Skocz do zawartości

Nowa C-HR


pejus1982

Rekomendowane odpowiedzi

55 minut temu, pejus1982 napisał(a):

Dzisiaj u mnie na wiosce dzień otwarty z nową Toyotą. Wieczorem podjadę zobaczyć co i jak. Ktoś z Was był już to oglądać / jakaś jazda próbna? 

 

Ja nie byłem ale ciekaw jestem Twoich wrażeń. 

Bryła jest wg mnie ładna, robiona pod Lexusa :ok:

Z tego co widziałem w cenniku to jest drogo- to może być auto dla entuzjastów, bo pod względem np przestronności pewnie będzie tak sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, iwik napisał(a):

Do tego cena jak za auto 'na całe życie', a nadal robione z nieocynkowanej blachy, która zacznie rdzewieć od spodu po 2 latach. 

Wybacz za  OT - to toyoty nie maja  ocynkowanej blachy? wydawalo mi sie ze juz we wszystki markach nowszych od lady samary to standard...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, delco napisał(a):

Wybacz za  OT - to toyoty nie maja  ocynkowanej blachy? wydawalo mi sie ze juz we wszystki markach nowszych od lady samary to standard...


W Civicu z 2010 roku który posiadam konserwacja była robiona już dwukrotnie - zaraz po wyjeździe z salonu i kilka miesięcy temu (była już potrzeba). Japońskie już tak mają…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, delco napisał(a):

Wybacz za  OT - to toyoty nie maja  ocynkowanej blachy? wydawalo mi sie ze juz we wszystki markach nowszych od lady samary to standard...

 

Nikt nie stosuje ocynku, poza Audi (i pewnie jeszcze coś się znajdzie), ale w segmencie aut popularnych i tanich (w tym Toyota) ocynku nie ma.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wladmar napisał(a):

 

Nikt nie stosuje ocynku, poza Audi (i pewnie jeszcze coś się znajdzie), ale w segmencie aut popularnych i tanich (w tym Toyota) ocynku nie ma.  

No nie nie do końca. 

Renault (nawet dacia nowa) opel, VAG, PSA robiły nadwozia z cynkowanych blach, może poza jakimiś kawałkami (np dach w niektórych modelach). 

Japonia i Korea są konsekwentne - nie, bo nie. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, iwik napisał(a):

No nie nie do końca. 

Renault (nawet dacia nowa) opel, VAG, PSA robiły nadwozia z cynkowanych blach, może poza jakimiś kawałkami (np dach w niektórych modelach). 

Japonia i Korea są konsekwentne - nie, bo nie. 

Dawno nie widziałem skorodowanych Japończyków. Wracając do tematu największą wadą tego auta jest słaba widoczność i to wszystko w aucie miejskim :facepalm: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, iwik napisał(a):

No nie nie do końca. 

Renault (nawet dacia nowa) opel, VAG, PSA robiły nadwozia z cynkowanych blach, może poza jakimiś kawałkami (np dach w niektórych modelach). 

Japonia i Korea są konsekwentne - nie, bo nie. 

 

Dacia chyba już nie stosuje, VAG tylko w Audi, Francuzi chyba też już nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, wladmar napisał(a):

Dacia chyba już nie stosuje, VAG tylko w Audi, Francuzi chyba też już nie. 

To strasznie zaskoczony jestem.... no ale te zabezpieczenia musza byc mimo wszystko niezle - bo w 10 letnim Swifcie  korozja pod spodem byla sladowa a w 8 letnim Volvo nie widać wcale....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, pejus1982 napisał(a):


W Civicu z 2010 roku który posiadam konserwacja była robiona już dwukrotnie - zaraz po wyjeździe z salonu i kilka miesięcy temu (była już potrzeba). Japońskie już tak mają…

Czyli morał z tego taki ze powinienem yarisa zabezpieczyc przed zima albo sprzedac po kilku latach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, delco napisał(a):

Czyli morał z tego taki ze powinienem yarisa zabezpieczyc przed zima albo sprzedac po kilku latach?


