Skocz do zawartości

Jazda bez oleju - jak uniknąć zatarcia?


Josyp

Rekomendowane odpowiedzi

Sytuacja jest taka, że mam do przejechania nieco ponad 200km do garażu, gdzie dokonam naprawy, lub odstawię trupa, a silnik (motocyklowy) rozszczelnił się między karterami i leci z niego olej w takim tempie, że spora kałuża się robi po kilku minutach postoju (nie mierzyłem tego dokładnie, ale strzelam, że setka oleju w parę minut wyleci). Lawety/zamawianie przyczepek zrównają koszt całego motocykla (chińska padaka), to samo tyczy się naprawy w warsztacie, toteż jedynym rozwiązaniem jest nalać jakiś najtańszy olej, wziąć kilka litrów zapasu i jechać, co jakiś czas dolewając i nie czyniąc żadnych praktycznie przerw (w takim stylu pokonałem już 200 km do tej pory i jeszcze silnik działa). Prowizorki w postaci oblepienia hermetikiem i silikonem czerwonym na zewnątrz silnika nic nie dały.

Pytanie jak to rozplanować, po jakim czasie bez oleju silnik się zatrze? Czy dolewki czynione co 30km dadzą radę. Czy film olejowy długo się utrzyma, jak już cały olej zleci, żeby nie dopuścić do zatarcia?

Czy jechać prawie na maxa (90km/h) żeby w jak najszybszym czasie pokonać ten dystans? Bo chyba obniżenie prędkości (a co za tym idzie obrotów) niewiele pomoże?

I gdzie się najczęściej zaciera silnik? Na cylindrze/tłoku? Jeśli tak to mam zestawy zapasowe na szczęście. Korbowód jest bez panewki.

Może ktoś się bawił w katowanie silnika bez oleju i ma jakieś cenne doświadczenia grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim, co to za silnik? Czterosuw? Najlepiej chyba będzie, jak zalejesz silnik jakimś tanim marketowym olejem 20W50 (widziałem takie w Tesco i chyba w Kauflandzie), ale wlałbym tego leju w proporcji 50/50 z jakimś motodoktorem. Te szuwaksy są tak gęste, że nie powinien prędko wyciec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przede wszystkim, co to za silnik? Czterosuw? Najlepiej chyba będzie, jak zalejesz silnik jakimś

> tanim marketowym olejem 20W50 (widziałem takie w Tesco i chyba w Kauflandzie), ale wlałbym

> tego leju w proporcji 50/50 z jakimś motodoktorem. Te szuwaksy są tak gęste, że nie powinien

> prędko wyciec.

czterosuw 150cm3

a jak po takim motodoktorze bedzie wygladalo na przyklad sprzeglo? Skrzynia biegow tez smarowana tym samym olejem - nie ma przeciwskazan?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie wchodzi w grę wyjęcie silnika z moto i przewiezienie go do miejsca naprawy autem osobowym?

Co do tematu, skoro musisz śmignąć całym sprzętem, a zrobiłeś już 200 km i nic się nie stało to kolejne 200 zrób w takim samym stylu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> leci z niego olej w

> takim tempie, że spora kałuża się robi po kilku minutach postoju (nie mierzyłem tego

> dokładnie, ale strzelam, że setka oleju w parę minut wyleci).

Zrób jak mój dostawca więźby dachowej w starej zapyziałej ciężarówce.

Przyczep pod silnik jakimś sznurkiem - szkoda drutu biglaugh.gif - jakąś brytfankę czy inna miskę żeby olej do niej zlatywał. Jak sie brytfanka napełni to olej wlej do silnika i tak w kółko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zrób jak mój dostawca więźby dachowej w starej zapyziałej ciężarówce.

> Przyczep pod silnik jakimś sznurkiem - szkoda drutu - jakąś brytfankę czy inna miskę żeby olej

> do niej zlatywał. Jak sie brytfanka napełni to olej wlej do silnika i tak w kółko.

Pomysł nawet dobry, ale podczas jazdy olej leci od pędu powietrza bardziej po elementach ramy/podstawki centralnej/tłumiku itp. a tam nie da rady nic podstawić, opcji przewiezienia samego silnika też raczej nie ma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pomysł nawet dobry, ale podczas jazdy olej leci od pędu powietrza bardziej po elementach

> ramy/podstawki centralnej/tłumiku itp. a tam nie da rady nic podstawić, opcji przewiezienia

> samego silnika też raczej nie ma

Wolno jedź ok.gifzlosnik.gif

Uszczelnij z zewnatrz poksiliną grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pomysł nawet dobry, ale podczas jazdy olej leci od pędu powietrza bardziej po elementach

> ramy/podstawki centralnej/tłumiku itp.

i pewnie po kole też boje_sie.gif. Łatwo sie wyp klnie.gif na zaolejonej oponie

Zrób owiewkę z jakiegoś kartonu, jedź wolniej to dojedziesz.

