Skocz do zawartości

Polecam - łańcuchy śnieżne


ppmarian

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio mimo zimowek premium i 4x4 byłem zmuszony w górach (na lód nie ma mocnych) założyć łańcuchy na kola.

 

Pamiętając z przeszłości męki jakie zawsze przechodzilem przy tej operacji dostawałem drgawek.

 

Nie tym razem - łańcuchy Weissenfels Clack&Go zakłada się dziecinnie łatwo, nic nie trzeba "najezdzac", "naciagac", "regulować" itp

 

Poprostu zakładasz, zapinasz dwa samonaciagajace się zaciski i ruszasz, same się układają i naciągają. Bajka !

 

To nie reklama tego konkretnego produktu ale systemu zakładania łańcuchów.

 

Tutaj jak to wygląda w praktyce:

 

 

 

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, ppmarian napisał:

Pamiętając z przeszłości męki jakie zawsze przechodzilem przy tej operacji dostawałem drgawek.

 

Nie tym razem - łańcuchy Weissenfels Clack&Go zakłada się dziecinnie łatwo, nic nie trzeba "najezdzac", "naciagac", "regulować" itp

Od zawsze mam łańcuchy z automatycznym napinaniem.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ppmarian napisał:
1 minutę temu, shapyr napisał:
Od zawsze mam łańcuchy z automatycznym napinaniem.

Jakiej firmy/model?

Poprzednie Arctic, a teraz chyba właśnie Weissenfels. Musiałbym iść do piwnicy sprawdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może poszukaj u innych renomowanych producentów?
Tak tylko rzuciłem okiem, bo rzadko jeżdżę po śniegu nie jeżdżąc na nartach. Z drugiej strony 2.5t słabo na lodzie hamuje...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ppmarian napisał:

Tutaj jak to wygląda w praktyce:

 

 

 

Taaaa... Przełożenie łańcucha za kołem - bułka z masłem. Manipulacja zaczepami - łatwizna, i to bez rękawic. Koło czyściutkie zarówno przed jak i po jeździe, łańcuch tak samo. Nie plącze się, łatwo się przekłada, a po zatrzymaniu ten tylny zaczep zawsze jest u góry i łatwo schodzi. Uwielbiam takie filmy.

 

Nie żebym się czepiał tych konkretnych łańcuchów, bo ten naciąg fajny - chodzi mi o takie filmy, gdzie wszystko jest łatwe a potem gdy przyjdzie zakładać łańcuch w prawdziwych warunkach to będziesz bardzo brzydkimi słowami rzucał.

Z drugiej strony - sprawny facet naciągnie każdy łańcuch bez takich wypasionych naciągaczy a ta kobieta z filmu nie da rady nawet tego łańcucha założyć gdyby przyszło jej to zrobić w normalnych warunkach, na poboczu, w aucie z nadkolem oblepionym pośniegowym błotem.

 

 

  • Lubię to 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Taaaa... Przełożenie łańcucha za kołem - bułka z masłem. Manipulacja zaczepami - łatwizna, i to bez rękawic. Koło czyściutkie zarówno przed jak i po jeździe, łańcuch tak samo. Nie plącze się, łatwo się przekłada, a po zatrzymaniu ten tylny zaczep zawsze jest u góry i łatwo schodzi. Uwielbiam takie filmy.
 
Nie żebym się czepiał tych konkretnych łańcuchów, bo ten naciąg fajny - chodzi mi o takie filmy, gdzie wszystko jest łatwe a potem gdy przyjdzie zakładać łańcuch w prawdziwych warunkach to będziesz bardzo brzydkimi słowami rzucał.
Z drugiej strony - sprawny facet naciągnie każdy łańcuch bez takich wypasionych naciągaczy a ta kobieta z filmu nie da rady nawet tego łańcucha założyć gdyby przyszło jej to zrobić w normalnych warunkach, na poboczu, w aucie z nadkolem oblepionym pośniegowym błotem.
 
 
Możesz sobie teoretyzować ile chcesz jak to robiłem dwa razy i naprawdę nic trudnego. Choć dobrze mieć rękawice oczywiście.

Całość z wyjęciem z bagażnika zajęła mniej niż 4min.
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ppmarian napisał:

 

Ostatnio mimo zimowek premium i 4x4 byłem zmuszony w górach (na lód nie ma mocnych) założyć łańcuchy na kola.

