Skocz do zawartości

Sens zmiany auta na nowsze ?


Obywatel

Rekomendowane odpowiedzi

Od jakiegos czasu nurtuje mnie nastepujacy problem...

Jezdze obecnie Fordem Mondeo mk3 z slynnym 2.0 tdci z przelomu 2004/2005, auto zbliza sie do prawdziwych 300.000km i za cholere nie chce sie w nim nic popsuc. Nawet od poprzedniej wymiany oleju i przejechaniu 6.000km po niemieckich autostradach ze srednia na poziomie 140-150km/h nie ma zauwazalnego ubytku oleju. Co byloby do roboty w najblizszym czasie tez nie mam pomyslu...

Z wyposazenia tez wlasciwie wszystko od xenonow, poprzez skore z alcantara (uwazam, ze sa genialne), na fabrycznej nawigacji konczac...

Auto tu gdzie mieszkam jest pewnie warte 3.500E

I kusi by zmienic na cos nowszego w stylu Mondeo mk4, Insignia tak z 2008/9 roku z nalotem ~ 150.000km - ceny takich aut z lepszym wyposazeniem to ok 10.000E

Tylko kurcze jak patrze na te auta to nie ma tego przyslowiowego "wooooow" a auto teoretycznie 3x drozsze, juz abstrahujac od tego, ze Insignia mi sie podoba, ale w porownaniu do obecnego Mondeo jest ciasniejsza... Wyposazeniem te auta poza nowoczesniejsza nawigacja tez niespecjalnie moga mi zaimponowac...

Pozostaje kwestia bezpieczenstwa - obecne Mondeo to konstrukcja z poczatku tego wieku, ktora ma wprawdzie 4* w NCAP,6*airbag, ESP, ale nie ma np. Isofixu... I nie wiem czy dla teoretycznie 1* w NCAP i Isofixu szukac czegos nowszego... Na ile to wszystko robi rzeczywiscta roznice ? Aha, zeby nie bylo - obecne jest bezwypadkowe i bez korozji...

Zakladamy, ze kwestia $ nie stanowi problemu... Chodzi bardziej o sens/logocznosc...

Pozdrawiam smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO nie ma sensu. Chyba że Ci się już znudziło. A to bardzo dobry argument.

Zdarzyło mi się zmieniać absolutnie sprawne auta na inne tylko dlatego, że chciałem czegoś innego. Oczywiście zwykle czegoś więcej (silnik, wyposażenie etc.).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>.. Chodzi bardziej o sens/logocznosc...

To jest kwestia tego, co dla Ciebie ważne? Bo z ekonomicznego punktu widzenia kupowanie nowszego auta jest zupełnie bez sensu, kiedy za 1/10 ceny kupuje się auto używane, jeździ np. trzy lata. W ten sposób za cenę nowego auta jest używane przez 30 lat ale cały czas w tym samym wieku.

Jeśli się postarać koszty utrzymania będą znacznie niższe niż nowego.

Tak samo jest z wyposażeniem czy bezpieczeństwem. Jeśli się postarać przy poszukiwaniu auta, to również można jeździć lepiej wyposażonym i bezpieczniejszym.

Tak, więc jeśli w Twoim aucie wszystko Ci odpowiada, moim zdaniem nie ma sensu go zmieniać.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a który to konkretnie silnik?

2.0 dci ja mam akurat z 2008r wersje 150km z automatem. Chcialem mocniejsza ale ta byla tylko z reczna skrzynia.

z tego co wiem to w tegorocznym lifcie bedzie juz skrzynia 2 sprzeglowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Od jakiegos czasu nurtuje mnie nastepujacy problem...

> Jezdze obecnie Fordem Mondeo mk3 z slynnym 2.0 tdci z przelomu 2004/2005, auto zbliza sie do

> prawdziwych 300.000km i za cholere nie chce sie w nim nic popsuc.

