Skocz do zawartości

Co kupić?


Alfi

Rekomendowane odpowiedzi

Dsg jakoś wydaje się być kosztowny...?

Klepnięte z telefonu.

Musisz poczytać więcej na forach o VAGach. Z silnikiem 3.2 łączone są skrzynie DQ250 (6 biegów i mokre sprzęgła) - z tego co wiem są bardzo wytrzymałe. W przeciwieństwie do tych 7b z suchymi sprzęgłami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz poczytać więcej na forach o VAGach. Z silnikiem 3.2 łączone są skrzynie DQ250 (6 biegów i mokre sprzęgła) - z tego co wiem są bardzo wytrzymałe. W przeciwieństwie do tych 7b z suchymi sprzęgłami ;)

Bardzo wytrzymałe, czyli wymieniać trzeba

Tam rozrząd jest na łańcuchu?

Klepnięte z telefonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo wytrzymałe, czyli wymieniać trzeba

Tam rozrząd jest na łańcuchu?

Klepnięte z telefonu.

 

Tak, rozrząd jest na łańcuchu i jego wymiana jest dosyć droga. Z reguły zaczyna oddzywać się grubo ponad 200 000 km.

 

Każde używane auto z automatyczną skrzynią stanowi pewne ryzyko i zarówno przy DSG jak i przy przekładniach hydrokinetycznych nie liczyłbym na tanią naprawę.

 

Wpomniane wcześniej modele BMW też są drogie w eksploatacji (wysokie ceny części). Niestety - mocny silnik, automat, dobry napęd (RWD, AWD) = dosyć droga eksploatacja.

 

PS. Wspomniana skrzynia DQ250 po modyfikacji softu znosi 600Nm, a to pokazuje, że jakiś tam zapas jednak ma przy seryjnym R32.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, rozrząd jest na łańcuchu i jego wymiana jest dosyć droga. Z reguły zaczyna oddzywać się grubo ponad 200 000 km.

 

Każde używane auto z automatyczną skrzynią stanowi pewne ryzyko i zarówno przy DSG jak i przy przekładniach hydrokinetycznych nie liczyłbym na tanią naprawę.

 

Wpomniane wcześniej modele BMW też są drogie w eksploatacji (wysokie ceny części). Niestety - mocny silnik, automat, dobry napęd (RWD, AWD) = dosyć droga eksploatacja.

 

PS. Wspomniana skrzynia DQ250 po modyfikacji softu znosi 600Nm, a to pokazuje, że jakiś tam zapas jednak ma przy seryjnym R32.

 

Liczę się z kosztami, dlatego szukam skrzyni w miarę bezawaryjnej czytaj te starsze ;]

Nie musi być też 400KM, wystarczy w miarę komfortowe wyprzedzanie czytaj poniżej 10s do 100km/h czy dalsze przyspieszanie powyżej 120-130km/h ;]

Nie są to chyba wymagania z kosmosu :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, rozrząd jest na łańcuchu i jego wymiana jest dosyć droga. Z reguły zaczyna oddzywać się grubo ponad 200 000 km.

 

Każde używane auto z automatyczną skrzynią stanowi pewne ryzyko i zarówno przy DSG jak i przy przekładniach hydrokinetycznych nie liczyłbym na tanią naprawę.

 

Wpomniane wcześniej modele BMW też są drogie w eksploatacji (wysokie ceny części). Niestety - mocny silnik, automat, dobry napęd (RWD, AWD) = dosyć droga eksploatacja.

 

PS. Wspomniana skrzynia DQ250 po modyfikacji softu znosi 600Nm, a to pokazuje, że jakiś tam zapas jednak ma przy seryjnym R32.

