Skocz do zawartości

banda d*p wołowych za kierownicami a nie kierowców


satan

Rekomendowane odpowiedzi

EEeeeeehhhh... deszcz, ulewa, ciemno, wiatr...

2/10 aut jedzie z prędkością 50-70 km/h czyli tyle ile jest dozwolone... 8/10 po 20-30... warunki drogowe spokojnie pozwalają jechać normalnie... ale NIEEEE po c**** zjechać na prawy pas, po kiego puścić tych którzy potrafią jeździć, po co uszanować innych... co tam... 3-4 pasy... zawalić wszystki, nie zostawiać ani jednego dla tych co jadą szybciej niż 30... KURDE DO DOMU JAK NIE POTRAFICIE JEŹDZIĆ... już pominę, że ci co po 30 jechali to tak jak by jeszcze egzaminu na prawko nie zdawali, obraz nęzdy i rozpaczy... szkoda słów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no kurde.. ja jechałem 50-60 i mi się wydawało, że mknę jak

> strzała.... bo kurde cała reszta w miejscu stała i trzeba było

> zygzakować pasami grrrrrrr

A co powiesz na taki obrazek:

Droga średnio kręta, pozamiejska , dopuszczalna prędkość 90km/h, pogoda idealna, słonaczko grzeje, ale nie za mocno, temp. ok.25 stopni. Jedziemy za jakąś Xsarą na warszawskich tablicach. Kobieta prowadziła tak, jakby to była jej pierwsza jazda, zakręty (które lekko Matizem dało sie brać 100) ona brała przy 50, na prostych zwalniała do 40... Nie widziałem nikogo na kursie na prawo jazdy, kto jeździłby tak tragicznie (jeśli go tylko na drogę wypuścili).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> obraz nęzdy i rozpaczy... szkoda słów...

Podobne spostrzeżenia mam po zimowej jeździe na autostradzie A4. Pada śnieg - śnieg ten leży sobie ładnie na jezdni (jest gdzieś -15). Można SPOKOJNIE jechać 50-60. I tyle jechałem (robiłem "testy hamowania", oczywiście gdy nikogo nie było wokół: ślisko, ale do 80 km/h auto było w pełni sterowne). I co się działo? Prawym pasem toczą się auta z Vmax 30, lewym pasem Vmax 40. Gdyby wszyscy jechali te 50-60 PRAWYM pasem, zostawiając lewy dla "świrów" byłoby bezpiecznie. A tak musiałem (nie tylko ja zresztą) co chwila zmieniać pas ruchu, bo miałem do zrobienia jeszcze 300 km, a nie miałem zamiaru nocować gdzieś "na poboczu" (zmęczenie!). NO ALE żeby utrzymywać właściwy tor jazdy i prędkość trzeba mieć:

A. Sprawne auto (zbieżność kół, hamulce itp.)

B. Dobre opony (a są tacy, którzy uważają, że zimówki to przesąd, zaś łyse są lepsze, bo Formułą 1 jeździ na łysych)

I wcale nie trzeba jeździć autem nowym ani jakimś drogim - trzeba po prostu utrzymywać samochód w dobrym stanie technicznym.

P.S. Nie uważam sie za asa kierownicy (jak słusznie zauważył chyba kolega Sibui, po 300.000 wysokie mniemanie o sobie przechodzi), no ale to co ludzie robią to po prostu ludzkie pojęcie przechodzi! Szaleją tam gdzie jest niebezpiecznie i jadą z żółwią prędkością tam, gdzie można ABSOLUTNIE bezpiecznie jechać szybciej.

Na czym polega niebezpieczeństwo? Ano na tym, że trasę, którą planujesz pokonać powiedzmy w 5 godzin rozciąga ci się do 10, a zmęczenie robi swoje...

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co powiesz na taki obrazek:

> Droga średnio kręta, pozamiejska , dopuszczalna prędkość 90km/h,

> pogoda idealna, słonaczko grzeje, ale nie za mocno, temp. ok.25

> stopni. Jedziemy za jakąś Xsarą na warszawskich tablicach.