Nie kracz bo auto się zezłości i zacznie się tak psuć że będziesz miał go właśnie dość zlosnik.gif

Auto zazwyczaj można zmieniać bo chce się czegoś więcej od życia niż non stop jazda tym samym samochodem grinser006.gif

Mnie po 4 latach w jednym już ostro nosi i szukam różnych opcji wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie kracz bo auto się zezłości i zacznie się tak psuć że będziesz miał go właśnie dość

Mam do niego zaufanie smile.gif Tym autem można zrobić trochę ponad 1000 km przespać się 4h, wrócić wypchanym po dach (a to duże auto) i zmieścić się w 24h - 3 razy sprawdzane w ciągu ostatnich 2 miesięcy smile.gif

Tak naprawdę to myślę, że dużej różnicy nie ma już czy auto ma 300.000 km czy 150.000 km... Teraz byl robiony niemiecki przeglad (TUV) wazny 2 lata i żadnych usterek nie stwierdzili + byłem w serwisie i też wszystko jest ok...

Może inaczej podejść do tematu: nie potrafię znaleźć auta, które bym uważał na tyle lepsze by było warte 3x tyle co obecne:

- BMW e90 - ciasne z tyłu + niewygodna tylna kanapa

- Laguna - technicznie, wyposażeniowo, wygląd ok, przez opinię ludzi o tym aucie cena też jest bardzo ciekawa, co uważam za +, ale jak oglądałem to auto to dalej to nie to...

- Insignia - ciaśniejsza z tyły i parodią jest to, że większość tych aut na szyby na korbę z tyłu (ze względu na dziecko preferuję zdecydowanie elektryczne)

- Mondeo mk4 w wersji Titanium jest ok, ma silnik 2.2tdci (175KM), który by mi pasował, ale też właśnie nie ma tego "woooow" powodującego, że chcę wydać moje $, poz tym w tych $ chciałbym już skrętne xenony

- Superb kombi jest ładny, ale też nie porywający...

- Mazda 6 - nie pasuje mi podświetlenie zegarów, podobnie w Passacie b6, bodajże do 2009 roku (potem jest białe zamiast niebieskiego)

- Citroen C5 ? w sumie też mi się podoba, jeździ się bardzo przyjemnie, ale póki co mało o tym aucie wiem...

- itd, itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto co woli. Ja pol roku temu zmienilem Obk na Obk - ten sam model. Niby bezsensu, ale mam auto mlodsze (5lat), mocniejsze, lepiej wyposazone i oto mi chodzilo, dokladajac mniej zuzyte zawieszenie (w obu org.) jezdzi mi sie lepiej wink.gif. Przy okazji znam auto i wiem, ze raczej nic sie nie bedize psulo przez min. 100kkm

Takze,przemysl jaki masz budzet i czy jest Ci potrzebne nowe auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ci się znudziło to jest to wbrew pozorom dobry powód. Jeśli ci się nie znudziło i możesz na niego patrzeć to po prostu poczekaj aż ci się spierniczy porządnie w trasie, to ci sentymenty miną i nie będziesz miał dylematów wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie zmieniał na Twoim miejscu.

Jeśli jest wszystko w porządku, to po co komplikować sobie żywot. zlosnik.gif

W moim przypadku w zeszłym roku rozglądałem się za autem ponieważ Leoś nieziemsko mnie zdenerwował i chciałem się go pozbyć. Potem jednak pomyślałem, że przez jedną (fakt, że mega irytującą) usterkę sprzedawać auto, które cały czas mi się podoba i dostarcza dużej frajdy, to głupota. Poza tym przejrzałem ogłoszenia i żadne auto które pokazało mi Allegro w oparciu o moje parametry (do 40 kpln, od 2003 r, moc ponad 150 KM) nie chwyciło mi za serce.

Reasumując na Twoim miejscu został bym z Mondeo. Tymbardziej, że jak piszesz Twoje auto ma bardzo dobre wyposażenie. wink.gif

Pozdrawiam,

Łukasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może inaczej podwodującego, że chcę wydać moje $, poz tym w tych $ chciałbym o tym

> aucie wiem...

