Skocz do zawartości

Zmiana auta na mniejsze - rozważania


button

Rekomendowane odpowiedzi

Od roku jeżdżę Mondeo MK IV 2,0t (ok 200hp) z 2013r

Auto krajowe, bogato wyposażone.

Zauważam jednak jego pewne wady, związane głównie ze sposobem użytkowania.

Obecnie najczęściej jeździ nim żona, wykorzystując auto w pracy. Jeździ głównie po mieście. Przy spalaniu po na krótkich odcinkach >12l mnóstwo kasy idzie w wachę.

Głównie to mi przeszkada. 

Dodatkowo to nasze kolejne Mondeo. Wcześniejsze 1,6 mieliśmy prawie 6 lat i nigdy nie zawiodło. W tym już  nie mam takiej pewności. Np ostatnio padła pompa wody. Niby niewielka rzecz i w miarę niedroga (poniżej 1k w ASO), ale generalnie nie mam zaufania do tego auta. 

Myślę, sobie czy przy rodzinie 2+2 jest szansa, że lepiej sprawdzałby się jakiś w miarę pojemny kompakt, z silnikiem bez turbo. Coś jak Mazda 3 2.0

Czy ktoś przerabiał taką zmianę? Co o tym myślicie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z samochodami jest jak z domami. Należy dobierać do potrzeb. 

 

Compact na 2+2 to minimum. Po mieście ok. ale dłuższy wyjazd będziesz miał problem z pakownością.  

 

Pytanie czy lepiej się męczyć cały rok kolumbryną na mieście i raz na Ruski rok się sensowniej spakować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, button napisał:

Od roku jeżdżę Mondeo MK IV 2,0t (ok 200hp) z 2013r

Auto krajowe, bogato wyposażone.

Zauważam jednak jego pewne wady, związane głównie ze sposobem użytkowania.

Obecnie najczęściej jeździ nim żona, wykorzystując auto w pracy. Jeździ głównie po mieście. Przy spalaniu po na krótkich odcinkach >12l mnóstwo kasy idzie w wachę.

Głównie to mi przeszkada. 

Dodatkowo to nasze kolejne Mondeo. Wcześniejsze 1,6 mieliśmy prawie 6 lat i nigdy nie zawiodło. W tym już  nie mam takiej pewności. Np ostatnio padła pompa wody. Niby niewielka rzecz i w miarę niedroga (poniżej 1k w ASO), ale generalnie nie mam zaufania do tego auta. 

Myślę, sobie czy przy rodzinie 2+2 jest szansa, że lepiej sprawdzałby się jakiś w miarę pojemny kompakt, z silnikiem bez turbo. Coś jak Mazda 3 2.0

Czy ktoś przerabiał taką zmianę? Co o tym myślicie ?

 

A nie lepiej kupic cos pokrokju C-max, C4 Picasso?

Rozmiarami nie odbiega od kompaktow, a miejsca w srodku duzo wiecej :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Maciej__ napisał:

 

A nie lepiej kupic cos pokrokju C-max, C4 Picasso?

Rozmiarami nie odbiega od kompaktow, a miejsca w srodku duzo wiecej :ok:

Może to jest sensowna rada. Muszę zbadać temat

W C4 są jakieś sensowne tzn bezpieczne i w miarę dynamiczne silniki ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, button napisał:

Może to jest sensowna rada. Muszę zbadać temat

W C4 są jakieś sensowne tzn bezpieczne i w miarę dynamiczne silniki ?

 

Jesli chodzi o noPB to chyba jedynie 1,2T 130KM.

Ten Puretech ma calkiem niezle opinie i poki co chyba nie slychac o zadnych wiekszych bolaczkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździłem nim na jeździe testowej i oprócz pierdzącego silnika jest w miarę ok, ale chyba jest poza budżetem (ok 55k)

Dodatkowo nie wiem czy ktoś już zrobił sporo km tym autem. Ja chciałbym coś na około 5-6 lat. Czyli pojeździć nim bezproblemowo około 100tys km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, button napisał:

Myślę, sobie czy przy rodzinie 2+2 jest szansa, że lepiej sprawdzałby się jakiś w miarę pojemny kompakt, z silnikiem bez turbo. Coś jak Mazda 3 2.0

Najpierw sprawdź, jak to jeździ (nie tylko silnik, ale też czy cię nie wytrzęsie na wyjeździe wakacyjnym), jaki ma bagażnik i czy ogólnie subiektywnie auto ci pasuje. No i realne spalanie.

