Skocz do zawartości

Jakość Toyoty


misiu

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, marcindzieg napisał(a):

Corolla to chyba kompakt :)

Nom i wybór wersji silnik/skrzynia/napęd jest ograniczony pod kątem o którym pisaliśmy wyżej ;)

 

16 minut temu, marcindzieg napisał(a):

No tak. Ale jak bardzo chcesz to znajdziesz fajne auta w Toyocie.

Czyli inaczej pojmujemy "wybór". Jak szukałem rodzinnego SUVa to nie kupię Supry ;). Mam obok dealera Toyoty i Lex. Przed wyborem auta byłem tam. Z Highlandera tak jak wsiadłem to szybko wysiadłem. Lex deko lepiej, ale jeden silnik, CVT, siedzenia jak taborety .. wyboru w kwestii przyjemności to nie dawało ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, marcindzieg napisał(a):

Kupują auta. Z drugiej strony taki Puretech nie ma jakiejś przewagi (piszę o własnościach silnika bo awaryjność pominę smutnym milczeniem) nad napędami Toyoty. A wnętrza jak wnętrza. Mam dwa auta z Azji i jest całkiem dobrze. Nie wierzysz to podjedź :)

Wierzę. I wierzę że Tobie te auta się podobają i wystarczają. Jednak faktem jest że preferencje większości klientów na różnych rynkach są różne. Europa akurat nie szaleje za silnikami, więc czy to będzie Purtech czy 1.5 3cyl Toyoty to bez większego znaczenia. Ale jednak klienci w Europie lubią, tak jak kolega wyżej pisze, mieć wybór (zobacz w cennikach ile jest kombinacji wersji wyposażenia i silników w Octavii a ile w Corolli), bardziej liczy się prowadzenie auta, sposób zestrojenia zawieszenia (np. Amerykanie mają trochę inne preferencje), dobrze działające i aktualne multimedia czy wyciszenie. Albo fotele, które w wielu europejskich markach opracowywane są naprawdę ze specjalistami, mają certyfikaty, potrafią być naprawdę wygodne i nie niszczące kręgosłupa, a w większości takich Toyot fotele po prostu są. W najlepszym wypadku da się w nich jeździć i tyle. Oczywiście to są ogólniki i znajdzie się dużo ludzi nie pasujących do nich. Chociaż ja na przykład, jak mam wydać własne pieniądze, to chcę w aucie dobrze się czuć, wygodnie siedzieć, czuć jak to się prowadzi i mieć możliwie cicho i nawet jestem w stanie zaryzykować badziewny silnik, bo to jednak jest urządzenie dla mnie a nie dla samego siebie i nie zależy mi żeby samo w sobie żyło długo, tylko żeby mi sprawiło najwięcej satysfakcji z użytkowania.

Edytowane przez maro_t
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, maro_t napisał(a):

Chociaż ja na przykład, jak mam wydać własne pieniądze, to chcę w aucie dobrze się czuć, wygodnie siedzieć, czuć jak to się prowadzi i mieć możliwie cicho i nawet jestem w stanie zaryzykować badziewny silnik, bo to jednak jest urządzenie dla mnie a nie dla samego siebie i nie zależy mi żeby samo w sobie żyło długo, tylko żeby mi sprawiło najwięcej satysfakcji z użytkowania.

 

Niby tak... ale przede wszystkim kupując nowe, chcesz żeby to przede wszystkim zawsze odpaliło i jechało, a mając badziewny silnik.... to tylko w koło komina takie auto się nadaje. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bielaPL napisał(a):

 

Niby tak... ale przede wszystkim kupując nowe, chcesz żeby to przede wszystkim zawsze odpaliło i jechało, a mając badziewny silnik.... to tylko w koło komina takie auto się nadaje. 

 

co mi za różnica czy auto nie odpali przez kiepski silinik czy przez to, że znowu rozładował się akumulator 12V. Poczytaj sobie jakie ludzie mają z tym przejścia w Toyotach, zwłaszcza tacy co niewiele jeżdżą. Przynajmniej póki jest gwarancja to mnie to jest wszystko jedno. I tak trzeba wzywać lawetę. Później może być różnica, jak się skończy gwarancja, bo jednak taniej kupić nowe Aku (nawet co kwartał) niż remontować silinik ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bielaPL napisał(a):

 

Niby tak... ale przede wszystkim kupując nowe, chcesz żeby to przede wszystkim zawsze odpaliło i jechało, a mając badziewny silnik.... to tylko w koło komina takie auto się nadaje. 