> - itd, itd...

Zostan z tym co masz i jedz na wakacje za odlozona kase

I prawdopodobnie masz isofix, zaszyty w dolnej czesci oparcia

Nie wiem dlaczego jest tak w mk3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Aha, zeby nie bylo - obecne jest bezwypadkowe i bez korozji...

> Zakladamy, ze kwestia $ nie stanowi problemu... Chodzi bardziej o sens/logocznosc...

Jeżeli potrzebujesz samochodu tylko do tego, żeby służył i swoje robił, to sensu i logiki zmiany nie ma. Niektórzy potrzebują czasami coś zmienić i wtedy sens jest zlosnik.gif

Gdyby każdy zmieniał samochód tylko wtedy, kiedy już się sypie, nie byłoby nic sensownego do kupienia na rynku wtórnym wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi nasuwa sie tylko jedna odpowiedź. Jak mocno ludzie są teraz uposledzeni, że musza pytac sie na forach, czy mają zmienić samochód. Nie chcę Cię obrazić, ale to dla mnie jest zadziwiające zjawisko. Nie wiem, może teraz taka moda, to przepraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mi nasuwa sie tylko jedna odpowiedź. Jak mocno ludzie są teraz uposledzeni, że musza pytac sie na

> forach, czy mają zmienić samochód. Nie chcę Cię obrazić, ale to dla mnie jest zadziwiające

> zjawisko. Nie wiem, może teraz taka moda, to przepraszam.

Myślę, że troszeczkę przesadzasz, po to jest forum aby pytać, może ktoś nie jest zdecydowany a argumenty kogoś innego mogą go przekonać do decyzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Myślę, że troszeczkę przesadzasz, po to jest forum aby pytać, może ktoś nie jest zdecydowany a

> argumenty kogoś innego mogą go przekonać do decyzji.

Ale autor zapytał po to, żeby go przekonać do zmiany na nowszy, a całe forum poleca zostać przy starym trupie! facepalm%5B1%5D.gif Dziwi mnie, że jeszcze nie padła podpowiedź w stylu "sprzedaj Mondeo, kup Astrę F i za to co zostanie wyjedź na wakacje" hehe.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Myślę, że troszeczkę przesadzasz, po to jest forum aby pytać, może ktoś nie jest zdecydowany a

> argumenty kogoś innego mogą go przekonać do decyzji.

Pytać można ale o konkrety. Pytanie się czy mam sobie podlubac w zębach wykalaczką, czy tez moze jednak nie, jest zwyklym zasmiecaniem forum. Pytam, aby zaistnieć w necie. O to chodzi ? Chcesz zmienić auto, znajdź swoje typy i pytaj o nie. Czy to takie kurna skomplikowane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale autor zapytał po to, żeby go przekonać do zmiany na nowszy, a całe forum poleca zostać przy

> starym trupie! Dziwi mnie, że jeszcze nie padła podpowiedź w stylu "sprzedaj Mondeo, kup

> Astrę F i za to co zostanie wyjedź na wakacje" .

Następne pytanie by było gdzie mam jechać na wakacje i czy w ogóle mam jechać czy nie jechać, a jak ewentualnie juz pojadę to czy mam w podróży zrobić kupę, czy dopiero na miejscu. facepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Następne pytanie by było gdzie mam jechać na wakacje i czy w ogóle mam jechać czy nie jechać, a jak

> ewentualnie juz pojadę to czy mam w podróży zrobić kupę, czy dopiero na miejscu.

Obowiązku czytania na szczęście jeszcze nie wprowadzili...

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehhe, ja mam inaczej:

mam auto które się nie psuje, jest bezawaryjne, nic nie rdzewieje i sie nie rozlatuje...ale już mi się tak znudziło że nie umiem na niego patrzeć. Wchodząc do niego mam odruch wymiotny.

