Skocz do zawartości

Poszukiwanie auta -relacja, długieeee


wesol

Rekomendowane odpowiedzi

No więc zacząłem poważnie szukać auta dla siebie.

No i oczywiście jak zwykle to samo. Wczoraj szybki wypad do Torunia po Volvo c70. Auto według zapewnień ok, ładne, turbo ciągnie, ma kopa. Na miejscu zastaje brudasa ze zniszczonym wnętrzem ,obmalowane w koło, turbo to wspomnienie, silnik 225 KM a ja objechałbym to Lanosem- porażka ale przynajmniej blisko (90 km ).

Dziś wypad do Poznania (270km) po Peugota 406 Coupe 2003 rok. Przez telefon lala, klima dziła, malowany może z jeden element. Na miejscu okazuje się że walone przodem , tyłem, malowane calutkie, klima nawet węże niepodłączone więc nei mogła działać i durne tłumaczenia że to puknięcie tylko było i że to wogóle nie ich auto tylko w komis wstawione. Wiem że to Polska i nie odkryłem nic nowego ale czy zakup auto to zawsze musi być piekło??

Aha ku przestodze , linki do obydwu aut :

PUG

c70

Wpadłem na pomysł założenia stronki, która zrzeszałaby ludzi mających pojęcie o autach, którzy mieszkaliby w różnych częciach Polski i na prośbe innych użytkowników sprawdzali auta z ogłoszeń, co myślicie o takim pomyśle??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wpadłem na pomysł założenia stronki, która zrzeszałaby ludzi mających pojęcie o autach, którzy

> mieszkaliby w różnych częciach Polski i na prośbe innych użytkowników sprawdzali auta z

> ogłoszeń, co myślicie o takim pomyśle??

To już jest i nazywa się inspekcja w otomoto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie odkryłem nic nowego ale czy zakup auto to zawsze musi być piekło??

też kiedyś tak miałem, kupuj za granicą oszczędzisz sobie problemów. Pamiętaj nikt Cię bardziej nie oszuka jak inny polak grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznij grać w totka, masz większe szanse.

Trochę to naiwne, żeby liczyć na to, że auto o mocy 200KM+ w wieku ok. 10 lat będzie bezwypadkowe i w idealnym stanie technicznym.

Takie auta rzadko jednak kupują dziadkowie dojeżdżający wyłącznie na działkę i do kościoła.

Kumpel po półrocznym poszukiwaniu kilkuletniego Civica R przyznał mi rację - wszystkie, które obejrzał nie powinny poruszać się po drogach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> też kiedyś tak miałem, kupuj za granicą oszczędzisz sobie problemów. Pamiętaj nikt Cię bardziej nie

> oszuka jak inny polak

Ja-a-aaasne hahaha.gif Bo Niemcy to idioci i sprzedają dobre auta za pół darmo. rotfl.gifrotfl.gif

Robiłem kiedyś auto dla handlarza, autko w ładnym stanie tylko bok przerysowany. Po wymianie poszyć i błotnika poszło do ludzi jako bezwypadkowe. smirk.gif

Tylko bez głupich pretensji do mnie, ja naprawiam co mi ludzie przywiozą. smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Trochę to naiwne, żeby liczyć na to, że auto o mocy 200KM+ w wieku ok. 10 lat będzie bezwypadkowe i

> w idealnym stanie technicznym.

Mój poprzedni 406 Coupe miał 10 lat i nie miał malowanego żadnego elementu. I umówmy się, to że auto miało malowane jakieś elemnty to mnie nie przeraża ale tu były auto po ewidentnych dzwonach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja-a-aaasne Bo Niemcy to idioci i sprzedają dobre auta za pół darmo.

> Robiłem kiedyś auto dla handlarza, autko w ładnym stanie tylko bok przerysowany. Po wymianie poszyć

> i błotnika poszło do ludzi jako bezwypadkowe.

> Tylko bez głupich pretensji do mnie, ja naprawiam co mi ludzie przywiozą.

Nie wiem jak dla was, ale dla mnie autko w którym były robione drzwi, błotniki i inne elementy wymienne - jest nadal bezwypadkowe.