 

Może trochę inaczej - żeby odpaliło i jechało to w ogóle podstawowy warunek i sens istnienia samochodu, taki sam dół piramidy potrzeb. Jeżeli tego nie ma, to cała reszta nie ma znaczenia, bo wyrób przestaje spełniać definicję samochodu (nie jedzie kiedy chcesz). Jeżeli samochód ma coś więcej ponad to, to w ogóle jest super. Toyota spełnia ten podstawowy warunek niekoniecznie oferując wyższe doznania (jak np. wygodne fotele czy wyciszenie), ale dzięki tej podstawie (wsiadasz i jedziesz) jest samochodem i to wystarcza większości ludzi. Jeżeli samochód się psuje to nie ma różnicy jakie tam są fotele czy system multimedialne - to kupa złomu, a nie samochód. I dlatego ludzie wolą Toyoty niż np. skądinąd ładne i ciekawe Peugeot. 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, bielaPL napisał(a):

 

 a mając badziewny silnik.... to tylko w koło komina takie auto się nadaje. 

 

Przestanie nagle jechac po 200km czy jak? :hehe:

Wiekszosc ludzi dalsze trasy robi pewnie ze 2-3 razy w roku, wiec pojedzie czymkolwiek co dojedzie na miejsce.

 

Edytowane przez Maciej__
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, maro_t napisał(a):

zobacz w cennikach ile jest kombinacji wersji wyposażenia i silników w Octavii a ile w Corolli

Papier zniesie dużo. Jak chcesz mieć tak szybko jak Toyotę to masz jeden silnik z jednym wyposażeniem. A spróbuj powydziwiać i kupić.  Ale jak poczekasz dwa lata to spoko... ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, marcindzieg napisał(a):

A tak z ciekawości zapytam - iloma jeździłeś że tak twierdzisz?

 

Toyotami? Za kierownicą trzema: Yaris, Corolla Cross i Rav4.

Ja nie twierdzę że to są jakoś dużo gorsze auta niż europejskie. Ale trochę im jednak brakuje: możliwości wyboru, wykonania, takiego zadbania o szczegóły (jak np. moje plecy) jak w Europejskich markach. I dla mnie, miałyby sens, jakby były przez to trochę tańsze niż europejskie. A nie są, powoli robią się nawet droższe. Jak widać po sprzedaży, większość Europejczyków chyba uważa podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, maro_t napisał(a):

Ale trochę im jednak brakuje: możliwości wyboru, wykonania, takiego zadbania o szczegóły (jak np. moje plecy) jak w Europejskich markach.

Ale co do czego porównujesz? Bo siostrzeniec ma Astrę z 2010 a ja mam Imprezę z 2010. I uważam że te w Imprezie są dużo wygodniejsze. Toyotami jeździłem tylko po mieście więc trudno mi się wypowiadać. Ale Imprezą robiłem po 1000 km jednorazowo i nie byłem zmęczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bielaPL napisał(a):

 

Niby tak... ale przede wszystkim kupując nowe, chcesz żeby to przede wszystkim zawsze odpaliło i jechało, a mając badziewny silnik.... to tylko w koło komina takie auto się nadaje. 

Gdyby tak każdy podchodził to byśmy wszyscy Daciami jeździli ;). Oczywiście nowymi.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
4 godziny temu, kadu napisał(a):

 

Przez stereotyp samochodu bezawaryjnego. Kiedyś te samochody były wykonane lepiej. Tak dramatyczne cięcia kosztów produkcji są od stosunkowo niedawna, w najnowszych modelach. To się za jakiś czas zemści. Poczekaj jeszcze parę lat, jak te samochody zaczną się ludziom rozsypywać na podwórkach. Powstanie nowy stereotyp.

 

Moja pierwsza Toyota to była Previa z 2000 roku. Przesiadając się w owym czasie z Opla Zafiry byłem zszokowany np. jak tandetne materiały były w tym aucie. Plastiki twarde i nieprzyjemne w porównaniu z miękką deską rozdzielczą Opla. Ze względu na swoją pracę miałem możliwość jeżdżenia różnymi Toyotami i np. jakość materiałów we wnętrzu z każdą generacją jest coraz lepsza.

