mrBEAN Napisano 7 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2020 Pozdrawiamy ekspertów 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 7 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2020 Jechałeś tam pięć dni? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 7 Lipca 2020 Autor Udostępnij Napisano 7 Lipca 2020 1 godzinę temu, Dark_Knight napisał: Jechałeś tam pięć dni? Wolny kraj! Pojechałem na 1,5 dnia W piątek po pracy wyjechałem. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maciej__ Napisano 7 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2020 @mrBEAN to jeszcze do kompletu przydalby Ci sie jakis eBike 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 7 Lipca 2020 Autor Udostępnij Napisano 7 Lipca 2020 2 godziny temu, Maciej__ napisał: @mrBEAN to jeszcze do kompletu przydalby Ci sie jakis eBike Przyjdzie i na to czas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
akisel Napisano 8 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 18 godzin temu, mrBEAN napisał: a mógłbyś w 2 słowach opisać, te 928 km pewnie jakoś rano start, zaplanowane wczesniej, jedno (czy dwa?) ladowanie czy jak? co raz bardziej mnie ten eHundai interesuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
koNik Napisano 8 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 To teraz dawaj do Władywostoku 1 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
analyzer64 Napisano 8 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 55 minut temu, koNik napisał: To teraz dawaj do Władywostoku Musiałby się chyba obłożyć panelami słonecznymi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maxit Napisano 8 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 Godzinę temu, koNik napisał: To teraz dawaj do Władywostoku Nie ma takiego długiego przedłużacza 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 8 Lipca 2020 Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 Godzinę temu, koNik napisał: To teraz dawaj do Władywostoku Godzinę temu, koNik napisał: To teraz dawaj do Władywostoku Mam od tego ludzi https://menadzerfloty.pl/eko-flota/nissan-leaf-syberii/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 8 Lipca 2020 Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 2 godziny temu, akisel napisał: a mógłbyś w 2 słowach opisać, te 928 km pewnie jakoś rano start, zaplanowane wczesniej, jedno (czy dwa?) ladowanie czy jak? co raz bardziej mnie ten eHundai interesuje Wieczorkiem coś naskrobię, bo mnie zachęciłeś tym „jedno, dwa ładowania” Chyba nie zdajesz sobie sprawy, jak chce się siku w takim aucie 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Popularny post iwik Napisano 8 Lipca 2020 Popularny post Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 23 godziny temu, mrBEAN napisał: Pozdrawiamy ekspertów Fantastycznie! Dokonałeś tego, co zwykły samochód spalinowy potrafi od 100 lat, a nowoczesny diesel zrobi na jednym zbiorniku paliwa 4 1 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 8 Lipca 2020 Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 1 godzinę temu, iwik napisał: Fantastycznie! Dokonałeś tego, co zwykły samochód spalinowy potrafi od 100 lat, a nowoczesny diesel zrobi na jednym zbiorniku paliwa To ja dokonałem czy samochód dokonał? Bo ja dokonałem tego, czego 99,9% kierowców nie miało okazji doświadczyć jeszcze. I jest to ciekawe doświadczenie. Taki komentarz obrazuje jak szybko rozwija się infrastruktura I możliwości EV, a jak wolno utylizuje się beton w głowach obserwatorów. A historii podróży EV i tak nie zrozumiesz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iwik Napisano 8 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 24 minuty temu, mrBEAN napisał: A historii podróży EV i tak nie zrozumiesz Mogę nie zrozumieć - ja jestem prostym człowiekiem i w podróży bardziej interesuje mnie to, co czeka u jej celu, a nie przygody związane ze środkiem transportu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HelixSv Napisano 8 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 3 godziny temu, iwik napisał: Fantastycznie! Dokonałeś tego, co zwykły samochód spalinowy potrafi od 100 lat, a nowoczesny diesel zrobi na jednym zbiorniku paliwa "Nowoczesny diesel" Coś jak najnowsza maczuga, czy super zaawansowana pochodnia. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iwik Napisano 8 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 (edytowane) 15 minut temu, Cezh napisał: "Nowoczesny diesel" Coś jak najnowsza maczuga, czy super zaawansowana pochodnia. Skoro nadal ta "zaawansowana pochodnia" jest 3x lepsza w tym konkrentym aspekcie od "kosmicznej technologii" EV, nie wiem kto tu się powinien wstydzić Edytowane 8 Lipca 2020 przez iwik 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HelixSv Napisano 8 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 8 minut temu, iwik napisał: Skoro nadal ta "zaawansowana pochodnia" jest 3x lepsza w tym konkrentym aspekcie od "kosmicznej technologii" EV, nie wiem kto tu się powinien wstydzić Ci co wchodzą na forum EV poinformować zainteresowanych, że diesel jest lepszy? 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
