Skocz do zawartości

Do oglądaczy zdjęciowych - Sharan


pejus1982

Rekomendowane odpowiedzi

W poniedziałek ze szwagrem zamierzamy jechać po Sharana. Z odbytej rozmowy telefonicznej wynika, że handlarz godzi się podjechać do dowolnego ASO. Oczywiście zapewnia, że auto bezwypadkowe etc. Proszę o ocenę kącikowych ekspertów.

link dl allegro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W poniedziałek ze szwagrem zamierzamy jechać po Sharana. Z odbytej rozmowy telefonicznej wynika, że

> handlarz godzi się podjechać do dowolnego ASO. Oczywiście zapewnia, że auto bezwypadkowe etc.

> Proszę o ocenę kącikowych ekspertów.

> link dl allegro

Poproś o skan książki serwisowej, albo chociaż zdjęcia. Jeżeli są pieczątki z tego samego ASO tylko różne tusze, to w przebieg z góry nie ma co wierzyć. Jeżeli rozrząd był wymieniony przy 160 tys, to nie sugerować się najlejką na filtrze, tylko zobaczyć fakturę.

Przed wizytą w ASO powiedzieć handlarzowi, że jak coś będzie nie tak to on płaci za przegląd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poproś o skan książki serwisowej, albo chociaż zdjęcia. Jeżeli są pieczątki z tego samego ASO tylko

> różne tusze, to w przebieg z góry nie ma co wierzyć.

Sądzisz ze to niemozliwe ze ktos jezdzil ciagle do tego samego ASO? wink.gif

> Przed wizytą w ASO powiedzieć handlarzowi, że jak coś będzie nie tak to on płaci za przegląd.

Handlarz na to nie pojdzie, nie ma szans. Ja tez bym na to nie poszedl. Klient chce sobie zabrac moje auto do ASO to niech placi, co mnie to obchodzi, jak on nie kupi to inny przyjedzie i kupi, czemu mialbym placic za przeglad hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sądzisz ze to niemozliwe ze ktos jezdzil ciagle do tego samego ASO?

> Handlarz na to nie pojdzie, nie ma szans. Ja tez bym na to nie poszedl. Klient chce sobie zabrac

> moje auto do ASO to niech placi, co mnie to obchodzi, jak on nie kupi to inny przyjedzie i

> kupi, czemu mialbym placic za przeglad

To po co kupować to auto ? Nie chce się zgodzić - znaczy coś jest nie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To po co kupować to auto ? Nie chce się zgodzić - znaczy coś jest nie tak.

przeciez to handlarz... ja sprzedajac swojego bym sie 2x zastanowil a potem ew. zgodzil ale tylko i wylacznie po wyszczegolnieniu przypadkow kiedy mialbym niby oddawac kase za badanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W poniedziałek ze szwagrem zamierzamy jechać po Sharana. Z odbytej rozmowy telefonicznej wynika, że

> handlarz godzi się podjechać do dowolnego ASO. Oczywiście zapewnia, że auto bezwypadkowe etc.

> Proszę o ocenę kącikowych ekspertów.

> link dl allegro

Przez telefon zawsze jest cacy, poza tym chcecie brać auto od handlarza, a w większości przypadków wiadomo jak jest. Być może tutaj jest inaczej, ale idealnie pasuje do wzoru vw tdi z Niemiec stan igła, ponizej 200 kkm, jazda ze szwagrem po auto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przeciez to handlarz... ja sprzedajac swojego bym sie 2x zastanowil a potem ew. zgodzil ale tylko i

> wylacznie po wyszczegolnieniu przypadkow kiedy mialbym niby oddawac kase za badanie...

No o tym mówię, jeżeli handlarz twierdzi, że jest bezwypadkowy, a Ty jedziesz go sprawdzić i wychodzi kilo szpachli, no to chyba coś jest nie tak. Wiadomo, że nie mówię o przypadkach kiedy wyjdzie, że prawy łącznik stabilizatora jest padnięty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W poniedziałek ze szwagrem zamierzamy jechać po Sharana. Z odbytej rozmowy telefonicznej wynika, że

> handlarz godzi się podjechać do dowolnego ASO. Oczywiście zapewnia, że auto bezwypadkowe etc.