> Kobieta prowadziła tak, jakby to była jej pierwsza jazda,

> zakręty (które lekko Matizem dało sie brać 100) ona brała przy

> 50, na prostych zwalniała do 40... Nie widziałem nikogo na

> kursie na prawo jazdy, kto jeździłby tak tragicznie (jeśli go

> tylko na drogę wypuścili).

Ja sobie dosc czesto nigdzie sie nie spieszac jade "zimny lokiec mode" 50 km/h, muzyczka gra, slonko swieci i ptaszki spiewaja - jest bardzo fajnie i wolno mi tak jechac. Wspolczuje wtedy jadacym za mna kierowcom probujacym mnie wyprzedzic, jeden za drugim mecza sie szukajac miejsca, wisza mi na zderzaku, robia glupie miny tylko po to, zeby wcale szybciej nie dojechac.

Kiedys taka kawalkade ktora wyprzedzala mnie przez prawie godzine smignalem na dlugiej prostej i znowu przed nimi lans, zimny lokiec, ptaszki itd. Ale byla zabawa 270747800-sex.gifrotfl.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja sobie dosc czesto nigdzie sie nie spieszac jade "zimny lokiec

> mode" 50 km/h, muzyczka gra, slonko swieci i ptaszki spiewaja -

> jest bardzo fajnie i wolno mi tak jechac. Wspolczuje wtedy

> jadacym za mna kierowcom probujacym mnie wyprzedzic, jeden za

> drugim mecza sie szukajac miejsca, wisza mi na zderzaku, robia

> glupie miny tylko po to, zeby wcale szybciej nie dojechac.

> Kiedys taka kawalkade ktora wyprzedzala mnie przez prawie godzine

> smignalem na dlugiej prostej i znowu przed nimi lans, zimny

> lokiec, ptaszki itd. Ale byla zabawa .

A też za pomocą hamulców nadajesz Morsem? Bo płynną jazdę z tą prędkością bym zniósł, ale ciągłe deptanie po heblacg już nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co powiesz na taki obrazek:

> Droga średnio kręta, pozamiejska , dopuszczalna prędkość 90km/h,

> pogoda idealna, słonaczko grzeje, ale nie za mocno, temp. ok.25

> stopni. Jedziemy za jakąś Xsarą na warszawskich tablicach.

> Kobieta prowadziła tak, jakby to była jej pierwsza jazda,

> zakręty (które lekko Matizem dało sie brać 100) ona brała przy

> 50, na prostych zwalniała do 40... Nie widziałem nikogo na

> kursie na prawo jazdy, kto jeździłby tak tragicznie (jeśli go

> tylko na drogę wypuścili).

A to dzisiaj byłem świadkiem czegoś podobnego zlosnik.gif

stałem sobie w korasie, lewy pas blokowała ciężarówka... tak jechała 20... w porywach..a przed nią cały pas wolny.. w końcu stanęła, ja obok niej już prawie udało mi się na lewy i podjechał jakiś gość na motorze... i krzyczy do ciężarówa "włącz awaryjne, auto ci się popsuła ?" "nie" "to jedź" " a mi sie nie spieszy" i pan z motorka ściągnął kask... taki przypakowany był, że matko boska zlosnik.gif irokez na łebie... i podchodzi do cięzarówki i wyciąga odznakę hahaha.gif jak zjeb*** tego kierwcę milutko biglaugh.gif normalnie aż się cieszę, że to ja nic nie nawywijałem bo znając moje szczęście to by mine tam połamał hahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> EEeeeeehhhh... deszcz, ulewa, ciemno, wiatr...

