kaczorek79 Napisano 23 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2012 > To akurat podstawa. > W niektórych autach - tak, ale mam wrażenie, że pod takim lancerem nie leżałeś. Tam po prostu nie > ma dojścia, żeby tak zrobić! Nie widziałem auta, w którym nie ma dojścia od spodu do wewnętrznego przegubu, żeby podłożyć tam mały łomik, czy nawet płaski śrubokręt. Auta japońskie są wybitnie przystosowane do takich operacji. Co tam przeszkadza? Jest zabudowany w kołnierzu od skrzyni? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wyro76 Napisano 24 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2012 > Nie widziałem auta, w którym nie ma dojścia od spodu do wewnętrznego przegubu, żeby podłożyć tam > mały łomik, czy nawet płaski śrubokręt. Auta japońskie są wybitnie przystosowane do takich > operacji. Co tam przeszkadza? Jest zabudowany w kołnierzu od skrzyni? Ja mam takie. Osłona silnika zasłania wszystko. Bez kanału jej nie zdejmiesz, jest poprostu za duża. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 24 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2012 > Ja mam takie. Osłona silnika zasłania wszystko. Bez kanału jej nie zdejmiesz, jest poprostu za > duża. Ale mówisz o osłonie silnika, jak rozumiem, tej dużej plastikowej. Tą z kolei można zdjąć bez kanału, trzeba tylko chcieć. Czasami potrzebny jest dobry lewarek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel_78 Napisano 24 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2012 > Ale mówisz o osłonie silnika, jak rozumiem, tej dużej plastikowej. Tą z kolei można zdjąć bez > kanału, trzeba tylko chcieć. Czasami potrzebny jest dobry lewarek. jak mam ją ściągnąć w passacie b5, astrze g lub focusie to mnie diabli biorą.... szczególnie w vagach - zawsze ona nisko "dynda", do tego połowa mocowań połamana a sama osłona nasiąknięta olejem niczym pamper u niemowlaka... pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mayster_tcz Napisano 24 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2012 W miarę low-cost jeszcze na Twoim miejscu kupiłbym duży ściągacz. Nie musi być od razu firmowy, tylko solidnie wykonany i prosty. Połączenie tego, młotka i dobrego klucza musi dać radę - to są potęzne siły jednak. Jak nie ruszysz tego, to IMO ktoś wczesniej tam coś modził i albo cos pogięte albo inny patent jest zrobiony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel_78 Napisano 24 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2012 > W miarę low-cost jeszcze na Twoim miejscu kupiłbym duży ściągacz. Nie musi być od razu firmowy, > tylko solidnie wykonany i prosty. > Połączenie tego, młotka i dobrego klucza musi dać radę - to są potęzne siły jednak. Jak nie ruszysz > tego, to IMO ktoś wczesniej tam coś modził i albo cos pogięte albo inny patent jest zrobiony. ale nie taki z łapami - tylko taki przykręcany do śrub/szpilek od koła. pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mayster_tcz Napisano 24 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2012 > ale nie taki z łapami - tylko taki przykręcany do śrub/szpilek od koła. > pozdr No taki byłby lepszy, ale z łapami też powinien być ok, tylko duży. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel_78 Napisano 24 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2012 > No taki byłby lepszy, ale z łapami też powinien być ok, tylko duży. nie da rady - chyba że będzie to tzw odklejacz - coś jak do ściągania bieżni wewnętrznych z piast - wtedy powinien dać radę. pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 25 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2012 > jak mam ją ściągnąć w passacie b5, astrze g lub focusie to mnie diabli biorą.... > szczególnie w vagach - zawsze ona nisko "dynda", do tego połowa mocowań połamana a sama osłona > nasiąknięta olejem niczym pamper u niemowlaka... > pozdr To fakt, za Passata B5 i Audi B5, C5 zacznę chyba doliczać 10 zł przy wymianie oleju. Montaż/demontaż osłony trwa dłużej niż sama wymiana oleju z filtrem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Orochimaru Napisano 25 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2012 > wiertarkę z mocnym > udarem? Założyłbym na nią nasadkę o średnicy większej niż trzpień ściągacza, żeby się luźno na > nim obracała, a potem pojechał udarem przy wstępnie mocno napiętym ściągaczu. Bardzo dobry pomysł. Kiedyś musiałem wybić sworzeń ze zwrotnicy w dostawczaku. Waliłem młotem i nic. W końcu wziąłem młotek udarowy na sds+. Obciąłem stary przecinak, założyłem i dosłownie po 2-3 sekundach pracy, sworzeń się ruszył. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 25 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2012 > Bardzo dobry pomysł. > Kiedyś musiałem wybić sworzeń ze zwrotnicy w dostawczaku. > Waliłem młotem i nic. W końcu wziąłem młotek udarowy na sds+. > Obciąłem stary przecinak, założyłem i dosłownie po 2-3 sekundach pracy, sworzeń się ruszył. No bo udar swoje robi. Z nietypowych zastosowań młotka udarowego, to używałem go do zagęszczania podsypki pod kostkę brukowa układaną wąskimi paskami, tak że płytą by nie było jak podejść. Też na koniec złamanego przecinaka nałożyłem stalowy "puc", a pod niego położyłem deskę. Zagęszczało aż miło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
71mordor Napisano 25 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2012 > Z nietypowych zastosowań młotka udarowego, to używałem go do zagęszczania podsypki pod kostkę > brukowa układaną wąskimi paskami, tak że płytą by nie było jak podejść. Nie takie nietypowe, w spalinowym młocie WACKER mam oprócz końcówek szpicaków i przecinaków, mam właśnie ubijak do zagęszczania (kwadrat ok. 12cm2) oraz taki odwrócony kieliszek do wbijania prętów w glebę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wyro76 Napisano 25 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2012 > Ale mówisz o osłonie silnika, jak rozumiem, tej dużej plastikowej. Tą z kolei można zdjąć bez > kanału, trzeba tylko chcieć. Czasami potrzebny jest dobry lewarek. Osłona silnika Rovera 75 zasłania wszystko od zderzaka do drzwi. Lewarek mam konkretny oraz podstawki warsztatowe. Leżąc na ziemi nie specjalnie bezpieczne jest wciskać pod 1700kg na podstawkach by wydobyć osłonę nasiąkniętą olejem itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 26 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2012 > Lewarek mam konkretny oraz > podstawki warsztatowe. Leżąc na ziemi nie specjalnie bezpieczne jest wciskać pod 1700kg na > podstawkach by wydobyć osłonę nasiąkniętą olejem itd. Kiedy wchodzę (za dużo powiedziane raczej czołganiem naprzód) pod mój czy inny bolid, wtedy korzystam z lewarka oraz dwóch podstawek - "koziołków" i lewarkiem opuszczam auto tak, by delikatnie oparło się na koziołkach. Wtedy, gdyby nawet lewarek skapitulował (a raz już mi się tak zdarzyło, bez strat w sprzęcie i ludziach), to nadwozie delikatnie wesprze się na podstawkach, a nie uderzy w nie, obciążając udarowo. Jeśli tak robisz i, mimo to, masz obawy, to pozostaje Ci zastosowanie dodatkowo solidnych pieńków pod progi. Inną możliwością jest skorzystanie z najazdów, lecz wtedy wszystkie koła mają kontakt z podłożem, co może być przeszkodą w pracach przy zawieszeniu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lumo Napisano 26 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2012 PO słuchaj : -weź zanabadź, pożycz jakiś porządny ściągacz dwuramienny załuż go napręża porządnie i walnij młotem, później jeszcze raz i jeszcze raz -jak nie pomoże to weź wyciagnij całość tzn. zwrotnice i zawieź gdzieś na prase to chyba potrafisz zrobić ?? -a jak nie to jedź do jakiegoś normalnego zakładu i niech ci wymienią te łożysko Nie potrafię pojąc jak długo mozna się z czymś takim bawić Jeśli nawet jest to tak mega zapieczone że cos się rozleci podczas wyciągania to trudno kupisz "nową" używkę ale weź to ogarnij w końcu > 40 zł. Niemniej, do lancera nawet na allegro.pl są dużo droższe. Trudno; w najgorszym wypadku > trzeba będzie płakać i płacić Powiem ci że ceny