Skocz do zawartości

Czy akumulator mi zdycha czy już zdechł?


TWENTIS

Rekomendowane odpowiedzi

Przed pierwszymi mrozami auto paliło ok.

Któregoś dnia sąsiad poprosił o pożyczenie prądu.

Pożyczyłem.

dwa dni potem akku nie zakręcił nawet rozrusznikiem.

Naładowałem przez 14h

I teraz, zmierzyłem prąd na klemach:

Na postoju: 11,7

Jak otworze drzwi, przekręcając kluczyk [palą się kontrolki, dmuchawa na 1 biegu] to ~ 11,5V

W momencie odpalania ~ 10,2 V

jak silnik pracuje to koło 11,6 V

Dziś zmierzę jeszcze raz.

Umarł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> aq jest jeszcze ok.

> Altek zdechł (swoją drogą ciekawe czy przez to pożyczenie prądu, czy sam z siebie)

> Nie pomyliłes kabli przy podłączaniu sąsiada? Nie było jakiegoś mini zwarcia?

Nie.

dwa dni jeszcze jeździł.

Jak naładowałem go to było czuć , że pali skopa

a teraz po kilku dniach jakby słabiej kręcił.

Czyli na klemach muszę mieć te 14V na włączonym silniku?

Nie ma znaczenia, że akku jest niedoładowany?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie.

> dwa dni jeszcze jeździł.

> Jak naładowałem go to było czuć , że pali skopa

> a teraz po kilku dniach jakby słabiej kręcił.

> Czyli na klemach muszę mieć te 14V na włączonym silniku?

> Nie ma znaczenia, że akku jest niedoładowany?

Nie ma - 13,6 - 13,8V powinno być przy pracującym silniku. Jak włączysz wszystkie możliwe odbiorniki powinno być i tak powyżej 12V

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie ma - 13,6 - 13,8V powinno być przy pracującym silniku. Jak włączysz wszystkie możliwe

> odbiorniki powinno być i tak powyżej 12V

No ja bym powiedział, ze 14-14,5V jest normą .A 13,5 owszem, tez będzie jakoś działało, ale zaznaczam: jakoś

Z tymi 12Vteż przesadziłeś. 12,6 to wartość spoczynkowa, więc cieżko, żeby poniżej tego schodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No ja bym powiedział, ze 14-14,5V jest normą .A 13,5 owszem, tez będzie jakoś działało, ale

> zaznaczam: jakoś

Nie chcę się sprzeczać, piszę na podstawie moich aut, które nie mają problemów z rozruchem, akumulatorem ani alternatorem. Mam tam napięcie jak napisałem. Może to kwestia miernika? niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie chcę się sprzeczać, piszę na podstawie moich aut, które nie mają problemów z rozruchem,

> akumulatorem ani alternatorem. Mam tam napięcie jak napisałem. Może to kwestia miernika?

Ok, ja się zgadzam, że przy 13,5 będzie jeszcze jakoś działało (o ie nie będzie to sinik diesla w duże mrozy)

Niemniej prawidłowa wartość napięcia wynosi 13,9-14,4V. To jest norma.

Ty masz poniżej normy, ale jeszcze nie tak nisko, żeby były problemy.

edit

kwestia miernika też być może.

Przy słabych bateriach potrafi przekłamywać nawet o kilka %, a to jest bardzo duzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ok, ja się zgadzam, że przy 13,5 będzie jeszcze jakoś chodziło (o ie ie będzie to sinik diesla w

> duże mrozy)

> Niemniej prawidłowa wartość napięcia wynosi 13,9-14,4V. To jest norma.

> Ty masz poniżej normy, ale jeszcze nie tak nisko, żeby były problemy.

