Skocz do zawartości

Napisałbym a EV ale tam mnie zajadą.....


delco

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, fanlan napisał:

Matematycznie posiadanie EV nie ma sensu. Ale EV ma uzdrowic zle powietrze i ogolnie zdrowsze zycie. Tyle w teorii:)) Dlatego ze nie stac mnie na fanaberie EV to mam LPG jako drugie auto.

 

Ja może bym i kupił - ale jako trzecie auto, wyłącznie do zabawy. Tylko że tak, to lepiej chyba wypożyczyć.

:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, tom111 napisał:

Klamiesz jak zwykle, albo to co piszą koledzy, jest dla ciebie za trudne do zrozumienia. Stawiam na to drugie :hehe:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Ryb napisał:

Policzmy więc. 6200km od lipca daje miesięcznie jakieś 900km. Chcesz tym jeździć 8 lat, co da ok. 86kkm. Jeśli 6000km kosztowało 500zł to te 86kkm będzie kosztowało ok. 7000zł.

Przy spalaniu rzędu 7l paliwa na 100km te 86kkm kosztowałoby jakieś 30tys. zł. Różnica to 23tys. zł, co daje miesięcznie jakieś 240zł oszczędności.

Tymczasem różnica w cenie pomiędzy EV a porównywalną benzyną to 60tys. zł. Po rozłożeniu jej na 8 lat daje to 625zł miesięcznie. Wychodzi więc na to, że EV kosztuje Cię miesięcznie dodatkowe 385zł.

Wiem że EV mają wiele zalet, ale koszty nie są jak na razie jedną z nich.

Znów liczysz tak, żeby związek radziecki był zawsze na czele.

 

1. Różnica w cenie zakupu w tym konkretnym przypadku to 50 tyś pln.

2. Jazda w korkach powodowała spalanie benzyny rzędu 12l/100km, a nie 7l/100km.

3. Ten samochód najbardziej zarabia na siebie jak stoi na płatnym miejscu parkingowym.

4. Koszty przeglądów też są niższe.

 

Jak to wszystko się policzy w zakładanym przeze mnie przedziale czasowym to EV będzie tańsze.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Maxit napisał:

ok. 18km.

 

Obsługa dzieci, zakupy, codzienność.

Ciekawe ile taki EV bedzie warto % ceny zakupu po 8 latach i zajechanych bateriach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, delco napisał:

A koszt pakietu ubezpieczeniowego to np 3,99% od wartości auta - a skoro wartość jest większa o 60 tys zł to i pakiet jest droższy o 2400 zł rocznie - dolicz po 200 zł miesięcznie w rubryce koszty ;) 

Akurat pełen pakiet dla auta kosztował 2,02%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maxit napisał:

Akurat pełen pakiet dla auta kosztował 2,02%

Ok swietnie - pewnie jakaś promocja - to brać :ok:

A w drugim i trzecim roku eksploatacji tez tak jest?

bo w spalinowych zazwyczaj później jest wyższy procent ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, fanlan napisał:

Matematycznie posiadanie EV nie ma sensu. Ale EV ma uzdrowic zle powietrze i ogolnie zdrowsze zycie. Tyle w teorii:)) Dlatego ze nie stac mnie na fanaberie EV to mam LPG jako drugie auto.

Wbrew pozorom ma sens przy odpowiednich założeniach.

 

Jak już to powiedział klasyk, nic "pandy w gazie" nie przebije, ale są ludzie, którzy mają trochę inną optykę niż tylko pieniądze. Dlatego jazda wyłącznie "po kosztach" spłyca problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, fanlan napisał:

Ciekawe ile taki EV bedzie warto % ceny zakupu po 8 latach i zajechanych bateriach.

Myślę ze utrata będzie duzo niższa niż uyrata wartosci zajechanego diesla. Producenci dają długą gwarancje na baterie, wiec taki 8 latek bedzie mial jeszcze baterię na gwarancji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maxit napisał:

Akurat pełen pakiet dla auta kosztował 2,02%

W pierwszym roku a potem?

Uwazam, ze EV  w szczerym podliczeniu czysto matematycznym przegruwa ze spalinowka

1 minutę temu, Maxit napisał:

Wbrew pozorom ma sens przy odpowiednich założeniach.

