Polarny Napisano 19 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > Mnie też najpierw wycenili na 8kpln gdy chciałem 12kpln. Koniec końców zapłacili 11,5kpln, więc > 500pln mniej niż chciałem. Mi na odchodnym zaproponowali 10 tys. (na wycenie jest 8700). Samochód był w idealnym stanie technicznym (sam ASO-wiec to przyznał), miał jedynie kilka zadrapań, z których każde zostało wycenione na 600 PLN - tyle odejmował od ceny bazowej. Podejrzewam, że nie wystawiliby go, tylko sprzedali znajomemu. Ten, któremu sprzedałem, zadrapaniami się nie przejmował - cieszył się, że kupuje auto w którym wszystko co trzeba jest wymienione i które jeszcze długo pojeździ. Dlatego po prostu wolał zapłacić więcej. > Coś masz wybitnego pecha z tymi ASO Ja bym na wszelki wypadek nawet koło ich nie przejeżdżał. Kogo nie zapytam, to ma pecha z ASO. Na forum jednak statystyka jest zawsze inna niż w realu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polarny Napisano 19 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > W efekcie zapłaciłem tyle ile kosztuje nowy Mnie regeneracja alternatora (łożyska, szczotki) kosztowała 115 PLN. Oczywiście poza ASO - działał bez zarzutu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polarny Napisano 19 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > Po pierwsze, takie auto latwiej sprzedac, bo ma w pelni weryfikowalny przebieg. Teraz chyba komputer rejestruje nie tylko przebieg, ale też ilość spalonego paliwa, liczbę uruchomień i nawet naciśnięć hamulca. Chyba że i to potrafią podrobić. Bo że potrafią zafałszować historię sprowadzanego auta, to już wiem. Tym bardziej więc da się zafałszować historię krajowego. Najprostszy sposób to cofanie licznika PRZED przeglądem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bnow Napisano 19 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > Teraz chyba komputer rejestruje nie tylko przebieg, ale też ilość spalonego paliwa, liczbę > uruchomień i nawet naciśnięć hamulca. Chyba że i to potrafią podrobić. Bo że potrafią > zafałszować historię sprowadzanego auta, to już wiem. Tym bardziej więc da się zafałszować > historię krajowego. > Najprostszy sposób to cofanie licznika PRZED przeglądem. Oczywiście, wszystko jest możliwe. Ja w każdym razie ostatnio jak kupuję samochody używane, to szukam tylko z polskiej sieci dealerskiej, tylko z 1szej ręki i tylko serwisowany w ASO i póki co auta są bezproblemowe. Jest pewna grupa klientów jak np. ja , dla których to jest ważne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polarny Napisano 19 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > Oczywiście, wszystko jest możliwe. Ja w każdym razie ostatnio jak kupuję samochody używane, to > szukam tylko z polskiej sieci dealerskiej, tylko z 1szej ręki i tylko serwisowany w ASO i póki > co auta są bezproblemowe. Jest pewna grupa klientów jak np. ja , dla których to jest ważne. No to ode mnie nie kupisz. Bo spełniam wszystkie warunki oprócz serwisowania w ASO. A przebiegi robię raczej niewielkie - ostatnio sprzedałem niespełna 7-latka z oryginalnymi 91 tys. km. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bnow Napisano 19 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > No to ode mnie nie kupisz. Bo spełniam wszystkie warunki oprócz serwisowania w ASO. A przebiegi > robię raczej niewielkie - ostatnio sprzedałem niespełna 7-latka z oryginalnymi 91 tys. km. Pewnie stracę jakąś okazję, ale co do zasady na razie ten system u mnie działa :-) Poza tym mam personalny uraz do Skody (Superb?), więc i tak odpada . Nie neguję serwisowania poza ASO, ale z punktu widzenia potencjalnego klienta to często tak wygląda. Zresztę w Polsce powoli tworzy się taki rynek aut, Salon PL, 1sza ręka, ASO, prywatny właściciel. Sprzedałem tak moje poprzednie E90 i choć cena sprzedaży była dobrze 10 kPLN powyżej rynku, to pierwszy ogladający auto kupił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polarny Napisano 19 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > Poza tym mam