Skocz do zawartości

kupujemy babie auto podejście pierwsze


hebel

Rekomendowane odpowiedzi

Żona męczy uszy że struclem już dalej jeździć nie będzie i chce nowe (stare) auto założenia proste - ładne, małe pięcio drzwiowe do miasta z klimą i absem, na benzynkę (mile widziany lpg)  rocznik... no właśnie nie starsze jak 10 lat budżet max 15tyś.

Wpadł jej  w oko suzuki swift, auto zgrabne do miasta w sam raz a ja nie znam zupełnie tej marki z tego co widzę po drogach poprzednie generacje strasznie korodują, ale czy ten model również? Mowa o modelu produkowanym od 2005 roku

Chętnie poczytam co o tym aucie myśli brać autokącikowa

post-147423-0-67799600-1436292803_thumb.jpeg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona męczy uszy że struclem już dalej jeździć nie będzie i chce nowe (stare) auto założenia proste - ładne, małe pięcio drzwiowe do miasta z klimą i absem, na benzynkę (mile widziany lpg)  rocznik... no właśnie nie starsze jak 10 lat budżet max 15tyś.

Wpadł jej  w oko suzuki swift, auto zgrabne do miasta w sam raz a ja nie znam zupełnie tej marki z tego co widzę po drogach poprzednie generacje strasznie korodują, ale czy ten model również? Mowa o modelu produkowanym od 2005 roku

Chętnie poczytam co o tym aucie myśli brać autokącikowa

A może toyota yaris? W tym budżecie byś się zmieścił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona musi sama zobaczyć co i jak.

Weź Ją do komisu gdzie stoi taki samochód lub do salonu, niech sobie wsiądzie, poogląda, może nawet pojeździ.

 

Tak robiliśmy gdy nadszedł czas na zmianę samochodu mojej żony. Najlepsze jest to, że oglądała sobie w internecie, przeglądała, jeździliśmy po komisach, a ostatecznie przez przypadek wsiadła do Fiata Idea, którego wcześniej na oczy nie widzieliśmy i w ogóle nie wiedzieliśmy, że taki Fiat istnieje. Wóz przypasował i już tak zostało.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona męczy uszy że struclem już dalej jeździć nie będzie i chce nowe (stare) auto założenia proste - ładne, małe pięcio drzwiowe do miasta z klimą i absem, na benzynkę (mile widziany lpg)  rocznik... no właśnie nie starsze jak 10 lat budżet max 15tyś.

Wpadł jej  w oko suzuki swift, auto zgrabne do miasta w sam raz a ja nie znam zupełnie tej marki z tego co widzę po drogach poprzednie generacje strasznie korodują, ale czy ten model również? Mowa o modelu produkowanym od 2005 roku

Chętnie poczytam co o tym aucie myśli brać autokącikowa

Ty się najpierw zapytaj czy wybrany kolor przez kobietę występuje w tym modelu a potem dopiero dalej. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak jak z moją :D Miał być dla niej Fiat Punto II niestety nie przypasował, potem K12 określiła jako za drogie auto, potem alfa 147, Seat Ibiza III i wsiadła w Pande i zaczęła normalnie jeździć z buziom uśmiechniętą... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tam Uno? Żyje jeszcze? Miałem dostać zdjęcia i wciąż nie dostałem.

żyje jeszcze i ma się dobrze poza małym zarysowaniem na zdarzaku i kilkoma drobnymi awariami dalej pomyka :)

 

 

Co do tematy to w tyj kasie panda bedzie najmlodsz jednak nie wszystkie konbety ją tolerują haha:)

Swifty w wiekszosci sciagane z zagranicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona musi sama zobaczyć co i jak.

Weź Ją do komisu gdzie stoi taki samochód lub do salonu, niech sobie wsiądzie, poogląda, może nawet pojeździ.

 

Tak robiliśmy gdy nadszedł czas na zmianę samochodu mojej żony. Najlepsze jest to, że oglądała sobie w internecie, przeglądała, jeździliśmy po komisach, a ostatecznie przez przypadek wsiadła do Fiata Idea, którego wcześniej na oczy nie widzieliśmy i w ogóle nie wiedzieliśmy, że taki Fiat istnieje. Wóz przypasował i już tak zostało.

 

 

Nie żartuj. To facet powinien wybrać auto kobiecie, ona powinna tylko powiedzieć czy jej sie podoba czy nie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona musi sama zobaczyć co i jak.