Jak auto na dłużej niż kilka lat to pewnie tak. Za konserwacje z piaskowaniem, profile zamknięte płaciłem 3kzł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Byłem w paru salonach z miernikiem wykrywającym ocynk.
Europejskie marki są ocynkowane (nawet najtańsze modele typu Clio),
natomiast azjatyckie marki są nieocynkowane(z wyjątkiem niektórych modeli Nissana i Mistubishi będących bliźniakami modeli Renault).

 

2. We współczesnych samochodach rdzewieje głównie podwozie, a nie nadwozie.
Dlatego na złom często idą (z powodu rdzy) samochody na których nadwoziu nie widać rdzy.

 

3. Sądzą po filmach na youtubie z inspekcji podwozi, najgorzej zabezpieczone przed rdzą obecnie są Toyoty.

 

4. Sam fakt ocynkowania blach nie gwarantuje odporności na rdzę, bo rdzewiały także niektóre ocynkowane modele.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, wujek napisał(a):

Była potrzebna bo był nalot rdzawy na podwoziu czy kielichy przerdzewiały?


Nalot rdzawy w tylnej części auta. Niby nie było dużo, ale kolega lakiernik powiedział że po zimie może już być więcej roboty. Zrobiłem porządnie bo auto miało być jeszcze kilka lat, ale sprzedaje… (niezależne przyczyny)🙂

Edytowane przez pejus1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, pejus1982 napisał(a):


Nalot rdzawy w tylnej części auta. Niby nie było dużo, ale kolega lakiernik powiedział że po zimie może już być więcej roboty. Zrobiłem porządnie bo auto miało być jeszcze kilka lat, ale sprzedaje… (niezależne przyczyny)🙂

Ja w sumie w każdym aucie mialem nalot na zawieszeniu. Czyli jak auto na dłużej to warto te 3k dołożyć na zabezpieczenie 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, wujek napisał(a):

Ja w sumie w każdym aucie mialem nalot na zawieszeniu. Czyli jak auto na dłużej to warto te 3k dołożyć na zabezpieczenie 

Bardziej 8k jak ma to być zrobione porządnie. Za 3k to mogą popsikać woskiem w profile co najwyżej (chyba w ASO mazdy takie coś oferowali). 

No ale jakbym kupował lexusa za 200k to chyba bym już dołożył te 8.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, iwik napisał(a):

Bardziej 8k jak ma to być zrobione porządnie

To chyba jednak wole sprzedać auto po 6 latach

1 minutę temu, iwik napisał(a):

No ale jakbym kupował lexusa za 200k to chyba bym już dołożył te 8.

No ale to w takim razie nie mówimy chyba o nowych autach? Bo co prawda nie jestem biegły cennikowo ale chyba lexusy sa troszke drozsze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, iwik napisał(a):

Bardziej 8k jak ma to być zrobione porządnie. Za 3k to mogą popsikać woskiem w profile co najwyżej (chyba w ASO mazdy takie coś oferowali). 

No ale jakbym kupował lexusa za 200k to chyba bym już dołożył te 8.

Ja robiłem takiego Yarisa jak na filmie samodzielnie, to same materiały to jest przynajmniej 1000zł. Jak doliczysz kilka dniówek dla 2 osób za zdjęcie zawieszenia i zderzaków oraz zamaskowanie i w końcu popryskanie czego trzeba to kilka tysięcy wyjdzie.

 

Co do sposobu korodowania Toyoty to bardziej na tym filmie widać:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, delco napisał(a):

To chyba jednak wole sprzedać auto po 6 latach

Ja wolę generalnie nie kupować samochodu, w którym producent robi mnie w wała sprzedając mi półprodukt. Bo takie coś jeszcze bym zrozumiał w dacii za 50 tyś zł, a nie w toyocie za prawie 200 koła. 