> Proszę o ocenę kącikowych ekspertów.

> link dl allegro

Jeszcze jedno. Na gieldzie wystawiłeś puga 407 z przebiegiem 227 tys. km z 2007 roku - kupiony w Polsce.

Policz sobie ile ma ten sharan, a jest z 2003 roku crazy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szwagier jest z tych co się szybko ''napalają'' na konkretne auto. Podejrzewam, że jak nie będzie składany z dwóch innych to go pewnie kupi nie przejmując się zbytnio przebiegiem. Tak nawiasem mówiąc przebieg sprytnie skręcony co by się w wyszukiwarce poniżej 200kkm łapać. Chociaż tak do końca to różnie może być - siostra lada dzień będzie sprzedawała swoje A3 (ma od nowości) z 1998 roku TDI z przebiegiem 120kkm zlosnik.gif Gdy wystawię je na giełdę to większość z Was wpiszę go pewnie w stereotyp - tedeik z Niemiec od dziadka zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeszcze jedno. Na gieldzie wystawiłeś puga 407 z przebiegiem 227 tys. km z 2007 roku - kupiony w

> Polsce.

> Policz sobie ile ma ten sharan, a jest z 2003 roku

Ale jak mój znajomy tłucze rocznie koło 50 tys to znaczy, że ja też tyle musze co roku robić? spineyes.gif

Oczywiscie to auto moze mieć i 4x tyle nalatane, ale skąd ja mam to wiedzieć? Po kolorze? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Szwagier jest z tych co się szybko ''napalają'' na konkretne auto. Podejrzewam, że jak nie będzie

> składany z dwóch innych to go pewnie kupi nie przejmując się zbytnio przebiegiem. Tak nawiasem

> mówiąc przebieg sprytnie skręcony co by się w wyszukiwarce poniżej 200kkm łapać. Chociaż tak

> do końca to różnie może być - siostra lada dzień będzie sprzedawała swoje A3 (ma od nowości) z

> 1998 roku TDI z przebiegiem 120kkm Gdy wystawię je na giełdę to większość z Was wpiszę go

> pewnie w stereotyp - tedeik z Niemiec od dziadka

No ten sharan wygląda na nie bity. Podejrzewam, że tylko przebieg ma przekręcony - szkoda, że nie wiadomo z ilu - ale kto to może wiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale jak mój znajomy tłucze rocznie koło 50 tys to znaczy, że ja też tyle musze co roku robić?

> Oczywiscie to auto moze mieć i 4x tyle nalatane, ale skąd ja mam to wiedzieć? Po kolorze?

Nie, ale Niemcy nie kupują 7 osobowych vanów, żeby sobie do sklepu po bułki jeździć.

Zresztą - każdy kupuje co chce :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Potrzebne jest mu pilnie takie auto w stylu Sharana, Galaxy etc, ale chyba ten egzemplarz sobie

> odpuścimy. Strasznie ciężko jest znaleźć takie auto w przyzwoitym stanie.

No nie będzie łatwo crazy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No ten sharan wygląda na nie bity. Podejrzewam, że tylko przebieg ma przekręcony - szkoda, że nie

> wiadomo z ilu - ale kto to może wiedzieć.