koNik Napisano 8 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 6 godzin temu, mrBEAN napisał: Mam od tego ludzi https://menadzerfloty.pl/eko-flota/nissan-leaf-syberii/ Do Bajkału to cywilizacja jest. za Czitą sa odcinki że by nie dojechał do gniazdka 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iwik Napisano 8 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 (edytowane) 25 minut temu, Cezh napisał: Ci co wchodzą na forum EV poinformować zainteresowanych, że diesel jest lepszy? Wchodzą na forum EV żeby poznać mocne i słabe strony elektryków zanim podejmą decyzję o ewentualnym zakupie. Bo technologia EV to nie tylko zalety, niezależnie od tego jak mocno jej wyznawcy w to wierzą i jak usilnie próbują przekonywać samych siebie o tym, że wady są mało istotne. Edytowane 8 Lipca 2020 przez iwik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 8 Lipca 2020 Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 18 minut temu, koNik napisał: Do Bajkału to cywilizacja jest. za Czitą sa odcinki że by nie dojechał do gniazdka Na lince za Kamazem by się doładował Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 8 Lipca 2020 Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 2 godziny temu, iwik napisał: Mogę nie zrozumieć - ja jestem prostym człowiekiem i w podróży bardziej interesuje mnie to, co czeka u jej celu, a nie przygody związane ze środkiem transportu To już tylko Twój problem i nie piszę tego złośliwie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 8 Lipca 2020 Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 18 minut temu, iwik napisał: Wchodzą na forum EV żeby poznać mocne i słabe strony elektryków zanim podejmą decyzję o ewentualnym zakupie. Bo technologia EV to nie tylko zalety, niezależnie od tego jak mocno jej wyznawcy w to wierzą i jak usilnie próbują przekonywać o tym, że wady są mało istotne. Nikt nikogo nie przekonuje. Ja to nawet od dłuższego czasu próbuję zniechęcać, by faktycznie zaraz tłoku nie było na ładowarkach. Także takie osoby i myślenie jak Twoje, jest nieocenione i porządane! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 8 Lipca 2020 Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 39 minut temu, iwik napisał: Skoro nadal ta "zaawansowana pochodnia" jest 3x lepsza w tym konkrentym aspekcie od "kosmicznej technologii" EV, nie wiem kto tu się powinien wstydzić Ten kto zapchał sobie głowę jakimiś pierdołami o dieslach, i na siłę próbuje zainteresować tym użytkowników EV 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 8 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 25 minut temu, iwik napisał: Wchodzą na forum EV żeby poznać mocne i słabe strony elektryków zanim podejmą decyzję o ewentualnym zakupie. Bo technologia EV to nie tylko zalety, niezależnie od tego jak mocno jej wyznawcy w to wierzą i jak usilnie próbują przekonywać samych siebie o tym, że wady są mało istotne. Ja na przykład się nasłuchałem jak te elektryki wspaniale jeżdżą, oferują niezrównany komfort i osiągi... Wchodzę więc tu regularnie żeby o tym poczytać, a tu wszyscy tylko piszą o ładowarkach. Czuję się jakbym wszedł na forum supersamochodów a tam wyłącznie dyskusje o tym ile te auta palą. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iwik Napisano 8 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 4 minuty temu, mrBEAN napisał: a to nawet od dłuższego czasu próbuję zniechęcać, by faktycznie zaraz tłoku nie było na ładowarkach. Także takie osoby i myślenie jak Twoje, jest nieocenione i porządane! Przeceniasz swoje możliwości jeśli chodzi o to zniechęcanie - masz tutaj dużą konkurencję w postaci odrealnionych cen i pozorowane działania państwa mające na celu "zachęcanie" do zakupu. Już pisałem, ja nie jestem wrogiem EV, nawet jednego zamówiłem i "prawie kupiłem", ale na tę chwilę chęć posiadania gadżetu przegrywa z rozsądkiem i chłodną kalkulacją. Być może się to zmieni, jak zmienią się czynniki obiektywne dookoła, wtedy ponownie przeanalizuję za i przeciw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 8 Lipca 2020 Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 4 minuty temu, Dark_Knight napisał: Ja na przykład się nasłuchałem jak te elektryki wspaniale jeżdżą, oferują niezrównany komfort i osiągi... Wchodzę więc tu regularnie żeby o tym poczytać, a tu wszyscy tylko piszą o ładowarkach. Czuję się jakbym wszedł na forum supersamochodów a tam wyłącznie dyskusje o tym ile te auta palą. To może lepiej zacznij jeździć, bo od czytania to za wiele nie poczujesz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 8 Lipca 2020 Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 1 minutę temu, iwik napisał: Być może się to zmieni, jak zmienią się czynniki obiektywne dookoła, wtedy ponownie przeanalizuję za i przeciw. Oby nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sherif Napisano 8 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 12 minut temu, mrBEAN napisał: Nikt nikogo nie przekonuje. Ja to nawet od dłuższego czasu próbuję zniechęcać, by faktycznie zaraz tłoku nie było na ładowarkach. Także takie osoby i myślenie jak Twoje, jest nieocenione i porządane! Niestety słabo Wam idzie, już drugi raz chcieliśmy zatankować na mieście i ładowarka pod sklepem zajęta Z tego wszystkiego musiałem sam wieczorem wetknąć wtyczkę w gniazdko. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 8 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 4 minuty temu, mrBEAN napisał: To może lepiej zacznij jeździć, bo od czytania to za wiele nie poczujesz Tak sobie myślę, że gdybym kupił elektryka to bym podróżował 5x tyle*! * czyt. podróże trwałyby 5x dłużej 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 8 Lipca 2020 Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 5 minut temu, Dark_Knight napisał: Tak sobie myślę, że gdybym kupił elektryka to bym podróżował 5x tyle*! * czyt. podróże trwałyby 5x dłużej Wsiadłbyś teraz w elektryka i po rozładowaniu baterii rozpłakałbyś się na środku drogi i dzwonił po assistance Tak by wyglądała Twoja podróż elektrykiem 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 8 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 15 minut temu, mrBEAN napisał: Wsiadłbyś teraz w elektryka i po rozładowaniu baterii rozpłakałbyś się na środku drogi i dzwonił po assistance Tak by wyglądała Twoja podróż elektrykiem Nie jestem elektrycznym dżihadystą, więc bez przeszkód mógłbym się zabezpieczyć na tę okoliczność. Podobno Leaf V generacji będzie miał to seryjnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 8 Lipca 2020 Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 24 minuty temu, Dark_Knight napisał: Nie jestem elektrycznym dżihadystą, więc bez przeszkód mógłbym się zabezpieczyć na tę okoliczność. Podobno Leaf V generacji będzie miał to seryjnie. Leaf nie może legalnie ciągnąć przyczepy. Assistance to max, co na dziś byś ogarnął śmieszku hejterku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 8 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 1 godzinę temu, mrBEAN napisał: Leaf nie może legalnie ciągnąć przyczepy. Popatrz wyżej - nie może a ciągnie. 1 godzinę temu, mrBEAN napisał: Assistance to max, co na dziś byś ogarnął śmieszku hejterku A kto powiedział, że akurat miałbym ochotę na jakiegoś Leafa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HelixSv Napisano 8 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2020 3 godziny temu, iwik napisał: Wchodzą na forum EV żeby poznać mocne i słabe strony elektryków zanim podejmą decyzję o ewentualnym zakupie. Bo technologia EV to nie tylko zalety, niezależnie od tego jak mocno jej wyznawcy w to wierzą i jak usilnie próbują przekonywać samych siebie o tym, że wady są mało istotne. Jako "wyznawca EV" nigdy nie napisałem, że EV to tylko zalety. Co więcej, jazda ze Świnoujścia do Zakopanego małym autem o realnym zasięgu 200 km, ładowarkami, których nie mogłem uruchomić wiązała się ze sporym stresem. EV mają bardzo dużo poważnych wad. Nie polecamy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
akisel Napisano 9 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2020 14 godzin temu, Dark_Knight napisał: a tu wszyscy tylko piszą o ładowarkach. Nie więcej niż w wątkach o rekordowo niskim spalaniu TSI i rekordowo wysokim W12 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 9 Lipca 2020 Autor Udostępnij Napisano 9 Lipca 2020 (edytowane) Dnia 8.07.2020 o 07:39, akisel napisał: a mógłbyś w 2 słowach opisać, te 928 km pewnie jakoś rano start, zaplanowane wczesniej, jedno (czy dwa?) ladowanie czy jak? co raz bardziej mnie ten eHundai interesuje Poniżej opiszę mój konkretny przypadek, nie jest to wzorzec dla wszystkich EV, gdyż różnią się one między sobą skrajnie. Przykładowo Leaf jechałby jeszcze do dziś , a Tesla zrobiłaby to sprawniej. Kona przejechałaby w podobnym czasie ale doładowań mogłoby być mniej. Temat rzeka ogólnie Zasięg praktyczny Ioniqa w dłuższej trasie to takie 120-200 km zależnie od warunków jazdy itd. Na ten moment dłuższa trasa elektrykiem to przygoda, trzeba zaplanować, trzeba się orientować gdzie, co i jak ładować. Na koniec przez jakiego operatora, by było korzystnie. Mniej więcej poziom planowania, jak wyprawy maluchem z Niewiadówką do Bułgarii czy Grecji Tylko bardziej cyfrowo. W końcu podróż nie jest nudna jak to bywa przy Passacie w dieslu Te 928 km na strzał to był powrót z Livingo. W samym Livingo dała o sobie znać czarna strona obecnej infrastruktury EV. Jest kilka słupków miejskich ładowarek, są darmowe, najbliższą lokalizację mieliśmy 300 m od hotelu. Żyć nie umierać Niestety ktoś sobie wymyślił, że będą darmowe, ale by je uruchomić, trzeba zarejestrować się w apce lub odebrać kartę RFID z informacji turystycznej lub drugiego punktu aktywności. Apka oczywiście jakaś skrajnie niestabilna, brak możliwości uruchomienia, informacja i punkt aktywności zamknięte w pisdu (covid), i w tym momencie wchodzi przedłużacz 50 m cały na pomarańczowo, i