I zmieniam bo chcę znowu poczuć freude am fahren (przenośnia - nie stac mnie na bmw zlosnik.gif )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> - Mondeo mk4 w wersji Titanium jest ok, ma silnik 2.2tdci (175KM), który by mi pasował, ale też

> właśnie nie ma tego "woooow" powodującego, że chcę wydać moje $, poz tym w tych $ chciałbym

> już skrętne xenony

Skoro Ci taki pasuje, poszukaj sobie wersji Titanium S, będziesz Pan zadowolony zlosnik.gif

Tam już będzie wszystko czego oczekujesz i wygląd będzie trochę bardziej porywający grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Od jakiegos czasu nurtuje mnie nastepujacy problem...

> Jezdze obecnie Fordem Mondeo mk3 z slynnym 2.0 tdci z przelomu 2004/2005, auto zbliza sie do

> prawdziwych 300.000km i za cholere nie chce sie w nim nic popsuc. Nawet od poprzedniej wymiany

> oleju i przejechaniu 6.000km po niemieckich autostradach ze srednia na poziomie 140-150km/h

> nie ma zauwazalnego ubytku oleju. Co byloby do roboty w najblizszym czasie tez nie mam

> pomyslu...

Kolega ma mniej więcej ten sam rocznik i nalot - jego rada brzmi sprzedawaj póki ktoś to chce kupić zlosnik.gif

> Z wyposazenia tez wlasciwie wszystko od xenonow, poprzez skore z alcantara (uwazam, ze sa

> genialne), na fabrycznej nawigacji konczac...

> Auto tu gdzie mieszkam jest pewnie warte 3.500E

Patrząc na ceny to raczej dostaniesz za niego max 2500E u Turka, za 3500 na mobile stoją auta z przebiegiem o połowę mniejszym.

> Zakladamy, ze kwestia $ nie stanowi problemu... Chodzi bardziej o sens/logocznosc...

Najważniejsze pytania - ile masz samochodów w domu, jak daleko nim jeździsz i na ile upierdliwe będzie ściąganie auta na lawecie jak coś poleci? Jeśli kręcisz się koło komina, w razie czego masz skąd wziąć drugie auto lub wytrzymasz kilka dni bez samochodu to jeździj nim dalej. Jeśli któraś z odpowiedzi jest negatywna to ja bym wolał zamienić na jakiegoś 3 latka z nalotem <100kkm.

Przykład kumpla - dwa tygodnie temu zamiast wypoczywać w weekend nad morzem to stracił 1,5 dnia na holowanie i naprawę kompresora klimatyzacji. Zatarło się łożysko, zerwało pasek wielorowkowy i potrzebna była laweta. Dzisiaj coś znowu przebąkiwał że klima nie działa jak powinna.

Życia nie oszukasz - w tak starym aucie z takim nalotem będą wyłazić tego typu pierdoły bez żadnego ostrzeżenia, biorąc pod uwagę koszty serwisu tam gdzie mieszkasz nie ma sensu go reanimować, lepiej sprzedać póki jest taka możliwość i kupić kolejne auto - masz ich przynajmniej duży wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale motongi miales

Prawda ok.gif. Matiz od 2001r. a pierwszy motocykl po dłuższej przerwie w 2007r.; następny w 2009r. i kolejny w 2011r., więc odskocznia była. Grunt, to znaleźć sobie nowa zabawkę hehe.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja 9... ale już po 7-8 mnie nosiło i coraz więcej rzeczy w aucie mnie wkurzało. Obecne planuję

> trzymać 3 lata

No cóż- znowu wziąłem auto z salonu, więc będzie ze mną dłuższy czas. Jak długo? Nie wiem- zależy od tego, jak się będzie sprawować. Liczę, że minimum 6 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja 9... ale już po 7-8 mnie nosiło i coraz więcej rzeczy w aucie mnie wkurzało. Obecne planuję

