Skocz do zawartości

Dziewięć


Florydzialski

Rekomendowane odpowiedzi

http://blog.caranddriver.com/wp-content/uploads/2013/07/06-2_ZF_9HP_cut.jpg - uwaga olbrzymi obrazek!!!

Czyli nowa skrzynia biegów ZF - jest na tyle mała ze daje sie zmieścić w poprzecznym układzie silnika w niezbyt dużych samochodach (pierwotnie trafi do Jeep'a Cherokee i Land Rover'a Evoque). Skrzynia ma cztery przekladnie planetarne, z czego dwie są jedna w drugiej. Zastosowano także specjalne sprzęgła - tzw. dog clutches - żeby nie było zgrzytania, komputer decyduje o dokładnym momencie włączenia sprzęgła. Skrzynia daje 10% mniejsze zużycie paliwa w porównaniu z szesciobiegowym automatem w typowej jeździe miejskiej i 16% mniejsze w jeździe na autostradzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> http://blog.caranddriver.com/wp-content/uploads/2013/07/06-2_ZF_9HP_cut.jpg - uwaga olbrzymi

> obrazek!!!

> Czyli nowa skrzynia biegów ZF

to zaczyna byc zabawne zlosnik.gif

jeszcze troche i bedziesz jezdzil lexem (ja nie, mmnie nie stac) ktory do rozpedzenia sie do 40kmph "zuzyje" 6 czy 7 biegow hehe.gif

jakby jeszcze wydawala taka skrzynka dzwieki jak stary ikarus to juz by byl wypas zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> http://blog.caranddriver.com/wp-content/uploads/2013/07/06-2_ZF_9HP_cut.jpg - uwaga olbrzymi

> obrazek!!!

> Czyli nowa skrzynia biegów ZF - jest na tyle mała ze daje sie zmieścić w poprzecznym układzie

> silnika w niezbyt dużych samochodach (pierwotnie trafi do Jeep'a Cherokee i Land Rover'a

> Evoque). Skrzynia ma cztery przekladnie planetarne, z czego dwie są jedna w drugiej.

> Zastosowano także specjalne sprzęgła - tzw. dog clutches - żeby nie było zgrzytania, komputer

> decyduje o dokładnym momencie włączenia sprzęgła. Skrzynia daje 10% mniejsze zużycie paliwa w

> porównaniu z szesciobiegowym automatem w typowej jeździe miejskiej i 16% mniejsze w jeździe na

> autostradzie.

juz pisalem o tym

skrzynie wielobiegowe porwadza do nikat

tzreba rozwijac CVT a nie mnozyc biegi....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A ja najmilej wspominam trzybiegową mechaniczną skrzynię z mojej Warszawy.

> Zgrzytający pierwszy i wsteczny bieg, a poza tym jedynka do ruszania, dwójka do rozpędzania, a

> trójka do jazdy.

Pięknie potrafisz pisać dokładnie nie w temacie.

Za trolowanie dostajesz ostrzeżenie.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to zaczyna byc zabawne

> jeszcze troche i bedziesz jezdzil lexem (ja nie, mmnie nie stac) ktory do rozpedzenia sie

> do 40kmph "zuzyje" 6 czy 7 biegow

> jakby jeszcze wydawala taka skrzynka dzwieki jak stary ikarus to juz by byl wypas

Ale przecież już od dłuższego czasu BMW montuje u siebie 8-biegowe automaty. Tam 8. bieg wrzucany jest już w okolicach 70 km/h przy spokojnym rozpedzaniu. Moja DSG7 zapina 7. właśnie przy 70 km/h.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A ja najmilej wspominam trzybiegową mechaniczną skrzynię z mojej Warszawy.

> Zgrzytający pierwszy i wsteczny bieg, a poza tym jedynka do ruszania, dwójka do rozpędzania, a

> trójka do jazdy.

sa rozne zboczenia, to na szczescie nie jest zbyt grozne 270751858-jezyk.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to zaczyna byc zabawne

> jeszcze troche i bedziesz jezdzil lexem (ja nie, mmnie nie stac) ktory do rozpedzenia sie

> do 40kmph "zuzyje" 6 czy 7 biegow

i zrobi to niezauważalnie i szybciej niż Ty ręcznie zapiąłbyś 1 na 2:)

> jakby jeszcze wydawala taka skrzynka dzwieki jak stary ikarus to juz by byl wypas

aaale to chyba nie ten kierunek wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przecież tam się nie zmienia biegów, więc co ma oszczędzać

> i to jeszcze więcej oszczędza niż w mieście

> marketing czyli sztuka dla naiwnych

kwestia obrotow przy predkosci autostradowej imho

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przecież tam się nie zmienia biegów, więc co ma oszczędzać

> i to jeszcze więcej oszczędza niż w mieście

> marketing czyli sztuka dla naiwnych

Mylisz się.

