniem nowszy samochód, chociazby ze wzgledu na nowa konstrukcje ( w domysle wiek auta, mniej wytłuczony itd), natomiast gdyby była mozliwosc porownania obu aut, starej konstrukcji "masywnej" w wieku 20 lat z nowa konstrukcja rownież w wieku 20 lat, byłbym bardziej ostrozny w ferowaniu wyroków Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrom Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > czasami się zastanawiam czy Bóg istnieje... istnieje, smierc to zadna kara, ale zycie ze swiadomoscia zamordowania 2 ludzi przez pare klieszkow wodki powinno byc solidna kara Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CyberKasztan_2077 Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > istnieje, smierc to zadna kara, ale zycie ze swiadomoscia > zamordowania 2 ludzi przez pare klieszkow wodki powinno byc > solidna kara Z tym, że dla jednego będzie ona bardziej dotkliwa a dla drugiego mniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
giemba Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > No dobra ale jak wyrejstrujesz bo np owinal sie o slupa to nikt potem > nie patrzy ze np takie sam VIN zostal zarejstorwany? A kto ma patrzec? Wydzial Komunikacji? A skad oni maja to wiedziec? Rejestrujac auto WK sprawdza tylko czy numer tego auta nie jest na liscie skradzionych i tyle. Tutaj jest Polska, niestety... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paszczak Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > Z tym, że dla jednego będzie ona bardziej dotkliwa a dla drugiego > mniej. A jeszcze inny praktycznie nie odczuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
groszek28 Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 > odpisuje w tym wątku, ale moja odpowiedź jest skierowana do > wszystkich. > co ktoś wkleja jakieś foty z wypadku to od razu pojawiają się głosy > że pewnie spawane z dwóch albo i trzech, ale pewnie żaden z was > nie widział jak są skonstruowane płyty podłogowe aut. > Niestety nie są z jednego tłoczonego arkusza blachy jak wam się > wydaje tylko są łączone za pomocą zgrzewów z kilku elementów. > Jeżeli auto było naprawiane np. wymieniana ćwiartka a było naprawiane > w warsztacie który ma o tym pojęcie (niekoniecznie ASO) to na > pewno podczas wypadku blachy czy też zgrzewy puszą w innym > miejscu niż to w którym było spawane. Ale na spawach jest najwieksze prawdopodobienstwo przezarcia przez ruda jesli sie tego dobrze nie zabezpieczy. A pewnie zrególy jest robione tak byle nie bylo widac i na gielde dojechalo. Takze ja uwazam ze to wlasnie spawy sa najbardziej newralgicnym punktem. > edit: dodam tylko jeszcze że boczne uderzenia są najgorsze i nie od > dziś wiadomo że auto przy większych prędkościach może zostać > rozerwane Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 jak zakład dobry to się spawa w osłonie gazu a potem jeszcze dodatkowo zabezpiecza np. ocynkiem i nie rdzewieje a z życia wiem że na spawie i obok nie puści a poleci dalej. oczywiście nie piszę tu o spawaniu palnikiem bo może to i dobre ale nie w aucie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.