Skocz do zawartości

Kiedy silnik jest rozgrzany?


Polarny

Rekomendowane odpowiedzi

Nie sugerowałbym się za bardzo temperaturą płynu. Od kiedy mam podgląd na temperaturę oleju, widzę co następuje:

- płyn osiąga 90 st., olej ma poniżej 50 st.

- w ciągu kilkunastu kilometrów olej osiąga 90-100 stopni i ta temperatura się utrzymuje

- wyświetlanie temperatury oleju rozpoczyna się od 50 st., wcześniej wyświetlacz pokazuje ----

Z tego wniosek, że silnik jest w miarę rozgrzany gdy olej osiągnie 50 st., co następuje jakiś czas PO osiągnięciu przez płyn temperatury roboczej.

Teraz pytanie:

- czy 50 st. oleju to już rozgrzany silnik, czy jednak będzie rozgrzany przy wyższej temperaturze i - jeżeli tak - to jakiej?

- czy temperatura oleju ma znaczenie tylko w silnikach z turbiną, czy w każdym?

To ostatnie pytanie polecam zwłaszcza tym, którzy sądzą, że jak płyn osiągnie te 90 st., to można pałować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim silniku benzyna+LPG bez turbo:

- temperatura silnika (czyli de facto płynu chłodzącego) osiąga optimum po około 4 km.

- temperatura oleju osiąga optimum po około 12-15 km.

Nie wiem ile to jest w stopniach celsjusza bo wskaźniki nie są wyskalowane, ale wg instrukcji optimum to okolice połowy skali.

Jazda miejsko-podmiejska.

p.s.

Czyli odpowiadając ściśle na Twoje pytanie, mój silnik można uznać za rozgrzany po 12-15 km jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z tego wniosek, że silnik jest w miarę rozgrzany gdy olej osiągnie 50 st., co następuje jakiś czas

> PO osiągnięciu przez płyn temperatury roboczej.

> Teraz pytanie:

> - czy 50 st. oleju to już rozgrzany silnik, czy jednak będzie rozgrzany przy wyższej temperaturze i

> - jeżeli tak - to jakiej?

a czy nie wystarczy wiedza w jakich temperaturach taki olej zapewnia optymalne warunki smarowania?

jestem dosyc pewien ze jest to zakres temperatur ktorych minimum jest ponizej tych 90 stopni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Silnik można uznać za rozgrzany, gdy temperatura płynu i oleju będzie na jednakowym poziomie min.

> 80 stopni.

Nie mozna tak generalizowac, silniki sa rozne. Np sportowy termostat Mugena do paru silnikow Hondy otwiera sie juz przy 68st, czyli wg Twojej definicji silnik wiecznie bylby niedogrzany. A chyba jednak chlopaki z tej firmy znaja sie niezle na swoim fachu grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie mozna tak generalizowac, silniki sa rozne. Np sportowy termostat Mugena do paru silnikow Hondy

> otwiera sie juz przy 68st, czyli wg Twojej definicji silnik wiecznie bylby niedogrzany. A

> chyba jednak chlopaki z tej firmy znaja sie niezle na swoim fachu

Mówimy raczej o seryjnych rozwiązaniach. Pokaż mi seryjne auto, w którym termostat otwiera się przy 68 stopniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie sugerowałbym się za bardzo temperaturą płynu.

bawiłem się termometrami

i temperatury praktycznie idą równo - róznica jest nie większa niż 5 stopni

coś masz spaprane

a tak naprawdę silnik jest rozgrzany po tym jak odpalę silnik, zapnę pasy i wyczołgam się z parkingu - czyli po minucie na jałowym cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mówimy raczej o seryjnych rozwiązaniach. Pokaż mi seryjne auto, w którym termostat otwiera się przy

> 68 stopniach.

OK, nieseryjne. Ale dedykowane do seryjnego silnika, nie ma zadnych obostrzen, ze ow silnik musi byc w jakikolwiek sposob zmodyfikowany. Moze byc ale nie musi. Dlatego tez widocznie i temperatura chlodziwa 68st jest wystarczajaca by uznac silnik za rozgrzany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> OK, nieseryjne. Ale dedykowane do seryjnego silnika, nie ma zadnych obostrzen, ze ow silnik musi

> byc w jakikolwiek sposob zmodyfikowany. Moze byc ale nie musi. Dlatego tez widocznie i

> temperatura chlodziwa 68st jest wystarczajaca by uznac silnik za rozgrzany.