> 2/10 aut jedzie z prędkością 50-70 km/h czyli tyle ile jest

> dozwolone... 8/10 po 20-30... warunki drogowe spokojnie

> pozwalają jechać normalnie... ale NIEEEE po c**** zjechać na

> prawy pas, po kiego puścić tych którzy potrafią jeździć, po co

> uszanować innych... co tam... 3-4 pasy... zawalić wszystki, nie

> zostawiać ani jednego dla tych co jadą szybciej niż 30... KURDE

> DO DOMU JAK NIE POTRAFICIE JEŹDZIĆ... już pominę, że ci co po 30

> jechali to tak jak by jeszcze egzaminu na prawko nie zdawali,

> obraz nęzdy i rozpaczy... szkoda słów...

po prostu widzieli ze amatro jedzie to go zablokowac musieli zeby sobie krzywdy nie zrobil rotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> po prostu widzieli ze amatro jedzie to go zablokowac musieli zeby

> sobie krzywdy nie zrobil

dzisiaj za kółkiem spędziłem pół dnia co by nie skłamać... takich amatoros jak ja było więcej, wszyscy równie wkur*** jak ja albo niektórzy nawet lepiej, normalnie BAŁEM sie jechać za takimi flejami ślimakami bo nie wiedziałem co wywinąć mogą biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dzisiaj za kółkiem spędziłem pół dnia co by nie skłamać... takich

> amatoros jak ja było więcej, wszyscy równie wkur*** jak ja albo

> niektórzy nawet lepiej, normalnie BAŁEM sie jechać za takimi

> flejami ślimakami bo nie wiedziałem co wywinąć mogą

zawsze tak jest jak komuś sie spieszy... nagle wszyscy dziwnie jadą oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dzisiaj za kółkiem spędziłem pół dnia co by nie skłamać... takich

> amatoros jak ja było więcej, wszyscy równie wkur*** jak ja albo

> niektórzy nawet lepiej, normalnie BAŁEM sie jechać za takimi

> flejami ślimakami bo nie wiedziałem co wywinąć mogą

bylo sie trzeba podstawic jakos to i na tuning by bylo biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dzisiaj za kółkiem spędziłem pół dnia co by nie skłamać... takich

> amatoros jak ja było więcej, wszyscy równie wkur*** jak ja albo

> niektórzy nawet lepiej, normalnie BAŁEM sie jechać za takimi

> flejami ślimakami bo nie wiedziałem co wywinąć mogą

Oj mogą, mogą... Raz omal nie wylądowałem w bagażniku u pewnej pani - blĄdynki, bo ni stąd, ni zowąd zatrzymała się NAGLE na pustej drodze. O co chodziło? Zadzwonił jej telefon i jeszcze dostałem opieprz "co się pan czepiasz? przecież nie wolno rozmawiać w czasie jazdy więc się zatrzymałam".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zawsze tak jest jak komuś sie spieszy... nagle wszyscy dziwnie jadą

Chłopie, ale ja się nigdzie nie spieszyłem, jechałem noralnie z przepisową prędkością. Znaczy się dostosowałem prędkość do warunków na drodze, bo normalnie ciąłbym 2x tyle ile na znaku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A też za pomocą hamulców nadajesz Morsem? Bo płynną jazdę z tą

> prędkością bym zniósł, ale ciągłe deptanie po heblacg już nie...

Jade ze stala predkoscia i wlasnie nic mnie wtedy tak nie wkurza, jak buce siedzace mi na zderzaku ktore zaraz po wyprzedzeniu daja przedemna po hamulcach. Przez takich czasami cala kolumna jadaca plynnie 68 km/h zwalnia nagle do 50. Niepotrzebnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chłopie, ale ja się nigdzie nie spieszyłem, jechałem noralnie z

> przepisową prędkością. Znaczy się dostosowałem prędkość do

> warunków na drodze, bo normalnie ciąłbym 2x tyle ile na znaku.

to gdzieś ty tak pocinał? Jechałem dzisiaj kolo Mirkowa (prosta w stronę Korony) normalnie lało jak sam skur.....nic widać nie było i nagle grad tongue.gif ale Ci powiem nikt nie zwalniał ja jechałem 70-80 km/h (czyli przepisowo) inni nie zauważyłem żeby się taszczyli zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jade ze stala predkoscia i wlasnie nic mnie wtedy tak nie wkurza, jak

> buce siedzace mi na zderzaku ktore zaraz po wyprzedzeniu daja

> przedemna po hamulcach. Przez takich czasami cala kolumna jadaca

> plynnie 68 km/h zwalnia nagle do 50. Niepotrzebnie.

