Skocz do zawartości

czy w takiej sytuacji gaz ma sens?


bb_maciek

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, camel00 napisał:

 

Mój też mówił, że Orlen to syf… co nie przeszkadza mi nadal tam tankować i słuchać marudzenia za każdym razem jak wymieniam filtry ;]

Wspominał, że dobry gaz jest na dwóch stacjach - ale standardowo zapomniałem. JEdna z nich to bodajże (ale nie na pewno) Statoil.

 

Ja słyszałem, że na Orlenie jest dobry gaz.

3 autami w sumie przeszło 300kkm tankowałem przez przeszło 10 lat prawie zawsze na Orlenie. Nigdy nie miałem problemów, a na przeglądach filtry były w zwyczajnym stanie (zawsze byłem przy wymianie).

 

Dnia 22.07.2017 o 22:07, Aaron napisał:

klucz 10 do filtra przy elektrozaworze  i srubokret do odkreenia opasek zaciskowych filtra fazy lotnej.

i za to płacic 100-200zł w zaleznosci od warsztatu?

 

Nie, płaci się za przegląd, nie za wymianę. Przynajmniej ja tak miałem, zawsze była jazda, sprawdzenie kalibracji, sprawdzenie błędów auta. Sprawdzenie szczelności, itd.. Wiem, że można filterki było kupić ok 30zł taniej, ale za owe 30zł nie chciało by mi się grzebać, tym bardziej że to nie tylko o filterki tu chodzi ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.07.2017 o 15:14, camel00 napisał:

Jak dla mnie - kwestia posiadania instalacji lpg to sprawa czysto mentalna. Albo duma(?) i przekonania o szkodliwości gazu są silniejsze od chęci bądź potrzeby oszczędności albo nie.

 

Chcę jeździć nowym lub świeżym autem, dynamicznym, z automatem, i bajerami, do tego chcę wydawać możliwie jak najmniej na paliwo.

Przebiegi roczne 30.000 km

 

Wybrałem Octavię 1.4 TSI, spalanie średnie od nowości 6l/100 km benzyny, 8,5 s do setki (minimum akceptowalne)

 

Jaką sensowną alternatywę proponujesz do gazu, by nie była to kwestia czysto mentalna albo duma? ;]

Gazowanie tego 1.4 TSI, raczej sensu ekonomicznego nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Maciej__ napisał:

 

A to ciekawe bo cennik Forda nie wspomina nic o takiej wersji :bzik:

 

 

Ford się chyba wtydzi tego LPG.

 

Nie ogarniam, albo nie widzę nic na ford.pl, odnośnie LPG.

Chyba, że to oferta spod stołu :hehe:

 

Forum Forda zaczynam czytać, bo jest wątek jakiś dłuższy co i jak.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, coś już wiem.

Najpierw shejtuję Mondeo 160 KM

9,1 s / 100 km i średnie katalogowe spalanie 6,3 l / 100 km, 214 km/h max

 

Szału ni ma :hmm:

 

Na szybko sprawdzając spalania tu i tam, wychodzi, że Mondeo by paliło ok. 1,5 litra średnio więcej od Octavii. (sporo)

 

Plus tej instalacji LPG jest taki, że to 6 generacja i dają gwarancję bez problemu.

Minus to cena, ok. 10.000 zł z jakimś tam ubezpieczeniem obowiązkowym

Spalanie wyższe o ok. 20-30%. Przyjmijmy 25%.

 

Cena noPb: 4,32 zł

Cena LPG: 1,74 zł

 

Mondeo: 7,5 litra (+25%) = 9,3 l x 1,74 = 16,18l + dodatkowe przeglądy co rok i jakąś tam benzynę = 16,50 zł za 100 km

Octavia: 6,0 lita x 4,32 = 26 zł

 

Różnica 10 zł na 100 km.

Koszt instalacji 10.000 zł / 10 zł = 1000 x 100 km = 100.000 km czas zwrotu inwestycji w LPG 8]

+ na 100% jakieś dodatkowe kłopoty z instalacją + mniejszy bagażnik + częste tankowanie+ cięższy wóz.

 

Nie, to nie jest dobra oferta ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mrBEAN napisał:

Plus tej instalacji LPG jest taki, że to 6 generacja i dają gwarancję bez problemu.

