Skocz do zawartości

kupił nowego i nie serwisuje w ogóle w ASO?


tygrysek86

Rekomendowane odpowiedzi

> Też tak uważam.

> Po prostu - na rachunku w kasie koszt serwisu się nie kończy - nie rozumiem, dlaczego ludzie nie

> chcą tego zauważyć.

Pewnie żeby mogli być z siebie dumni jacy to są zaradni i oszczędni w przeciwieństwie do "frajerów" wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pewnie żeby mogli być z siebie dumni jacy to są zaradni i oszczędni w przeciwieństwie do "frajerów"

Wiesz - każdy ma jakieś-tam swoje powody.

Taki powód też jest dobry - jeżeli ktoś jest z tym szczęśliwy...

Dla mnie po prostu mój czas prywatny jest zbyt wiele wart, żeby go puszczać w komin, a tym dla mnie jest bujanie się przez pół miasta do serwisu "bo taniej".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Serwisowanie nie-w-ASO najczęściej wygląda tak (a jak wygląda tak, to nie jest źle jeszcze, bo

> czasami wygląda gorzej):

> - Jaaa panie - tu pisze olej co 15kkm i filtr oleju - to wymienia ci po 15kkm olej i filtr oleju.

> No i po przegladzie - ale żeby zajrzeć do hamulców i je przesmarować raz do roku? Kto to

> robi?! A sprawdzić i posmarować styki na akumulatorze i punktach masowych, zamki w drzwiach?

> Bo w ASO to wszystko jest sprawdzane i smarowane. Ale poooo co.

> , nie wiadomo

> pierdu pierdu - ASO ma checklistę i wg niej jedzie.

> może i są drodzy, ale robią co mają robić.

pewnie

aso jest super bo daje listę ze wszytkimi czynnościami.

tylko był problem jak zaznaczyli że sprawdzili ciśnienie w kole zapasowym a takiego nie wożę bo mam gaz.

to było ewidentne.

nie znalazłem także śladów smarowania zamków itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi np. przegrzebali pol auta w poszukiwaniu przeterminowanej gasnicy. kola dopompowali tak, ze balon 195/65/15 wygladal jak flak. bylo 2,1 gdzie byc powinno 2,3.

skazy na lakierze nie zauwazyli pomimo ze zaplacilem za przeglad blach prawie 100zl. jak pokazalem doradcy co pomineli to bardzo fachowo targal paznokciem po lakierze dopoki nie zapytalem go czy zdaje sobie sprawe ze rysuje mi auto.

dodam, ze auto oddaje im zawsze umyte i posprzatane w srodku wiec opcja przeoczenia pod brudem raczej niemozliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla mnie po prostu mój czas prywatny jest zbyt wiele wart, żeby go puszczać w komin, a tym dla mnie

> jest bujanie się przez pół miasta do serwisu "bo taniej".

Otóz took.gif Dlatego nie zaryzykowalbym oddania samochodu do ASO i "nie patrzenia" mechanikowi na rece. Oddam, odbiore, potem wracac na poprawki - owszem moze nawet za poprawki nie wezma kasy ale to moj prywatny czas! Nie znosze wlasnie tego w autoryzowanych duzych serwisach ze najczesciej trzeba wracac na poprawki, bo czegos zapomnieli, bo nie tak przekazali mechanikowi, bo nie tak zapisali, itp itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Takiej amatorszczyzny to życiu nie widziałem. Chłopaki na warsztatach w

> samochodówce robią lepiej.

> Ciekawe co na to Wujek Sibuj

no ale czego chcesz? listwa wymieniona? wymieniona, no i OK.

a wujek Sibuj już swoje zdanie przedstawił, że zacytuję:

Quote:

Ale nie wiem, czego Ty oczekujesz?

Blowjoba w cenie?

Że mechanik będzie do Twojego wozu podchodził na klęczkach?


tutaj mechanik z pewnością nie klęczał przy aucie, może nawet wzniósł się na wyżyny swoich umiejętności...potraktował je tak, jak przedmiot użytkowy, bo nim jest, ale czy to upoważnia go do - w zasadzie - zniszczenia jednego elementu, by naprawić inny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pewnie żeby mogli być z siebie dumni jacy to są zaradni i oszczędni w przeciwieństwie do "frajerów"

to odważne żeby tak publicznie złożyć samokrytykę zlosnik.gifzlosnik.gif

jedni i drudzy mają rację ale nikt nie generalizuje prócz Ciebie, a Ty zero jedynkowo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla mnie po prostu mój czas prywatny jest zbyt wiele wart, żeby go puszczać w komin, a tym dla mnie

> jest bujanie się przez pół miasta do serwisu "bo taniej".

Tyle, że sieć ASO jest taka, jaka jest - w przypadku wielu marek "dziury" w pokryciu mają nawet 100 km, w dużych miastach serwisy są często ulokowane na jakimś wygwizdowie z którego nie ma jak wrócić (i fakt istnienia takiego zjawiska jak auta zastępcze niczego nie załatwia - ASO, które przyjmuje kilkanaście samochodów dziennie nie ma kilkunastu aut zastępczych, by dla wszystkich starczyło), itd.

Z kupowania samochodów z najbliższym serwisem w odległości kilkudziesięciu kilometrów wyleczyłem się jakieś 10 lat temu - ale zawsze się może okazać, że akurat to najbliższe geograficznie ASO jest zwyczajnie kiepskie - i co wtedy? hmm.gifgrinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, wy tu sie dziwicie ze ktostam nie serwisuje w ASO, podczas gdy ja wlasnie czytam na irlandzkim forum takiego oto posta:

Quote:

I bought a new 2011 reg 1.2 TSI Golf last January. The car is running fine. Every month I check the oil, etc. Everything seems to be OK (with the limited car knowlege I have).

