Skocz do zawartości

Kupujemy używkę- troszkę długie...


r1sender

Rekomendowane odpowiedzi

> A ja mam takie pytanie - troche w temacie, troszke poza.

> Dlaczego ludzie szukaja jakiegos malego pudelka dla swoich żon/kobiet, z reguly poczatkujacych

> kierowcow?? Przeciez to proszenie sie o klopoty. Ja tam swojej nie kupie nic mniejszego niz

> seg D.

bo takie auto dla kobiety jest niepraktyczne?

Bo za tę samą cenę (myśląc o używanym) będziesz miał nowsze=bezpieczniejsze auto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A ja mam takie pytanie - troche w temacie, troszke poza.

> Dlaczego ludzie szukaja jakiegos malego pudelka dla swoich żon/kobiet, z reguly poczatkujacych

> kierowcow?? Przeciez to proszenie sie o klopoty. Ja tam swojej nie kupie nic mniejszego niz

> seg D.

Ja mysle ze kazdy kupuje to co potrzebuje, ale jakies uparte trzymanie sie zasady ze dla kobiety auto ma byc mało to tez uwazam za glupote.

Jak ktos sobie nie radzi z parkowaniem duzym samochodem , to sie kupuje maly samochod czy moze sie uczy parkowac? IMHO raczej to drugie, przyda sie na przyszlosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bo takie auto dla kobiety jest niepraktyczne?

Tu sie nie zgodze

> Bo za tę samą cenę (myśląc o używanym) będziesz miał nowsze=bezpieczniejsze auto?

W temacie aut z F np. laguna nie bedzie duzo starsza a jakos mialbym do niej wieksze zaufanien niz do clio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla faceta jest praktyczne, a dla kobiety nie?

Mnie nie pytaj, mam kompakta i to jest spore auto jak dla mnie.

> IMHO nie ma zadnego podziału na płeć przy wyborze

> auta.

jest.

bmw_m3_convertible_1987_01_s.jpg

barbie.jpg

Może nie w rozmiarze (choć kobiety z reguły nie muszą sobie przedłużać) Ale na pewno w wyglądzie. Przy czym są auta zarezerwowane raczej dla kobiet, tych zarezerwowanych dla mężczyzn jest mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mnie nie pytaj, mam kompakta i to jest spore auto jak dla mnie.

> jest.

> Może nie w rozmiarze (choć kobiety z reguły nie muszą sobie przedłużać) Ale na pewno w wyglądzie.

> Przy czym są auta zarezerwowane raczej dla kobiet, tych zarezerwowanych dla mężczyzn jest

> mniej.

Co do wygladu i "kobiecosci" auta to sie zgadzam. Ale chodzilo mi wlasnie o wielkosc, ze imho nie ma takiego podzialu ze dla kobiet sa auta mniejsze a dla mezczyzn wieksze, imho to glupota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co do wygladu i "kobiecosci" auta to sie zgadzam. Ale chodzilo mi wlasnie o wielkosc, ze imho nie

> ma takiego podzialu ze dla kobiet sa auta mniejsze a dla mezczyzn wieksze, imho to glupota.

no tak. mi na przykład wystarczała panda, zmieniłem na najmniejszą możliwą tylnonapędówkę bo lubię, ale tej przestrzeni nie wykorzystuję.

Wielkość kupowanego auta powinna zależeć od zastosowania i preferencji a nie od płci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak tak czytam Wasze przygody z zakupem to sądzę, że mam na prawdę niezłego farta 270751858-jezyk.gif

Wszystkie trzy samochody, które kupowałem były pierwszymi, które pojechałem oglądać i zawsze byłem na tyle zadowolony z oględzin, że wróciły ze mną do domu smile.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A ja mam takie pytanie - troche w temacie, troszke poza.

> Dlaczego ludzie szukaja jakiegos malego pudelka dla swoich żon/kobiet, z reguly poczatkujacych

> kierowcow?? Przeciez to proszenie sie o klopoty. Ja tam swojej nie kupie nic mniejszego niz

> seg D.

a czemu D a nie E ? albo jakaś duża terenówka pokroju LC czy patrola ?

poza tym czemu chcesz decydować za swoją kobitę ?

u mnie mama sama sobie wybrała matiza, teraz C1

żona jeździ vitarą 3d bo chce, choć miał być jamnik, a początkowo coś pokroju tigry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a czemu D a nie E ? albo jakaś duża terenówka pokroju LC czy patrola ?

