Skocz do zawartości

Fury do 10 tys, tanie, wygodne, nierdzewiejące...


MaserTi

Rekomendowane odpowiedzi

Nadal sie nie zgodze grinser006.gif

lanosa mechanik o miernej wiedzy jest w stanie naprawic a jak nie naprawic to zdiagnozowac usterke nawet bez "kabla" a jedynie na podstawie wiedzy nabytej w szkole zawodowej.

Ty piszesz o "wymieniaczach" co to kablem diagnozują "spalona zarówke" typu mechanicy z norauto, ja o tradycyjnych mechanikach....

aby potwierdzic mam lacetti czyli auto dosc rzadko spotykane (patrzac np. na ilosc VAG) - wczesniej miałem Skode Fabie - skode robiłem tylko u 1 mechanika co to robi tylko VAGi ...

Lacetti - z racji tego ze zblizam sie do wymiany rozrzadu itd. robiłem rozeznanie u innych mechaników w okolicy( u których robiłem Fiaty), kazdy bez problemu robi Laczki..

powiem wiecej, w tym segmencie aut elektronika nie jest jeszcze tak zaawansowana aby była potrzeba wiedzy specjalistycznej do diagnozy usterki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podam przykład mojego dobrego kumpla który przechodził ostatnio wielki ból głowy ze świeżo kupioną BMW 3 z silnikiem 1.9... Stojąc w korku auto się grzało i skala się kończyła na liczniku... był u 3 mechaników (niby zaufanych którzy naprawiają wszystko). Jeden od razu powiedział że silnik do wymiany, drugi że pompa, termostat, chłodnica i chłopaszek wszystko powymieniał a auto jak się grzało tak się grzało. Wkurzył się i chciał BMW sprzedać ale kiedyś powiedziałem mu że chce ją pożyczyć nie było sprawy nawet i pojechałem do mojego mechanika i pierwsze co zrobił to zmierzył ciśnienie na cylindrach i oczywiście potwierdziła się moja teoria czyli UPG... I tylko to... I tak niektórych mechaników wiedza się właśnie ogranicza a wystarczyło zmierzyć ciśnienie... A tu zaraz pół części powymieniać a najlepiej silnik... Mój mechanik np. nie jest zwolennikiem wymiany silnika lecz jego remontu i za to go chwale bo nigdy nie wiadomo na co się trafi... I są jeszcze jednego typu mechanicy którzy mimo dobrej części chcą na siłę wymieniać... Pamiętam sytuację z Vectrą B pojechałem ustawić zbieżność tamten dopatrzył się że tarcze i klocki do wymiany... Następny właściciel do dzisiaj dzień jeździ na tych samych tarczach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale Wiesz, mnie jako użytkownika średnio to interesuje

> mam dostać auto sprawne i z gwarancja

i właśnie zbliżamy się do sedna zlosnik.gif Oddajesz auto i chcesz dobrze wykonanej roboty ok.gif Jak ktoś egzotykę ma to się musi spodziewać, że prócz ASO nie każdy warsztat będzie inwestował w egzotyczne narzędzia czy programy diagostyczne zlosnik.gif Niestety konstrukcje aut staja się coraz bardziej upierdliwe i nic na to nie poradzisz. Poszarpywanie czy nierówna praca silnika to mogą być różne przyczyny od zdechłej sondy, padnietej świecy, czy cewki, map sensora, kalbi WNP, przepływomierza, elektronicznej przepustnicy czy prozaicznej sprawy jak pęknięty wężyk podciśnienia i tak dalej zlosnik.gif Dobry mechanik wymieni to co trzeba, a melepeta będzie po kolei wymieniał na zasadzie eliminacji. Można mieć wiedzę i polec. Dobry spec od silników rozłozy i zrobi Tobie silnik na tip top, a padnie na dupereli. Inny dla którego szczytem jest wymiana rozrządu podepnie skaner i wymieni pierdołę w pół godziny.

