Skocz do zawartości

Mycie podwozia


Polarny

Rekomendowane odpowiedzi

> Po sezonie zimowym - chodzi o usunięcie pozostałości soli.

> Warto to czynić czy też współczesne samochody są tak pomyślane, że to tylko przesąd?

> Koszt jest pomijalny (chyba 20 PLN).

Za dwie dychy to nie ma co się zastanawiać ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dobrych myjniach automatycznych to jest kwestia dopłacenia powiedzmy 5zł za dodatkowe zlanie ciśnieniowe podwozia. Warto, niby podłogi są dobrze zabezpieczone, ale są też elementy metalowe i np. przewody hamulcowe, paliwowe, a nalot soli nie jest dla nich zbawieniem. Ważne moim zdaniem jest też to, żeby nie jeździć na myjnie rozgrzanym autem. Polanie gorących tarcz hamulcowych zimną wodą może je pokrzywić i podobnie jeśli chodzi o katalizator, można go w ten sposób uszkodzić. Niby prosta sprawa, a nie każdy się stosuje (inna sprawa, że nie każdemu przeszkadzają krzywe tarcze albo brak katalizatora zlosnik.gif)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na dobrych myjniach automatycznych to jest kwestia dopłacenia powiedzmy 5zł za dodatkowe zlanie

> ciśnieniowe podwozia. Warto, niby podłogi są dobrze zabezpieczone, ale są też elementy

> metalowe i np. przewody hamulcowe, paliwowe, a nalot soli nie jest dla nich zbawieniem. Ważne

> moim zdaniem jest też to, żeby nie jeździć na myjnie rozgrzanym autem. Polanie gorących tarcz

> hamulcowych zimną wodą może je pokrzywić i podobnie jeśli chodzi o katalizator, można go w ten

> sposób uszkodzić. Niby prosta sprawa, a nie każdy się stosuje (inna sprawa, że nie każdemu

> przeszkadzają krzywe tarcze albo brak katalizatora )

W dessczu tez nie jezdzisz bo sie katalizator popsuje?

Co dotarcz, to moze gdybys zjechal prosto z toru to cos by im zaszkodzilo...

W miescie ich raczej do czerwonosci nie rozgrsejesz jadac na myjke grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po sezonie zimowym - chodzi o usunięcie pozostałości soli.

> Warto to czynić czy też współczesne samochody są tak pomyślane, że to tylko przesąd?

> Koszt jest pomijalny (chyba 20 PLN).

Warto zapłacić za profesjonalne umycie podwozia. Znajoma myjnia bierze za to jakieś 60-70 zł i mycie polega na podniesienie auta bokiem do ukosa i dokładnym wymyciu i wypłukaniu wszystkiego. Myjnie automatyczne tego dobrze nie zrobią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po sezonie zimowym - chodzi o usunięcie pozostałości soli.

> Warto to czynić czy też współczesne samochody są tak pomyślane, że to tylko przesąd?

> Koszt jest pomijalny (chyba 20 PLN).

Nigdy nie mylem, wychodze z zalozenia ze jak popada to wymyje smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom w deszczu katalizator i tarcze nie mają tak mokro, są non stop w mgiełce wodnej, a nawet jak wjeżdżasz w kałużę to opona i zakola rozbryzgują wodę na zewnątrz i nie ma co tego porównywać z nagłym zlaniem zimną wodą pod ciśnieniem. W piwnicy trzymam 4 komplety pokrzywionych tarcz z przebiegami 10-20kkm. Czekają na lepsze czasy (czyt. toczenie) Jedne z nich na bank załatwiłem właśnie myjnią, drugie kałużami po silnej nagłej ulewie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że warto - koszt niewielki a dla świętego spokoju można umyć. Owszem jazda po deszczu sporo wypłucze, ale nie wypłucze wszystkich zakamarków podłogi. Wychodzę z założenia, że warto umyć, bo jeśli będę samochodem jeździł dłużej, to później zardzewieje, jeśli po kilku latach będę chciał go sprzedać, to może mniej zardzewieje.

Kiedyś miałem samochód, który nigdy nie był myty i jak po kilku latach go umyłem i miałem okazję zajrzeć pod spód, to zobaczyłem, że pojawiły się na krawędziach nadkoli i w niektórych zakamarkach podłogi pierwsze ślady korozji. Od tego czasu każdy samochód po zimie myję od spodu. Samochody niby są zabezpieczane, ale na tyle żeby jakoś wytrzymały gwarancję. Do tego czasem może się zdarzyć że fabryczna powłoka ochronna będzie gdzieś przetarta, pęknięta itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ważne moim zdaniem jest też to, żeby nie jeździć na myjnie rozgrzanym autem. Polanie gorących tarcz

> hamulcowych zimną wodą może je pokrzywić i podobnie jeśli chodzi o katalizator, można go w ten

> sposób uszkodzić.