> poza tym czemu chcesz decydować za swoją kobitę ?

> u mnie mama sama sobie wybrała matiza, teraz C1

> żona jeździ vitarą 3d bo chce, choć miał być jamnik, a początkowo coś pokroju tigry

mojaserce.gif ma w sąsiedztwie małżeństwo- on jeździ nowym C5, ona CC'700 zlosnik.gif

Bo nie chce dużego samochodu, boi się i nie umie jeździć, poza tym zawsze jeździła tą siedemsetką więc po co inne? 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak tak czytam Wasze przygody z zakupem to sądzę, że mam na prawdę niezłego farta

> Wszystkie trzy samochody, które kupowałem były pierwszymi, które pojechałem oglądać i zawsze byłem

> na tyle zadowolony z oględzin, że wróciły ze mną do domu

może nie zawsze, ale c-max był pierwszym który oglądnąłem i kupiłem

vitary pooglądałem w komisach ze trzy ... kupiłem pierwszą z ogłoszenia

w sumie nie przejechałem więcej jak 50km szukając obu aut skromny.gif

mamie też auto znalazłem "za płotem" grinser006.gif

fakt że nie trwało to tydzień, ogłoszenia wertowałem jakieś kilka miesięcy (vitara, c-max)

na pewno można było kupić lepiej/taniej, ale czy to ma sens ?

najlepsze że np w c-max'ie największą wadą jest to że był serwisowany w ASO grinser006.gif

(marnie zrobiona naprawa blacharsko/lakiernicza, beznadziejny montaż alarmu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a czemu D a nie E ? albo jakaś duża terenówka pokroju LC czy patrola ?

Hmmm dla mnie to moze byc i taki wlasnie jakis pickup, nawet bardzo chetnie.

Wiem, ze nie bedzie to nic takiego jak matiz, C1, vitara, clio, fiesta itede

> poza tym czemu chcesz decydować za swoją kobitę ?

Jakis tam wybor bedzie miala.

> u mnie mama sama sobie wybrała matiza, teraz C1

> żona jeździ vitarą 3d bo chce, choć miał być jamnik, a początkowo coś pokroju tigry

Prosty przyklad:

Baba bedzie sie kulala po miscie z przepisowa V, na tylnym siedzeniu 2 letnia pociecha w foteliku, zobaczy zolte na sygnalizatorze to sie zatrzyma - ale ktos za nia juz nie zdazy

Czy lepiej zeby ktos rozpedzony wjechal w tyl np. V70 czy matiza??

Ktos sie nie zatyrzyma na czerwonym - czy lepiej zeby zona wjechala mu w bok orurowanym patrolem czy seicento??

Parkowania i jazdy do tylu kiedys w koncu sie nauczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> może nie zawsze, ale c-max był pierwszym który oglądnąłem i kupiłem

> vitary pooglądałem w komisach ze trzy ... kupiłem pierwszą z ogłoszenia

> w sumie nie przejechałem więcej jak 50km szukając obu aut

> mamie też auto znalazłem "za płotem"

> fakt że nie trwało to tydzień, ogłoszenia wertowałem jakieś kilka miesięcy (vitara, c-max)

fakt, trochę ogłoszeń przeleciałem, ale trwało to ze dwa tygodnie a nie miesiącami smile.gif

> na pewno można było kupić lepiej/taniej, ale czy to ma sens ?

nie zawsze. ale i tak najlepsze były opinie kolegów, którzy twierdzili, że za tą kasę co kupiłem punto lepiej jakbym kupił jakiegoś vag'a zlosnik.gif

> najlepsze że np w c-max'ie największą wadą jest to że był serwisowany w ASO

> (marnie zrobiona naprawa blacharsko/lakiernicza, beznadziejny montaż alarmu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy lepiej zeby ktos rozpedzony wjechal w tyl np. V70 czy matiza??

