Skocz do zawartości

dla tych z 200kkm na blacie na przykladzie Q7


Fili_P

Rekomendowane odpowiedzi

Czysto kronikarsko.

Szwagier dzisiaj przyjechal. Jego Q7 z 3litrowym tdi skonczylo 6 lat i stuknelo prawie 200kkm.

Poniewaz zdecydowal ze jeszcze rok pojezdzi to pojechal na duzy serwis

Poza klockami i tarczami (rzeklbym jak zwykle) wyszlo ze poduchy sinika wszystkie w proszku, uszczelnienia michow-sprezarki do wymiany bo puszczaja, olej z silnika idzie po polaczeniu ze skrzynia oraz upg zaczyna puszczac. Sam koszt operacji wyjecia silnika w Aso ok 5 tys, w sumie calosc przekroczyla10kzl. W sumie z auta z:adowolony z grubszych rzeczy wspomina wymiane skrzyni na gwarancji.

Btw w hurcie za diesla placi 4,50 smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czysto kronikarsko.

> Szwagier dzisiaj przyjechal. Jego Q7 z 3litrowym tdi skonczylo 6 lat i stuknelo prawie 200kkm.

> Poniewaz zdecydowal ze jeszcze rok pojezdzi to pojechal na duzy serwis

> Poza klockami i tarczami (rzeklbym jak zwykle) wyszlo ze poduchy sinika wszystkie w proszku,

> uszczelnienia michow-sprezarki do wymiany bo puszczaja, olej z silnika idzie po polaczeniu ze

> skrzynia oraz upg zaczyna puszczac. Sam koszt operacji wyjecia silnika w Aso ok 5 tys, w sumie

> calosc przekroczyla10kzl. W sumie z auta z:adowolony z grubszych rzeczy wspomina wymiane

> skrzyni na gwarancji.

> Btw w hurcie za diesla placi 4,50

Czysto kronikarsko odpowiem ze wyciagniecie silnika z Q7 czy innego suva typu Touareg (np. to słynne 5.0TDI w którym często się silnik wyjmuje) to koszt poniżej 1 tys zł ok.gif

Kto by do ASO jeździł? niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czysto kronikarsko:

> sprzedawałem pande z 240tyś km, sucha, czysta, chodziła idealnie, przy 210kkm wymieniłem sprzęgło

> za 170zł.

> Auto kupił ktoś z AK

przecież już dawno na AK udowodniono, że nie ma lepszego auta jak Panda niewiem.gif

jak jeszcze w gazie to już w ogóle,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przecież już dawno na AK udowodniono, że nie ma lepszego auta jak Panda

> jak jeszcze w gazie to już w ogóle,

tak, moja była w LPG kochana grinser006.gif

Najlepsza, nie najlepsza bardziej. Mam wrażenie że na AK są dwa fronty, jeden to taki który twierdzi że po 200tyś auto to szrot, drugi to taki że auto po 400tyś ma się tak samo jak to co ma 200tyś jak nie lepiej. A ja tylko chciałem pokazać że bywa inaczej, że dużo też zależy na jaki egzemplarz się trafiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli pakiet startowy do takiego auta to jednak będzie kilka tysi nawet u twojego serdecznego

> przyjaciela Mariusza

Pytanie co to jest pakiet startowy. Ja czegos takiego nie uznaję, wiec nie wiem o czym mowa zlosnik.gif

Jak kupie auto uszkodzone wymagające wyciagniecia i naprawy silnika to owszem zostawię kilka tysi po zakupie. Jak kupie sprawne to nawet oleju po zakupie nie zmieniam bo zwykle jeszcze przez pare tys km nie trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tak, moja była w LPG kochana

> Najlepsza, nie najlepsza bardziej. Mam wrażenie że na AK są dwa fronty, jeden to taki który

> twierdzi że po 200tyś auto to szrot, drugi to taki że auto po 400tyś ma się tak samo jak to co

> ma 200tyś jak nie lepiej. A ja tylko chciałem pokazać że bywa inaczej, że dużo też zależy na

> jaki egzemplarz się trafiło.