Mnie bardziej wkurzają tacy, którzy przy wyprzedzaniu ich przyspieszają... ci co hamują też, ale tych co przyspieszają to bym wieszał na pobliskim drzewie / znaku. Do tej pory tylko jednemu delikwentowi taki łomot spuściłem, że mu nawet przepraszanie nie pomogło bo o mało się na czołówke nie nadziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> EEeeeeehhhh... deszcz, ulewa, ciemno, wiatr...

> 2/10 aut jedzie z prędkością 50-70 km/h czyli tyle ile jest

> dozwolone... 8/10 po 20-30... warunki drogowe spokojnie

> pozwalają jechać normalnie... ale NIEEEE po c**** zjechać na

> prawy pas, po kiego puścić tych którzy potrafią jeździć, po co

> uszanować innych... co tam... 3-4 pasy... zawalić wszystki, nie

> zostawiać ani jednego dla tych co jadą szybciej niż 30... KURDE

> DO DOMU JAK NIE POTRAFICIE JEŹDZIĆ... już pominę, że ci co po 30

> jechali to tak jak by jeszcze egzaminu na prawko nie zdawali,

> obraz nęzdy i rozpaczy... szkoda słów...

pewnie Ci z lewego skręcać mieli za 5km w lewo a Ci z prawego szukali miejsca do parkowania a tych na środku rozpraszał jakiś SaTaN na ogonie rotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pewnie Ci z lewego skręcać mieli za 5km w lewo a Ci z prawego szukali

> miejsca do parkowania a tych na środku rozpraszał jakiś SaTaN na

> ogonie

Tak.. na estakadzie długiej jak mur chiński zlosnik.gif gdzie do skrętów są osobne pasy, a poza tym nie wisiałem na ogonie bo za mokro było na drodze, wolałem spokojnie sobie wyprzedzać przy lemon tree z radia, zamiast świrować i gryźć kierownicę zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> EEeeeeehhhh... deszcz, ulewa, ciemno, wiatr...

> 2/10 aut jedzie z prędkością 50-70 km/h czyli tyle ile jest

> dozwolone... 8/10 po 20-30... warunki drogowe spokojnie

> pozwalają jechać normalnie... ale NIEEEE po c**** zjechać na

> prawy pas, po kiego puścić tych którzy potrafią jeździć, po co

> uszanować innych... co tam... 3-4 pasy... zawalić wszystki, nie

> zostawiać ani jednego dla tych co jadą szybciej niż 30... KURDE

> DO DOMU JAK NIE POTRAFICIE JEŹDZIĆ... już pominę, że ci co po 30

> jechali to tak jak by jeszcze egzaminu na prawko nie zdawali,

> obraz nęzdy i rozpaczy... szkoda słów...

klaksonu nie masz zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co powiesz na taki obrazek:

> Droga średnio kręta, pozamiejska , dopuszczalna prędkość 90km/h,

> pogoda idealna, słonaczko grzeje, ale nie za mocno, temp. ok.25

> stopni. Jedziemy za jakąś Xsarą na warszawskich tablicach.

> Kobieta prowadziła tak, jakby to była jej pierwsza jazda,

> zakręty (które lekko Matizem dało sie brać 100) ona brała przy

> 50, na prostych zwalniała do 40... Nie widziałem nikogo na

> kursie na prawo jazdy, kto jeździłby tak tragicznie (jeśli go

> tylko na drogę wypuścili).

I oczywiście jesteś pewien że np nie miała jakiejś zwalonej oponki, uszkodzonej chłodnicy, małej ilości oleju, uszk. skrzyni itp itd - że np o "niedyspozycji" kierowcy nie wspominając???

Nie wiem czy wiesz ale sporo nowych autek podczas jakiejś awarii (sygnowanej check enginem) przełącza się w tryb awaryjny - np. (nie będę wymieniał kto) ostatnio koledze zdechła tak zafirka i musiał się klekotać do ASO (dostans ok 65km) ze speedem poniżej 60tki icon_rolleyes.gif

Różne rzeczy można na drodze spotkać i zamiast op*****alać lepiej to po prostu uwzględnić i zaakceptować niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> EEeeeeehhhh... deszcz, ulewa, ciemno, wiatr...