Z doradztwem jest ten problem, że wielu subiektywnych aspektów nie da się usunąć.

Trochę się dziwię, że boisz się turbiny. Akurat jakoś na jej temat negatywnych opinii się nie słyszy - a jednak auto jeździ nieco inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o pewien rodzaj prostoty.

Wcześniej miałem auto z dość prostym, wolnossącym silnikiem 1.6 i oprócz tego, że było zbyt słabe do nadwozia Mondeo, to przez kilka lat dobrze sobie radził, choć też palił 10-11 l w mieście.

Jak pisałem wcześniej, jeździłem testowo C4 1.2t, ale krótko, zbyt krótko żeby zdecydować czy chciałbym takie auto. Jakiś głos wewnętrznie podpowiada mi, że downsizing i długotrwałość nie idą w parze.

 

Może lepiej pomyśleć o większym silniku z lpg.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, button napisał:

Jak pisałem wcześniej, jeździłem testowo C4 1.2t, ale krótko, zbyt krótko żeby zdecydować czy chciałbym takie auto. Jakiś głos wewnętrznie podpowiada mi, że downsizing i długotrwałość nie idą w parze.

 

Czego bys nie wzial, to mysle ze przez pierwsze 150-200kkm nie masz czym sie martwic :ok:

0,9tce od Renault potrafi zrobic 300kkm na taxi, wiec bez przesady ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, button napisał:

Obecnie najczęściej jeździ nim żona, wykorzystując auto w pracy. Jeździ głównie po mieście. Przy spalaniu po na krótkich odcinkach >12l mnóstwo kasy idzie w wachę.

Głównie to mi przeszkada. 

A nie można do tego założyć lpg ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, button napisał:

Może to jest sensowna rada. Muszę zbadać temat

W C4 są jakieś sensowne tzn bezpieczne i w miarę dynamiczne silniki ?

Ja w 2+3 idę w Grand C-MAX'a. :ok: Masz silnik 1.6 bez turbo, 125KM, ja wybrałem 1.5T 150KM, powinien palić podobnie przy normalnym użytkowaniu. :ok: Ale ja w trasie korzystam gdzieś 60% przebiegu i to z 80% po A i S, więc to 1.6 to mogło się męczyć. ;] Do jady po mieście jest jeszcze 1.0T 125KM i może to by Ci zagrało? Powinno palić mniej niż 1.5T i 1.6. :ok: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, button napisał:

Jakiś głos wewnętrznie podpowiada mi, że downsizing i długotrwałość nie idą w parze.

 

Tak, silnik zamiast 500 kkm przejedzie 250 kkm. Z punktu widzenia pierwszego, a nawet drugiego właściciela jest to absolutnie nieistotne. Trzeci właściciel wsadzi w remont silnika 5 kzł i zrobi kolejne 100 kkm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Tilok napisał:

Instalacja w granicach 4 kzl. więc po ok. 20 kkm się powinna zwrócić.

Mówisz o IV generacji lpg w takiej cenie? Przy takiej instalce z bezpośrednim wtryskiem PB nie wyeliminujesz zużycia PB podczas jazdy na LPG z wiadomych przyczyn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, steyr napisał:

Mówisz o IV generacji lpg w takiej cenie? Przy takiej instalce z bezpośrednim wtryskiem PB nie wyeliminujesz zużycia PB podczas jazdy na LPG z wiadomych przyczyn.

2.0 EB będzie po zagazowaniu palił 2-3 noPb i 10 LPG na 100 km w niedużym mieście. Na trasie powinien trochę zejść z LPG. Będę montował do Escape 2.0 EB to coś skrobne, tyle że będzie to dopiero w styczniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam
ja przerabialem niedawno zmiane z wiekszego na mniejszy...i jest ok.
Dokładnie to z mondeo mk3 sedan na tipo sedan. tylko u mnie nie chodziło o wielkość ani spalanie tylko mondek miał juz 10 lat skończone a na nowego nie miałem kasy...a w cenie 4 latka było nowe tipo...
w sumie tak duże jak mondeo auto na codzien nie jest nam potrzebne a 3 razy w roku te kilka godzin spoko, zwłaszcza że bagażnik wiekszy w fiacie - mondek miał lpg.
dasz radę.
Chociaż pewnie kiedyś jeszcze kupię auto wielkości mondeo

Wysłane z mojego LG-K430 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, BOGUS napisał:

ja przerabialem niedawno zmiane z wiekszego na mniejszy...i jest ok.

