FILIPPO Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 przy prędkości ok. 100 km/h i gwałtownym puszczeniu sprzęgła? Otóż komuś się wajha zmiany biegów nieco pomerdała i zrobił co wyżej. Oczywiście jeździ nadal ale czy będą tego jakieś konsekwencje w najbliższym czasie? Silnik 110 KM. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 > przy prędkości ok. 100 km/h i gwałtownym puszczeniu sprzęgła? > Otóż komuś się wajha zmiany biegów nieco pomerdała i zrobił co wyżej. > Oczywiście jeździ nadal ale czy będą tego jakieś konsekwencje w > najbliższym czasie? > Silnik 110 KM. jak zbyt gwałtownie nie pusci sprzęgła to pewnie nic się nie stanie moja żona potrafi wrzucić 1 po 2 zamiast 3 i nic się nie dzieje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ania81 Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 Myślę, że pasek rozrządu mógł "oberwać", słyszałem o podobnym przypadku, po kilku dniach od zdarzenia nastąpiło zerwanie paska rozrządu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubol_ Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 mam nadzieję, że nic. Sam czasami redukuję z IV na III przy prędkości 120 km/h i żadnych skutków ubocznych (oprócz gwałtownego zassania paliwa ) nie zauważyłem. silnik 75 KM Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
COCON Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 ...synchronizatory w skrzyni dostają w tyłek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artur7 Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 > przy prędkości ok. 100 km/h i gwałtownym puszczeniu sprzęgła? > Otóż komuś się wajha zmiany biegów nieco pomerdała i zrobił co wyżej. > Oczywiście jeździ nadal ale czy będą tego jakieś konsekwencje w > najbliższym czasie? > Silnik 110 KM. w dieslu nie polecam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 pomijając skrzynię biegów w ten sposób łatwo można załatwić pasek a nawet łańcuch rozrządu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 > przy prędkości ok. 100 km/h i gwałtownym puszczeniu sprzęgła? > Otóż komuś się wajha zmiany biegów nieco pomerdała i zrobił co wyżej. > Oczywiście jeździ nadal ale czy będą tego jakieś konsekwencje w > najbliższym czasie? > Silnik 110 KM. Cieżko powiedzieć, ponieważ nie napisałeś co to za silnik, niemniej śmiem twierdzić, że nic. Zdarzyło się parę razy. Szczególnie po przesiadce z samochodu na samochód. W znakomitej większości pojazdów 100km/h na dwójce to wartość zupełnie do przyjęcia. Szczególnie chwilowa. Nie wierz w to, że pasek się urwie, że łancuch. Gdyby miał się urwać, to by się urwał wcześniej, bądź później. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
S3kawek Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 > przy prędkości ok. 100 km/h i gwałtownym puszczeniu sprzęgła? > Otóż komuś się wajha zmiany biegów nieco pomerdała i zrobił co wyżej. > Oczywiście jeździ nadal ale czy będą tego jakieś konsekwencje w > najbliższym czasie? > Silnik 110 KM. W moim peugeocie odciecie przy 7 tys bylo cos kolo 120 km/h. Co to za auto? Sprawdz mniej wiecej przy jakiej predkosci jest odciecie. Mysle ze jakby mialo sie cos urwac to juz by sie urwalo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 > pomijając skrzynię biegów w ten sposób łatwo można załatwić pasek a > nawet łańcuch rozrządu... Mity proszę kolegi. Jeżdżąc na co dzień pasek jest obciążany wcale nie gorzej, niż przy takiej akcji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 > Mity proszę kolegi. Jeżdżąc na co dzień pasek jest obciążany wcale > nie gorzej, niż przy takiej > akcji. Nie do końca się zgodzę. Przy redukcji "z kopnięciem" przyśpieszenie obrotów silnika może być większe, niż jakiekolwiek osiągalne samoistnie przez silnik i za którymś razem paseczek może zerwać sobie zęby i przeskoczyć. Oczywiście piszę o szczególnie złym traktowaniu silnika, przy normalnych redukcjach, szczególnie z międzygazem, nie dzieje się nic. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 > Nie do końca się zgodzę. Przy redukcji "z kopnięciem" przyśpieszenie > obrotów silnika może być większe, niż jakiekolwiek osiągalne > samoistnie przez silnik i za którymś razem paseczek może zerwać > sobie zęby i przeskoczyć. Oczywiście piszę o szczególnie złym > traktowaniu silnika, przy normalnych redukcjach, szczególnie z > międzygazem, nie dzieje się nic. Bez przesady proszę. Nie było mowy o międzygazie, a sprzęgło swoją rolę czyni. Dla większosci wględnie nowoczesnych silników 100km/h na dwójce to zupełnie normalne. Zduś silnik przy gwałtownym hamowaniu na biegu. Efekt ten sam. Powiedz to ludziom w górach, którzy ciągną max na biegu, nastepnie próbują zapiąć bieg wyższy. To nie rajstopa małżonki, chyba że wyprodukowana przez DuPoint Dodatek - jak ktoś będzie regularnie takie sztuki czynił, to pasek przeskoczy nawet przy zapalaniu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 > Mity proszę kolegi. Jeżdżąc na co dzień pasek jest obciążany wcale > nie gorzej, niż przy takiej > akcji. mylisz się to nie są mity i sądzę że mało widziałeś... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 > mylisz się to nie są mity Dokładnie jak te, że na 'pych' nie wolno odpalać pojazów z paskiem. Owszem, jest to niewskazane, ale nie na okoliczność paska. > i sądzę że mało widziałeś... Z pewnością. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 > Dokładnie jak te, że na 'pych' nie wolno odpalać pojazów z paskiem. > Owszem, jest to > niewskazane, ale nie na okoliczność paska. > Z pewnością. rozmawiamy o tym tym co się może ale nie musi stać po zredukowaniu z wyższego biegu na niższy a nie odpalaniu na pych i jednak nadal sądzę że mało widziałeś bo ja już widziałem kilka silników różnych marek tak załatwionych, jedne były mniej uszkodzone inne bardziej a jednego wogóle się nie opłacało naprawiać bo taniej wyszło kupić drugi z gwarancją rozruchową... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artur7 Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 > Dla większosci wględnie nowoczesnych silników 100km/h na dwójce to > zupełnie > normalne. Zduś silnik przy gwałtownym hamowaniu na biegu. Efekt ten > sam. > Powiedz to ludziom w górach, którzy ciągną max na biegu, nastepnie > próbują > zapiąć bieg wyższy. co innego dla silnika przeciągnąć go na dwójce do stówy,a co innego gwałtownie wprowadzić go na tak wysokie obroty. Nie twierdzę,że odrazu coś musiało "strzelić" ale na pewno nie jest to fajna sprawa dla silnika i skrzyni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pij Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 > przy prędkości ok. 100 km/h i gwałtownym puszczeniu sprzęgła? > Otóż komuś się wajha zmiany biegów nieco pomerdała i zrobił co wyżej. > Oczywiście jeździ nadal ale czy będą tego jakieś konsekwencje w > najbliższym czasie? > Silnik 110 KM. Na forum Reanulta czytałem jak gościu zrobił coś takiego przy wiekszej prędkości i skończyło się to fatalnie. Niepamietam dokładnie ale chyba wyrwało mu tłok, który zmasakrował pokrywe zaworów czy jakoś tak. W każdym bądź razie kaszana totalna się zrobiła, gość był podłamany. Sorry tam było z V na II A o to cytat: "Witam, wczoraj podczas redukcji biegów, niechcący wcisnęła mi się dwójka przy ok. 110 km/h. Miała wejść 4 ale..... no właśnie. Po tej operacji wybiło dziurę w pokrywie zaworów, oraz ułamał się kawałek głowicy tuż przy pokrywie zaworów. Wałek jest trochę ukruszony od tej strony gdzie jest wyrwa. Tyle stwierdziłem wzrokowo. Jezeli chodzi o pracę silnika, to wydaje się że jest wszystko OK. Co mogłoby się stać jeszcze przy takiej "redukcji" ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 > co innego dla silnika przeciągnąć go na dwójce do stówy,a co innego > gwałtownie wprowadzić go na tak wysokie obroty. 