 

3 godziny temu, marcindzieg napisał(a):

To nie jest stereotyp. Te auta nigdy nie były bezawaryjne. Tyle że jak zrobili fackup to starali się go poprawić. Często nawet na przeglądach bez wiedzy klienta. A nie jak Francuzi czekali do końca gwarancji i radzili kupować nowe.

Zresztą popytaj taksówkarzy :)

 

Apropos wyboru silników:

Chyba nie jest tak źle...

 

Już tu kiedyś pisałem dwie historie, które przekonały mnie do Toyoty. Pierwsza dotyczyła ww. Previi, auto miało już 10 lat a ja dostałem zaproszenie na akcję serwisową pomimo, że auto od kiedy je użytkowałem nie było serwisowane w ASD.

Druga, związana z moją pracą. Kiedy Toyota zaczęła wycofywać się z silników diesla, które były produkowane w "mojej" fabryce, weszła w układ z BMW i zaczęła montować do Avensisa diesla od nich. No i jako, że u mnie w firmie nie było za dużo roboty, to wysyłaliśmy ludzi do hubów na akcję serwisowe. Jedna z nich była związana właśnie z silnikami BMW, w których zamontowano partię wadliwych termostatów. Dla BMW temat był prosty, jak klient zauważy albo przy okazji będzie w serwisie to mu wymienią ten termostat. Natomiast Toyota jak stwierdziła, że może uniknąć dostarczenia bubla klientowi to zrobiła wszystko żeby uniknąć fakapu.

 

3 godziny temu, kadu napisał(a):

 

Chyba nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Nawiązuję do tego, że teraz Toyota wykonana jest jak totalna tandeta. Sama blacha i plastik, łączenia blach nie są w żaden sposób zabezpieczone. Zobacz filmy, które zamieściłem wyżej. Teraz ludzie to kupują, ale to wyjdzie dopiero masowo za parę lat. Czegoś takiego jeszcze przemysł motoryzacyjny raczej nie widział, więc sam jestem ciekaw czy na dłuższą metę ten eksperyment się Toyocie opłaci.

 

Jakby co to wciąż mają markę, pod którą robią normalne samochody - Lexus. Tam wciąż stosują zabezpieczenie antykorozyjne i wygłuszenie. Łączenia blach są pokryte mastyką, itd.

 

Jak już wyżej napisałem, IMHO nie do końca jest tak, że kiedyś dobrze robili a teraz tandetę klepią. O tym słabym zabezpieczeniu antykorozyjnym Toyot słuchać od kilkunastu lat i jakoś te kilkunastoletnie auta nie są jeżdżącym próchnem.

Edytowane przez misiu
  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, marcindzieg napisał(a):

Ale co do czego porównujesz? Bo siostrzeniec ma Astrę z 2010 a ja mam Imprezę z 2010. I uważam że te w Imprezie są dużo wygodniejsze. Toyotami jeździłem tylko po mieście więc trudno mi się wypowiadać. Ale Imprezą robiłem po 1000 km jednorazowo i nie byłem zmęczony.

 

W przypadku aut EU czesto masz wybor i mozesz doplacic do duzo lepszych foteli niz seryjne (np seria AGR w Oplu/PSA albo ErgoActive u VW) :ok:

Japonia/Korea ma najczesciej wybor na poziomie material/skora i nic wiecej, do tego czesto fotele maja kiepskie wyprofilowanie i krotkie siedzisko. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Maciej__ napisał(a):

W przypadku aut EU czesto masz wybor i mozesz doplacic do duzo lepszych foteli niz seryjne (np seria AGR w Oplu/PSA albo ErgoActive u VW) :ok:

Japonia/Korea ma najczesciej wybor na poziomie material/skora i nic wiecej, do tego czesto fotele maja kiepskie wyprofilowanie i krotkie siedzisko. 

No właśnie opcjonalnie. Nagle okazuje się że po dodaniu wszystkich opcji auto wchodzi cenowo w obszary BMW czy Audi. A nie o tym mówimy.

A jeździłem trochę Kiami/jeżdżę Subaru i jak się można do wielu rzeczy przyczepić to akurat na fotele nie narzekam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, misiu napisał(a):

Już tu kiedyś pisałem dwie historie, które przekonały mnie do Toyoty. Pierwsza dotyczyła ww. Previi, auto miało już 10 lat a ja dostałem zaproszenie na akcję serwisową pomimo, że auto od kiedy je użytkowałem nie było serwisowane w ASD.

