CiniO Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 Zawsze przed tankowaniem pojazdu wylaczam silnik. Tak mnie nauczono i wsumie chyba wszyscy tak robia. Czy wiec tankowanie na zapalonym silniku niesie za soba jakies zagrozenie? Np powiedzmy akumulator padl, trzeba odpalic z kabli i pozwolic silnikowi pochodzic przez jakis czas zeby sie aku doladowal... A tu malo benzyny, wiec i trzeba zatankowac. Mozna na zapalonym, czy zdecydowanie nie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Twister74 Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 ja tam i gaz i benzyne tak tankowalem nie raz w szwecji to czesty widok, na samoobslugowych stacjach to tylko wysiadka, tank i jazda bez wyl silnika Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nunu7 Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 a co sie niby ma stać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CiniO Napisano 12 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 12 Października 2009 > a co sie niby ma stać? Nie wiem. Wlasnie o to pytam. Ale chyba jednak cos w tym jest skoro wszyscy przy tankowaniu gasza silniki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Iwin Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 > Nie wiem. Wlasnie o to pytam. > Ale chyba jednak cos w tym jest skoro wszyscy przy tankowaniu gasza > silniki. no bo po co ma pracowac skoro samo tankowanie zajmnie ci kilka minut, a potem musisz isc do kasy zapłacic to tez chwilke zajmnie. wiec po co przez ten czas zostawiac wlaczony silnik. a pozatym pozostawianie wlaczonego samochodu jak kierowca opuszcza go jest niedozowlone, nieprawdaz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 > Nie wiem. Wlasnie o to pytam. > Ale chyba jednak cos w tym jest skoro wszyscy przy tankowaniu gasza > silniki. kiedys duzo aut mialo korki na kluczyk. Jak wysiadasz z odpalonego auta to jest duza szansa, ze ktos nim odjedzie. Wiec obstawiam polaczenie przyzwyczajenia z ostroznoscia Sporo aut po tankowaniu resetuje spalanie / przebieg dzienny - nie wiem jak to sie zachowa przy tankowaniu na odpalonym aucie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kartonik Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 > Nie wiem. Wlasnie o to pytam. > Ale chyba jednak cos w tym jest skoro wszyscy przy tankowaniu gasza > silniki. A jak mam nie zgasić jeżeli kluczykiem ze stacyjki muszę utworzyć korek wlewu paliwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CiniO Napisano 12 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 12 Października 2009 > a pozatym pozostawianie wlaczonego samochodu jak kierowca opuszcza go > jest niedozowlone, nieprawdaz? Niewiem. Czesto ide do sklepu i zostawiam zapalone auto przed sklepem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
draco40 Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 > Nie wiem. Wlasnie o to pytam. > Ale chyba jednak cos w tym jest skoro wszyscy przy tankowaniu gasza > silniki. a zostawisz zapalone/otwarte auto i pojdziesz płacic do kasy??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
draco40 Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 > Niewiem. > Czesto ide do sklepu i zostawiam zapalone auto przed sklepem. wpadnij do polski, bedzie niezłe zdziwko po wyjsciu druga sprawa prawo zabrania zostawiania auta na postoju zapalonego przez jakis tam czas, a juz bez opieki to łohohoho Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CiniO Napisano 12 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 12 Października 2009 > wpadnij do polski, bedzie niezłe zdziwko po wyjsciu Nie no ja wiem. Bylem w Polsce i ladnych kilka lat tam przezylem. Raczej zawsze wyjmowalem kluczyk ze stacyjki przed wyjsciem z auta. Ale ogolnie pytanie bylo o kwestie bezpieczenstwa. Wychodzi wiec na to, ze nie ma przeciwskazan do tankowania na wlaczonym silniku... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pablo_k Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 > Sporo aut po tankowaniu resetuje spalanie / przebieg dzienny - nie > wiem jak to sie zachowa przy tankowaniu na odpalonym aucie. Z tym akurat nie ma żadnych problemów. Wielokrotnie praktykowałem resetowanie licznika dziennego przy zapalonym silniku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CyberKasztan_2077 Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 > Czy wiec tankowanie na zapalonym silniku niesie za soba jakies > zagrozenie? AFAIR nawet instrukcja do mojego auta przewiduje takie tankowanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pers Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 sasiad ma toyote auris - on mi mowil , ze musi kluczyk ze stacyjki nawet wyciagac podczas tankowania - bo komputer szaleje potem w ASO toyoty tez mu radzili wyciagac nie wiem dokladnie o co chodzi , ale troche to dziwne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
komandos80 Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 > Sporo aut po tankowaniu resetuje spalanie / przebieg dzienny same? chyba bym sie zdenerwowal a tak w ogole, ktore auta tak robia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pablo_k Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 > same? Też się nad tym zastanawiałem bo tak należałoby zrozumieć posta eMdzeJ-a... > chyba bym sie zdenerwowal > a tak w ogole, ktore auta tak robia? Ja osobiście nie słyszałem o takich... Chyba że koledze chodziło nie o licznik dzienny a o wskazania komputera pokładowego... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klaudek Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 > Zawsze przed tankowaniem pojazdu wylaczam silnik. > Tak mnie nauczono i wsumie chyba wszyscy tak robia. > Czy wiec tankowanie na zapalonym silniku niesie za soba jakies > zagrozenie? > Np powiedzmy akumulator padl, trzeba odpalic z kabli i pozwolic > silnikowi pochodzic przez jakis czas zeby sie aku doladowal... A > tu malo benzyny, wiec i trzeba zatankowac. > Mozna na zapalonym, czy zdecydowanie nie? od roku tak tankuje i nic sie nie stało jak leje na neste A24 za 50zł to mi sie nie opłaca gasić na tak krótką chwilę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kevlar1 Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 Wielokrotnie nalewałem przy zapalonym silniku (choć w zasadzie gaszę) i wszystko ok. Auta bez komputerowego wskazania zużycia paliwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fred77 Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 Nic się nie stanie. Ale osobiście wyłączam silnik gdyz kluczyk potrzebuję do otwarcia wlewu. To wyłączanie silnika to jeszcze nic. Do mnie podszedł kiedyś pan z obsługi w momencie jak rozmawiałem przez telefon i tonem rozkazującym kazał mi wyłączyć telefon, bo może nastąpić wybuch. Oczywiście spokojnie dokończyłem rozmowę i wyłączyłem telefon. Koleś do mnie dalej mówi, ze może nastąpić wybuch i nie można rozmawiać. No to zapytałem się czy może mi przedstawić jakiś konkretny dowód na poparcie jego tezy. Powiedział, że wisi kartka, że nie można. No owszem wisiała na słupie kartka w koszulce z wydrukowanym na komuterze zakazem, który już dość dobrze wyblakł. Powiedziałem, ze jedyne co tu może wybuchnąć to moja złość. W tym momencie inny koleś zaczął gadać przez telefon i pan z obsługi poszedł również jego instruować. Gość gada przez telefon, a ten mu tam nawija, że nie można. Koleś na chwilę przerwał rozmowę i syknął do kościa soczyste "spierlalaj". Pan z obsługi już chyba wówczas zrozumiał, że to nie ma sensu. Według mnie to bardziej głupiego mitu z tym telefonem komórkowym na stacji to nie słyszałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
coderiese Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > Niewiem. > Czesto ide do sklepu i zostawiam zapalone auto przed sklepem. jakby Ci w Polsce w takim momencie zajumali auto to ubezpieczalnia , krztusząc się ze smiechu zasugeruje Ci oddalenie się w nieznanym kierunku "z dreszczykiem emocji na myśl o czekającej cie wyprawie". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kondi Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 U siebie też jadąc ze spiacymi dzieciakami nie gasiłem motorowni podczas tankowania (coby sie nei pobudziły). Dzięki temu tankujac wiem ,zę 3/4 na wskaźniku wcale nie ozancza 3/4 w zbiorniku ... Nie było żadnych ubocznych skutków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sibui Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > Według mnie to bardziej głupiego mitu z tym telefonem komórkowym na > stacji to nie słyszałem. Taki zapis stoi w przepisach i należy go przestrzegać, bo po to jest prawo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