Weź Ją do komisu gdzie stoi taki samochód lub do salonu, niech sobie wsiądzie, poogląda, może nawet pojeździ.

 

Tak robiliśmy gdy nadszedł czas na zmianę samochodu mojej żony. Najlepsze jest to, że oglądała sobie w internecie, przeglądała, jeździliśmy po komisach, a ostatecznie przez przypadek wsiadła do Fiata Idea, którego wcześniej na oczy nie widzieliśmy i w ogóle nie wiedzieliśmy, że taki Fiat istnieje. Wóz przypasował i już tak zostało.

Dobry trop. :oki: Fiat i mi się podoba, jest bardzo zgrabny i typowo do miasta ze względu na szerokość, ale chyba się dość wysoko w nim siedzi. Jak żona wróci z pracy pokażę jej foty tego cuda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry trop. :oki: Fiat i mi się podoba, jest bardzo zgrabny i typowo do miasta ze względu na szerokość, ale chyba się dość wysoko w nim siedzi. Jak żona wróci z pracy pokażę jej foty tego cuda.

To jakby się spodobał to pokaż jej Lancię Musa, to to samo tylko w wersji premium ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rok temu też szukałem takiego samochodu, na tablicy tez był swift rocznikowo ~2010r, wtedy wołali ponad 20kpln za taki samochód. Generalnie, dosyć ciekawy ale bagażnik rodem z sc mnie powalił. Dla mnie to był najwiekszy minus tego auta, w tyle też się wydawało że mało miejsca na tle innej konkurencji klasy B. Padło na Hyundaia i20:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie żartuj. To facet powinien wybrać auto kobiecie, ona powinna tylko powiedzieć czy jej sie podoba czy nie.

 

Też tak robiłem...I co z tego jak to co kupiłem nie pasowało? Zabrałem do komisu i przejażdżka po lokalnych ogłoszeniach i zapadła decyzja o Pandzie... Moja mama z to bardzo polubiła Scenica za wysoką pozycję za kierownicą krótki przód oraz świetną widoczność - przedtem nie potrafiła dobrze zaparkować a Scenickiem bez trudu... 

Edytowane przez Luke16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakies argumenty na poparcie tej smialej tezy?

 

 

Co tu argumentować? Tak jest i tyle. Po co kobiecie zaprzątac głowę czymś takim jak zakup samochodu? Facet zna swoją żonę, wie co jej się podoba, wie co ją denerwuje w obecnym aucie, wyszukuje parę modeli które są warte zainteresowania, żona wybiera kolor i facet kupuje auto. Proste. Żona nie może znać się na wszystkim, ma inne rzeczy na głowie a kupno samochodu nie jest rzeczą prostą, widać to po lawinie postów tworzonych przez facetów w tylu "Jakie auto kupić".

 

 

Ale wiem o co Ci chodzi, wielu facetów tez nie umie kupować samochodów wiec w sumie wtedy też nie ma znaczenia kto wybiera auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu argumentować? Tak jest i tyle. Po co kobiecie zaprzątac głowę czymś takim jak zakup samochodu? Facet zna swoją żonę, wie co jej się podoba, wie co ją denerwuje w obecnym aucie, wyszukuje parę modeli które są warte zainteresowania, żona wybiera kolor i facet kupuje auto. Proste. Żona nie może znać się na wszystkim, ma inne rzeczy na głowie a kupno samochodu nie jest rzeczą prostą, widać to po lawinie postów tworzonych przez facetów w tylu "Jakie auto kupić".

 

 

Ale wiem o co Ci chodzi, wielu facetów tez nie umie kupować samochodów wiec w sumie wtedy też nie ma znaczenia kto wybiera auto.

 

A potrafisz sobie wyobrazic, ze kobieta moze SAMA CHCIEC angazowac sie wyszukiwanie samochodu dla siebie?

Bo zwyczajnie sprawia jej to frajde :ok:

No chyba, ze wyznajesz model, ze baba do garow, ale to juz nie moj problem:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona musi sama zobaczyć co i jak.

Weź Ją do komisu gdzie stoi taki samochód lub do salonu, niech sobie wsiądzie, poogląda, może nawet pojeździ.