'Stówa' na dwójce to nic dziwnego, ale tak jak napisałem - pociągnij na dwójce do 100km/h w górach (pod górę) i spróbuj wrzucić trójkę Zrób to szybko. Silnik zostanie gwałtownie shamowany. Dla paska to to samo. Czy paski się w górach urywają? > Nie twierdzę,że odrazu coś musiało "strzelić" ale na pewno nie jest > to fajna sprawa dla silnika i skrzyni. To już wcześniej zaznaczyłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artur7 Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 no to bardzo strome góry musiałyby być hehe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmvw3 Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 > pomijając skrzynię biegów w ten sposób łatwo można załatwić pasek a > nawet łańcuch rozrządu... i koło zapasowe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 > no to bardzo strome góry musiałyby być hehe Jedź w Alpy. Nie słyszałem, by mieli specjalne paski, a czasem dwójkę zapiąć to problem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artur7 Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 > Jedź w Alpy. Nie słyszałem, by mieli specjalne paski, a czasem dwójkę > zapiąć to problem chodzi o to,że kolega troszeczkę się zagalopował z tymi górami, omawialiśmy problem wrzucenia dwójki zamiast czwórki (kolega napisał że jest problem z wrzuceniem dwójki w Alpach) czyli to nie było w górach tylko raczej na płaskich terenach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Slawek_L Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 Kravitz redukował z III na I tak jakoś przy 100km/h i silnik był do przetopiena tylko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 > i koło zapasowe masz coś na temat do powiedzenia czy nie bardzo... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sajmon Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 > Na forum Reanulta czytałem jak gościu zrobił coś takiego przy > wiekszej prędkości i skończyło się to fatalnie. Niepamietam > dokładnie ale chyba wyrwało mu tłok, który zmasakrował pokrywe > zaworów czy jakoś tak. W każdym bądź razie kaszana totalna się > zrobiła, gość był podłamany. > Sorry tam było z V na II > A o to cytat: "Witam, > wczoraj podczas redukcji biegów, niechcący wcisnęła mi się dwójka > przy ok. > 110 km/h. Miała wejść 4 ale..... no właśnie. Po tej operacji wybiło > dziurę w > pokrywie zaworów, oraz ułamał się kawałek głowicy tuż przy pokrywie > zaworów. > Wałek jest trochę ukruszony od tej strony gdzie jest wyrwa. Tyle > stwierdziłem wzrokowo. Jezeli chodzi o pracę silnika, to wydaje się > że jest > wszystko OK. Co mogłoby się stać jeszcze przy takiej "redukcji" ? hmm, moja civica na 2 ciagnie do 120 takze podejrzewam ze jej by nic nie było Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 21 Marca 2006 Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 > Dodatek - jak ktoś będzie regularnie takie sztuki czynił, to pasek > przeskoczy nawet przy zapalaniu Mało kto pamięta o tym, że najgorsze dla paska jest uderzenie pojazdu w tył lub uderzenie nim przodem przy puszczonym sprzęgle. Generalnie po silniejszych uderzeniach może nastąpić przeskok paska lub ścięcie klina na kole i wale korbowym (już kilka takich widziałem). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leszcz Napisano 22 Marca 2006 Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 > Mało kto pamięta o tym, że najgorsze dla paska jest uderzenie pojazdu > w tył lub uderzenie nim przodem przy puszczonym sprzęgle. > Generalnie po silniejszych uderzeniach może nastąpić przeskok > paska lub ścięcie klina na kole i wale korbowym (już kilka > takich widziałem). dokladnie sam tego doswiadczylem przy nieiwelkiej stluczce i naprawie w ASO przejechalem jakies 400km i spadl mi pasek auto na lawecie do ASO zalozyli pasek bez sprawdzenia przyczyny, odebralem auto, przejachalem moze z 10km i znowu spadl okazalo sie ze zcielko klin na kolku napedu walka rozrzadu pozdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FILIPPO Napisano 22 Marca 2006 Autor Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 > Cieżko powiedzieć, ponieważ nie napisałeś co to za silnik, niemniej > śmiem twierdzić, że nic. > Zdarzyło się parę razy. Szczególnie po przesiadce z samochodu na > samochód. W znakomitej > większości pojazdów 100km/h na dwójce to wartość zupełnie do > przyjęcia. Szczególnie > chwilowa. Nie wierz w to, że pasek się urwie, że łancuch. Gdyby miał > się urwać, to by > się urwał wcześniej, bądź później. Silnik 1.6, benzyna, twincam, łańcuch. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sibui Napisano 22 Marca 2006 Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 > przy prędkości ok. 100 km/h i gwałtownym puszczeniu sprzęgła? > Otóż komuś się wajha zmiany biegów nieco pomerdała i zrobił co wyżej. > Oczywiście jeździ nadal ale czy będą tego jakieś konsekwencje w > najbliższym czasie? > Silnik 110 KM. Zrobiłem podobną akcję w skodzinie - z IV na III zamiast na V. Zmiana z IV na V była prawie na odcięciu i przy ściganiu, więc... :-D Było hamowanie silnikiem z piskiem opon, obrotek wyszedł poza skalę :-D Silnik OHV, pędzony łańcuchem. Przeżył, nic się nie stało... Mniemam, że jeśli na miejscu nic się nie stało i sprzęt jeździ jak jeździł, to należy wyjść z założenia, że "wypadek przy pracy", olać i uznać za nie byłe, z mocnym postanowieniem, że już nigdy więcej... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oxxxz Napisano 22 Marca 2006 Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 > Kravitz redukował z III na I tak jakoś przy 100km/h i silnik był do > przetopiena tylko ciekawe jak mozna w normalnym samochodzie wrzucic I z III? nie chce próbowac ale w punto to chyba bnie moz.liwe, no chyba ze kopniakiem.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 22 Marca 2006 Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 > chodzi o to,że kolega troszeczkę się zagalopował z tymi górami, Bynajmniej. Przedstawiałem tylko warunki, w których regularnie dochodzi do 'przeciążania' paska. > omawialiśmy problem wrzucenia dwójki zamiast czwórki (kolega napisał > że jest problem z wrzuceniem dwójki w Alpach) czyli to nie było > w górach tylko raczej na płaskich terenach Lubię jak ktoś wybiórczo traktuje wypowiedzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 22 Marca 2006 Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 > Mało kto pamięta o tym, że najgorsze dla paska jest uderzenie pojazdu > w tył lub uderzenie nim przodem przy puszczonym sprzęgle. > Generalnie po silniejszych uderzeniach może nastąpić przeskok > paska lub ścięcie klina na kole i wale korbowym (już kilka > takich widziałem). Owszem, ale tutaj mamy inną sytuację. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FrugOs Napisano 22 Marca 2006 Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 > ciekawe jak mozna w normalnym samochodzie wrzucic I z III? nie chce > próbowac ale w punto to chyba bnie moz.liwe, no chyba ze > kopniakiem.... jesli seicento to normalny samochod to mozna zapytac mojej zony koncertowo jej to wyszlo kiedys Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 22 Marca 2006 Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 > jesli seicento to normalny samochod to mozna zapytac mojej zony > koncertowo jej to wyszlo kiedys Fakt, na jedynkę wbić to trzeba się postarać. Mi się zdarza w żonkowej rolce zrobić V na III. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 22 Marca 2006 Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 > dokladnie sam tego doswiadczylem przy nieiwelkiej stluczce i > naprawie w ASO przejechalem jakies 400km i spadl mi pasek auto > na lawecie do ASO zalozyli pasek bez sprawdzenia przyczyny, > odebralem auto, przejachalem moze z 10km i znowu spadl okazalo > sie ze zcielko klin na kolku napedu walka rozrzadu > pozdr. T miałeś fart, że silnik był bezkolizyjny. Niedawno w warsztacie widziałem taki, który nie był. Ani bezkolizyjny, ani już nie był silnikiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darekpdkp Napisano 22 Marca 2006 Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 > ciekawe jak mozna w normalnym samochodzie wrzucic I z III? nie chce > próbowac ale w punto to chyba bnie moz.liwe, no chyba ze > kopniakiem... kolega wlasnie w punto 1 chcial przyspieszyc i zredukowal z 5 na 2 no i oberwalo mu kolo pasowe na walku rozrzadu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 22 Marca 2006 Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 > T miałeś fart, że silnik był bezkolizyjny. Niedawno w warsztacie > widziałem taki, który nie był. Ani bezkolizyjny, ani już nie był > silnikiem Oj fakt. Mało takich silników Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DamU Napisano 22 Marca 2006 Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 > jesli seicento to normalny samochod to mozna zapytac mojej zony > koncertowo jej to wyszlo kiedys Moja zrobiła taki myk w Maluchu - bez konsekwencji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 22 Marca 2006 Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 > Oj fakt. Mało takich silników Mitsubishi Galant miał ciekawy silnik diesla. Oczywiście kolizyjny. Ale tak zaprojektowany, że w razie kolizji pękały dżwigienki popychaczy zaworów, dzięki czemu tylko je trzeba było wymieniać, reszta silnika nie cierpiała. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jedrula1952 Napisano 22 Marca 2006 Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 > Mitsubishi Galant miał ciekawy silnik diesla. Oczywiście kolizyjny. > Ale tak zaprojektowany, że w razie kolizji pękały dżwigienki > popychaczy zaworów, dzięki czemu tylko je trzeba było wymieniać, > reszta silnika nie cierpiała. EEE tam szukasz u Japońców, w Poldku jak zęby poleciały to pokrzywiło popychacze, to było w pracy i jedyne proste miejsce to było biurko, prostowanie młotkiem, załozenie i do domu, to były samochody teraz żeby rozrząd lub żarówke wymienic to trzeba cały przód zdemontować Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Slawek_Carlsson Napisano 22 Marca 2006 Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 ...a ja mam takie pytanko...czasem hamuje sobie silnikiem z V=ok 100-110km/h poprzez wrzucenie trójki... robię tak juz jakis czas i jeszcze nic sie nie stało...ale czy coś moze się stać ?? czy jest to bezpieczne?? ile wiecej wtedy spala samochód?? samochodzik to Uno 1.4.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 23 Marca 2006 Udostępnij Napisano 23 Marca 2006 > EEE tam szukasz u Japońców, w Poldku jak zęby poleciały to pokrzywiło > popychacze, to było w pracy i jedyne proste miejsce to było > biurko, prostowanie młotkiem, załozenie i do domu, to były > samochody teraz żeby rozrząd lub żarówke wymienic to trzeba > cały przód zdemontować No bo to Miisibisi miało dolny wałek jak w Poldku i takie same "klawisze" na górze. Ci, co znają tylko OHC pewnie się zastanwiają, skąd się wzięła nazwa "klawiatura" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
