Dembu Napisano 6 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 Teraz, noras napisał: To jest mocno zużyte auto, któremu już bliżej niż dalej, więc usterka - nawet z tych grubszych - wcale nie powinna dziwić kupującego. Zwyczajnie miał pecha - jakbyś Ty pojeździł tym autem tydzień dłużej, to by padło Tobie. Taki urok starych (zużytych) aut. Może przejechać kolejne 100 kkm bez problemów a może paść od razu. No dokładnie ... cieszę się, że Żonie nie padło gdzieś po drodze, bo dopiero bym miał przechlapane Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shapyr Napisano 6 Maja 2017 Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 Nie tankował aby po zakupie? Może diesla benzyną zatankował (lub odwrotnie). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dembu Napisano 6 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 Teraz, shapyr napisał: Nie tankował aby po zakupie? Może diesla benzyną zatankował (lub odwrotnie). To pierwsze o co spytałem. Mówi, że nie bo było pół baku paliwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szyman Napisano 6 Maja 2017 Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 1 minutę temu, noras napisał: Taki urok starych (zużytych) aut. Może przejechać kolejne 100 kkm bez problemów a może paść od razu. uwielbiam takie wypowiedzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dembu Napisano 6 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 1 minutę temu, szyman napisał: uwielbiam takie wypowiedzi A to nie prawda ? To jest maszyna, jak każdy samochód. Czy nowy czy stary może się zepsuć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
noras Napisano 6 Maja 2017 Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 2 minuty temu, szyman napisał: uwielbiam takie wypowiedzi A merytorycznie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szyman Napisano 6 Maja 2017 Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 to że nie wszystkie auta z przebiegami 250-300000km to śmiecie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
noras Napisano 6 Maja 2017 Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 Teraz, Dembu napisał: Czy nowy czy stary może się zepsuć. W dodatku żaden producent nie daje gwarancji na 300 kkm, więc o czymś to świadczy. Coś się zużyło w stopniu uniemożliwiającym dalszą eksploatację. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dembu Napisano 6 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 Teraz, noras napisał: W dodatku żaden producent nie daje gwarancji na 300 kkm, więc o czymś to świadczy. Coś się zużyło w stopniu uniemożliwiającym dalszą eksploatację. Ładnie napisane Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grogi Napisano 6 Maja 2017 Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 3 minuty temu, szyman napisał: to że nie wszystkie auta z przebiegami 250-300000km to śmiecie Ale nowe też nie są... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
noras Napisano 6 Maja 2017 Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 1 minutę temu, szyman napisał: to że nie wszystkie auta z przebiegami 250-300000km to śmiecie Owszem, że nie. Ale dość zużyte mechanizmy. No chyba żebyś co powiedzmy 50kkm rozbierał do stanu kompletnie zdemontowanego, weryfikował zużycie części z normami fabrycznymi i wymieniał wszystkie zużyte - tyle że taka eksploatacja nie miałaby ekonomicznego sensu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szyman Napisano 6 Maja 2017 Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 Teraz, grogi napisał: Ale nowe też nie są... Moja 807 dobija do 300 bravo które sprzedałem miało ponad 300 i porównując do klientów aut cztero/piecio letnich to moje są jak nowe no może nie licząc środka ale to wina dzieciaków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blue_ Napisano 6 Maja 2017 Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 16 minut temu, Dembu napisał: Pech to straszny, bo jak czekali to w BMW im się akumulator rozładował i wyciągali z Audi ... a przed kupnem 20 razy mówili o lawecie i że jakby co to mają assistance, jakby nie dojechali (tak w żartach) ... A moze to nie zarty, tylko jakies zagrywki ukartowane. Oby nie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dembu Napisano 6 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 Teraz, blue_ napisał: A moze to nie zarty, tylko jakies zagrywki ukartowane. Oby nie Nie sądzę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BoRuCh Napisano 6 Maja 2017 Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 19 minut temu, noras napisał: To jest mocno zużyte auto, któremu już bliżej niż dalej, więc usterka - nawet z tych grubszych - wcale nie powinna dziwić kupującego. Zwyczajnie miał pecha - jakbyś Ty pojeździł tym autem tydzień dłużej, to by padło Tobie. Taki urok starych (zużytych) aut. Może przejechać kolejne 100 kkm bez problemów a może paść od razu. Ty tak serio ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
noras Napisano 6 Maja 2017 Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 9 minut temu, BoRuCh napisał: Ty tak serio ? Przeczytałeś jaki auto miało przebieg w chwili sprzedaży ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BoRuCh Napisano 6 Maja 2017 Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 Teraz, noras napisał: Przeczytałeś jaki auto miało przebieg w chwili sprzedaży ? to wychodzi na to, że musze sprzedać 3 auta i lecieć do salonu ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 6 Maja 2017 Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 37 minut temu, noras napisał: W dodatku żaden producent nie daje gwarancji na 300 kkm, więc o czymś to świadczy. Tu muszę niestety zaprotestować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 6 Maja 2017 Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 17 minut temu, BoRuCh napisał: to wychodzi na to, że musze sprzedać 3 auta i lecieć do salonu ? Wychodzi na to że jak się zepsują to nie bądź zdziwiony. Tylko tyle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BoRuCh Napisano 6 Maja 2017 Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 7 minut temu, Ryb napisał: Wychodzi na to że jak się zepsują to nie bądź zdziwiony. Tylko tyle. przy 450kkm skrzynie robiłem, ale żeby od razu lecieć po nowy ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 6 Maja 2017 Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 8 minut temu, BoRuCh napisał: przy 450kkm skrzynie robiłem, ale żeby od razu lecieć po nowy ? Nikt przecież nie każe lecieć po nowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcinekkk Napisano 6 Maja 2017 Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 moze poprostu chcieli przetestowac dali ognia i cos padlo. jak to turbo to glupi waz doladowania spwoduje brak mocy i mase kontrolek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rostex Napisano 6 Maja 2017 Udostępnij Napisano 6 Maja 2017 50 tys zl wziales za auto z prawie 300 tys km na blacie i do roboty sprzeglo i pompa wspomagania? Niezli kosmici Ci sie trafili. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