personalny uraz do Skody (Superb?), więc i tak odpada . Tak, superb, ale pisałem ogólnie. Gdybym kupił co innego, też bym omijał ASO. > Nie neguję serwisowania poza ASO, ale z punktu widzenia potencjalnego > klienta to często tak wygląda. I to jest dla mnie fenomen. Wg mnie serwisowanie poza ASO to zaleta. Jak już pisałem, szkoda mi oddać pojazdu do praktykantów, chociaż pewnie pierwszej wymiany oleju dokonam po roku właśnie w ASO (mimo że termin to 2 lata, a do 30 tys. nie dobiję na pewno). Później się nie odważę. I w ten sposób, pomimo szczerych dobrych chęci, będę miał gorszy samochód na rynku wtórnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rado_ Napisano 19 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > Później się nie odważę. > I w ten sposób, pomimo szczerych dobrych chęci, będę miał gorszy samochód na rynku wtórnym. Potencjalnego klienta obchodzi stan pojazdu, oraz historia serwisowa. Wątpię aby obchodziły go potyczki z ASO w wykonaniu pierwszego właściciela. Jeżeli trafi sie świadomy kupiec, to on wie na co patrzeć i co jest ważne. Niestety, większość ludzi sie nie zna, kupuje w ciemno, wręcz marzenia. dlatego "serwisowany w ASO, od pierwszego właściciela będzie miał statystycznie przewagę przy odsprzedaży. Niestety tak wygląda rynek, czy nam się to podoba, czy nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bnow Napisano 19 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > Tak, superb, ale pisałem ogólnie. Gdybym kupił co innego, też bym omijał ASO. > I to jest dla mnie fenomen. Wg mnie serwisowanie poza ASO to zaleta. > Jak już pisałem, szkoda mi oddać pojazdu do praktykantów, chociaż pewnie pierwszej wymiany oleju > dokonam po roku właśnie w ASO (mimo że termin to 2 lata, a do 30 tys. nie dobiję na pewno). > Później się nie odważę. > I w ten sposób, pomimo szczerych dobrych chęci, będę miał gorszy samochód na rynku wtórnym. Jest jeszcze trzecia metoda, wcale nie taka rzadka. Jeśli ASO jest kiepskie, to robisz tam tylko podstawowe wymiany i dostajesz wpisy w historii serwisowej, a wszystkie poważniejsze rzeczy robisz u dobrego nieautoryzowanego mechanika. Tym sposobem masz dobrą jakość poważnych napraw i uwiarygodnienie przebiegu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polarny Napisano 19 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > Jest jeszcze trzecia metoda, wcale nie taka rzadka. Jeśli ASO jest kiepskie, to robisz tam tylko > podstawowe wymiany i dostajesz wpisy w historii serwisowej, a wszystkie poważniejsze rzeczy > robisz u dobrego nieautoryzowanego mechanika. Tym sposobem masz dobrą jakość poważnych napraw > i uwiarygodnienie przebiegu. Fakt - tym bardziej że teraz mam olej co 30 tys., więc raz na 2 lata można pojechać (jedynie do ASO gdzie można się przyglądać co robią, ale są takie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 19 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > Jest jeszcze trzecia metoda, wcale nie taka rzadka. Jeśli ASO jest kiepskie, to robisz tam tylko > podstawowe wymiany i dostajesz wpisy w historii serwisowej, a wszystkie poważniejsze rzeczy > robisz u dobrego nieautoryzowanego mechanika. Tym sposobem masz dobrą jakość poważnych napraw > i uwiarygodnienie przebiegu. czyli bo rynek wymaga, to przez 5 lat używania będę stawał na rzęsach coby wbrew sobie podbijać pieczątki w ASO i uwiarygodniać przebieg... tak czytam i nie wierzę, ile ludzi jeździ autem przejmując się głównie tym "co pomyślą inni przy sprzedaży" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polarny Napisano 19 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > Potencjalnego klienta obchodzi stan pojazdu, oraz historia serwisowa. Wątpię aby obchodziły go > potyczki z ASO w wykonaniu pierwszego właściciela. > Jeżeli trafi sie świadomy kupiec, to on wie na co patrzeć i co jest ważne. Niestety, większość > ludzi sie nie zna, kupuje w ciemno, wręcz marzenia. dlatego "serwisowany w ASO, od pierwszego > właściciela będzie miał statystycznie przewagę przy odsprzedaży. > Niestety