Znajomy pracujacy w jednym z salonów opowiadał historie jak czasem przyjezdzaja ludzie autami na przegląd. Pozornie to igiełki, ale po sprawdzeniu historii w systemie wychodzi czasem, ze auto w niemczech nie "stygło". Pod ludźmi sie nogi uginają jak słyszą jaki jest realny przebieg, ale bywa tez tak, że to co na liczniku odpowiada temu co w systemie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Znajomy pracujacy w jednym z salonów opowiadał historie jak czasem przyjezdzaja ludzie autami na

> przegląd. Pozornie to igiełki, ale po sprawdzeniu historii w systemie wychodzi czasem, ze auto

> w niemczech nie "stygło". Pod ludźmi sie nogi uginają jak słyszą jaki jest realny przebieg,

> ale bywa tez tak, że to co na liczniku odpowiada temu co w systemie.

znajomy prowadzi korektę liczników, kiedyś kręcił golfa z prawie 300.000 na 120.000 był to młody rocznik, za 2 miesiące gość przyjechał bo nie ma zainteresowania i poprosił o 80.000 po 2 tygodniach sprzedał 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To po co kupować to auto ? Nie chce się zgodzić - znaczy coś jest nie tak.

A skad on ma wiedziec co bylo robione w tym aucie? Kupil w Niemczech, przyjechal do Polski, postawil i dal ogloszenie. A ze w Niemczech jak wiadomo juz licznik byl cofniety, moze i ksiazka sfalszowana co sie czesto zdarza w Niemczech, moze jakas naprawa - to skad on ma to wiedziec? Jak on nic nie robil i pisze ze jest pewny stanu technicznego, to nie znaczy ze jak nagle cos wyjdzie na badaniu ze bedzie za to placil. To tylko posrednik miedzy cwaniakami w Niemczech ktorzy szukuja auta na komisy, a Polakami ktorzy to auto chca kupic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No ten sharan wygląda na nie bity. Podejrzewam, że tylko przebieg ma przekręcony - szkoda, że nie

> wiadomo z ilu - ale kto to może wiedzieć.

W Niemczech przebiegi sa cofane tak, ze ten handlarz moze nawet nie wiedziec ile tam jest naprawde.

Kazde auto jakie kupilem w Niemczech w komisie juz mialo cofniety przebieg.

Inna sprawa ze nie ma co patrzec na przebieg - jak stan techniczny ok, to co za roznica jaki byl przebieg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Szwagier jest z tych co się szybko ''napalają'' na konkretne auto. Podejrzewam, że jak nie będzie

> składany z dwóch innych to go pewnie kupi nie przejmując się zbytnio przebiegiem.

No i bardzo dobre podejscie. Jak stan techniczny jest ok to brac. A nie szukac miesiacami auta zeby tylko przebieg byl oryginalny i zaden element nie malowany. To tylko samochod, nie ma co przesadzac, ma byc sprawny, a ze przebieg cofniety komu to przeszkadza, albo ze jeden zderzak zle spasowany? Wazne ze ogolnie jest ok ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak szukałem sam takiego auta 2 lata temu to było daremne oglądanie iluś tam egzemplarzy bo sharany/alhambry,galaxy czy 2-3 letnie czy 7-10 letnie miały te same przebiegi, nikt takiego auta nie kupuję do przejażdżek 15-20 tys km na rok tylko minimum 30-50. tys km, a szukałem auta za 40-45 tysięcy , finał był taki ze kupiłem nową Dacię też 7 osobową i jestem zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i bardzo dobre podejscie. Jak stan techniczny jest ok to brac. A nie szukac miesiacami auta zeby

> tylko przebieg byl oryginalny i zaden element nie malowany. To tylko samochod, nie ma co

> przesadzac, ma byc sprawny, a ze przebieg cofniety komu to przeszkadza, albo ze jeden zderzak

> zle spasowany? Wazne ze ogolnie jest ok

Stawiam tezę, że tylko Tobie nie przeszkadza. hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W Niemczech przebiegi sa cofane tak, ze ten handlarz moze nawet nie wiedziec ile tam jest naprawde.