Taki automat pewnie jest stosowany do mocnych silników. Wbije 9 bieg i przy 100km/h będziesz miał 1000obr/min i małe spalanie.

Dodatkowo w skrzyniach automatycznych jest znacznie większa strata mocy niż w skrzyniach ręcznych.

Być może w tej skrzyni w jakis sposób ten problem jest wyeliminowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mylisz się.

> Taki automat pewnie jest stosowany do mocnych silników.

Mówisz, że się mylę a sam nie jesteś pewien

> Wbije 9 bieg i przy 100km/h będziesz miał

> 1000obr/min i małe spalanie.

A to ręcznie nie można wbić 9 przy 1000obr/min ?

> Dodatkowo w skrzyniach automatycznych jest znacznie większa strata mocy niż w skrzyniach ręcznych.

> Być może w tej skrzyni w jakis sposób ten problem jest wyeliminowany.

Chodzi mi o to, że w mieście gdzie co chwilę samochód

staje, rusza, przyśpiesza i zwalnia automat może więcej

zaoszczędzić niż na autostradzie gdzie "nic się nie dzieje".

Czy dalej mylnie rozumuję, pytam poważnie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mówisz, że się mylę a sam nie jesteś pewien

Tak się mówi po polsku. Jest oczywiste że 1.2 by nie pociągnął auta.

> A to ręcznie nie można wbić 9 przy 1000obr/min ?

Chyba nie ma sensu dyskutowac dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale przecież już od dłuższego czasu BMW montuje u siebie 8-biegowe automaty. Tam 8. bieg wrzucany

> jest już w okolicach 70 km/h przy spokojnym rozpedzaniu. Moja DSG7 zapina 7. właśnie przy 70

> km/h.

> mar00ha

O ile sie nie mylę, to pierwsza ośmiobiegowa była w Lexusie LS 460 - w 2007 roku.

Moje oba samochody maja po 8 biegów i uważam ze to bardzo dobre rozwiazanie. I nie obraził bym sie gdyby zamiast 8 było 9.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mówisz, że się mylę a sam nie jesteś pewien

> A to ręcznie nie można wbić 9 przy 1000obr/min ?

Jak na razie tylko Porsche 911 i Chevrolet Corvette maja manualne 7-dmio biegowce. To nadal o dwa biegi mniej. Poza tym zbudowanie zwykłej skrzyni biegów o takim zakresie jak ten automat spowodowało by ze byłaby bardzo duża. W tym automacie udało sie osiągnąć duże przełożenie (9.8x) przy małych rozmiarach przez zastosowanie dwóch przekladni planetarnych jedna w drugiej.

> Chodzi mi o to, że w mieście gdzie co chwilę samochód

> staje, rusza, przyśpiesza i zwalnia automat może więcej

> zaoszczędzić niż na autostradzie gdzie "nic się nie dzieje".

> Czy dalej mylnie rozumuję, pytam poważnie ?

Nie do końca - chodzi o przełożenie końcowe. Ktore jest funkcją zakresu przełożeń skrzyni biegów. W przypadku tego automatu masz duzo większy zakres niz w manualach = mozesz nadal uzyskać przyzwoite przyspieszenia a jednocześnie jechać z prędkością autostradową na 1200 obrotach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mylisz się.

> Taki automat pewnie jest stosowany do mocnych silników. Wbije 9 bieg i przy 100km/h będziesz miał

> 1000obr/min i małe spalanie.

wytlumacz mi jedno-co przeszkadza aby w skrzyni 8-biegowej miec takie samo przelozenie[czyli 1000 obr/min przy 100km/h]?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wytlumacz mi jedno-co przeszkadza aby w skrzyni 8-biegowej miec takie samo przelozenie[czyli 1000

> obr/min przy 100km/h]?

