Skocz do zawartości

Brak reakcji na ogłoszenie sprzedaży samochodu ... co jest źle?


TWENTIS

Rekomendowane odpowiedzi

16 godzin temu, ppmarian napisał:

W cuore? Poza tym od czego są hydrauliczne podpory

Wysłane z tel.
 

W Maluchu jest jeszcze prościej. Ale piszemy o normalnych autach, gdzie skrzynia waży z 50 kg. Ja ściągałem z kolegą w Lagunie. Oczywiście jak się uprzesz to się samemu da. Ale spróbuj - zobaczysz jakie to fajne i czemu jednak lepiej jak robi to dwóch ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, blue_ napisał:

pandą przejechałem ponad 50 tys i też jest spokój, oprócz oleju i klocków nic nie ruszałem, a kupiłem ją jak miała 8 lat.

dla równowagi Ci napiszę, że miałem połowę młodszą octavię, w którą przez 5 lat wsadziłem 10 tys... i to nic poważnego, bo same pierdoły.

także nie przekonasz mnie, ze młode auto jest bardziej przewidywalne. bardziej tu chodzi o markę, bo są takie które się psują częściej, są też takie które mniej

To nie, Ale jak rozumiem nie umiesz odpowiedzieć, że ten sam samochod mając 5 lat i 150kkm nagle staje się taki super i już elektronika nie siada, silnik śmiga, wszystko jest na najwyższym poziomie jest za 1/3 ceny nowego i jest najlepszy?

Przeszedlem kilka używek i nowek i zawsze lepiej wychodzi nówka.

I nie przekonasz mnie, że te 10kpln to nic, to jest mój czas jaki musiałem temu poświęcić, kombinować jak dzieci rano odstawić do przedszkola, jak dojechać do dobrego warsztatu i zdążyć do pracy, a potem lecieć po pracy żeby zdążyć odebrać. I to co dla Ciebie jest normalnym wydatkiem dla mnie w ogóle nie występuje.

Wylaczajac jakieś mega wtopy producenta, nowy jest lepszy i już. A z nowych miałem uznawana za dość bez awaryjnego Nissana, teściowa miała Suzuki, Ale mam teraz Forda, a miałem i Astra III i ojciec Merive czy Thalie, więc nic z topu bezawaryjnosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Mike_wwl napisał:
Dnia 25.09.2018 o 20:26, ppmarian napisał:
Wyjecie skrzyni zawiezienie do "skrzyniarza", odebranie naprawionej, wymiana sprzęgła założenie skrzyni.

200zl bez paragonu / faktury



Wysłane z tel.
 

Pokaż więcej  

Czyli gość zarabia jakieś 30 zł / h. Od tego trzeba zusy, amortyzacja narzędzi, opłaty za warsztat itd.... To jakiś krewny Judyma?

Mi za wyjecie i wlozenie skrzyni  powiedzieli 300 zl, dowiezienie do skrzyniarza 2 km to moje zadanie mialo byc.

Widac, ze co mechanior to inna cena. Te 300 zl to dobry mechanior, sam robi, dwa stanowiska, pod

12 godzin temu, blue_ napisał:

pandą przejechałem ponad 50 tys i też jest spokój, oprócz oleju i klocków nic nie ruszałem, a kupiłem ją jak miała 8 lat.

dla równowagi Ci napiszę, że miałem połowę młodszą octavię, w którą przez 5 lat wsadziłem 10 tys... i to nic poważnego, bo same pierdoły.

także nie przekonasz mnie, ze młode auto jest bardziej przewidywalne. bardziej tu chodzi o markę, bo są takie które się psują częściej, są też takie które mniej

Bo jak sie dba tak sie ma i tyle.

Mozna zajezdzic mega fure za 200k jak sie kreci bezmyslnie, a mozna miec 20 latka  z nalotem 200-300 tys, ktorym bezpiecznie mozna jechac daleko.

mam znajomego ma Mercedesa 200D, bodaj 1958 rok, skrzydlak czy jakos tak, ciagle jezdzi,  ze dwa lata temu byl na wegrzech, nad morze jezdzi. Facet ma pod 70tke, pamietam jak kupil to autop jako 35 letnie, ale gosc  dba jak nie wiem co, nalot...milion?

A wg teroii nie powinien dojechac do swiatel bez awarii:))TYle ze on awarie naprawi mlotkiem i  wkretakiem z uzyciem kilku srubek, a nowe co??? bez kompa nie podchodz.