xavier1985 Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 Po 1 nie wiadomo czy to prawda jak już wybrzydzali przy kupnie to może i kombinują a to że mają zdjęcie lawety to wiesz łatwo zrobić. Po 2 nie wiesz jak upalali auto może sprawdzali sobie jak to idzie na max albo bóg wie co. Narazie sie nie przejmuj i za bardzo nie wykazuj inicjatywy jak zadzwonią zobacz co maja do powiedzenia i dalej sam zdecydujesz czy coś chcesz pomóc czy olać. Ale jak się kupuje auto używane to trzeba być świadom tego że może się popsuć jeśli oczywiście sprzedający czegoś nie zataił świadomie. Byli u mechanika jeździli widziały gały co brały taka prawda. Ale bądź dobrej myśli może to jakaś pierdoła albo odłączanie aku miało jakiś wpływ na elektronikę ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dembu Napisano 7 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 moze poprostu chcieli przetestowac dali ognia i cos padlo. jak to turbo to glupi waz doladowania spwoduje brak mocy i mase kontrolek Jest to możliwe ... To 163 KM, wiec mozna troche przycisnąć. Tak jak piszesz, poczytałem na forum o objawach, które podali i moze tak byc, ze jakis wężyk czy cos strzeliło. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dembu Napisano 7 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 50 tys zl wziales za auto z prawie 300 tys km na blacie i do roboty sprzeglo i pompa wspomagania? Niezli kosmici Ci sie trafili. Ale auto było warte ok. 55-65tys gdyby było z niższym przebiegiem i prawdopodobnie do zrobienia to samo i jeszcze rozrząd. U mnie rozrząd był robiony 45tys. km wcześniej na oryginalnych częściach z audi. To jest klon mojego, tyle że mój miał kamerę cofania i w srodku wyglądał jak nowy, bo ten Wyglada jakby miał ze 400.000km najechane.https://www.otomoto.pl/oferta/audi-a4-allroad-2-0-tdi-cr-quattro-panorama-navi-led-skora-full-opcja-euro-5-ID6yDsr5.html#bfb71be206 Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dembu Napisano 7 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 Po 1 nie wiadomo czy to prawda jak już wybrzydzali przy kupnie to może i kombinują a to że mają zdjęcie lawety to wiesz łatwo zrobić. Po 2 nie wiesz jak upalali auto może sprawdzali sobie jak to idzie na max albo bóg wie co. Narazie sie nie przejmuj i za bardzo nie wykazuj inicjatywy jak zadzwonią zobacz co maja do powiedzenia i dalej sam zdecydujesz czy coś chcesz pomóc czy olać. Ale jak się kupuje auto używane to trzeba być świadom tego że może się popsuć jeśli oczywiście sprzedający czegoś nie zataił świadomie. Byli u mechanika jeździli widziały gały co brały taka prawda. Ale bądź dobrej myśli może to jakaś pierdoła albo odłączanie aku miało jakiś wpływ na elektronikę ?Zdjecie lawety jest prawdziwe i to moje auto na niej i jest zrobione w tym miejscu na autostradzie o którym mi mowil przez telefon, bo robił iphonem a tam zapisuje sie lokalizacja i data.Poczekamy do wtorku na diagnozę i zobaczymy co sie stało. Ja nic nie zataiłem, bo tak jak pisałem auto sprawdzali przez ok. 5 godzin, w tym w norauto podłączali pod komputer i w tym czasie jeszcze 100km w sumie nim zrobili, bo jechaliśmy do warsztatu do biura, do domu itp.Poza tym jeździłem nim na codzień i nic sie nie działo. Żadnych kontrolek, co mozna sprawdzić nawet VAGiem, bo zapisuje sie historia usterek. Jeszcze przez ostatni tydzień przejechaliśmy ok. 1500km w sumie nad morze i z powrotem.Jedyną wadą tego auta to był przebieg 285000km. I tylko dlatego go sprzedawałem, bo gdyby przekroczył 300.000km to juz nikt by go nie chciał.ZobaczymyWysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
noras Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 9 godzin temu, szyman napisał: to moje są jak nowe Dawno nie jechałeś nowym autem. Idź do salonu, przejedź się - poczujesz różnicę. Samochód zwyczajnie się zużywa, używając go na codzień tego nie zauważasz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maciej__ Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 Moja 807 dobija do 300 bravo które sprzedałem miało ponad 300 i porównując do klientów aut cztero/piecio letnich to moje są jak nowe no może nie licząc środka ale to wina dzieciaków. Ty jestes mechanikiem, który potencjalna awarie pewnie wychwyci duzo szybciej niz zwykly kowalski.Masz tez