w mieście ? nie ma dużego znaczenia, dostałem dwa razy po dupie w mieście, raz nawet matizem wink.gif

> Ktos sie nie zatyrzyma na czerwonym - czy lepiej zeby zona wjechala mu w bok orurowanym patrolem

> czy seicento??

a lepiej żeby dostała w bok w wyskim patrolu czy niskim aucie klasy b ?

wiesz, nie przewidzisz wszystkiego icon_rolleyes.gif

może jednak małe, zdrowe, z 4poduchami, będzie lepsze od strucla klasy D ?

był gdzieś crash test modusa chyba właśnie z volvo, wcale nie było tak różowo icon_rolleyes.gif

> Parkowania i jazdy do tylu kiedys w koncu sie nauczy.

albo i nie grinser006.gif

poza tym ja z parkowaniem problemów nie mam, ale 100razy wolę krótką vitarę na miasto

zapraszam do centrum dużego miasta i zaparkuj tam auto pokroju patrola czy zbliżonego wymiarami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie doczytałeś, nie szukam auta nowego ti primo, kwota 10 tyś. dotyczyła aut z pierwsszych lat produkcji to dwa czyli lata 98-2000, po trzecie zdaje sobie sprawę, że z biegiem lat auto może mieć niedociagnięcia ale też nie ma być to ostatnie gówno 270751858-jezyk.gif

Może róznimy sie, bo ja wychodzę z założenia, że skoro w aucie cos jest to ma działac- bynajmniej ja mam taie podejście życiowe, i próżno szukać w moim 11 letnim lanosie rzeczy która wyszła z fabryki, a nie działa.

Może jest tam i ówdzie zadrapany ale mechanicznie jak najbardziej ok.

Po za tym kwota 10 tys. dot. zakupu parcha, natomiast 2 tyś. zostały ogólnie przyjęte jako doprowadzenie do stanu uzyteczności.

Zresztą kwota 10 tyś. też nie jest taka sztywna, bo gdyby trafiło się cos godnego ponad ta sume to bym kupił.

Ja wiem, że każdy chce sprzedać auto drogo ale ja też nie jestem św. Mikołaj i za gruz zapłace tyle ile właściciel krzyczy.

Zresztą gdyby były takie dobre toby zapewne się sprzedały /bo ja może głupi na ich dobru się nie poznałem/, niektóre z nich w dalszym ciągu dyndają na portalach wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja mam taie podejście życiowe, i próżno szukać w moim 11 letnim lanosie rzeczy która wyszła z

> fabryki, a nie działa.

> Może jest tam i ówdzie zadrapany ale mechanicznie jak najbardziej ok.

tylko co w tym lanosie masz ?

klima ? elektryka, abs, podgrzewane lusterka/spryski, nie wiem, p/mgielne itd

wiesz, mnie np w fordzie zepsuła się klima, która w astrze nigdy nie zawiodła ... bo jej nie było wink.gif

i nic tam się nie psuło, bo nie miało co grinser006.gif

aha, CZ dołożony w salonie nie chciał czasem zamykać ... jakiś czas z tym walczyłem, ale poddałem się po wymianie siłowników

doprowadzenie klimy do stanu używalności w aucie za kilka tyś, może stanowić znaczący koszt tegoż auta wink.gif

np wspomniana astra sprzedała się za 6kzł, a np wymiana sprężarki klimy, plus cała robocizna ile kosztuje ?

na 100% bym tego nie robił i sprzedał jako auto bez klimy spineyes.gif

zresztą nawet tłumika mi się nie chciało już robi i wolałem opuścić te 200zł na jego wymianę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w mieście ? nie ma dużego znaczenia, dostałem dwa razy po dupie w mieście, raz nawet matizem

Chyba nie twierdzisz, ze matiz i v70 tak samo przyjma cios hehehe i zaoferuja tyle samo bezpieczenstwa.

> a lepiej żeby dostała w bok w wyskim patrolu czy niskim aucie klasy b ?

No raczej patrol sie nie wywroci jak przywali w niego lancetti.