Masz rację, subtelna różnica jest taka że w cywilizowanym kraju naprawia się, uznaje to za normę i jeździ dalej, natomiast w PL niektórzy myślą że auto 10x droższe od Pandy powinno być 10x bardziej bezawaryjne, bo to Audi.

Więc jak auto woła o 15k PLN na serwis to uznaje się to za nienormalne. A jest to najzupełniej normalne, tyle że ze względu na warunki ekonomiczne w PL wydaje się to ludziom drogo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czysto kronikarsko.

> Szwagier dzisiaj przyjechal. Jego Q7 z 3litrowym tdi skonczylo 6 lat i stuknelo prawie 200kkm.

> Poniewaz zdecydowal ze jeszcze rok pojezdzi to pojechal na duzy serwis

> Poza klockami i tarczami (rzeklbym jak zwykle) wyszlo ze poduchy sinika wszystkie w proszku,

> uszczelnienia michow-sprezarki do wymiany bo puszczaja, olej z silnika idzie po polaczeniu ze

> skrzynia oraz upg zaczyna puszczac. Sam koszt operacji wyjecia silnika w Aso ok 5 tys, w sumie

> calosc przekroczyla10kzl. W sumie z auta z:adowolony z grubszych rzeczy wspomina wymiane

> skrzyni na gwarancji.

> Btw w hurcie za diesla placi 4,50

Słabo przy takim przebiegu grinser006.gif przewaga dzięki technice hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Więc jak auto woła o 15k PLN na serwis to uznaje się to za nienormalne. A jest to najzupełniej

> normalne, tyle że ze względu na warunki ekonomiczne w PL wydaje się to ludziom drogo.

Sugerujesz że cena roboczogodziny w ASO to coś normalnego ??? Ja jestem innego zdania zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przecież już dawno na AK udowodniono, że nie ma lepszego auta jak Panda

> jak jeszcze w gazie to już w ogóle,

Jak widać w kosiarce z Pandy zastosowaną lepszą technologię niż w prestiżowej niemieckiej marce hehe.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Faktem jest, że fiatowski 1.1/1.2 jest tak prosty, że nawet jakby miało się coś w nim popsuć to nie

> ma co.

> Pozdrawiam BAS

już tyle lat trzaskają ten motor, że chyba zdążyli wyeliminować najbardziej awaryjne rzeczy.

Inna sprawa, że ten motor jest tak idiotoodporny, że nawet zatarcie wałka rozrządu czy wymiana upg bez najmniejszego liźnięcia głowicy nie robi na nim najmniejszego wrażenia spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> już tyle lat trzaskają ten motor, że chyba zdążyli wyeliminować najbardziej awaryjne rzeczy.

> Inna sprawa, że ten motor jest tak idiotoodporny, że nawet zatarcie wałka rozrządu czy wymiana upg

> bez najmniejszego liźnięcia głowicy nie robi na nim najmniejszego wrażenia

i o to chyba chodzi w tanim miejskim aucie?

Auto ma być: tanie i proste w naprawie.

Kupując nową pandę za 30tyś nie wymagam skórzanych foteli, pięknego wnętrza i super mocnego silnika i tego że bedę pierwszy na światłach. Wymagam tylko zrobienia +/- 200tyś km bez większej awarii i spokojnego przejazdu z punktu A do punktu B i koniec.

