Skocz do zawartości

Miałem dzwona - mam pytanie


gala

Rekomendowane odpowiedzi

W ubiegły czwartek miałem stłuczkę - wjechałem poprzedzającemu pojazdowi w puzdro - lekko - obyłoby się na porysowanych może pekniętych zderzakach tyle, że w następnej sekundzie z tyłu dostalem strzał chyba bez hamowania i uderzyłem głową w zagłowek.

Efekt - drzwi musiałem wypchnąc nogami bo inaczej nie dało się otworzyć. auto na złom.

Jak już wysiadłem to pamiętam, że okrutnie bolala mnie głowa z tyłu. Przez chwilę bylo mi słabo i zbierało się na wymioty ale jakoś przeszło.

Spisaliśmy oświadczenia. Po powrocie do domu rodziców - dzwon miałem jakieś 1500 m od ich domu, zgłosiłem sprawę do ubezpieczalni. Podzwoniłem, załatwiłem co było na tamtą chwilę do załatwienia i gorzej się poczułem.

Pojechalem na SOR.

Zdjęcia RTG szyi, czaszki.

Nadwyrężone mięśne karku, mam miękki kołnierz. W razie silnego bólu głowy, nudności czy czegoś podobnego kontakt z neurologiem - nawet mam skierowanie.

Lekarz rodzinny uraczył mnie zwolnieniem lekarskim do przyszłego piątku.

Głowa boli ale chyba z potłuczenia, czasem coś mi zafaluje ale raczej tylko na ułamek sekundy, kark i plecy tez dają znać o sobie i wyglądam jak miś panda - podpuchięte oczy.

Dzwon miał miejsce w drodze do pracy. Policji nie było.

Czy mam szanse ubiegać się o jakieś odszkodowanie zdrowotne? Było nie było ponad tydzień bedę siedział bezproduktywnie w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy mam szanse ubiegać się o jakieś odszkodowanie zdrowotne? Było nie było ponad tydzień bedę

> siedział bezproduktywnie w domu.

Witam. Oczywiście że możesz ubiegać się o odszkodowanie które pomoże pokryc straty jakie poniosłeś. Z doświadczenia wiem że lepiej skorzystac z pomocy firm zajmujących sie dochodzenie odszkodowań. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy mam szanse ubiegać się o jakieś odszkodowanie zdrowotne? Było nie było ponad tydzień bedę

> siedział bezproduktywnie w domu.

To sie nazywa wyludzenie - bo za czas bezproduktywny ci ZUS zaplaci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To sie nazywa wyludzenie - bo za czas bezproduktywny ci ZUS zaplaci...

Nie zapłaci. Nie pracuję na umowie o pracę. L4 to tylko dowód dla pracodawcy, że faktycznie coś mi się przytrafiło.

Siedząc w domu nie zarabiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli jesteś na samozatrudnieniu czy coś podobnego to to może być ciężko udowodnić utracone zarobki

> ale próbować trzeba.

Nie tak trudno. Są kancelarie zajmujące się jak to kolega powyżej ujął "wyłudzaniem" odszkodowań - za ustalony z góry procent, i oni podpowiedzą wszystko co i jak. Ważne tylko, trafić do rzetelnej firmy a nie naciągaczy, ale tu znowuż na forum nazwami firm godnych polecenia niezbyt wypada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie tak trudno. Są kancelarie zajmujące się jak to kolega powyżej ujął "wyłudzaniem" odszkodowań -

> za ustalony z góry procent, i oni podpowiedzą wszystko co i jak. Ważne tylko, trafić do

> rzetelnej firmy a nie naciągaczy, ale tu znowuż na forum nazwami firm godnych polecenia

> niezbyt wypada.

nie bardzo wiem co zrobić. Czy po wszystkiemu zgłosić szkodę na osobie do TU sprawcy czy od razu kontaktować się ze specjalistami?

aha, namiary mogą być na PW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie bardzo wiem co zrobić. Czy po wszystkiemu zgłosić szkodę na osobie do TU sprawcy czy od razu

> kontaktować się ze specjalistami?