 

Jak już to powiedział klasyk, nic "pandy w gazie" nie przebije, ale są ludzie, którzy mają trochę inną optykę niż tylko pieniądze. Dlatego jazda wyłącznie "po kosztach" spłyca problem.

Zazwyczaj ta optyka to pozakosztowy komfort. Jak mialbym luzne 120k, takie co mi sie w szufladzie nie miesci to bym kupil zonie leafa bez wzgledu utrate wartosci i w ogole. Bardziej jako ciekawostka czy fanaberia niz zalozenia ekologiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, delco napisał:

Ok swietnie - pewnie jakaś promocja - to brać :ok:

A w drugim i trzecim roku eksploatacji tez tak jest?

bo w spalinowych zazwyczaj później jest wyższy procent ;) 

Mówiąc szczerze nie wiem. Firmy ubezpieczeniowe kierują się swoimi wewnętrznymi regulacjami i ciężko za nimi trafić.

Generalnie sposobem zasilania auta się raczej nie przejmują. Bardziej interesuje je ile będą musieli wydać przy kradzieży/dużym wypadku.

 

Dla mnie zabawne było, że pakiet na Mercedesa o wartości 60 tyś był w bardzo zbliżonej cenie, co pakiet na BMW o wartości 110tyś i nie dało się tego obejść.

 

To, ze stawki z wiekiem rosną, to oczywiste. Auto się starzeje i zmniejsza się jego wartość, natomiast wszelkie naprawy powypadkowe (zakładając standard ASO i oryginalne części) kosztują tyle samo co przy nowym samochodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, tom111 napisał:

Myślę ze utrata będzie duzo niższa niż uyrata wartosci zajechanego diesla. Producenci dają długą gwarancje na baterie, wiec taki 8 latek bedzie mial jeszcze baterię na gwarancji.

Tom, dlaczego zakladasz zajechanego dizla po 8 latach? Moj dizel po 8 latach mialby ok 80-100kkm, dobra 120kkm niech bedzie. Dlaczego zajechany? Auto priv wylacznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogubiłeś sie widzę, nie przejmuj się, kiedyś zrozumiesz, a może nie. default_zlosnik.gif

Staram się znizyc do twojego poziomu lecz nie jest to takie łatwe 

To śmierdza jeszcze te straszne dizle czy już nie? I co masz zamiar z tym zrobić? Jaki jest plan

Chyba zacząłeś od siebie, zacząłeś się brandzlowac do autka na baterie, codziennie rano odpinasz wtyczkę, z niepokojem naciskasz guzik ON Jest, jest prąd, na szczęście, dojadę do pracy na farmę albo nie... Włączyć klimatyzację czy jechać na zakupy na drugi koniec miasta? Stajesz przed trudnym wyborem, życie nie jest łatwe

Przychodzi weekend, przyjeżdża śfagier swoim dizlem I zaczynasz mu wmawiać jaki to jesteś zajebisty eko, bo nie śmierdzi ci z rury, przynajmniej tej wydechowej w aucie. Nawet flaszki nie konczycie bo koleś uznaje cię za wariata i woli patrzeć jak beton zastyga

Kolejny poniedziałek rano, na farmie nudy, wpadasz na AK i starasz się ratować świat

Nikt tu wprost nie napisze, że ma cie w dupie i piszesz pierdoly, tylko ze względu na wieloletnie, zakorzenione zasady, których ty po prostu nie rozumiesz

 Walcz dalej, jestem po twojej stronie

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, tom111 napisał:

Myślę ze utrata będzie duzo niższa niż uyrata wartosci zajechanego diesla. Producenci dają długą gwarancje na baterie, wiec taki 8 latek bedzie mial jeszcze baterię na gwarancji.

Znowu manipulacja... co znaczy "myślę" - masz jakieś cenniki - z firmy ubezpieczeniowej? czy choćby linki a otomoto? z procentową utrata wartości? - jeżeli nie to Twoje "mysle" oznacza "chciałbym miec nadzieje"

i druga manipulacja " do zajechanego diesla" - bez manipulacji byłoby  do diesla w podobnym stanie technicznym, wieku i przebiegu.... 