Ten łańcuch, a w zasadzie dwa łańcuchy zaczynają się rozciągać zanim auto przejedzie 100 kkm. Wymiana trwa przeważnie 2-4 dni i kosztuje 6-8 kzł w zależności od miasta. Nie przesadzajmy też z drogimi częściami do e46, bo nawet nie ma co porównywać z V6 3.2 Audi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takiej odpowiedzi można się spodziewać patrząc na podpis i avatar ;)

Należy jednak sprostować, że rozrząd z wymianą to koszt 4-5 tyś (części są takie same jak w każdym VR6 24v), natomiast wymiany wymaga zazwyczaj po ok 200 tyś km. Podczas zakupu auta można też dosyć łatwo zweryfikować w jakim jest on stanie. Z mojego punktu widzenia lepiej zainwestować w rozrząd i mieć z nim spokój praktycznie do końca eksploatacji samochodu, niż latami walczyć z postępującą korozją, zostawiając pieniądze u blacharzy i lakierników. Tutaj można trochę o tym poczytać:

http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=69&t=121393 .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach




Takiej odpowiedzi można się spodziewać patrząc na podpis i avatar

 

No niby tak, ale nie kupiłem e46 w ciemno i na pałę. Trochę znam auta od strony technicznej, bo je naprawiam i szukałem właśnie tego modelu, żeby nim tanio jeździć, a nie naprawiać.

 


Należy jednak sprostować, że rozrząd z wymianą to koszt 4-5 tyś (części są takie same jak w każdym VR6 24v), natomiast wymiany wymaga zazwyczaj po ok 200 tyś km. Podczas zakupu auta można też dosyć łatwo zweryfikować w jakim jest on stanie.

 

Sam łańcuch może wytrzyma, ale koła zębate i ślizgi są słabe, do tego wyjmowanie silnika i zabawa niezbyt tania się robi.

 


Z mojego punktu widzenia lepiej zainwestować w rozrząd i mieć z nim spokój praktycznie do końca eksploatacji samochodu, niż latami walczyć z postępującą korozją, zostawiając pieniądze u blacharzy i lakierników. Tutaj można trochę o tym poczytać:

http://www.bmw-klub....p?f=69&t=121393 .

 

Podałeś przykład, gdzie o rdzy pisze każdy, kto posiada model przed liftem. Od 2002r problemu nie ma, chyba, że auto klepane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A s40 2.4i  w automacie? jak z awaryjnością i korozją? 

:hmm:

Znam trochę ten model, silnik i skrzynię. Serwisowałem regularnie dwa takie egzemplarze. Fajnie jeżdżą, problemy są z wyciekami oleju z silnika, a w jednym poleciało koło zmiennych faz rozrządu (podobno częsty przypadek) przy przebiegu trochę ponad 100kkm. Problem też był z palącym check engine z powodu uszkodzonego filtra oparów paliwa, śmierdziało przy tym wachą w aucie. Nowy filtr okazał się kosztowny (tylko aso), a używek brak. Padały też cewki zapłonowe przy niezbyt dużym przebiegu (tanie nie są, a jest ich 5). Zawieszenie dosyć trwałe, lecą czasem tuleje hydrauliczne z przodu (jedna kosztuje ok. 150zł) i sworznie, a te wbrew pozorom nie pasują od Focusa II, chyba że od RSa i są droższe. Korozja raczej tylko na elementach zawieszenia, bo na blachach nie zaobserwowałem.

Ogólnie fajne auto, brałem pod uwagę, jako alternatywę przed zakupem e46, ale przegrało ze względu na koszt zakupu i nieco na koszt utrzymania, choć nie ukrywam, że też napęd rwd pasuje mi bardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Patrzyłbym na polifty, okolice 03-04r, jak nie bite, to rdzy nie ma. 

Niestety ale nawet takie bezwypadkowe/bezkolizyjne też już rdzewieją, bo lata robią swoje. Kolega ma 02r. kombi, w 100% bezwypadkowa, lakier fabryczny, przebieg nieco ponad 200kkm i rdza jest na dole niektórych drzwi, klapy bagażnika oraz rantach tylnych błotników. Te ostatnie wymagają już wstawiania kawałków nowej blachy. Zima i sól oraz czas wykończą każde auto   :oslabiony:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale nawet takie bezwypadkowe/bezkolizyjne też już rdzewieją, bo lata robią swoje. Kolega ma 02r. kombi, w 100% bezwypadkowa, lakier fabryczny, przebieg nieco ponad 200kkm i rdza jest na dole niektórych drzwi, klapy bagażnika oraz rantach tylnych błotników. Te ostatnie wymagają już wstawiania kawałków nowej blachy. Zima i sól oraz czas wykończą każde auto   :oslabiony:

 

To ja już kompletnie nie wiem czego szukać :( chyba skończy się na lagunie... :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja już kompletnie nie wiem czego szukać :( chyba skończy się na lagunie... :facepalm:

Niestety ale nastały czasy, że cieżko znaleźć coś godnego uwagi, tym bardziej wsród trochę starszych aut. Niby wybór ogromny, a jak przyjdzie co do czego to nie ma nic ciekawego i niekombinowanego  :oslabiony:. O ile mechanika nie jest problemem, bo zawsze można ogarnąć i problem z głowy, to z blachą już gorzej. Jakby nie robił to do stanu fabrycznego się nie wróci i ruda powróci  :chory:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale nastały czasy, że cieżko znaleźć coś godnego uwagi, tym bardziej wsród trochę starszych aut. Niby wybór ogromny, a jak przyjdzie co do czego to nie ma nic ciekawego i niekombinowanego  :oslabiony:. O ile mechanika nie jest problemem, bo zawsze można ogarnąć i problem z głowy, to z blachą już gorzej. Jakby nie robił to do stanu fabrycznego się nie wróci i ruda powróci  :chory:

 

Problemem jest widzę automat...i silnik benzynowy.

Gdybym szukał manualnej skrzyni i kopciucha to bym znalazł  :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale nawet takie bezwypadkowe/bezkolizyjne też już rdzewieją, bo lata robią swoje. Kolega ma 02r. kombi, w 100% bezwypadkowa, lakier fabryczny, przebieg nieco ponad 200kkm i rdza jest na dole niektórych drzwi, klapy bagażnika oraz rantach tylnych błotników. Te ostatnie wymagają już wstawiania kawałków nowej blachy. Zima i sól oraz czas wykończą każde auto   :oslabiony:

Moja jest 03r i nie ma nawet ognisk korozji, zarówno na nadwoziu, jak i podwoziu. Co więcej, jest kilka odprysków lakieru od kamieni, do gołego ocynku i nie ma tam rudej. Kluczem według mnie jest auto świeżo sprowadzone i wiem, że u mnie pierwsze oznaki rdzy pojawią się po ok. trzech zimach w Polsce. Tak było z kilkoma poprzednimi autami, przyjechały do kraju i blacha była jak nówka, po kilku zimach, na podwoziu pierwsze oznaki rdzy. To samo obserwuję w warsztacie na samochodach klientów. Przeważnie auta krajowe 6-7 letnie od spodu wyglądają gorzej, niż 10-11 latki sprowadzone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja jest 03r i nie ma nawet ognisk korozji, zarówno na nadwoziu, jak i podwoziu. Co więcej, jest kilka odprysków lakieru od kamieni, do gołego ocynku i nie ma tam rudej. Kluczem według mnie jest auto świeżo sprowadzone i wiem, że u mnie pierwsze oznaki rdzy pojawią się po ok. trzech zimach w Polsce. Tak było z kilkoma poprzednimi autami, przyjechały do kraju i blacha była jak nówka, po kilku zimach, na podwoziu pierwsze oznaki rdzy. To samo obserwuję w warsztacie na samochodach klientów. Przeważnie auta krajowe 6-7 letnie od spodu wyglądają gorzej, niż 10-11 latki sprowadzone.

 

A jak napiszesz na AK, że wolisz sprowadzone, nie jeżdżone po polskich drogach od salonówek to Cię wyśmieją  ;l  

I tak oto odkryłem kolejny paradoks AK  :skromny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A taki wynalazek? ;]

 

http://allegro.pl/skoda-octavia-2-0-fsi-elegance-automat-xenon-skora-i5728152098.html

 

Jak ten silnik? problematyczny? automat?

 

W octavi nie ma problemu z rdzą?

 

Zastanawia mnie, czemu sprzedający wypiera się skrzyni DSG pisząc, że to zwykły automat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na AK jest taki jeden user, który twierdzi, że tak.

7gen 03-07, na 8 z 60 koła trzeba

Niezniszczalny, stary automat. 2,4 kompletnie bezawaryjny silnik pod gaz.