> 2/10 aut jedzie z prędkością 50-70 km/h czyli tyle ile jest

> dozwolone... 8/10 po 20-30... warunki drogowe spokojnie

> pozwalają jechać normalnie... ale NIEEEE po c**** zjechać na

> prawy pas, po kiego puścić tych którzy potrafią jeździć, po co

> uszanować innych... co tam... 3-4 pasy... zawalić wszystki, nie

> zostawiać ani jednego dla tych co jadą szybciej niż 30... KURDE

> DO DOMU JAK NIE POTRAFICIE JEŹDZIĆ... już pominę, że ci co po 30

> jechali to tak jak by jeszcze egzaminu na prawko nie zdawali,

> obraz nęzdy i rozpaczy... szkoda słów...

Ile lat masz prawko i ile km zrobiłeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> EEeeeeehhhh... deszcz, ulewa, ciemno, wiatr...

> 2/10 aut jedzie z prędkością 50-70 km/h czyli tyle ile jest

> dozwolone... 8/10 po 20-30... warunki drogowe spokojnie

> pozwalają jechać normalnie... ale NIEEEE po c**** zjechać na

> prawy pas, po kiego puścić tych którzy potrafią jeździć, po co

> uszanować innych... co tam... 3-4 pasy... zawalić wszystki, nie

> zostawiać ani jednego dla tych co jadą szybciej niż 30... KURDE

> DO DOMU JAK NIE POTRAFICIE JEŹDZIĆ... już pominę, że ci co po 30

> jechali to tak jak by jeszcze egzaminu na prawko nie zdawali,

> obraz nęzdy i rozpaczy... szkoda słów...

to potrzebujesz dzwona sciana.gif

tylko takiego aby nikomu się nic nie stało a auto nadawało się na szrot

to działa jak kubeł zimnej wody ok.gif

normalnie czopki jakieś przed wyjściem na miasto bierzesz czy jak?

biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to potrzebujesz dzwona

> tylko takiego aby nikomu się nic nie stało a auto nadawało się na

> szrot

> to działa jak kubeł zimnej wody

> normalnie czopki jakieś przed wyjściem na miasto bierzesz czy jak?

ale musisz przyznac ze jak jest pusto a jada doslownie 3-4 auta ta sama predkoscia i zajmuja wszystkie pasy to idzie ocipiec zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale musisz przyznac ze jak jest pusto a jada doslownie 3-4 auta ta

> sama predkoscia i zajmuja wszystkie pasy to idzie ocipiec

nie musi być pusto, bardzo często trasą łazienkowską jadą lewym i środkowym pasem auta tą samą prędkością sciana.gif

zwykle 60-70km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie to nie dziwi, niestety.

Kiedyś jadąc gdzieś w trasie dogoniłem burzę, oczywiuście prawie wszyscy zaczęli zwalniać i w żółwim tempie zjeżdżać na brzeg jezdni (pobocze koło 2m).

Musiałem ich omijać, ale jechałem ok70 km/h, wyjechałem spod chmury i pojechałem dalej, oni pewnie poczekali, aż przestanie padać i ruszali, jak znowu wjechali pod chmurę to się zatrzymywali i tak do... skutku wink.gif

Inny przykład-trochę OT-jak jechałem do 3mista to zamiast z Warszawy dotrzeć tam w 3,5-4h jechałem chyba z 6 godzin. A dlaczego?

Bo każda stłuczka musiała być dokładnie obejrzana przez matołów. To nic, że ucierpiał 1 może 2 reflektory, samochody stały poza jezdnią, trzeba było zwolnić i pooglądać angryfire.gif tworząc korek na 10km.

Tak samo trzeba było zwolnić i obejrzeć koniec Zatoki Puckiej koło Swarzewa, znowu korek na godzinę stania.