tak wygląda rynek, czy nam się to podoba, czy nie. bnow przedstawił dobry pomysł. Wg tego scenariusza, samochód będzie wręcz bezawaryjny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rado_ Napisano 19 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > bnow przedstawił dobry pomysł. Wg tego scenariusza, samochód będzie wręcz bezawaryjny. Ale co jak masz gwarę, to przecież nie będziesz jeździł do Heńka i płacił za naprawy. Wiec jak sie cos sypnie to i tak jetes na nich skazany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bnow Napisano 19 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 ile ludzi jeździ autem przejmując się głównie tym "co pomyślą inni przy > sprzedaży" Nie chodzi mi o to co ludzie pomyślą przy sprzedaży, tylko, ile jestem w stanie uzyskać przy sprzedażu samochodu. Przynajmniej jeżeli będziesz chciał sprzedać komuś kto jest skłonny zapłacić wiecej niż rynek za zadbane auto, z udokumentowaną przeszłością. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 19 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > ile ludzi jeździ autem przejmując się głównie tym "co pomyślą inni przy > Nie chodzi mi o to co ludzie pomyślą przy sprzedaży, tylko, ile jestem w stanie uzyskać przy > sprzedażu samochodu. Przynajmniej jeżeli będziesz chciał sprzedać komuś kto jest skłonny > zapłacić wiecej niż rynek za zadbane auto, z udokumentowaną przeszłością. masło maślane. to tak jakabyś korzystał z samochodu wg wymagań przyszłego właściciela, a nie swoich... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bnow Napisano 19 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > bnow przedstawił dobry pomysł. Wg tego scenariusza, samochód będzie wręcz bezawaryjny. Jak miałem E90, to w Poznaniu były do wyboru dwa ASO. Moim zdaniem oba kiepskie. Najbliższe dobre było w Berlinie. Dlatego klasyczny, prosty przegląd robiłem w ASO, poważniejsze rzeczy u uznanego mechanika specjalizującego się w BMW, do którego notabene ASO często zawozi auta, jak nie daje sobie rady.... Co w gruncie potwierdza Twoją dotychczasową tezę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bnow Napisano 19 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > masło maślane. to tak jakabyś korzystał z samochodu wg wymagań przyszłego właściciela, a nie > swoich... Jedno jest pewne. Auta z udokumentowaną historią w ASO mają wyższą cenę. I to jest fakt, nawet jeśli to jest wg Ciebie masło maślane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 19 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > Jedno jest pewne. Auta z udokumentowaną historią w ASO mają wyższą cenę. I to jest fakt, nawet > jeśli to jest wg Ciebie masło maślane. wiem, że ma. ale historii potrzebujesz Ty czy klient przyszły? jakby nie było oczekiwań, to jeździłbyś do aso? to jest pytanie - ile ludzi jedzie do ASO, bo boi się momentu sprzedaży i robi to co rynek od nich chce... a ilu bo wierzy w "jakość" ( ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rostex Napisano 19 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > Jedno jest pewne. Auta z udokumentowaną historią w ASO mają wyższą cenę. I to jest fakt, nawet > jeśli to jest wg Ciebie masło maślane. Tak jest tylko w teorii, w którą i ja chciałbym wierzyć. Ludzie kupują cenę. Jeśli jest historia ASO to dobrze, jeśli nie ma - trudno, ważne aby z wierzchu było ładne i nie stukało na dziurach. Resztę się zrobi. Taki jest lajf. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 19 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > Potencjalnego klienta obchodzi stan pojazdu, oraz historia serwisowa. Wątpię aby obchodziły go > potyczki z ASO w wykonaniu pierwszego właściciela. > Jeżeli trafi sie świadomy kupiec, to on wie na co patrzeć i co jest ważne. Niestety, większość > ludzi sie nie zna, kupuje w ciemno, wręcz marzenia. dlatego "serwisowany w ASO, od pierwszego > właściciela będzie miał statystycznie przewagę przy odsprzedaży. > Niestety tak wygląda rynek, czy nam się to podoba, czy nie. ja serwisuje w ASO tylko na gwarancji potem u zaufanego mechanika ale skrupulatnie prowadze ksiazke serwisowa znajduje to uznanie u kupujacych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polarny Napisano 19 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > Ale co jak masz gwarę, to przecież nie będziesz jeździł do Heńka i płacił za naprawy. Wiec jak sie > cos sypnie to i tak jetes na nich skazany. Wiadomo. Po gwarancji natomiast olej w ASO, reszta u Heńka. Z fakturami oczywiście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polarny Napisano 19 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > Jak miałem E90, to w Poznaniu były do wyboru dwa ASO. Moim zdaniem oba kiepskie. Najbliższe dobre > było w Berlinie. Dlatego klasyczny, prosty przegląd robiłem w ASO, poważniejsze rzeczy u > uznanego mechanika specjalizującego się w BMW, do którego notabene ASO często zawozi auta, jak > nie daje sobie rady.... Co w gruncie potwierdza Twoją dotychczasową tezę No cóż - niczego nowego nie odkryłem. Dziwię się jedynie, dlaczego rynek jeszcze tego nie odkrył. W sumie książkę serwisową można nadal prowadzić u zwykłego mechanika - dwóch mnie nawet pytało kiedyś, czy coś wpisać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szafir Napisano 19 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > ... bo ma w pelni weryfikowalny przebieg.... Naiwność ludzka nie zna granic. Nie wnikając w szczegóły, mój stary kolega w swojej 20 letniej DG użytkuje po kilka samochodów (marka nieważna), które przejezdżają dziennie po 700 - 900 km. I nigdy, od kupna pierwszego nowego auta, nie były one w serwisach poza aso. A wiesz dlaczego? Odpowiedź jest banalna: bo w aso najłatwiej jest zalegalizować dowolny przekręt. Oczywiście z udziałem pracowników tegoż aso. A ciemny lud kupi każdą bajkę z podpisem "aso". Auto przy sprzedaży ma stan licznika oraz wszystkich "miejsc pamięci" zanizone przynajmniej 5 : 1 (miał auta 7:1), plus do tego dowolna bajka o historii auta uwiarygodniona stemplem z napisem"ASO". Cały system funkcjonuje u niego do dziś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 19 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > No cóż - niczego nowego nie odkryłem. Dziwię się jedynie, dlaczego rynek jeszcze tego nie odkrył. > W sumie książkę serwisową można nadal prowadzić u zwykłego mechanika - dwóch mnie nawet pytało > kiedyś, czy coś wpisać. mechanik ktory nie wstydzi sie swojej roboty nie powinien mic oporow przed wpisami do ksiazki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bnow Napisano 19 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > Odpowiedź jest banalna: bo w aso najłatwiej jest zalegalizować dowolny przekręt. Jak masz dużą flotę aut, to i oszem. Jak masz jedno auto i nie znasz właścicieli, zarządzających ASO, to żadnego przekrętu nie zrobisz. W kwestii cen aut na rynku wtórnym mówiłem wyraźnie o samochodach z pierwszej ręki od osób prywatnych nie pofirmowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szafir Napisano 19 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > Jak masz dużą flotę aut, to i oszem. Jak masz jedno auto i nie znasz właścicieli, zarządzających > ASO, to żadnego przekrętu nie zrobisz. > W kwestii cen aut na rynku wtórnym mówiłem wyraźnie o samochodach z pierwszej ręki od osób > prywatnych nie pofirmowych. Wszystkie jego auta są z pierwszej ręki (kupuje tylko nowe) i są zarejestrowane na niego (osoba fizyczna prowadzaca DG). Twój "target"! (tfu! nienawidzę tego słowa). To jest też element całej strategii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polarny Napisano 19 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > Naiwność ludzka nie zna granic. > Nie wnikając w szczegóły, mój stary kolega w swojej 20 letniej DG użytkuje po kilka samochodów > (marka nieważna), które przejezdżają dziennie po 700 - 900 km. > I nigdy, od kupna pierwszego nowego auta, nie były one w serwisach poza aso. > A wiesz dlaczego? > Odpowiedź jest banalna: bo w aso najłatwiej jest zalegalizować dowolny przekręt. Oczywiście z > udziałem pracowników tegoż aso. > A ciemny lud kupi każdą bajkę z podpisem "aso". > Auto przy sprzedaży ma stan licznika oraz wszystkich "miejsc pamięci" zanizone przynajmniej 5 : 1 > (miał auta 7:1), plus do tego dowolna bajka o historii auta uwiarygodniona stemplem z > napisem"ASO". To właśnie miałem z grubsza na myśli pytając, czy "stempel" kosztuje nadal 100. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bnow Napisano 19 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > Wszystkie jego auta są z pierwszej ręki (kupuje tylko nowe) i są zarejestrowane na niego (osoba > fizyczna prowadzaca DG). > Twój "target"! (tfu! nienawidzę tego słowa). > To jest też element całej strategii. Nie twierdzę, że auto od pierwszego właściciela z prywatnych rąk, serwisowane z ASO jest GWARANCJĄ idealnego stanu. Po prostu w takiej populacji łatwiej trafić porządny samochód. Choćby z tego względu, że jak ktoś kupuje auto prywatnie dla siebie, to po prostu o nie dba. A to, że ktoś z zamysłem kręci licznik, w uzgodnieniu z ASO nie zmienia faktu, że jest całe mnóstwo normalnych ludzi, którzy kupują auto nowe, serwisują w ASO i nie żałują na nie grosza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AkuQ Napisano 19 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 Dopóki w PL trwać będzie magia przebiegu nic nie dadzą pieczątki ASO, bo jak widać po niektórych wpisach sukcesem jest, że komuś w paru autach od lat udaje się je zaniżać 5-7 krotnie. Potrzeba porządnego bata w postaci prawa, wtedy ASO czy Sraso zastanowiłoby się kilka razy, czy klepnąć pieczątkę pod wałkiem a i robiący wałek w 80% by przemyślało "czy warto", bo na tych co się z prawem nie liczą wpływu nie mamy, ale proceder by spadł znacznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
koyotee Napisano 19 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 > ale historii potrzebujesz Ty czy klient przyszły? Historii potrzebuj On. Obecny właściciel. Po to żeby tę historię móc pokazać przy sprzedaży. Dzięki temu wyższa kasa ze sprzedaży wędruje do Jego kieszeni. Czyli to jest z korzyścią tylko dla sprzedającego. Bo kupujący tak czy inaczej bierze szrot spawany z przystanku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siwyyy77 Napisano 19 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2013 Serwisujesz poza ASO nie udowodnisz kupującemu wielu rzeczy... Serwisujesz w ASO możesz liczyć na jakiś gratis Miesiąc po gwarancji w felce padł komputer,, wymienili za free. Co do usług lepiej, gorzej IMHO nie ma reguły... Osobiście miałem 3 nowe samochody, serwisowałem w ASO tylko przez okres gwarancji, przy moich przebiegach to z reguły jeden przegląd Ale ja mam sprawdzonego, polecanego i taniego mechanika typu ostatnio regeneracja pompy wspomagania wziął 250zł z wymianą, po tygodniu zwrot na konto 60zł bo wyszło taniej Gdybym nie miał takiego mechanika, to szukałbym sprawdzonego i polecanego warsztatu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polarny Napisano 20 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2013 > jest całe mnóstwo normalnych ludzi, którzy kupują auto nowe, serwisują w ASO i nie żałują na nie grosza. Tylko że w tym przypadku "nieżałowanie grosza" nie musi mieć nic wspólnego z "dbaniem o auto". W ASO jakość usługi nie jest proporcjonalna do ceny - chyba że odwrotnie proporcjonalna. Jak widać, nawet tu panuje mit "płacę więcej, dostaję więcej/lepiej". Mało to było sugestii, że nieserwisowanie w ASO wynika wyłącznie ze względów ekonomicznych? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polarny Napisano 20 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2013 > Osobiście miałem 3 nowe samochody, serwisowałem w ASO tylko przez okres gwarancji, przy moich > przebiegach to z reguły jeden przegląd To podobnie do mnie. > Ale ja mam sprawdzonego, polecanego i taniego mechanika > typu ostatnio regeneracja pompy wspomagania wziął 250zł z wymianą, po tygodniu zwrot na konto 60zł > bo wyszło taniej Znowu podobnie jak u mnie. Mechanik, do którego jeżdżę, raz mi powiedział za serwis orientacyjnie 1200-1300, finalnie wyszło nieco ponad 1000. Generalnie nigdy nie zapłaciłem u niego więcej niż "orientacyjnie". Do tego zawsze faktura i płatność przelewem po kilku dniach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kjk Napisano 20 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2013 Widzisz, człowiek musi w coś wierzyć. Tutaj niektórzy wierzą w cudowną moc magazynów opon, gdzie po 3 latach zimówka jest nadal nowa, inni znowu w "procedury ASO" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