> aha, namiary mogą być na PW

Za ten uraz masz już kilka tys.zł zadośćuczynienia w kieszeni, tylko o tym nie wiesz. Zgłoś się to firmy odzyskującej odszkodowania zdrowotne, oni za Ciebie wszystko załatwią. Najważniejsze, że byłeś na SOR. Jednego tylko nie mogę pojąć, dlaczego nie było Policji? Wiesz, że bez Policji można nie dostać żadnego odszkodowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z OC sprawcy powinieneś dostać kasę za wszystko, czyli: samochód, ból, cierpienie, utracone dochody, wszelkie koszty poniesione w związku z zaistniałą sytuacją, leki, rehabilitację itd.

Tak jak już inni napisali, są firmy walczące w imieniu klienta z firmą ubezpieczeniową w zamian za część uzyskanego odszkodowania.

Po wypadku korzystam z jednej z nich i jestem zadowolony jak do tej pory (teraz walczymy w sądzie biglaugh.gif ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policji nie było, w oświadczeniu słowa o tym nie było więc każdy prawnik wyśle Cię na drzewo.

Równie dobrze mogłeś się wyrżnąć na chodniku 2h po zdarzeniu i stąd objawy.

Szczerze współczuję uszczerbku na zdrowiu ale linia obrony strony pozwanej będzie jak wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i ma święte prawo domagać się zwrotu kosztów od TU sprawcy. To samo tyczy się leczenia i kosztów

> NFZ.

Zapytam nieco nieśmiało, jak udowodni TU sprawcy, że uszczerbek na zdrowiu nastąpił w wyniku tego wypadku (bo to już podchodzi pod wypadek, powinna być policja).

Miałem kiedyś podobną przeprawę z TU i powiem Tobie, że praktycznie każdy ubezpieczyciel ma (nazwa zależna od TU) swoje rozbudowane działy przeciwdziałania wyłudzeniom, kontroli, weryfikacji stanu faktycznego z deklarowanym.

Taka sprawa jak przedstawiona w tym wątku z automatu trafi w taki dział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Policji nie było, w oświadczeniu słowa o tym nie było więc każdy prawnik wyśle Cię na drzewo .

> Równie dobrze mogłeś się wyrżnąć na chodniku 2h po zdarzeniu i stąd objawy.

> Szczerze współczuję uszczerbku na zdrowiu ale linia obrony strony pozwanej będzie jak wyżej.

you made my day hehe.gifhehe.gifok.gif

Ale z jednym się zgodzę, że w takich wypadkach warto wzywać policję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> you made my day

> Ale z jednym się zgodzę, że w takich wypadkach warto wzywać policję.

Każdy prawnik, którego wynajmie strona przeciwna.

Nie rozumiem z czego ten śmiech, skoro prawnik zostanie wynajęty w celu obrony, to pierwsze co zrobi to podważy deklarowany stan przez pokrzywdzonego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Każdy prawnik, którego wynajmie strona przeciwna.

> Nie rozumiem z czego ten śmiech, skoro prawnik zostanie wynajęty w celu obrony, to pierwsze co

> zrobi to podważy deklarowany stan przez pokrzywdzonego.

I co z tego , że podważy? Naprawdę szkoda udzielać takich porad jeżeli nie ma się zielonego pojęcia o prawie, bo nawet dobre chęci mogę niekorzystnie wpłynąć na sytuację Autora tematu ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Policji nie było, w oświadczeniu słowa o tym nie było więc każdy prawnik wyśle Cię na drzewo.

> Równie dobrze mogłeś się wyrżnąć na chodniku 2h po zdarzeniu i stąd objawy.

> Szczerze współczuję uszczerbku na zdrowiu ale linia obrony strony pozwanej będzie jak wyżej.

Obecność policji niczego nie warunkuje. A już na pewno nie wypłatę odszkodowania za szkodę osobową z OC sprawcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I co z tego , że podważy? Naprawdę szkoda udzielać takich porad jeżeli nie ma się zielonego pojęcia

> o prawie, bo nawet dobre chęci mogę niekorzystnie wpłynąć na sytuację Autora tematu

Dobrze, w takim razie uznajmy, że ja jestem w kompletnym błędzie, a Ty dobrze poinformowany.

Wytłumacz w takim razie na jakiej podstawie TU sprawcy ma zawierzyć "poszkodowanemu" i wypłacić odszkodowanie związane ze szkodą osobową jeśli:

- nie było policji, a być powinna tam gdzie są osoby poszkodowane

- nie ma słowa o osobach poszkodowanych w oświadczeniu stron

i odpowiedz mi mi na pytanie czemu TU miałoby uwierzyć w przedstawiony wariant wydarzeń nie biorąc pod uwagę, że np. poszkodowany potłukł się na chodniku godzinę później i próbuje to podpiąć pod stłuczkę.