Krzysiu, manipulacja jest skuteczna* wobec tych którzy się nie połapią... a przypadku jezeli ktoś ja dostrzeże samo jej zastosowania obniża wagę argumentu....

* zupełnie abstrahując od tego że jest nieetyczna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, fanlan napisał:

W pierwszym roku a potem?

Już odpisałem wczesniej.

4 minuty temu, fanlan napisał:

Uwazam, ze EV  w szczerym podliczeniu czysto matematycznym przegruwa ze spalinowka

A ja czekam, aż zrobią czyste strefy, albo podniosą koszt parkowania w Warszawie do 10pln/godzinę.

Możemy się tak licytować godzinami, tylko po co?

5 minut temu, fanlan napisał:

Zazwyczaj ta optyka to pozakosztowy komfort. Jak mialbym luzne 120k, takie co mi sie w szufladzie nie miesci to bym kupil zonie leafa bez wzgledu utrate wartosci i w ogole. Bardziej jako ciekawostka czy fanaberia niz zalozenia ekologiczne.

Ludzie są różni i różne rzeczy uważają za najważniejsze. Ja diesla nie trawię, LPG też nie. Dla mnie alternatywą był EV i przy określaniu potrzeb idealnie się w nie wpisał.

Moje potrzeby/oczekiwania są dla mnie ważne, ale dla Was niepoliczalne. Mi EV pasuje, więc je mam. Wam nie pasuje, więc jeździcie tym czym chcecie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Maxit napisał:

Znów liczysz tak, żeby związek radziecki był zawsze na czele.

 

1. Różnica w cenie zakupu w tym konkretnym przypadku to 50 tyś pln.

 

Policzyłem vs. i30 fastback 1.4 automat. Oba w wersji Premium. Różnica wychodzi 58k.

 

19 minut temu, Maxit napisał:

2. Jazda w korkach powodowała spalanie benzyny rzędu 12l/100km, a nie 7l/100km.

 

Nie wierzę że nowoczesna turbobenzyna tyle spali. Ale niech będzie 10. Dalej się finansowo nie spina.

 

19 minut temu, Maxit napisał:

3. Ten samochód najbardziej zarabia na siebie jak stoi na płatnym miejscu parkingowym.

 

Ok, to można doliczyć po stronie zysków.

 

19 minut temu, Maxit napisał:

4. Koszty przeglądów też są niższe.

 

Jak to wszystko się policzy w zakładanym przeze mnie przedziale czasowym to EV będzie tańsze.

 

 

Oczywiście - każdy ma swoją specyfikę i do niej dobiera swoje wybory. Ja nie mam z tym problemu, policzyłem tylko że na samym paliwie to się jeszcze nie zwraca. Jeśli dochodzą inne sprawy to może to wyglądać inaczej. Gdyby jeszcze w PL były jakieś sensowne dofinansowania...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, delco napisał:

Znowu manipulacja... co znaczy "myślę" - masz jakieś cenniki - z firmy ubezpieczeniowej? czy choćby linki a otomoto? z procentową utrata wartości? - jeżeli nie to Twoje "mysle" oznacza "chciałbym miec nadzieje"

 

Słowo: "myślę" jest tu synonimem dla: "zmyślam".

:hehe:

 

 

PS. Ośmioletni Auris Hybrid stoi na otomoto za ok. 30k. Nowy za 80. Ośmioletni Auris benzynowy stoi za 25k. Nowy za 72.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Ryb napisał:

Nie wierzę że nowoczesna turbobenzyna tyle spali. Ale niech będzie 10. Dalej się finansowo nie spina.

Możesz sobie nie wierzyć. Mercedes B-klasa, 1.6 z DSG. Ostatnie co pamiętam to 11.7l/100km. Nowy user nie jeździ w korkach: 7.6/100km

 

6 minut temu, Ryb napisał:

Ok, to można doliczyć po stronie zysków.

Akurat to jest największy zysk. 25-28pln dziennie. W naszym przypadku daje ok. 450pln miesięcznie. (450*11 (miesięcy)*8(lat)) daje blisko 40 tyś oszczędności na samym parkowaniu przy założeniu stałych opłat za parkowanie.

 

9 minut temu, Ryb napisał:

Oczywiście - każdy ma swoją specyfikę i do niej dobiera swoje wybory. Ja nie mam z tym problemu, policzyłem tylko że na samym paliwie to się jeszcze nie zwraca.