Zrobisz zabezp podwozia i będzie git.

 

 

takie coś też jest ok?

 

http://otomoto.pl/oferta/honda-accord-3-0-v6-200km-zadbana-maly-przebieg-1-wlasciciel-ID6ybMFl.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak lubisz wynalazki z usa :) auto jest ok, co do budowy i części zamiennych się nie wypowiem bo nie wiem. Bardziej sklanialbym się ku 2,4 at executive

Przykład tylko http://otomoto.pl/oferta/honda-accord-automat-szyber-xenon-dvd-bezwypadkowy-serwis-aso-ID6yayWX.html#439c813df8

 

Wygląda fajnie :) tylko cena wysoka. Mam inne wydatki dlatego nie dołożę więcej do samochodu :(

Chociaz fotel kierowcy sporo bardziej zniszczony od mojego, a mam sporo większy przebieg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda fajnie :) tylko cena wysoka. Mam inne wydatki dlatego nie dołożę więcej do samochodu :(

Chociaz fotel kierowcy sporo bardziej zniszczony od mojego, a mam sporo większy przebieg.

a minivan? chrysler voyager 2.4 automat (wajcha przy kierownicy) prosta budowa cepa bo auto ma jezdzic, samochod ma nieznyszczalne podwozie, wysokie w stylu USA, co do automatu > moj szwagier ma taki wóz, olej wymienia co 35 tysi zero problemow ze skrzynia, ma 6 biegowa, wazne zeby kupywac oryginalny MOPAR (260zl olej+100zl filtr), wazne zeby wymieniac olej razem z filtrem....!!!

 

silnik? 2.4 benzyna 3 cylindry 150Km idealny do gazu, pali srednio 10-12 litrow, praktycznie zadnych awarii na przelomie 60.000 km , (te silniki robia po 400.000 i wiecej), jak narazie jedyna bolaczka byla pompa paliwa ktora sie zuzyla bo jezdzil na rezerwie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a minivan? chrysler voyager 2.4 automat (wajcha przy kierownicy) prosta budowa cepa bo auto ma jezdzic, samochod ma nieznyszczalne podwozie, wysokie w stylu USA, co do automatu > moj szwagier ma taki wóz, olej wymienia co 35 tysi zero problemow ze skrzynia, ma 6 biegowa, wazne zeby kupywac oryginalny MOPAR (260zl olej+100zl filtr), wazne zeby wymieniac olej razem z filtrem....!!!

 

silnik? 2.4 benzyna 3 cylindry 150Km idealny do gazu, pali srednio 10-12 litrow, praktycznie zadnych awarii na przelomie 60.000 km , (te silniki robia po 400.000 i wiecej), jak narazie jedyna bolaczka byla pompa paliwa ktora sie zuzyla bo jezdzil na rezerwie....

 

Kurde za duże auto :(

Na dzień dzisiejszy nie potrzeba mi takiego wielkiego, a coś takiego?

 

http://allegro.pl/chrysler-300m-i-wlasciciel-i5718595539.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Który model? One nie miały problemu z rudą?

Klepnięte z telefonu.

Accord jest fajny, ale tylko z silnikiem 2,4. Jeździłem takim w manualu i miał dobrą dynamikę. 2.0 bym odpuścił, w manualu nie zachwycał przyspieszeniem, w automacie może być tylko gorzej. Serwisuję regularnie kilka egzemplarzy Accorda VII i powiem tak, chciałem kiedyś takiego mieć, teraz nie żałuję, że wybrałem e46. O ile Honda jest mało awaryjna i mało wymagająca do utrzymania w należytym stanie, to jednak trochę ją ruda bierze od spodu. Nie ma tragedii, ale jeszcze rok, dwa i niektóre pierwsze egzemplarze będą wymagały interwencji blacharza/lakiernika. Przykład z przed dwóch m-cy, wymieniałem tuleje wahaczy przednich w Accordzie 2005r. i śruby już były nie do odkręcenia, zapieczone w tulejach na amen i wymagały wycinania specjalnym narzędziem. Jakość wykonania niektórych elementów też nie jest najlepsza, np aluminiowe klamki w drzwiach utleniają się pod spodem i po myciu lubi wypływać spod nich utlenione aluminium, zostawiając smugi na ciemnym lakierze. Za to duży plus za silnik.