ładujemy się z gniazdka w kuchni na pierwszym piętrze Start 7 rano, auto podpięte było tylko na kilka godzin, więc nie jest naładowane do pełna. Do najbliżej szybkiej ładowarki 83 km, zasięgu prognozowanego mamy na 150 km. Opuszczamy dolinę, w której ukryte jest Livingo, słońce jeszcze do niej nie zajrzało. Zaraz najdroższy tunel w Alpach w przeliczeniu na km. Płacimy 16 ojro, bo już nie weekend, bo wyjazd taniej. Cena max. to 25 ojro, wjazd w weekend. Tunel ma 3 km I tu odzywa się piękna strona EV, Livingo jest na wysokości ok. 1900 m n.p.m., najbliższa ładowarka jest poniżej 1000 m n.p.m. Każde hamowanie, zwalnianie itd. to odzysk energii. Tym sposobem, mało co nam ucieka z zasięgu i finalnie wybieramy ładowarkę na 152 km od startu. Zużycie absurdalnie niskie (zmniejszenie wysokości) ale też i Ioniq jest najoszczędniejszym EV (Tesla 3 ta sama liga) Zasięgu jeszcze na 50 km. Jechaliśmy najszybciej jak się dało, by nie stracić prawka i większej ilości $$, i tak też wyglądała później cała trasa. Jest 9:15 rozpoczynamy ładowanie. Ładowarka 2 km od zjazdu z autostrady. Jest to HPC, może podać 135 kW, ale Ioniq przyjmuje (tylko i aż) do 70 kW, ładując się do 80%, później zwalnia do 22 kW. Mija 15 minut, uzupełnione niecałe 16 kW, odpinamy przy 79% lecimy dalej. Płatność w tym przypadku to 30 centów za minutę ładowania. Im szybciej ładujące się masz auto, tym większym królem życia jesteś Ja jestem takim średniej klasy królem Zbliżamy się do Innsbrucka, śniadania nie jedliśmy jeszcze, więc najlepsza aktualnie opcja, to szybkie zakupy w Lidlu z ładowarką. 1,5 km od zjazdu z autostrady, chwila niepewności czy wolna ładowarka, bo zawsze to lepiej jak się ładuje, niż tylko stoi, tym bardziej, że darmo dajo! Wolne! Zaledwie 40 km od poprzedniego ładowania, więc niewiele doładujemy tego darmowego soczku Jest 9:59 a.m. Zakupy zrobione, Ioniq dobity do 94% (to jest jego max. na ładowarkach DC, rozłącza przy 94%). Można dusić dalej. Jest 10:17 jak robię powyższe zdjęcie, przegryzamy coś w biegu i lecimy dalej. Teraz 100% autostrady i docelowo hub Ionity. W końcu będzie czas zjeść, bo do zrobienia 100 km, będziemy dusić, więc ładowanie zajmie dłuższą chwilę, bo i prądu zużyjemy więcej. Jest 11:25, jesteśmy na Ionity. Stacja postawiona w kwietniu tego roku, autohof na autobanie Tak lubimy, tak jest normalnie. Przejechane 100 km, w baterii 54%, podpinamy i ładujemy. W końcu spokojnie można coś zjeść. Mamy jakieś 10 minut Zużycie nadal niskie, bo jeszcze obniżyliśmy wysokość. Do tego w Austrii sporo 100 i 120 km/h ograniczeń. Co ciekawe to są już ładowarki 350 kW! My skromnie 6x kW Jesteśmy przed Salzburgiem na terenie Niemiec. Operator, z którego jest najkorzystniej jest Niemiecki, więc życzą sobie 34 centy za 1 kWh. Zaraz w Austrii będzie droooożej Dobra, zapisuję. Bo zaraz mi się skasuje i chyba zwariuję. Miało być w trzech zdaniach, a jakieś opowiadanie tu wychodzi Edytowane 9 Lipca 2020 przez mrBEAN 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HelixSv Napisano 9 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2020 21 minut temu, mrBEAN napisał: Poniżej opiszę mój konkretny przypadek, nie jest to wzorzec dla wszystkich EV, gdyż różnią się one między sobą skrajnie. Przykładowo Leaf jechałby jeszcze do dziś , a Tesla zrobiłaby to sprawniej. Kona przejechałaby w podobnym czasie ale doładowań mogłoby być mniej. Temat rzeka ogólnie Zasięg praktyczny Ioniqa w dłuższej trasie to takie 120-200 km zależnie od warunków jazdy itd. Na ten moment dłuższa trasa elektrykiem to przygoda, trzeba zaplanować, trzeba się orientować gdzie, co i jak ładować. Na koniec przez jakiego operatora, by było korzystnie. Mniej więcej poziom planowania, jak wyprawy maluchem z Niewiadówką do Bułgarii czy Grecji Tylko bardziej cyfrowo. W końcu podróż nie jest nudna jak to bywa przy Passacie w dieslu Te 928 km na strzał to był powrót z Livingo. W samym Livingo dała o sobie znać czarna strona obecnej infrastruktury EV. Jest kilka słupków miejskich ładowarek, są darmowe, najbliższą lokalizację mieliśmy 300 m od hotelu. Żyć nie umierać Niestety ktoś sobie wymyślił, że będą darmowe, ale by je uruchomić, trzeba zarejestrować się w apce lub odebrać kartę RFID z informacji turystycznej lub drugiego punktu aktywności. Apka oczywiście jakaś skrajnie niestabilna, brak możliwości uruchomienia, informacja i punkt aktywności zamknięte w pisdu (covid), i w tym momencie wchodzi przedłużacz 50 m cały na pomarańczowo, i ładujemy się z gniazdka w kuchni na pierwszym piętrze Start 7 rano, auto podpięte było tylko na kilka godzin, więc nie jest naładowane do pełna. Do najbliżej szybkiej ładowarki 83 km, zasięgu prognozowanego mamy na 150 km. Opuszczamy dolinę, w której ukryte jest Livingo, słońce jeszcze do niej nie zajrzało. Zaraz najdroższy tunel w Alpach w przeliczeniu na km. Płacimy 16 ojro, bo już nie weekend, bo wyjazd taniej. Cena max. to 25 ojro, wjazd w weekend. Tunel ma 3 km I tu odzywa się piękna strona EV, Livingo jest na wysokości ok. 1900 m n.p.m., najbliższa ładowarka