Edytowane przez iwik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, wladmar napisał(a):

 

Tylko hybryda?

 Tak. Jak dla mnie w tych pieniądzach brałbym Tucsona/Sportage lub coś z VW/Skody. Większe auta za podobną kasę.

Edytowane przez pejus1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co z tego, że japońskie auta nadgryza ząb czasu korozji, jak skorodowane czy nie to i tak przejeżdżą więcej niż niemieckie wynalazki z silnikami biorącymi olej? W Polsce panuje jakieś dziwne brandzlowanie się do jakości blach karoserii w starych gruchotach, a jednocześnie totalnie olewa się i po taniości naprawia części mechaniczne. Blacha musi się świecić jak psu jajca bo sąsiad widzi, a części mechaniczne można choćby złapać na trytytkę.
Jeżdżę japońcem, kupiłem to nie miał korozji, po 2 latach pojawił się delikatny nalot, zrobiłem konserwację i już olałem temat. Jak będę go sprzedawał to różnica cenowa pomiędzy skorodowanym, a zdrowym będzie i tak kompensować to ile czasu, nerwów i kosztów napraw musiałbym włożyć w inny samochód popularnej marki europejskiej. Będę jeździł aż zacznie się psuć albo się rozpadnie. 

Edytowane przez mPh
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, mPh napisał(a):

I co z tego, że japońskie auta nadgryza ząb czasu korozji, jak skorodowane czy nie to i tak przejeżdżą więcej niż niemieckie wynalazki z silnikami biorącymi olej? W Polsce panuje jakieś dziwne brandzlowanie się do jakości blach karoserii w starych gruchotach, a jednocześnie totalnie olewa się i po taniości naprawia części mechaniczne. Blacha musi się świecić jak psu jajca bo sąsiad widzi, a części mechaniczne można choćby złapać na trytytkę.
Jeżdżę japońcem, kupiłem to nie miał korozji, po 2 latach pojawił się delikatny nalot, zrobiłem konserwację i już olałem temat. Jak będę go sprzedawał to różnica cenowa pomiędzy skorodowanym, a zdrowym będzie i tak kompensować to ile czasu, nerwów i kosztów napraw musiałbym włożyć w inny samochód popularnej marki europejskiej. Będę jeździł aż zacznie się psuć albo się rozpadnie. 

 

Szczegolnie, ze nawet bez konserwacji z 15 lat wytrzyma a moze i wiecej...

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Maciej__ napisał(a):

 

Szczegolnie, ze nawet bez konserwacji z 15 lat wytrzyma a moze i wiecej...


 

 

Godzinę temu, mPh napisał(a):

Jak będę go sprzedawał to różnica cenowa pomiędzy skorodowanym, a zdrowym będzie i tak kompensować to ile czasu, nerwów i kosztów napraw musiałbym włożyć w inny samochód popularnej marki europejskiej. Będę jeździł aż zacznie się psuć albo się rozpadnie. 


Na grupie Civica zadbane Ufo kosztują nawet 30kzł, ten sam rocznik ale skorodowane są po 12-14kzł. IMHO jest o co walczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mPh napisał(a):

I co z tego, że japońskie auta nadgryza ząb czasu korozji, jak skorodowane czy nie to i tak przejeżdżą więcej niż niemieckie wynalazki z silnikami biorącymi olej? W Polsce panuje jakieś dziwne brandzlowanie się do jakości blach karoserii w starych gruchotach, a jednocześnie totalnie olewa się i po taniości naprawia części mechaniczne. Blacha musi się świecić jak psu jajca bo sąsiad widzi, a części mechaniczne można choćby złapać na trytytkę.
Jeżdżę japońcem, kupiłem to nie miał korozji, po 2 latach pojawił się delikatny nalot, zrobiłem konserwację i już olałem temat. Jak będę go sprzedawał to różnica cenowa pomiędzy skorodowanym, a zdrowym będzie i tak kompensować to ile czasu, nerwów i kosztów napraw musiałbym włożyć w inny samochód popularnej marki europejskiej. Będę jeździł aż zacznie się psuć albo się rozpadnie. 