Tylko logicznie i treściwie wytłumacz skoro wiesz coś, czego ja nie wiem.

???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Obecność policji niczego nie warunkuje. A już na pewno nie wypłatę odszkodowania za szkodę osobową

> z OC sprawcy.

No jak NIE WARUNKUJE?!

Czytałeś przepisy w tym zakresie?

Masz wręcz obowiązek wezwać policję jak są osoby ranne, przy czym nie na tej zasadzie, że jedna ręka leży po jednej stronie ulicy, a korpus po drugiej tylko nawet w razie zranienia, BÓLU GŁOWY, MDŁOŚCI czy stłuczenia.

Autor pisze wyraźnie, że wyszedł z samochodu i się zakołysał, więc czemu to zbagatelizował?

Co tu jest jeszcze do tłumaczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No jak NIE WARUNKUJE?!

no normalnie, nie warunkuje

> Czytałeś przepisy w tym zakresie?

oczywiście

> Masz wręcz obowiązek wezwać policję jak są osoby ranne, przy czym nie na tej zasadzie, że jedna

> ręka leży po jednej stronie ulicy, a korpus po drugiej tylko nawet w razie zranienia, BÓLU

> GŁOWY, MDŁOŚCI czy stłuczenia.

zgadza się. Ale niektóre obrażenia po wypadku ujawniają się dopiero po jakimś czasie - po kilku godzinach, nazajutrz, po paru dniach. I wtedy można a nawet trzeba wybrać się do lekarza/szpitala.

> Autor pisze wyraźnie, że wyszedł z samochodu i się zakołysał, więc czemu to zbagatelizował?

ja dzisiaj idąc chodnikiem też się zakołysałem - też powinienem od razu Rkę wezwać?

> Co tu jest jeszcze do tłumaczenia?

wbrew pozorom - dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od udzielania porad prawnych jest kancelaria- nie jest to jakakolwiek złośliwość z mojej strony.

Jak się domyślam, zdarzenie to nie miało miejsce na jakiejś nieznanej planecie? Są oświadczenia, są świadkowie/uczestnicy, jest wizyta w SOR, lekarza ogólnego. Nie jestem lekarzem, ale przy danych zdarzeniach są typowe urazy/objawy/obrażenia.

Czy poszkodowany musiał się od razu źle czuć?

Niewątpliwym błędem było to, że nie została wezwana policja, ale niczego to nie przekreśla.

Skąd wiesz co zostało zawarte w oświadczeniu? czytałeś je?

Tyle z mojej strony ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zapytam nieco nieśmiało, jak udowodni TU sprawcy, że uszczerbek na zdrowiu nastąpił w wyniku tego

> wypadku (bo to już podchodzi pod wypadek, powinna być policja).

związek przyczynowo-skutkowy; autor był na SOR, został zbadany, udowodnienie uszkodzeń ciała w związku z wypadkiem w takim układzie to kwestia opinii lekarskiej.

> Miałem kiedyś podobną przeprawę z TU i powiem Tobie, że praktycznie każdy ubezpieczyciel ma (nazwa

> zależna od TU) swoje rozbudowane działy przeciwdziałania wyłudzeniom, kontroli, weryfikacji

> stanu faktycznego z deklarowanym.

> Taka sprawa jak przedstawiona w tym wątku z automatu trafi w taki dział.

a niech se trafia gdzie chce, niech sobie kombinują jak im się podoba, ale jeżeli kasa się należy to ją zapłacą, choćby z kosztami sądowymi.

Przy takim podejściu w końcu dotrze do TU, że lepiej wypłacić kasę niż potem dorzucać koszty i odsetki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no normalnie, nie warunkuje

> oczywiście

> zgadza się. Ale niektóre obrażenia po wypadku ujawniają się dopiero po jakimś czasie - po kilku

> godzinach, nazajutrz, po paru dniach. I wtedy można a nawet trzeba wybrać się do

> lekarza/szpitala.