> wiesz, nie przewidzisz wszystkiego

ok.gifZawsze leipej zapobiegac i byc przygotowanym niz pozniej plakac.

> może jednak małe, zdrowe, z 4poduchami, będzie lepsze od strucla klasy D ?

Ja nie napisalem, ze wieksze bedzie starsze. niewiem.gif

> był gdzieś crash test modusa chyba właśnie z volvo, wcale nie było tak różowo

> albo i nie

> poza tym ja z parkowaniem problemów nie mam, ale 100razy wolę krótką vitarę na miasto

> zapraszam do centrum dużego miasta i zaparkuj tam auto pokroju patrola czy zbliżonego wymiarami

To juz faktycznie moze byc troche uciazliwe, frown.gif ale dla mnie to juz sprawa drugozedna, nie bede mieszkal w duzym miescie. smile.gif

Osobiscie wole abyscie kupowali mniejsze auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie doczytałeś, nie szukam auta nowego ti primo, kwota 10 tyś. dotyczyła aut z pierwsszych lat

> produkcji to dwa czyli lata 98-2000, po trzecie zdaje sobie sprawę, że z biegiem lat auto może

> mieć niedociagnięcia ale też nie ma być to ostatnie gówno

> Może róznimy sie, bo ja wychodzę z założenia, że skoro w aucie cos jest to ma działac- bynajmniej

> ja mam taie podejście życiowe, i próżno szukać w moim 11 letnim lanosie rzeczy która wyszła z

> fabryki, a nie działa.

> Może jest tam i ówdzie zadrapany ale mechanicznie jak najbardziej ok.

> Po za tym kwota 10 tys. dot. zakupu parcha, natomiast 2 tyś. zostały ogólnie przyjęte jako

> doprowadzenie do stanu uzyteczności.

> Zresztą kwota 10 tyś. też nie jest taka sztywna, bo gdyby trafiło się cos godnego ponad ta sume to

> bym kupił.

> Ja wiem, że każdy chce sprzedać auto drogo ale ja też nie jestem św. Mikołaj i za gruz zapłace tyle

> ile właściciel krzyczy.

> Zresztą gdyby były takie dobre toby zapewne się sprzedały /bo ja może głupi na ich dobru się nie

> poznałem/, niektóre z nich w dalszym ciągu dyndają na portalach

spokojnie zlosnik.gif z Twojego pierwszego posta wynikało, że jesteś niepoprawnym optymistą. Ale luzik... szukaj na tablica.pl ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba nie twierdzisz, ze matiz i v70 tak samo przyjma cios hehehe i zaoferuja tyle samo

> bezpieczenstwa.

nie pisałem że tyle samo i nie że matiz

ale już auto klasy B może być różnie

> No raczej patrol sie nie wywroci jak przywali w niego lancetti.

wbrew pozorom przy bocznym uderzeniu bardzo łatwo wywrócić takie auto

osobówka wbija się pod spód, a wysoki środek ciężkości tylko pomaga zrobić rolkę

> Ja nie napisalem, ze wieksze bedzie starsze.

zakładając podobną kwotę, to nie może być inaczej,

chyba w PL nie wielu osób które są w stanie kupić i utrzymać dwa nowe auta klasy D hmm.gif

a tym bardziej że temat zaczął się od kupna używanego

> To juz faktycznie moze byc troche uciazliwe, ale dla mnie to juz sprawa drugozedna, nie bede

> mieszkal w duzym miescie.

a do biedronki nie jeździsz ? grinser006.gif

pojeździłem trochę sharanem, kiedyś jeździłem w123 i nie chcę więcej dużego auta skromny.gif

stąd c-max w podpisie, a nie np laguna czy mondeo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok.