 

Pamiętając z przeszłości męki jakie zawsze przechodzilem przy tej operacji dostawałem drgawek.

 

Nie tym razem - łańcuchy Weissenfels Clack&Go zakłada się dziecinnie łatwo, nic nie trzeba "najezdzac", "naciagac", "regulować" itp

 

Poprostu zakładasz, zapinasz dwa samonaciagajace się zaciski i ruszasz, same się układają i naciągają. Bajka !

 

To nie reklama tego konkretnego produktu ale systemu zakładania łańcuchów.

 

Tutaj jak to wygląda w praktyce:

 

 

 

 

 

 

 

Takie łańcuchy robi też Konig. Mam takie gdzieś w piwnicy  - z 10 lat mają.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Dark_Knight napisał:

 

Taaaa... Przełożenie łańcucha za kołem - bułka z masłem. Manipulacja zaczepami - łatwizna, i to bez rękawic. Koło czyściutkie zarówno przed jak i po jeździe, łańcuch tak samo. Nie plącze się, łatwo się przekłada, a po zatrzymaniu ten tylny zaczep zawsze jest u góry i łatwo schodzi. Uwielbiam takie filmy.

 

Nie żebym się czepiał tych konkretnych łańcuchów, bo ten naciąg fajny - chodzi mi o takie filmy, gdzie wszystko jest łatwe a potem gdy przyjdzie zakładać łańcuch w prawdziwych warunkach to będziesz bardzo brzydkimi słowami rzucał.

Z drugiej strony - sprawny facet naciągnie każdy łańcuch bez takich wypasionych naciągaczy a ta kobieta z filmu nie da rady nawet tego łańcucha założyć gdyby przyszło jej to zrobić w normalnych warunkach, na poboczu, w aucie z nadkolem oblepionym pośniegowym błotem.

 

 

 

To trzeba poćwiczyć przed wyjazdem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ppmarian napisał:

Możesz sobie teoretyzować ile chcesz jak to robiłem dwa razy i naprawdę nic trudnego. Choć dobrze mieć rękawice oczywiście.
Całość z wyjęciem z bagażnika zajęła mniej niż 4min.

 

Może to wydać się dziwne i niesamowite, ale ja też miałem w życiu okazje do użycia łańcuchów. Nie twierdzę, że jest to coś bardzo trudnego (chociaż tak naprawdę wszystko zależy tu od warunków w jakich przyszło Ci to robić), lecz że na pewno nie jest tak łatwe i przyjemne jak to pokazali na tym pięknym filmie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Może to wydać się dziwne i niesamowite, ale ja też miałem w życiu okazje do użycia łańcuchów. Nie twierdzę, że jest to coś bardzo trudnego (chociaż tak naprawdę wszystko zależy tu od warunków w jakich przyszło Ci to robić), lecz że na pewno nie jest tak łatwe i przyjemne jak to pokazali na tym pięknym filmie.
 
 
W porównaniu do starego typu łańcuchów gdzie trzeba było najedzac na łańcuch, naciagac go na koło a potem dociągać to ten sytem to jest bajka i sama przyjemność.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, TWENTIS napisał:

To trzeba poćwiczyć przed wyjazdem

 

Nie no, to jest oczywiste. Nadal jednak często jest tak, że łańcuchy zakłada się wtedy gdy już nie ma wyboru. W aucie 4x4 ten punkt gdy już nie ma wyboru przychodzi zwykle w miejscu i okolicznościach, gdy już łatwe to nie jest bo nie ma miejsca, auto oblepione śniegiem, Ty masz wszystkiego dość a rzeczy martwe zaczęły właśnie robić na złość.

Taki łańcuch jest na pewno lepszy od tradycyjnego ale do pajączka nie ma porównania.

:ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ppmarian napisał:

W porównaniu do starego typu łańcuchów gdzie trzeba było najedzac na łańcuch, naciagac go na koło a potem dociągać to ten sytem to jest bajka i sama przyjemność.

 

I absolutnie się z tym zgadzam bo stary typ to męka.

:ok:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Dark_Knight napisał:

 

Nie no, to jest oczywiste. Nadal jednak często jest tak, że łańcuchy zakłada się wtedy gdy już nie ma wyboru. W aucie 4x4 ten punkt gdy już nie ma wyboru przychodzi zwykle w miejscu i okolicznościach, gdy już łatwe to nie jest bo nie ma miejsca, auto oblepione śniegiem, Ty masz wszystkiego dość a rzeczy martwe zaczęły właśnie robić na złość.