Takie są realia zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego co mądrzejsi idą w specjalizacje. Znam gościa co prowadzi tylko VAG, mnóstwo 3-5 latków stoi, płaci on za serwisówkę VAGa (ok 800 eur/rok) i nie robi sztuki tylko leci jak ASO. W serwisówce łopatologicznie jest co i jak łącznie z diagnostyką how to. Przeglądałem ją i przy odrobinie mechanicznych umiejętności każdy sobie poradzi oraz nie zdemoluje auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i nie ma się co oszukiwać, że szybciej znajdziesz mechanika który porządnie VAG-a naprawi niż

> lacetti

Zdecydowanie. W Matizie też było kilka patentów, na które bez znajomości serwisówki nikt by nie wpadł. A niby proste, tanie auto. Więc gadanie o porządnych mechanikach co to każdy samochód potrafią naprawić można włożyć między bajki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlatego co mądrzejsi idą w specjalizacje. Znam gościa co prowadzi tylko VAG, mnóstwo 3-5 latków

> stoi, płaci on za serwisówkę VAGa (ok 800 eur/rok) i nie robi sztuki tylko leci jak ASO. W

> serwisówce łopatologicznie jest co i jak łącznie z diagnostyką how to. Przeglądałem ją i przy

> odrobinie mechanicznych umiejętności każdy sobie poradzi oraz nie zdemoluje auta.

I tędy właśnie droga. Kolega też prowadzi warsztat Fiat/Alfa only i nie narzeka ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i nie ma się co oszukiwać, że szybciej znajdziesz mechanika który porządnie VAG-a naprawi niż

> lacetti

ale ja się z tym zgodze...

do serwisu Fiata tez nie pojedziesz z VAGiem, identycznie tutaj.

a ze VAG jest najwięcej to i mechaników którzy wyspecjalizowali się VAG tez najwięcej, jednak zawsze i wszędzie sa typowe zakłady mechaniczne które robia kazde auto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zdecydowanie. W Matizie też było kilka patentów, na które bez znajomości serwisówki nikt by nie

> wpadł. A niby proste, tanie auto. Więc gadanie o porządnych mechanikach co to każdy samochód

> potrafią naprawić można włożyć między bajki.

tz. nie wiem do kogo dajesz auto, ale jeżeli mechanik ma problem z autami popularnymi typu matiz to jest tragedia a nie mechanik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ta szczególnie z tym zawieszeniem z przodu?

Użytkuje Audi A6 C5 z tym mitycznym wielowahaczowym zawieszeniem i nie rozumiem z czym kolega ma problem?. Domyślam się iż opinia wyrobiona na podstawie internetowych specjalistów a nie z własnego doświadczenia. Prawda jest taka iż kompletna wymiana zawieszenia przód na jakieś dobre nie chińskie to 1000 zł (roboty nie liczę bo jest bardzo prosta) i wystarcza ono spokojnie na 120-150KKm normalnej jazdy. Zresztą w 99% wymienia się pojedyńcze wahacze które kosztują około 150-200 zł a nie cały komplet. Mój zawias ma przelatane 15KKm i absolutnie nic nie trzeba w nim robić na daną chwilę, poprzedni był od nowości i zrobił 215KKm(przy 140KKm była tylko wymiana pojedyńczych najbardziej zużytych wahaczy).

Jay dobrze radzi - kup pastucha albo a6( przy a6 potrafią rdzewieć krawędzie drzwi przy gumowej listwie poza tym nic)

Ew. możesz pokusić się o Forda Mondeo wbrew obiegowej opini jest to porządny samochód tylko środek lekko plastikowy.

I nie wierz w popularne na AK pakiety startowe po 10 czy 20 tyś zł. hehe.gif Trzeba być na prawdę ślepym i głupim żeby kupić samochód w który trzeba na początek władować tyle grosza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tz. nie wiem do kogo dajesz auto, ale jeżeli mechanik ma problem z autami popularnymi typu matiz to

> jest tragedia a nie mechanik

Chyba sobie nie do końca zdajesz sprawę z patentów w Matizie. Bo jakbyś sobie zdawał to byś nie wydawał tak pochopnych osądów. Tam wymiana przednich hamulców trwa dwie godziny - nie 15 minut jak w normalnym aucie.