Natomiast jeśli ktoś porównuje pandę do Q7 i wmawia mi że Q7 jest lepsze bo ma skórzane fotele to waytogo.gif i niech sobie żyje dalej bo widocznie takie jest jego zdanie, ale później bez płakania że serwis krzyczy 5, 10 czy 15 tyś za jakaś naprawe ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sugerujesz że cena roboczogodziny w ASO to coś normalnego ??? Ja jestem innego zdania

Tak, uważam że na warunki przeciętnego europejskiego kraju cena roboczogodziny jest normalna. To, że w kraju Trzeciego Świata takim jak PL ta cena wydaje się wysoka, to temat na zupełnie inną dyskusję. Dyskusję niemotoryzacyjną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, uważam że na warunki przeciętnego europejskiego kraju cena roboczogodziny jest normalna. To,

> że w kraju Trzeciego Świata takim jak PL ta cena wydaje się wysoka, to temat na zupełnie inną

> dyskusję. Dyskusję niemotoryzacyjną.

Ja mówię o roboczogodzinie w aso w PL więc nie wiem po co piszesz o przeciętnym europejskim kraju niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli pakiet startowy do takiego auta to jednak będzie kilka tysi nawet u twojego serdecznego

> przyjaciela Mariusza

> w Aso to może być i z 15-20 tys

To jest tylko półprawda. Wyjaśnię na swoim przykładzie:

w 2009r kupiłem sobie audi a8 z 4,2 noPb pod maską, auto miało dokłądnie 4 lata. Szukałem sporo info i gdzie bym nie pytał, to szykałem, że na "duży przegląd" muszę szykować min 10tyś. plus naprawy ewentualnych usterek. Podjechałem z autem do aso audi u mnie w mieście na sprawdzenie historii (bo książka miałą tylko pieczątki z audi) i okazało się, że wszystko było robione zgodnie z instrukcją i na czas. Do wymiany rozrządu miałęm jeszcze sporo km i nie musiałem się o to martwić. Przy okazji wymienili mi dwie cewki w ramach jakiejś akcji.

Wyszło tak, że po prostu wymieniłem olej i filtry i jeździłęm dalej. Pasek wymieniłem trochę ponad rok później dla świetego spokoju przy okazji wyywania szkody po kolizji. Przez ponad 3 lata miałem dwie awarie: 1. wymiana czyjnika temp. koszt to 16GBP i 5 minut pracy. 2. Sterownik ABS-koszt w aso 1650GBP, regeneracja wraz z przesyłką kosztowała mnie 800pln i może pół godzinki pracy.

I tak jak auto opisane przez autora zostanie naprawione teraz i nic więcej się nie rozleci to może następny właściciel też jakiś czas nie dołoży zbyt dużo.

Ja widzę 3 sposoby wyboru auta:

1. Kupujemy nowe wg. potrzeb i możliwości i mamy spokojną głowę.

2. Kupujemy auto używane takie, którego każdą awarię możemy naprawić bez płaczu i nowego kredytu

3. Kupujemy po taniości auto i utrzymujemy w stanie pozwalającym na bezpieczną jazdę, a przy pierwszej awarii wymagających większych nakładów finansowych sptrzedajemy/złomujemy.

Każda inna droga to bezsens i kończy się pałczem.

P.S. Za przegląd z wymianą rozrządu w UK zaproponowano mi niższą cenę, niż w VW w Radomiu sciana.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wg Ciebie na tzw zachodzie wszyscy serwisuja auta w ASO?

Oczywiście że nie, ale przykładowo 3k EUR na serwis łatwiej zaakceptować przeciętnemu mieszkańcowi Europu Zachodniej niż Polakowi. Z oczywistych względów.

Takie 3k EUR to jakieś 3% ceny nowego Q7. Czy to duży wkład jak na auto ze sporym przebiegiem 200k ?. Przecież to normalne. Lecz w PL rzeczy normalne są nienormalne ze względu na ogólną biedę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście że nie, ale przykładowo 3k EUR na serwis łatwiej zaakceptować przeciętnemu mieszkańcowi

> Europu Zachodniej niż Polakowi. Z oczywistych względów.

> Takie 3k EUR to jakieś 3% ceny nowego Q7. Czy to duży wkład jak na auto ze sporym przebiegiem 200k

> ?. Przecież to normalne. Lecz w PL rzeczy normalne są nienormalne ze względu na ogólną biedę.