jest poniżej 1000 m n.p.m. Każde hamowanie, zwalnianie itd. to odzysk energii. Tym sposobem, mało co nam ucieka z zasięgu i finalnie wybieramy ładowarkę na 152 km od startu. Zużycie absurdalnie niskie (zmniejszenie wysokości) ale też i Ioniq jest najoszczędniejszym EV (Tesla 3 ta sama liga) Zasięgu jeszcze na 50 km. Jechaliśmy najszybciej jak się dało, by nie stracić prawka i większej ilości $$, i tak też wyglądała później cała trasa. Jest 9:15 rozpoczynamy ładowanie. Ładowarka 2 km od zjazdu z autostrady. Jest to HPC, może podać 135 kW, ale Ioniq przyjmuje (tylko i aż) do 70 kW, ładując się do 80%, później zwalnia do 22 kW. Mija 15 minut, uzupełnione niecałe 16 kW, odpinamy przy 79% lecimy dalej. Płatność w tym przypadku to 30 centów za minutę ładowania. Im szybciej ładujące się masz auto, tym większym królem życia jesteś Ja jestem takim średniej klasy królem Zbliżamy się do Innsbrucka, śniadania nie jedliśmy jeszcze, więc najlepsza aktualnie opcja, to szybkie zakupy w Lidlu z ładowarką. 1,5 km od zjazdu z autostrady, chwila niepewności czy wolna ładowarka, bo zawsze to lepiej jak się ładuje, niż tylko stoi, tym bardziej, że darmo dajo! Wolne! Zaledwie 40 km od poprzedniego ładowania, więc niewiele doładujemy tego darmowego soczku Jest 9:59 a.m. Zakupy zrobione, Ioniq dobity do 94% (to jest jego max. na ładowarkach DC, rozłącza przy 94%). Można dusić dalej. Jest 10:17 jak robię powyższe zdjęcie, przegryzamy coś w biegu i lecimy dalej. Teraz 100% autostrady i docelowo hub Ionity. W końcu będzie czas zjeść, bo do zrobienia 100 km, będziemy dusić, więc ładowanie zajmie dłuższą chwilę, bo i prądu zużyjemy więcej. Jest 11:25, jesteśmy na Ionity. Stacja postawiona w kwietniu tego roku, autohof na autobanie Tak lubimy, tak jest normalnie. Przejechane 100 km, w baterii 54%, podpinamy i ładujemy. W końcu spokojnie można coś zjeść. Mamy jakieś 10 minut Zużycie nadal niskie, bo jeszcze obniżyliśmy wysokość. Do tego w Austrii sporo 100 i 120 km/h ograniczeń. Co ciekawe to są już ładowarki 350 kW! My skromnie 6x kW Dobra, zapisuję. Bo zaraz mi się skasuje i chyba zwariuję. Miało być w trzech zdaniach, a jakieś opowiadanie tu wychodzi Ta efektywność Ioniqa jest niesamowita. I ta prędkość ładowania przy małej baterii to rzecz raczej niespotykana. Muszę zobaczyć, ile mi spali z Zakopanego do Krakowa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 9 Lipca 2020 Autor Udostępnij Napisano 9 Lipca 2020 (edytowane) Niestety nie jest tak, że auto ładuje się godzinami (wg. ekspert AK) i mamy czas na porządny obiad, po 9 minutach trzeba zwijać mandżur i zużywać kWh. Jest godzina 11:35, kończymy ładowanie, w auto i wio. Teraz kolejne 104 km. Tempo w miarę mocne, bo nawet trochę autostrad no limit, ale ruch spory niestety. 12:30 jesteśmy na kolejnym autohofie i ostatnim Ionity tej podróży Jak widać przejechane 104 km, a zasięgu zostało tylko 37 km już. To skutek jazdy lewy pas i ni uja mnie tu nikt nie będzie wyprzedzał Tu inne ładowarki, do 135 kW. I tak bez różnicy dla nas. Niestety jest drożej, ale yebyać biedę i ładujemy za 58 centów za 1 kWh Jak widać, kolejny raz weekendowe tłumy i kolejki Ten postój trwa dłużej trochę, choć i tak zwijamy się w pośpiechu. Musiałem jakiegoś maila napisać, gdzieś tam zadzwonić, coś przegryźć. I w sumie zamiast odpinać auto przy 80%, odpinam przy 83%. (strata czasu! ) 12:52 jak robię to zdjęcie, odpinamy kabel, do auta i teraz kierunek Linz, a potem Czechy. Tu była chwila namysłu gdzie się ładować kolejny raz. Wygrała opcja "darmo dajo" i wbijamy w nawigację Lidla przed Linzem. Do zrobienia ok. 88 km, trochę mało, ale tak będzie bezpiecznie. Zbliżając się do punktu docelowego, pokazywało jakiś koreczek i czas dojazdu 5 min z autostrady, soku jeszcze mieliśmy sporo i na szybko została podjęta lekko ryzykowna decyzja, że lecimy na Lidla za Linzem. Ryzykowna, bo to ostatnia sprawdzona ładowarka, ale duża szansa, że będzie zajęta, a wtedy zima. Albo gorzej, nie będzie działać, to wtedy mamy już tylko ostatnią szansę na rozsądną szybką ładowarkę, tuż przed granicą z Czechami. W Czechach pierwsza ładowarka jest za daleko, na ten sos, który w baterii mamy. (mowa o szybkich ładowarkach, bo wolnych i gniazdek nie brakuje, ale czas czas czas, potem by wstyd na AK był ) Ostatecznie stwierdziłem, że po coś się to Assistance opłaca. Zwizualizowałem sobie, jak siedzę w lawecie, piję piwko i jestem wieziony. Stwierdziłem, że to by nawet nie była zła opcja Ach te rozkminy i kalkulacje, EV life pełno gembo! Kopciuchy niezrozumiejo! Jesteśmy za Linzem, wbijamy pod Lidla i gdy wyjeżdżamy na wyniosłość drogi, oczom naszym ukazał się Lidl, a przy ładowarce..., Tesla. Właściciela obok brak, bo nabić baterię w Tesli to nie jest 5 minut Co prawda ma już 70% ale czas ładowania ponad 40 minut już (czyli auto porzucone, darmodajo to się ssie), więc zapada decyzja, że jedziemy na naszą ostatnią szansę. Emocje, w końcu Jest 14:24, punkt ładowania okazuje się cywilizowany, w centrum małego miasteczka. Wszystko działa, ale za karę będzie drogo