W zeszłym roku regenerowałem alternator w aucie żony - przed regeneracją (jak jeszcze był sprawny zlosnik.gif) i po pokazuje takie napięcia. W moim aucie pokazuje zbliżone wartości - to może mój chiński miernik zaniża? zlosnik.gif. Sprawdzę raz jeszcze innym przyrządem - bo teraz nie da mi to spokoju zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i po pokazuje takie napięcia. W moim aucie pokazuje zbliżone wartości - to może mój chiński

> miernik zaniża? . Sprawdzę raz jeszcze innym przyrządem - bo teraz nie da mi to spokoju

Dokładność chińskiego miernika to zwykle +/- kilka %. Może nawet 10%, a to już ponad 1V.

k.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

elektroda

Quote:

W sprawie "pożyczania" prądu.

Po odpaleniu silnika auta z padniętym akumulatorem należy jak najszybciej "odłączyć się" od jego instalacji dla dobra obydwóch samochodów!

Różnice w nastawach regulatorów + różne spadki napięć na przewodach dają trudne do przewidzenia układy rzeczywistych (a nie teoretycznych) źródeł napięcia połączonych równolegle. Nigdy nie wiadomo jak rozłożą się prądy wyrównawcze i ile pojawi się przepięć spowodowanych pracą bez obciążenia jednego z alternatorów


A jak to wyglądało w Twoim przypadku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Miernik albo alternator. U mnie poniżej 14V nie schodzi, zazwyczaj trzyma 14,3 V.

Ja kiedyś mierzyłem sporo aut, rónież nówek i wszystkie miały sporo ponad 14V - ok 14,2-14,5

Mierzyłem auto któro miało bez odbiorników 14,7, wydawało mi się że za dużo ale jak się okazało aku miał 7 lat i jeździł...

Wg opisów prawidłowe napięcie przy włączonym silniku to 14,2 - 14,4, czasami rozszerza się tę granicę, myślę że dramatu nie będzie nawet przy 13,8 - czym bardziej pozwalamy obniżać tę granicę tym gorsze dopuszczamy ładowanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> elektroda

> Quote:

> W sprawie "pożyczania" prądu.

> Po odpaleniu silnika auta z padniętym akumulatorem należy jak najszybciej "odłączyć się" od jego

> instalacji dla dobra obydwóch samochodów!

> Różnice w nastawach regulatorów + różne spadki napięć na przewodach dają trudne do przewidzenia

> układy rzeczywistych (a nie teoretycznych) źródeł napięcia połączonych równolegle. Nigdy nie

> wiadomo jak rozłożą się prądy wyrównawcze i ile pojawi się przepięć spowodowanych pracą bez

> obciążenia jednego z alternatorów

> A jak to wyglądało w Twoim przypadku?

Śmiem twierdzić, że to bzdura. Alternatory zawsze będą obciążone, bo akumulatory będą się rozładowywać obydwa. A tam, gdzie napięcie będzie niższe, popłynie prąd z drugiego auta. Żadne przepięcia nie będa mieć miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Naładowałem przez 14h

Miałeś odczyt prądu ładowania?

> I teraz, zmierzyłem prąd na klemach:

> Na postoju: 11,7

Prądu jeszcze nie mierzyłeś biglaugh.gif a warto by to zrobić.

> Jak otworze drzwi, przekręcając kluczyk [palą się kontrolki, dmuchawa na 1 biegu] to ~ 11,5V

> W momencie odpalania ~ 10,2 V

Podczas odpalania nie jest źle.

> jak silnik pracuje to koło 11,6 V

11,6V podczas pracy względem 11,7V na postoju... hmm.gif zmierz prąd ładowania, bo go chyba nie masz w ogóle.

> Dziś zmierzę jeszcze raz.

> Umarł?

Niekoniecznie...

Jak zachowuje się kontrolka ładowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Miałeś odczyt prądu ładowania?

Nie.Mam taki debilny prostownik co pokazuje lampkami % co 20

> Prądu jeszcze nie mierzyłeś a warto by to zrobić.

Jak?

> Jak zachowuje się kontrolka ładowania?

Gaśnie po odpaleniu auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak?