Zakłądam, że w większości Europy jest tak samo jak w UK, a tu ludzie raczej nie naprawiają aut w ASO. Oczywiście nowe jak najbardziej, częśto pierwszy włąściciel jeździ tylko do ASO, ale potem już nie. Taki przykad: aso audi kasuje coś około 150GBP/h, a normalny, lokalny warsztat 30-50GBP/h. Znam takich, to olej wymieniają w ASO (często aso moją dobre oferty na przeglądy okresowe), ale naprawy już w tańszym rarsztacie. Pieczątka w książce jest, a i pare funtów w kieszeni zostaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój roomster ma 4 lata, lada moment 300 000 i jest w lepszym stanie niz to q7..., wymieniam tylko eksloatacje, teraz jakies problemy z elektryka zamka tylnej klapy oraz mam trzecia skrzynie biegow;) - wymienane na gwarancji, zawieszenie nieruszane;), nie wspominam o rudej;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zakłądam, że w większości Europy jest tak samo jak w UK, a tu ludzie raczej nie naprawiają aut w

> ASO. Oczywiście nowe jak najbardziej, częśto pierwszy włąściciel jeździ tylko do ASO, ale

> potem już nie. Taki przykad: aso audi kasuje coś około 150GBP/h, a normalny, lokalny warsztat

> 30-50GBP/h. Znam takich, to olej wymieniają w ASO (często aso moją dobre oferty na przeglądy

> okresowe), ale naprawy już w tańszym rarsztacie. Pieczątka w książce jest, a i pare funtów w

> kieszeni zostaje

Są w UK prywatne warsztaty które potrafią zmierzyć się z trudniejszymi sytuacjami np wymiana elektrozaworów w automacie, regeneracja sprzęgła hydrokinetycznego czy do takich "większych" spraw pozostaje tylko ASO ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i o to chyba chodzi w tanim miejskim aucie?

> Auto ma być: tanie i proste w naprawie.

> Kupując nową pandę za 30tyś nie wymagam skórzanych foteli, pięknego wnętrza i super .....

ależ ja absolutnie nie neguję wink.gif

zależy kto czego wymaga i na co go stać.. mnie na ten deseń "nie stać" na małe miejskie auto jakim jest punciak 270751858-jezyk.gif

zdarza się częściej niż rzadziej, że nie robię w nim na bieżąco, tego co powinienem zrobić, tylko odkładam na później, tylko ta fura jest w stanie mi to wybaczyć. Jakbym miał mieć coś z klasy wyższej to już tym bardziej bym nie serwisował niczego zlosnik.gif

No ale mógbłbym się chwalić, ze mam Q7, a nie Fiata zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Są w UK prywatne warsztaty które potrafią zmierzyć się z trudniejszymi sytuacjami np wymiana

> elektrozaworów w automacie, regeneracja sprzęgła hydrokinetycznego czy do takich "większych"

> spraw pozostaje tylko ASO ?

A czy są w Polsce ASO, które potrafią wykonać powyższe czynności, czy potrafią wymienić tylko całą skrzynię na nową?

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A czy są w Polsce ASO, które potrafią wykonać powyższe czynności ...

W Motorpolu we Wro naprawili nam skrzynię biegów w A8 bez zająknięcia.

Tzn wyjęcie napędu, demontaż skrzyni, wymiana części (pół na pół nowe i regenerowane).

Rachunek nie był niski ale robota wykonana profi ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A czy są w Polsce ASO, które potrafią wykonać powyższe czynności, czy potrafią wymienić tylko całą

> skrzynię na nową?

> Pozdrawiam BAS

Są takie które potrafią naprawiać a nie tylko wymieniać np ASO Citroena Musielak w Środzie Wlkp, to najlepsze ASO z jakim miałem w życiu kontakt, naprawiałem tam automat. Podobnie jak u Kalksteina cena niemała, ale robota profi, skrzynia jeździła jak nowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli złom, jednym słowem...