Chrysler 300M odpuść, a najlepiej się przejedź i sam oceń. Według mnie za bardzo trzeszczy w środku, jest głośno, źle się prowadzi i ogólnie mam wrażenie, że Leganzą jadę. Wolę Leganzę za 3 kzł. Poza tym zużywają się często łożyska w kołach, łożyska i poduszki Mcphersonów, awarie układu chłodzenia, zacierające się kompresory klimy (pamiętaj, że części nie leżą na półkach w sklepie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Accord jest fajny, ale tylko z silnikiem 2,4. Jeździłem takim w manualu i miał dobrą dynamikę. 2.0 bym odpuścił, w manualu nie zachwycał przyspieszeniem, w automacie może być tylko gorzej. Serwisuję regularnie kilka egzemplarzy Accorda VII i powiem tak, chciałem kiedyś takiego mieć, teraz nie żałuję, że wybrałem e46. O ile Honda jest mało awaryjna i mało wymagająca do utrzymania w należytym stanie, to jednak trochę ją ruda bierze od spodu. Nie ma tragedii, ale jeszcze rok, dwa i niektóre pierwsze egzemplarze będą wymagały interwencji blacharza/lakiernika. Przykład z przed dwóch m-cy, wymieniałem tuleje wahaczy przednich w Accordzie 2005r. i śruby już były nie do odkręcenia, zapieczone w tulejach na amen i wymagały wycinania specjalnym narzędziem. Jakość wykonania niektórych elementów też nie jest najlepsza, np aluminiowe klamki w drzwiach utleniają się pod spodem i po myciu lubi wypływać spod nich utlenione aluminium, zostawiając smugi na ciemnym lakierze. Za to duży plus za silnik.

Chrysler 300M odpuść, a najlepiej się przejedź i sam oceń. Według mnie za bardzo trzeszczy w środku, jest głośno, źle się prowadzi i ogólnie mam wrażenie, że Leganzą jadę. Wolę Leganzę za 3 kzł. Poza tym zużywają się często łożyska w kołach, łożyska i poduszki Mcphersonów, awarie układu chłodzenia, zacierające się kompresory klimy (pamiętaj, że części nie leżą na półkach w sklepie).

 

Kurde, podobno alfy są awaryjne i problemowe ;] ;] 

chyba jednak pozostanę przy szukaniu dobrej sztuki laguny 2 FL, albo początek produkcji 3  8-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, podobno alfy są awaryjne i problemowe ;] ;]

chyba jednak pozostanę przy szukaniu dobrej sztuki laguny 2 FL, albo początek produkcji 3 8-)

To nie aluminium tylko płyn czy inna pasta, mam tak w różnych autach.

Śruby jest ciężko odkręcić bo nikt od nowości ich nie ruszał, to nie alfa czy vag, że trzeba wahacze wymieniać co rok. Wystarczy podgrzać i pięknie wychodzą a nie brać metrowe przedluzki czy udar.

Z tą rdza to tez trochę przesada, auta ori wychodzą z gola blacha pod spodem to się nie dziwię ze stabilizator czy okolice potrafią zardzewiec. Na mercedesach młodszych tez wychodzi. Odopryski na masce nie zardzewieja nawet po kilku latach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi się, jak z utrzymaniem? Zawieszenie? Rdza? 

Z korozją jest OK, tzn brak. W zawieszeniu przynajmniej raz zrobisz tuleje z przodu i drążki kierownicze, w tylnym zawieszeniu odzywają się jakieś tuleje, ale to bliżej 300 kkm. Silnik 2.4 opisałem wcześniej przy modelu S40. Autem fajnie się jeździ, jest komfortowe w środku, ale ze względu na masę silnik powinien być minimum 170KM. Jest taki 2.4, ewentualnie 2.0T 180KM. Eksploatacja trochę droższa od e46 z silnikiem R6.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo i to sporo by zostało, w tamtym roku miałem do kupienia LII z 2.0T w bardzo fajnym stanie za chyba niecałe 19kpln :hmm:

Z ktorego roku? Bo autko zacne nawet moja kobieta wspomina by opchnac jej corolle i kupic 2szt laguny lub megane bo tak jej sie dobrze tym jezdzi...