Byłą akcja wymiany poduszek. Zapisałem się swoją Imprezą z Niemiec bez historii. Wymienili poduszkę i przy okazji jakiś zawór, na który też była akcja serwisowa. W 10-letnim aucie z nieznaną historią. Jakoś sobie nie wyobrażam tego w Creative Technology ;]

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, marcindzieg napisał(a):

Byłą akcja wymiany poduszek. Zapisałem się swoją Imprezą z Niemiec bez historii. Wymienili poduszkę i przy okazji jakiś zawór, na który też była akcja serwisowa. W 10-letnim aucie z nieznaną historią. Jakoś sobie nie wyobrażam tego w Creative Technology ;]

 

Akcje serwisowe sa robione niezaleznie od serwisu ASO bo to decyzja importera...

W Citroenie C4 wymieniali mi wiazke w klapie, jak auto mialo ponad 10 lat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maciej__ napisał(a):

 

Akcje serwisowe sa robione niezaleznie od serwisu ASO bo to decyzja importera...

W Citroenie C4 wymieniali mi wiazke w klapie, jak auto mialo ponad 10 lat. 

W sprowadzonym aucie z nieznaną historią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, marcindzieg napisał(a):

W sprowadzonym aucie z nieznaną historią?

 

Auto nie bylo sprowadzone, ale serwis w ASO sie urwal dobre 6-7 lat wczesniej.

Producent oglasza akcje serwisowa na konkretne modele, z okreslonym zakresem numerow VIN.

Jak auto jest z tego zakresu, to akcja serwisowa sie nalezy jak psu buda. To czy sprowadzane czy nie, jest bez znaczenia

PS. Auta z USA sie czesto nie lapia, bo maja inny VIN niz z EU, wiec nie podpadaja pod EU kampanie mimo, ze usterka moze byc taka sama.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, maro_t napisał(a):

przez to, że znowu rozładował się akumulator 12V. Poczytaj sobie jakie ludzie mają z tym przejścia w Toyotach, zwłaszcza tacy co niewiele jeżdżą.

Ale to nie jest wina toyoty tylko dzidowskiego zabezpieczenia anty kradzieżowego. Bez niego problem jest marginalny. 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maciej__ napisał(a):

PS. Auta z USA sie czesto nie lapia, bo maja inny VIN niz z EU, wiec nie podpadaja pod EU kampanie mimo, ze usterka moze byc taka sama.

No to kolejny przykład. Miałem Toyotę Siennę - auto z USA, silniki V6 miały akcję serwisową na pękające węże olejowe. Bez problemu wymienili.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, marcindzieg napisał(a):

Byłą akcja wymiany poduszek. Zapisałem się swoją Imprezą z Niemiec bez historii. Wymienili poduszkę i przy okazji jakiś zawór, na który też była akcja serwisowa. W 10-letnim aucie z nieznaną historią. Jakoś sobie nie wyobrażam tego w Creative Technology ;]

Ciekawe jak oni cie namierzyli po vinie skoro auto nie serwisowane i sprowadzone 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, 4thelement napisał(a):

Ciekawe jak oni cie namierzyli po vinie skoro auto nie serwisowane i sprowadzone 

 

Nie musieli namierzac, czesto mozna to sprawidz na stronie producenta wpisujac VIN.

Albo zadzwonic do ASO i sprawdza czy auto sie lapie czy nie po znalezieniu info w necie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.03.2024 o 12:31, marcindzieg napisał(a):

Dokładnie. Zastanawiam się ilu z tych ludzi jeździ takim autem kupionym prywatnie za swoje i płacącym samemu za paliwo :)

Ale to jest w pełni usprawiedliwione. Za swoje kupujesz na jakie cię stać, twój wybór, a jak pracodawca, to chyba trzeba się szanowac, co nie? 😉

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, misiu napisał(a):

No to kolejny przykład. Miałem Toyotę Siennę - auto z USA, silniki V6 miały akcję serwisową na pękające węże olejowe. Bez problemu wymienili.

Czy tak bez problemu? ZTCP to chyba musimy do centrali wystosować zapytanie czy możemy wykonywać kampanie. 
Z EU tego typu problemów nie ma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, marcindzieg napisał(a):

W sprowadzonym aucie z nieznaną historią?

ta jest ;)

Jak auto podlega pod kampanię ASO ma obowiązek ją wykonać.

