Skocz do zawartości

Test olejów


analyzer64

Rekomendowane odpowiedzi

> http://bmwservice.livejournal.com/27699.html

> Nie wiem co tam napisali, ale rozumiem że dobry olej=czyta bańka?

Moim zdaniem nie można stawiać znaku równości w takim przypadku. Olej powinien absorbować zanieczyszczenia z silnika, które wraz z jego wymianą się usuwa. Także czysty wcale nie musi oznaczać, że dobry.

Inną sprawą jest co oni tam testowali i w jaki sposób, bo ja akurat nie znam tego języka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moim zdaniem nie można stawiać znaku równości w takim przypadku. Olej powinien absorbować

> zanieczyszczenia z silnika, które wraz z jego wymianą się usuwa. Także czysty wcale nie musi

> oznaczać, że dobry.

Ale w tym przypadku olej jest nowy, po prostu go podgrzewają i albo się usmaży albo nie grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo? Tak się składa, zed olej ma smarować i chłodzić elementy rozgrzane bvardziej

Chcesz przez to napisać, że podgrzewanie statyczne oleju w bańce (w zasadzie bez możliwości odbioru ciepła) jest tym samym, co jego zachowanie w układzie dynamicznym, gdzie odbiór ciepła ma miejsce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A dlaczego?? W samej turbinie jest w stanie uzyskiwac duzo wyzsze temperatury.

Wątpię. Nie sądzę, żeby olej w turbo nagrzewał się więcej niż do 300°C. A nawet jeśli, to przebywa tam tylko przez chwilę. Potem spływa do miski i od raz się schładza. Po dłuższym gotowaniu, nie ma się co dziwić, że się koksuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wątpię. Nie sądzę, żeby olej w turbo nagrzewał się więcej niż do 300°C. A nawet jeśli, to przebywa

> tam tylko przez chwilę. Potem spływa do miski i od raz się schładza. Po dłuższym gotowaniu,

> nie ma się co dziwić, że się koksuje.

A po zgaszeniu silnika?? Ma to do siebie, ze sie przypala na osi.

Turbosprezarka osiaga 700-800 stopni C, a przy ostrej jezdzie nawet 1000. Myslisz, ze olej w niej nie przekracza 300 stopni?? Watpie, tym bardziej, ze w turbo jest jego nieduza ilosc. Owszem caly czas przeplywa, ale chwilowo jest bardzo mocno podgrzewany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypalenie oleju nie jest normalnym zjawiskiem - chociaż niestety się zdarza. Dlatego właśnie nie wyłącza się silnika od razu po pałowaniu. Ale załóżmy, że chwilowo osiąga 400°C - chwilowo. Ja mogę na moment włożyć palec do wrzątku, ale nie znaczy to, że dłuższe gotowanie mu nie zaszkodzi.

Ten test lepiej by wyglądał, gdyby olej lał się na rozgrzany walec. Wtedy duża część skoksowanych cząstek byłaby zdyspergowana w objętości oleju. A nagrzewając się, olej odbiera ciepło z powierzchni elementu. Wirnik turbiny może mieć 1000°C, ale powierzchnia wałka - w miejscu styku z olejem - będzie dużo chłodniejsza. Będzie chłodniejsza od środka wałka w tym samym miejscu.

Na początku testu piszą, że w wysokiej temp. olej rozdziela się na frakcje. Ale robi to gdy nie jest w ruchu. Wtedy te cięższe przesuwają się jeszcze bardziej na dno, w pobliże źródła ciepła. W silniku to nie występuje. Olej cały czas się miesza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> http://bmwservice.livejournal.com/27699.html

> Nie wiem co tam napisali, ale rozumiem że dobry olej=czysta bańka?

Gulf ładnie dał radę smile.gif

Jakkolwiek niemiarodajne by to było to brak grubych osadów na szkle jest zawsze lepszy niż ich występowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wątpię. Nie sądzę, żeby olej w turbo nagrzewał się więcej niż do 300°C. A nawet jeśli, to przebywa

> tam tylko przez chwilę. Potem spływa do miski i od raz się schładza. Po dłuższym gotowaniu,

> nie ma się co dziwić, że się koksuje. Pamiętaj, że ten olej trafia tez na denko tłoków, gładź cylindrów itd. samo turbo tez łapie temp sporo wyższe niż 400st.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chcesz przez to napisać, że podgrzewanie statyczne oleju w bańce (w zasadzie bez możliwości odbioru

> ciepła) jest tym samym, co jego zachowanie w układzie dynamicznym, gdzie odbiór ciepła ma

> miejsce?

Chce powiedzieć że przy dłuższym upalaniu temp oleju zaczyna tylko rosnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego typu wątki lubią czytać ci, co się znają jak nie wiem co, mam więc pytanie:

Czy zamiast Lotos Semisynthetic 10W40 warto dopłacić do Lotos Synthetic 5W40?

Co dałaby taka zmiana?

Krótkodystansowo i długodystansowo?

Silnik benzynowy (Ew7j4), stosunkowo świeżo po remoncie, czysty, producent zaleca 5W40

Obecnie, po remoncie wlany jest 10W40 (totala) przez mechaników, w imię (raczej nieprawdziwych) zasad, że do silników z dużym przebiegiem leje się 10W40, a do jeszcze bardziej wyeksploatowanych 15W40, albo że jak był 10W40 to się nie zmienia na 5W40, bo będzie ciekł/więcej brał i tego typu mity (albo i nie mity niewiem.gif ).

Przed remontem jeździł na 10W40, ze względu na to, że tani, a dużo brał.

Cel - żeby już nigdy więcej dużo oleju nie brał (np z powodu zapieczenia pierścieni nagarem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moim zdaniem nie można stawiać znaku równości w takim przypadku. Olej powinien absorbować

> zanieczyszczenia z silnika, które wraz z jego wymianą się usuwa. Także czysty wcale nie musi

> oznaczać, że dobry.

Zgadzam się z tym ok.gif

Co znaczy, że olej podczas wymiany wygląda tak samo jak po zalaniu?

Albo silnik w środku jest idelanie czysty (w co bardzo wątpię), albo właściwości czyszczące tegoż oleju są żadne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> http://bmwservice.livejournal.com/27699.html

> Nie wiem co tam napisali, ale rozumiem że dobry olej=czysta bańka?

Z tego co wyczytałem to grzali olej w kolbie do wysokiej temp (chyba 400*C) i badali ilość osadów i wytrąceń. W pewnym sensie niezły test, bo pokazuje odporność oleju na wysokie temperatury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zgadzam się z tym

> Co znaczy, że olej podczas wymiany wygląda tak samo jak po zalaniu?

> Albo silnik w środku jest idelanie czysty (w co bardzo wątpię), albo właściwości czyszczące tegoż

> oleju są żadne

są oleje, które przy pierwszym zalaniu bardzo szybko ciemnieją i pierwsza wymiana jest jak piszesz - olej bardzo ciemny, a w kolejnych latach zlewany olej jest niewiele ciemniejszy niż nowy.

Przez wrażliwość niektórych w takich wątkach nie będę pisał marki zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.