Taki łańcuch jest na pewno lepszy od tradycyjnego ale do pajączka nie ma porównania.

:ok:

 

Przeważnie nadkola są zabite śniegiem i błotem do kół, w reklamach zawsze jest czystysamochód na ubitych śniegu.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, ppmarian napisał:

 

Ostatnio mimo zimowek premium i 4x4 byłem zmuszony w górach (na lód nie ma mocnych) założyć łańcuchy na kola.

 

Pamiętając z przeszłości męki jakie zawsze przechodzilem przy tej operacji dostawałem drgawek.

 

Nie tym razem - łańcuchy Weissenfels Clack&Go zakłada się dziecinnie łatwo, nic nie trzeba "najezdzac", "naciagac", "regulować" itp

 

Poprostu zakładasz, zapinasz dwa samonaciagajace się zaciski i ruszasz, same się układają i naciągają. Bajka !

 

To nie reklama tego konkretnego produktu ale systemu zakładania łańcuchów.

 

Tutaj jak to wygląda w praktyce:

 

 

 

 

 

Mam takie takie, są super z 8 lat woziłem je w bagażniku vana na ferie zimowe. Chyba nawet jeden rozpakowałem do sprawdzenia jak się zakłada  ;] Teraz do suva kupiłem koniga też z napinaczem, tylko używane niezakładane za 50% ceny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie takie, są super z 8 lat woziłem je w bagażniku vana na ferie zimowe. Chyba nawet jeden rozpakowałem do sprawdzenia jak się zakłada  ;] Teraz do suva kupiłem koniga też z napinaczem, tylko używane niezakładane za 50% ceny. 
A ja w ostatnich 2 tygodniach dwa razy byłem zmuszony założyć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz sobie teoretyzować ile chcesz jak to robiłem dwa razy i naprawdę nic trudnego. Choć dobrze mieć rękawice oczywiście.

Całość z wyjęciem z bagażnika zajęła mniej niż 4min.
Jakie koła ?
Bo ja przy 17 cali, ale opona 225 poddałem się kiedyś ..
Ręce mi tak skostniały, że nie byłem w stanie założyć nawet na jedno koło .
Przy opinie 195 jakoś się to łatwiej zakłada


Wysłane z mojego xyz76543 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Raku napisał:

Jakie koła ?
Bo ja przy 17 cali, ale opona 225 poddałem się kiedyś ..
Ręce mi tak skostniały, że nie byłem w stanie założyć nawet na jedno koło .
Przy opinie 195 jakoś się to łatwiej zakłada

 

O moich 265 nawet nie chcę myśleć. Plus taki, że przynajmniej w nadkolu dużo miejsca. Ale żeby to objąć i z tyłu połączyć to na 100% potem ciuchy do prania.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
O moich 265 nawet nie chcę myśleć. Plus taki, że przynajmniej w nadkolu dużo miejsca. Ale żeby to objąć i z tyłu połączyć to na 100% potem ciuchy do prania.
 
To coś jak u mnie - 265/55R18.
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Dark_Knight napisał:

Może to wydać się dziwne i niesamowite, ale ja też miałem w życiu okazje do użycia łańcuchów. Nie twierdzę, że jest to coś bardzo trudnego (chociaż tak naprawdę wszystko zależy tu od warunków w jakich przyszło Ci to robić), lecz że na pewno nie jest tak łatwe i przyjemne jak to pokazali na tym pięknym filmie.

Już widzę jak moja dzwoni z pytaniem, które koła są napędzane. :hehe:

  • Lubię to 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ppmarian napisał:

Chyba inaczej rozumiemy zwrot "z tyłu"

 

Możliwe. Chodzi mi o tę obręcz znajdującą się po wewnętrznej stronie koła. O ile przy założeniu jest jeszcze w miarę to przy zdejmowaniu nigdy się nie zdarzy tak jak na filmie, że zaczep jest u góry i trzeba sięgnąć, go tam po omacku znaleźć i albo odpinać gdzie jest albo lekko obrócić koło.

To jest oczywiście cecha wszystkich łańcuchów więc się nie czepiam tych konkretnych, zauważam tylko, że na takich filmach ten zaczep po jeździe zawsze jest u góry, łatwo dostępny i perfekcyjnie czysty.