psyhol Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 przestrzegac jak przestrzegac. na szoleniu bhp koles pokazywal filmik jak pan tankowal i komorka mu zadzwonila. jednoczesnie od tego zapalily sie pary benzyny wydobywajace sie z baku podczas tanlowania i cale auto pierdut. wiec czy to taki glupi zakaz to bym polemizowal. Pozdr Paweł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
muzz Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > przestrzegac jak przestrzegac. na szoleniu bhp koles pokazywal filmik > jak pan tankowal i komorka mu zadzwonila. jednoczesnie od tego > zapalily sie pary benzyny wydobywajace sie z baku podczas > tanlowania i cale auto pierdut. wiec czy to taki glupi zakaz to > bym polemizowal. ee tam...co Ty gadasz...przecież niektórzy są najmądrzejsi i wiedzą lepiej (szczególnie Polacy chyba tak mają) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
m27k Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 a przez CB radio można gadać na stacji benzynowej ? o wiele większa antena, większe promieniowanie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Twister74 Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > przestrzegac jak przestrzegac. na szoleniu bhp koles pokazywal filmik > jak pan tankowal i komorka mu zadzwonila. jednoczesnie od tego > zapalily sie pary benzyny wydobywajace sie z baku podczas > tanlowania i cale auto pierdut. wiec czy to taki glupi zakaz to > bym polemizowal. > Pozdr > Paweł a jak był ubrany ten pan? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kondi Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 Oglądałem kiedyś program własnie o wypadkach zapalenia sie oparów podczas tankowania na stacji benzynowej i wszystkie przykłady zwiazane były z przeskoczenim iskry przy pistolecie. Zalecali ,ze dobrze przed samym tankowaniem dotknąć czegoś matalowego, uziemionego... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Twister74 Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > Oglądałem kiedyś program własnie o wypadkach zapalenia sie oparów > podczas tankowania na stacji benzynowej i wszystkie przykłady > zwiazane były z przeskoczenim iskry przy pistolecie. Zalecali > ,ze dobrze przed samym tankowaniem dotknąć czegoś matalowego, > uziemionego... no właśnie, na discovery udowadniali, że z komorki nie da rady zapalić benzyny, ale dało radę, jak ktoś miał wdzianko z tworzywa sztucznego wtedy było bum. Czasami jak wysiadam z auta i dotknę czegoś metalowego to mnie kopie, rzadko, ale się zdarza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
motil Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > Taki zapis stoi w przepisach i należy go przestrzegać, bo po to jest > prawo. Pracowałem na stacji paliw i wiem doskonale, że takie sa właśnie przepisy. Stoi w nich również, że powinno się wyłączyć wszelkie odbiorniki prądu w samochodzie (radio, CB itp.), a pasażerowie powinni opuścić pojazd (tylko juz nie pamiętam czy to nie było w przypadku LPG) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
keson Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > Taki zapis stoi w przepisach i należy go przestrzegać, bo po to jest > prawo. Gdzie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
motil Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > Gdzie? przepisy BHP dla stacji paliw Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
keson Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 Ubierz się w ortalionową kurtkę. Pojeździj trochę po mieście i poobcieraj się w fotelu. Następnie wysiądź z samochodu. Potem do niego ponownie wsiądź i znów wysiądź. A potem dotknij karoserii. Czasami wystarczy od razu dotknąć po pierwszym wsiadaniu. Przeważnie jest tak, że opary zapalają się właśnie w momencie przeskoku iskry w okolicy wlewu paliwa. Dotkniesz pojazdu kurtką, ręką niechcący, przeskoczy iskra i następuje zapłon oparów paliwa. Telefon komórkowy nie będzie nigdy źródłem jakiejś iskry, ten kto wymyślił ten mit chyba kompletnie się zagubił. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