No i właśnie o to chodzi. Na samym paliwie nie oszczędzisz, ale jak już zrobisz pełną analizę, to się zaczyna spinać (przynajmniej w naszym przypadku).

 

10 minut temu, Ryb napisał:

Gdyby jeszcze w PL były jakieś sensowne dofinansowania... 

To by powodowało, że u większego procenta zmotoryzowanych ogólne koszta byłyby niższe i ludzie chętniej sięgaliby po EV. Nastąpiłby rozwój.

A u nas będzie 500+

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Maxit napisał:

A ja czekam, aż zrobią czyste strefy, albo podniosą koszt parkowania w Warszawie do 10pln/godzinę.

No tak takie ceny zmieniają zasadniczo wyliczenie - pytanie tylko czy  ktoś jeżdzący autem spalinowym  przytakich cenach  dalej parkowałby codziennie po 8 godzin codziennie   w centrum? chodzi o to żeby nie liczyć oszczędności względem czegoś czego i tak bysmy nie kupili...

 

Żeby nie było że liczymy zyski hipotetyczne... tak jak w starym włoskim dowcipie - dotyczących czasów powojennych  gdzie chlopiec chwali się ojcu" Tato oszczędziłem dzisiaj 50 lirów bo zamiast jechać autobusem biegłem za nim" a ojciec na to "baranie jakbys biegł za taksówka oszczędziłbyć 500 lirów"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maxit napisał:

To by powodowało, że u większego procenta zmotoryzowanych ogólne koszta byłyby niższe i ludzie chętniej sięgaliby po EV. Nastąpiłby rozwój.

A u nas będzie 500+

Nie jestem do końca taki tego pewny - każde dofinansowanie  od razu jest w pewnym stopniu konsumowane przez producenta/sprzedawcę....

Przyjad może nie motoryzacyjny.... jakieś 10-15 lat temu kolektor słoneczny do grzania wody kosztował ok 10 tys zł.... Wprowadzono dopłaty rządowe  w wysokości ok 5-6 tys zł (realizowane przez BOŚ) - niemal skokowo cena wzrosła do ok 14 tys zł... 

Uważam że nic tak nie podności ceny zakupu jak dopłata... IMO zdecydowanie lepsza promocja jest to o czym piszesz czyli np parking bez opłat - choc jak pisałem nie dla wszystkich bo ja akurat pod pracą mam za darmo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, delco napisał:

Znowu manipulacja... co znaczy "myślę" - masz jakieś cenniki - z firmy ubezpieczeniowej? czy choćby linki a otomoto? z procentową utrata wartości? - jeżeli nie to Twoje "mysle" oznacza "chciałbym miec nadzieje"

i druga manipulacja " do zajechanego diesla" - bez manipulacji byłoby  do diesla w podobnym stanie technicznym, wieku i przebiegu.... 

Krzysiu, manipulacja jest skuteczna* wobec tych którzy się nie połapią... a przypadku jezeli ktoś ja dostrzeże samo jej zastosowania obniża wagę argumentu....

* zupełnie abstrahując od tego że jest nieetyczna

Przy manipulacji, nie chodzi o etyke ale o osiagniecie zalozonego celu. Niezmiernie latwo dla wprawnego manipulatora uzyskac cel a potem to juz lawina w necie . Kazdy chwali swoje. Nie neguje ze dizel klekocze bo klekocze i to mi nie pasuje. mam dizla bo tak wyszlo, choc wolalbymmiec takie samo auto w NoPB i LPG, wierze w zalezty EV (parkowanie darmowe) bus pasy itp.

Ludzie narzekali ze LPG musza tankowac co 250350km i to wada a elektryk z tankowaniem co 120-200 to przyjemnosc. Tyle ze tankowanie LPG to 5- minut a EV 3-8h.