Bardzo częste przypadki: Auto, które ASO widziało max w czasie trwania gwarancji przyjeżdża z nowym właścicielem na głupią wymianę oleju. Okazuje się, że wisi tam akcja serwisowa, chciał nie chciał trzeba robić

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Maciej__ napisał(a):

 

Nie musieli namierzac, czesto mozna to sprawidz na stronie producenta wpisujac VIN.

Albo zadzwonic do ASO i sprawdza czy auto sie lapie czy nie po znalezieniu info w necie.

Dokładnie tak było. Zadzwoniłem czy się łapię na akcje z poduszkami. A oni jeszcze wymienili jakiś zawór.

Edytowane przez marcindzieg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Lynda napisał(a):

Czy tak bez problemu? ZTCP to chyba musimy do centrali wystosować zapytanie czy możemy wykonywać kampanie. 
Z EU tego typu problemów nie ma

Może i sprawdzali w centrali, tego nie pamiętam. Dałem informację jakie akcje dotyczyły mojego auta i po jakimś czasie zaprosili mnie do serwisu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.03.2024 o 14:32, maro_t napisał(a):

 

co mi za różnica czy auto nie odpali przez kiepski silinik czy przez to, że znowu rozładował się akumulator 12V. Poczytaj sobie jakie ludzie mają z tym przejścia w Toyotach, zwłaszcza tacy co niewiele jeżdżą. Przynajmniej póki jest gwarancja to mnie to jest wszystko jedno. I tak trzeba wzywać lawetę. Później może być różnica, jak się skończy gwarancja, bo jednak taniej kupić nowe Aku (nawet co kwartał) niż remontować silinik ;]

Pytanie po co kupować hybrydę jak ktoś malo jeździ? Toyota oferuje też wersje niehybrydowe.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.03.2024 o 12:31, marcindzieg napisał(a):

Dokładnie. Zastanawiam się ilu z tych ludzi jeździ takim autem kupionym prywatnie za swoje i płacącym samemu za paliwo :)

 

Zglaszam siem :yaya:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Maciej__ napisał(a):

 

Auto nie bylo sprowadzone, ale serwis w ASO sie urwal dobre 6-7 lat wczesniej.

Producent oglasza akcje serwisowa na konkretne modele, z okreslonym zakresem numerow VIN.

Jak auto jest z tego zakresu, to akcja serwisowa sie nalezy jak psu buda. To czy sprowadzane czy nie, jest bez znaczenia

PS. Auta z USA sie czesto nie lapia, bo maja inny VIN niz z EU, wiec nie podpadaja pod EU kampanie mimo, ze usterka moze byc taka sama.

 

Honda obsluguje akcje serwisowe aut z importu indywidualnego z USA. Jak po VIN wyjdzie, ze sie lapie na akcje, ktorej moze nie byc w EU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wujek napisał(a):

Pytanie po co kupować hybrydę jak ktoś malo jeździ? Toyota oferuje też wersje niehybrydowe.

Np dlatego że hybrydy Toyoty są sprawdzoną i trwałą konstrukcją. Nie wszystko w życiu musi się opłacać.

W wersji niehybrydowej (o ile w ogóle jest dostępna w danym modelu) masz teraz zazwyczaj klasyczną CVT na pasku a ten typ skrzyni po pewnym przebiegu zdecydowanie nie należy do bezproblemowych nawet w wykonaniu Toyoty.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wujek napisał(a):

Pytanie po co kupować hybrydę jak ktoś malo jeździ? Toyota oferuje też wersje niehybrydowe.

 

Sukcesywnie je wycofuje, np Yarisa juz chyba niedlugo nie kupisz.

https://autokult.pl/toyota-wycofuje-silniki-spalinowe-z-popularnych-modeli-zostana-tylko-hybrydy,7000171659475456a

 

  • Lubię to 1
  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, PawelW napisał(a):

Np dlatego że hybrydy Toyoty są sprawdzoną i trwałą konstrukcją. Nie wszystko w życiu musi się opłacać.

W wersji niehybrydowej (o ile w ogóle jest dostępna w danym modelu) masz teraz zazwyczaj klasyczną CVT na pasku a ten typ skrzyni po pewnym przebiegu zdecydowanie nie należy do bezproblemowych nawet w wykonaniu Toyoty.

No i super stoi 4 tygodnie i nieodpali :phi: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, wujek napisał(a):

No i super stoi 4 tygodnie i nieodpali :phi: 

W innych współczesnych samochodach po 4 tygodniach też bywa z tym nie za wesoło. Zresztą każde auto ma jakieś wady.