W sumie to mamy tu dwa problemy:

a) rozmiar skrzyni - żeby mieć 10x zakres przełożeń, skrzynia musi być duża/ciężka. Jeżeli masz mniejszy zakres, to cierpi na tym przyspieszenie samochodu. W przypadku tej skrzyni zastosowano trik z podwójnymi kołami planetarnymi pozwalającymi na większy zakres przełożeń w małej obudowie (kosztem trochę większych oporów wewnętrznych, ale jak widać to się opłaca)

b) skoki przełożenia między biegami - im większe, tym większe szanse że silnik wypadnie z "optymalnego" zakresu obrotów = spalanie wzrośnie.

Zazwyczaj dobiera się tak przełożenie by samochód mniej-więcej osiągnął 100 km/h na drugim biegu a reszta wynika z konstrukcji skrzyni biegów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W sumie to mamy tu dwa problemy:

> a) rozmiar skrzyni - żeby mieć 10x zakres przełożeń, skrzynia musi być duża/ciężka. Jeżeli masz

> mniejszy zakres, to cierpi na tym przyspieszenie samochodu. W przypadku tej skrzyni

> zastosowano trik z podwójnymi kołami planetarnymi pozwalającymi na większy zakres przełożeń w

> małej obudowie (kosztem trochę większych oporów wewnętrznych, ale jak widać to się opłaca)

> b) skoki przełożenia między biegami - im większe, tym większe szanse że silnik wypadnie z

> "optymalnego" zakresu obrotów = spalanie wzrośnie.

> Zazwyczaj dobiera się tak przełożenie by samochód mniej-więcej osiągnął 100 km/h na drugim biegu a

> reszta wynika z konstrukcji skrzyni biegów.

teraz rozumiem ok.gif

ale nie jest to ze szkoda dla silnika-bo jednak takie male obroty to chyba ogromne obciazenie dla niego?.ja w dieslu nawet nie mysle o jezdzie z takimi obrotami zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> teraz rozumiem

> ale nie jest to ze szkoda dla silnika-bo jednak takie male obroty to chyba ogromne obciazenie dla

> niego?.ja w dieslu nawet nie mysle o jezdzie z takimi obrotami

Nie ma żadnej szkody, bo jedziesz na takich obrotach ze skrzynia automatyczną, jak silnik nie jest obciążony.

Jak tylko dodasz gazu, to skrzynia redukuje i obroty wzrastają do bezpiecznych dla tego obciążenia silnika.

Stąd w ręcznej skrzyni ciężko o więcej biegów niż 6, bo użytkownik by się zamachał na śmierć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> teraz rozumiem

> ale nie jest to ze szkoda dla silnika-bo jednak takie male obroty to chyba ogromne obciazenie dla

> niego?.ja w dieslu nawet nie mysle o jezdzie z takimi obrotami

Dlaczego? W końcu ilość spalonego paliwa = siła jaka działa na tłok jest taka sama czy masz 1000 czy 4000 obrotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> juz pisalem o tym

> skrzynie wielobiegowe porwadza do nikat

> tzreba rozwijac CVT a nie mnozyc biegi....

im więcej biegów tym mniejsze różnice pomiędzy poszczególnymi a stąd już krok do zmiany przełożenia bezstopniowego. Skrzynie wielobiegowe potwierdzają, że CVT ma sens ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> im więcej biegów tym mniejsze różnice pomiędzy poszczególnymi a stąd już krok do zmiany

> przełożenia bezstopniowego. Skrzynie wielobiegowe potwierdzają, że CVT ma sens

Oczywiście że ma. Problem w tym że:

a) tradycyjny automat ma mniejsze opory niż CVT (choć podobno w najnowszych CVT to poprawili)

b) zakres przełożeń w CVT jest znacznie mniejszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> juz pisalem o tym

> skrzynie wielobiegowe porwadza do nikat

> tzreba rozwijac CVT a nie mnozyc biegi....

Razem zrobilibyśmy fajne auto grinser006.gif

Chciałbym jednak, żeby była możliwość jechania na słuch - 10 wirtualnych biegów nie byłoby takie złe ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście że ma. Problem w tym że:

> a) tradycyjny automat ma mniejsze opory niż CVT (choć podobno w najnowszych CVT to poprawili)

> b) zakres przełożeń w CVT jest znacznie mniejszy

Ale przecież CVT to nie tylko stożek+pasek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlaczego? W końcu ilość spalonego paliwa = siła jaka działa na tłok jest taka sama czy masz 1000

> czy 4000 obrotów.