A teraz napisz, ilu godzin jazdy potrzeba, by rozgrzać katalizator... grinser006.gif

W przeciwnym przypadku trzeba auto na myjnię albo holować, albo zawieźć lawetą... hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Za dwie dychy to nie ma co się zastanawiać

Na Statoilu przy programie mycia budy za ponad 20 zeta dodają mycie podwozia za bodaj 2 zł. Tyle że na myjni podejrzałem, że te dolne dysze mające w trakcie mycia podwozia się bujać lewa-prawa i lać po całości, stały w miejscu pionowo i myły tylko dwa wąskie paski na podłodze zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po sezonie zimowym - chodzi o usunięcie pozostałości soli.

> Warto to czynić czy też współczesne samochody są tak pomyślane, że to tylko przesąd?

> Koszt jest pomijalny (chyba 20 PLN).

warto , ja zawsze po sezonie myje na gorąco , chociaż niełatwo zmusić się do przechylania samochodu na boki albo podniesienia na widlaku hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na Statoilu przy programie mycia budy za ponad 20 zeta dodają mycie podwozia za bodaj 2 zł. Tyle że

> na myjni podejrzałem, że te dolne dysze mające w trakcie mycia podwozia się bujać lewa-prawa i

> lać po całości, stały w miejscu pionowo i myły tylko dwa wąskie paski na podłodze

Na Orlenie szpryca idzie dosyć konkretna. Widać nawet jak jej resztki wylatują w okolicach kół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale gwarancja na perforacje wynosi z 10-30 lat zaleznie od producenta

taaaak, oczywiście masz rację, ale z perforacyjnej spróbuj coś wyegzekwować. Podpowiem Ci, że to praktycznie niemożliwe grinser006.gif 1. podłoga musi przerdzewieć na wylot, 2. zbędą Cię, że przyczyną było uszkodzenie mechaniczne warstwy ochronnej, w związku z czym usterka nie podlega naprawie gwarancyjnej (w ramach żadnej z gwarancji na samochód). Znam osobiście kilku, którzy walczyli z ASO (akurat nie w ramach perforacyjnej) po tym jak im się pojawiły pierwsze ślady rdzy na progach, nadkolach, podłodze - wszyscy polegli, wobec argumentu nr 2. Niestety takie są praktyki stosowane przez ASO. Druga sprawa - żeby mieć tą iluzję posiadania tej gwarancji, to musisz co roku do 10 lub 12 roku żywota pojazdu robić co roku przegląd za ok X zł. Mało kto to robi przez te aż 10 czy 12 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale gwarancja na perforacje wynosi z 10-30 lat zaleznie od producenta

o ile masz przeglądy robione co rok hmm.gif

z moich obserwacji w 90% korozja pojawia się w miejscach uszkodzeń mechanicznych - uderzenie kamieniami, otarcie itp

myje pod domem ile się uda sięgnąć lancą, właśnie wczoraj wypłukałem autka z zimowej soli skromny.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiec tak naprawde producent jest spokojnie przez ten standardowy okres 10 lat bezpieczny.

Tu różnie może być: w ostatni piątek widziałem w serwisie Suzuki S-cross z rudymi zaciekami na podłodze - to nowy model, debiutował niedawno, przy takim tempie te dziury mogą się pojawić dość szybko. rotfl.gif

> I mozna sobie przyjezdzac do ASO z jakas

> powierzchniowa (nawet dosyc gleboka) rdza i to zupelnie nic nie da.

Ściślej to nawet TRZEBA z taką rdzą zgłaszać się do ASO (taka jest rola przeglądów nadwozia) - po znalezieniu takiego miejsca ASO naprawi to na nasz koszt pod rygorem utraty gwarancji na nadwozie. grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ściślej to nawet TRZEBA z taką rdzą zgłaszać się do ASO (taka jest rola przeglądów nadwozia) - po

> znalezieniu takiego miejsca ASO naprawi to na nasz koszt pod rygorem utraty gwarancji na

> nadwozie.

Na swój koszt to ja sobie sam naprawię ew. miejsca zaatakowane po uszkodzeniu mechanicznym...

Trudno, żeby np. malować cały element przy jakimś odprysku - to jak strzelanie do komara z armaty... grinser006.gif

Oczyszczenie, podkład, lakier zaprawkowy i gotowe. Ważne, by się ruda zaraza nie rozprzestrzeniała biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mając auto nowe na gwarancji to po co?