do zdecydowanej większości samochodów osobowych są śmiesznie tanie (nawet mówią z o tych drogi po parę tys) kosmiczne ceny zaczynają się przy częściach do nowych maszyn rolniczych, maszyn budowlanych itp tam to jest dopiero płacz i zgrzytanie zębów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 26 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2012 > PO słuchaj : > -weź zanabadź, pożycz jakiś porządny ściągacz dwuramienny załuż go napręża porządnie i walnij > młotem, później jeszcze raz i jeszcze raz > -jak nie pomoże to weź wyciagnij całość tzn. zwrotnice i zawieź gdzieś na prase to chyba potrafisz > zrobić ?? > -a jak nie to jedź do jakiegoś normalnego zakładu i niech ci wymienią te łożysko > Nie potrafię pojąc jak długo mozna się z czymś takim bawić Jeśli nawet jest to tak mega > zapieczone że cos się rozleci podczas wyciągania to trudno kupisz "nową" używkę ale weź to > ogarnij w końcu Dość mam tułania się po mechanikach, którzy tylko bezsilnie rozkładają ręce, każą się zapisywać w kolejkę na bliżej nieokreśloną przyszłość albo liczą po kilka stów za taką pierdółkę. Masz dobry ściągacz? Zapraszam. Wypchniesz trzpień z piasty bez uszkadzania czegokolwiek - płacę 50 zł. Jak nie jesteś zainteresowany, spróbuję jeszcze z młotem udarowym, aczkolwiek marnie to widzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lumo Napisano 26 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2012 > Dość mam tułania się po mechanikach, którzy tylko bezsilnie rozkładają ręce, każą się zapisywać w > kolejkę na bliżej nieokreśloną przyszłość albo liczą po kilka stów za taką pierdółkę. Masz > dobry ściągacz? Zapraszam. Wypchniesz trzpień z piasty bez uszkadzania czegokolwiek - płacę 50 > zł. > Jak nie jesteś zainteresowany, spróbuję jeszcze z młotem udarowym, aczkolwiek marnie to widzę. Bez uszkadzanie czegokolwiek nie mówię, że się nie da ale przy naprawach jak sobie przy czymś grzebie to zawsze liczę się z tym że coś moze pójść nie tak. Z dużych posiadam tylko 3 ramienny ale jest on lekko przekoszony tzn. śruba (trochę przeszedł), a czemu nie wyciągniesz całej zwrotnicy ??, wtedy nawet można było by jak nie wsadzić to na prasę to był by lepszy zamach młotkiem ustawiając zwrotnice na jakimś kowadle, imadle stole itp. PS. W starym Leroyu (na Produkcyjnej) widziałem takie duże proste ściągacze (dwu ramienne), solidnie wyglądały ale koszt ok 70-80 zł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 26 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2012 > czemu nie wyciągniesz całej zwrotnicy ??, wtedy nawet można było by jak nie wsadzić to na > prasę to był by lepszy zamach młotkiem ustawiając zwrotnice na jakimś kowadle, imadle stole Wiem, o co chodzi - zwrotnicę z całą półosią i przegubami. Ale przecież napisałem, że nie dam rady dojść od strony skrzyni, żeby wyjąć z niej przegub. Tam nic nie podchodzi! To, czym można podważyć, albo jest za wiotkie, albo się nie mieści. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lumo Napisano 26 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2012 > Wiem, o co chodzi - zwrotnicę z całą półosią i przegubami. Ale przecież napisałem, że nie dam rady > dojść od strony skrzyni, żeby wyjąć z niej przegub. Tam nic nie podchodzi! To, czym można > podważyć, albo jest za wiotkie, albo się nie mieści. Hmmm... ja bym spróbował odkręcić zwrotnice od wahacza oraz amortyzatora i spróbować szarpnąć za półośkę powinna wyskoczyć, aczkolwiek nie wiem jak w tym przypadku jest ona mocowana do/w skrzyni... Ogólnie jak widzisz bez kanału jest lipa, nawet płytki jest lepszy niż żaden.