Dlaczego ?, to że przy 200kkm trzeba włożyć pewną kwotę $$ to chyba normalne ?

Kwota jest relatywnie niewielka, bo 3% wartości nowego auta i jakieś 10-15% obecnej wartości. Drogi samochód, to i drogi serwis.

Są przypadki że ludzie w serwis pakują 50% wartości auta. W tym Q7 tragedii nie ma, trzeba tylko porzucić utopijne myśli że przebieg 200kkm dla Q7 to mało, lecz naprawić i jeździć dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i o to chyba chodzi w tanim miejskim aucie?

> Auto ma być: tanie i proste w naprawie.

> Kupując nową pandę za 30tyś nie wymagam skórzanych foteli, pięknego wnętrza i super mocnego

> silnika i tego że bedę pierwszy na światłach. Wymagam tylko zrobienia +/- 200tyś km bez

> większej awarii i spokojnego przejazdu z punktu A do punktu B i koniec.

> Natomiast jeśli ktoś porównuje pandę do Q7 i wmawia mi że Q7 jest lepsze bo ma skórzane fotele to

> i niech sobie żyje dalej bo widocznie takie jest jego zdanie, ale później bez płakania że

> serwis krzyczy 5, 10 czy 15 tyś za jakaś naprawe

Ale zdajesz sobie sprawę, że ktoś kto kupuje Q7 nie zwraca uwagi na Twoje zdanie, Twoje spostrzeżenia i na to czym jeździsz. Ten ktoś jedzie do aso, oddaje kluczyki i idzie na kawę lub po samochód zastępczy i odjeżdża. To, ze zapłaci za serwis równowartość Twojej pandy nie robi na nim wrażenia.

Więc wtrącenie uwagi o pandzie w wątku z Q7 to jak pojedynczy szczek ratlerka do przejeżdżającego psiego zaprzęgu z haskimi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale zdajesz sobie sprawę, że ktoś kto kupuje Q7 nie zwraca uwagi na Twoje zdanie, Twoje

> spostrzeżenia i na to czym jeździsz. Ten ktoś jedzie do aso, oddaje kluczyki i idzie na kawę

> lub po samochód zastępczy i odjeżdża. To, ze zapłaci za serwis równowartość Twojej pandy nie

> robi na nim wrażenia.

> Więc wtrącenie uwagi o pandzie w wątku z Q7 to jak pojedynczy szczek ratlerka do przejeżdżającego

> psiego zaprzęgu z haskimi

ale chyba nie zrozumiałeś o co mi chodziło.

Opisywałem przypadek w którym kogoś "stać" na używane 8 letnie auto (wyższej klasy, np q7) i wszystko pięknie jest do momentu pierwszej awarii którą musi naprawić (już nie mówię o ASO). Wtedy wydatek 5-10tyś to pewnie już spory koszt.

Broń Boże nie chce aby ktoś pomyślał że uważam każdego kto kupuje używane drogie auto za wariata który wydaje ostatnie pieniądze na auto a potem płacze czy naprawach, ale często tak jest. I ludzie oszukują się że są fajni bo mają Q7 na które ich prawie stać, ale pod koniec miesiąca ciężko z kasą bo było trzeba kupić klocki do auta, ale co tam, ważne że sąsiad widzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale chyba nie zrozumiałeś o co mi chodziło.

> Opisywałem przypadek w którym kogoś "stać" na używane 8 letnie auto (wyższej klasy, np q7) i

> wszystko pięknie jest do momentu pierwszej awarii którą musi naprawić (już nie mówię o ASO).

> Wtedy wydatek 5-10tyś to pewnie już spory koszt.

> Broń Boże nie chce aby ktoś pomyślał że uważam każdego kto kupuje używane drogie auto za wariata

> który wydaje ostatnie pieniądze na auto a potem płacze czy naprawach, ale często tak jest. I

> ludzie oszukują się że są fajni bo mają Q7 na które ich prawie stać, ale pod koniec miesiąca

> ciężko z kasą bo było trzeba kupić klocki do auta, ale co tam, ważne że sąsiad widzi.