To czemu w takim razie 99% seryjnych aut ma termostaty z temp. otwarcie w okolicy 89 stopni? Czyżby producenci się nie znali na silnikach które budują?

Jeśli "specjaliści z Mugena" uważają silnik z temperaturą płynu na poziomie 68 stopni za rozgrzany, gdzie wtedy temp. oleju ma przykładowo 55 stopni to wg. Ciebie już silnik jest rozgrzany?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To czemu w takim razie 99% seryjnych aut ma termostaty z temp. otwarcie w okolicy 89 stopni? Czyżby

> producenci się nie znali na silnikach które budują?

Z bardzo prostej przyczyny - cieplejszy silnik jest bardziej ekologiczny. Dlatego np. w Mini jest elektryczna pompa wody, ktora wlacza sie wg uznania a stala temperatura chlodziwa oscyluje wokol 105st az. Natomiast silnik trzymany w okolicach 70st ma lepsze osiagi, oczywiscie kosztem wyzszego spalania i bardziej toksycznych spalin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Natomiast silnik trzymany w okolicach 70st ma lepsze osiagi, oczywiscie kosztem wyzszego spalania i bardziej toksycznych spalin.

A więc zbliżamy się do pojęcia trwałości silnika. Praca niedogrzanego silnika zwykle jest uznawana za pracą pogarszającą trwałość jednostki i należy dążyć do tego aby silnik pracował w optymalnej temperaturze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A więc zbliżamy się do pojęcia trwałości silnika. Praca niedogrzanego silnika zwykle jest uznawana

> za pracą pogarszającą trwałość jednostki i należy dążyć do tego aby silnik pracował w

> optymalnej temperaturze.

Nie wiem jak praca w 70st wplywa na trwalosc vs 90st. Ciekawe by bylo zobaczenie jakis danych na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem jak praca w 70st wplywa na trwalosc vs 90st. Ciekawe by bylo zobaczenie jakis danych na

> ten temat.

No właśnie? Jakie to zjawiska mogą obniżyć trwałość przy niższej temp?

Ja słyszałem tylko o kawitacji (w przypadku silników chłodzonych cieczą z mokrymi tulejami) oraz ewentualnie zbyt bogatej mieszance - (chociaż chyba 70st to już za wysoka temp.) i w związku z tym z rozrzedzaniem oleju.

Czy są jakieś inne zjawiska?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No właśnie? Jakie to zjawiska mogą obniżyć trwałość przy niższej temp?

> Ja słyszałem tylko o kawitacji (w przypadku silników chłodzonych cieczą) oraz ewentualnie zbyt

> bogatej mieszance - (chociaż chyba 70st to już za wysoka temp.) i w związku z tym z

> rozrzedzaniem oleju.

> Czy są jakieś inne zjawiska?

Tez mi sie nie wydaje aby to mialo jakis zauwazalny wplyw na trwalosc motoru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie sugerowałbym się za bardzo temperaturą płynu.

Za bardzo nie, ale daje to już jakiś obraz sytuacji.

Kiedyś gdzieś przeczytałem czy też usłyszałem, że orientacyjnym punktem rozgrzania oleju jest osiągnięcie temperatury roboczej (czyli już otwarty termostat) przez ciecz x2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam podobne spostrzeżenia w moim Superbie i Fabii.

> Zaczynam "jechać" jak temp. oleju osiągnie 85 stopni i nie wyłączam motoru powyżej temp. oleju

> 93stopnie

A moim zdaniem ma to zerowy sens. Czasy w których oleje smarowały od 80 stopni skończyły się jednak dość dawno temu. Dzisiaj smarujemy w zasadzie od samego dołu. Ja dla świętego zaczynam deptać jak wskazówka temperatury wody się ruszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a czy nie wystarczy wiedza w jakich temperaturach taki olej zapewnia optymalne warunki smarowania?

W rzeczy samej.

