Skocz do zawartości

Założyłem bieżnikowane zimówki - wrażenia


Grzaniec

Rekomendowane odpowiedzi

> ...

> Miałeś lub widziałeś kiedyś (nie w kinie) wystrzał opony?

Mnie panie rozerwało przednią oponę przy ok 100km/h na trasie kiatowickiej. Powodem rozerwania, prawdopodobnie był stan opony: guz na boku i wiek. Huk był na tyle duży, że polcmajstry stojace z suszarką kilkaset metrów wstecz słyszeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mnie panie rozerwało przednią oponę przy ok 100km/h na trasie kiatowickiej. Powodem rozerwania,

> prawdopodobnie był stan opony: guz na boku i wiek. Huk był na tyle duży, że polcmajstry

> stojace z suszarką kilkaset metrów wstecz słyszeli.

Mnie intryguje jakie ciśnienie jest w oponie która ulega takiemu wystrzałowi? Bo jeśli w spoczynku jest powiedzmy 2.5-krotność ciśnienia atmosferycznego to przy intensywnej jeździe ile?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W dużej mierze tak - bo opona to nie tylko bieżnik. To cała konstrukcja, która w przypadku nalewek

> może pochodzić z 4 różnych produktów, różnych producentów, modeli i konstrukcji, a także

> różnego wieku.

> Ta cała konstrukcja w czasie jazdy pracuje - a więc i się zużywa, stąd każda z Twoich nalewek jest

> inna.

To samo mozna powiedzieć o każdej innej oponie, nie tylko o bieżnikowanej. Nawet gdy kupisz całą czwórkę jako nówki z jednej partii od producenta z górnej półki, to i tak nierównomierne zużycie zrobi swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To samo mozna powiedzieć o każdej innej oponie, nie tylko o bieżnikowanej. Nawet gdy kupisz całą

> czwórkę jako nówki z jednej partii od producenta z górnej półki, to i tak nierównomierne

> zużycie zrobi swoje.

Nierównomierne zużycie na skutek tego, że nalewka 1 gdy była oryginałem jeździła w przeciążonym kombi, nalewka 2 w wypaśnym hot hatchu, nr 3 w skromnym dupowozie, ale za to 8 lat itd. Chodziło o nierównomierne i niemożliwe do określenia zużycie opon, które są bazą dla bieżnikowanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMHO powienieneś testować to na sobie.

Ja rozumiem, że nowe pozycje oink.gif można testować na żonie - ale kupowanie nalewek żeby na sobie sprawdziła zakrawa chyba na to, że żona ogranicza Ci budżet wydatków na auto i chcesz ją przekonać, że nie ma racji i żeby się nie wtrącała - więc założysz jej byle co i niech zobaczy co znaczy taniość Wtedy widzę dobrą i przemyślaną strategię :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie kupiłbym takich opon nie z powodu posiadanego złego doświadczenia co do ich użytkowania, ale ze

> względu na całkowity brak zaufania do tego typu produktów. Zwłaszcza nie chciałbym żeby

> jeździła tym moja Żona z moim dzieckiem. Rozumiem kwestię finansowe, ale myślę że kupiłbym

> polskie zimówki na Twoim miejscu. Kopnego śniegu u nas nie ma przez całą zimę, częściej opona

> musi zmagać się z wodą czy wręcz suchym zimnym asfaltem.

> Ot po prostu brak zaufania.

z polskich zimówek masz do wyboru:

dębica frigo 1

frigo directional

frigo 2

kormoran snowpro

z tych na odśnieżone, osolone, mokre miejskie drogi nadaje się w miarę frigo 2 (bieżnik Goodyeara UG5) i nowy kormoran, ale nie są to idealne bieżniki do odprowadzania wody, zdecydowanie lepiej te opony spisują się w głębszym śniegu i błocie pośniegowym. Na suchym są, można śmiało powiedzieć, przeciętne.

Już była rozmowa na temat bieżnika w nalewkach z tego wątku, to się zdecydowanie nadaje na głęboki, kopny śnieg. Ma nawet otwory pod kolce.