Niestnadardowy problem wymaga niestandardowych rozwiązań

Wyjdzie taniej niż ciągłe dolewanie oleju. Pewnie też wygodniej bo w miarę szybko zorientujesz sie co ile trzeba stanąć na ponowne wlanie oleju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sytuacja jest taka, że mam do przejechania nieco ponad 200km do garażu, gdzie dokonam naprawy, lub

> odstawię trupa, a silnik (motocyklowy) rozszczelnił się między karterami i leci z niego olej w

> takim tempie, że spora kałuża się robi po kilku minutach postoju (nie mierzyłem tego

> dokładnie, ale strzelam, że setka oleju w parę minut wyleci). Lawety/zamawianie przyczepek

> zrównają koszt całego motocykla (chińska padaka),

Wypożyczenie przyczepki ze stacji BP albo Statoil będzie kosztować mniej niż olej, który zgubisz po drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzęt nie nadaje się do jazdy, zrób tak, by nie poruszać się po drodze bo będziesz siał zagrożenie dla siebie i innych. Na tłumaczenie, że laweta czy przyczepka odpadają bo zrównają koszt pojazdu to brak już komentarza facepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że trochę Cię nie rozumiem.

Chcesz, by ktoś Ci powiedział po jakim czasie/ilu kilometrach silnik się zatrze? A czy jest w ogóle jakaś teoria książkowa na te temat? Bo ja nie słyszałem. Wszystko zależy od jednostki, jej obciążenia, konstrukcji, wytrzymałości. Dla przykładu miałem kiedyś Civica 6 gen. , którym moja nieświadoma małżonka, z dwumiesięcznym wówczas stażem za kółkiem zrobiła bez oleju około 150km - na skutek walniętej uszczelki miski.

Totalne zero na bagnecie, nic. Uszczelka wymieniona, olej nowy zalany.

Od tamtego czasu przejechałem ze 20kkm i auto sprzedałem. Żadnych oznak awarii silnika nie było.

Ale znam też przypadek mojego dalekiego krewnego w Alfie 156 1.8 benzyna, gdzie z za niskim poziomem oleju jechał znad morza do Katowic (w stronę nad morze trochę przypałował na autostradzie i auto wzięło olej, on na miejscu nie dolał) i kilkadziesiąt km przed Katowicami silnik się mu zatarł.

Nie ma reguły. Myślę, że w motocyklach jest dokładnie tak samo. Wszystko zależy od bardzo wielu czynników.

Tak więc ja bym się nie bawił w takie partyzanctwo tylko albo naprawiał na miejscu albo przyczepka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

A jaki masz pomysł na nie zaśmiecanie środowiska ?

Jeżeli 2oo gubi olej w tempie, o jakim piszesz, to sporo oleju trafia na drogę, a to może oznaczać dla innych 2oo sam wiesz co.

Przestań kombinować, wypożycz przyczepkę. W Gliwicach miałem ofertę na przyczepkę motocyklową na dwa motocykle na weekend ( piątek-poniedziałek rano zwrot) za 100zł ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ... sporo oleju trafia na drogę,

A co jeśli nie trafia? Napisałem co można zrobić . Żeby nie było że to jakaś wydumka, to patent z brytfanką widział nie raz nawet mój majster z budowy. Można sie pośmiać ale ta ciężarówka nie zostawiała oleju na drodze. Wystarczy doświadczalnie dobrać pojemnik - pewnie taki 5litrowy po oleju z wyciętą ścianką by pod karter przypasował i ewentualnie jakąś owiewkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A nie da się tego przewieść pociągiem, tak jak wozi się rowery?

Nie da sie . Można tylko rowery a to nie jest rower. Nawet nie motorower tylko motocykl.

Skoro ekonomicznie nie jest opłacalne branie przyczepki to albo dojedzie sam albo od razu na złom.

Można ewentualnie spróbować zobaczyć co tu zaoferują https://clicktrans.pl/zlec-transport/motocykli-skuterow/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sytuacja jest taka, że mam do przejechania nieco ponad 200km do garażu, gdzie dokonam naprawy, lub

> odstawię trupa, a silnik (motocyklowy) rozszczelnił się między karterami i leci z niego olej w

> takim tempie, że spora kałuża się robi po kilku minutach postoju (nie mierzyłem tego

> dokładnie, ale strzelam, że setka oleju w parę minut wyleci). Lawety/zamawianie przyczepek

> zrównają koszt całego motocykla (chińska padaka), to samo tyczy się naprawy w warsztacie,

> toteż jedynym rozwiązaniem jest nalać jakiś najtańszy olej, wziąć kilka litrów zapasu i

> jechać, co jakiś czas dolewając i nie czyniąc żadnych praktycznie przerw (w takim stylu

> pokonałem już 200 km do tej pory i jeszcze silnik działa). Prowizorki w postaci oblepienia

> hermetikiem i silikonem czerwonym na zewnątrz silnika nic nie dały.