A z ostatnich dni: tradycyjny korek od strony Warszawy do Wyszkowa, w rowie stoi samochód, na poboczu drugi, jest policjanie ma żadnej tragedii-wygląda na to, że nikt nie ucierpiał. Przede mną lala w 10 letnim BMW 318 omijając to miejsce kilkakrotnie prawie zahamowała cały czas patrząc na stojące samochody.

Po każdym moim klaksonie patrzyła zdziwiona w lusterko "czego ja mogę chcieć".

Zaraz za Wyszkowem zniknęła mi za tylnym zderzakiem.

Powrót był ciekawszy-7 km przed Wyszkowem-korek.

Na zjeździe z ronda okazuje się, że nadal jest korek w stronę Warszawy, bo szanowni kierofffcy muszą się 15x rozglądać dojeżdżając do torów kolejowych-ok.5-7 km za Wyszkowem.

Tego typu przykłady można mnożyć w zasadzie w nieskończoność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie musi być pusto, bardzo często trasą łazienkowską jadą lewym i

> środkowym pasem auta tą samą prędkością

> zwykle 60-70km/h

jesli jest tloczno to jestem w stanie to zrozumiec... ale nie jak jest pusto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jesli jest tloczno to jestem w stanie to zrozumiec... ale nie jak

> jest pusto

jedziesz w "korku" lewy i środkowy pas "wlecze" się 60-70km/h

zjeżdżasz na prawy, przyśpieszasz do 80-90km/h i po chwili mijasz ten "zator"

na czele peletonu dwóch "spowalniaczy" jadących obok siebie a przed nimi pustka

sciana.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Was nie rozumiem - czy jeżeli każdy kierowca w taką pogode jedzie wolno, to odrazu "ślimak"/"nie-kierowca" jest? icon_rolleyes.gif

Wczoraj lało bardzo mocno, w dod. podobno grad, burze i kałuże na ulicach wielkości mniejszych jezior.

Wracałem w moim Uno w 5 osób - opór spory, każda po ~80 kg., a jest to dla silnika 1.0 gażnik nielada wyzwanie, zwłaszcza że sporym oporem wody która lała się litrami pod samochodem.

Jade spokojnie, 30 km./h., pada tak że wycieraczka ledwo nadanża czyścić szybe.

Patrze za mnie, komuś się bardzo śpieszy - Audi A4 (ta stara wersja). Przede mną jedzie pełen autobus. Koleś chce wyprzedzić na 3-iego, mnie i autobus. Gdy jest na wielkości autobusu, z naprzeciwka jechał ktoś inny z niezłą prędkością. Koleś szybko zwolnił i żeby uniknąć kraksy kierownica max. w prawo i miedzy mną a autobusem, nie zwracając na mnie uwagi.

Mimo że jechałem 30km./h., dając po hamulcach samochód się jeszcze trochę slizgnął po wodzie i bym już wjechał w bok A4! Na szczęscie dzieliły mm. od kraksy.

Powiedzmy jakbym jechał 60km./h. czy to w czymś by pomogło?

Wątpie, bo wtedy napewno bym uderzył w A4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja Was nie rozumiem - czy jeżeli każdy kierowca w taką pogode jedzie

> wolno, to odrazu "ślimak"/"nie-kierowca" jest?

no akurat ta czesc watku jest o czyms innym....

malo osob rozumie na czym polega ruch prawostronny zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I oczywiście jesteś pewien że np nie miała jakiejś zwalonej oponki,

> uszkodzonej chłodnicy, małej ilości oleju, uszk. skrzyni itp itd

> - że np o "niedyspozycji" kierowcy nie wspominając???

Pewności mieć nie mogę, ale wydaje mi się, że auto było sprawne. A że pani nie jechała sama (w jej wozie jeszcze jedna osoba + Matiz za nią dla obstawy), więc gdyby była niedysponowana, to ktoś pewnie mógłby ją zmienić. Ale, jak już napisałem, gdyby jechała płynnie 50 to byłoby to do zniesienia, ale jeżeli jechała 40 na prostej, przyspieszenie do 60, nagle heble znowu 40, pzyspieszenie, itd... A wyprzedazanie Matizem na krętej drodze dwóch samochodów jadących sobie na zderzaku nie jest ani proste, ani przyjemne. Nie wspomnę o ludziach wbijających się nam prosto przed maskę i hamujących po wyprzedzeniu, bo z przeciwka coś nadjechało...