 

Tak robiliśmy gdy nadszedł czas na zmianę samochodu mojej żony. Najlepsze jest to, że oglądała sobie w internecie, przeglądała, jeździliśmy po komisach, a ostatecznie przez przypadek wsiadła do Fiata Idea, którego wcześniej na oczy nie widzieliśmy i w ogóle nie wiedzieliśmy, że taki Fiat istnieje. Wóz przypasował i już tak zostało.

 

U mnie było identycznie, stawiałem na Jazz, ale po jeżdzie Hondą, Punto  i oglądaniu innych padło na Musę - trafiła się w dobrym stanie i była najwygodniesza z aut, którymi jeżdziliśmy. Silnik 1.4 można zagazować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A potrafisz sobie wyobrazic, ze kobieta moze SAMA CHCIEC angazowac sie wyszukiwanie samochodu dla siebie?

Bo zwyczajnie sprawia jej to frajde :ok:

No chyba, ze wyznajesz model, ze baba do garow, ale to juz nie moj problem:hehe:

 

 

Ha! Wiadomo że może SAMA CHCIEĆ, ale niekoniecznie trzeba jej na to pozwolić. Przy wyborze i zakupie samochodu potrzebne jest coś więcej niż wiedza z internetu. Kobieta z reguły innej wiedzy nie ma, oczywicie wykluczani pewien procent kobiet zawodowo związanych z motoryzacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha! Wiadomo że może SAMA CHCIEĆ, ale niekoniecznie trzeba jej na to pozwolić. Przy wyborze i zakupie samochodu potrzebne jest coś więcej niż wiedza z internetu. Kobieta z reguły innej wiedzy nie ma, oczywicie wykluczani pewien procent kobiet zawodowo związanych z motoryzacją.

 

Jak najbardziej należy pozwolić wybierać. A swój udział należałoby ograniczyć do tego, by zakup nie był potencjalną miną.

To, że kobieta może kierować się zupełnie innymi kryteriami przy wybieraniu samochodu, niż mężczyzna, nie daje jeszcze jemu prawa do wybierania za nią ("bo niby on wie lepiej"). Mieliśmy niedawno na MK dyskusję nt. kupowania samochodu młodej dziewczynie przez jej ojca - polecam wrócić do lektury wątku, bo ten jest do niego bardzo podobny.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona męczy uszy że struclem już dalej jeździć nie będzie i chce nowe (stare) auto założenia proste - ładne, małe pięcio drzwiowe do miasta z klimą i absem, na benzynkę (mile widziany lpg)  rocznik... no właśnie nie starsze jak 10 lat budżet max 15tyś.

Wpadł jej  w oko suzuki swift, auto zgrabne do miasta w sam raz a ja nie znam zupełnie tej marki z tego co widzę po drogach poprzednie generacje strasznie korodują, ale czy ten model również? Mowa o modelu produkowanym od 2005 roku

Chętnie poczytam co o tym aucie myśli brać autokącikowa

kia soul :idea: :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej należy pozwolić wybierać. A swój udział należałoby ograniczyć do tego, by zakup nie był potencjalną miną.

To, że kobieta może kierować się zupełnie innymi kryteriami przy wybieraniu samochodu, niż mężczyzna, nie daje jeszcze jemu prawa do wybierania za nią ("bo niby on wie lepiej"). Mieliśmy niedawno na MK dyskusję nt. kupowania samochodu młodej dziewczynie przez jej ojca - polecam wrócić do lektury wątku, bo ten jest do niego bardzo podobny.

 

 

Ale przecież facet naprawdę będzie wiedział lepiej. Zresztą czytaj co pisałem, nikomu nie proponuje aby kupowal na sile kobiecie samochod. Facet wie jakie marki i jakie modele sa warte zainteresowania i wtedy kobieta sobie wybiera jeden z nich, taki ktory jej sie spodoba. Reszty kobiety nie powinno interesowac, facet powinien wybrac taki model ktory bedzie przyjemny w obsludze, dobrze wyposazony, łatwy i przyjemny w prowadzeniu a przy tym nie bedzie wynalazkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ale przecież facet naprawdę będzie wiedział lepiej.. [...]

 

W takim razie ja mam niesamowite szczęście znać kobiety, które wystarczająco dobrze wiedzą, czego chcą, co im się podoba i potrafią samodzielnie określić, jaki model spełnia ich oczekiwania. Jak już dojdzie do doradzania, to staram się ograniczyć wyłącznie do kwestii technicznych, awaryjności. Cała reszta, tzn. czy samochód się podoba, czy pasuje i czy ma (to coś bądź to, co trzeba) pozostaje do decyzji przyszłej użytkowniczki.