Minus to cena, ok. 10.000 zł z jakimś tam ubezpieczeniem obowiązkowym

Nie, to nie jest dobra oferta ;]

 

 

Jezeli doplata do LPG jest na poziomie 10kPLN to za podobne pieniadze mozna kupic pewnie diesla 2.0 ;]

To juz raczej opcja dla wyjatkowych fanatykow LPG...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, coś już wiem.
Najpierw shejtuję Mondeo 160 KM
9,1 s / 100 km i średnie katalogowe spalanie 6,3 l / 100 km, 214 km/h max
 

Przyjmijmy 25%.
 
Cena noPb: 4,32 zł
Cena LPG: 1,74 zł
 
Mondeo: 7,5 litra (+25%) = 9,3 l x 1,74 = 16,18l + dodatkowe przeglądy co rok i jakąś tam benzynę = 16,50 zł za 100 km
Octavia: 6,0 lita x 4,32 = 26 zł
 
Różnica 10 zł na 100 km.
Koszt instalacji 10.000 zł / 10 zł = 1000 x 100 km = 100.000 km czas zwrotu inwestycji w LPG 8]
+ na 100% jakieś dodatkowe kłopoty z instalacją + mniejszy bagażnik + częste tankowanie+ cięższy wóz.
 
Nie, to nie jest dobra oferta ;]
 


SŚredniez tabelek to zadko sie ma do rrzeczywistości :hmm:
Ale skoro zwrot za instalacje wychodzi po 100kkm a używalność w firmach to 3lata to będzie i tak troche oszczędności ;]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Maciej__ napisał:

 

A to ciekawe bo cennik Forda nie wspomina nic o takiej wersji :bzik:

 

 

proponuje okulary i jeszcze raz pooglądać cennik

np 4 strona

 

pomijam cenę 9211zł to chyba będzie odnośnik żeby lepiej wybrać jakiegoś ropniaka niż się pchać w gaz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem stilo 2,4 w gazie, teraz mam a4 2,8 w gazie i następnego auta nie wyobrażam sobie bez LPG :) Różnica przy dystrubutorze jest nie do pobicia. A4 na trasie pali ok 11,5-12 l gazu co daje przy obecnych cenach jakieś 20 zł na 100 km. Chyba całkiem fajna cena jak za taką pojemność. Instalka dwuletnia i nie sprawia żadnych problemów, w sumie nawet nie wiem kiedy się przełącza z benzyny na gaz bo jest to praktycznie nieodczuwalne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ppmarian napisał:

Dla mnie gaz oplaca sie tylko w duzych smokach. W Januszowozach nie zawracalbym sobie gitary LPG

 

wysłane z tel.

 

A czym różni się oszczędzanie $ na paliwie w dużym aucie w stosunku do Januszowoza co robi 4x więcej km niż Ty dużym?Bo jak dla mnie matematyka jest jedna przy takiej kalkulacji-ile finalnie zostaje mi w kieszeni. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czym różni się oszczędzanie $ na paliwie w dużym aucie w stosunku do Januszowoza co robi 4x więcej km niż Ty dużym?Bo jak dla mnie matematyka jest jedna przy takiej kalkulacji-ile finalnie zostaje mi w kieszeni. 


W takim przypadku racja ale do tych ok 30kkm rocznie (srednie max przebiegi dla typowego Janusza i Grazyny) nie warto zawracać sobie gitare LPG w autach palacych 6l/100km

wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, ppmarian napisał:

 


W takim przypadku racja ale do tych ok 30kkm rocznie (srednie max przebiegi dla typowego Janusza i Grazyny) nie warto zawracać sobie gitare LPG w autach palacych 6l/100km

wysłane z tel.
 

 

Dalej śmiem twierdzić, że nie masz racji. Gazu spali 15% więcej, uwzględniając droższy przegląd i raz w roku przegląd gazowy po pół roku jet zwrot instalacji, po 3 latach masz 7500zł oszczędności, czyli 1-2 krotność wartości obecnego bolidu typowego Janusza i Grażyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, AkuQ napisał:

Dalej śmiem twierdzić, że nie masz racji. Gazu spali 15% więcej, uwzględniając droższy przegląd i raz w roku przegląd gazowy po pół roku jet zwrot instalacji, po 3 latach masz 7500zł oszczędności, czyli 1-2 krotność wartości obecnego bolidu typowego Janusza i Grażyny.