Najbezpieczniej miernikiem cęgowym (kleszcze Dietz'a) założonym na plusowym przewodzie aku. Mniej bezpiecznie - amperomierzem wpiętym pomiędzy klemę a czop aku przy pracującym silniku... trzeba uważać.

Nie masz gdzieś "pod ręką" lokalnego elektryka samochodowego? Niektóre sklepy z aku też mają stosowny sprzęt do pomiarów.

> Gaśnie po odpaleniu auta.

To niedobrze... hmm.gif tzn. w tym konkretnym przypadku jest zastanawiające, bo sugeruje pełną sprawność układu ładowania...

Miałem taki aku w moim moto: podczas ładowania prostownikiem prąd nie spadał poniżej 1A (aku 20Ah), a pokładowy woltomierz podczas jazdy oscylował w granicach 12~12,5V.

Okazało się, że aku obciążał altka bez opamiętania, mógł być ładowany godzinami, ale już nie magazynował energii...

Szczytem perwersji z jego strony był strajk i odmowa uruchomienia ciepłego silnika w piękne, letnie, upalne popołudnie angryfire.gifhorse.gif

Nowy aku i teraz woltomierz wskazuje to, co powinien.

Zacznij jednak od pomiarów, ewentualnie (jeśli masz taką możliwość) podmień aku na inny egzemplarz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlaczego mniej bezpiecznie?

Specjaliści i praktycy - a tylko takich mamy na AK biglaugh.gifwaytogo.gif - nie zalecają, wręcz przestrzegają przed odłączaniem aku podczas pracy silnika, a taką przerwę możesz nieopatrznie spowodować. Aku stanowi swego rodzaju bufor i filtr w układzie ładowania.

Zdarzają się jednak głosy (pojedyncze), że ktoś odłączył i nic się nie stało.

Ja jednak wolę nie ryzykować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlaczego mniej bezpiecznie?

Tylko jakby co niech Ci nie przyjdzie do głowy mierzenie prądu poprzez podłączenie zwykłego multimetru (w takich chyba max 10 A można zmierzyć) w układ przed odpaleniem auta i potem odpalenie auta z multimetrem w obwodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Śmiem twierdzić, że to bzdura...

Pewnie, że bzdura, bo aku działa jak wielki kondensator. Żadnych przepięć być nie może.

Jedyne ryzyko, to zbyt duże obciążenie drugim aku. Szczególnie jeśli był większej pojemności a nasz także nie do końca naładowany. To mogło wywołać znacznie większy prąd w wyniku zbyt małej rezystancji. O ile kable były gruuube.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pewnie, że bzdura, bo aku działa jak wielki kondensator. Żadnych przepięć być nie może.

> Jedyne ryzyko, to zbyt duże obciążenie drugim aku. Szczególnie jeśli był większej pojemności a nasz

> także nie do końca naładowany. To mogło wywołać znacznie większy prąd w wyniku zbyt małej

> rezystancji. O ile kable były gruuube.

Prawda i należy dodać, że jeśli auto dawcy pracowało podczas uruchamiania sinika u biorcy to uszkodzenie alternatora w aucie dawcy jest możliwe czacha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko jakby co niech Ci nie przyjdzie do głowy mierzenie prądu poprzez podłączenie zwykłego

> multimetru (w takich chyba max 10 A można zmierzyć) w układ przed odpaleniem auta i potem

> odpalenie auta z multimetrem w obwodzie.

Można podłaczyć miernik jako amperomierz przy wyłączonym silniku, przy czym zewrzeć zaciski miernika odcinkiem grubego przewodu. Po czym uruchamiamy silnik i odłaczamy zworę smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pewnie, że bzdura, bo aku działa jak wielki kondensator. Żadnych przepięć być nie może.

> Jedyne ryzyko, to zbyt duże obciążenie drugim aku. Szczególnie jeśli był większej pojemności a nasz

> także nie do końca naładowany. To mogło wywołać znacznie większy prąd w wyniku zbyt małej

> rezystancji. O ile kable były gruuube.