Ale oczywiście to wolny kraj, każdy może mieć takie podejście, jakie mu pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie ja mam niesamowite szczęście znać kobiety, które wystarczająco dobrze wiedzą, czego chcą, co im się podoba i potrafią samodzielnie określić, jaki model spełnia ich oczekiwania. Jak już dojdzie do doradzania, to staram się ograniczyć wyłącznie do kwestii technicznych, awaryjności. Cała reszta, tzn. czy samochód się podoba, czy pasuje i czy ma (to coś bądź to, co trzeba) pozostaje do decyzji przyszłej użytkowniczki.

Ale oczywiście to wolny kraj, każdy może mieć takie podejście, jakie mu pasuje.

 

Dokladnie tak :ok:

Moja narzeczona co rano z usmiechem na ustach odpalala otomoto i podsylala mi kolejne linki z propozycjami :)

Ja tylko opiniowalem uzywajac rzeczowych arguemntow, czy dane auto jest warte uwagi czy nie :ok:

Jest na tyle rozsadne, ze za 10-15kPLN nie szukala Audi TT czy innego wynalazku od Jaya ;)

Finalnie kupilismy takie, ktore sobie sama znalazla i jest przeszczesliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja przy takich założeniach uparła się na coś z trojaczków - C1. 107, Aygo

Stanęło na Toyocie.

Pomijajac sprzęgło w aucie nie robiłem jeszcze nic.

Pali od 5,5 do 6,5 litra noPb pod nogą mojej żonki więc nie wiem czy jest sens to gazować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To popatrz np na allegro ile jest całych Soul do kupienia za max 15kzł :)

 

hmm.. masz rację.

Nie mój segment ::

 

Niedawno doradzaliście mi soula ->  dziewczyna kupiła.

Jestem pod wrażeniem tego pojazdu :oki:

 

Dziewczyny już nie ma przy mnie, widocznie cenę zmyśliłem :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie ja mam niesamowite szczęście znać kobiety, które wystarczająco dobrze wiedzą, czego chcą, co im się podoba i potrafią samodzielnie określić, jaki model spełnia ich oczekiwania.

 

 

Ja też potrafię wiele rzeczy robić samodzielnie ale faktem jest, że wiele osób zrobi to lepiej ode mnie.

 

Niestety, faceci traca swoją męskość coraz bardziej i boją się brać odpowiedzialnośc za cokolwiek. Czy wiesz że jakieś 50% klientów mojego sklepu typowo budowlanego to kobiety? Ich mężowie wychodzą pewnie z tego samego założenia że ich żony są samodzielne i sobie poradzą. Pewnie że sobie poradzą, ale czy tak powinno być? Kobieta ma planować remont, kobieta ma szukać sobie samochodu? Co ma robić facet?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A potrafisz sobie wyobrazic, ze kobieta moze SAMA CHCIEC angazowac sie wyszukiwanie samochodu dla siebie?

Bo zwyczajnie sprawia jej to frajde :ok:

No chyba, ze wyznajesz model, ze baba do garow, ale to juz nie moj problem:hehe:

 

Najgorszy moim zdaniem to taki typ co sam wozi się wypasionym np. Audi a kobiecie kupuje stare nadgnite Punto albo Corsę - bo to tylko auto dla żony :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To przyznaj się jakie auta jej kupiłeś i co jej konkretnie nie pasowało, zobaczymy gdzie tkwi problem :)

 

Peugeot 206 - niska pozycja za kierownicą

Punto II - szarpała, strzelała ze sprzęgła gasło jej... Twierdziła że pedały jej za daleko.

Lanos - niska pozycja za kierownicą

Micra K12 - stwierdziła że za droga i nie czuła tego auta. Jak to określiła za szybkie i szerokie.

Ibiza II po fl - w tym aucie nic jej nie pasowało nawet lewarek zmiany biegów

Poszliśmy do komisu

Hyundai i10  tu akurat cena była za wysoka

Alfa 147 za długi przód

Grande Punto raz że cena dwa że brak regulacji fotela

Seat Ibiza III i tu już super ale za duże jak to określiła

Aygo wnętrze się nie podobało i brak wspomagania

Wsiadła w Pande i tak zostało :) Poszukaliśmy po ogłoszeniach i kupiliśmy z LPG i klimą za 7000 zł... 