Aczkolwiek warto przy sprzedaży dać fotkę jak wyglądało po stłuczce/obcierce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj w klubie, a to ze mnie się tu śmiali jak szukałem samochodu. Który potem musiałem sprzedać buu.gif

Ale wspomniana stronka już jest , jest ich nawet kilka min to autokacik lub fora samochodowe marek których poszukujesz. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko ta rzekoma inspekcja to pic na wodę.

w moim przypadku by wystarczyło samo obmierzenie auta ...

a tak ... na szczęście i tak nie miałem co robić ...

z i malowanego tylnego lewego błotnika się okazało że ... był niemalowany tylko prawy tylny ...a reszta gniecione rotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł zacny - na pewno się wpiszę i jak trzeba będzie skorzystam.

Co do poszukiwań - mam zasadę - nie dalej niż kilkadziesiąt km dlatego trwa to miesiące, ale w końcu znajduję perełkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A kto Ci każe kupować od turasa?

Napisałeś w takim tonie, jakby zakup za granicą był receptą na kupno pewniaka, więc nie dziw się, że ini tak reaguja.

Lepiej doprecyzuj - za granicą, od osoby prywatnej, (najczęściej) powyżej ceny rynkowej w Polsce. Wtedy się zgodzę. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moje zdanie znasz, kupić auto krajowe to tak jak jest gówno.

nie zawsze, są wyjątki od tej reguły!

ja na przykład w ubiegłym tygodniu zostawiłem w rozliczenie moją Cliówkę (auto krajowe sam kupowałem z salonu), malowane co prawda dwa elementy, ale jeden to maska (bo od spodu mała rdza była i na gwarancji poszło), drugi to klapa z tyłu (cofałem jak pi... i wycofałem w słupek robiąc małą wgniotkę). Przebieg w prawie 8 letnim dieslu 126kkm, udokumentowany. Dla informacji auto wystawili już w komisie. wiem, że to banalny tekst ale auto nie wymaga ŻADNEGO inwestowania kasy poza wysprzątaniem i wypraniem tapicerki. Nawet oleju nie trzeba do października zmieniać, wszystkie przeglądy w książce i do zweryfikowania w warsztacie, w którym były zrobione. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> też kiedyś tak miałem, kupuj za granicą oszczędzisz sobie problemów. Pamiętaj nikt Cię bardziej nie

> oszuka jak inny polak

co robisz ze swoimi autami gdy masz zamiar zmienić na inne? Oddajesz na złom czy na szybko zmieniasz obywatelstwo? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> (90 km )

> (270km)

Mów przez telefon, że jesteś bardzo zainteresowany ale masz kawał drogi do przejechania i jeśli coś jest nie tak to wolałbyś zaoszczędzić sobie zbędnej trasy. Dodaj, że będziesz z blacharzem który sprawdzi stan samochodu.

W 99% usłyszysz zdanie zaczynające się od "Wie Pan, w zasadzie to było coś..." (i tutaj subtelnie przedstawiona powypadkowa przeszłość samochodu). W tym momencie możesz sobie odpuścić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mów przez telefon, że jesteś bardzo zainteresowany ale masz kawał drogi do przejechania i jeśli coś

> jest nie tak to wolałbyś zaoszczędzić sobie zbędnej trasy. Dodaj, że będziesz z blacharzem

> który sprawdzi stan samochodu.

Zawsze tak mówie gdy mam daleko, mówie że będe miał czujnik lakieru i że mma pojęcie o autach. Bo takowe rzeczywiście posiadam. Ale e handlarzyny myślą i mają nadzieje że przyjedzie jakiś laik albo matoł wręcz i kupi tego ich szrota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem że to Polska i

> nie odkryłem nic nowego ale czy zakup auto to zawsze musi być piekło??

> Aha ku przestodze , linki do obydwu aut :

> PUG

> c70

Obawiam sie, ze z takim budzetem i autami ktorych szukasz to bedzie pieklo...

Te auta beda najczescie sprzedawane w stanie agonalnym, albo w cenie sporo powyzej srtedniej.