> Pozdrawiam.

No dobrze, ale jaki ten prąd? U mnie np. alternator jest zabezpieczony bezpiecznikiem 120A. Wieksze prądy to chyba popłyna przy jakimś zwarciu yikes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko jakby co niech Ci nie przyjdzie do głowy mierzenie prądu poprzez podłączenie zwykłego

> multimetru (w takich chyba max 10 A można zmierzyć) w układ przed odpaleniem auta i potem

> odpalenie auta z multimetrem w obwodzie.

Obawiam się, że tak chyba zrobiłem, bo sprawdzałem ile V ma akku jak odpala.

To znaczy podpiąłem się pod obie klemy i odpaliłem auto.

To źle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Obawiam się, że tak chyba zrobiłem, bo sprawdzałem ile V ma akku jak odpala.

> To znaczy podpiąłem się pod obie klemy i odpaliłem auto.

Zrobiłeś dobrze. Pisałem o sytuacji kiedy multimetr jest wpięty szeregowo.

EDIT: i mierzy natężenie, a nie napięcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Obawiam się, że tak chyba zrobiłem, bo sprawdzałem ile V ma akku jak odpala.

> To znaczy podpiąłem się pod obie klemy i odpaliłem auto.

> To źle?

Przecież voltomierz podpinamy równolegle a amperomierz szeregowo.

Jeśli nie czaisz różnicy to daj sobie z tym spokój i jedź do fachowca grinser006.gif

Nasze dalsze porady mogą mieć opłakane skutki jeśli nie masz o tym bladego pojęcia (bez obrazy) zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No dobrze, ale jaki ten prąd? U mnie np. alternator jest zabezpieczony bezpiecznikiem 120A. Wieksze

> prądy to chyba popłyna przy jakimś zwarciu

Bezpiecznik ma czas zwłoki a usterka nie wygląda na permanentny pad altka. Coś tam generuje tylko jakby nie za wiele tego prądu. Tutaj nie wszystko jest takie zerojedynkowe.

BTW: duży, rozładowany aku stanowi niemal zwarcie. To są rezystancje rzędu pojedynczych miliomów.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przecież voltomierz podpinamy równolegle a amperomierz szeregowo.

> Jeśli nie czaisz różnicy to daj sobie z tym spokój i jedź do fachowca

> Nasze dalsze porady mogą mieć opłakane skutki jeśli nie masz o tym bladego pojęcia (bez obrazy)

Luz 270751858-jezyk.gif elektryk ze mnie żaden, więc dlatego się pytam.

Miernik podłączałem tylko na klemy akku.

Dziś rano po 8h ładowania akku w domu pokazał, że jest 12v na akku i 14v na akku przy włączonym silniku.

Czyli jakby ładował.

Szczotki altka się skonczyły/kończą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

> Dziś rano po 8h ładowania akku w domu pokazał, że jest 12v na akku i 14v na akku przy włączonym

> silniku.

> Czyli jakby ładował.

Chyba nie bardzo. Gdyby ładował to ponad 13V byłoby na aku w aucie juz po kilkunastu minutach.

Poza tym sam aku po naładowaniu w domu powinien mieć więcej niż 12V. Chyba, że prostownik do bani?

Z tego wszystkiego klaruje się obraz altka, który nie ma wydajności prądowej jeśli aku jest sprawny albo aku, który jest padnięty.

Albo jedno i drugie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> sprawdź sprawdź. I daj znać co wyszło,bo sam jestem ciekaw.

> ale bardziej stawiam na chiński miernik.

I sprawdziłem ładowanie u siebie grinser006.gif

silnik uruchomiony, włączone światła mijania, przednia dmuchawa na biegu 2, podgrzewany fotel na pozycji 3, radio - napięcie na zaciskach akumulatora 14,25V...

Więc jednak mój chiński miernik jest .... znaczy klamie grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.