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 27 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2012 Szarpać nie chcę, bo jeszcze przegub wewnętrzny rozlezie mi się w osłonie. Podrę osłonę, a ze skrzyni nie wylezie. Dziękuję, postoję. Wolę podważać. Tylko jak! Dla lepszego zobrazowania - wygląda to tak jak w załączniku (dwa ujęcia: od dołu i od strony koła). No i jeszcze kabel od ABS - ciąć go nie będę, a wtyczki nie znajdę, bo nawet nadkole w tym celu zdjąłem. Generalnie rzecz ujmując - kapitulacja w temacie. Tak czy owak, wszystko jest na dobrej drodze - zapisałem paździerza do ASO. Skroją mnie na pewno, ale jestem niezmiernie ciekaw, jak sobie poradzą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bialy11 Napisano 27 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2012 A wystarczy zdjąć osłonę z przegubu wewnętrznego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wyro76 Napisano 27 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2012 > Kiedy wchodzę (za dużo powiedziane raczej czołganiem naprzód) pod mój czy inny bolid, wtedy > korzystam z lewarka oraz dwóch podstawek - "koziołków" i lewarkiem opuszczam auto tak, by > delikatnie oparło się na koziołkach. Wtedy, gdyby nawet lewarek skapitulował (a raz już mi się > tak zdarzyło, bez strat w sprzęcie i ludziach), to nadwozie delikatnie wesprze się na > podstawkach, a nie uderzy w nie, obciążając udarowo. > Jeśli tak robisz i, mimo to, masz obawy, to pozostaje Ci zastosowanie dodatkowo solidnych pieńków > pod progi. > Inną możliwością jest skorzystanie z najazdów, lecz wtedy wszystkie koła mają kontakt z podłożem, > co może być przeszkodą w pracach przy zawieszeniu... Właśnie pieńki, lub najazdy zostają. Tylko jak je przechowywać mieszkając w bloku, bez garażu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 27 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2012 > Szarpać nie chcę, bo jeszcze przegub wewnętrzny rozlezie mi się w osłonie. Podrę osłonę, a ze > skrzyni nie wylezie. Dziękuję, postoję. Wolę podważać. Tylko jak! Dla lepszego zobrazowania > - wygląda to tak jak w załączniku (dwa ujęcia: od dołu i od strony koła). To zdjęcie wszystko tłumaczy. Na pierwszym widać piękne miejsce do podważenia przegubu wewnętrznego. Można to zrobić bez kanału mając odpowiedni łomik lub sztywny wkrętak. Takie dojście jest w większości aut i ja jakoś nie mam z tym problemu. > No i jeszcze kabel od ABS - ciąć go nie będę, a wtyczki nie znajdę, bo nawet nadkole w tym celu > zdjąłem. A słyszałeś, że wtyczka może być pod maską? > Tak czy owak, wszystko jest na dobrej drodze - zapisałem paździerza do ASO. Skroją mnie na > pewno, ale jestem niezmiernie ciekaw, jak sobie poradzą... Jak u każdego mechanika, w godzinę wymienią łożysko i po krzyku. U mnie zaznaczając na wstępie, że są problemy, zapłaciłbyś 120 zł za całą operację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 28 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2012 > Generalnie rzecz ujmując - kapitulacja w temacie. > zapisałem paździerza do ASO. Skroją mnie na > pewno, ale jestem niezmiernie ciekaw, jak sobie poradzą... Wymiana łożyska poprzez montaż nowej piasty wraz z nową półosią... bo: "wiesz pan, te elementy są nierozbieralne i musieliśmy, wszak miało być zrobione - to jest..." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 29 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2012 > To zdjęcie wszystko tłumaczy. Na pierwszym widać piękne miejsce do podważenia przegubu > wewnętrznego. Można to zrobić bez kanału mając odpowiedni łomik lub sztywny wkrętak. Takie > dojście jest w większości aut i ja jakoś nie mam z tym problemu. Wczorajszy poranek przyniósł nowe pomysły i z racji, że auto stało jeszcze na trzech kołach, postanowiłem podłożyć tam konkretne dłuto. Weszło i dało się zaprzeć. Niestety, nie powiodło się. > A słyszałeś, że wtyczka może być pod maską? Gdybyś pooglądał to auto, szybko zmieniłbyś zdanie. Wtyczkę od ABS jednak namierzyłem - po prostu jest wgłębi nadkola - między sprężyną a błotnikiem. Tak czy owak, rozpinać nie miałem po co, skoro półoś i tak nie wyjęta ze skrzyni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 29 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2012 > Wymiana łożyska poprzez montaż nowej piasty wraz z nową półosią... > bo: "wiesz pan, te elementy są nierozbieralne i musieliśmy, wszak miało być zrobione - to jest..." Też się tego spodziewałem, ale ci sprawiają wrażenie elastycznych, bo pani, z którą rozmawiałem, od razu zapytała, czy mam swoje łożysko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 29 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2012 > Szarpać nie chcę, bo jeszcze przegub wewnętrzny rozlezie mi się w osłonie. Podrę osłonę, a ze > skrzyni nie wylezie. Dziękuję, postoję. Wolę podważać. A nie masz tak, jak w VW/Audi, że z przegubu wewnętrznego trzeba zdjąć manszetę i pod nią masz śruby mocujące przegub do flanszy wychodzącej ze skrzyni? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 29 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2012 Nie wiem, jak mam. Harmonijka bliżej przy skrzyni przymocowana jest na jakieś dziwne opaski. Bez cięcia by się nie obeszło, a dostępu brak. Pewnie dałoby się coś z tym zrobić, mając całość na stole, ale trzpienia ze skrzyni wyjąć też nie zdołałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 4 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2013 > Jak u każdego mechanika, w godzinę wymienią łożysko i po krzyku. O ile z pierwszą połową tego zdania mogę się zgodzić, o tyle z drugą już niekoniecznie. Inaczej mówiąc - w ASO też się zesrali. Chcieli gdzieś wieźć tę półoś. Do jakiejś firmy specjalizującej się w rozwiązywaniu tego typu problemów; ale ja potrzebowałem na dzisiaj auta. W sumie może i dobrze się stało, bo aż strach pomyśleć, ile by ze mnie zdarli, gdyby cała operacja zakończyła się pomyślnie. I to bez uwzględniania kosztu nowego czujnika ABS, bo ten prawdopodobnie by nie przetrwał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
centoboy Napisano 4 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2013 ja miałem problem w hondzie civic i passacie B6 tylko na prasie poszło po wyjęciu całej zwrotnicy z półośką a tylko po to żeby zmienić osłone przegubu a tu dwa dni walki w passku o ile pamiętam to trzeba było około 2ton przyłożyć żeby drgneło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
2Rotor Napisano 4 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2013 > ja miałem problem w hondzie civic i passacie B6 tylko na prasie poszło po wyjęciu całej zwrotnicy z > półośką a tylko po to żeby zmienić osłone przegubu a tu dwa dni walki w passku o ile > pamiętam to trzeba było około 2ton przyłożyć żeby drgneło 2 tony to podmuch wiaterku. Wczoraj musieliśmy dać 20 ton żeby półoś z BMW E46 wyszła i to jeszcze po grzaniu i studzieniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 4 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2013 Jak to jest? Dla co drugiego użytkownika forum http://autokacik.pl taka robótka to chleb powszedni, a jak przyjdzie co do czego, to nie można znaleźć fachowca, który to zrobi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
groszek28 Napisano 4 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2013 > Jak to jest? Dla co drugiego użytkownika forum http://autokacik.pl taka robótka to chleb powszedni, > a jak przyjdzie co do czego, to nie można znaleźć fachowca, który to zrobi... Wydaje mi się, że problem nie jest ze znalezieniem fachowca tylko... z tobą Jeździsz od warsztatu do warsztatu i jak co do czego przyjdzie to zabierasz auto. Chciałbyś, zeby ktoś ci to zrobił za 50 zł i nic nie popsuł przy okazji, ale sam masz świadomość, ze grzebiąc przy tym mogą być problemy i "ofiary". Nie wiem czy na twoim miejscu miałbym tyle cierpliwości? Może taniej i szybciej będzie skompletować używane graty z allegro i je wymienić zamiast bawić się w walkę z tą półosią? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bialy11 Napisano 4 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2013 > Jak to jest? Dla co drugiego użytkownika forum http://autokacik.pl taka robótka to chleb powszedni, > a jak przyjdzie co do czego, to nie można znaleźć fachowca, który to zrobi... Przyjedź. Zrobimy Ci to Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 5 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 > Wydaje mi się, że problem nie jest ze znalezieniem fachowca tylko... z tobą > Jeździsz od warsztatu do warsztatu i jak co do czego przyjdzie to zabierasz auto. Potrzebowałem wczoraj mieć auto, bo wyjeżdżałem, a PKS nie wszędzie dociera. Dlatego postawiłem je do ASO. Byłem pewien, że kto jak kto, ale oni to sobie poradzą. Koszty były nieuniknione, bez względu na wynik tej dłubaniny, więc zapłacić musiałem i tak, i to bynajmniej nie 50 zł... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 5 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 > Przyjedź. Zrobimy Ci to Dzięki; wpadnę w wolnej chwili. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 11 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2013 Dawno nic się tu nie działo, więc pochwalę się "postępami prac". Mam już całość na stole. Obok narzędzie, którym udało mi się tego dokonać. Dostęp, wbrew pozorom, jest naprawdę podły. Na zdjęciach może aż tak tego nie widać, ale belka jest sporo niżej i w jednym pionie. Spłaszczenie na końcu łyżki na dobrą sprawę powinno być wygięte w zygzak, żeby dało się to zrobić bez bluzgania. Jakoś skosem za kilkunastym razem odpowiednio podszedłem i w końcu się udało. Niniejszym, w tym tygodniu wykonałem minimalny plan odnośnie lancera. W przyszłym uruchamiam trzykilowy młotek i zaczynam liczyć straty. PS. Widoczne są ślady majstrowania fuchmanów z ASO. Widać, że nie czytają autokącikowych porad, bo trzpień w piaście jest zfazowany naokoło szlifierką. Znaczy, że bezpośrednio tłukli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RyjekWRO Napisano 11 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2013 > Niniejszym, w tym tygodniu wykonałem minimalny plan odnośnie lancera. W przyszłym uruchamiam > trzykilowy młotek i zaczynam liczyć straty. > PS. Widoczne są ślady majstrowania fuchmanów z ASO. Widać, że nie czytają autokącikowych porad, bo > trzpień w piaście jest zfazowany naokoło szlifierką. Znaczy, że bezpośrednio tłukli. lepiej bez młotka . jedz na prasę podeprzyj zwrotnicę i napieraj .... inaczej możesz zniszczyć przegub Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 11 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2013 > W przyszłym uruchamiam > trzykilowy młotek i zaczynam liczyć straty. Zanim uruchomisz młotek, proponowałbym powieszenie całego zespołu tak, żeby czop piasty był pionowo na górze i zalanie go na kolejne trzy noce WD40, naftą i Colą. Gdy nie mogłem za nic zwalić koła zamachowego z silnika traktora, zalewałem je tak właśnie, tylko bez Coli. Przyznam, że sam nie wierzyłem, że to zadziała i rano szlifierką kątową na kołnierzu koła wyciąłem wręby pod kły ściągacza, żeby się nie ślizgał. A po założeniu ledwo co śrubę dokręciłem i koło zeszło palcami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 16 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2013 > Zanim uruchomisz młotek, proponowałbym powieszenie całego zespołu tak, żeby czop piasty był pionowo > na górze i zalanie go na kolejne trzy noce WD40, naftą i Colą. Zalałem na ok. dwie doby samym WD-40. Co jakiś czas było podgrzewanie i naparzanie młotem. Coraz bardziej desperacko. Wczoraj parę razy nie trafiłem i zamiast półosi wybiłem jedną ze szpilek. Dzisiaj rano sięgnąłem już po ekstremalne środki - nauczyłem się trafiać w czop zamachem aż zza głowy (w międzyczasie dwie kolejne szpilki z piasty zostały wybite ), ale trafiać się nauczyłem. Po trzecim takim uderzeniu centralnie w czop, zauważyłem wysuwanie się czopa z piasty. Kolejny raz musiałem jednak uderzyć równie mocno, by dalej poszło. No a później było już - jak to mówią - z górki. Niestety, czop spuchł od bicia i na ponad centymetrowym odcinku gwintu (plus to, co sfazowali w ASO) średnica czopa się zwiększyła i zmniejszył się skok gwintu (co widać na zdjęciu). Zawiozłem jednak półoś do laboratorium na politechnice i powiedzieli, że zrobią. Jak nie, to trudno. To już temat na osobny wątek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 16 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2013 > lepiej bez młotka . jedz na