Jesli mialbym wybierac to dzis bralbym hybryde z uwagi na korki w miescie i sens posiadania aku coby te 3-10 km na pradzie popedzic:)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fanlan napisał:

Jesli mialbym wybierac to dzis bralbym hybryde z uwagi na korki w miescie i sens posiadania aku coby te 3-10 km na pradzie popedzic:)

też rozważałem yarisa hybrid (czy jakiegoś innego jazza)ale licząc wg spalania katalogowego zwrot następował po 160-180 kkm a ja drugim autem robie 12 kkm rocznie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, delco napisał:

No tak takie ceny zmieniają zasadniczo wyliczenie - pytanie tylko czy  ktoś jeżdzący autem spalinowym  przytakich cenach  dalej parkowałby codziennie po 8 godzin codziennie   w centrum? chodzi o to żeby nie liczyć oszczędności względem czegoś czego i tak bysmy nie kupili...

Tu akurat piszę konkretnie. Bo i benzynowy i EV użytkujemy tak samo.

 

Generalnie cała dyskusja (kolejna już) jest jałowa. Bo pewnie ja należę do 1% ludzi, którym moje założenia pasują. Reszta ma inne. i zapewne radykalna większość wybierze auto spalinowe, bo się lepiej wpisuje w ich potrzeby.

 

I dopóki ktoś będzie mówił, że "zrobiłem bilans zysków i strat i mi EV nie pasuje", to go pochwalę, bo myśli i wie jak świat działa.

Ale na argumenty typu "a jak wstanę sobie rano i będę chciał pojechać nad morze? Nie mogę. Zasięg za mały" to już tylko trzeba zasłonę milczenia spuścić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Maxit napisał:

Bo pewnie ja należę do 1% ludzi, którym moje założenia pasują.

No ale to zupełnie naturalne że twoje założenia tobie pasuja...:ok:

znaczna częśc dyskusji (przynajmniej w mojej ocenie) wynika z tego że częśc ludzi usiłuje  wmówic swoje zalożenia komus inemu... u Ciebie ważnym argumentem finansowym  za kupnem elektryka był parking - W wiedniu koszty parkingu skłoniły mnie do kupna za stokilkanascie euro kwartalnego biletu na komunikacje miejską ale pewnie znajda się tacy co będa i tobie i mnie wmawaić ze odwrotnie byłoby im lepiej... słowo klucz IM ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ryb napisał:

 

10-letni diesel ma DPF i spełnia Euro4.

Ale jak dla mnie to mogą sobie nawet zakazać dziesięcioletnich diesli. W ogóle wszystkich dziesięcioletnich samochodów. Tylko nie wiem o co właściwie tu wszystkim chodzi, bo trwa nagonka na diesle, które są produkowane TERAZ oraz w przyszłości. A one nie będą miały w chwili wyprodukowania 10 lat tylko 0, będą miały DPFy i inne systemy na swoim miejscu i będą spełniały Euro6.

Wprowadźmy więc jakąś logikę: problemem są NOWE diesle czy STARE diesle?

:hmm:

W tamtym tygodniu bylem na serwisie swego auta.Poniewaz u mnie we wsi nikt nie ogarnia Alfy pojechalem do polecanego warsztatu ktory miescil sié na peryferiach  miasta w tzw strefie przemyslowej.Poniewaz ciekawosc miejsca zwyciezyla to zamiast siedziec 2 godziny na dupie i saczyc kawe wybralem sie na obchod miasteczka.W takim miejscu w UK doslownie kotlujá sie niewielkie firmy ktorych najczestszym narzedziem sa vany oraz niewielkie ciezarowki.Oczywiscie zdecydowana wiekszosc to nowe w leasingu -po prostu ceny ewentualnych napraw powoduja ze korzystne warunki leasingu nie zostawiaja pola do manewru:ok:

I po godzinie spacerowania mialem dosc-dieslowski odor jaki panowal w tym miejscu byl nie do zniesienia.Sam mialem pare diesli[bez dPF-u],nigdy nie mialem zadnych uprzedzen do nich a jednak przebywanie wsrod nich spowodowalo ze wszedlem do najblizszego baru i tak przeczekalem reszte czasu.Niestety diesel smierdzi-nawet mi ,gdzie ja lubie zapach benzyny,przepracowanego oleju,a zapach dwusuwa to dla mnie fajna odskocznia od  sterylnosci czterosuwa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wlad napisał:

W tamtym tygodniu bylem na serwisie swego auta.Poniewaz u mnie we wsi nikt nie ogarnia Alfy pojechalem do polecanego warsztatu ktory miescil sié na peryferiach  miasta w tzw strefie przemyslowej.Poniewaz ciekawosc miejsca zwyciezyla to zamiast siedziec 2 godziny na dupie i saczyc kawe wybralem sie na obchod miasteczka.W takim miejscu w UK doslownie kotlujá sie niewielkie firmy ktorych najczestszym narzedziem sa vany oraz niewielkie ciezarowki.Oczywiscie zdecydowana wiekszosc to nowe w leasingu -po prostu ceny ewentualnych napraw powoduja ze korzystne warunki leasingu nie zostawiaja pola do manewru:ok:

I po godzinie spacerowania mialem dosc-dieslowski odor jaki panowal w tym miejscu byl nie do zniesienia.Sam mialem pare diesli[bez dPF-u],nigdy nie mialem zadnych uprzedzen do nich a jednak przebywanie wsrod nich spowodowalo ze wszedlem do najblizszego baru i tak przeczekalem reszte czasu.Niestety diesel smierdzi-nawet mi ,gdzie ja lubie zapach benzyny,przepracowanego oleju,a zapach dwusuwa to dla mnie fajna odskocznia od  sterylnosci czterosuwa.

 

 

Myślę że gdyby te ciężarówki były na benzynę to unosiłby się odór spalin benzynowych. Po prostu w nieprzewietrzonym miejscu każde auto śmierdzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Ryb napisał:

 

Myślę że gdyby te ciężarówki były na benzynę to unosiłby się odór spalin benzynowych. Po prostu w nieprzewietrzonym miejscu każde auto śmierdzi.

Ale rozmawiamy o niesmierdzacych dieslach:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, wlad napisał:

Ale rozmawiamy o niesmierdzacych dieslach:ok:

Nieśmiało tylko pragnę zauważyć że taki np diesel w Hondzie  rózni sie nieco od diesla w ciągniku siodlowym.... ale moze nie mam racji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, delco napisał:

Nieśmiało tylko pragnę zauważyć że taki np diesel w Hondzie  rózni sie nieco od diesla w ciągniku siodlowym.... ale moze nie mam racji?

Ale tam nie bylo ciagnikow siodlowych-vany typu traffic/master/doblo i lekkie ciezarowki typu mitsubishi canter/toyota dyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, fanlan napisał:

Ciekawe ile taki EV bedzie warto % ceny zakupu po 8 latach i zajechanych bateriach.

A dlaczego mają być zajechane? Pierwszej generacji Leaf (2011-2013) traci rocznie 3-5% - w tej chili dobijają do pojemności 60%... Z 24kWh zostało 14.4kWh - w zimie ~60km zasięgu. Do typowego kręcenia się wokoło komina wciąż użytkowe. W tej chwili degradacja baterii to 1-2% co roku... Niech będzie, że po 8 latach zostanie 80% pojemności początkowej... Z 40kWh zostanie 32kWh - czyli wciąż sporo ponad 100km zasięgu zimą, ok. 200km latem. IMHO wciąż fajne auto. 

 

Dodatkowo, zajechane baterie wciąż mają zastosowanie  - w aplikacjach stacjonarnych, gdzie stosunek pojemności do masy baterii nie jest tak istotny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Maxit napisał:

Generalnie cała dyskusja (kolejna już) jest jałowa. Bo pewnie ja należę do 1% ludzi, którym moje założenia pasują. Reszta ma inne. i zapewne radykalna większość wybierze auto spalinowe, bo się lepiej wpisuje w ich potrzeby.

Większość wybierze ICE, bo im się wydaje, że EV się dla nich nie nadają... Prawda jest inna - osób regularnie robiących długie trasy autem jest niewielki procent (na wakacje mogą sobie diesla 4x4 pożyczyć, żeby przed budką z goframi na wydmie zaparkować), a zyski byłyby dla wszystkich. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, wlad napisał:

Ale rozmawiamy o niesmierdzacych dieslach:ok:

 

Ja twierdzę że nie emitują szkodliwych dla środowiska substancji znacząco więcej niż pozostałe pojazdy. Bo to, że każdy rodzaj pojazdu wiąże się z emitowaniem do atmosfery spalin, które nie pachną bynajmniej fiołkami to chyba oczywiste.