Handlarz kupuje tanie mięcho żeby w Polsce na tym zarobić. Przeważnie "nur fur export". Wiedza o ile skręcono szafe jest mu zbędna. Natomiast że szafa w takim tanim aucie exportowym na zapyziałym tureckim placyku jest po korekcie to nawet handlarzyna o IQ ameby wie. Cena z czegoś wynika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Handlarz kupuje tanie mięcho żeby w Polsce na tym zarobić. Przeważnie "nur fur export". Wiedza o

> ile skręcono szafe jest mu zbędna. Natomiast że szafa w takim tanim aucie exportowym na

> zapyziałym tureckim placyku jest po korekcie to nawet handlarzyna o IQ ameby wie. Cena z

> czegoś wynika.

No jasne ze wie ze jest skrecona - ale skad ma wiedziec o ile. Tak samo wie ze ksiazka jest falszywa. I ze w Niemczech bylo cos lakierowane, ale po co mu wiedza co i jak? Tego mu nikt nie powie, wiec nie wnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na przykład tym którzy nie chcą być ordynarnie wy przez handlarzyka i chcą wiedzieć za co płacą.

Tyle ze handlarze ktorzy przywoza auta z Niemiec to nie cofaja licznikow, wiec czemu pretensje do handlarzy , on Ci tylko auto przywozi 1000km blizej, zebys sam nie musial jechac i wiadomo ze za to mu sie nalezy zarobek. Jakbys pojechal osobiscie do Niemiec to tam kupisz auto bite z cofnietym licznikiem, bo glownie takie tam sa w komisach, wiec na jedno wychodzi, czy tu czy tam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mi nie przeszkadza. Interesuje mnie stan techniczny, a nie cyfry na liczniku.

No to ciebie łatwo wydymać, auto z przebiegiem 300 000 km jest warte 10 000 zł, a z przebiegiem 150 000 jest warte 15 000.

Po co przepłacać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to ciebie łatwo wydymać, auto z przebiegiem 300 000 km jest warte 10 000 zł, a z przebiegiem 150

> 000 jest warte 15 000.

Z gory zakladam ze kazde auto ma cofniety przebieg...

> Po co przepłacać ?

No wlasnie, po co szukac miesiacami igiełki bezwypadkowej z oryginalnym przebiegiem za kupe kasy i jeszcze wydawac kase na jezdzenie za tymi autami po calej Polsce? Wole kupic taniej z lekkimi wadami i nie widze w tym problemu. Po co przepłacać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

auta z zachodu albo mają kosmiczne przebiegi i są bezwypadkowe albo w miarę nowe i powypadkowe/pokolizyjne. Jeśli faktycznie ten egzemplarz jest bez wypadkowy/bezkolizyjny to musi mieć duży przebieg. Z kolei auta małe są kupowane zazwyczaj do miasta i te mają mniejsze przebiegi. Kupując Scenica sprowadzonego z Francji w schowkach znalazłem książkę serwisową. Rocznie samochód miał przebiegi w granicach 40-50 tys. km (silnik 1.6 benzyna). i to były normalne przebiegi. teraz mam 3 letniego Leona sprowadzonego z Belgii i przebieg roczny też oscylował w granicach 45 tys rocznie. Tez silnik benzynowy. Także czy to jest samochód z Francji/Belgii/Niemiec trzeba liczyć się z takim przebiegiem rocznym. a nie wspomnę o silnikach diesla grinser006.gif W tym przypadku licznik wg mnie jest skręcony o połowę 270635636-JUMP2.gif i może być wtedy bezwypadkowy. Sprzedawca mógł wymienić dodatkowo fotele i kierownicę dla nie poznania faktycznego przebiegu. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Myślisz, że jak ktoś jest pewny auta, to się na to nie zgodzi ?