;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Możliwe. Chodzi mi o tę obręcz znajdującą się po wewnętrznej stronie koła. O ile przy założeniu jest jeszcze w miarę to przy zdejmowaniu nigdy się nie zdarzy tak jak na filmie, że zaczep jest u góry i trzeba sięgnąć, go tam po omacku znaleźć i albo odpinać gdzie jest albo lekko obrócić koło.
To jest oczywiście cecha wszystkich łańcuchów więc się nie czepiam tych konkretnych, zauważam tylko, że na takich filmach ten zaczep po jeździe zawsze jest u góry, łatwo dostępny i perfekcyjnie czysty.

 
Ta obręcz możesz rozpiąć praktycznie zawsze z przodu/nad opona pomijając jakieś 30-45stopni kola gdyby akurat ta spinka był dokładnie na dole.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ppmarian napisał:

Ta obręcz możesz rozpiąć praktycznie zawsze z przodu/nad opona pomijając jakieś 30-45stopni kola gdyby akurat ta spinka był dokładnie na dole.

 

No, ale w zabitym śniegiem nadkolu trzeba ją czasem najpierw wymacać. I to w cienkiej rękawicy lub bez. Dla mnie to zawsze był największy problem, nie naciąganie łańcucha bo naciąg jest z przodu i mamy do niego łatwy dostęp.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.12.2021 o 11:41, Dark_Knight napisał:

 

Możliwe. Chodzi mi o tę obręcz znajdującą się po wewnętrznej stronie koła. O ile przy założeniu jest jeszcze w miarę to przy zdejmowaniu nigdy się nie zdarzy tak jak na filmie, że zaczep jest u góry i trzeba sięgnąć, go tam po omacku znaleźć i albo odpinać gdzie jest albo lekko obrócić koło.

To jest oczywiście cecha wszystkich łańcuchów więc się nie czepiam tych konkretnych, zauważam tylko, że na takich filmach ten zaczep po jeździe zawsze jest u góry, łatwo dostępny i perfekcyjnie czysty.

;)

 

Reklama :facepalm:

Ja wiem że wiesz :cfaniak:

Edytowane przez electrofinger
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
 
Takie łańcuchy robi też Konig. Mam takie gdzieś w piwnicy  - z 10 lat mają.
Dokładnie nazywały się wtedy magic coś tam i pewag chyba też ma. Fakt sprawdzają się. Fakt kurtka pieprzona po łokcie..... Ja zawsze mam problem z rozpięciem tej spinki PO-zawsze śniegu w nią nabite i zamarznięta :-//
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.12.2021 o 12:58, bergerac napisał:

mogliby opatentować jakieś opony z wysuwanymi kolcami w końcu :) 

Cos takiego to chyba miał w serialu pt. "Nieustraszony"  Pontiac TransAm. Z resztą ...czego on nie miał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.12.2021 o 08:45, ppmarian napisał:

 

Ostatnio mimo zimowek premium i 4x4 byłem zmuszony w górach (na lód nie ma mocnych) założyć łańcuchy na kola.

Na które koła zakładasz łańcuchy? Na przód czy kupujesz na wszystkie 4? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy później...
W dniu 22.12.2021 o 15:14, Furvus_Eques napisał(a):

 

Taaaa... Przełożenie łańcucha za kołem - bułka z masłem. Manipulacja zaczepami - łatwizna, i to bez rękawic. Koło czyściutkie zarówno przed jak i po jeździe, łańcuch tak samo. Nie plącze się, łatwo się przekłada, a po zatrzymaniu ten tylny zaczep zawsze jest u góry i łatwo schodzi. Uwielbiam takie filmy.

 

Nie żebym się czepiał tych konkretnych łańcuchów, bo ten naciąg fajny - chodzi mi o takie filmy, gdzie wszystko jest łatwe a potem gdy przyjdzie zakładać łańcuch w prawdziwych warunkach to będziesz bardzo brzydkimi słowami rzucał.

Z drugiej strony - sprawny facet naciągnie każdy łańcuch bez takich wypasionych naciągaczy a ta kobieta z filmu nie da rady nawet tego łańcucha założyć gdyby przyszło jej to zrobić w normalnych warunkach, na poboczu, w aucie z nadkolem oblepionym pośniegowym błotem.

 

 

Doookladnie

pare lat temu kolega z gór musiał wracać przez serwis z łańcuchem na jednym kole  (zacięła sie ta zapinka, nie mógł zdjąć). Ze 30 km asfaltem ;)

żeby było ciekawiej w serwisie, na podnośniku, tez im tak łatwo nie poszło, musieli cos tam odcinać 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, przemo9 napisał(a):

A wiecie co się dzieje jak się ruszy z niedokładnie napiętym łańcuchem???