Po prostu każde auto śmierdzi. A że jeden przedkłada zapach spalonej benzyny nad zapach oleju napędowego czy woli dym spalonego węgla z komina to już są indywidualne preferencje. Tak jak jeden woli grube baby a inny chude.

:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, fanlan napisał:

Jak to dupowoz po miesie z gniazdkiem pod praca to  wybor  zasadny. Niemniej chyba drogi wybor i zawsze to ograniczenie 90km od  miejsca zamieszkania.

Na czym ma polegać to ograniczenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Ryb napisał:

Bo to, że każdy rodzaj pojazdu wiąże się z emitowaniem do atmosfery spalin,

za wyjatkiem może zaprzęgu konnego....

 

50 minut temu, Ryb napisał:

Tak jak jeden woli grube baby a inny chude.

Nie wywołuj Freda z lasu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Ryb napisał:

Poza tym co i komu śmierdzi to trochę argument od czapy. Równie dobrze może im przeszkadzać niebieski kolor.

Mi niebieski kolor za autem jak najbardziej przeszkadza.

Wy tu o smrodzie, a mi coraz częściej zdąża się jechać za chmura niebieskiego lub czarnego dymu, o zapachu już nawet wspominać się nie chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Ryb napisał:

Ale trudno go jednak rozciągać na całą populację.

Znam ten ból (tankowania żonie auta), choć żony mamy z @Maxit zapewne różne.

Tyle, że znając moja "gwiazdę" to wtyczkę do prądu też musiałbym ja wetknac, na bank by zapomniała o tym po przyjeździe.

Może się okazać, że jest więcej takich pantoflarzy jak my.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Ryb napisał:

Oficjalne dane podają ok. 400 000 gospodarstw bez prądu. Dlaczego kpisz skoro możesz to sprawdzić?

Tyle, że znakomita większość z tego to ludzie spoza miasta, z wiosek i obrzeży miast, gdzie zasilanie są liniami napowietrznymi w układzie promieniowym.

W mieście, przez ostatnie 5 lat miałem 2 parosekundowe zaniki spowodowane przelaczeniami między liniami zasilającymi pracującymi w pierścieniu.

Większość EV narazie raczej miastowi posiadają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Ryb napisał:

 

Policzmy więc. 6200km od lipca daje miesięcznie jakieś 900km. Chcesz tym jeździć 8 lat, co da ok. 86kkm. Jeśli 6000km kosztowało 500zł to te 86kkm będzie kosztowało ok. 7000zł.

Przy spalaniu rzędu 7l paliwa na 100km te 86kkm kosztowałoby jakieś 30tys. zł. Różnica to 23tys. zł, co daje miesięcznie jakieś 240zł oszczędności.

Tymczasem różnica w cenie pomiędzy EV a porównywalną benzyną to 60tys. zł. Po rozłożeniu jej na 8 lat daje to 625zł miesięcznie. Wychodzi więc na to, że EV kosztuje Cię miesięcznie dodatkowe 385zł.

Wiem że EV mają wiele zalet, ale koszty nie są jak na razie jedną z nich.

Skoro rozpatrujesz jego przykład to uwzględnij to co na parkowaniu EV oszczędzi.

Oczywiście nie wiemy czy tak będzie zawsze, ale w tej chwili, to właśnie dzięki temu darmowego parkowaniu EV ma sens ekonomiczny w jego przypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ZUBERTO napisał:

Tyle, że znakomita większość z tego to ludzie spoza miasta, z wiosek i obrzeży miast, gdzie zasilanie są liniami napowietrznymi w układzie promieniowym.

W mieście, przez ostatnie 5 lat miałem 2 parosekundowe zaniki spowodowane przelaczeniami między liniami zasilającymi pracującymi w pierścieniu.

Większość EV narazie raczej miastowi posiadają.

 

No właśnie nie do końca. W bloku EV jest dość ciężko naładować. Na moje oko to taki pojazd sprawdzi się właśnie wśród ludzi mieszkających tuż za miastem w osiedlach-sypialniach i dojeżdżających codziennie do centrum.

Na przykład takim jak moje. I u mnie też nie było wczoraj całą noc prądu. Dobrze że akurat niedziela, ale gdyby pogoda była łaskawa zrobić taki numer w tygodniu to posiadacze EV mieliby problem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, ZUBERTO napisał:

Skoro rozpatrujesz jego przykład to uwzględnij to co na parkowaniu EV oszczędzi.