Zgadza się, ale takie rzeczy wyjdą od razu po wypadku. Jak miałam wypadek zadzwoniłam do szefowej działu likwidacji szkód i ona powiedziała : jedź do szpitala. Ja jej na to że ja się dobrze czuję, a ona właśnie powiedziała to co powyżej. Że potem będzie ciężko o ewentualne udowodnienie jeśli będę potrzebowała np. rehabilitacji itp. Zresztą lekarze powiedzieli to samo.

Oczywiście że objawy możesz mieć później ale jak udowodnisz że to na skutek tego konkretnego wypadku? Osoba powyżej ma rację. Prawnicy wyślą Cię na drzewo

> ja dzisiaj idąc chodnikiem też się zakołysałem - też powinienem od razu Rkę wezwać?

> wbrew pozorom - dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Od udzielania porad prawnych jest kancelaria- nie jest to jakakolwiek złośliwość z mojej strony.

> Jak się domyślam, zdarzenie to nie miało miejsce na jakiejś nieznanej planecie? Są oświadczenia, są

> świadkowie/uczestnicy, jest wizyta w SOR, lekarza ogólnego. Nie jestem lekarzem, ale przy

> danych zdarzeniach są typowe urazy/objawy/obrażenia.

Tia.... po wypadku miałam takie same objawy związane z kręgosłupem co po dźwignięciu ciężkiej walizki.

> Czy poszkodowany musiał się od razu źle czuć?

> Niewątpliwym błędem było to, że nie została wezwana policja, ale niczego to nie przekreśla.

> Skąd wiesz co zostało zawarte w oświadczeniu? czytałeś je?

> Tyle z mojej strony

Ale co mogło być w oświadczeniu.. Kolega napisał że dopiero później gorzej się poczuł i poszedł do lekarza, więc co mógł napisać w oświadczeniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Normalnie na podstawie opisu lekarza

Opis lekarza może być i na 100% po Twojej myśli (poszkodowanego) ale w żaden sposób nie wiąże to tej konkretnej kolizji z tymi obrażeniami.

Zapytam po raz wtóry - co stoi na przeszkodzie, by godzinę po stłuczce, wracając np. z garażu przewrócił się na chodniku i walnął tyłem głowy w krawężnik?

Raz, dwa wpadnie na pomysł, by lecieć na SOR i podpiąć swoją nieostrożność pod stłuczkę sprzed kilku godzin.

Ja nie oceniam autora tematu tylko sugeruję, że mogą pojawić się schody przy próbie uzyskania odszkodowania z tego tytułu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Opis lekarza może być i na 100% po Twojej myśli (poszkodowanego) ale w żaden sposób nie wiąże to

> tej konkretnej kolizji z tymi obrażeniami.

> Zapytam po raz wtóry - co stoi na przeszkodzie, by godzinę po stłuczce, wracając np. z garażu

> przewrócił się na chodniku i walnął tyłem głowy w krawężnik?

> Raz, dwa wpadnie na pomysł, by lecieć na SOR i podpiąć swoją nieostrożność pod stłuczkę sprzed

> kilku godzin.

> Ja nie oceniam autora tematu tylko sugeruję, że mogą pojawić się schody przy próbie uzyskania

> odszkodowania z tego tytułu.

i wg. Ciebie lekarz nie odróżni wyrżnięcia łbem o krawężnik czy chodnik od uszkodzenia kręgów szyjnych z powodu otrzymania strzału w tył auta?

Gratulacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i wg. Ciebie lekarz nie odróżni wyrżnięcia łbem o krawężnik czy chodnik od uszkodzenia kręgów

> szyjnych z powodu otrzymania strzału w tył auta?

> Gratulacje.

" - Panie Doktorze, wczoraj miałem stłuczkę, w której wjechano mi w tył auta i dziś boli mnie odcinek szyjny + mam zawroty głowy "

- " ale mi to wygląda na potknięcie"

Tak sobie to wyobrażasz? To czytaj co poniżej.

" - co mi Pan mówi, jakie potknięcie - proszę, to oświadczenie sprawcy wypadku z wczoraj"

- " Acha, no to sprawa jasna. Piszemy, że wskutek wypadku".

Koniec tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ....... i ona powiedziała : jedź do szpitala. Ja jej na to że ja się dobrze

> czuję, a ona właśnie powiedziała to co powyżej. Że potem będzie ciężko o ewentualne

> udowodnienie jeśli będę potrzebowała np. rehabilitacji itp. Zresztą lekarze powiedzieli to

> samo.