Przy 1000 obrotach masz 4x większe siły niż przy 4000... Moc wydatkowana jest przecież taka sama, ale droga 4x mniejsza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dodatkowo w skrzyniach automatycznych jest znacznie większa strata mocy niż w skrzyniach ręcznych.

> Być może w tej skrzyni w jakis sposób ten problem jest wyeliminowany.

Przy tradycyjnym automacie straty wynikają z konieczności pompowania oleju do przekładni hydrokinetycznej.

Jeśli następuje zesprzęglenie na sztywno skrzyni i silnika (lock-up), to tych strat nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie ma żadnej szkody, bo jedziesz na takich obrotach ze skrzynia automatyczną, jak silnik nie jest

> obciążony.

> Jak tylko dodasz gazu, to skrzynia redukuje i obroty wzrastają do bezpiecznych dla tego obciążenia

> silnika.

Trochę odbiegając od tematu - myślę, że to jest jedna z przyczyn dużych bezawaryjnych przebiegów amerykańskich samochodów. Po prostu automatyczna skrzynia (jakakolwiek) mniej męczy silnik, bo nie ma sytuacji "1.500 obrotów i gaz do dechy, bo trzeba wyprzedzić". Tak samo absulutnie bzdurne są europejskie testy "przyspieszenie na najwyższym biegu od 80 km/h". Na cholerę przyspieszać mając 1.500 obrotów, jak można zredukować (a skrzynia automatyczna zrobi to sama) do optymalnych obrotów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie facepalmuj. Ma rację.

Detonacja mieszanki jest mniej szkodliwa jesli tłok porusza sie szybko.

To tak jakbys biegł, miał minąc stojącego kolesia który Cie ma zdzielić łopata w plecy. Im szybciej będziesz biegł, tym mniej zaboli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlaczego? W końcu ilość spalonego paliwa = siła jaka działa na tłok jest taka sama czy masz 1000

> czy 4000 obrotów.

w silniku tlokowym owa sila dziala udarami (czas spalania paliwa), dla ukladu korbowo tlokowego ma znaczenie jakie te udary sa (mniejsze ale czesciej czy rzadziej za to wieksze). Dodatkowo zeby utrzymac okreslona moc to moment na nizszych obrotach musi byc wiekszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> juz pisalem o tym

> skrzynie wielobiegowe porwadza do nikat

> tzreba rozwijac CVT a nie mnozyc biegi....

Podejrzewam, że opory wewnętrzne CVT będą jednak większe niż w zwykłym automacie.

Moment obrotowy możliwy do przeniesienia też mniejszy, choć to pewnie kwestia odpowiednich materiałów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podejrzewam, że opory wewnętrzne CVT będą jednak większe niż w zwykłym automacie.

Zależy. Mniejsze, niż w tradycyjnym hydrokinetycznym, ale większe, niż w przypadku skrzyń zautomatyzowanych typu DSG.

> Moment obrotowy możliwy do przeniesienia też mniejszy, choć to pewnie kwestia odpowiednich

> materiałów.

Oczywiście. Są diesle 2.5 i większe z CVT, więc to tylko kwestia materiałów (no i ceny odpowiednio).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlaczego? W końcu ilość spalonego paliwa = siła jaka działa na tłok jest taka sama czy masz 1000

> czy 4000 obrotów.

Ja tam inżynierem nie jestem, ale powiedziałbym że ilość paliwa raczej zależy od wykonanej pracy. Przy 4000 obr/min praca związana z pokonaniem oporów wewnętrznych silnika będzie większa niż przy 1000 obr., w jednostce czasu.

Myślę, że ilość energii przekształconej w ciepło też będzie większa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w silniku tlokowym owa sila dziala udarami (czas spalania paliwa), dla ukladu korbowo tlokowego ma

> znaczenie jakie te udary sa (mniejsze ale czesciej czy rzadziej za to wieksze). Dodatkowo zeby

> utrzymac okreslona moc to moment na nizszych obrotach musi byc wiekszy.