seteman Napisano 20 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2013 > Widzisz, człowiek musi w coś wierzyć. Tutaj niektórzy wierzą w cudowną moc magazynów opon, gdzie po > 3 latach zimówka jest nadal nowa, inni znowu w "procedury ASO" a jeszcze inni wierzą w boga... i wychodzi na to że wszystko to mit ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 20 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2013 > Widzisz, człowiek musi w coś wierzyć. Tutaj niektórzy wierzą w cudowną moc magazynów opon, gdzie po > 3 latach zimówka jest nadal nowa, inni znowu w "procedury ASO" a inni dają sobie wciskać kit ze po 5 latach, opona jest za stara do uzytku, podczas kiedy może być jeszcze wtedy nawet sprzedana jako nowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
106 Napisano 21 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2013 > Dla mnie to wada (na podstawie własnych doświadczeń z różnymi ASO). > Istnieje powszechne uznanie, że auto serwisowane w ASO jest lepsze niż auto serwisowane u zwykłego > mechanika. > Czy ktoś potrafi ten fenomen wyjaśnić? Taka sama "zaleta" jak "użytkowany przez kobietę". Co, niby poza ASiO drutem tylko się naprawia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darczi Napisano 21 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2013 > Taka sama "zaleta" jak "użytkowany przez kobietę". Co, niby poza ASiO drutem tylko się naprawia? jak widac w temacie wedlug niektorych to tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kjk Napisano 21 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2013 > Taka sama "zaleta" jak "użytkowany przez kobietę". Co, niby poza ASiO drutem tylko się naprawia? Nie. Jest jeszcze guma do żucia, powertape i WD40 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czlowiek Napisano 21 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2013 Dla mnie nie ma znaczenia czy ASO i pieczątki czy nie ASO i brak pieczątek. Kupiłem kiedyś auto z pieczątkami, bo to przecież podstawa . Okazało się zajechanym szrotem . Teraz kupując używany samochód wiem, że ważniejszy od stempelków jest stan techniczny auta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fred77 Napisano 21 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2013 > Dla mnie nie ma znaczenia czy ASO i pieczątki czy nie ASO i brak pieczątek. Kupiłem kiedyś auto z > pieczątkami, bo to przecież podstawa . Okazało się zajechanym szrotem . Teraz kupując > używany samochód wiem, że ważniejszy od stempelków jest stan techniczny auta. A tak w ogóle to ASO bawią się jeszcze w stempelki? Przecież na ich potrzeby wystarczy historia napraw w bazie danych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maro_t Napisano 21 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2013 > A tak w ogóle to ASO bawią się jeszcze w stempelki? Przecież na ich potrzeby wystarczy historia > napraw w bazie danych. ja serwisuję w ASO i nie biorę żadnych pieczątek. Jeżdżę tam, bo jestem zadowolony z usług, a nie żeby uszczęśliwiać kolejnego właściciela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fred77 Napisano 22 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2013 Według mnie ASO mają często dostęp od razu do różnych części od ręki, mają specjalistyczne narzędzia pozwalające na prawidłowy montaż czy demontaż różnych części czy podzespołów. Gdy pracownicy są z długoletnim stażem to często z góry wiedzą jak podejść do różnych usterek czy napraw i mają opanowane dane czynności. Zdarza się, że jeden problem może występować w kilku modelach samochodów danego producenta co również pomaga szybko i sprawnie zdiagnozować usterkę. Jest baza danych pozwalająca na zapisywanie historii napraw co pewnie pomaga mechanikom oraz właścicielowi pojazdu w przypadku jego sprzedaży. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fred77 Napisano 22 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2013 > ja serwisuję w ASO i nie biorę żadnych pieczątek. Jeżdżę tam, bo jestem zadowolony z usług, a nie > żeby uszczęśliwiać kolejnego właściciela Też ostatnimi czasy jeździłem do ASO Fiat i przy każdej naprawie wpisywali do bazy to co było robione. Mówili, że bardzo im to pomaga podczas kolejnych napraw czy przeglądów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
danielei_punto Napisano 22 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2013 > A tak w ogóle to ASO bawią się jeszcze w stempelki? Przecież na ich potrzeby wystarczy historia > napraw w bazie danych. W przypadku niektórych marek historia wizyt/napraw/itp. jest dostępna tylko lokalnie i inne serwisy nie mają do niej wglądu. Jeśli te informacje przechowywane są centralnie to wtedy ta cała biurokracja z pieczątkami nie ma wielkiego sensu, chociaż podobno niektórzy klienci to lubią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marekpol1 Napisano 22 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2013 > Dla mnie to wada (na podstawie własnych doświadczeń z różnymi ASO). > Istnieje powszechne uznanie, że auto serwisowane w ASO jest lepsze niż auto serwisowane u zwykłego > mechanika. > Czy ktoś potrafi ten fenomen wyjaśnić? Oczywiście, że z urzędu to nie jest żadna zaleta. Znam przypadki, w których prywatny rzemieślnik jest o niebo lepszy od aso. Oczywiście i na odwrót. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polarny Napisano 22 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2013 > Według mnie ASO mają często dostęp od razu do różnych części od ręki, mają specjalistyczne > narzędzia pozwalające na prawidłowy montaż czy demontaż różnych części czy podzespołów. > Gdy pracownicy są z długoletnim stażem to często z góry wiedzą jak podejść do różnych usterek czy > napraw i mają opanowane dane czynności. > Zdarza się, że jeden problem może występować w kilku modelach samochodów danego producenta co > również pomaga szybko i sprawnie zdiagnozować usterkę. Też tak kiedyś myślałem. Po zakupie pierwszego samochodu rzeczywistość brutalnie zweryfikowała ten naiwny obraz świata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
franekrob Napisano 23 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2013 > Ostatnio mi kolega, własnie wychowany na ASO, pracował kiedyś jako mechanik powiedział, że nie lubi > jeździć do zwykłych mechaników bo nie maja procedur, przykładowo w ASO mają procedurę, że na > przeglądzie zawsze sprawdzają opony od wewnątrz, czy nie mają bąbla... super mi na tej super procedurze zaznaczyli sprawdzenie koła zapasowego którego nie wożę w samochodzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
franekrob Napisano 23 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2013 > Regularność serwisu mogę mieć też u zwykłego mechanika. > Takiego druciarstwa i psucia, a wręcz oszukiwania jak w ASO nigdy u zwykłego mechanika nie > widziałem. > Potwierdzić serwisowanie można zwykłymi fakturami. > Jak widać, sporo nie rozumiem. w warsztatach nieASO zazwyczaj jak chcesz fakturę to plus VAT. więc nie sądzę że prywatny klient bedzie miał potwierdzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polarny Napisano 23 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2013 > super > mi na tej super procedurze zaznaczyli sprawdzenie koła zapasowego którego nie wożę w samochodzie Mnie zgodnie z tą procedurą napompowali koło do ciśnienia dwukrotnie niższego niż powinno być. Ale jakby co - procedura jest. Tego ASO nikt nie zabierze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.