> jestem dosyc pewien ze jest to zakres temperatur ktorych minimum jest ponizej tych 90 stopni

Grubo poniżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> coś masz spaprane

Wszystkie auta grupy VAG pokazują takie temperatury oleju na wyświetlaczu. Choć w sumie, to VAG, więc pewnie i na tym się nie znają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Teraz pytanie:

> - czy 50 st. oleju to już rozgrzany silnik, czy jednak będzie rozgrzany przy wyższej temperaturze i

> - jeżeli tak - to jakiej?

> - czy temperatura oleju ma znaczenie tylko w silnikach z turbiną, czy w każdym?

> To ostatnie pytanie polecam zwłaszcza tym, którzy sądzą, że jak płyn osiągnie te 90 st., to można

> pałować.

bardzo dobry temat założyłeś - tym razem , sam jestem ciekaw spostrzeżeń ;

stosując się wg instrukcji ( podam na przykładzie mojej byłej alfy 156 JTD , bo to czytałem ) - rozgrzany silnik traktujemy wtedy jak płyn chłodzący osiągnie 90st , i producent wtedy zaleca korzystać z pełnych możliwości silnika ;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A moim zdaniem ma to zerowy sens. Czasy w których oleje smarowały od 80 stopni skończyły się

> jednak dość dawno temu. Dzisiaj smarujemy w zasadzie od samego dołu. Ja dla świętego zaczynam

> deptać jak wskazówka temperatury wody się ruszy.

To jest jak z AC. Niby nie potrzebne, ale jakoś śpi się lepiej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jest jak z AC. Niby nie potrzebne, ale jakoś śpi się lepiej...

Oczywiście, nie zaszkodzi zacząć deptać po nagrzaniu oleju do 90 stopni, nie zaszkodzi też zacząć deptać po przejechaniu pierwszych 400 kilometrów. Każdy użytkuje swój samochód jak lubi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszystkie auta grupy VAG pokazują takie temperatury oleju na wyświetlaczu. Choć w sumie, to VAG,

> więc pewnie i na tym się nie znają.

aaa - to w porządku , jak vag to znaczy tak ma być

a tak naprawdę temperatura nie ma nic do trwałości silnika - patrząc na to pod kątem "kiedy zacząć pałować" oraz "ile studzimy turbinę po przejażdżce po bułki"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a czy nie wystarczy wiedza w jakich temperaturach taki olej zapewnia optymalne warunki smarowania?

Właśnie o tę wiedzę pytam.

Wyświetlanie temperatury oleju dopiero od 50 st. sugerowałoby że jest to właśnie 50 st. Wcześniej informacji o temperaturze nie ma, co zapewne należy interpretować "nieważne jaka jest temperatura oleju, jest ona i tak za niska żeby uznać silnik za rozgrzany".

Tak sobie to interpretuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bardzo dobry temat założyłeś - tym razem

A czy kiedykolwiek było inaczej tongue.gif

> stosując się wg instrukcji ( podam na przykładzie mojej byłej alfy 156 JTD , bo to czytałem ) -

> rozgrzany silnik traktujemy wtedy jak płyn chłodzący osiągnie 90st , i producent wtedy

> zaleca korzystać z pełnych możliwości silnika ;

U mnie pomiędzy osiągnięciem roboczej temperatury płynu a pokazywaniem przez wyświetlacz temperatury oleju 50 st. (co powinno oznaczać, że olej jest już wystarczająco rozgrzany) mija bardzo mało czasu. Z tego wniosek, że faktycznie te 50 st. temperatury oleju jest już optymalne i można korzystać z możliwości silnika podobnie jak w alfie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> podstawowe pytanie:

> Gdzie jest zamontowany czujnik temp oleju, tzn. w komorze głównej miski gdzie jest ciągła wymiana

> oleju czy w komorze pośredniej gdzie ta wymiana jest ograniczona?

Nie wiem, czy ma to większe znaczenie. Gdyby był zamontowany tam, gdzie olej powinien być cieplejszy, to wyświetlacz pokazywałby temperaturę od wyższej (i vice versa).

U mnie olej osiąga max. przy spokojnej jeździe 90+ stopni - może to pomoże odpowiedzieć na pytanie o lokalizację czujnika. Zdarza się też, że temperatura oleju spada, zanim osiągnie te 90 st.: np. wzrasta do 81, po czym maleje do 79 i później znowu wzrasta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem, czy ma to większe znaczenie. Gdyby był zamontowany tam, gdzie olej powinien być

> cieplejszy, to wyświetlacz pokazywałby temperaturę od wyższej (i vice versa).