 

To juz kazdy musi sobie sam odpowiedziec czy dla oszczednosci rzedu 100-200PLN miesiecznie, chce mu sie bujac z gazem ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maciej__ napisał:

 

To juz kazdy musi sobie sam odpowiedziec czy dla oszczednosci rzedu 100-200PLN miesiecznie, chce mu sie bujac z gazem ;]

 

Co znaczy bujać?Bo próbujesz tu przeforsować jakieś swoje nieudane doświadczenia w tej materii...Problem z gazem miałem w polonezie  borewiczu z 89r, falował bo za dużo powietrza łapał i potrafił zgasnąć, sprawę załatwiła prezerwatywa na "patelnię" i dziurka w niej :phi: od tamtej pory nie miałem problemu z instalkami, a próbkę do badań  mam zdecydowanie większą niż Twoja :) Trzeba naprawdę w kiepskim warsztacie obecnie założyć by mieć problemy, bo elektronika i wtryskiwacze obecnie są naprawdę na poziomie co najmniej dobrym i zapewniają bezobsługowość na długo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, AkuQ napisał:

Co znaczy bujać?Bo próbujesz tu przeforsować jakieś swoje nieudane doświadczenia w tej materii...Problem z gazem miałem w polonezie  borewiczu z 89r, falował bo za dużo powietrza łapał i potrafił zgasnąć, sprawę załatwiła prezerwatywa na "patelnię" i dziurka w niej :phi: od tamtej pory nie miałem problemu z instalkami, a próbkę do badań  mam zdecydowanie większą niż Twoja :) Trzeba naprawdę w kiepskim warsztacie obecnie założyć by mieć problemy, bo elektronika i wtryskiwacze obecnie są naprawdę na poziomie co najmniej dobrym i zapewniają bezobsługowość na długo.

 

Ja nic nie forsuje, po prostu w mojej sytuacji nie widze zadnego sensu, zeby jezdzic na LPG...

Mamy w domu 2 auta noPB robiace w sumie ok 30kkm.

Co mi po tym, ze oszczedze potencjalnie z 200PLN jak np nie bede mogl legalnie parkowac w garazu podziemnym w biurze, bede musial tankowac 2 razy czesciej i dodatkowo jeszcze oprocz standardowych przegladow robic te gazowe?

Nie zawsze oszczednsci sa priorytetem i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, AkuQ napisał:

Bo próbujesz tu przeforsować jakieś swoje nieudane doświadczenia w tej materii.

 

Cieszymy się że nie masz. Jednak weź pod uwagę że nie mają tak wspaniale. Mimo że mieli prawie nowe auto a gaz założyli w polecanym na forach warsztacie (kolega @bielaPL).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maciej__ napisał:

Co mi po tym, ze oszczedze potencjalnie z 200PLN jak np nie bede mogl legalnie parkowac w garazu podziemnym w biurze, bede musial tankowac 2 razy czesciej i dodatkowo jeszcze oprocz standardowych przegladow robic te gazowe?

 

Zakładając że wszystko pójdzie OK i nie będziesz musiał jeździć od mechanika do gaziarza bo nikt nie wie co się dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maciej__ napisał:

Nie zawsze oszczednsci sa priorytetem i tyle.

 

bo po prostu jesteś bogaty i nie musisz zakładać gazu. gdybyś musiał, to nie miałbyś problemu z parkowaniem, ani częstszym tanowaniem. ot cała filozofia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, marcindzieg napisał:

 

Zakładając że wszystko pójdzie OK i nie będziesz musiał jeździć od mechanika do gaziarza bo nikt nie wie co się dzieje.

 

nie ma czegoś takiego, ze nikt nie wie. 

mam piąte auto na lpg i w żadnym nie było problemów z instalacją. w jednym problemem było odpalanie na benzynie, bo od ciągłej jazdy na gazie, zapiekły się wtryski benzynowe.

w dzisiejszych czasach temat lpg jest przewałkowany na piątą stronę i raczej nie ma rzeczy nie możliwych do ogarnięcia. a jak ktoś naprawde nie umie, to sie zmienia mechanika i tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maciej__ napisał:

Ja nic nie forsuje, po prostu w mojej sytuacji nie widze zadnego sensu, zeby jezdzic na LPG...

To pisz o swoim przykładzie a nie o "bujaniu" się. 

2 godziny temu, Maciej__ napisał:

Mamy w domu 2 auta noPB robiace w sumie ok 30kkm.