To trochę pokłosie dawnych lat i przeświadczenia, że w mechanice ogarniesz wszystko, a z rdzą nigdy nie wygrasz.

Co jest prawdą, ale raczej chodziło o koszty tych napraw.

Obecnie coraz mniej ludzi grzebie samodzielnie, a sama mechanika czy elektronika też jest droga w naprawach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, pejus1982 napisał(a):

Na grupie Civica zadbane Ufo kosztują nawet 30kzł, ten sam rocznik ale skorodowane są po 12-14kzł. IMHO jest o co walczyć.

 

Jak ktos planuje kupic nowe i trzymac nascie lat to wg mnie warto :ok:

Ewentualnie jak kupujesz uzywke i widac, ze powoli ruda wylazi...

W nowym aucie kupionym na 5-7 lat raczej nie ma potrzeby i sie nie zwroci przy sprzedazy.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, pejus1982 napisał(a):

Na grupie Civica zadbane Ufo kosztują nawet 30kzł, ten sam rocznik ale skorodowane są po 12-14kzł. IMHO jest o co walczyć.

Czy ja wiem.

Ktoś wyżej pisze o 8 kołach wykładanych co 8 lat.

Przy takich kosztach robi się z tego zabawa dla fanów marki.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wladmar napisał(a):

 

Miało chyba do połowy drzwi. Co absolutnie nie przeszkadzało mu gnić w zadziwiającym tempie ;]

Całe nadwozie, częściowo obustronnie, ale pewnie bez podwozia ;)

Miałem kiedyś książkę gdzie był dokładny schemat, które blachy i czy ocynk jedno czy dwustronny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, pejus1982 napisał(a):


 

 


Na grupie Civica zadbane Ufo kosztują nawet 30kzł, ten sam rocznik ale skorodowane są po 12-14kzł. IMHO jest o co walczyć.

To ile kosztują to jedno a za ile kupujący jest gotowy zapłacić to drugie. Ja rok temu sprzedawałem Avensis t27 benzynowa, zakonserwowana i nikt z kupujących się tym nie interesował, tylko cena, cena.....

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, dobromir napisał(a):

To ile kosztują to jedno a za ile kupujący jest gotowy zapłacić to drugie. Ja rok temu sprzedawałem Avensis t27 benzynowa, zakonserwowana i nikt z kupujących się tym nie interesował, tylko cena, cena.....


Bo w takich starszych dużych autach magnesem jest chyba lpg. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, dobromir napisał(a):

Avensis t27 benzynowa, zakonserwowana i nikt z kupujących się tym nie interesował, tylko cena, cena.....

Zakonserwowana jednak będzie w lepszym stanie, niż taka sama bez konserwacji.

Może na samą konserwację nikt uwagi nie zwraca, ale jak  się okaże że podłogi nie ma a zawieszenie trzyma się na lakierze, to albo będzie trudniej sprzedać, albo kupujący wróci z reklamacją(o ile był zapewniany o dobrym stanie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.10.2023 o 18:26, iwik napisał(a):

No ale jakbym kupował lexusa za 200k to chyba bym już dołożył te 8.

 

Jakbyś kupował lexa za 200k to za 5 lat byś sobie go zmienił na kolejnego nowego ;] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, ghost2255 napisał(a):

Zakonserwowana jednak będzie w lepszym stanie, niż taka sama bez konserwacji.

Może na samą konserwację nikt uwagi nie zwraca, ale jak  się okaże że podłogi nie ma a zawieszenie trzyma się na lakierze, to albo będzie trudniej sprzedać, albo kupujący wróci z reklamacją(o ile był zapewniany o dobrym stanie)

Ale z 4 oglądających tylko jeden zaglądnął pod samochód na stacji diagnostycznej, inni nawet się nie schylili pod spód auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.