> Nie wiem czy wiesz ale sporo nowych autek podczas jakiejś awarii

> (sygnowanej check enginem) przełącza się w tryb awaryjny - np.

> (nie będę wymieniał kto) ostatnio koledze zdechła tak zafirka i

> musiał się klekotać do ASO (dostans ok 65km) ze speedem poniżej

> 60tki

Wiem, ostatnio widziałem chyba też cytrynę, która po mieście jechała 20 km/h chyba na jedynce, bo chyba skrzynka jej wysiadła. Jednakże nie zmienia to faktu, że przełączenie się silnika w tryb awaryjny nie powoduje niekontrolowanego włączania sie hamulców. I właśnie to ciągłe deptanie po heblach było najgorsze...

> Różne rzeczy można na drodze spotkać i zamiast op*****alać lepiej to

> po prostu uwzględnić i zaakceptować

Ciekawe, czy Ty byś był też taki wyrozumiały dla innych, gdybyś wracał do domu i prawie od wyjazdu znad morza wlókłbyś się przez dobre 100km za takim człowiekiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kiedys taka kawalkade ktora wyprzedzala mnie przez prawie godzine

> smignalem na dlugiej prostej i znowu przed nimi lans, zimny

> lokiec, ptaszki itd. Ale byla zabawa .

Czyli specjalnie utrudniałeś innym jazdę? pad.gif

Jest takie często wymieniane tutaj warzywo, co określa takie zachowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kiedys taka kawalkade ktora wyprzedzala mnie przez prawie godzine

> smignalem na dlugiej prostej i znowu przed nimi lans, zimny

> lokiec, ptaszki itd. Ale byla zabawa .

nikt ci nie zabrania jechac wolniej... ale taka zabawa to zlosliwosc lub mowiac inaczej ... buractwo oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja sobie dosc czesto nigdzie sie nie spieszac jade "zimny lokiec

> mode" 50 km/h, muzyczka gra, slonko swieci i ptaszki spiewaja -

> jest bardzo fajnie i wolno mi tak jechac. Wspolczuje wtedy

> jadacym za mna kierowcom probujacym mnie wyprzedzic, jeden za

> drugim mecza sie szukajac miejsca, wisza mi na zderzaku, robia

> glupie miny tylko po to, zeby wcale szybciej nie dojechac.

> Kiedys taka kawalkade ktora wyprzedzala mnie przez prawie godzine

> smignalem na dlugiej prostej i znowu przed nimi lans, zimny

> lokiec, ptaszki itd. Ale byla zabawa .

TROLL zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja sobie dosc czesto nigdzie sie nie spieszac jade "zimny lokiec

> mode" 50 km/h, muzyczka gra, slonko swieci i ptaszki spiewaja -

> jest bardzo fajnie i wolno mi tak jechac. Wspolczuje wtedy

> jadacym za mna kierowcom probujacym mnie wyprzedzic, jeden za

> drugim mecza sie szukajac miejsca, wisza mi na zderzaku, robia

> glupie miny tylko po to, zeby wcale szybciej nie dojechac.

> Kiedys taka kawalkade ktora wyprzedzala mnie przez prawie godzine

> smignalem na dlugiej prostej i znowu przed nimi lans, zimny

> lokiec, ptaszki itd. Ale byla zabawa .

claps.gif Pokazałeś im kto rządzi waytogo.gif

Co za debil screwy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja sobie dosc czesto nigdzie sie nie spieszac jade "zimny lokiec

> mode" 50 km/h, muzyczka gra, slonko swieci i ptaszki spiewaja -

> jest bardzo fajnie i wolno mi tak jechac. Wspolczuje wtedy

> jadacym za mna kierowcom probujacym mnie wyprzedzic, jeden za

> drugim mecza sie szukajac miejsca, wisza mi na zderzaku, robia

> glupie miny tylko po to, zeby wcale szybciej nie dojechac.