 

ja też. Zamieniłem Bravo na Swifta i też jest ok. Jak każde auto ma plusy i minusy, a zasadniczo jeździ tak samo: do przodu, do tyłu, odpalam i jadę. Z tym że łatwiej się parkuje i trochę inaczej (nie wiem czy lepiej czy gorzej, po prostu inaczej) prowadzi. I tyle. Można dywagować o szczegółach, ale to tylko samochód. Ma jeździć i jeździ. Chyba się starzeję, bo mi to wystarcza. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, button napisał:

Myślę, sobie czy przy rodzinie 2+2 jest szansa, że lepiej sprawdzałby się jakiś w miarę pojemny kompakt, z silnikiem bez turbo. Coś jak Mazda 3 2.0

Czy ktoś przerabiał taką zmianę? Co o tym myślicie ?

ja przerabiałem taką zmianę ale w nieco innej konfiguracji. Dla mnie tzw. kolumbryna nie ma sensu. Przerabiałem auta klasy tzw. średniej wyższej. Wszytko powyżej kompaktu w mieście jest dla mnie oczywiście mało sensowne, ba ile ja zrobiłem Pandą tras.

Do takich akcji chyba dojrzeć a przede wszystkim dobierać auto do potrzeb. Nie polecę Pandy rodzinie typu 2+3 ale 2+1 jak najbardziej. Zawsze możesz kupić wersję sedan, w której możesz liczyć na bagażnik co najmniej >380l. Ad. podróży zawsze są rozwiązania pt. box dachowy itp. Ja przesiadłem się z auta z bagażnikiem 520l na 200 z hakiem - z początku dramat i nerwy;] później trochę logiki, selekcja, trochę na tylną kanapą i jazda;]  obecnie wycelowałem w coś ok. 300l i to będzie optimum oczywiście jak dla mnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od roku jeżdżę Mondeo MK IV 2,0t (ok 200hp) z 2013r
Auto krajowe, bogato wyposażone.
Zauważam jednak jego pewne wady, związane głównie ze sposobem użytkowania.
Obecnie najczęściej jeździ nim żona, wykorzystując auto w pracy. Jeździ głównie po mieście. Przy spalaniu po na krótkich odcinkach >12l mnóstwo kasy idzie w wachę.
Głównie to mi przeszkada. 
Dodatkowo to nasze kolejne Mondeo. Wcześniejsze 1,6 mieliśmy prawie 6 lat i nigdy nie zawiodło. W tym już  nie mam takiej pewności. Np ostatnio padła pompa wody. Niby niewielka rzecz i w miarę niedroga (poniżej 1k w ASO), ale generalnie nie mam zaufania do tego auta. 
Myślę, sobie czy przy rodzinie 2+2 jest szansa, że lepiej sprawdzałby się jakiś w miarę pojemny kompakt, z silnikiem bez turbo. Coś jak Mazda 3 2.0
Czy ktoś przerabiał taką zmianę? Co o tym myślicie ?
Skoro krótkie odcinki to ile ona km robi miesięcznie? Jak do 1000 to spalanie bym olał. Awaryjność... Jak kupisz nowy to przez 50tys km może nic nie padnie. Tak to teraz wygląda. Auto młode więc dobre assistance i się nie przejmować. Chyba że co chwila ci pada to co innego. Na plus mondeo komfort jazdy. Nawet w mieście jest ciszej i lepiej dziury wybiera niż kompakty. Moc też fajna. Ja bym zostawił.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bielaPL napisał:
13 godzin temu, button napisał:
Od roku jeżdżę Mondeo MK IV 2,0t (ok 200hp) z 2013r
Auto krajowe, bogato wyposażone.
Zauważam jednak jego pewne wady, związane głównie ze sposobem użytkowania.
Obecnie najczęściej jeździ nim żona, wykorzystując auto w pracy. Jeździ głównie po mieście. Przy spalaniu po na krótkich odcinkach >12l mnóstwo kasy idzie w wachę.
Głównie to mi przeszkada. 
Dodatkowo to nasze kolejne Mondeo. Wcześniejsze 1,6 mieliśmy prawie 6 lat i nigdy nie zawiodło. W tym już  nie mam takiej pewności. Np ostatnio padła pompa wody. Niby niewielka rzecz i w miarę niedroga (poniżej 1k w ASO), ale generalnie nie mam zaufania do tego auta. 
Myślę, sobie czy przy rodzinie 2+2 jest szansa, że lepiej sprawdzałby się jakiś w miarę pojemny kompakt, z silnikiem bez turbo. Coś jak Mazda 3 2.0
Czy ktoś przerabiał taką zmianę? Co o tym myślicie ?