Wstępny plan zakładał krótkie doładowanie i kolejne ładowanie w Czeskich Budziejowicach (bo taniej! ). Finalnie muszę iść skorzystać z toalety, w trakcie której obmyślam lepszy plan, który nie jest wrogiem dobrego Doładowujemy wincyj, omijamy Czeskie Budziejowice, które zaczynają się korkować i lecimy bezpośrednio na moją ulubioną stację ładowania w Czechach. Kierunek Humpolec. Odpinamy kabel. Dobite 20 kWh, najdłuższy i najdroższy postój. Ładowarka do 50 kW, i 58 centów za każdą kWh. Opuszczamy ładne miasteczko Freistadt. Do zrobienia teraz 157 km, bez autostrad. Ale tempo utrzymujemy solidne. To my wyprzedzamy, nie nas. Viva polska husaria drogowa! Jest godzina 14:52. Zapisuję i piszę dalej. Ciekawe czy ktoś to w całości przeczyta w ogóle Edytowane 9 Lipca 2020 przez mrBEAN 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 9 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2020 40 minut temu, mrBEAN napisał: Zapisuję i piszę dalej. Ciekawe czy ktoś to w całości przeczyta w ogóle Ja czytam. Wyborne. 3 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 9 Lipca 2020 Autor Udostępnij Napisano 9 Lipca 2020 (edytowane) Jest 17:15. Po snuciu się czeskimi krajówkami, wojewódzkimi i innymi, wjeżdżamy na świetny punkt ładowania w Czechach. Świetny bo: - kilka stanowisk (nie ma sraczki, czy będzie zajęte) - jest daszek! (Tak, to jest aktualnie luksus, bo kierowcy EV to margines społeczeństwa i mają moknąć jak wpinają kabel w dziurkę, nie będą się panoszyć chamy) - stoliki bezpośrednio przy ładowarkach, można się rozłożyć z żarciem lub laptopem (gniazdka free). - do wyboru 50 kW lub 175 kW. 50 kW taniej, 175 kW drożej o 50%. Obie opcje tak czy inaczej tanio. 6 i 9 koron, czyli 1,02 zł i 1,53 zł za kWh. - obok stacja paliw, sklep, kibel, żarcie. - można patrzeć, jak stoją w kolejkach kopciuchy do dystrybutorów - obok jest SC Tesli, można pooglądać Tesle - ogólnie jest jak być powinno, nic odkrywczego, a jednak świecie EV, jest to na zauważalny plus Jak widać zaś tłumy. Wybieramy opcję na bogato 175 kW i wbijamy 60+ kW. Stać nas! Jakieś jedzonko, toaleta i po 22 minutach Ioniq ma 80 %, a ładowane było od 13 albo 14%. Nie ma zdjęć z końca ładowania, bo zapomniałem. Niewybaczalne! I tym sposobem startujemy na ostatnie ładowanie. Kierunek Lidl Pardubice. Bo darmo, bo przy samej trasie, bo i tak nie ma nigdzie ponad 50 kW, Raczej będzie wolne, bo tam zawsze jest wolne Jak nie będzie wolne, to mamy kilka opcji awaryjnych. Gdybym znajomego nie odwoził, to bym nie musiał ładować, ale trzeba trochę soku wlać, bo później posucha z ładowarkami DC. Godz. 18:49 wjeżdżamy pod Lidla. W baterii 51% ale trzeba podładować, by było komfortowo i móc swobodnie jechać, jeśli chodzi o prędkości przemieszczania się. Bo przy 50 km/h to i 300 km przejedzie Szybko ładuje się do 80%, potem zwalnia o połowę, ale dobijamy do 88% tak dla pewności i z naddatkiem. Zjadamy resztę zakupów z Lidla Inssbruckowego i po 17 minutach ładowania wio. Jedziemy do znajomego, górami, wiochami, zadupiami, bo tak sobie mieszkamy. Wyrzucamy jego sprzęt, ja jadę na bazę. Do rodzimego gniazdka dobijam ok. 21:15, u znajomego (20 km wcześniej) byliśmy ok. 20:40. Czyli 922 km zrobione w około 14 h brutto. Czas poświęcony na ładowanie to z 2 h netto, a z dojazdami itd. to pewnie z 2,5 h można przyjąć. Tylko w tym czasie jest też ujęty odpoczynek, jedzenie, toaleta. Sama jazda była szybka i spalinowym nigdzie szybciej bym nie jechał. Każdy może sam ocenić na ile to sprawnie szło i gdzie były słabe punkty, a gdzie mocne. Koszt przejechania w obie strony (energia) wyszło niecałe 2000 km, bo w tamtą stronę jechaliśmy przez Stelvio i inne ciekawe punkty. Za te 2000 km wyszło 290 zł. Można było taniej ale dłużej, szybciej można było niewiele, dłużej i drożej zawsze Nie będę się rozpisywał dlaczego elektrykiem jest fajnie, bo to jak opowiadanie, że seks jest fajny, komuś kto widział to na obrazku. W górach, czyli tu gdzie mieszkam i gdzie byłem (trochę większe górki ) elektryk to jest przechOOj. Na autostradach również i na bocznych drogach także. Zrozumiesz jak spróbujesz. Dziękuję, dobranoc. A cel podróży to upalić Stelvio szlakiem MTB z Livingo, bo to było prawdziwe wyzwanie, a podróż elektrykiem tylko ubarwiła ten piękny weekend. Kto ma ochotę, zapraszam na krótki filmik z niedzieli w Alpach. Gęściejsza akcja od 1:30, jakby ktoś 4 minut miał nie unieść Edytowane 9 Lipca 2020 przez mrBEAN 3 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 9 Lipca 2020 Autor Udostępnij Napisano 9 Lipca 2020 1 godzinę temu, Cezh napisał: Ta efektywność Ioniqa jest niesamowita. I ta prędkość ładowania przy małej baterii to rzecz raczej niespotykana. Muszę zobaczyć, ile mi spali z Zakopanego do Krakowa... No jest kozak trzeba przyznać. W tej trasie w ogóle przeszedł samego siebie. W obie strony. Wiem jak jechałem i tym bardziej jego zapotrzebowanie na prąd mi imponuje. Szczególnie po przesiadce z Leafa. Z Zakopca do Krakowa też będzie fajny wynik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HelixSv Napisano 9 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2020 (edytowane) 47 minut temu, mrBEAN napisał: Jest 17:15. Po snuciu się czeskimi krajówkami, wojewódzkimi i innymi, wjeżdżamy na świetny punkt ładowania w Czechach. Świetny bo: - kilka stanowisk (nie ma sraczki, czy będzie zajęte) - jest daszek! (Tak, to jest aktualnie luksus, bo kierowcy EV to margines społeczeństwa i mają moknąć jak wpinają kabel w dziurkę, nie będą się panoszyć chamy) - stoliki bezpośrednio przy ładowarkach, można się rozłożyć z żarciem lub laptopem (gniazdka free). - do wyboru 50 kW lub 150 kW. 50 kW taniej, 150 kW drożej o 50%. Obie opcje tak czy inaczej tanio. 