Są też opony regenerowane z rzeźbą bieżnika na "miejską" zimę. dobrym przykładem są kopie fuldy kristall montero, goodyeara ultragrip 7 (swoją drogą ciekawe jak wypadłyby w teście z oryginałami), continentala (nie pamiętam nazwy). Do wyboru, do koloru, co kto lubi i ile ma pieniędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ta cała konstrukcja w czasie jazdy pracuje - a więc i się zużywa, stąd każda z Twoich nalewek jest

> inna.

to racja. Ale w porządnej firmie zmienia się "model" na którym się nalewa partiami. Czyli jeśli masz 4 sztuki opon z jednej partii to masz małe szanse trafić na 4 różne. Jeśli dokupujesz z innej partii to szanse istnieją. Ale... to jest ciężko wyczuć, zwłaszcza na śniegu czy mokrej nawierzchni. Na suchym poczujesz, że "dawca" miał twardszy bok, ale to dopiero po mocnym przyglądaniu się i przy dobrym "czuciu" auta. Opisuję doświadczenia z oponami Markgum w tym samym rozmiarze. 2 sztuki z jednej partii-normalny, miękki, uginający się bok opony jak w oponie średniej klasy. Dwie sztuki z innej partii, bok twardy jak w sportowej oponie dobrego producenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Właśnie nie bardzo. Testy tej opony pokazały że jest b.dobra w śniegu i b.słaba na mokrym.

dokładnie to napisałem jedno zdanie dalej palacz.gif

poza tym słowo-klucz: "w miarę", to znaczy, że tragedii nie będzie.

Kolega chciał wybierać tylko w oponach polskich producentów, więc z tego całego gruzu większość na śniegu zachowuje się poprawnie albo nawet bardzo dobrze, ale na suchej lub mokrej nawierzchni są przeciętne. Frigo 2 i tak jest duuużo lepsze na mokrym niż 1 i directional.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> śniegu zachowuje się poprawnie albo nawet bardzo dobrze, ale na suchej lub mokrej nawierzchni są przeciętne.

Więc moim zdaniem zdecydowanie lepiej - szczególnie biorąc pod uwagę miejskie warunki - sprawdziłby się całoroczny Navigator 2, który jest całkiem niezłą oponą (Vector 5)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W dużej mierze tak - bo opona to nie tylko bieżnik. To cała konstrukcja, która w przypadku nalewek

> może pochodzić z 4 różnych produktów, różnych producentów, modeli i konstrukcji, a także

> różnego wieku.

> Ta cała konstrukcja w czasie jazdy pracuje - a więc i się zużywa, stąd każda z Twoich nalewek jest

> inna.

Jak naczepa tira ma 6 roznych nalewek to co, na drogę nie wyjedziesz bo w naczepie tez może wybuchnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiesz, z czego została zrobiona nalewka. Być może z opony po gigantycznym przebiegu.

po pierwsze

"Opony poddawane bieżnikowaniu nie mogą być zdarte "do łysego". Bieżnik musi mieć głębokość co najmniej 2-3 mm. Karkasy stanowiące bazę do bieżnikowania nie mogą być starsze niż 7 lat. Większość firm regenerujących opony nie przyjmuje do bieżnikowania opon starszych niz 5 lat."

po drugie

"Producenci opon bieżnikowanych przechodzą proces kontroli produkcji przez jednostkę upoważnioną raz do roku, czyli dwukrotnie częściej niż producenci opon nowych."

po trzecie

"W 1998 roku prezydent USA Bill Clinton podpisał rozporządzenie zobowiązujące instytucje federalne do bieżnikowania opon samochodów służbowych. Takich opon powszechnie używają samochody największego operatora pocztowego (U.S. Postal Service), pojazdy wojskowe, taksówki, pojazdy przedsiębiorstw komunikacji miejskiej, a nawet "święte krowy" amerykańskich dróg, czyli autobusy szkolne."

czyli jednym słowem prezydent USA skazał wszystkich w w szczególności małe bezbronne dzieci na śmierć każąc używać opon bieżnikowanych ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie miałem i nie chciałbym mieć.

> Znam jednak człowieka, któremu wystrzeliła opona - on co prawda stracił tylko okulary i miał

> podrapaną twarz - jednak auto zostało zakwalifikowane jako szkoda całkowita.

ja znam co mu wystrzelila nie nalewka a oryginalna opona i co, mam juz oryginalow nie kupowac ?

bratu michelin na postoju pekl od tak, kazdej oponie sie moze zdarzyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> najmniej 2-3 mm. Karkasy stanowiące bazę do bieżnikowania nie mogą być starsze niż 7 lat.