I suppose the norm is to get your car serviced every year.

When I got the car, the garage put a sticker on the car: "next service 15Km". I only did 6Km last year.

Could I get away with leaving the service to 2013?


Gosc kupil nowego golfa rok temu, zrobil tyklo 6kkm przez rok i zastanawia sie czy jest sens serwisowac teraz, czy poczekac do 2013 moze wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hmm, wy tu sie dziwicie ze ktostam nie serwisuje w ASO, podczas gdy ja wlasnie czytam na irlandzkim

> forum takiego oto posta:

> Quote:

> I bought a new 2011 reg 1.2 TSI Golf last January. The car is running fine. Every month I check

> the oil, etc. Everything seems to be OK (with the limited car knowlege I have).

> I suppose the norm is to get your car serviced every year.

> When I got the car, the garage put a sticker on the car: "next service 15Km". I only did 6Km last

> year.

> Could I get away with leaving the service to 2013?

> Gosc kupil nowego golfa rok temu, zrobil tyklo 6kkm przez rok i zastanawia sie czy jest sens

> serwisowac teraz, czy poczekac do 2013 moze

Napisał też, że posiada ograniczoną wiedzę o samochodach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Napisał też, że posiada ograniczoną wiedzę o samochodach.

I właśnie dla takich jełopów MB wymyslił ASSYST'a, który liczy km i czas od ostatniego przeglądu, pokazując na wyświetlaczu konieczność serwisu w zależności co nastąpi szybciej cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I właśnie dla takich jełopów MB wymyslił ASSYST'a, który liczy km i czas od ostatniego przeglądu,

> pokazując na wyświetlaczu konieczność serwisu w zależności co nastąpi szybciej

Czy ja wiem czy jełopów?

Część ludzi traktuje te rzeczy jak ... rzeczy. Użytkuje je codziennie i gdyby nie kontrolka poziomu paliwa pewnie wielu stało by gdzieś w lesie na drodze. Są zbyt zaganiani, że pamiętać o przeglądach, wielu zapomina o badaniach technicznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie.

> Ale DLA MNIE jest to najprostsze rozwiazanie.

Sibui san - Twoja radość jest moją radością zlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gif

Niestety (a jakże by inaczej), ASO Skoda - auto od nowego serwisowane tam przez 9 lat i zonk - przez kilkadziesiąt tysięcy km nie potrafili sobie poradzić z bijącymi hamulcami - a nasłuchałem się, że źle jeżdzę, że pewnie przegrzewam hamulce i tak dalej i tym podobne. Po wymianie 2 kompletów tarcze+klocki w ASO hamulce nadal biły. Padło: może wymienić piasty (w ASO tylko 1500zł sztuka plus łożysko plus robocizna) czyli na caly przód to 1/3 wartości auta.

Rozwiązanie: mały warsztat naprawiający Skody w Krakowie.

Metoda rozwiązania problemu - porządne oczyszczenie piast z rdzy.

Efekt: :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy ja wiem czy jełopów?

> Część ludzi traktuje te rzeczy jak ... rzeczy. Użytkuje je codziennie i gdyby nie kontrolka poziomu

> paliwa pewnie wielu stało by gdzieś w lesie na drodze. Są zbyt zaganiani, że pamiętać o

> przeglądach, wielu zapomina o badaniach technicznych.

Bez przesady, jak facet nie ogarnia tak prostych i podstawowych rzeczy to dla mnie jest jakieś nieporozumienie. Pewnie samochód mu żona wybierała bo sam by nie umiał hahaha.giffacepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bez przesady, jak facet nie ogarnia tak prostych i podstawowych rzeczy to dla mnie jest jakieś

> nieporozumienie. Pewnie samochód mu żona wybierała bo sam by nie umiał

To nie chodzi o ogarnianie, tylko zwracanie uwagi. Jak się ma napięty harmonogram dnia przez większość roku to zostaje mało czasu na myślenie o samochodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rozwiązanie: mały warsztat ...

I to rozwiązanie preferuję, plus co mogę robię sam. A dlaczego?

Kilkanaście lat temu, w uno w nówce sztuce pocił się olej z miski po stronie rozrządu. Więc dałem wykazać się serwisowi. Oczywiście pozytywnego efektu nie było, ale to "fiat więc nie może być suchy". Po chyba miesiącu, grzebiąc w bagażniku zajrzałem do koła zapasowego. A tam w oponę wkręcony blachowkręt. Leniowi nie chciało się przekręcić koła, żeby nie było widać sabotażu na pierwszy rzut oka. Ponieważ zdejmowali miskę więc profilaktycznie wymieniłem olej, a serwis firmowy więcej tego samochodu nie zobaczył. I kwiatek z nowego ogródka. Na pytanie, czy w moim samochodzie wał sprężarki klimatyzacji kręci się stale, czy włączany jest sprzęgłem elektromagnetycznym, padła odpowiedź, że jest włączana. Więc stwierdziłem, że mam usterkę, bo u mnie w mrozy, wał sprężarki kręci się po uruchomieniu silnika. Na takie dictum pan z serwisu zmienił zeznania i stwierdził, że u mnie wał sprężarki kręci się non stop shocked.gif

Może podpowiecie jak jest z moją sprężarką? DENSO 5SEL12 285765746-spr%EA%BFarka.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.