Ale to są właśnie wariaci. I dodatkowo święcie wierzą, że 8-10cio letnie diesle naprawdę mają przejechane między 165 a 178 tyś km. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale to są właśnie wariaci. I dodatkowo święcie wierzą, że 8-10cio letnie diesle naprawdę mają

> przejechane między 165 a 178 tyś km.

w przebiegi rzędu 180 tyś w aucie 8-9 letnich przestałem wierzyć kiedy policzyłem ile sam robię rocznie km. Wiadomo, jeśli kobieta tylko do pracy itp... spoko, ale na litość boską kto kupuje auto pokroju Q7 jak ma do pracy 10km?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czysto kronikarsko.

> Szwagier dzisiaj przyjechal. Jego Q7 z 3litrowym tdi skonczylo 6 lat i stuknelo prawie 200kkm.

> Poniewaz zdecydowal ze jeszcze rok pojezdzi to pojechal na duzy serwis

> Poza klockami i tarczami (rzeklbym jak zwykle) wyszlo ze poduchy sinika wszystkie w proszku,

> uszczelnienia michow-sprezarki do wymiany bo puszczaja, olej z silnika idzie po polaczeniu ze

> skrzynia oraz upg zaczyna puszczac. Sam koszt operacji wyjecia silnika w Aso ok 5 tys, w sumie

> calosc przekroczyla10kzl. W sumie z auta z:adowolony z grubszych rzeczy wspomina wymiane

> skrzyni na gwarancji.

> Btw w hurcie za diesla placi 4,50

zlosnik.gif smiem twierdzić ze koszt zblizy sie bardziej do 20 tys zlosnik.gif Q7 i jemu podobne to super auta dla warsztatów yay.gif i to ze sie sypie w okolicach 200 to i tak niezły wynik wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Są w UK prywatne warsztaty które potrafią zmierzyć się z trudniejszymi sytuacjami np wymiana

> elektrozaworów w automacie, regeneracja sprzęgła hydrokinetycznego czy do takich "większych"

> spraw pozostaje tylko ASO ?

W aso takich rzeczy nie robią, tylko wymieniają skrzynie (co pewnie wychodzi taniej przy ich stawkach godzinowych).

Ja mam dwa miejsca, gdzie mogę spokojnie zostawić auto. Jeden, to mój dobry przyjaciel, który jest genialnym mechanikiem i robi praktycznie wszystko, dużo się uczy itd. niestety mało ma czasu-przeważnie kupują auta z usterkami, często za grosze, bo np. właściciel był w aso i mu powiedzieli, ze naprawa będzie kosmicznie droga i nie chce się bawić, tylsko się pozbywa, czy też po prostu na aukcjach. Taki warsztat przy komisie, z tym, że auta w większości premium i tak 3-7mio letnie. Do tego teraz wymyślili sobie, że będą budować auta na tor. Dni w tygodniu im brakuje, a kogoś do pomocy nie mogą znaleźć, bo zdolnych mechaników jak na lekarstwo.

Drugi to normalny warsztat z uczciwym właścicielem i tam nie lubią rebusów, raczej wymieniają co trzeba i robią to porządnie. Jak jest np. wspomniany problem ze skrzynią, to wyjmują skrzynie i odsyłają ją do regeneracji do warsztaty, ktyry się w tym specjalizuje.

Są też warsztaty specjalizujące się w konkternych markach np. bmw specialists. Są drożsi od przeciętnego warsztatu, ale sporo tańsi od aso i przeważnie dużo lepsi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może w tym Q7 nie ma przebiegu 200 tys tylko 400 tys km?? 270751858-jezyk.gif270751858-jezyk.gif

A tak na serio mam starą Megane z 1.4 pod maską z LPG od 20 lutego tego roku zrobiłem 51 tys km mam obecnie 212 tys km i jak na razie oprócz nieotwierających się jednych tylnych drzwi nie mam nic do zrobienia... Kurcze ja wiem że porównuje teraz kupe do formalnie miodu no ale sorry 200 tys na auto klasy premium to nie przebieg...