Komplet nowym opon to pewnie z 20% wartosci tego auta,

wiec nie oczekiwalbym czegokolwiek sensownego znajac podejscie rodakow do serwisowania auta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Nie chcę Cię martwić, ale jako że sam szukam auta, oczywiście z zaznaczoną opcją "bezwypadkowy" na Alledrogo, jeszcze nie malowanego, bez wystrzelonych poduch nie spotkałem frown.gif

A niby banalne auto, GP sport z automatyczną klimą i przeszklonym dachem jest mi potrzebne, najlepiej czarne.... zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No więc zacząłem poważnie szukać auta dla siebie.

następnym razem rozmawiając przez telefon zastrzeż, że jak zamiast ładnego zastaniesz strucla to wyjedziesz gościowi z dyńki zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zawsze tak mówie gdy mam daleko, mówie że będe miał czujnik lakieru i że mma pojęcie o autach. Bo

> takowe rzeczywiście posiadam. Ale e handlarzyny myślą i mają nadzieje że przyjedzie jakiś laik

> albo matoł wręcz i kupi tego ich szrota.

To zapytaj czy jeżeli samochód okaże się szrotem, to zwróci Ci kasę za drogę zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To zapytaj czy jeżeli samochód okaże się szrotem, to zwróci Ci kasę za drogę

A Ty by sie zgodzil jak by ktos tak powiedzial? grinser006.gif

Bo ja bym mu grzecznie podziekowal i odlozyl sluchawkehehe.gif

Wybacz, ale jakies warunki to on sobie moze stawiac jak sam bedzie sprzedawalhehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A Ty by sie zgodzil jak by ktos tak powiedzial?

Jeżeli opisałbym samochód zgodnie z prawdą to czemu nie.

Nie mówimy tutaj o drobnej rysie którą ktoś wypatrzy na progu tylko o jawnym waleniu w człona i twierdzeniu, że samochód jest 'nówka-sztuka' podczas gdy lakier i szpachla nie zdążyły jeszcze dobrze wyschnąć.

Widziałem kilka takich ogłoszeń gdzie sprzedający dostarczał vin, nie miał nic przeciwko kontroli na dowolnej stacji i proponował zwrot kasy jeśli samochód okaże się szrotem. Wiadomo, że nikt pieniędzy ci nie odda, ale jeśli czytasz/słyszysz taką deklarację to znaczy, że auto jest warte rozpatrzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bez sensu. Po prostu nie jeździ się tak daleko.

Czy ja wiem- obecny samochód kupiłem 350km o domu.

Najwidoczniej mam na tyle miły głos i aparycję, że zawsze jak dzwonię albo rozmawiam osobiście to sprzedawca mówi wszystko jak leci zlosnik.gifhehe.gif

Chociaż w najbliższym czasie przymierzam się do zakupu Imprezy i przeglądając ogłoszenia już widzę, że nie będzie lekko rotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeżeli opisałbym samochód zgodnie z prawdą to czemu nie.

> Nie mówimy tutaj o drobnej rysie którą ktoś wypatrzy na progu tylko o jawnym waleniu w człona i

> twierdzeniu, że samochód jest 'nówka-sztuka' podczas gdy lakier i szpachla nie zdążyły jeszcze

> dobrze wyschnąć.

> Widziałem kilka takich ogłoszeń gdzie sprzedający dostarczał vin, nie miał nic przeciwko kontroli

> na dowolnej stacji i proponował zwrot kasy jeśli samochód okaże się szrotem. Wiadomo, że nikt

> pieniędzy ci nie odda, ale jeśli czytasz/słyszysz taką deklarację to znaczy, że auto jest

> warte rozpatrzenia.

Biorac pod uwage, czego w PL oczekuja kupujacy i za jakie pieniadze, nie odwazylbym sie nic takiego zadeklarowachehe.gif

Jezeli ktos oczekuje za 10-20 tys auta jak z salonu to wybacz, ale tak sie nie dahehe.gif

OCzywiscie stan opisalbym jak najbardziej uczciwie, ale na tym by sie skonczylook.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> też kiedyś tak miałem, kupuj za granicą oszczędzisz sobie problemów. Pamiętaj nikt Cię bardziej nie

> oszuka jak inny polak

Za granicą wszyscy są nieskazitelnie uczciwi oraz oddają świetne auta za psie pieniądze.

Tylko za którą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tyle chciałem za samochód. A ludzie chcieli za to nówkę z salonu.

Ja rozumiem, ze dla niektorych to moze byc sporo, ale jednak trzeba zachowac odrobine realizmuhehe.gif

Dlatego ja zawsze najpierw kupuje nowe auto, a dopiero pozniej sprzedaje poprzednie.