WŁAŚNIE WSZYSTKO OD KOBIETY ZALEŻY A NIE FACET MA JEJ AUTO WYBIERAĆ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Peugeot 206 - niska pozycja za kierownicą

Punto II - szarpała, strzelała ze sprzęgła gasło jej... Twierdziła że pedały jej za daleko.

Lanos - niska pozycja za kierownicą

Micra K12 - stwierdziła że za droga i nie czuła tego auta. Jak to określiła za szybkie i szerokie.

Ibiza II po fl - w tym aucie nic jej nie pasowało nawet lewarek zmiany biegów

Poszliśmy do komisu

Hyundai i10  tu akurat cena była za wysoka

Alfa 147 za długi przód

Grande Punto raz że cena dwa że brak regulacji fotela

Seat Ibiza III i tu już super ale za duże jak to określiła

Aygo wnętrze się nie podobało i brak wspomagania

Wsiadła w Pande i tak zostało :) Poszukaliśmy po ogłoszeniach i kupiliśmy z LPG i klimą za 7000 zł... 

WŁAŚNIE WSZYSTKO OD KOBIETY ZALEŻY A NIE FACET MA JEJ AUTO WYBIERAĆ.

 

 

No właśnie o tym piszę... Dać wybór kobiecie to odrzuci dobre auta w tylu Alfa 147, GP lub Ibizę, a wybierze Pandę... Pojeździłaby kilka dni Alfą i do Pandy nie chciałaby wejść.

 

Argumenty o niskiej pozycji za kierownicą są conajmniej dziwne, moja siostra ma 155cm wzrotu i P206 był jej pierwszym autem, które bardzo lubiła (dopoki nie zaczeło sie sypac). Jest duzo nizsza niz 155cm?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma 167cmi lubi male auta ja nic na to nie poradze. W pandzie jej wygodnie ma buzie usmiechnieta a to sie liczy. Probowala jezdzic nie jednym autem bo i moim megane i laguna rodzicow czy dawna moja vectra b jazda jej nie szla no i oczywiscie wyżej wymieenionym czyli te do watku o komisie bo te akurat posiadalem osobiscie. Wsiadla w pande i jezdzi bez problemu i ja mam niekiedy frajde jak jedziemy na zakupy i sie wszedzie wcisne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o tym piszę... Dać wybór kobiecie to odrzuci dobre auta w tylu Alfa 147, GP lub Ibizę, a wybierze Pandę... Pojeździłaby kilka dni Alfą i do Pandy nie chciałaby wejść.

 

Argumenty o niskiej pozycji za kierownicą są conajmniej dziwne, moja siostra ma 155cm wzrotu i P206 był jej pierwszym autem, które bardzo lubiła (dopoki nie zaczeło sie sypac). Jest duzo nizsza niz 155cm?

 

Czyli ma jezdziz Alfa 147 bo Tobie sie podoba, mimo, ze sama woli Pande ? :bzik:

Ciekawa logika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry trop. :oki: Fiat i mi się podoba, jest bardzo zgrabny i typowo do miasta ze względu na szerokość, ale chyba się dość wysoko w nim siedzi. Jak żona wróci z pracy pokażę jej foty tego cuda.

Fotel ma regulowaną wysokość, kierownica regulowana góra -dół, przód-tył.

 

Nie wszyscy lubią licznik na środku. Są egzemplarze dość dobrze wyposażone, np.: klimatyzacja automatyczna dwustrefowa, czujniki parkowania, tempomat, kierownica wielofunkcyjna, czujnik deszczu.

Tylko trzeba dobrze poszukać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napiszę z doświadczenia z paroma kobietami, Daihatsu Cuore ostatniej generacji (po 2007 roku), za 15 to będzie ekstra wypas i na podpaski zostanie, moje od zakupu ma nalatane 12kkm (od listopada 2014) i poza szczękami nie ruszałem w aucie nic. A kobiety które nim jeździły, i to po mieście doceniły.... lusterko w daszku kierowcy :D oraz mały promień skrętu i spalanie poniżej 5 noPB (silnik 1.0 z toyoty yaris i choćbym się jak starał nie przekroczył nigdy 5 litrów)

 

http://otomoto.pl/oferta/daihatsu-cuore-klima5-drzwiserwis123-tys-km-ID4p8DoC.html

 

albo większy sirion :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam panowie. Z ciekawości przeczytałam uważnie Wasze wszystkie rady co do samochodu dla "baby". Sama jako baba obecnie rozglądam się za czymś miejskim ale chyba żaden z podawanych przez Was pomysłów nie przypadł by mi do gustu. Albo wszystko małe, wręcz klaustrofobiczne (typu micra) albo szkaradne i będące zaprzeczeniem ładnego samochodu (typu kia soul). Jedynie Alfa jeszcze "ujdzie w tłoku". ..miałam okazję się kilka razy taką przejechać.