Jak się to ma do powszechnie głoszonego poglądu, że opona w tym wieku już się nadaje na śmietnik ?

Tu masz "nową" oponę, która ma de facto już 7 lat.

> "Producenci opon bieżnikowanych przechodzą proces kontroli produkcji przez jednostkę upoważnioną

> raz do roku, czyli dwukrotnie częściej niż producenci opon nowych."

Jak ta kontrola wygląda ?

> czyli jednym słowem prezydent USA skazał wszystkich w w szczególności małe bezbronne dzieci na

> śmierć każąc używać opon bieżnikowanych ??

Nie przesadzajmy.

Opony do samochodów ciężarowych są fabrycznie, konstrukcyjnie przystosowane do bieżnikowania - zwróć uwagę na znajdujący się na nich napis "regroovable".

Na oponach osobowych tego zapisu nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> lepiej by było w czółko jeśli Ci to sprawia przyjemność masz prawo robić co chcesz

> zwróciłeś, choć nie wiem po co, bo wiem, co napisałem

> bądź łaskaw odpowiedzieć na pytanie - widziałeś taką oponę na własne oczęta, czy tylko na obrazku

> na monitorze?

> Ale skoro dotykasz czółka, to pewnie nawet używałeś, więc powiedz, ile kilometrów przejechałeś i

> opisz te swoje negatywne wrażenia. Chętnie poczytam - ja podałem argumenty za i przeciw, ale z

> Twojej strony nie padły żadne... czekam

ojciec 3 lata temu założył takie opony do BMW 523i, masakra, auto pływało przy temp 1 - 10 st. a przy temp kilkunastostopniowych na plusie, śmierdziały nie do wytrzymania po za tym ile by się barów nie nabiło to zawsze wyglądały jak by na wpół kapciu stały - po 1,5 tyś przebiegu ojciec je zostawił w pobliskiej wulkanizacji i wyjechał na jakichś pirelli ale to akurat nie ważne

koledzy nabijacze oczywiście mogą napisać co chcą - zaznaczyłem przedszkole jak każdy zauważył na czerwono gdyż sam do zeszłego roku szkolnego woziłem syna do przedszkola (10km w jwdną stronę) i różnie bywa, nie załozył bym takiej opony gdyż uważam ze to najważniejszy element zimą (obok aku wink.gif ) i w dodatku JEDYNY jaki nam zapewnia kontakt z jezdnią!

ot i tyle

cfaniak.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To też jest mocno względne.

> Mnie nalewki nie przekonują właśnie ze względu na to, że są robione z produktu zużytego. Producent

> opony przewiduje jej trwałość i ponowne wykorzystanie jej części jest działaniem

> nieprzewidzianym przez producenta - i tu różnica w stosunku do opon ciężarowych, które są

> przewidziane do regeneracji.

> W związku z tym , że korpus opony już ma "drugie życie" obawiałbym się wystrzału takiej opony - a

> dla kobiety, nawet jadącej "wolno" może się to skończyć ciężkimi obrażeniami lub śmiercią.

Zrób sobie spacer na najbliższy większy parking. Weź kartkę, długopis i obejrzyj kilkanaście aut na tym parkingu. Zapisz datę produkcji opon tych aut. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że średnia wieku opon to 6-8 lat. Stanu bieżnika może już nie bierzmy pod uwagę zlosnik.gif

Jak już sobie zapiszesz, podliczyć, wyciągniesz średnią - to powiedz z iloma przypadkami strzelenia opony spotkałeś się bezpośrednio - nie znajomy wujka szwagra słyszał i opowiadał, tylko ile razy Tobie się to przytrafiło albo komuś z Twoich bliskich. I jeszcze jaka to była opona wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> OK - pewnie masz rację.

> Tyle że nie przekonuje mnie to do kupowania opony, która powstała na podstawie opony zużytej.

> Nie mówię, że to pewna śmierć, ale nie kupiłbym nalewek, tak jak i opon chińskich.

kolego smigam w sporcie na nalewkach markgumu,

W tym rozmiarze tylko yokohama jest lepsza ale i ona odpływa po nagrzaniu. Markgum wytrzymał uderzenie którego nowa fulda nie wytrzymała i jeździ do dzisiaj a wyrwało wtedy mocowanie mcpersona.