Żartujesz? zlosnik.gif

A jesteś pewny że nie masz luzów na wahaczu w swoim aucie? Bo ja w swoim nie byłbym pewny zlosnik.gif

Ani tego że na 100% równo bierze np hamulec ręczny zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> co to ma do rzeczy ja mam ar 159 z 2006 i ma 71 tyś km,

Masz tą Alfę od nowości? zlosnik.gif

Ja szukam i szukam AR159 i ni chu chu nie ma nic poniże 100tyś. Jak jest poniżej 150tyś to jest sukces i jest to prawdopodobnie auto z silnikiem benzynowym zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> auta z zachodu albo mają kosmiczne przebiegi i są bezwypadkowe albo w miarę nowe i

> powypadkowe/pokolizyjne. Jeśli faktycznie ten egzemplarz jest bez wypadkowy/bezkolizyjny to

> musi mieć duży przebieg. Z kolei auta małe są kupowane zazwyczaj do miasta i te mają mniejsze

> przebiegi. Kupując Scenica sprowadzonego z Francji w schowkach znalazłem książkę serwisową.

> Rocznie samochód miał przebiegi w granicach 40-50 tys. km (silnik 1.6 benzyna). i to były

> normalne przebiegi. teraz mam 3 letniego Leona sprowadzonego z Belgii i przebieg roczny też

> oscylował w granicach 45 tys rocznie. Tez silnik benzynowy. Także czy to jest samochód z

> Francji/Belgii/Niemiec trzeba liczyć się z takim przebiegiem rocznym. a nie wspomnę o

> silnikach diesla W tym przypadku licznik wg mnie jest skręcony o połowę i może być wtedy

> bezwypadkowy. Sprzedawca mógł wymienić dodatkowo fotele i kierownicę dla nie poznania

> faktycznego przebiegu.

rotfl.gifrotfl.gifrotfl.gifrotfl.gifrotfl.gif

Jak ja lubię taki głupie posty... a ja sprowdziłem Scenica zw dieslu, 3 latka z przebiegiem oryginalnym 54000, benzynę 1.6 z przebiegiem 78000a miała 6 lat, 307 2,0 HDi 7 latnią 116000 prebiegu... i naoglądałem się tych sprowadzonych-

między bajki włóż że tak każdy tyle jeździ, a jak diesel to już w ogóle. Diesle są modne i każdy je kupuje, czy jeździ jako przedstawiciel czy po bułki do sklepu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tyle ze handlarze ktorzy przywoza auta z Niemiec to nie cofaja licznikow, wiec czemu pretensje do

> handlarzy ,

Chyba mieszkamy w innym kraju. Widzialem na własne oczy gostka który pod Wrocławiem kręcił liczniki na zamówienie polskiego laweciarza. Dla laweciarzy to krętacze podjeżdząją na parkingi autostradowe na telefon.

> . Jakbys pojechal osobiscie do Niemiec to tam kupisz auto bite z

> cofnietym licznikiem,

Bylem osobiście po swoją Astrę pod Essen. Kupiłem w komisie z pełną dokumentacją calkowicie bezwypadkowe. Cenę ustaliłem w Polsce na maila.

>bo glownie takie tam sa w komisach, wiec na jedno wychodzi, czy tu czy

> tam...

Kompletna bzdura. No chyba że mówisz o komisach specjalizowanych w exporcie na wschód prowadzonych przez Turków , Jugoli itp.

Znam to od środka i wiem jak to sie kręci bo mąż mojej kuzynki ma w Hamburgu taki interes. Po rozbitki jeździ nawet do Francji i do Bawarii czyli i tysiąc kilometrów . Nie zagłębiając sie w szczeguły trefne fury idą na wschód. Normalne nie rozbite i z papierami zostają w kraju. Miałem kupić auto od niego ale wiem że własną teściową wsadził na minę wiec i mnie mógłby wysterować. Taka psia turecka natura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja mam NBravo z 2007r. z przebiegiem 50kkm i przymierzam się do sprzedaży. Kto mi w ten przebieg

> uwierzy

Przebijam wink.gif

Kuzyna ma Lublina z silnikiem Andorii który mimo ok 20 lat ma przejechane 20 tyś km a wozil głównie powietrze. Na wiosne będzie go sprzedawał. Kto mu w ten przebieg uwierzy? Tysiąc km rocznie? screwy.gif

A jego Pasek z 2006 ma ok 60 tyś Na całe szczęście kupiony i serwisowany u Wajdemajera wiec są kwity

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba mieszkamy w innym kraju. Widzialem na własne oczy gostka który pod Wrocławiem kręcił liczniki

> na zamówienie polskiego laweciarza. Dla laweciarzy to krętacze podjeżdząją na parkingi

> autostradowe na telefon.