> U mnie olej osiąga max. przy spokojnej jeździe 90+ stopni - może to pomoże odpowiedzieć na pytanie

> o lokalizację czujnika. Zdarza się też, że temperatura oleju spada, zanim osiągnie te 90 st.:

> np. wzrasta do 81, po czym maleje do 79 i później znowu wzrasta.

ma znaczenie jeżeli patrzymy na czas nagrzewania oleju, przy komorze pośredniej, gdzie nie ma ciągłego obiegu oleju, będzie się on wyraźnie dłużej nagrzewał. Jak olej się już równomiernie nagrzeje to lokalizacja czujnika nie ma znaczenia, wskazania będą względnie stabilne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Właśnie o tę wiedzę pytam.

> Wyświetlanie temperatury oleju dopiero od 50 st. sugerowałoby że jest to właśnie 50 st. Wcześniej

> informacji o temperaturze nie ma, co zapewne należy interpretować "nieważne jaka jest

> temperatura oleju, jest ona i tak za niska żeby uznać silnik za rozgrzany".

> Tak sobie to interpretuję.

nie szedlbym az tak daleko z taka interpretacja bo to moze byc trop poodobny do wskazan spalania chwilowego - stoisz silnik odpalony a pokazuje ze spala "-.-" czyli co? nic? czy tak duzo ze nie daje rady komp pokazywac? wink.gif

a wiedze taka zapewne mozna znalezc w specyfikacjach konkretnego producenta konkretnego oleju

dla przecietnego kierowcy wazne jest to w jakim zakresie temperatur producent zapewnia wymagne wlasciwosci oleju czyli ogolnie znany wskaznik SAE

a mowi sie o delikatniejszym traktowaniu zimnego silnika glownie dlatego by ten olej mial czas dobrze rozejsc sie po silniku do wszystkich elementow wymagajacych smarowania oraz z powodow zwiazanych ze zuzyciem paliwa

smialo mozna przyjac ze jezeli masz na wskazniku temp cieczy optimum to silnik moze jechac tak jak moze smile.gif

a na wskaznik temp oleju moze warto spojzec gdy chcesz zgasic silnik czy oby olej nie musi odrobine przestygnac... i inne pierdolety zwiazane z silnikami doladowanymi, oraz jako na bajerek ktory da +10 szacunu na dzielni

inna bajka jest w przypadku szeroko pojetego wyczynu gdzie chodzi o osiaganie optymalnie zmaksymalizowanej sprawnosci itp itd - ale tam sa szpenia ktorzy na tym zjedli zeby i biora za to gruba kase smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie szedlbym az tak daleko z taka interpretacja bo to moze byc trop poodobny do wskazan spalania

> chwilowego - stoisz silnik odpalony a pokazuje ze spala "-.-" czyli co? nic? czy tak duzo ze

> nie daje rady komp pokazywac?

A jakie auto nie pokazuje spalania na postoju? Twoja Panda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> stoisz silnik odpalony a pokazuje ze spala "-.-" czyli co? nic?

Chyba w każdym samochodzie (w VW też tongue.gif ) komputer wyświetla spalanie chwilowe podczas postoju z włączonym silnikiem, ale nie w l/100km a l/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba w każdym normalnym samochodzie (w VW też ) komputer wyświetla spalanie chwilowe podczas

> postoju z włączonym silnikiem, ale nie w l/100km a l/h.

Toyoty wyświetlają --.-, pewnie nie wszystkie, ale wszystkie którymi jeździłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba w każdym normalnym samochodzie (w VW też ) komputer wyświetla spalanie chwilowe podczas

> postoju z włączonym silnikiem, ale nie w l/100km a l/h.

W C4 pokazuje 0 na postoju.

W Nissanie Primerze pokazywal max na wykresie grinser006.gif

Swoja droga do czego mi potrzebne spalanie na postoju?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A moim zdaniem ma to zerowy sens. Czasy w których oleje smarowały od 80 stopni skończyły się

> jednak dość dawno temu. Dzisiaj smarujemy w zasadzie od samego dołu. Ja dla świętego zaczynam

> deptać jak wskazówka temperatury wody się ruszy.