Ale wszystko zależe od firmy profilu np bym nie kupił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiesz, z czego została zrobiona nalewka. Być może z opony po gigantycznym przebiegu.

co znaczy "gigantycznym przebiegu" icon_rolleyes.gif

wiadomo że każda opona ma jakiś tam limit km i bieżnik po prostu sie zużyje spineyes.gif

więc opony bieżnikowanej mają min te 40-60kkm, ale na pewno nie wiele więcej

ile max można zrobić na oponach ? mnie na twardych vivo udało się jakieś 80kkm (jeździły tylko na tyle)

więc przebieg opon będzie zbliżony

jeśli producent określa też max wiek, to również wiek opony jest zbliżony

więc nie ma co przesadzać

a co do starzenia konstrukcji, porównaj to do okien drewnianych które co kilka lat się maluje

ale sama rama jak jest odpowiedni konserwowana, to wytrzyma 100lat

podobnie jest pewnie z oponami, karaks jak jest nie uszkodzony to się nie starzeje tak szybko jak guma hmm.gif

i jeśli coś już się dzieje, to traci geometrię - wybula się, albo krzywi - miałem taką nalewkę

więc IMO nie ma co przesadzać z tym zagrożeniem od nalewek

zresztą tak jak pisałem, funkcjonują te opony nie tylko w biednej PL, więc chyba tak źle nie jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Opona kwalifikująca się do bieżnikowania może mieć max 3 lata. Nie może być polskiej produkcji

Czyli gudjery z Dębicy się nie nadają? hmm.gif

Bardzo ciekwi mnie jaki odsetek opon zakupionych w PL jest pochodzenia zagranicznego? Według mnie niski, a skoro tak to "bieżnikowcy" muszą wyjeżdżać za granicę po gumy (tak jak to było z masowym ściąganiem aut z Niemiec).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli gudjery z Dębicy się nie nadają?

> Bardzo ciekwi mnie jaki odsetek opon zakupionych w PL jest pochodzenia zagranicznego? Według mnie

> niski, a skoro tak to "bieżnikowcy" muszą wyjeżdżać za granicę po gumy (tak jak to było z

> masowym ściąganiem aut z Niemiec).

też się zastanawiałem nad tymi warunkami, myślę że trochę w tym tzw marketingu wink.gif

bo np miałem oponki sava z PL, gdzieś też czytałem o innych oponach znanej marki PL produkcji

ogólnie teraz zrobił się niezły miks

a co do importu z zachodu, w sumie nie problem, bo zabierają im odpad grinser006.gif

ciężko było by w PL znaleźć tyle opon w wieku do 3lat hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> OK - pewnie masz rację.

> Tyle że nie przekonuje mnie to do kupowania opony, która powstała na podstawie opony zużytej.

> Nie mówię, że to pewna śmierć, ale nie kupiłbym nalewek, tak jak i opon chińskich.

dokładnie

claps.gif

z gów...na bata nie ukręcisz wink.gif

moze bym się zastanowił nad taka oponą jak bym miał ręczną dwÓkÓłkę pod kompost trzymać na podwórku smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> kupowanych z drugiej reki ?

No jesli liczysz juz to dorzuc i mnie.

Za 4 gumy 17" dalem 520zl. Za te cene jednej bym nie kupil nowej.

Po pol roku na jednej z nich pojawil sie babel z boku i nikt tego naprawic nie chcial.

Zdobylem wiec jedna za bezcen (okazja). Niby taka sama, ale okazalo sie, ze w innym kraju wyprodukowana. Inny bieznik byl. Wiec kibel.

Kupilem od tego samego goscia jeszcze 2 take same (nie chcial sie pozbywac jednej) za 100zl (okazja 2).

Na razie smigam. Mysle, ze i nastepne lato na nich pojezdze, jesli sie nie rozwali znow ktoras. A kto wie i moze jeszcze kolejny sezon - nie jezdze agresywnie, nie piszcze kolami (zreszta esp nie bardzo pozwala) i nie hamuje z piskiem (tu znow abs dochodzi do glosu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie przesadzasz trochę ?

> bieżnikowane opony są sprzedawane w całej europie, tej niby cywilizowanej

nie przesadzam... widzę co się dzieje przy trasach, leżą porozrywane szczątki nalewek.

bieżnik najleją na wyeksploatowaną oponę ale bocznej jej konstrukcji i tak nie zmienią smile.gif więc jak ta opona ma przenościć przeciażenia skoro już jest nadwyrężona i wyeksploatowana?

może do malucha ale nie do auto którymi jeździ się szybciej, o sporej mocy silnika i zwłaszcza wozi dzieci do przedszkola!

ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No jesli liczysz juz to dorzuc i mnie.

> Za 4 gumy 17" dalem 520zl. Za te cene jednej bym nie kupil nowej.

> Po pol roku na jednej z nich pojawil sie babel z boku i nikt tego naprawic nie chcial.

> Zdobylem wiec jedna za bezcen (okazja). Niby taka sama, ale okazalo sie, ze w innym kraju

> wyprodukowana. Inny bieznik byl. Wiec kibel.

> Kupilem od tego samego goscia jeszcze 2 take same (nie chcial sie pozbywac jednej) za 100zl (okazja

> 2).

no i własnie potrzeba miarą słuszności w podejmowaniu decyzji frown.gif wole wydać więcej i mieć spokój przez kilka lat

>nie jezdze agresywnie, nie piszcze kolami (zreszta esp

> nie bardzo pozwala)

nie ESP o tym decyduje tylko ASR smile.gif

chyba zę chodzi Ci o pisk jaki wydają gumy czasem na łukach - ale wówczas proponuje sprawdzić zbieżność smile.gif

hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no i własnie potrzeba miarą słuszności w podejmowaniu decyzji wole wydać więcej i mieć spokój

> przez kilka lat

> nie ESP o tym decyduje tylko ASR

Hym, nie mam ASR. Twierdzisz, ze mozna zapiszczec kolami bez ASR a z samym tylko ESP? W sumie nie sprawdzalem tego.

> chyba zę chodzi Ci o pisk jaki wydają gumy czasem na łukach - ale wówczas proponuje sprawdzić

> zbieżność

No nie - podczas ruszania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie przesadzam... widzę co się dzieje przy trasach, leżą porozrywane szczątki nalewek.

z aut ciężarowych grinser006.gif

jak na razie, nikt z przeciwników nie napisał że miał wystrzał, raczej są to argumenty na zasadzie nie bo nie spineyes.gif

> bieżnik najleją na wyeksploatowaną oponę ale bocznej jej konstrukcji i tak nie zmienią więc jak ta

> opona ma przenościć przeciażenia skoro już jest nadwyrężona i wyeksploatowana?

skąd wiesz że jest nadwyrężona ?

nalewa się gumę na całą oponę, nie tylko bieżnik, z starej opony zostaje karaks, który jest sprawdzany

przeczytaj co napisałem o malowaniu okna wink.gif

> może do malucha ale nie do auto którymi jeździ się szybciej, o sporej mocy silnika i zwłaszcza wozi

> dzieci do przedszkola!

a to już każdy może sobie ocenić i wybraż, ja bieżników też nie zakładam

wolałbym tanie budżetowe opony typu dębica/sava

choć jak pisałem nie raz, jeździłem i nic złego się nie stało

z dwojga złego lepsze bieżnikowane niż używki spineyes.gif

ale daleki jestem od pisania że to bananaevil.gif wcielony grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> z dwojga złego lepsze bieżnikowane niż używki

Tego stwierdzenia pojąć nie mogę.

Odrzucasz oponę używaną, którą można sprawdzić - czy jest wybulona, jaki ma bieżnik, z którego roku pochodzi itp., i wyżej cenisz oponę, która została zrobiona na bazie gorszej - bo całkowicie zużytej opony.

Przecież używając opon sezonowych nie wyrzucasz ich po 1 sezonie, więc w 2. sezonie zakładasz "używki".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> z aut ciężarowych

> jak na razie, nikt z przeciwników nie napisał że miał wystrzał, raczej są to argumenty na zasadzie

> nie bo nie

skoro leżą i tu się zgadzamy to nie jest to "nie bo nie" tylko dowód rzeczowy smile.gif

> skąd wiesz że jest nadwyrężona ?

bo jak ma kilkadziesiąt tyś przelotu i 7-8 lat jak tam wcześniej ktoś napisał tj gąbka a nie opona smile.gif

> przeczytaj co napisałem o malowaniu okna

okno to nie opona od jego kondycji nie zależy życie kilku osób w jednej minucie frown.gif

> a to już każdy może sobie ocenić i wybraż,

skromny.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.