Kiedyś sama jeździłam Audi A3 i uważam że to jest całkiem fajne autko dla "baby"jsk to bas pięknie Panowie określacie

Edytowane przez kayah
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam panowie. Z ciekawości przeczytałam uważnie Wasze wszystkie rady co do samochodu dla "baby". Sama jako baba obecnie rozglądam się za czymś miejskim ale chyba żaden z podawanych przez Was pomysłów nie przypadł by mi do gustu. Albo wszystko małe, wręcz klaustrofobiczne (typu micra) albo szkaradne i będące zaprzeczeniem ładnego samochodu (typu kia soul). Jedynie Alfa jeszcze "ujdzie w tłoku". ..miałam okazję się kilka razy taką przejechać.

Kiedyś sama jeździłam Audi A3 i uważam że to jest całkiem fajne autko dla "baby"jsk to bas pięknie Panowie określacie

była jeszcze honda jazz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam panowie. Z ciekawości przeczytałam uważnie Wasze wszystkie rady co do samochodu dla "baby". Sama jako baba obecnie rozglądam się za czymś miejskim ale chyba żaden z podawanych przez Was pomysłów nie przypadł by mi do gustu. Albo wszystko małe, wręcz klaustrofobiczne (typu micra) albo szkaradne i będące zaprzeczeniem ładnego samochodu (typu kia soul). Jedynie Alfa jeszcze "ujdzie w tłoku". ..miałam okazję się kilka razy taką przejechać.

Kiedyś sama jeździłam Audi A3 i uważam że to jest całkiem fajne autko dla "baby"jsk to bas pięknie Panowie określacie

 No tak, żonie jak narazie żadne auto się nie podoba, tzn podobaja się fury tyle że głównie rocznik 2012 w zwyż.

Zabrałem ją do zagłębia komisowego (6-7 komisów obok siebie) by określiła się czego tak naprawdę chce, do tej pory jeździ nubirą kombi i cały czas marudzi że krową musi jeździć, więc na chłopski rozum pomyślałem o aucie typowo miejskim klasa B ewentualnie jakiś nie duży kompakt. po półtorej godzinie spacerowania i obejrzeniu kilkunastu potencjalnie wytypowanych modeli jesteśmy w punkcie wyjścia, ba cofneliśmy się :ogien:

Na pierwszy ogień poszedł stojący z brzegu...

Yaris - za stary

Micra - o matko! jaka paskuda

Swift - nawet może być, poprosiłem obsługę o otwarcie auta żona wsiadła po czym wyskoczyła z niego jak z procy z krzykiem NIEE pytam dlaczego - bo NIEE...

Jazz - jakiś taki garbaty... no i te paskudne lampy :ogien:

Ibiza - nie

Polo - nie

Yaris II - może być, ale przecież on nie ma zegarów... :hehe:

Golf 4 - beee, stary, nudny , nijaki

Leon - przecież to ten niebieski golf tylko inne ma lampy :hehe: :hehe:

Citroen c4 - najbardziej się podobał, najdłużej oglądała nawet przejechała się kawałek w końcu powiedziała niee :facepalm: 

Altea - o tym mogła bym jeździć :bzik:  świetnie wyglądające z piękną tapicerką, dobrze wyposażone auto totalnie nie spełniające przyjętych kryteriów :wpysk:

Panda - sam se tym jeździj ;]

Note - za duży, nie

307 - taki kanciasty, nijaki

206 - stary

corsa d - nawet nawet, ale pan wspomniał że to tylko opel żona na nie

meganka, a3, fiesta, getz - nawet nie chciała spojrzeć :pukpuk:

No i co tu czynić? znalazłem świetnego Jazza ze znaną historią, plikiem faktur w nienagannym stanie i ładnym czarnym kolorze, może się przekona.

Mam jeszcze na oku świetnie wyglądającego czerwonego swifta z gazem w dobrych pieniądzach ale jak ją przekonać do tego auta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.