Nie mowie ze trzeba miec auta wiekowe, ale przyznam ze w garazu chetnie borewicza bym chcial miec. Wiecie, taki po dziadku, narazie po dziadku mam malucha 31 lat, dziala, skreca, hamuje, odpala, grzeje ale nie chlodzi:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Maluchu jest jeszcze prościej. Ale piszemy o normalnych autach, gdzie skrzynia waży z 50 kg. Ja ściągałem z kolegą w Lagunie. Oczywiście jak się uprzesz to się samemu da. Ale spróbuj - zobaczysz jakie to fajne i czemu jednak lepiej jak robi to dwóch ludzi.
Pomagałem przy wymianie w subaru automatu. Ciezszej skrzyni raczej nie ma w cywilnym aucie.... i tu fakt trzeba min 2os + podpora hydrauliczna

Wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, ppmarian napisał:

Ale w popularnym aucie nie widzę problemu. Aby zamknąć się w 200-250zl

Dlatego kupuje popularne auta bez dziwnych rozwiązań gdzie naprawi je każdy Heniek mechanik. ;) A za naprawę układu paliwowego nie zapłacę 3-4 tyś zł... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ppmarian napisał:

W subaru Tak.

Ale w popularnym aucie nie widzę problemu. Aby zamknąć się w 200-250zl

Wysłane z tel.
 

Jak zwykle zależy... bo jak trzeba opuszczać ramę pomocniczą to też będzie drożej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, AstraC napisał:

I nie przekonasz mnie, że te 10kpln to nic,

ale ja właśnie pisze, ze to dużo kasy wtopione, ale dla przykładu dałem auto w miare młode, w którym nic takiego nie powinno mieć miejsca.

i dlatego uważam, ze nie ma sensu wydawać kasy na nowy samochód (ale to moje zdanie)

auto bezawaryjne to tak naprawde auto nowe do roku, max dwóch. pozniej to juz loteria jak i ze starszym

10 godzin temu, AstraC napisał:

jak rozumiem nie umiesz odpowiedzieć, że ten sam samochod mając 5 lat i 150kkm nagle staje się taki super i już elektronika nie siada, silnik śmiga, wszystko jest na najwyższym poziomie jest za 1/3 ceny nowego i jest najlepszy?

ja nigdzie nic takiego nie pisałem. wiem tylko ze w aucie które posiadam, silniki i elektronika są zupełnie bezproblemowe.

ale na rynku jest multum aut, które takie problemy mają i napewno z biegiem latem jest coraz gorzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, blue_ napisał:

ale na rynku jest multum aut, które takie problemy mają i napewno z biegiem latem jest coraz gorzej

Każdy np narzeka na francuską elektrykę. Miałem tych francuzów full no i kurczę... Jakoś tych problemów nie miałem. Ze Stilo to i owszem tam była dyskoteka na desce ale auto jeździło xD

Wszystko zależy jak się trafi zarówno w nowym jak j używanym. Kuzyna Seicento które było w rodzinie od nowości i sprzedane zostało z przebiegiem 114 tyś km przebiegu psuło się gorzej niż mój Van który miał ponad 300 tyś km i kiedy kuzyn musiał moim SC jechać śmiał się że lepiej śmiga niż jego xD no i nie da się ukryć dzisiejsze nowe a nowe około 15 lat temu to niestety nie to samo... Wszystko robione na masówkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Luke16 napisał:

no i nie da się ukryć dzisiejsze nowe a nowe około 15 lat temu to niestety nie to samo... Wszystko robione na masówkę

 

I po co takie bzdury wymyslac?

W czym niby taki Focus I, Astra G czy Golf 4 byl niby lepszy od wspolczesnych odpowiednikow? :hehe:

Pomijam nawet fakt, ze wyposazenie podstawowe wtedy a dzis to dzien do nocy:facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

I po co takie bzdury wymyslac?

W czym niby taki Focus I, Astra G czy Golf 4 byl niby lepszy od wspolczesnych odpowiednikow? :hehe:

Pomijam nawet fakt, ze wyposazenie podstawowe wtedy a dzis to dzien do nocy:facepalm:

Był lepszy bo był prostszy.

Tego czego nie ma się nie zepsuje ;)

 

Rozwiązania też były prostsze to i naprawa była łatwa i tania

 

Co nie nie znaczy że się nie psuly, ale np w astrze łożysko wymieniałem za 60zl, w fokusie była już piasta za 200zl 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Koonrad napisał:

Był lepszy bo był prostszy.

Tego czego nie ma się nie zepsuje ;)

Rozwiązania też były prostsze to i naprawa była łatwa i tania

Co nie nie znaczy że się nie psuly, ale np w astrze łożysko wymieniałem za 60zl, w fokusie była już piasta za 200zl 

 

 

Nawet jesli, to wiekszosc tych problemow nie dotyczy pierwszego wlasiciela, ktor kyupuje nowe auto...