1 sprawa- gaz zakłada się dla oszczędności, jeśli Ty czy Twoja firma jest na tyle dobrze sytuowana, że koszt benzyny nie jest żadnym uszczerbkiem, to się go nie zakłada

2 sprawa- nie wszyscy lubią wyrzucać pieniądze w błoto, szczególnie, gdy do wszystkiego doszli sami i znają wartość pieniądza, dla mnie paliwo to "zło konieczne" i chciałbym wydawać na nie jak najmniej, dlatego często zakładam lpg do aut, bo dla mnie bez różnicy na czym auto jedzie, dla silnika zazwyczaj też (mowa o tych co znoszą lpg), a dla mojego portfela w skali miesiąca zostają realne pieniądze, jednemu 300zł/mc nie robi różnicy, innym robi, ja mam wiele ciekawszych planów na spożytkowanie 3600zł/rok chociażby hobby.

3 sprawa argument o garażu podziemnym jest wg mnie dość twardym argumentem, aczkolwiek wielu on nie dotyczy, dlatego założenie lpg to wybór indywidualny, jednak pisanie o bujaniu się z gazem, czy pisanie, że to zło-jest bezzasadne.

2 godziny temu, marcindzieg napisał:

Cieszymy się że nie masz. Jednak weź pod uwagę że nie mają tak wspaniale. Mimo że mieli prawie nowe auto a gaz założyli w polecanym na forach warsztacie (kolega @bielaPL).

Gwarancji 100% nigdy nie masz, to chyba oczywiste, tak samo jak nie masz pewności, czy jutro się Twój samochód nie zepsuje. Z gazownikami też jest tak, że często warsztat jest polecany bo właściciel fachura, ale jak jest duże obłożenie to zakładają zatrudnieni przez niego ludzie, a tu jak wszędzie-liczą się szczegóły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, AkuQ napisał:

 

3 sprawa argument o garażu podziemnym jest wg mnie dość twardym argumentem, aczkolwiek wielu on nie dotyczy, dlatego założenie lpg to wybór indywidualny, jednak pisanie o bujaniu się z gazem, czy pisanie, że to zło-jest bezzasadne.

 

 

Ale ja mialem 4 auta napedzane LPG, wiec jakies tam pojecie mam...

I mimo wszystko uwazam, ze jest to rozwiazanie na tyle upierdliwe, ze zwyczajnie nie zawsze jest to gra warta swieczki.

Natomiast w wielu przypadkach potencjalne oszczednosci przewazaja nad minusami i tyle :ok:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Maciej__ napisał:

I mimo wszystko uwazam, ze jest to rozwiazanie na tyle upierdliwe, ze zwyczajnie nie zawsze jest to gra warta swieczki.

 

No właśnie nie skonkretyzowałeś dlaczego, bo w sumie jako blokers owszem-parkowanie to jest argument, ale jaka jest ta upierdliwość posiadania instalacji gazowej i w czym ona się przejawia?Ja jestem zadowolonym userem nastu instalek gazowych, przy czym zaznaczę od razu, że nie zakładam też niczego z górnej półki, bardziej zdaję się na doświadczenie tych co zakładają. Ty piszesz o bujaniu się i upierdliwym rozwiązaniu, podaj konkretnie w czym rzecz, bo może ja coś pomijam w swoich przemyśleniach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

Ale ja mialem 4 auta napedzane LPG, wiec jakies tam pojecie mam...

I mimo wszystko uwazam, ze jest to rozwiazanie na tyle upierdliwe, ze zwyczajnie nie zawsze jest to gra warta swieczki.

Natomiast w wielu przypadkach potencjalne oszczednosci przewazaja nad minusami i tyle :ok:

 

 

szczelam ze miałes silnik z 2.0  do tego wtryskiwacze valteki, wezyki  o długosci powyzej 30cm, reduktor alaskę i tylko kalibrację.

To sie nie dziwie ze to nie bangla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Aaron napisał:

szczelam ze miałes silnik z 2.0  do tego wtryskiwacze valteki, wezyki  o długosci powyzej 30cm, reduktor alaskę i tylko kalibrację.

To sie nie dziwie ze to nie bangla

 

a ja sie w takim razie dziwie, że miałem taki zestaw i banglał aż miło. wogóle tego nie dotykałem i dalej jezdzi u nowego właściciela

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

Ale ja mialem 4 auta napedzane LPG, wiec jakies tam pojecie mam...

I mimo wszystko uwazam, ze jest to rozwiazanie na tyle upierdliwe, ze zwyczajnie nie zawsze jest to gra warta swieczki.