Pokaż więcej  

Skoro krótkie odcinki to ile ona km robi miesięcznie? Jak do 1000 to spalanie bym olał. Awaryjność... Jak kupisz nowy to przez 50tys km może nic nie padnie. Tak to teraz wygląda. Auto młode więc dobre assistance i się nie przejmować. Chyba że co chwila ci pada to co innego. Na plus mondeo komfort jazdy. Nawet w mieście jest ciszej i lepiej dziury wybiera niż kompakty. Moc też fajna. Ja bym zostawił.

Tylko na co te 200konikow na miasto? 

W moim rodzinnym mieście Oświęcimiu zawsze jak mam sprawy biurokrację do załatwienia to jadę czym ....uwaga....uwaga.... Seicento a dlaczego? Bo są takie korki , elek pełno i biada zaparkować w mieście. Toczysz się i podjezdzasz niekiedy 2 km na 1 ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko na co te 200konikow na miasto? 
W moim rodzinnym mieście Oświęcimiu zawsze jak mam sprawy biurokrację do załatwienia to jadę czym ....uwaga....uwaga.... Seicento a dlaczego? Bo są takie korki , elek pełno i biada zaparkować w mieście. Toczysz się i podjezdzasz niekiedy 2 km na 1 ... 
Ano po nic w takiej sytuacji jak opisujesz. Ale jak się korek kończy i można nacisnąć to te 200KM dobrze odstresowuje i po prostu jest fajne. Kwestia kto czego potrzebuje. Czasem coś się nie opłaca ale warto.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Tilok napisał:

2.0 EB będzie po zagazowaniu palił 2-3 noPb i 10 LPG na 100 km w niedużym mieście. Na trasie powinien trochę zejść z LPG. Będę montował do Escape 2.0 EB to coś skrobne, tyle że będzie to dopiero w styczniu.

Espace 2.0 Tce tego masz na myśli, jeżeli tak to stara konstrukcja Reno ze zmienioną nazwą i tam instalacja za 3000zł będzie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, slawek_l_83 napisał:

Espace 2.0 Tce tego masz na myśli, jeżeli tak to stara konstrukcja Reno ze zmienioną nazwą i tam instalacja za 3000zł będzie ok.

Do LPG bedzie szedł Ford Escape (Kuga) :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Tilok napisał:

Do LPG bedzie szedł Ford Escape (Kuga) :ok:

Idę po kawę źle przeczytałem ;]

 

W fabryce u kolegi mają octavie 1.4 TSI wszystkie na LPG mają już przebiegi pod 150kkm i nikt nie narzeka zobaczymy do ilu się dokulają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, button napisał:

Chodzi mi o pewien rodzaj prostoty.

Jakiś głos wewnętrznie podpowiada mi, że downsizing i długotrwałość nie idą w parze.

Jak chcesz przejechać milion km, to może to mieć znaczenie. Wszystkie obecnie diesle to downsizing, a osiągają przebiegi ok. 400 kkm.

No i najważniejsze - "prostota" nie polega na braku turbo. Wolnossak może być bardziej skomplikowany od turbodoładowanego.

Znam przypadki turbo z przebiegiem 200 tys. km i wolnossaka, gdzie to ten drugi, teoretycznie bardziej trwały, się psuł.

Ale teraz dyskutuję z przesądami, więc mam świadomość, że jestem bez szans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ubiegłym miesiącu na paliwo poszło ok 800 zł, Czyli wyszło pewnie ok 1500-1700 km

Średnio raz na 2 tyg jeździmy tez poza miasto, i wtedy dość bezpiecznie czuję się z dziećmi w dużym aucie z zapasem mocy. I nie chodzi o szybką jazdę, bo jeżdżę raczej spokojnie.

Póki co Mondeo zostaje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.