Quote:


tylko co w tym lanosie masz ?

klima ? elektryka, abs, podgrzewane lusterka/spryski, nie wiem, p/mgielne itd


cóż abs brak,lusterek elektrycznych brak, halogeny sa i działają- z reszta 2x wymmieniane lampy, bo szkło popekało- świecą zlosnik.gif

Quote:


wiesz, mnie np w fordzie zepsuła się klima, która w astrze nigdy nie zawiodła ... bo jej nie było

i nic tam się nie psuło, bo nie miało co

aha, CZ dołożony w salonie nie chciał czasem zamykać ... jakiś czas z tym walczyłem, ale poddałem się po wymianie siłowników

doprowadzenie klimy do stanu używalności w aucie za kilka tyś, może stanowić znaczący koszt tegoż auta

np wspomniana astra sprzedała się za 6kzł, a np wymiana sprężarki klimy, plus cała robocizna ile kosztuje ?

na 100% bym tego nie robił i sprzedał jako auto bez klimy

zresztą nawet tłumika mi się nie chciało już robi i wolałem opuścić te 200zł na jego wymianę


czyli wg. Ciebie nie będzie to naduzyciem jak wpiszesz stan bardzo dobry, ujmiesz to jako wyposażenie, jeszcze przez telefon potwierdzisz, że wszystko działa, a dopiero na miejscu klienta oświecisz, że jednak nie?

Zdaję sobie sprawę, że naprawa niektórych podzespołów tzw. luksusu w starym aucie to jest znaczny wydatek w stosunku do jego wartości- tylko nie rozumiem czemu w ogłoszeniu bądź rozmowie jakoś nikt o tym nie wspomni wręcz odwrotnie.

Nie wiem na co ludzie liczą- na fart?

Sam napisałeś, że zdawałeś sobie sprawę z deficytów auta jak chociażby tłumik i elestycznie podszedłeś do tematu.

W opisanym przez ze mnie przypadku właściciel auta uważał, że peknieta szyba jej nie dyskwalifikuje.

To jest jeszcze mentalność komunistyczna, gdzie aut było mało i sprzedawało się wszystko niezaleznie od tego jak wyglądało za cenę jaką krzykną sprzedawca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli wg. Ciebie nie będzie to naduzyciem jak wpiszesz stan bardzo dobry, ujmiesz to jako

> wyposażenie, jeszcze przez telefon potwierdzisz, że wszystko działa, a dopiero na miejscu

> klienta oświecisz, że jednak nie?

jeśli wpiszesz wszystkie braki to auta nie sprzedasz, bo ogłoszenie to nie raport z przeglądu tylko marketing wink.gif

prawda jest niestety taka, popatrz w ogłoszenia, 90% to igła grinser006.gif

już nie pamiętam co pisałem, w ogłoszniu, ale chyba sporo prawdy bo zainteresowania nie było

trafił się klient, przyjechał i wziął, dostał w sumie z 500zł na braki które znalazł i o których powidziałem

inna sprawa że cena też była z tych niższych

wiesz, jak widzę vitarę (te mam w miarę obcykane) za mniej niż 10kzł to wiem że to trup, mniejszy lub większy

jak kupowałem auto szukałem z górnej granicy cenowej, oczywiście w miarę sensowne

> W opisanym przez ze mnie przypadku właściciel auta uważał, że peknieta szyba jej nie

> dyskwalifikuje.

ano, różnie bywa,

wiesz mnie gość wmawiał, że skrzynia pada, a to się akurat w astrach nie zdarza,

biegi wchodziły ciężko ale IMO kwestia lewarka (słynny bolec)

> To jest jeszcze mentalność komunistyczna, gdzie aut było mało i sprzedawało się wszystko

> niezaleznie od tego jak wyglądało za cenę jaką krzykną sprzedawca.

trochę tak, z drugiej strony masz masę złomu i jak ktoś ma lepsze auto to ciężko sprzedać za sensowną cenę

często ludzie na AK żalą się w drugą stronę wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mondeo się psuł?

raz laweta, poza tym przy przegladach 3x wymieniana pompa wspomagania, 3x pompa wody, raz przekladnia kierownicza. Na szczescie wszystko na gwarancji. Po wymianie przekladni sie uspokoilo ale jakos mnie to nie uspokoilo zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ostatnio z kumplem szukaliśmy auta dla niego. najlepsze technicznie były poleasingowe. W dodatku

> sprzedawca nic nie ukrywał. A ceny? bardzo atrakcyjne.

Prywatnie mam zbliżoną opinię.

CHOCIAŻ...

Pewna znana firma dokonała ostatnio duuuuużej wymiany swoich aut.