mozliwosc w zasadzie serwisowac je praktycznie codziennie;)Statystycznie wiekszosc aut z przebiegami 300kkm jest mocno wyeksploatowana co nie znaczy, ze wszystkie.Mozna zaklinac rzeczywistosc ale jak wezmiesz 10 nowych aut i 10 z przebiegami 300kkm to szansa, ze te.drugie przejada kolejne 100kkm bez zadnych problemow jest niewielka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 Godzinę temu, Dembu napisał: Jedyną wadą tego auta to był przebieg 285000km. I tylko dlatego go sprzedawałem, I to pokazuje, jak życie jest nieprzewidywalne i potrafi zaskakiwać: wystarczyło, abyś nie sprzedał bolidu, a czytali byśmy wątek pt. "Mój zadbany prestiż kaput..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szyman Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 39 minut temu, Maciej__ napisał: Ty jestes mechanikiem, który potencjalna awarie pewnie wychwyci duzo szybciej niz zwykly kowalski. Masz tez mozliwosc w zasadzie serwisowac je praktycznie codziennie;) Statystycznie wiekszosc aut z przebiegami 300kkm jest mocno wyeksploatowana co nie znaczy, ze wszystkie. Mozna zaklinac rzeczywistosc ale jak wezmiesz 10 nowych aut i 10 z przebiegami 300kkm to szansa, ze te.drugie przejada kolejne 100kkm bez zadnych problemow jest niewielka. Właśnie z tym serwisowaniem swoich jest zawsze największy kłopot Dużo zależy od właściciela i podejścia ja staram eliminować wszystkie potencjalne problemy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dembu Napisano 7 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 I to pokazuje, jak życie jest nieprzewidywalne i potrafi zaskakiwać: wystarczyło, abyś nie sprzedał bolidu, a czytali byśmy wątek pt. "Mój zadbany prestiż kaput..." Mogło by tak byc, aczkolwiek mowie ... Jeździłem tym samochodem na pewniaka, Żona też jeździła ... Nie wiem teraz czy ja miałem szczęście, czy oni pecha, czy co ... Zobaczymy co mechanik powie, bo raczej nowy właściciel poinformuje mnie o tym Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nikt-znany Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 2 godziny temu, Dembu napisał: Zdjecie lawety jest prawdziwe i to moje auto na niej i jest zrobione w tym miejscu na autostradzie o którym mi mowil przez telefon, bo robił iphonem a tam zapisuje sie lokalizacja i data. Poczekamy do wtorku na diagnozę i zobaczymy co sie stało. Ja nic nie zataiłem, bo tak jak pisałem auto sprawdzali przez ok. 5 godzin, w tym w norauto podłączali pod komputer i w tym czasie jeszcze 100km w sumie nim zrobili, bo jechaliśmy do warsztatu do biura, do domu itp. Poza tym jeździłem nim na codzień i nic sie nie działo. Żadnych kontrolek, co mozna sprawdzić nawet VAGiem, bo zapisuje sie historia usterek. Jeszcze przez ostatni tydzień przejechaliśmy ok. 1500km w sumie nad morze i z powrotem. Jedyną wadą tego auta to był przebieg 285000km. I tylko dlatego go sprzedawałem, bo gdyby przekroczył 300.000km to juz nikt by go nie chciał. Zobaczymy Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk To jest całkiem normalny przebieg w tego typu autach. Polacy jeszcze nie dorośli do faktu, że auto może pokonywać 40-50kkm na rok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aviator Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 13 godzin temu, patgaw napisał: Mam pytanie ale tak troszke poza tematem. Czy w tym norauto znalezli wszystkie usterki auta? Bo przymiezam sie do kupna samochodu i zastanwiam sie nad skorzystniem z ich pomocy. Odradzam Norauto. Nie zostawiłbym tam auta na wymianę oleju... Najlepiej poszukać serwisu specjalizującego się w danej marce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AkuQ Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 @Dembu wszystko zależy jak bardzo chcesz być uczciwy i jak bardzo są oni. Jesteśmy ludźmi, a to są używane samochody, więc podwójnie może stać się wszystko, czyli auto zepsuć i właściciele będą ciągać się latami po sądach lub jeździć bezawaryjnie i zostaną kolegami lub inne stany pośrednie. Wszystko zależy od woli obu stron. Kilka moich dziwnych przypadków: 1. Pewne auto, pewny przebieg poniżej 200 tys, pełen serwis w ASO, zaufanie do auta, rok 2014, pojechałem do Władysławowa z rodziną, w drodze powrotnej zaczęło coś tyrkać, na autostradzie straciło moc, wyklepało panewkę, rozebranie, nowe turbo przy okazji, nowy IC, drugi słupek, nowy rozrząd i płyny. 