6 i 9 koron, czyli 1,02 zł i 1,53 zł za kWh. - obok stacja paliw, sklep, kibel, żarcie. - można patrzeć, jak stoją w kolejkach kopciuchy do dystrybutorów - obok jest SC Tesli, można pooglądać Tesle - ogólnie jest jak być powinno, nic odkrywczego, a jednak świecie EV, jest to na zauważalny plus Jak widać zaś tłumy. Wybieramy opcję na bogato 150 kW i wbijamy 60+ kW. Stać nas! Jakieś jedzonko, toaleta i po 22 minutach Ioniq ma 80 %, a ładowane było od 13 albo 14%. Nie ma zdjęć z końca ładowania, bo zapomniałem. Niewybaczalne! I tym sposobem startujemy na ostatnie ładowanie. Kierunek Lidl Pardubice. Bo darmo, bo przy samej trasie, bo i tak nie ma nigdzie ponad 50 kW, Raczej będzie wolne, bo tam zawsze jest wolne Jak nie będzie wolne, to mamy kilka opcji awaryjnych. Gdybym znajomego nie odwoził, to bym nie musiał ładować, ale trzeba trochę soku wlać, bo później posucha z ładowarkami DC. Godz. 18:49 wjeżdżamy pod Lidla. W baterii 51% ale trzeba podładować, by było komfortowo i móc swobodnie jechać, jeśli chodzi o prędkości przemieszczania się. Bo przy 50 km/h to i 300 km przejedzie Szybko ładuje się do 80%, potem zwalnia o połowę, ale dobijamy do 88% tak dla pewności i z naddatkiem. Zjadamy resztę zakupów z Lidla Inssbruckowego i po 17 minutach ładowania wio. Jedziemy do znajomego, górami, wiochami, zadupiami, bo tak sobie mieszkamy. Wyrzucamy jego sprzęt, ja jadę na bazę. Do rodzimego gniazdka dobijam ok. 21:15, u znajomego (20 km wcześniej) byliśmy ok. 20:40. Czyli 922 km zrobione w około 14 h brutto. Czas poświęcony na ładowanie to z 2 h netto, a z dojazdami itd. to pewnie z 2,5 h można przyjąć. Tylko w tym czasie jest też ujęty odpoczynek, jedzenie, toaleta. Sama jazda była szybka i spalinowym nigdzie szybciej bym nie jechał. Każdy może sam ocenić na ile to sprawnie szło i gdzie były słabe punkty, a gdzie mocne. Koszt przejechania w obie strony (energia) wyszło niecałe 2000 km, bo w tamtą stronę jechaliśmy przed Stelvio i inne. Za te 2000 km wyszło 290 zł. Można było taniej ale dłużej, szybciej można było niewiele, dłużej i drożej zawsze Nie będę się rozpisywał dlaczego elektrykiem jest fajnie, bo to jak opowiadanie, że seks jest fajny, komuś kto widział to na obrazku. W górach, czyli tu gdzie mieszkam i gdzie byłem (trochę większe górki ) elektryk to jest przechOOj. Na autostradach również i na bocznych drogach także. Zrozumiesz jak spróbujesz. Dziękuję, dobranoc. A cel podróży to upalić Stelvio szlakiem MTB z Livingo, bo to było prawdziwe wyzwanie, a podróż elektrykiem tylko ubarwiła ten piękny weekend. Kto ma ochotę, zapraszam na krótki filmik z niedzieli w Alpach. Nie wiem, co się ze mną dzieje, ale video na końcu bije na głowę wszystko, co napisałeś w tym poście wcześniej... Aż mi się chce po powrocie do domu przeprosić się z moim canyonem. Ja jutro zmuszam rodzinę do wycieczki do Murowańca. Edytowane 9 Lipca 2020 przez Cezh 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 9 Lipca 2020 Autor Udostępnij Napisano 9 Lipca 2020 (edytowane) 5 minut temu, Cezh napisał: Nie wiem, co się ze mną dzieje, ale video na końcu bije ma głowę wszystko, co napisałeś w tym poście wcześniej... Aż mi się chce po powrocie do domu przeprosić się z moim canyonem. 5 minut temu, Cezh napisał: Ja jutro zmuszam rodzinę do wycieczki do Murawańca. Jak będzie pogoda, to kup im dużo żarcia i zrób szybki wyskok na Kościelec jak nie byłeś. Jedna z lepszych miejscówek, jak nie najlepsza. Edytowane 9 Lipca 2020 przez mrBEAN Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HelixSv Napisano 9 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2020 Przez ostatni rok na YT byłem chyba wszędzie w Tatrach. Wczoraj poszlismy na łatwą Sarnią Skałę. Puls poszedł do 175, pot lał się jak Siklawica. A ma być 26 stopni i pełne słońce... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sherif Napisano 10 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 10 Lipca 2020 11 godzin temu, mrBEAN napisał: No jest kozak trzeba przyznać. W tej trasie w ogóle przeszedł samego siebie. W obie strony. Wiem jak jechałem i tym bardziej jego zapotrzebowanie na prąd mi imponuje. Szczególnie po przesiadce z Leafa. Z Zakopca do Krakowa też będzie fajny wynik Zużycie super, szczególnie na dość spore auto. Z jakimi V jechałeś ? Jakieś tryby jazdy Eco ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 10 Lipca 2020 Autor Udostępnij Napisano 10 Lipca 2020 40 minut temu, sherif napisał: Zużycie super, szczególnie na dość spore auto. Z jakimi V jechałeś ? Jakieś tryby jazdy Eco ? Zazwyczaj 5-10% do znaku. Zero kalkulowania czy oszczędzania. Autostrady to Mix: 100, 120, 130 i więcej momentami. Tak jak ograniczenia. Roboty wiadomo; 60-80. Reszta niezabudowany, dużo wyprzedzania, zero oszczędzania. Wioski grzecznie. Normalna, szybka, sprawna jazda nastawiona na czas,a nie na robienie małego zużycia. Tryb jazdy normalny, klima non top na 21-22*C i wentylowane fotele oczywiście włączone 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iwik Napisano 11 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 11 Lipca 2020 Dnia 10.07.2020 o 00:02, mrBEAN napisał: ... Kto ma ochotę, zapraszam na krótki filmik z niedzieli w Alpach. Gęściejsza akcja od 1:30, jakby ktoś 4 minut miał nie unieść ...i na końcu wreszcie coś ciekawego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mokrii Napisano 11 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 11 Lipca 2020 Dnia 10.07.2020 o 00:02, mrBEAN napisał: Jest 17:15. Po snuciu się czeskimi krajówkami, wojewódzkimi i innymi, wjeżdżamy na świetny punkt ładowania w Czechach. Świetny bo: - kilka stanowisk (nie ma sraczki, czy będzie zajęte) - jest daszek! (Tak, to jest aktualnie luksus, bo kierowcy EV to margines społeczeństwa i mają moknąć jak wpinają kabel w dziurkę, nie będą się panoszyć chamy) - stoliki bezpośrednio przy ładowarkach, można się rozłożyć z żarciem lub laptopem (gniazdka free). - do wyboru 50 kW lub 175 kW. 50 kW taniej, 175 kW drożej o 50%. Obie opcje tak czy inaczej tanio. 6 i 9 koron, czyli 1,02 zł i 1,53 zł za kWh. - obok stacja paliw, sklep, kibel, żarcie. - można patrzeć, jak stoją w kolejkach kopciuchy do dystrybutorów - obok jest SC Tesli, można pooglądać Tesle - ogólnie jest jak być powinno, nic odkrywczego, a jednak świecie EV, jest to na zauważalny plus Jak widać zaś tłumy. Wybieramy opcję na bogato 175 kW i wbijamy 60+ kW. Stać nas! Jakieś jedzonko, toaleta i po 22 minutach Ioniq ma 80 %, a ładowane było od 13 albo 14%. Nie ma zdjęć z końca ładowania, bo zapomniałem. Niewybaczalne! I tym sposobem startujemy na ostatnie ładowanie. Kierunek Lidl Pardubice. Bo darmo, bo przy samej trasie, bo i tak nie ma nigdzie ponad 50 kW, Raczej będzie wolne, bo tam zawsze jest wolne Jak nie będzie wolne, to mamy kilka opcji awaryjnych. Gdybym znajomego nie odwoził, to bym nie musiał ładować, ale trzeba trochę soku wlać, bo później posucha z ładowarkami DC. Godz. 18:49 wjeżdżamy pod Lidla. W baterii 51% ale trzeba podładować, by było komfortowo i móc swobodnie jechać, jeśli chodzi o prędkości przemieszczania się. Bo przy 50 km/h to i 300 km przejedzie Szybko ładuje się do 80%, potem zwalnia o połowę, ale dobijamy do 88% tak dla pewności i z naddatkiem. Zjadamy resztę zakupów z Lidla Inssbruckowego i po 17 minutach ładowania wio. Jedziemy do znajomego, górami, wiochami, zadupiami, bo tak sobie mieszkamy. Wyrzucamy jego sprzęt, ja jadę na bazę. Do rodzimego gniazdka dobijam ok. 21:15, u znajomego (20 km wcześniej) byliśmy ok. 20:40. Czyli 922 km zrobione w około 14 h brutto. Czas poświęcony na ładowanie to z 2 h netto, a z dojazdami itd. to pewnie z 2,5 h można przyjąć. Tylko w tym czasie jest też ujęty odpoczynek, jedzenie, toaleta. Sama jazda była szybka i spalinowym nigdzie szybciej bym nie jechał. Każdy może sam ocenić na ile to sprawnie szło i gdzie były słabe punkty, a gdzie mocne. Koszt przejechania w obie strony (energia) wyszło niecałe 2000 km, bo w tamtą stronę jechaliśmy przez Stelvio i inne ciekawe punkty. Za te 2000 km wyszło 290 zł. Można było taniej ale dłużej, szybciej można było niewiele, dłużej i drożej zawsze Nie będę się rozpisywał dlaczego elektrykiem jest fajnie, bo to jak opowiadanie, że seks jest fajny, komuś kto widział to na obrazku. W górach, czyli tu gdzie mieszkam i gdzie byłem (trochę większe górki ) elektryk to jest przechOOj. Na autostradach również i na bocznych drogach także. Zrozumiesz jak spróbujesz. Dziękuję, dobranoc. A cel podróży to upalić Stelvio szlakiem MTB z Livingo, bo to było prawdziwe wyzwanie, a podróż elektrykiem tylko ubarwiła ten piękny weekend. Kto ma ochotę, zapraszam na krótki filmik z niedzieli w Alpach. Gęściejsza akcja od 1:30, jakby ktoś 4 minut miał nie unieść rowery własne czy pożyczaki? jak własne to jak Ci sie udało 3 sztuki do srodka zapakować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 11 Lipca 2020 Autor Udostępnij Napisano 11 Lipca 2020 33 minuty temu, mokrii napisał: rowery własne czy pożyczaki? jak własne to jak Ci sie udało 3 sztuki do srodka zapakować Własne, 2 szt. Jeden ziomek z Zurychu przyjechał sam. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wujek Napisano 16 Lipca 2020 Udostępnij Napisano 16 Lipca 2020 No i fajnie Mnie i3 z carsharingu jezdzi sie super jakby mnie bylo stac na elektryka z przyzwoitym zasiegiem i osiagami cupry to bym jezdzil. Pozostaje czekac na spadek cen. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.