Co do ASO mieliśmy w robocie nowe Berlingo ja nie mogę sobie wyobrazić jak serwis mógł ciągnąć za wymianę oleju i filtrów po 840zł... Pytam się za co? Za 4 litry oleju + filtry za 40zł? A czy były jeszcze zmienione tego też nikt nie wie... Dla mnie ASO to dno... 1000 razy wole mieć swojego jednego zaufanego mechanika niż odprowadzić auto do ASO...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co do ASO mieliśmy w robocie nowe Berlingo ja nie mogę sobie wyobrazić jak serwis mógł ciągnąć za

> wymianę oleju i filtrów po 840zł... Pytam się za co? Za 4 litry oleju + filtry za 40zł? A czy

> były jeszcze zmienione tego też nikt nie wie... Dla mnie ASO to dno... 1000 razy wole mieć

> swojego jednego zaufanego mechanika niż odprowadzić auto do ASO...

Powiem Ci za co w ASO tyle zapłaciłeś:

- za miłe dzień dobry

- za dobre miejsce na którym wybudowano ASO

- za kawę którą pewnie zaproponowali

- za to że obsługiwał Cię sympatyczny pan w koszuli i w spodniach wizytowych

- za to że mechanik który wsiada do Twojego auta zakłada pokrowiec na fotel

- za to że masz gwarancje i możesz ich postraszyć i napisać list do centrali marki

I pewnie jeszcze za pare rzeczy zapłaciłeś w większym lub mniejszym stopniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> - za miłe dzień dobry

To mam u swojego mechanika

> - za dobre miejsce na którym wybudowano ASO

Fakt do aso mam bliżej..

> - za kawę którą pewnie zaproponowali

Zawsze mi proponuje...

> - za to że obsługiwał Cię sympatyczny pan w koszuli i w spodniach wizytowych

No tu bym nie przesadzał...

> - za to że mechanik który wsiada do Twojego auta zakłada pokrowiec na fotel

Zakłada...

> - za to że masz gwarancje i możesz ich postraszyć i napisać list do centrali marki

Gwarancję mam ustna i parę razy korzystalem...

> I pewnie jeszcze za pare rzeczy zapłaciłeś w większym lub mniejszym stopniu.

Co nie zmienia faktu że w ASo ceny sa chore...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To mam u swojego mechanika

> Fakt do aso mam bliżej..

> Zawsze mi proponuje...

> No tu bym nie przesadzał...

> Zakłada...

> Gwarancję mam ustna i parę razy korzystalem...

> Co nie zmienia faktu że w ASo ceny sa chore...

Postaw się na miejscu właściciela, ASO zazwyczaj to duży obiekt, oświetlony 24/h, czesto z ochroną itp. Ktoś zainwestował któryś mln zł w obiekt wiec oczekuje że będzie przynosił on zysk.

Ceny w ASO tak jak napisał któryś z kolegów wyżej są normalne, to zarobki w PL są chorę, bo jeśli zarabiamy średnio 2-3tyś to ciezko nam wydać 800zł na wymianę oleju którą można zrobić za 1/3 tej kwoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale to są właśnie wariaci. I dodatkowo święcie wierzą, że 8-10cio letnie diesle naprawdę mają

> przejechane między 165 a 178 tyś km.