6.5 tys w plecy :/ Gdybym sprzedał i ktoś 200km zrobił i mogłoby mu stać się tak samo-nie uwierzyłbym mu, że panewka poszła, a on mi że o tym nie wiedziałem, wyszedłbym na oszusta. 2. Kupiłem auto, używany sprzęt, koszt 7 tys, właściciel podprowadził mi go do Legionowa i go odwoziłem (tak jak i my zrobiliśmy), na światłach przy dynamiczniejszym ruszeniu auto zgasło, pytam go czy tak miał, powiedział, że raz, ale jakiś czujnik był wymieniony i więcej nie miał. Samochód opisany w ogło jako hiper super, ja handlarz on prywatny sprzedawca, zatem na straconej pozycji byłem. Auto odpaliło ale świecił się check, który po kilku odpaleniach się zresetował sam. Przy normalnej jeździe nic się nie działo, kilka dni zajęło, zanim odkryłem zależność, że przy bucie gasło. Okazało się, że uwalona pompa CR bo były opiłki i wtryski uwalone/zapchane. Remont 2.5 tys na używanych/regenerowanych częściach, z kolesiem próbuję się skontaktować, tel nie odbiera, na maile nie odpisuje, zatem już miałem niemalże pewność, że mnie wyrolował, a chciałem by w jakiś sposób partycypował w naprawie, ale ok...2 tyg się zastanawiałem i biłem z myślami co dalej, wysłałem mu osobiście napisane pisemko z przedsądownym wezwaniem do zapłaty i zażądałem zwrotu części poniesionych kosztów z racji wady ukrytej i zatajonej, przyszło pisemko od prawnika z bełkotem prawniczym żeby mnie olać, oraz, że ogłoszenie to tylko zaproszenie do dalszych rozmów i mogło tam się znaleźć wszystko (bo w ogło napisane było silnik perfekt, wyposażenie w pełni sprawne, klima działa (nie działała, inna sprawa). Zdecydowałem się na sąd, z czystej złośliwości już, na zasadzie skoro gość mnie zrobił w jajo to przeciągnę go przez sąd by kolejnym razem się zastanowił. W sądzie wił się jak pijawka, a ja zeznałem tak jak było, okazałem faktury, nawet biegły nie był brany pod uwagę. Gość przebębnił w dwóch instancjach, w moje urodziny przyszedł przekaz na pełną zasądzoną kwotę naprawy+koszty sądowe. Myślę, że nauczkę dostał, mnie kosztowało to sporo stresu i zamrożenie co prawda niewielkiej sumy ale zawsze, na 1.5 roku. 3. Sprzedawałem auto jako uszkodzone, szumiały łożyska, słynna M32. Przyjechał 3 oglądacz, jazda próbna i co?Skrzynia się wysrała na jeździe próbnej Szukam właśnie zakładu co zregeneruje. Kupujący wyrozumiały, wydzwania do mnie, pisze, bo autkiem zainteresowany dalej. 4. Sprzedałem insignię, z trasy gość dzwoni, że powyżej 160km/h trzęsie niemiłosiernie budą, pierwsza myśl-wybulona opona, albo koła niewyważone, autem zrobiłem z 200km od zakupu do sprzedaży i wolniej więc nie zauważyłem nawet problemu. Pogadaliśmy, że poczekamy na diagnozę, okazało się, że przeguby wewnętrzne przy skrzyni, za nowe coś ok 6 tys w serwisie krzyczeli wtedy, pomogłem właścicielowi znaleźć warsztat gdzie dorabiają, zrobił, zaproponował 50/50 podział kosztów, przystałem na to. 5. Inne auto, po zakupie checkiem im zarzuciło, okazało się, że egr, czyszczenie nic nie dało, zaproponowałem zakup nowego, a wymiana po ich stronie, marudził, w końcu przystał na to. Kilka innych drobniejszych fakapów. Dlatego życie mnie nauczyło, że z autem może stać się wszystko i wszędzie, porady w stylu zablokuj telefon-osobiście dla mnie to dno i metr mułu