> Kiedys taka kawalkade ktora wyprzedzala mnie przez prawie godzine

> smignalem na dlugiej prostej i znowu przed nimi lans, zimny

> lokiec, ptaszki itd. Ale byla zabawa .

Uważaj tylko żebyś kiedyś za taki lans nie dostał w pyszczek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja sobie dosc czesto nigdzie sie nie spieszac jade "zimny lokiec

> mode" 50 km/h, muzyczka gra, slonko swieci i ptaszki spiewaja -

> jest bardzo fajnie i wolno mi tak jechac. Wspolczuje wtedy

> jadacym za mna kierowcom probujacym mnie wyprzedzic, jeden za

> drugim mecza sie szukajac miejsca, wisza mi na zderzaku, robia

> glupie miny tylko po to, zeby wcale szybciej nie dojechac.

> Kiedys taka kawalkade ktora wyprzedzala mnie przez prawie godzine

> smignalem na dlugiej prostej i znowu przed nimi lans, zimny

> lokiec, ptaszki itd. Ale byla zabawa .

no to nie wiem co jest gorsze, Satanowa ostra jazda czy takie dziwne podejscie do tego jak Twoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja sobie dosc czesto nigdzie sie nie spieszac jade "zimny lokiec

> mode" 50 km/h, muzyczka gra, slonko swieci i ptaszki spiewaja -

> jest bardzo fajnie i wolno mi tak jechac. Wspolczuje wtedy

> jadacym za mna kierowcom probujacym mnie wyprzedzic, jeden za

> drugim mecza sie szukajac miejsca, wisza mi na zderzaku, robia

> glupie miny tylko po to, zeby wcale szybciej nie dojechac.

> Kiedys taka kawalkade ktora wyprzedzala mnie przez prawie godzine

> smignalem na dlugiej prostej i znowu przed nimi lans, zimny

> lokiec, ptaszki itd. Ale byla zabawa .

Bardzo specyficzne poczucie "humoru" masz....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale musisz przyznac ze jak jest pusto a jada doslownie 3-4 auta ta

> sama predkoscia i zajmuja wszystkie pasy to idzie ocipiec

No dobrze, ale co Ci da wkurzanie się na to?? Pomoże jakkolwiek? wink.gif Podczas jazdy trzeba chować nerwy do kieszeni, jak się nie umię to trzeba rozważyć zmianę środka lokomocji... wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No dobrze, ale co Ci da wkurzanie się na to?? Pomoże jakkolwiek?

> Podczas jazdy trzeba chować nerwy do kieszeni, jak się nie umię

> to trzeba rozważyć zmianę środka lokomocji...

jestem oaza spokoju zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale mam nadzieję, że nie masz mnie na myśli?

Nie wiem nie znam Twojego stylu jazdy bo skąd mam znać? wink.gif Irytują mnie również sytuacje opisane przez Ciebie, np. zwalnianie/zatrzymywanie się żeby oblookać miejsce wypadku. Natomiast jeśli ktoś nie czuję się na siłach jechać dalej podczas ulewy/śnieżycy/czegokolwiek, to zjeżdża na prawę poboczę a Ty możesz sobie jechać. Kierowca sam ma umieć ocenić, jaki jest jego stan i stan samochodu i wedle tej oceny dostosować prędkość lub zaniechać jazdy. wink.gif Żeby nie było, kapeluszem nie jestem, jeżdżę raczej szybciej niż wolniej, ale przez 4 lata, które jeżdżę samochodem nauczyłam się chociaż tyle (i mam nadzieję że nauczę się jeszcze więcej), że jeśli nie ma jak wyprzedzić, jechać szybciej itd. to trzeba się wyluzować i podporządkować. Spieszy się?? No cóż, trzeba było wyjechać wcześniej... wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> (...) Spieszy się?? No cóż, trzeba było wyjechać

> wcześniej...

Bradzo dobrze powiedziane i warto tak robić, bezpieczniej, mniej stresu (nawet w korku) i ... mniej zuzytego paliwa wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.