Swoją drogą dziwię się że przez tyle lat Toyota nie wymyśliła awaryjnego odpalania przetwornicy 12V w przypadku rozładowania małego akumulatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
wiesz, ten fenomen sprzedaży Toyoty to jest głównie w Polsce. W skali całej Europy to nie są najpopularniejsze auta. Zobacz sobie sprzedaż modeli za 2023:
https://www.best-selling-cars.com/europe/2023-full-year-europe-top-50-best-selling-car-models/
 
W pierwszej dziesiątce jest tylko Yaris Cross na 8 miejscu, a taka Corolla dopiero na 22 miejscu. Podczas gdy w PL te modele okupują podium. Ten wyśmiewany Stellantis z Puretech'ami ma dużo większą sprzedaż.
Nikt Stella tisa nie wyśmiewa
Ciężko śmiać się kiepskich faktów :-(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilkoro znajomych kupowało ostatnio Toyoty, i każdy zamawiał fotele w jakimś pakiecie, żaden nie zostawił standardowych. Jeden jeździ na taxi i jest   nich zadowolony. Podobnie kiedyś było w Oplach, że zamawiało się jakieś wygodniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
Godzinę temu, Artur_W_wa napisał(a):

Kilkoro znajomych kupowało ostatnio Toyoty, i każdy zamawiał fotele w jakimś pakiecie, żaden nie zostawił standardowych. Jeden jeździ na taxi i jest   nich zadowolony. Podobnie kiedyś było w Oplach, że zamawiało się jakieś wygodniejsze.

Nie wiem jakie modele kupowali ale w Corolli fotele IMHO są bardzo OK, a dostępne fotele wyglądają tak:

Screenshot_2024-03-10-15-52-46-883_com.google.android_apps.docs-edit.jpg.9113938e2d65aced64ae164f8fa5aa7c.jpg

Screenshot_2024-03-10-15-45-21-779_com.google.android_apps.docs-edit.jpg.105c69a83d622c31abc9216320d3e490.jpg

Generalnie fotele różnią się tapicerką i dostępnością regulacji odcinka lędźwiowego i podgrzewania. ja brałem wersję Comfort z pakietem Tech, więc mam te dodatki.

Edytowane przez misiu
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, misiu napisał(a):

Nie wiem jakie modele kupowali ale w Corolli fotele IMHO są bardzo OK, a dostępne fotele wyglądają tak:

Screenshot_2024-03-10-15-52-46-883_com.google.android_apps.docs-edit.jpg.9113938e2d65aced64ae164f8fa5aa7c.jpg

Screenshot_2024-03-10-15-45-21-779_com.google.android_apps.docs-edit.jpg.105c69a83d622c31abc9216320d3e490.jpg

Generalnie fotele różnią się tapicerką i dostępnością regulacji odcinka lędźwiowego i podgrzewania. ja brałem wersję Comfort z pakietem Tech, więc mam te dodatki.

Gr sport, a taksówkarz skórę :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Artur_W_wa napisał(a):

Kilkoro znajomych kupowało ostatnio Toyoty, i każdy zamawiał fotele w jakimś pakiecie, żaden nie zostawił standardowych. Jeden jeździ na taxi i jest   nich zadowolony. Podobnie kiedyś było w Oplach, że zamawiało się jakieś wygodniejsze.

 

Tak, tylko ze u Japonczykow trzeba najczesciej wziac wlasnie caly pakiet a w praktyce to czesto wyzsza wersja wyposazenia. 
Nie da sie domowic samego fotela jak w Oplu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Maciej__ napisał(a):

 

Tak, tylko ze u Japonczykow trzeba najczesciej wziac wlasnie caly pakiet a w praktyce to czesto wyzsza wersja wyposazenia. 
Nie da sie domowic samego fotela jak w Oplu.