połączone z dziecinadą Jesteśmy ludźmi, zatem potrafimy rozmawiać i rozmawiajmy, tak samo jak dojście do porozumienia w dniu zakupu (co do ceny itd) tak samo po takim zdarzeniu może się uda znaleźć konsensus, bo człowiek rozumny jako kupujący też wie, że nabył auto używane...Ale nawet to forum pokazuje, że jest wielu pieniaczy, ludzi co za używane auto roszczą prawa do zwrotu nawet pół roku po zakupie itd. Dla mnie to zwykła bezczelność i brak honoru, niestety okupiona przepychankami w sądach. Także moja rada-zadecyduj zdroworozsądkowo i odpowiednio do sytuacji, jak siadła pierdoła, to chłopak sobie naprawi, jak coś grubszego, to się odezwie i pewnie będzie chciał byś partycypował, od Ciebie zależy, czy zechcesz i w jakim zakresie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 2 godziny temu, romano11 napisał: I to pokazuje, jak życie jest nieprzewidywalne i potrafi zaskakiwać: wystarczyło, abyś nie sprzedał bolidu, a czytali byśmy wątek pt. "Mój zadbany prestiż kaput..." Może jakby dalej on nim jeździł to by nie miał kto zepsuć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 41 minut temu, aviator napisał: Odradzam Norauto. Nie zostawiłbym tam auta na wymianę oleju... Najlepiej poszukać serwisu specjalizującego się w danej marce. Nie rozumiem dlaczego ludzie jeżdżą do jakiegoś Norauto zamiast po prostu do ASO. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dembu Napisano 7 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 [mention=129442]Dembu[/mention] Także moja rada-zadecyduj zdroworozsądkowo i odpowiednio do sytuacji, jak siadła pierdoła, to chłopak sobie naprawi, jak coś grubszego, to się odezwie i pewnie będzie chciał byś partycypował, od Ciebie zależy, czy zechcesz i w jakim zakresie. To tez miałeś ładne historie Zobaczymy co sie stało i co gosc powie. Dla mnie wyłączenie telefonu i nieodbieranie to tez dziecinada. Sumienie nie dało by mi spać po nocach. Oby nie było to co w Twoim focusie. Bez komputera nic sie nie dowiemy.Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dembu Napisano 7 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 To jest całkiem normalny przebieg w tego typu autach. Polacy jeszcze nie dorośli do faktu, że auto może pokonywać 40-50kkm na rok. Mozesz to wytłumaczyć kupującym ...Każdy chce niski przebieg. Ja tez bym taki chciał.Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dembu Napisano 7 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 Nie rozumiem dlaczego ludzie jeżdżą do jakiegoś Norauto zamiast po prostu do ASO. Bo do ASO musisz sie umówić na 2 tygodnie wcześniej.To był jedyny warsztat, ktory zgodził sie sprawdzić auto z ulicy.Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AkuQ Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 7 minut temu, Dembu napisał: To tez miałeś ładne historie Życie...i rodzaj prowadzonej DG. 7 minut temu, Dembu napisał: Oby nie było to co w Twoim focusie. Myślę, że nie, bo mi żądne kontrolki się nie pozapalały bo teoretycznie nie miały "podstaw", w Twoim przypadku obstawiam albo jakiś czujnik, albo podciśnienia, ew turbo jak go przetestowali za mocno. Zazwyczaj rozwala któryś z gumowych węży. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dembu Napisano 7 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 Myślę, że nie, bo mi żądne kontrolki się nie pozapalały bo teoretycznie nie miały "podstaw", w Twoim przypadku obstawiam albo jakiś czujnik, albo podciśnienia, ew turbo jak go przetestowali za mocno. Zazwyczaj rozwala któryś z gumowych węży.Tak piszą na forum audi Ci co mieli podobne usterki. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maciej__ Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 To jest całkiem normalny przebieg w tego typu autach. Polacy jeszcze nie dorośli do faktu, że auto może pokonywać 40-50kkm na rok. Oczywiscie, ze normalny i nie bez powodu takie auto kosztuje 20-30% nowego...Ale tez z.tego samego powodu ciezko oczekiwac stanu i bezawaryjnosci jak z fabryki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dembu Napisano 7 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 Oczywiscie, ze normalny i nie bez powodu takie auto kosztuje 20-30% nowego...Ale tez z.tego samego powodu ciezko oczekiwac stanu i bezawaryjnosci jak z fabryki Dokładnie ... Nikt nie kupi go w cenie w ktorej moze mieć 100000 km przebiegu. Zawsze jest ryzyko. Ja tez jak kupiłem to wymieniłem pare gratów.W każdym razie gosc nie miał do mnie na razie żadnej pretensji czy cos, pytał tylko o assistance, ktory miał obejmować holowanie, ale okazało sie ze obejmuje ale po wypadku, bo jest to podstępnie napisane w OWU.Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 21 minut temu, Dembu napisał: Bo do ASO musisz sie umówić na 2 tygodnie wcześniej. To był jedyny warsztat, ktory zgodził sie sprawdzić auto z ulicy. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Chyba że tak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dembu Napisano 7 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 Chyba że tak. I do tego było to wczoraj - sobota a goście przyjechali z Poznania.Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nikt-znany Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 Godzinę temu, Dembu napisał: Mozesz to wytłumaczyć kupującym ... Każdy chce niski przebieg. Ja tez bym taki chciał. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Nie będę idioty uczył rozumu - chce to ma. Później płacz, że turbo padło, dwumas i sprzęgło do roboty, zawias do zrobienia... a na liczniku 170-200kkm... W przypadku A4 B6 jeszcze większa patologia, bo najmłodsze auta są już 13 letnie, a debile oczekują: przebiegu do 200kkm, stanu ideal jak nowy. Tutaj podejrzewam, że sprzedanie auta z przebiegiem 285-300kkm to większe wyzwanie niż sprzedaż B8ki z takim przebiegiem :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 2 godziny temu, mazi napisał: To jest całkiem normalny przebieg w tego typu autach. Polacy jeszcze nie dorośli do faktu, że auto może pokonywać 40-50kkm na rok. No tak, ale umówmy się, Audi + 2.0 TDI + 285 kkm = szukamy innego auta lub profilaktycznie wymieniamy silnik na taki z pewnym przebiegiem < 50kkm. Te auta dojeżdżają 350-400 kkm, ale w mocno optymistycznych warunkach, często z poważnymi remontami po drodze. Jeżeli ktoś kupuje za 50 kzł prestiż z przebiegiem 285 kkm i myśli, że te awarie-legendy krążące w ogólnodostępnej opinii akurat jego nie spotkają, to grubo się myli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nikt-znany Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 2 minuty temu, kaczorek79 napisał: No tak, ale umówmy się, Audi + 2.0 TDI + 285 kkm = szukamy innego auta lub profilaktycznie wymieniamy silnik na taki z pewnym przebiegiem < 50kkm. Te auta dojeżdżają 350-400 kkm, ale w mocno optymistycznych warunkach, często z poważnymi remontami po drodze. Jeżeli ktoś kupuje za 50 kzł prestiż z przebiegiem 285 kkm i myśli, że te awarie-legendy krążące w ogólnodostępnej opinii akurat jego nie spotkają, to grubo się myli. Tu bym się zgodził pod warunkiem, że 2.0TDI to starsze wersje na pompowtryskach. 2.0TDI CR gdzieś od końca 2009 nie są takie plastelinowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aviator Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 1 godzinę temu, Ryb napisał: Nie rozumiem dlaczego ludzie jeżdżą do jakiegoś Norauto zamiast po prostu do ASO. No to chyba jasne - ze względu na koszt serwisu. Ale dobry i tańszy od ASO serwis można znaleźć. Tyle, że Norauto nim nie jest. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.