keson Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > przepisy BHP dla stacji paliw No dobra ale Fredowi chodzi chyba o to, że historia z telefonem komórkowym to czysty mit, a co do przepisów to wewnętrzna sprawa każdej stacji. Bo niech ktoś podpali opary benzyny telefonem komórkowym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
motil Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 mi nawet nie potrzeba ortalionowej kurtki. bardzo często mnie auto "kopie". zauważyłem że to zależy też od pogody Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
natek Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > przestrzegac jak przestrzegac. na szoleniu bhp koles pokazywal filmik > jak pan tankowal i komorka mu zadzwonila. jednoczesnie od tego > zapalily sie pary benzyny wydobywajace sie z baku podczas > tanlowania i cale auto pierdut. wiec czy to taki glupi zakaz to > bym polemizowal. > Pozdr > Paweł od promieniowania z anteny? no nie żartuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
A_Kras Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > No dobra ale Fredowi chodzi chyba o to, że historia z telefonem > komórkowym to czysty mit, A na przyklad dla mnie to, ze nadmierna predkosc jest glowna przyczyna wypadkow to tez mit. Ale Fred zawsze powtarza, ze prawo kaze predkosci przestrzegac i juz. Dlaczego wiec sam nie przestrzega praw na stacji, ba, nawet ostentacyjnie przy pracowniku dokancza rozmowe??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcindzieg Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > A na przyklad dla mnie to, ze nadmierna predkosc jest glowna > przyczyna wypadkow to tez mit. Ale Fred zawsze powtarza, ze > prawo kaze predkosci przestrzegac i juz. Dlaczego wiec sam nie > przestrzega praw na stacji, ba, nawet ostentacyjnie przy > pracowniku dokancza rozmowe??? To samo chciałem napisać. Bo jak przestrzegamy prawa to wszędzie a nie tam gdzie akurat nam wygodnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fred77 Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > A na przyklad dla mnie to, ze nadmierna predkosc jest glowna > przyczyna wypadkow to tez mit. Ale Fred zawsze powtarza, ze > prawo kaze predkosci przestrzegac i juz. Dlaczego wiec sam nie > przestrzega praw na stacji, ba, nawet ostentacyjnie przy > pracowniku dokancza rozmowe??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bengamin Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 Powiedzmy wprost. Przepisy sa jak rzad i powinno sie oba problemy to koniecznie zrewidowac. Nie robmy tu licytacji. Przepisy sa archaiczne a nieraz mozna zobaczyc ze byly ustawione pod kogos. Mialem syutacje w Czerwcu. Bylem w Polsce po roku czasu. W tym miejscu swiadomie uzyje pewnego slowa. Mieszkam w miejscu gdzie przepisy sa jakie sa i nikt sie na nie nieskarzy, bo sa "normalne". Przejechalem tamtego dnia w Europe i wjechalem do Polski. Na pierwszej stacji podjezdzam i tankuje. Gosc leci tak ze malo cholew nie pogubil dlaczego sam tankuje gaz. Odpowiedzialem ze mam pusto. Pan na mnie nawrzeszczal ze tak sie nie robi, kazal mi skonczyc i zaplacic. Zaczal wrzeszczec "nie no panie i jeszcze bez rekawic". Od kilku lat tankuje sam, tak jak i wszyscy w Europie a pan w cholewach mi wmawia ze glupoty opowiadam. Wkurzony wracajac zapytalem gdzie jest napisane ze nie jest samoobsluga albo zeby zadzwonic jakims przyciskiem po niego. Nic tylko przeklinal pod nosem. Niestety. Zeby zaczac myslec o europejskiej walucie trzeba najpierw dolaczyc do Europy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