On nie miał problemów. Ja wiem że są ludzie, którzy na wszystkim się znają jednak wolę takich o wąskiej specjalizacji.

Taki co się zna na wszystkim (a przynajmniej tak mu się wydaje) to jest tragedia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ta szczególnie z tym zawieszeniem z przodu?

Z jakim?

Akurat wśród moich znajomych wlasciciele Passatów to najliczniejsza grupa zlosnik.gif i nie slyszalem by ktokolwiek wymienial cale zawieszenie... owszem, czasem ktoś wymieni 1 wahacz, ale o całym to nie slyszalem.. no ale cale się wymienia raz na 200kkm a tyle nikt auta nie trzyma..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Użytkuje Audi A6 C5 z tym mitycznym wielowahaczowym zawieszeniem i nie rozumiem z czym kolega ma

> problem?.

Już właściciel VAGa się odezwał i obraził bo ktoś coś śmiał powiedzieć na jego cud techniki?

Otóż pracowałem w częściach/warsztacie i wiem że w Passatach B5, szczególnie przed FL, zawieszenie było mało trwałe i często jakiś (najczęściej pojedynczy) wahacz padał. A tutaj jeszcze mówi kolega z tytułowego postu że samochód się nie będzie bał "dziur i krawężników", to na 100% co chwila któryś wahacz się wysypie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z jakim?

> Akurat wśród moich znajomych wlasciciele Passatów to najliczniejsza grupa i nie slyszalem by

> ktokolwiek wymienial cale zawieszenie... owszem, czasem ktoś wymieni 1 wahacz, ale o całym to

> nie slyszalem.. no ale cale się wymienia raz na 200kkm a tyle nikt auta nie trzyma..

Quote:

Auto użytkowane dość topornie czyli spowalniacze, dziury nie istnieją

Jazda bardzo szarpana.


Tego żaden wielowahacz nie przeżyje w 100% zdrowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Już właściciel VAGa się odezwał i obraził bo ktoś coś śmiał powiedzieć na jego cud techniki?

> Otóż pracowałem w częściach/warsztacie i wiem że w Passatach B5, szczególnie przed FL, zawieszenie

> było mało trwałe i często jakiś (najczęściej pojedynczy) wahacz padał. A tutaj jeszcze mówi

> kolega z tytułowego postu że samochód się nie będzie bał "dziur i krawężników", to na 100% co

> chwila któryś wahacz się wysypie.

Nie wiem w jaki sposób mogłem się obrazić, tylko stwierdzam że opinia wyssana z palca. VAGi cudem techniki nie są i niektóre rozwiązania są słabo trafione (swoją drogą żaden samochód nim nie jest). Ale mówienie że wielowahacz co chwile trzeba wymieniać jest kompletną bzdurą. Chyba że ktoś kupuje chiński problem za 400 zł komplet grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> draco nie rozumie, on oddaje samochód do naprawy i ma być zrobione, a czy facet wymieni mu łożysko

> wybijając i wbijając młotkiem, a nie wyciśnie i wciśnie na prasie to go nie interesuje

oczywiście ze nie, chce mieć gwarancje na usługe i sprawne auto koniec kropka.

czy kupując chleb stoisz nad piekarzem aby widzieć co miesza do ciasta??

podobnie z autem, ma jezdzic i być sprawne koniec kropka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> oczywiście ze nie, chce mieć gwarancje na usługe i sprawne auto koniec kropka.

Ja też. Chodzi o co innego. Ty uważasz, że jak ktoś sobie nie poradzi z Matizem to jest kiepskim mechanikiem. A to nieprawda. Bo Matiz wcale nie jest prostym autem. I jak ktoś go pierwszy raz w życiu widzi to jest małe prawdopodobieństwo że go zrobi porządnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.