Producenci silników okretowych nie słyszeli o Twojej teorii. I dobrze, bo bali by sie je zaprojektować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W odpowiedzi na face-palma:

Żeby spalić tyle samo paliwa, to przy 1000rpm w każdym cyklu musisz pracy musisz spalić 4x więcej paliwa niż w gdy silnik pracuje z z prędkością 4000rpm. Myślisz, że siła działająca na tłok i korbowód będzie taka sama?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W odpowiedzi na face-palma:

> Żeby spalić tyle samo paliwa, to przy 1000rpm w każdym cyklu musisz pracy musisz spalić 4x więcej

> paliwa niż w gdy silnik pracuje z z prędkością 4000rpm. Myślisz, że siła działająca na tłok i

> korbowód będzie taka sama?

Paliwa nie spalisz 4x więcej, bo jest to ograniczone ilością powietrza w cylindrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Producenci silników okretowych nie słyszeli o Twojej teorii. I dobrze, bo bali by sie je

> zaprojektować...

silnik okretowy jest troche wiekszy gabarytowo, pracuje na innym paliwie i w jego przypadku niskie obroty jak najbardziej maja uzasadnienie ... poza tym skupmy sie na autach

do poruszania sie z predkoscia X potrzeba okreslona moc. Mozna ja uzyskac (pomijamy straty w przekladniach dla uproszczenia) albo majac niskie obroty a duzy moment albo wysokie i maly moment albo srednie obroty i sredni moment a tych kombinacji jest tyle ile biegow mieszczacych sie w zakresie od obrotow jalowych do max. silnika dla owej predkosci. Zbyt niskie obroty silnikowi zaszkodza (dodatkowo cisnienie oleju jest wtedy nizsze i moze dojsc do zerwania filmu na panewkach), zbyt wysokie na dluzsza mete takze poza tym beda nieekonomiczne (np. olej moze sie przegrzac). Optimum dla stalej predkosci to obroty niskie ALE NIE ZA NISKIE.

poza tym nalezy miec na uwadze calosciowa ekonomie uzywania auta a nie tylko ilosc spalonego paliwa. Co z tego ze spale np. 3L/100 zamiast 6 jesli w szybkim czasie wykoncze np. dwumas i panewki sie przekreca. Ty oczywiscie mozesz uwazac inaczej - kto bogatemu zabroni? tongue.gifzlosnik.gif

inna zupelnie kwestia ze ja ciagle obserwuje ze w moich autach ze "spokojna" jazda, z uzyciem niskich obrotow daje WYZSZE zuzycie paliwa niz dynamiczna na srednich obrotach. Wiec stosuje i bede stosowal to drugie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstawił bym jescze jednego facepalma, ale pewnie mnie pogonią. Więc coś napiszę:

1. Silnik na obrotach 1000 rpm i gazie do dechy niszczy się mniej niż silnik na 4000 obrotów i gazie do dechy.

2. Dotychczasowe teorie kolegów o tym dlaczego niby to silnik ma się niszczyć na niskich obrotach są na tyle śmieszne że nie chce mi się ich komentować.

Przede wszystkim - w starszych silnikach system regulujący kąt wyprzedzenia zapłonu nie umiał go odpowiednio wyregulować dla pełnej mocy na niskich obrotach. Powodowało to spalanie stukowe = szanse na poważną awarię były olbrzymie. Stąd teoria że niskie obroty szkodzą silnikowi. Nowoczesne silniki tego problemu nie mają, są w stanie pracować nawet od 800 obrotów bez spalania stukowego i ryzyka uszkodzenia silnika. Komputer tak dozuje ilość paliwa, powietrza, moment zapłonu i czas otwarcia/zakmnięcia zaworów by silnik pracował równo. Montując odpowiednio duże koło zamachowe można spowodować że dowolnie mały silnik będzie w stanie pracować stabilnie przy dowolnie niskich obrotach.

Siła działająca na panewki jest taka sama (a nawet trochę większa, bo zwykle moment obrotowy silnika jest większy) na 3000 obrotów i gazie do dechy. To samo dotyczy dwumasy i reszty układu przeniesienia napędu.