Cisnienia nie ma, wiec mnie to nie ruszahehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jezeli ktos oczekuje za 10-20 tys auta jak z salonu to wybacz, ale tak sie nie da

Nikt nie pisze o aucie z salonu, tylko o bezwypadkowym.

Sam miałem samochód w którym wymieniałem:

błotnik, maska, szyba -rzuciła się na mnie nawalona baba zlosnik.gif

drzwi boczne - nieoczekiwany kontakt z pługopiaskarką

...i jeszcze kilka 'nie stałych' elementów nadwozia.

Nie uważam, żeby samochód był powypadkowy.

Kupujący o wszystkim wiedział i nie miał nic przeciwko (wszystkie wymiany a ASO).

Dopóki naprawy dotyczą takich rzeczy -no problem zlosnik.gif

Ale rozmawiamy o tym, że dzwonisz do kogoś kto twierdzi, że samochód jest w stanie np. b.dobrym, a na miejscu okazuje się, że przód jest od czegoś innego niż tył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale rozmawiamy o tym, że dzwonisz do kogoś kto twierdzi, że samochód jest w stanie np. b.dobrym, a

> na miejscu okazuje się, że przód jest od czegoś innego niż tył.

Patrzac na to, kto w PL zajmuje zajmuje sie handlem samochodami to naprawde mnie to nie dziwihehe.gif

Dlatego nigdy bym nie pojechal po auto :

-do handlarza,

-sprowadzone,

- dalej niz 50 km,

- w cenie nizszej niz srednia z allegro...

Po prostu szkoda zdrowia i czasu zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja rozumiem, ze dla niektorych to moze byc sporo,

Ja wiem. Tylko patrząc z drugiej strony za to nie kupisz porządnego roweru.

> Cisnienia nie ma, wiec mnie to nie rusza

Też tak miałem. Tyle że się zbliżał termin ubezpieczenia. I w końcu sprzedałem kuzynowi kolegi z pracy za 3500. Jeździ i jest zadowolony. Fakt że o lakier specjalnie nie dbałem (tylko żeby nie rdzewiał) ale technicznie bez zarzutu. Wszystko działało. Głównie dlatego że ten samochód musiał co rano odpalić i pojechać. Dlatego jeśli cokolwiek zaczynało się dziać to natychmiast jechał do mechanika. Gdybym trafił na kogoś sensownego to bym pewnie puścił taniej. Problem w tym że jedynymi sensownymi kupującymi byli handlarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja wiem. Tylko patrząc z drugiej strony za to nie kupisz porządnego roweru.

Wiem bo sie rozgladam za szosowke w podobnej cenie i nie ma rewekacji grinser006.gif

> Też tak miałem. Tyle że się zbliżał termin ubezpieczenia. I w końcu sprzedałem kuzynowi kolegi z

> pracy za 3500. Jeździ i jest zadowolony. Fakt że o lakier specjalnie nie dbałem (tylko żeby

> nie rdzewiał) ale technicznie bez zarzutu. Wszystko działało. Głównie dlatego że ten samochód

> musiał co rano odpalić i pojechać. Dlatego jeśli cokolwiek zaczynało się dziać to natychmiast

> jechał do mechanika. Gdybym trafił na kogoś sensownego to bym pewnie puścił taniej. Problem w

> tym że jedynymi sensownymi kupującymi byli handlarze.

A co Ci to przeszkadzalo, ze handlarze?

Jezeli cena bylaby akceptowalna to niech biora i sie ciesza grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zawsze tak mówie gdy mam daleko, mówie że będe miał czujnik lakieru i że mma pojęcie o autach.

Raz miałem przypadek, że też pogadałem od serca ze sprzedawcą. Zapewnił mnie, że wszystko jest ok - nie tak jak reszta samochodów w ogłoszeniach. No to pojechałem 180 km i zobaczyłem pięknie odpicowanego strucla angryfire.gif Na co sprzedawca: "Wie Pan, ja się nie znam za bardzo na autach" facepalm.gif

Zresztą podobnych przykładów, można by tu wiele napisać sick.gif Życie mnie już nauczyło, żeby nie jeździć za daleko po samochód ok.gif A jeśli już, to poprosić wcześniej jakiegoś tubylca o przysługę 20.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.