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, podobno alfy są awaryjne i problemowe ;] ;]

chyba jednak pozostanę przy szukaniu dobrej sztuki laguny 2 FL, albo początek produkcji 3 8-)

Polecam LII po FL mam od kwietnia i szczerze powiem ze zaskoczony jestem autem. Mam motor 2,0 135 szukalem z T ale zadbanej nie bylo. Obecnie mam kupca na nia ale zal mi sprzedac bo nie ma co kupic... Chyba ze trafi sie 2,0T to sprzedam hihi Co do III to nie ma juz w niej silnika idealnego pod lpg bo F4R zostal zastapiony silnikiem nissana 2,0 140 a on srednio nadaje sie do lpg. Ewentualnie szukaj 2,0T 204KM w LIII ale to wydatek ponad 40kzl w DE u nas malo spotykana... jak cena jej spadnie do 25-30kzl to bedzie to kolejne mije wozidlo lub megane 3 GT kombi :) a co do silnika to jako jeden z nielicznych jest zeliwny a nie alu. Trzeba sie przyzwyczaic do skrzyni i silnika bo 5 bieg wlaczasz przy 60-70 a auto ciagnie jak diesel hehe

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie polecił Lexusa IS  :hmm:

Coś nie tak z tym modelem? 

Przykładowe ogłoszenie http://allegro.pl/show_item.php?item=5720322286#892c5dc44a

Lexus może być  tylko nie z NYSY, PACZKOWA, OTMUCHOWA - to jest opolskie zagłębie handlarzy przystankami po powodzi i gradobiciu.....

Coś jak GNIEZNO...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja jest 03r i nie ma nawet ognisk korozji, zarówno na nadwoziu, jak i podwoziu. Co więcej, jest kilka odprysków lakieru od kamieni, do gołego ocynku i nie ma tam rudej. Kluczem według mnie jest auto świeżo sprowadzone i wiem, że u mnie pierwsze oznaki rdzy pojawią się po ok. trzech zimach w Polsce. Tak było z kilkoma poprzednimi autami, przyjechały do kraju i blacha była jak nówka, po kilku zimach, na podwoziu pierwsze oznaki rdzy. To samo obserwuję w warsztacie na samochodach klientów. Przeważnie auta krajowe 6-7 letnie od spodu wyglądają gorzej, niż 10-11 latki sprowadzone.

+1, Peugeot 1998 cała buda brak jakiejkolwiek rdzy, tylko nalot na zawieszeniu. Zimą nawet nie zamierzam wystawiać go na drogę zwłaszcza że do codziennej tyrki jest Alfa do której buda kosztuje 400 euro ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lexus może być  tylko nie z NYSY, PACZKOWA, OTMUCHOWA - to jest opolskie zagłębie handlarzy przystankami po powodzi i gradobiciu.....

Coś jak GNIEZNO...

 

 

To przykład, bardziej chodzi mi o silnik i automat, 

 

 

Bo chciales mlodsze ;]

A ten Lex ma juz 15 wiosen ;)

 

Przykładowa aukcja, widzę że ostatni rok produkcji 2005 ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie oszukany, to warto. Bardzo fajny, dynamiczny silnik. Tyle, że jak na diesla potrafi spalić nawet 8 litrów na setkę, jeśli ktoś wykorzystuje jego możliwości :ok:;]

Znajomy ma takiego sedana i sobie chwali. Inny ma z benzynowym silnikiem i też nie narzeka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie oszukany, to warto. Bardzo fajny, dynamiczny silnik. Tyle, że jak na diesla potrafi spalić nawet 8 litrów na setkę, jeśli ktoś wykorzystuje jego możliwości :ok:;]

Znajomy ma takiego sedana i sobie chwali. Inny ma z benzynowym silnikiem i też nie narzeka.

 

Kurde ;] nawet ok ten samochód, tylko wolałbym silnik benzynowy, ale znalazłem tylko jedną ofertę 1.8 z automatem, zapewne osiągi matiza...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.