A jak już stawiłaś się w szpitalu to ....... ?

Czy powiedziałaś; czuję się OK a oni i tak zrobili Ci badania które wyszły OK i jaki to miało sens ?

A jeśli po takich badaniach źle poczujesz się dopiero dnia następnego to .... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jak już stawiłaś się w szpitalu to ....... ?

> Czy powiedziałaś; czuję się OK a oni i tak zrobili Ci badania które wyszły OK i jaki to miało sens

> ?

> A jeśli po takich badaniach źle poczujesz się dopiero dnia następnego to .... ?

To masz podkładkę, że w ogóle było takie zdarzenie, które spowodowało wyraźną obawę o swój stan zdrowia, gdzie w tym celu zgłosiłeś sie do szpitala. Taka wizyta zostawia ślad, więc na pewno nie będzie problemu z uzyskaniem odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu, który ujawni się nawet tydzień po zdarzeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To masz podkładkę, że w ogóle było takie zdarzenie, które spowodowało wyraźną obawę o swój stan

> zdrowia, gdzie w tym celu zgłosiłeś sie do szpitala. Taka wizyta zostawia ślad,

Fajny ten ślad, pacjent przyszedł aby powiedzieć, że nic mu nie dolega

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli wykupiłeś NNW to z tego tytułu też należy Ci sie odszkodowanie.

Nie miałem NNW.

Auto kupione na dojazdy do pracy dokładnie 20.11, dnia 12.12 rano (w dniu stłuczki) zarejestrowałem auto na siebie - wcześniej musiałem zrobić przegląd itd.

Na piatek byłem umówiony z agentem PZU w celu przepisania na mnie i odnowy ubezpieczenia - skończyło się 15.12.

BTW nie zadzwoniłem do ubezpieczalni - jakoś mi umknęło - auto na bank będzie złomowane - we środę ma je oglądać rzeczoznawca.

ZTCW oc przedłużane jest niejako z automatu? czy tak? Ale po co skoro to już nie auto tylko wrak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Fajny ten ślad, pacjent przyszedł aby powiedzieć, że nic mu nie dolega

Żebyśmy się dobrze zrozumieli. Ja nie neguję tego, co już kilka osób tutaj pisało, że objawy mogą wystąpić później.

Ale w tym celu nawet prewencyjnie dobrze jest zajrzeć do szpitala, z informacją, że był taki i taki wypadek/kolizja i np. dziwnie się czujesz. Wcale nie musisz być tam niesiony na noszach, by miała taka wizyta jakiś wydźwięk w przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zamierzam nic od nikogo wyłudzać - tak dla jasności.

Tak więc kiedyś moja żona została poszkodowana w kolizji w podobny sposób. Objawy przyszły kilka godzin po zdarzeniu. Pojechaliśmy do szpitala - po pół roku dostała niezłe odszkodowanie. Tyle, że to miało miejsce w UK.

Zobaczymy - kiedy zgłaszałem szkodę na samochodzie zapytałem miłej pani jak to wygląa ze szkoda na osobie bo już wtedy nienajlepiej się czułem.

Pani powiedziała, że mogę to zrobic w chwili obecnej albo późniejszej powołując się na numer szkody, którą właśnie zgłaszałem, ale przede wszystkim zasugerowała wizytę w szpitalu w pierwszej kolejności.

Moje pytanie jest następujące:

zgłszać taką szkodę do TU sprawcy samodzielnie czy od razu szukać agencji zajumujących się takimi sprawami?

Druga sprawa - sprawca - wiem, że powyżej 7 dni w grę wchodzi wypadek i pani, która wjechała mi w tyłek może za to beknąc- a nie chciałbym żeby dostała jakiś paragraf. W sumie ludzka rzecz się zagapić. Mogę tu coś zdziałać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jak już stawiłaś się w szpitalu to ....... ?

> Czy powiedziałaś; czuję się OK a oni i tak zrobili Ci badania które wyszły OK i jaki to miało sens

> ?

> A jeśli po takich badaniach źle poczujesz się dopiero dnia następnego to .... ?

Przecież może np. boleć ręka i ktoś myśli że przejdzie, po paru dniach nie przechodzi to idzie do lekarza a tam złamanie czy pęknięcie. W przypadku badań wyjdzie to od razu na rtg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.