prasę podeprzyj zwrotnicę i napieraj .... inaczej możesz zniszczyć > przegub Oj, nie wyobrażam sobie prasy, która popchnęłaby to bez uszkadzania czegoś, tym bardziej że półoś jest kompletna i ma swoją długość. A ze ściągaczem to już całkiem można by się było, za przeproszeniem, sfajdać. Na szczęście udało mi się zrobić odpowiednie podparcie i odpowiednio to potraktować. Teraz jeszcze łożysko. Pewnie wynikną też kolejne "kwiatki", ale temat półosi uważam za zakończony. Dziękuję za zainteresowanie i porady. Można zamknąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 16 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2013 Mając w takim stanie zawiózłbym na prasę ale skoro wybrałeś opcję młotek to czemu nie nakręciłeś nakrętki w celu ochrony/zabezpieczenia ?? Wielce prawdopodobne że gwint byłby cały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
2Rotor Napisano 16 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2013 > Oj, nie wyobrażam sobie prasy, która popchnęłaby to bez uszkadzania czegoś, tym bardziej że półoś > jest kompletna i ma swoją długość. A ze ściągaczem to już całkiem można by się było, za > przeproszeniem, sfajdać. Na szczęście udało mi się zrobić odpowiednie podparcie i odpowiednio > to potraktować. > Teraz jeszcze łożysko. Pewnie wynikną też kolejne "kwiatki", ale temat półosi uważam za zakończony. > Dziękuję za zainteresowanie i porady. > Można zamknąć. Ja też ostatnio wyprasowywałem kompletną półoś która puściła dopiero przy 20 tonach i nic a nic się nie uszkodziło. Prasa zawsze lepszą opcją od naparzania młotkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 16 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2013 > Mając w takim stanie zawiózłbym na prasę ale skoro wybrałeś opcję młotek to czemu nie nakręciłeś > nakrętki w celu ochrony/zabezpieczenia ?? Ponieważ wtedy musiałbym walić przez pobijak (czyt. do us*anej śmierci ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 16 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2013 > Ja też ostatnio wyprasowywałem kompletną półoś która puściła dopiero przy 20 tonach i nic a nic się > nie uszkodziło. Prasa zawsze lepszą opcją od naparzania młotkiem. Okis; niech będzie, że dałem dupska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 16 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2013 > Ponieważ wtedy musiałbym walić przez pobijak (czyt. do us*anej śmierci ). Wcale nie, nakręcasz na równo lub ciut poniżej rantu i pierdut EDIT: zresztą tak jak pisałem pobijak z miedzi lub mosiądzu i dobry młot i idzie a szkody idą na pobijak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bialy11 Napisano 16 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2013 Aleś sprał ten biedny przegub. Panowie na politechnice nie podpowiedzieli że lepiej raz zasadzić parę ton niż kilkadziesiąt/ kilkaset razy naparzać w element??? Wymień po takiej akcji piastę. Nie wierzę że jest prosta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lato8 Napisano 16 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2013 no i fajnie , ze sie udalo nikt by lepiej tego nie zrobił, po prostu tak musialo być, a ten czop to po prostu czesc przegubu i mozna to wymienić lub kupić uzywana kpl. ośke. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 16 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2013 Szkoda, że tak rozwaliłeś. Nie bawiłbym się z politechniką, bo to nie oni tym będą jeździć, a takie elementy są hartowane indukcyjnie czyli powierzchniowo. A czemu nie spróbowałeś zaprzeć szpikulca młota udarowego we wgłębieniu na czole ośki przegubu i pojechać serią uderzeń? Taki udar ma za małą energię, żeby odkształcić taki puc, a potrafi cuda zdziałać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 17 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2013 > EDIT: zresztą tak jak pisałem pobijak z miedzi lub mosiądzu i dobry młot i idzie a szkody idą na pobijak No właśnie - a mają iść na rdzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.