Oczywiście nie wiemy czy tak będzie zawsze, ale w tej chwili, to właśnie dzięki temu darmowego parkowaniu EV ma sens ekonomiczny w jego przypadku.

 

Sam to uwzględnił i mu wyszło to co wyszło. Ja z tym nie dyskutuję, moje obliczenia są tylko dla spalania. Inne zyski lub straty każdy sobie doda sam. Nie chciałem mu niczego udowadniać na jego przypadku lecz po prostu użyłem jego danych do zrobienia takich wyliczeń jako punkt odniesienia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Ryb napisał:

I u mnie też nie było wczoraj całą noc prądu. Dobrze że akurat niedziela, ale gdyby pogoda była łaskawa zrobić taki numer w tygodniu to posiadacze EV mieliby problem.

Zawsze pozostaje generator spalinowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Ryb napisał:

 

No właśnie nie do końca. W bloku EV jest dość ciężko naładować. Na moje oko to taki pojazd sprawdzi się właśnie wśród ludzi mieszkających tuż za miastem w osiedlach-sypialniach i dojeżdżających codziennie do centrum.

 

U mnie w garażu zlikwidowali gniazdka, a ostatnie zamknęli w puszce.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, fanlan napisał:

Czyli srednio ok 8 zl /100km. Brak kosztow parkowania bezcenne, zasadne gdy sa wydzielone miejsca tylko dla elektrykow. Koszt nabycia niestety psuje te statystyke.

 

Panda z lpg wypada w statystykach wybornie :cool:;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ryb napisał:

No właśnie nie do końca. W bloku EV jest dość ciężko naładować. Na moje oko to taki pojazd sprawdzi się właśnie wśród ludzi mieszkających tuż za miastem w osiedlach-sypialniach i dojeżdżających codziennie do centrum.

Na przykład takim jak moje. I u mnie też nie było wczoraj całą noc prądu. Dobrze że akurat niedziela, ale gdyby pogoda była łaskawa zrobić taki numer w tygodniu to posiadacze EV mieliby problem.

Nie zapominaj o kupie ludzi mieszkających w domach, ale w mieście, tak jak ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ryb napisał:

I u mnie też nie było wczoraj całą noc prądu. Dobrze że akurat niedziela, ale gdyby pogoda była łaskawa zrobić taki numer w tygodniu to posiadacze EV mieliby problem.

 

A jakby tak przez miesiąc prądu nie było, to by dopiero problem mieli użytkownicy EV!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Ryb napisał:

 

Policzmy więc. 6200km od lipca daje miesięcznie jakieś 900km. Chcesz tym jeździć 8 lat, co da ok. 86kkm. Jeśli 6000km kosztowało 500zł to te 86kkm będzie kosztowało ok. 7000zł.

Przy spalaniu rzędu 7l paliwa na 100km te 86kkm kosztowałoby jakieś 30tys. zł. Różnica to 23tys. zł, co daje miesięcznie jakieś 240zł oszczędności.

Tymczasem różnica w cenie pomiędzy EV a porównywalną benzyną to 60tys. zł. Po rozłożeniu jej na 8 lat daje to 625zł miesięcznie. Wychodzi więc na to, że EV kosztuje Cię miesięcznie dodatkowe 385zł.

Wiem że EV mają wiele zalet, ale koszty nie są jak na razie jedną z nich.

 

 

Jeździsz nieekonomicznymi klocami, płacisz za przeglądy jak za zboże i wyliczasz komuś opłacalność wyboru ;]

Miej umiar :hehe: 

 

Jak chcesz dokładnie liczyć, to dodaj jeszcze koszty przeglądów, utratę wartości, ubezpieczenie itd.

Druga sprawa, że kolega @Maxit powinien zmienić taryfę na G12W lub G13. 

Wtedy koszty jeszcze trochę by spadły.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9.03.2019 o 18:06, technix napisał:

takie spalanie Ci wyszło bo wlokłeś się za EV 

No ale jak chcesz przejechać z Warszawy do lublina w jeden dzień tanim ;l elektrykiem to chyba za bardzo nie zaszalejesz z predkościami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.