> trzymać 3 lata

Mnie po 3 nosilo, ale mi przeszlo, nie chce mi sie znowu kupy $$$ wydawac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za wszystkie sensowne komentarze - wnioski:

- jezeli zmieniac to rzeczywiscie na cos mlodszego, ale nie z przebiegiem 150.000km tylko ponizej 100.000km - to zawsze ok 2 lata czasu dla mnie, gdy auto dobije do 150.000km, wtedy mysle, ze minimalizujemy ryzyko powaznej awarii na dzien dobry

- nikt nie poruszyl kwesti bezpieczenstwa, czyli wychodzimy z zalozenia, ze 1600kg masy wlasnej + 6xairbab + ESP + 4* w NCAP gwarantuja akceptowalny poziom bezpieczenstwa (zdaje sobie sprawe gdzie moge sobie to wszystko przy 180km/h wsadzic...)

- kwestia nudzenia sie auta - mialem 2 razy Opla Astre F, teraz 2-gie Mondeo mk3 - lubie auta, ale na realizowanie fascynacji samochodowych nie patrzac na koszty najzwyczajniej obecnie mnie nie stac

ps1. co do Laguny, to informacja o wyciszeniu bardzo mnie zaciekawila, bo ogladalem to auto tylko na postoju, bez jazdy

ps2. akurat tak sie zlozylo, ze znalazlem 2.0 tdci z norma Euro4 bez DPF`u - sam myslalem, ze nie ma...

ps3. niestety ale w obecnym mondeo (2004/5r) mimo, ze to wersja Ghia X nie ma mocowan Isofix w kanapie, byly one w podstawowej wersji z 2000/1r - wiem, bo sam prulem tapicerke

Pozdrawiam 20.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ps1. co do Laguny, to informacja o wyciszeniu bardzo mnie zaciekawila, bo ogladalem to auto tylko

> na postoju, bez jazdy

mialem 2.2 tdci. Jak wsiadlem do L3 to szok. Sporo ciszej ok.gif W porownaniu do np Octavii 1.9 (tez w miare nowe auto bo firma kupowala specjalnie ten silnik jak juz dlugo na rynku byl 2.0) to u mnie jest przy 160 tak jak w octavii przy 120. O predkosciach wyzszych nie wspomne bo jadac z niemiec ostatnio octavia myslalem ze ogluchne :/

Co do bezpieczenstwa to wg mnie to jest powod do wymiany auta. Mialem juz pare zdarzen drogowych i w razie czego wole wyjsc ze stluczneniami niz polamany. I nie chodzi juz o ilosc poduszek czy kurtyn bo te mozna znalezc i w autach sprzed 10 lat a o konstrukcje. IMHO im wieksze auto (klasowo) i nowsze tym bezpieczniejsze.

Co do porownania mk3 2.2 do L3 2.0 to mondek byl dynamiczniejszy (ale moze to tez kwestia automatu w l3), lepszy uklad kierowniczy... reszta na plus Laguny. I w mondku mialem za duzy bagaznik. Spore zakupy potrafily mi latac po bagazniku a tu jest akurat.

Z takich drobnostek, ktorych nie masz w mondeo.

Skretne biksenony - bajer.

Klima 2 strefowa - z tego co pamietam w mk3 nie bylo

Roleta w kombi zwija sie powoli i nie wali o siedzenia

w baganiku pod podloga masz miejsce na rolete

bagaznik ma mini organizer, kawalek podlogi da sie podniesc zmniejszajac bagaznik. Sa na nim gumy trzymajace male przedmioty

otwierana szyba w klapie

automatyczny reczny

wersja z jasnym srodkiem wyglada oblednie zlosnik.gif

i jeszcze sporo drobnostek

z rzeczy jakie mnie wkurzaja to ze czujnik swiatla zyje swoim zyciem i nie jest swiadomy czujnika deszczu. krtoko mowiac jak zaczyna padac to sie nie wlaczaja swiatla mijania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.