Jeździli (i jeżdżą) autami... Popularnymi autami segmentu B :-)

Tak się składa, że mam wgląd do aukcji tych pojazdów.

I - co najciekawsze - najszybciej sprzedają się paździury zupełne.

Przebiegi 230+ kkm (dwieście trzydzieści plus kkm). Warunek - "bez ciosu".

Jak myślisz - ile z nich wyjdzie na rynku z przebiegiem rzędu 130 kkm?

Co ciekawe - 10-15% drożej i jest sprzęt z przebiegiem "jakże pożądanym".

20% więcej i da się przytulić sprzęt z zerem na początku setek kkm i też - bez ciosu...

Ot, taki śmieszny ficzer naszego rynku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no widzisz, a ja po trzech latach musialem dobijac klime w OI

Leff, na parę setek sprzętów jakie były pod moją pamiętam 1 (jeden!) przypadek, gdy czynnik zniknął w sposób przez nikogo niezrozumiały.

Niezrozumiały o tyle, że wystąpił w sprzęcie notorycznie trapionym dziurawiącymi się skraplaczami. Przeprowadzono próbę ciśnieniową, napełniono układ czynnikiem z konrastem i... nic nie wyszło.

Samochód po napełnieniu układu jeździł parę m-cy, aż pożegnałem go bez żalu :-)

Układy same z siebie się nie rozszczelniają, podobnie jak - wbrew temu, co twierdzą moi sąsiedzi - samochody nie mają "naturalnych wycieków płynów eksploatacyjnych, jak np oleju".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co w tym dziwnego? Sam napisales ze jest czasem taniej gdy jest auto zaniedbane i cos nie dziala.

Taniej nie jest rownoznaczne z lepsza oferta, a ilosc "trywialnych" usterek sugeruje, ze wlasciciel byl flejtuchem lub po prostu wcale tego auta nie naprawial. Skoro nie dzialaja "detale" to jest uzasadnione podejrzenie, ze rzeczy niewidoczne rowniez nie sa w najlepszym stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robisz źle bo szukasz jakiegoś Clio.

Poczytaj wątki które się tu co jakiś czas pojawiają a dowiesz się, że kwota którą dysponujesz spokojnie wystarczy na zakup niezajeżdżonego Audi A8, Mercedesa klasy S, Lexusa czy inne BMW. Wszystkie powyższe z przebiegiem poniżej 200kkm i w doskonałym stanie technicznym. Części do takich pojazdów są tanie, serwis dostępny a koszty napraw (jakich napraw?) niskie.

Na pewno też znajdzie się ktoś, kto zna właściciela takiego pojazdu a nawet jest szansa że ów właściciel właśnie chce swoje auto sprzedać.

hehe.gif

  • Nie lubię tego 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no fakt, troche tego w necie jest

> a masz moze jakies bardziej szczegolowe info jakich konkretnie silnikow ten problem dotyczyl? i

> kiedy sie z nim uporali?

teoretycznie problem dotyczy 177konnych silnikow z poczatku produkcji (czyli 2008r). Pisze teoretycznie bo na halasy i inne wynalazki narzekali tez pozniej. Te 163 byly mniej marudne.

Ja poczytalem i stwierdzilem, ze na sztuke z max 80tys przebiegu mnie nie stac wiec kupilem co innego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> teoretycznie problem dotyczy 177konnych silnikow z poczatku produkcji (czyli 2008r). Pisze

> teoretycznie bo na halasy i inne wynalazki narzekali tez pozniej.

doczytalem juz, ze nie tylko. Praktycznie wszystkie silniki 2.0d to moze spotkac oslabiony.gif

ale z drugiej strony mozna miec nadzieje, ze poprzedni wlasciciel juz to wymieni, skoro to takie awaryjne

zreszta koszt chyba tez nie jest jakis kosmiczy, wiec moze warto kupic, wymienic i zapomniec zlosnik.gif

> Te 163 byly mniej marudne.

i podobno ladniej pracuja, tak wyczytalem

ale tez z kolei wiecej pala

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> doczytalem juz, ze nie tylko. Praktycznie wszystkie silniki 2.0d to moze spotkac