Ja ostatnim dieslem robiłem rocznie miedzy 50 a 80 kkm, ale mi służył do pracy i podróży. Śmiem stwierdzić, że takie diesel eksploatowany w trasie może być mniej zużyty niż ten jeżdżony po mieście z kilkukrotnie mniejszym nalotem

A co do kupowania auta "premium". Takie auta można relatywinie tanio kupić jako używane...trudniej je utrzymać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w przebiegi rzędu 180 tyś w aucie 8-9 letnich przestałem wierzyć kiedy policzyłem ile sam robię

> rocznie km. Wiadomo, jeśli kobieta tylko do pracy itp... spoko, ale na litość boską kto kupuje

> auto pokroju Q7 jak ma do pracy 10km?

Uwierz, że nie wszyscy tyle jeżdżą i nie kalkulują kupując auto, czy to im się opłaca, czy nie. Przypadek z podwórka: BMW X6 w pakiecie stylistycznym Hamann, piękne auto na wypasie, opony o szerokości 325mm itp, jeździ codziennie do pracy 500m. Policz sobie ile robi rocznie, nawet, jak właściciel raz się na urlop wybierze to ciężko mu będzie nakręcić 10kkm w roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Postaw się na miejscu właściciela, ASO zazwyczaj to duży obiekt, oświetlony 24/h, czesto z ochroną

> itp. Ktoś zainwestował któryś mln zł w obiekt wiec oczekuje że będzie przynosił on zysk.

Ale skoro nie plajtuja to znaczy ze wychodza na swoje - co nie zmienia faktu że ceny maja chore...i chore podejście... ode mnie chcieli 120 zl za diagnostykę błędu silnika - nawet na wydruku napisali "konieczna wymiana filtra czastek stalych - tylko ze ja mam silnik benzynowy.... zlosnik2.gifzlosnik2.gifzlosnik2.gifzlosnik2.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Słabo przy takim przebiegu przewaga dzięki technice

i tak i nie

auto firmowe wiec nawet wycieraczki sa z ASO (do tego facet ma jeszcze fiola na punkcie czystosci-przy 4-rce dzieci uwierz mi zakrawa to czasem na fobie-ale ja nie o tym w odpowiedzi na tego posta...)

Potrafi klocki i tarcze razem zmieniac co 30kkm, a i but w podloge na Polskich drogach przy byle wyprzedzaniu to norma

ostatnio jedna z jego cor byla ciezko zdziwiona jak z nami jechala jakis dluzszy kawalek naszym autem bo jej sie wymiotowac nie chchialo i glowa jej nie bolala :-)) bo Tato tak jakoś badziej rzuca jak jadą

-90km/h lesna szutrowa drogą -no problem

-3500km w dwa dni z zalatwieniem spraw w trzech roznych europejskich miastach-no problem

-trasa mocne południe Polski/3miasto w 6 osób na pokładzie bez przerwy na siku-no problem

... w sensie auto lekko nie ma

(poprzednim jakimś subaru nie dojechał z 3-citi do Szczecina parę dni po zakupie-sprzęgło i skrzynia nie dały rady :-)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> smiem twierdzić ze koszt zblizy sie bardziej do 20 tys Q7 i jemu podobne to super auta dla

> warsztatów i to ze sie sypie w okolicach 200 to i tak niezły wynik

nie

robota juz zrobiona (czytać wątek z uwagą) i wyszło trochę ponad 10-kę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tak przy 200kkm nagle postanowił mu zrobić serwis i nagle wyszło tyle rzeczy na raz?... A wcześniej

> to co robił - tylko oleje sam zmieniał?

nie

człowiek kompletnie nie mechaniczny-wycieraczki nawet nie potrafi sobie zmienić

ponieważ przezornie wziął rozszerzoną gwarancję (-w sumie 5 lat:-)) to cisnąłASO przy każdym przeglądzie o to co zauważył..... a ASO jak to aso jak coś mogło poczekać do "po gwarancji" to zapewne poczekało :-) :-(

ponieważ było wiadomo, że silnik idzie do wyjęcia w związku z tym, że ciekł od stroni skrzyni i "od góry" to poszły od razu wszelkie elementy profilaktycznie i te któe zostały zauważone po wyjęciu silnika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.