Może po to, żebyś po kilku latach przy sprzedaży nie usłyszał, że rdza nawet jak to nalot, albo przejeździł 10 lat i w trakcie ekploatacji/wymian większości śrub nie trzeba było palnikiem zlosnik.gif

Zawsze myłem i myję czy to 16letnie scs czy 6 letnią hondę.

Sól to zło najgorsze ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mając auto nowe na gwarancji to po co?

No jeśli sprzedajesz w trakcie trwania gwarancji - to po nic.

Jeśli jednak jeździsz dłużej jednym bolidem, niż wynosi jego gwarancja, to po to, że ta gwarancja się kiedyś kończy... a wtedy zostajesz sam na sam z bolidem i ew. chętnymi do jego zakupu... grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe co na to odsalanie kierowy aut flotowych, które robią 50kkm rocznie i więcej grinser006.gif. Bo przecież lepiej kupić 3-letniego zadbanego pofirmowca z przebiegiem udokumentowanym 200kkm niż 3-latka 30kkm przebiegu od niedbalucha nie myjącego podwozia cool.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Otoz to. I gwarancja obejmuje wlasnie dopiero dziury. Wiec tak naprawde producent jest spokojnie

> przez ten standardowy okres 10 lat bezpieczny. I mozna sobie przyjezdzac do ASO z jakas

> powierzchniowa (nawet dosyc gleboka) rdza i to zupelnie nic nie da.

Nie generalizuj!

Kilka lat temu miałem Clio. Rdza pokazała się na pokrywie silnika od spodu (takie delikatne purchle, nawet lakier nie odpadł), po ok 5 latach od nowego.

ASO bez żadnych problemów zajęło się naprawą i jeszcze do tego dostałem zastępcze auto. ok.gif

Nie wiem czy to taka polityka Renault, czy indywidualny gest konkretnego ASO? Mnie interesowało naprawienie auta i naprawili za darmo. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Otoz to. I gwarancja obejmuje wlasnie dopiero dziury. Wiec tak naprawde producent jest spokojnie

> przez ten standardowy okres 10 lat bezpieczny. I mozna sobie przyjezdzac do ASO z jakas

> powierzchniowa (nawet dosyc gleboka) rdza i to zupelnie nic nie da.

ładny haczyk... ciekawe ile rybek go łyka hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie generalizuj!

> Kilka lat temu miałem Clio. Rdza pokazała się na pokrywie silnika od spodu (takie delikatne

> purchle, nawet lakier nie odpadł), po ok 5 latach od nowego.

> ASO bez żadnych problemów zajęło się naprawą i jeszcze do tego dostałem zastępcze auto.

> Nie wiem czy to taka polityka Renault, czy indywidualny gest konkretnego ASO? Mnie interesowało

> naprawienie auta i naprawili za darmo.

Tak, tak, tez kiedys mi w jednym aucie oczyscili i zrobili zaprawke. W ramach "gestu handlowego" grinser006.gif Tak samo Honda naprawia z urzedu jedno miejsce pod maska Accorda gdzie costam lekko obciera i po jakims czasie pojawia sie ruda.

Ale generalnie to sie niestety tak nie odbywa, zwlaszcza po uplywie standardowej gwarancji mechanicznej. Bo poki ona jest to faktycznie, nawet sie staraja. Tylko jakie auto bedzie mialo problemy z ruda po 3 latach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No ciekawe, tym bardziej, że to nie ich prywatne auta... podejrzewam, że im to zwisa, co się

> dzieje/stanie z autami służbowymi

Powoli robi się Urban Legend-służbówka-skatowana,300tysięczna i zawsze z but.gifwink.gif

Większość tych aut(segment C i wyżej) kupują po okresie ustania leasingu pracownicy/PH za śmieszne pieniądze i większość zostaje w dalszej rodzinie-przoduje farmacja. wink.gif

Sam odkupiłem Astrę III którą dostałem służbową od nowości po 2-latach-serwisowana, po chipie grinser006.gif, przebieg 112kkm-jeździ do dziś bezawaryjnie-szwagier tylko prosił w obawie prze żoną o zmniejszenie przebiegu-na 70-80kkm-polska mentalność. wink.gif

2-ga grupa kupuje je za kwotę nawet jeszcze poniżej minimum dla wersji i roku wg. eurotaxu(często na wyższym stanowisku w ratach)-daje do odjęcia z 80-100kkm z serwisem jest tak umówiona, że nie wstęplowują przy przeglądach pieczątek, na koniec ze 4-czyli-60-80kkm, dają do polerki i czyszczenia środka i jest okazja na sell palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.