 

Bo trzeba ruszyć delikatnie, stanąć, sprawdzić napięcie, poprawić i dopiero jechać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.12.2021 o 22:35, Furvus_Eques napisał(a):

O moich 265 nawet nie chcę myśleć.

Dlatego min zimówki kupiłem trochę węższe i 19 cali felga a nie 20 jak letnie... Choć właśnie w ciągu ostatnich 2 tyg przekonałem się że Stelvio nie jest 4x4 tylko ma naped na tył z dołączanym ew porzodem - czes reakcji układu pk 1 sekunda ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, delco napisał(a):

Dlatego min zimówki kupiłem trochę węższe i 19 cali felga a nie 20 jak letnie... Choć właśnie w ciągu ostatnich 2 tyg przekonałem się że Stelvio nie jest 4x4 tylko ma naped na tył z dołączanym ew porzodem - czes reakcji układu pk 1 sekunda ;) 

 

Jag ma tak samo ale w trybie "śnieg" stara się iść równo czterema kołami. Z tym że czas reakcji nawet w pozostałych trybach jest niemal bez zwłoki, po prostu mniej momentu daje na przód. W trybie dynamicznym pozwala jeździć bokami jak tylnonapędówka i to bez wyłączania ESP.

 

 

Edytowane przez Furvus_Eques
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Furvus_Eques napisał(a):

ag ma tak samo ale w trybie "śnieg" stara się iść równo czterema kołami. Z tym że czas reakcji nawet w pozostałych trybach jest niemal bez zwłoki

Tę 1 sekundę wziąłem stąd że próbując wyjeżdząć z zaspy słyszałem ktróre koło się slizga i przednie zaczynało się slizgać ok 1 sekundy później - a skoro auto stało w miejscu to sądzę że przez tą sekundę przód nie był napędzany. 

 

2 minuty temu, Furvus_Eques napisał(a):

W trybie dynamicznym pozwala jeździć bokami jak tylnonapędówka i to bez wyłączania ESP.

 

U mnie ESP jeszcze nie włączyło się ani razu - aż kazałem sprawdzić czy nie jest zepsute - i synowi odało się włączyć - choć mówił że lekko nie było ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, delco napisał(a):

Dlatego min zimówki kupiłem trochę węższe i 19 cali felga a nie 20 jak letnie... Choć właśnie w ciągu ostatnich 2 tyg przekonałem się że Stelvio nie jest 4x4 tylko ma naped na tył z dołączanym ew porzodem - czes reakcji układu pk 1 sekunda ;) 

kurde, nie gadaj, że kupiłeś takie auto i nie wiedziałeś jaki tam jest napęd :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Furvus_Eques napisał(a):

 

Jag ma tak samo ale w trybie "śnieg" stara się iść równo czterema kołami. Z tym że czas reakcji nawet w pozostałych trybach jest niemal bez zwłoki, po prostu mniej momentu daje na przód. W trybie dynamicznym pozwala jeździć bokami jak tylnonapędówka i to bez wyłączania ESP.

 

 

w alfie też nie ma żadnej strasznej zwłoki, daj spokój ;) 

 

poza tym jest fajna grafika, która live pokazuje rozdział momentu pomiędzy kołami :ok: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, bergerac napisał(a):

kurde, nie gadaj, że kupiłeś takie auto i nie wiedziałeś jaki tam jest napęd :lol:

Niby wiedziałem - ale sądziłem że ten dołączany przód działa szybciej

 

3 minuty temu, bergerac napisał(a):

poza tym jest fajna grafika, która live pokazuje rozdział momentu pomiędzy kołami :ok:

Grafika grafiką ale wiem co słyszałem od napędu - przód zaczynał sie ślizgać po 1 sekundzie zwłoki - a skoro auto nie drgneło to znaczy że przód przez tą sekund ę nie był napedzany ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, delco napisał(a):

Niby wiedziałem - ale sądziłem że ten dołączany przód działa szybciej

 

Grafika grafiką ale wiem co słyszałem od napędu - przód zaczynał sie ślizgać po 1 sekundzie zwłoki - a skoro auto nie drgneło to znaczy że przód przez tą sekund ę nie był napedzany ;) 

jaki Ty masz motor u siebie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.