To co ogranicza minimalne obroty silnika to koło zamachowe i ilość cylindrów - poniżej pewnej masy koła zamachowego silnik nie jest w stanie dokonać cyklu sprężania i się zatrzymuje. W większości samochodów z czteroma cylindrami projektuje się silnik tak, by koło zamachowe zapewniało płynną pracę od około 800 obrotów na minutę. W przypadku większej ilości cylindrów można osiągnąć mniejszą prędkość obrotową na biegu jałowym - np. mój IS-F ma około 400-450 obrotów "na luzie" a ciągnie bardzo porządnie już od 1000.

Do tego warto wiedzieć że w nowoczesnych silnikach to że naciskamy lekko gaz nie oznacza wcale że komputer nie otworzył przepustnicy na maxa - szczególnie na wolnych obrotach. Niedowiarkom proponuję zrobienie eksperymentu i policzenie czasu przyspieszenia na największym biegu od 1000 do 2000 obrotów przy lekkim i maksymalnym wciśnięciu gazu. W wielu samochodach będzie on taki sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wstawił bym jescze jednego facepalma, ale pewnie mnie pogonią. Więc coś napiszę:

> 1. Silnik na obrotach 1000 rpm i gazie do dechy niszczy się mniej niż silnik na 4000 obrotów i

> gazie do dechy.

Zgoda - bo przy 1000rpm będzie miał 5 albo i 6 razy mniej mocy przy maksymalnym bucie.

> 2. Dotychczasowe teorie kolegów o tym dlaczego niby to silnik ma się niszczyć na niskich obrotach

> są na tyle śmieszne że nie chce mi się ich komentować.

Kluczowe założenie: przy takim samym wydatku mocy...

> Siła działająca na panewki jest taka sama (a nawet trochę większa, bo zwykle moment obrotowy

> silnika jest większy) na 3000 obrotów i gazie do dechy. To samo dotyczy dwumasy i reszty

> układu przeniesienia napędu.

Przecież Ci pokazałem, że nie jest. Ale przejawiasz dużą odporność na fakty i zapominasz co sam napisałeś kilka postów wcześniej.

> To co ogranicza minimalne obroty silnika to koło zamachowe i ilość cylindrów - poniżej pewnej masy

> koła zamachowego silnik nie jest w stanie dokonać cyklu sprężania i się zatrzymuje. W

> większości samochodów z czteroma cylindrami projektuje się silnik tak, by koło zamachowe

> zapewniało płynną pracę od około 800 obrotów na minutę. W przypadku większej ilości cylindrów

> można osiągnąć mniejszą prędkość obrotową na biegu jałowym - np. mój IS-F ma około 400-450

> obrotów "na luzie" a ciągnie bardzo porządnie już od 1000.

Jak sam wspomniałeś - moc silnika na niskich obrotach jest ograniczana ilością powietrza, która bierze udział w spalaniu.

Poprzez komplikację dolotu (np. jego zmienna geometria), kolejne generacje sterowania czasem otwarcia zaworów i innymi usprawnieniami na które z przerażeniem w oczach spoglądają miliony konsumentów samochodów drugiej młodości, udaje się zwiększyć ilość powietrza, która może zostać zassana do cylindra. I dlatego twój IS-F tak ładnie ciągnie już od 1000.

Co nie znaczy, że układ korbowy nie dostaje bardziej po kara.gif niż jakbyś rozpędzał się z identycznym przyśpieszeniem z 3000rpm.

> Do tego warto wiedzieć że w nowoczesnych silnikach to że naciskamy lekko gaz nie oznacza wcale że

> komputer nie otworzył przepustnicy na maxa - szczególnie na wolnych obrotach.

ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poprzez komplikację dolotu (np. jego zmienna geometria), kolejne generacje sterowania czasem

> otwarcia zaworów i innymi usprawnieniami, udaje się zwiększyć ilość powietrza, która może

> zostać zassana do cylindra. I dlatego twój IS-F tak ładnie ciągnie już od 1000.

poza tym to jest 5.0L V8 a nie 4-cylindrowy bzdzik jakie mamy w EU, to tez ma znaczenie

> Co nie znaczy, że układ korbowy nie dostaje bardziej po niż jakbyś rozpędzał się z identycznym

> przyśpieszeniem z 3000rpm.

otoz wlasnie, ale kolega Marek ma pewnie na ten temat swoje zdanie. Coz, spal na lekcjach fizyki ale nie chce sie do tego przyznac tongue.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.