A_Kras Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 Niestety, jak widzisz, nie tylko ja zauwazylem w Twoim przypadku pewna niescislosc postepowania. Coz... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > powinno się wyłączyć wszelkie > odbiorniki prądu w samochodzie (radio, CB itp.), a pasażerowie > powinni opuścić pojazd a dla jeszcze większej pewności najlepiej skonfiskować pokładową zapalniczkę, wymontować akumulator i sam pojazd potraktować uziemiaczem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrc Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > same? > chyba bym sie zdenerwowal > a tak w ogole, ktore auta tak robia? Mnie się nic nie kasuje w samochodzie, ale po tankowaniu komputer przelicza zasięg na posiadanym paliwie - jak by to wyglądało przy tankowaniu bez zgaszenia silnika - nie mam pojęcia . I raczej nie sprawdzę, bo muszę czymś przcież otworzyć pokrywę wlewu paliwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrc Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > wpadnij do polski, bedzie niezłe zdziwko po wyjsciu > druga sprawa prawo zabrania zostawiania auta na postoju zapalonego > przez jakis tam czas, Ten czas to 1 min. W zimie przy dużych mrozach nie wyobrażam sobie wyruszyć po 1 min., zamarzniętym samochodem, kiedy szyby parują przy każdym oddechu. Samochód musi przynajmniej przez te 3 min. popracować, żeby chociaż delikatnie cieplejsze powietrze leciało z nawiewów. P.S. Tak mi się teraz przypomniało: próbował ktoś ruszyć maluchem przy temperaturach rzędu -20 st.C po 1 min.? Bo w moim maluchu silnik ledwo pokonywał swoje opory wewnętrzne, a o poruszeniu samochodu z miejsca nie było mowy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > po tankowaniu komputer > przelicza zasięg na posiadanym paliwie - jak by to wyglądało > przy tankowaniu bez zgaszenia silnika - nie mam pojęcia . I > raczej nie sprawdzę, bo muszę czymś przcież otworzyć pokrywę > wlewu paliwa otworzyć i ponownie odpalić. chyba, że nie da rady wyjąć kluczyka z korka (w moim się da, ale on niczego nie przelicza bez mojego pozwolenia ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
komandos80 Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > Mnie się nic nie kasuje w samochodzie, ale po tankowaniu komputer > przelicza zasięg na posiadanym paliwie to to raczej jest zwiazane z poziomem paliwa w zbiorniku, wiec raczej by zadzialalo rowniez bez wylaczania silnika. tak mi sie wydaje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
komandos80 Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > Chyba że koledze chodziło nie > o licznik dzienny no wtedy to juz w ogole bym sie zdenerwowal. mnie raczej chodzilo o srednia predkosc i srednie spalanie. To ja chce decydowac kiedy je sobie wyzeruje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
komandos80 Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > ale moze wysil sie na jakis bardziej zlozony komentarz? czemu jednych przepisow trzeba przestrzegac, a innych nie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fred77 Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > ale moze wysil sie na jakis bardziej zlozony komentarz? > czemu jednych przepisow trzeba przestrzegac, a innych nie? Potrzebujesz krwi? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
keson Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > A na przyklad dla mnie to, ze nadmierna predkosc jest glowna > przyczyna wypadkow to tez mit. Ale Fred zawsze powtarza, ze > prawo kaze predkosci przestrzegac i juz. Dlaczego wiec sam nie > przestrzega praw na stacji, ba, nawet ostentacyjnie przy > pracowniku dokancza rozmowe??? I co z tego? Koniecznie szukasz dziury w całym? Widać, że masz radochę z tego. Albo piszemy o przestrzeganiu przepisów drogowych albo o regulaminie stacji benzynowej. Również uważam, że rozmowa przez telefon komórkowy to mit i pomimo zakazu dzwonie sobie na stacji. Do tego również jeżdżę przepisowo i popieram przepisową jazdę oraz działania Policji w zakresie egzekwowania tych przepisów i co to ma do tego, że nie stosuję się do głupiego zakazu na stacji benzynowej? Równie dobrze można też zakazać używania GPS czy CB, bo też wysyła jakieś fale radiowe. Ale jak dla Ciebie niestosowanie się do ograniczeń prędkości jest mało ważne i nosi miano mitu, a totalnie bezsensowny zakaz ze stacji benzynowej jest wyrocznią to Fred bardzo dobrze zrobił, że tego dalej nie komentuje gdyż faktycznie brakuje słów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DamianB Napisano 13 Października 2009 Udostępnij Napisano 13 Października 2009 > A jak mam nie zgasić jeżeli kluczykiem ze stacyjki muszę utworzyć > korek wlewu paliwa Mieć drugi kluczyk albo zwaloną stacyjkę pozwalającą na wyciągnięcie kluczyka podczas włączonego silnika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.