Ocena trwalosci przez 3-4 wlasiciela po 150-200kkm jest z perspektwy producenta kompletnie nieistotna.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maciej__ napisał:

 

Nawet jesli, to wiekszosc tych problemow nie dotyczy pierwszego wlasiciela, ktor kyupuje nowe auto...

Ocena trwalosci przez 3-4 wlasiciela po 150-200kkm jest z perspektwy producenta kompletnie nieistotna.

 

 

To już zależy ile ktoś jeździ, do 200kkm może już sporo el. się sypnąć

We wspomnianym Focusie wymieniłem sprzęgło, altka, parę el zawiasu (wielowahacz to tanio nie było), wspomniane piasty i trochę innych pierdół

Auto sprzedałem z 180kkm na liczniku i wieku 11lat

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Koonrad napisał:

To już zależy ile ktoś jeździ, do 200kkm może już sporo el. się sypnąć

We wspomnianym Focusie wymieniłem sprzęgło, altka, parę el zawiasu (wielowahacz to tanio nie było), wspomniane piasty i trochę innych pierdół

Auto sprzedałem z 180kkm na liczniku i wieku 11lat

 

 

no OK, ale to jedynie potwierdza, ze auta 15 lat temu wcale nie byly takie bezawaryjne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Koonrad napisał:

Był lepszy bo był prostszy.

Tego czego nie ma się nie zepsuje ;)

 

Rozwiązania też były prostsze to i naprawa była łatwa i tania

 

Co nie nie znaczy że się nie psuly, ale np w astrze łożysko wymieniałem za 60zl, w fokusie była już piasta za 200zl 

 

Mam dysonans bo z jednej strony auta nafaszerowane elektronika, ale po cos jest, by mniej spalaly, by byly czystsze emisyjnie ale powinny "sypac sie " na potege a jednak nie taki diabel straszny

Francuzy powinny stac po rowach bo kazdy SPEC mowi FRANCUZ???panie to elektronika bedzie padac i co?

Mielismy C5 I gen 650 tys, owszem  cos bylo dlubane ale  standard mechaniczny, drugi C5 II gen 370 tys i nic,, C5 II gen 9 lat ok 80kkm i...nic

Kolega ma megane III kupil 5 letnie z nalotem 40 po dwoch latach z elektronika cisza

Co do cen z 2000 roku z dzis to chocby zwyczajne podwyzki i standard prac pociagnely ceny ale nie jakos strasznie, zalezy jaki warsztat.

Warto brac auta po korektach wieku dzieciecego, czyli po liftach jakis juz

mam crome i jakby kazde auto bylo tak bezawaryjne to mechanicy graliby w karty:)

Aaa...wazne, czesc napraw robie sam, wymiana rur dolotu, lacznikow, klockow, tarcz czy sprezyn z tylu, takie pierdoly, mam podworko, garaz, kanal wiec mam mozliwosci wzgledne.

jak wchodzilo DAEWOO to SPECE mowili panie szrot, po gwarancji sie rozsypie i...jedna nubira 300kkm, druga 180kkm

lanos 18 lat nic, 270kkm, nic w sensie ze zawsze odpalal, tylko lozyska w alternatorze wymienilem i okazalo sie niepotrzebnie.

Jednak nowsze auto to komfort inny, auto takie zbite, sztywniejsze, kokpit nowoczesniejszy i tu nie ma co dyskutowac. Pyt komu na czym zalezy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Maciej__ napisał:

 

I po co takie bzdury wymyslac?

W czym niby taki Focus I, Astra G czy Golf 4 byl niby lepszy od wspolczesnych odpowiednikow? :hehe:

Pomijam nawet fakt, ze wyposazenie podstawowe wtedy a dzis to dzien do nocy:facepalm:

Dokładnie, już kiedyś wspominałem jak na kąciku Astry w momencie wejście do produkcji Astry III było mówione, że to już nie to co II, że elektronika tak rozwinięta, że będą się szybciej sypać. I co? I nic, wtedy najstarsze Astry I miały ze 13 lat, czyli tyle ile teraz III i jeżdżą dalej. Lata lecą, z każdą generacją jest to samo, a samochody jeżdżą dalej, co więcej dzięki tej elektronice często doposazenie samochodów w jakiś bajer jest tańsze, bo sprowadza się do zmiany oprogramowania, choćby DW10C w Fordzie, zmiana ze 140KM na 163KM to ustawienie tej wersji w ECM. :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, AstraC napisał:

 choćby DW10C w Fordzie, zmiana ze 140KM na 163KM to ustawienie tej wersji w ECM. :ok:

Wlasnie, a kiedys doloty, wydechy z nierdzewki, ostre walki, cuda wianki za sporo kasy dla 20-30KM :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fanlan napisał:

Wlasnie, a kiedys doloty, wydechy z nierdzewki, ostre walki, cuda wianki za sporo kasy dla 20-30KM :)

A ja na przykład dołożę do Vectry samo sciemniajace się lusterko wewnętrzne, bo raz że otwiera mi drogę do takich zewnętrznych, dwa że się przydaje, trzy że mam ochotę i mogę. :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, AstraC napisał:

A ja na przykład dołożę do Vectry samo sciemniajace się lusterko wewnętrzne, bo raz że otwiera mi drogę do takich zewnętrznych, dwa że się przydaje, trzy że mam ochotę i mogę. :ok:

co oznacza ze otwiera droge do takich zewnetrznych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, AstraC napisał:

W sensie w Vectrze były samosciemniajace się zewnętrzne. :ok:

aaa...nawet nie wiedzialem. Mnie akurat to zupenie nie przeszkadza, zadko jezdze wieczorami w nocy niemal w ogole.Nigdy jakos nie odczulem dyskomfortu.

Oczywiscie zakladam, ze swiatla auta sa ustawione poprawnie a nie kazde swieci jak chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Koonrad napisał:

Był lepszy bo był prostszy.

Tego czego nie ma się nie zepsuje ;)

 

Rozwiązania też były prostsze to i naprawa była łatwa i tania

Prosty patrząc z dzisiejszej perspektywy. Jak tamte były nowe to tez były w tamtych czasach skomplikowane. I tez było sporo ludzi narzekających dokładnie tak samo jak dzisiaj na współczesne. Za 20 lat dzisiejsze auta będą proste i znowu będzie grupa twierdząca że są najlepsze. Nie to co nowe badziewia  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, fanlan napisał:

aaa...nawet nie wiedzialem. Mnie akurat to zupenie nie przeszkadza, zadko jezdze wieczorami w nocy niemal w ogole.Nigdy jakos nie odczulem dyskomfortu.

Oczywiscie zakladam, ze swiatla auta sa ustawione poprawnie a nie kazde swieci jak chce.

Mimo wszystko jest to wygodne rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, marcindzieg napisał:

W Golfie 4 się rozpadały skrzynie. Więc pisanie że był lepszy jest mocno dyskusyjne :)

nie uogólniaj...dotyczyło to tylko jednego modelu skrzyni która była montowana w 1.4 ..i nietylko vw ale w seacie rownież

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.09.2018 o 21:21, Maciej__ napisał:

 

no OK, ale to jedynie potwierdza, ze auta 15 lat temu wcale nie byly takie bezawaryjne

nie były ale użytkownicy myślę, że bardziej dbali - stąd ten mit lub... nie mit - zobaczymy za 15 lat.

 

 Myślę, że jeszcze parę lat temu można było trafić na tzw. zadbane egzemplarze dość prostych aut - pt. Lanos, Panda itp. Sam tak trafiłem Aveo - cud to może nie był ale nie było zaniedbane. Ad. młodszego Bmw wcale nie łatwo już było trafić w miarę zadbany egzemplarz. Inna grupa docelowa a wydawać by się mogło inaczej, że im droższe auto tym bardziej zadbane. Nic bardziej mylnego. Dzisiaj prawie każdy może wziąć w leasing dobre auto i po 3 latach je zajeździć a później płyną jakieś mity pt. " paniee - kiedyś to były auta";]

 

Należałoby odczekać teraz odczekać z 15 lat, np. Rapid 1.0/1.2 tsi i zobaczyć jak będzie się trzymał po tych przykładowo 10 latach - wtedy można porównywać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, jacob24 napisał:

nie były ale użytkownicy myślę, że bardziej dbali - stąd ten mit lub... nie mit - zobaczymy za 15 lat.