To chyba 1% przypadków hehe.gif. Podjechac to moze w naglym wypadku jak auto od razu z lawety ma isc do klienta, a jakims cudem sie zdarzylo ze w Niemczech nie mialo skreconego licznika przed zakupem. Normalnie tak jak pisalem wyzej - wszystko w Niemczech juz ma cofniete liczniki, a jesli akurat sie zdarzyło ze nie ma to handlarz sobie przywiezie do siebie i na spokojnie cofnie licznik samemu.

> Kompletna bzdura. No chyba że mówisz o komisach specjalizowanych w exporcie na wschód prowadzonych

> przez Turków , Jugoli itp.

Dokladnie o tym mowie bo handlarze od takich biora auta. Wiec te auta juz maja cofniete liczniki i sa po naprawach, tak ze handlarze nic robic nie muszą.

> Znam to od środka i wiem jak to sie kręci bo mąż mojej kuzynki ma w Hamburgu taki interes. Po

> rozbitki jeździ nawet do Francji i do Bawarii czyli i tysiąc kilometrów . Nie zagłębiając sie

> w szczeguły trefne fury idą na wschód. Normalne nie rozbite i z papierami zostają w kraju.

> Miałem kupić auto od niego ale wiem że własną teściową wsadził na minę wiec i mnie mógłby

> wysterować. Taka psia turecka natura.

Zgadza sie.

EDIT: znasz od srodka bo "mąż kuzynki...itp" hehe.gif No to chyba jednak nie znasz, tylko cos tam gdzies slyszales ok.gif Raz na autostradzie widziales cofanie licznika i dopowiadasz sobie historie ze tacy działają na telefon hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Znasz handlarza, który na to pójdzie? W ogóle nikt na to nie pójdzie, nawet prywatny użytkownik.

Rok temu kupowałem AQUARIUM i pierwsze pytanie do sprzedającego czy zgadza sie na przegląd w ASO.

Większość odkładała słuchawkę. W końcu trafiłem na sprzedawcę, który poszedł na taki układ.

ale

Jak wszystko ok. to ja płacę. Jak wyjdą kwiatki, które zostały zatajone to on płaci.

Zapłaciłem za przegląd i auto.

Sprzedający to osoba prywatna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> EDIT: znasz od srodka bo "mąż kuzynki...itp" No to chyba jednak nie znasz, tylko cos tam gdzies

> slyszales Raz na autostradzie widziales cofanie licznika i dopowiadasz sobie historie ze

> tacy działają na telefon

Znam lepiej niż Ci sie wydaje.

Koryguje sie głównie w Polsce. JAk kupujesz lorę taksówek czy polizingówek z dużym przebiegiem to tego na miejscu sie nie zrobi. Wieziesz do Polski. Wiec nie pisz o czymś o czym masz blade pojęcie. Znam gostka który pracując w ASO kręci szafy swojej marki dla jednego z komisów na Sadybie. Auta przyjeżdza ją z Włoch bez kręcenia. A ten komis oczywiście zgadza sie na weryfikację w ASO bo jest tak zrobione że sie nie wyłapie . Moja szwagierka jeździ Renówką kręconą przez mojego kumpla który pracuje w ASO tej marki i kręci i spawa zestawy z Francji. Auto miało iść do ludzi ale potrzebowała coś na szybko to je wzieła. Takich przykładów mógłbym podać wiele i nie znam ich z dziesiątej ręki tylko z pierwszej.

Proponuję zakończyć na tym tą przepychankę bo Ty wiesz swoje a ja swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.