A nie wiem, może tak być 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.03.2024 o 10:13, misiu napisał(a):

 

Ciekawy jestem jak sprawa się rozwinie, ale może macie jakieś bezcenne wskazówki dla mnie? ;]

 

Aż z ciekawości poszedłem zobaczyć jak to wygląda u mnie... i jest kurka równo 

 

 

IMG_20240308_185538.jpg

IMG_20240308_185552.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, goldixll napisał(a):

 

Aż z ciekawości poszedłem zobaczyć jak to wygląda u mnie... i jest kurka równo 

 

 

IMG_20240308_185538.jpg

IMG_20240308_185552.jpg

U mnie z drugiej strony również :skromny: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.03.2024 o 12:19, marcindzieg napisał(a):

Tylko czemu w przeciwieństwie do tamtych się świetnie sprzedaje? Mimo że droga, nie ma silników, rdzewieje i nie jest wygłuszona? :)

 

Bo Toyota rozumie, że na tym rynku równie ważny co jakość samochodów jest stereotyp. Dlatego Alfa może robić najładniejsze auta świata a i tak wszyscy powiedzą "się zepsuje", VW może być w awangardzie rozwiązań technicznych a i tak powiedzą "oszukuje", Subaru może zrobić badziewnego diesla a i tak im wybaczą, Mercedes dawno już zapomnieć o swojej legendarnej jakości a i tak wszyscy uważają auto "z gwiazdą" za coś lepszego od konkurencji itd. Toyota pielęgnuje z takim trudem zbudowany stereotyp aut niezawodnych i każdy były właściciel Fiata idzie po Toyotę a każdy były właściciel Alfy po Lexusa, niezależnie od ich jakości (no, tej pierwszej bo do Lexusa trudno - poza multimediami z poprzedniej epoki - się przyczepić) bo mają już dość awarii i bezradnego serwisu. 

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.03.2024 o 12:23, Maciej__ napisał(a):

 

Bo to AK, bez 300KM nie da sie jezdzic, dodatkowo najczesciej za $$$ pracodawcy ;]

 

Tu jest lekka przesada, te warunki raczej nie są spełniane łącznie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.03.2024 o 14:08, sherif napisał(a):

Nom i wybór wersji silnik/skrzynia/napęd jest ograniczony pod kątem o którym pisaliśmy wyżej ;)

 

Czyli inaczej pojmujemy "wybór". Jak szukałem rodzinnego SUVa to nie kupię Supry ;). Mam obok dealera Toyoty i Lex. Przed wyborem auta byłem tam. Z Highlandera tak jak wsiadłem to szybko wysiadłem. Lex deko lepiej, ale jeden silnik, CVT, siedzenia jak taborety .. wyboru w kwestii przyjemności to nie dawało ;).

 

W EU rodzinny SUV to RAV4. Highlander to przeszczep do EU auta z Ameryki a tam są inne standardy wykończenia. Inna rzecz, że u konkurencji zapłaciłbyś za pięciometrowego SUVa niemal dwa razy tyle.

A w ogóle to trzeba było poczekać na nowego Land Cruisera. Co prawda jazda tym jest toporna w porównaniu z SUVem ale za to jak wygląda!

;]

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Ryb napisał(a):

 

Bo Toyota rozumie, że na tym rynku równie ważny co jakość samochodów jest stereotyp. Dlatego Alfa może robić najładniejsze auta świata a i tak wszyscy powiedzą "się zepsuje", VW może być w awangardzie rozwiązań technicznych a i tak powiedzą "oszukuje", Subaru może zrobić badziewnego diesla a i tak im wybaczą, Mercedes dawno już zapomnieć o swojej legendarnej jakości a i tak wszyscy uważają auto "z gwiazdą" za coś lepszego od konkurencji itd. Toyota pielęgnuje z takim trudem zbudowany stereotyp aut niezawodnych i każdy były właściciel Fiata idzie po Toyotę a każdy były właściciel Alfy po Lexusa, niezależnie od ich jakości (no, tej pierwszej bo do Lexusa trudno - poza multimediami z poprzedniej epoki - się przyczepić) bo mają już dość awarii i bezradnego serwisu. 

 

 

 

W jaki sposób Toyota pielęgnuje stereotyp niezawodnego auta? Mają farmę troli, a może jednak nadal produkują niezawodne auta?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, misiu napisał(a):

W jaki sposób Toyota pielęgnuje stereotyp niezawodnego auta? Mają farmę troli, a może jednak nadal produkują niezawodne auta?

 

Buduje na tym np. kampanie reklamowe. Inna rzecz, że kampanie reklamowe Toyoty w wielu wypadkach obrażają inteligencję słuchaczy (vide bzdury wygadywane przez Zientarskiego lub "lekarzy" polecających Lexusy) ale widocznie statystyka jest nieubłagana i większość tychże słuchaczy do zbyt inteligentnych nie należy.

:ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.