 

 Myślę, że jeszcze parę lat temu można było trafić na tzw. zadbane egzemplarze dość prostych aut - pt. Lanos, Panda itp. Sam tak trafiłem Aveo - cud to może nie był ale nie było zaniedbane. Ad. młodszego Bmw wcale nie łatwo już było trafić w miarę zadbany egzemplarz. Inna grupa docelowa a wydawać by się mogło inaczej, że im droższe auto tym bardziej zadbane. Nic bardziej mylnego. Dzisiaj prawie każdy może wziąć w leasing dobre auto i po 3 latach je zajeździć a później płyną jakieś mity pt. " paniee - kiedyś to były auta";]

 

Należałoby odczekać teraz odczekać z 15 lat, np. Rapid 1.0/1.2 tsi i zobaczyć jak będzie się trzymał po tych przykładowo 10 latach - wtedy można porównywać

Mnie straszył jak kupowałem 9 lat temu 1.6T 180KM, że się będą sypać, a z tego co słyszałem po mechanikach jest to dość udany silnik i nic się z nim nie dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, AstraC napisał:

9 lat temu 1.6T 180KM, że się będą sypać, a z tego co słyszałem po mechanikach jest to dość udany silnik i nic się z nim nie dzieje.

z ciekawości użytkujesz go nadal? pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, marcindzieg napisał:

Ja znam przypadek z 1.6. Więc chyba nie do końca tylko w 1.4  :)

i na podstawie 1 przypadku który znasz masz smiałość pisać poniższe?

mógłbym to nazwać odwagą ale raczej to przejaw czegoś innego 

 

Dnia 28.09.2018 o 09:25, marcindzieg napisał:
Dnia 27.09.2018 o 21:00, Maciej__ napisał:

W czym niby taki Focus I, Astra G czy Golf 4 byl niby lepszy od wspolczesnych odpowiednikow? :hehe:

W Golfie 4 się rozpadały skrzynie. Więc pisanie że był lepszy jest mocno dyskusyjne

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.09.2018 o 09:00, 4thelement napisał:

i na podstawie 1 przypadku który znasz masz smiałość pisać poniższe?

mógłbym to nazwać odwagą ale raczej to przejaw czegoś innego  

Tak. Mam śmiałość naruszać świętość. Rozumiem że będę w piekle bo powiedziałem coś złego o ołtarzyku. Nie miej jednak z ASO wiem że rozpadały się wszystkie. I bodajże dopiero w 2000 poprawili. Więc odpuść sobie takie teksy i idź się pomodlij do znaczka skoro tak Ci ciężko ten fakt zaakceptować,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.09.2018 o 21:01, marcindzieg napisał:

Ja znam przypadek z 1.6. Więc chyba nie do końca tylko w 1.4  :)

Bo ten problem występował w jednej odmianie mocy silnika 1.6. Ale pewnie już 3/4 takich Golfów jest już po wymiane ;) Tak samo jak w tym modelu nagminnie przednie szyby wpadały w drzwi. Ale czy świadczy to o usterkowości tego modelu? Dziś niezbyt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, PanMaciej napisał:

Bo ten problem występował w jednej odmianie mocy silnika 1.6. Ale pewnie już 3/4 takich Golfów jest już po wymiane ;) Tak samo jak w tym modelu nagminnie przednie szyby wpadały w drzwi. Ale czy świadczy to o usterkowości tego modelu? Dziś niezbyt.

Ale na tej samej zasadzie można powiedzieć że z 1.4 TSi nie ma problemów :)

Problemy były, są i będą. Ten przykład tylko świadczy o tym że dawniej też były problemy. I to wcale nie takie trywialne. I nie uważam że współczesny Golf jest gorszy od tamtego. Wręcz przeciwnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marcindzieg 

Dnia 1.10.2018 o 09:16, marcindzieg napisał:

Tak. Mam śmiałość naruszać świętość. Rozumiem że będę w piekle bo powiedziałem coś złego o ołtarzyku. Nie miej jednak z ASO wiem że rozpadały się wszystkie. I bodajże dopiero w 2000 poprawili. Więc odpuść sobie takie teksy i idź się pomodlij do znaczka skoro tak Ci ciężko ten fakt zaakceptować,

Masz całkowitą rację. Skrzynie w 1.4, 1.6 i SDI padały do 2001 roku. W serwisówkach jest od którego VIN są zmiany w mechniźmie różnicowym.

W temacie wątku: Golf 4 w początkowych latach był znacznie droższy w serwisowaniu od wcześniejszych generacji. Rozrząd, łożyska, hamulce ... Teraz to się zatarło. Być może podobnie będzie z obecnymi modelami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, DamU napisał:

Być może podobnie będzie z obecnymi modelami. 

Ale tak jest.

Niby jest dużo elektroniki ale soft i interfejsy są tanie i łatwo dostępne. Podobnie wszelka dokumentacja do aut. Zawsze na początku będzie drogo bo nikt nie zna danego modelu. Ale po kilku latach przestaje być problemem. I serwis staje się dużo tańszy. Jak model popularny to pojawia się mnóstwo zamienników. Także nie demonizował bym nowych aut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.