> ale z drugiej strony mozna miec nadzieje, ze poprzedni wlasciciel juz to wymieni, skoro to takie

> awaryjne

> zreszta koszt chyba tez nie jest jakis kosmiczy, wiec moze warto kupic, wymienic i zapomniec

> i podobno ladniej pracuja, tak wyczytalem

> ale tez z kolei wiecej pala

dla mnie roznica w cenie byla za duza. I za duze ryzyko wtopy. W cenie sciochranej 3ki mam pewne auto. I narzekan na silniki i generalnie na auto wiele nie ma smile.gif Turbina chlodzona woda, cichy. Jednyna wada to miska nisko - trzeba uwazac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z drugiej strony barykady... auto 9 letnie, przebieg znikomy (<60kkm) i w pełni prawdziwy.

Wnętrze jak nowe, technicznie praktycznie idealne.

Przychodzi jeden pacan z drugim i do czego przyczepiają się?

Do rysy na zderzaku, do pocącej się uszczelki pod pokrywą zaworów (co akurat w tym silniku jest popularne i niegroźne - gdybym swego czasu nie wyregulował zaworów byłoby sucho, bo nowa uszczelka delikatnie puszcza - ja głupi yikes.gif), zaś za nic mają bezwypadkowość i doskonały stan auta...

szukają 10 letnie igły - i znajdą, od emeryta z Niemiec co to tylko po bułki do osiedlowego sklepu jeździł. Oczywiście za połowę średniej ceny rynkowej, bo jakby inaczej!

W to, że dobre auta idą tylko do rodziny też nie wierzę.

1. w danym momencie nikt z rodziny nie potrzebuje takiego samochodu jak sprzedajemy

2. jezeli ktos sie zainteresuje to oczekuje, ze sprzedamy za symboliczną złotówkę - bo w końcu nam ten samochód z nieba za darmo spadł no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 2. jezeli ktos sie zainteresuje to oczekuje, ze sprzedamy za >symboliczną złotówkę - bo w końcu nam ten samochód z nieba za > darmo spadł

No a jak Ty sobie myślałeś. Masz jeszcze dorzucić pełny bak paliwa i komplet nowych opon (a najlepiej 2). Oczywiście porządne a nie jakaś chińszczyzna smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem, że też są tacy klienci i nic nie poradzisz.

Ja przyjąłem opcje, że więcej zapłacę za auto z pierwszych lat proukcji byle było uszanowane.

Budżet 10 tyś /+ nawet coś ekstra jakby coś godnego było/ naprawdę dla tych roczników to juz naprawdę górna granica.

Niestety nie udało się- ciekawi mnie wtedy stan samochodów które są w dolnych widełkach.

Żeby nie zanudzać wczoraj odebrałem

http://otomoto.pl/renault-clio-1-4-16v-klima-super-stan-C20083703.html.

Komisant nie robił jakiś ceregieli, żeby na stację podjechać,sprawdzic auto ze znajomym etc, przejchać się sprawdzić lakier miernikiem, podpiąc się kompem przez znajomego.

Przebieg w miarę zgodny z ostatnimi wpisami, /od ostatniej odnotowanej wizyty w ASO Renault/ róznica ok. 5 tyś.

Z rzeczy wołających nachmiast po wizycie na kanale i drodze do domu jakoś brak. Osobiście mi spokoju nie dają poduszki silnika, które razem z rozrządem i olejem będę w przyszłym tygodniu wymieniał+wszystkie filtry.

Auto ma normalne ślady traktowania na karoserii ale też bez zbędnej przesady, wszystko co ma działa.

Moja pomyłka nachmiast trzeba wymienić żarówkę świateł mijania, bo zdechła.

Ja wiem, że z dobrego serca auta nie sprzedaje i na czymś przytnie, może za jakiś czas coś w nim się odezwać /zresztą jak w każdym używanym aucie/ ale to co wcześniej oglądałem w stosunku do tego paździerza miało spore deficyty.

Być może wybór w ofertach z mniejszymi silnikami czy uboższym wyposażeniem jest większy i istnieje większa szansa na znalezienie czegoś porządnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.