> Pytanie jak to rozplanować, po jakim czasie bez oleju silnik się zatrze? Czy dolewki czynione co

> 30km dadzą radę. Czy film olejowy długo się utrzyma, jak już cały olej zleci, żeby nie

> dopuścić do zatarcia?

> Czy jechać prawie na maxa (90km/h) żeby w jak najszybszym czasie pokonać ten dystans? Bo chyba

> obniżenie prędkości (a co za tym idzie obrotów) niewiele pomoże?

> I gdzie się najczęściej zaciera silnik? Na cylindrze/tłoku? Jeśli tak to mam zestawy zapasowe na

> szczęście. Korbowód jest bez panewki.

> Może ktoś się bawił w katowanie silnika bez oleju i ma jakieś cenne doświadczenia

nigdy nie miałem moto, więc może głupie pytanie - nie da sie polować? 200km to niemalo, ale moze na raty?

A w ogóle skąd dokad?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarejestruj się na BlaBlaCar i obserwuj trasę. Jeśli będzie ktoś jechał większym bus-em to masz problem z głowy za 20 zł.

Ostatnio woziłem tak rowery. To tylko kwestia czasu aby złapać odpowiedni przejazd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co jeśli nie trafia? Napisałem co można zrobić . Żeby nie było że to jakaś wydumka, to patent

> z brytfanką widział nie raz nawet mój majster z budowy. Można sie pośmiać ale ta ciężarówka

> nie zostawiała oleju na drodze. Wystarczy doświadczalnie dobrać pojemnik - pewnie taki

> 5litrowy po oleju z wyciętą ścianką by pod karter przypasował i ewentualnie jakąś owiewkę.

Ciekawostka, rozmawiałem kiedyś z policjantem na ten temat. Jeśli fizycznie samochód nic nie gubi to nie można mówić o wycieku i nie czepiają się.

Tylko tutaj padło pytanie jak najskuteczniej podetrzeć tyłek szkłem. I w sytuacji, gdzie pytający dalej sobie jeździ lejąc beztrosko olejem naokoło, zapewne również na swoją tylną oponę, i jedynym jedynym jego zmartwieniem jest wyłącznie czy jemu nie powstanie szkoda w postaci zatartego silnika, to jakiekolwiek doradzanie dalszego jeżdżenia jest chyba trochę nie na miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To ten wychwalany przez Ciebie romet?

tak grinser006.gif

> Nie masz znajomego z przyczepką? U mnie wypożyczenie kosztuje 30zł / doba - u Ciebie są to pewnie

> podobne pieniądze. Zdążysz wrócić i będzie taniej niż najtańszy olej.

do przyczepki potrzeba jeszcz auta z hakiem, a takiego brak, kupilem 8 litrow oleju za 68zl, zaraz ruszam w droge, zobacze czy sie uda czy nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tak

> do przyczepki potrzeba jeszcz auta z hakiem, a takiego brak, kupilem 8 litrow oleju za 68zl, zaraz

> ruszam w droge, zobacze czy sie uda czy nie...

powinna zlapac cie policja i zabrac zloma lub powinienes wypieprzyc sam przez ten olej,mialem kiedys taka sytuacje wlasnie przez takiego pajaca jak ty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jesteście bardzo mili i życzliwi dla kolegi

To nie kwestia życzliwości. Średnia przyjemność jechać za takim olejowym aerozolem (jechałem tak kiedyś, szybę tydzień do porządku doprowadzałem no.gif). Jak kogoś nie stać na utrzymanie stanu pojazdu silnikowego to proponuję rower! Tańszy i w razie awarii nie zatruje nikogo!

> Niestety, ale wasze nadzieje są raczej płonne, to nie silnik z samochodu ani nawet z normalnego

> motocykla co by się miały panewki zacierać

Może chociaż sworzeń tłoka się zatrze. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jesteście bardzo mili i życzliwi dla kolegi

> Niestety, ale wasze nadzieje są raczej płonne, to nie silnik z samochodu ani nawet z normalnego

> motocykla co by się miały panewki zacierać

mili i życzliwy ?

dla jawnych oznak totalnej bezmyślności ?

sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.