coenmz Napisano 23 Marca 2006 Udostępnij Napisano 23 Marca 2006 > ...a ja mam takie pytanko...czasem hamuje sobie silnikiem z V=ok > 100-110km/h poprzez wrzucenie trójki... to robisz podobnie jak ja tylko ja jak lece przez wszystkie biegi w takim wypadku >robię tak juz jakis czas > i jeszcze nic sie nie stało...ale czy coś moze się stać ?? >czy > jest to bezpieczne?? ile wiecej wtedy spala samochód?? > samochodzik to Uno 1.4.... nie, twoj samochod wtedy nie pali nic (pod warunikem, ze pusciles pedal gazu) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zbiglew Napisano 23 Marca 2006 Udostępnij Napisano 23 Marca 2006 Poczytałem sobie trochę wypowiedzi i nikt mnie nie przebił!!!!! Jakieś 10 lat temu udało mi się w ładzie samarze nieopatrznie znależć VI bieg przy ok. 120 kn/h (przejście z V na I !!!!!!!!!!) Zerwana półoś, zębatki w skrzyni zjechane na okrągło, nie wspominając już o szoku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ArekMiz Napisano 23 Marca 2006 Udostępnij Napisano 23 Marca 2006 Ja przebiję: Mój dobry kolega miał kiedyś FSO1500 rozwierconego do 1600. Skrzynia była 5-biegowa od Poloneza. Jechał z dziewczyną i jedną ręką kierował a w drugiej miał kanapkę. Miał zapięty 3 bieg i się rozpędzał. Poprosił dziewczynę, żeby mu włączyła 4. A ona siedząc z boku i robiąc to lewą ręką włączyła mu WSTECZNY. Opowiadał tak: P....ie...r...d...ooo...l...neło aż miło, wpadliśmy w poślizg i zatrzymaliśmy się na poboczu. Wysiadłem, oblookałem, nie było w okolicy żadnych zębatek porozrzucanych. Wsiadłem, odpaliłem i pojechaliśmy bez żadnych konsekwencji dalej.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yanusz1 Napisano 23 Marca 2006 Udostępnij Napisano 23 Marca 2006 > Ja przebiję: Mój dobry kolega miał kiedyś FSO1500 rozwierconego do > 1600. Skrzynia była 5-biegowa od Poloneza. Jechał z > dziewczyną i jedną ręką kierował a w drugiej miał kanapkę. Miał > zapięty 3 bieg i się rozpędzał. Poprosił dziewczynę, żeby mu > włączyła 4. A ona siedząc z boku i robiąc to lewą ręką włączyła > mu WSTECZNY. Opowiadał tak: P....ie...r...d...ooo...l...neło > aż miło, wpadliśmy w poślizg i zatrzymaliśmy się na poboczu. > Wysiadłem, oblookałem, nie było w okolicy żadnych zębatek > porozrzucanych. Wsiadłem, odpaliłem i pojechaliśmy bez żadnych > konsekwencji dalej.... Dziewczę potraktowało "R" jako Rakietnyj bieg Nie wierzę, że w skrzynce wszystkie zębatki były OK. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 23 Marca 2006 Udostępnij Napisano 23 Marca 2006 > Ja przebiję: Mój dobry kolega miał kiedyś FSO1500 rozwierconego do > 1600. Skrzynia była 5-biegowa od Poloneza. Jechał z > dziewczyną i jedną ręką kierował a w drugiej miał kanapkę. Miał > zapięty 3 bieg i się rozpędzał. Poprosił dziewczynę, żeby mu > włączyła 4. A ona siedząc z boku i robiąc to lewą ręką włączyła > mu WSTECZNY. Opowiadał tak: P....ie...r...d...ooo...l...neło > aż miło, wpadliśmy w poślizg i zatrzymaliśmy się na poboczu. > Wysiadłem, oblookałem, nie było w okolicy żadnych zębatek > porozrzucanych. Wsiadłem, odpaliłem i pojechaliśmy bez żadnych > konsekwencji dalej.... Dobrze, że trafiła na dźwignię zmiany biegów, bo inaczej oczy by mu mogły wyjść z orbit, a potem by tyłem chodził Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.