Natomiast w wielu przypadkach potencjalne oszczednosci przewazaja nad minusami i tyle :ok:

 

 

co jej upierdliwe w posiadaniu lpg? Jakie sa minusy? Ja nie widzę żadnego. Częstsze tankowanie? No masakra. Jezdzac 2200-2300 miesięcznie tankuje co 5-7 dni(jesli zahaczy o weekend). To jest upierdliwe? Jezdzac matizem tankowalem co 3- 4 dni benzynę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, angrius napisał:

co jej upierdliwe w posiadaniu lpg? Jakie sa minusy? Ja nie widzę żadnego. Częstsze tankowanie? No masakra. Jezdzac 2200-2300 miesięcznie tankuje co 5-7 dni(jesli zahaczy o weekend). To jest upierdliwe? Jezdzac matizem tankowalem co 3- 4 dni benzynę.

 

To co jest upierdliwe dla mnie nie musi byc dla Ciebie czy Akuq i nie zamierzam Was do niczego przekonywac.

Tankowanie co 300km, walajace sie kolo w bagazniku, problemy z parkowaniem na parkingach podziemnych, koniecznosc wymiany jakis filtrow i jezdzenia do specow od gazu, niefabryczna ingenerencja w auto i instalacje, i pewnie kilka innych kwestii.

Ja nikomu nie bronie jezdzic na LPG ale ja osobiscie LPG nie lubie i dla mnie to rozwiazanie ma same minusy ;]

Pomijam juz fakt, ze wiekszosc wspolczesnych silnikow poki co praktycznie nie nadaje sie do przerobki za akceptowalne pieniadze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, ppmarian napisał:

 


W takim przypadku racja ale do tych ok 30kkm rocznie (srednie max przebiegi dla typowego Janusza i Grazyny) nie warto zawracać sobie gitare LPG w autach palacych 6l/100km

wysłane z tel.
 

 

 

I do takich wniosków właśnie dochodzę za każdym razem, a do gazu nic nie mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Maciej__ napisał:

Tankowanie co 300km

to naprawdę jest problem? Zawsze tankuje jadac do lub z pracy po drodze i wogole tego nie odczuwam

37 minut temu, Maciej__ napisał:

walajace sie kolo w bagazniku

nie wożę go wogole. Kręcę sie wokół komina i jakby cos to sobie jakos poradzę. Zreszta odkąd jezdze 10lat przejeżdżając z 300kkm tylko raz zmienialem kolo

 

39 minut temu, Maciej__ napisał:

koniecznosc wymiany jakis filtrow

20-30 min roboty z palcem w d... Dwa razy w roku to chyba nie problem

 

41 minut temu, Maciej__ napisał:

jezdzenia do specow od gazu

bylem raz w ciagu 2,5 roku. Na szczęście wszystko działa jak należy

 

42 minuty temu, Maciej__ napisał:

niefabryczna ingenerencja w auto i instalacje

 

podobnie jak wszelkie chipowanie czy różne inne modyfikacje "ulepszające" auto

44 minuty temu, Maciej__ napisał:

dla mnie to rozwiazanie ma same minusy

dla mnie wprost przeciwnie :piwko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maciej__ napisał:

To co jest upierdliwe dla mnie nie musi byc dla Ciebie czy Akuq i nie zamierzam Was do niczego przekonywac.

Tankowanie co 300km, walajace sie kolo w bagazniku, problemy z parkowaniem na parkingach podziemnych, koniecznosc wymiany jakis filtrow i jezdzenia do specow od gazu, niefabryczna ingenerencja w auto i instalacje, i pewnie kilka innych kwestii.

Ja nikomu nie bronie jezdzic na LPG ale ja osobiscie LPG nie lubie i dla mnie to rozwiazanie ma same minusy ;]

Pomijam juz fakt, ze wiekszosc wspolczesnych silnikow poki co praktycznie nie nadaje sie do przerobki za akceptowalne pieniadze.

 

Bardzo się cieszę z takiego podejścia. Szkoda, że coraz mniej osób podziela tą opinię.

Jak się jeszcze trochę osób złamie, to w końcu dopierdzielą jakiś kosmiczny podatek …a tego byśmy nie chcieli. ;] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden chwali, inny narzeka. Ja póki co wychodzę z założenia że jeśli mogę płacić za paliwo 2 razy mniej to po co mam przepłacać:ok: No ale należę do tych co obsługa prostych kluczy i wkrętaka nie jest wyczynem. O rentowności i straszeniu podwyżką cen lpg to słyszę od dobrych 10-15 lat:skromny: Póki co lpg w PL nie jest dla wybrańców, więc nie rozumie czasami "frustracji" przeciwników w postaci " i tak lpg zdrożeje" i itp. Chcesz to jeździj na lpg, nie chcesz to nie prosta sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.