Rób tak dalej a będziesz miał przebieg silnika trochę skrócony ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A więc zbliżamy się do pojęcia trwałości silnika. Praca niedogrzanego silnika zwykle jest uznawana

> za pracą pogarszającą trwałość jednostki i należy dążyć do tego aby silnik pracował w

> optymalnej temperaturze.

Optymalna temperatura dla różnych silników i różnych zastosowań może być inna, wszystko zależy od tego jak silnik został zaprojektowany, jakie ma tolerancje, pasowania itp. Są silniki w samochodach seryjnych, dla których optymalna temperatura to 70 stopni, a nie tak jak w większości przypadków około 90. Zależy po prostu co konstruktorzy mieli na celu ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Swoja droga do czego mi potrzebne spalanie na postoju?

Możesz zobaczyć, w jakim stopniu obciążają silnik dodatkowe włączone urządzenia (np.klimatyzacja podczas upałów) albo wręcz przeciwnie - o ile spada zapotrzebowanie na paliwo, gdy np. nie pracuje alternator, bo strzelił pasek grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie sugerowałbym się za bardzo temperaturą płynu. Od kiedy mam podgląd na temperaturę oleju, widzę

> co następuje:

> - płyn osiąga 90 st., olej ma poniżej 50 st.

> - w ciągu kilkunastu kilometrów olej osiąga 90-100 stopni i ta temperatura się utrzymuje

> - wyświetlanie temperatury oleju rozpoczyna się od 50 st., wcześniej wyświetlacz pokazuje ----

> Z tego wniosek, że silnik jest w miarę rozgrzany gdy olej osiągnie 50 st., co następuje jakiś czas

> PO osiągnięciu przez płyn temperatury roboczej.

> Teraz pytanie:

> - czy 50 st. oleju to już rozgrzany silnik, czy jednak będzie rozgrzany przy wyższej temperaturze i

> - jeżeli tak - to jakiej?

> - czy temperatura oleju ma znaczenie tylko w silnikach z turbiną, czy w każdym?

> To ostatnie pytanie polecam zwłaszcza tym, którzy sądzą, że jak płyn osiągnie te 90 st., to można

> pałować.

robiem pomiary temp oleju w automatycznej skrzyni biegów:

temperatura ATF od zimnego startu (6 st C) po 10km jazdy wynosi 50st C a po 20km 55 st C (jazda drogami podmiejskimi z prędkościami 50-80km/h obr 1500-2500)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytanie o ile

> Bo jak z 400kkm na 300km to specjalnie bym sie tym nie przejmowal

Panie, ja nawet nie czekam 45 minut przed zgaszeniem żeby turbo wychłodzić, bo (tu cytat) "nie zaszkodzi".

Padnie, już wkrótce padnie! Nie ma lipy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na pewno. Sto procent

> Co pierwsze, turbo, tłoki, wtrysk czy dwumasa?

na pewno, bo przecież olej silnikowy nie ma za zadanie:zapewnienia odpowiedniego poziomu smarowania jego ruchomych podzespołów poprzez ograniczanie sił tarcia występujących pomiędzy poszczególnymi częściami. A uzyskuje się to przy prawidłowej temperaturze ww.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> na pewno, bo przecież olej silnikowy nie ma za zadanie:zapewnienia odpowiedniego poziomu smarowania

> jego ruchomych podzespołów poprzez ograniczanie sił tarcia występujących pomiędzy

> poszczególnymi częściami. A uzyskuje się to przy prawidłowej temperaturze ww.

O widzisz, a ja myślałem, że po to powstała klasyfikacja SAE by ludziom uzmysłowić, że taka syntetyczna zerówka jest dostatecznie rzadka od -35°, kolejno 5W od -30°C, 10W -25°C, a 15W od -20°C by skutecznie smarować silnik. A to że jest wtedy gęstsza to jakby niewiele zmienia. Tak czy inaczej wróćmy do zadanego pytania. Co padnie pierwsze? Dół, czapa, dwumasa, turbo? A może coś jeszcze? Może wszystko na raz? Muszę się przygotować do poważnych wydatków!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak

> czy inaczej wróćmy do zadanego pytania. Co padnie pierwsze? Dół, czapa, dwumasa, turbo? A może

> coś jeszcze? Może wszystko na raz? Muszę się przygotować do poważnych wydatków!

a masz turbo i dwumasę w fabii 1.2 8v ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.